|
|
Tuning silnika na hamowni, warto |
Autor |
Wiadomość |
HENRYCZEK
weteran
Pomógł: 6 razy Dołