[i znowu się zaczyna] Setki imigrantów szturmują granicę |
Autor |
Wiadomość |
jedrek49
weteran badz zawsze usmiechniety
Twój sprzęt: sprinter CDI 2,7 316
Nazwa załogi: jedrek49
Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Sie 2009 Piwa: 52/3 Skąd: Rzeszow
|
Wysłany: 2019-04-08, 06:54
|
|
|
Witram
Bylem w zeszlym roku w Grecji i widzialem uchodzcow pracujacych na plantacjach pomaranczy ,w ogrodnictwie ,plantacjach arbuzow,poza tym w Salonikach widzialem na skrzyzowaniach myjacych szyby ,pracujacych takze w sklepach
,W zeszlym roku bylo bardzo spokojnie i bezpiecznie |
|
|
|
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2019-04-08, 07:23
|
|
|
Bo tak jest. I gdyby nie imigranci to my też cienko byśmy piszczeli. Akurat nas ratują głównie sąsiedzi.
Ale i tak mamy mentalność Kalego. |
|
|
|
|
gryz3k
Kombatant
Twój sprzęt: Hymer Eriba B514 Sl
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Wrz 2010 Piwa: 558/295 Skąd: Warszawa Miedzeszyn
|
Wysłany: 2019-04-08, 08:07
|
|
|
Kurcze, też jakoś tłumów nie widziałwm. Wybory idą, trolle ruszyły z informacjami... |
|
|
|
|
kimtop
Kombatant
Twój sprzęt: Dethleffs Esprit RT na auto s pici na kapotou
Pomógł: 14 razy Dołączył: 18 Wrz 2007 Piwa: 139/44 Skąd: Opoczno
|
Wysłany: 2019-04-08, 08:32
|
|
|
Trzeba wyskoczyć do Londynu albo jakiejś Norwegii.
Wszędzie imigranci.
Wszędzie słychać polską mowę |
_________________ Pozdrawiam.
Polak gorszego sortu
Wódka z lodem szkodzi na nerki.Rum z lodem niszczy wątrobę.Whisky z lodem atakuje serce.Gin z lodem rozwala mózg.Cola z lodem demoluje zęby.
Oznacza to,że lód szkodzi w zasadzie na wszystko. |
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
gryz3k
Kombatant
Twój sprzęt: Hymer Eriba B514 Sl
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Wrz 2010 Piwa: 558/295 Skąd: Warszawa Miedzeszyn
|
Wysłany: 2019-04-08, 09:32
|
|
|
kimtop napisał/a: | Wszędzie słychać polską mowę |
Ja najbardziej lubię oglądać "Usterkę" z Londynu na TTV. Jak każdemu się wydaje, że umie pracować w wykończeniówce. |
|
|
|
|
Misio
Kombatant
Twój sprzęt: Fiat Ducato Toskana 1,9 TD
Nazwa załogi: MisioKot
Pomógł: 7 razy Dołączył: 15 Maj 2010 Piwa: 743/1141 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2019-04-08, 09:33
|
|
|
kimtop napisał/a: | Trzeba wyskoczyć do Londynu albo jakiejś Norwegii.
Wszędzie imigranci.
Wszędzie słychać polską mowę |
Tylko Polacy chcą pracować. |
_________________ Pozdrawiamy - Danusia-Kotek i Henio-Misio
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą...ks.Jan Twardowski
|
|
|
|
|
gryz3k
Kombatant
Twój sprzęt: Hymer Eriba B514 Sl
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Wrz 2010 Piwa: 558/295 Skąd: Warszawa Miedzeszyn
|
Wysłany: 2019-04-08, 09:42
|
|
|
Misio napisał/a: | Tylko Polacy chcą pracować. |
Tak, widać to w usterce. CHCĄ to słowo klucz. |
|
|
|
|
Endi
Kombatant
Twój sprzęt: LaLunia II / Mobilvetta K-yacht MH 85
Nazwa załogi: PaPi Team
Pomógł: 18 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Piwa: 315/483 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 2019-04-08, 10:57
|
|
|
kimtop napisał/a: | Trzeba wyskoczyć do Londynu albo jakiejś Norwegii.
Wszędzie imigranci.
Wszędzie słychać polską mowę |
W 2016 w Londynie wraz z Piotrem uczyliśmy się topografii i zasad poruszania komunikacyjną miejską. Najczęściej podróżowaliśmy metrem. W natłoku pasażerów słuchaliśmy rozmów i widzieliśmy zachowania naszych rodaków - imigrantów ?
Było nam po prostu wstyd. Myślałem ,że takim chłamem językowy rozmawiają tylko kierowcy TIR. |
_________________ Najpiękniejsze hobby świata ! |
|
|
|
|
gryz3k
Kombatant
Twój sprzęt: Hymer Eriba B514 Sl
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Wrz 2010 Piwa: 558/295 Skąd: Warszawa Miedzeszyn
|
Wysłany: 2019-04-08, 11:21
|
|
|
Endi napisał/a: | Było nam po prostu wstyd. |
Widzisz, chciałem jechać do Anglii pokazać dziecku Londyn, Oxford. Po tym co usłyszałem od znajomego Anglika i co zobaczyłem lecąc samolotem z Londynu jakoś mam obawy czy tam się wybierać turystycznie. |
|
|
|
|
majmarek
weteran
Twój sprzęt: camper knaus fiat ducato
Nazwa załogi: alibaba
Pomógł: 3 razy Dołączył: 21 Cze 2010 Piwa: 23/50 Skąd: warmińsko mazurskie
|
Wysłany: 2019-04-08, 11:33
|
|
|
Endi napisał/a: | kimtop napisał/a: | Trzeba wyskoczyć do Londynu albo jakiejś Norwegii.
Wszędzie imigranci.
Wszędzie słychać polską mowę |
W 2016 w Londynie wraz z Piotrem uczyliśmy się topografii i zasad poruszania komunikacyjną miejską. Najczęściej podróżowaliśmy metrem. W natłoku pasażerów słuchaliśmy rozmów i widzieliśmy zachowania naszych rodaków - imigrantów ?
Było nam po prostu wstyd. Myślałem ,że takim chłamem językowy rozmawiają tylko kierowcy TIR. |
Ale gdzieś się tej mowy nauczyli w której szkole?, gdzie Ci nauczyciele? Czy Ci co strajkują?
Pozdrawiamy na dziko MM |
_________________ wino
kobiety i śpiew |
|
|
|
|
Endi
Kombatant
Twój sprzęt: LaLunia II / Mobilvetta K-yacht MH 85
Nazwa załogi: PaPi Team
Pomógł: 18 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Piwa: 315/483 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 2019-04-08, 11:37
|
|
|
Patologie i zachowania w dużej mierze wynosi się z domu.
Mam za to winić nauczycieli? |
_________________ Najpiękniejsze hobby świata ! |
|
|
|
|
RadekNet
weteran
Twój sprzęt: Opel Vivaro
Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Sty 2009 Piwa: 25/72 Skąd: Sligo IE
|
Wysłany: 2019-04-08, 11:40
|
|
|
Endi napisał/a: | Było nam po prostu wstyd. Myślałem ,że takim chłamem językowy rozmawiają tylko kierowcy TIR. |
Jako emigrant i kierowca tzw tira, zastanawiam się jak zaprotestować przeciw takim uogólnieniom
gryz3k napisał/a: | Endi napisał/a: | Było nam po prostu wstyd. |
Widzisz, chciałem jechać do Anglii pokazać dziecku Londyn, Oxford. Po tym co usłyszałem od znajomego Anglika i co zobaczyłem lecąc samolotem z Londynu jakoś mam obawy czy tam się wybierać turystycznie. |
Myślę, że jeśli czasem zabierasz dziecko do pierwszego lepszego miasta w Polsce lub czasem w Polsce jedziesz z nim autobusem, to nie przeżyje szoku. |
|
|
|
|
Tadeusz
Administrator CamperPapa
Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 1568/2198 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2019-04-08, 11:47
|
|
|
Jak wiecie, jestem z UK związany rodzinnie. Bywamy tam często odwiedzając dzieci i wnuka, oraz bardzo liczną angielską rodzinę. Ot, lot do Bristolu, trzy dni z rodziną i powrót. Zaspokojenie tęsknoty za bliskimi.
Możecie wierzyć albo nie, ale polscy imigranci są tak różni jak my tu, w kraju.
Moja córka, prócz innych spraw zawodowych, sprawuje również funkcję tłumacza symultanicznego.Regularnie jest zapraszana do sądów w celu tłumaczenia na rozprawach sądowych przeciwko naszym, rodzimym przestępcom.
Aż trudno uwierzyć jak duży procent Polaków w UK jest kłopotliwych dla mieszkańców.
Mam w pięknym miasteczku Ross-on-Wye ulubiony pub, gdzie nad malowniczą rzeką, na błoniach można posiedzieć przy stoliku, wypić chłodnego "Spitfire'a" i pogawędzić.
Ostatnio nie chodzę tam w niedziele.
Robotnicy polscy z farm okolicznych pracujący od rana do godz. 21.00 tylko w niedzielę mają wolne.
To jest przyczyna mojej absencji w pubie.
Kochani, ja się po prostu wstydzę za nich. Nie chcę używać ostrego języka na określenie ich zachowań i słownictwa, zatem zamilczę.
I nie mówcie mi, że przecież inne nacje są takie same. Ja się wstydzę za naszych, których jest tam ogromna ilość i budzą wśród mieszkańców bardzo różne uczucia, od bardzo pozytywnych do zdecydowanie wrogich.
Na te wrogie ciężko pracuje wielu naszych, polskich imigrantów. Skutecznie. |
_________________ W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
|
|
|
|
|
|
gryz3k
Kombatant
Twój sprzęt: Hymer Eriba B514 Sl
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Wrz 2010 Piwa: 558/295 Skąd: Warszawa Miedzeszyn
|
Wysłany: 2019-04-08, 13:16
|
|
|
majmarek napisał/a: | Ale gdzieś się tej mowy nauczyli w której szkole?, |
Mi się wydaje, że w szpitalu i przychodni od wiecznie strajkującej służby zdrowia. |
|
|
|
|
Kuba L.
stary wyga
Twój sprzęt: Dethleffs Nomad 490BLF/Audi A4 Allroad
Nazwa załogi: 2kubusie
Pomógł: 2 razy Dołączył: 27 Wrz 2009 Piwa: 19/42 Skąd: WPI
|
Wysłany: 2019-04-08, 21:16
|
|
|
Było nam po prostu wstyd. Myślałem ,że takim chłamem językowy rozmawiają tylko kierowcy TIR.[/quote]
Ale co masz na myśli Endi? Słaby angielski czy polską "łacinę"?
Pytam się, bo byłem w tym roku przez tydzień w Londynie, leciałem samolotem, jeździłem metrem, autobusem, pieszo zrobiłem ze 30km po mieście, odwiedziłem wszystkie największe muzea, w niejednym pubie siedziałem do północy.. i z niczym takim o czym tu piszecie się nie spotkałem.
A wręcz przeciwnie, rzeczywiście nasi rodacy-imigranci są praktycznie wszędzie ale mi akurat kilka razy na prawdę pomogli i to było bardzo miłe |
|
|
|
|
|
|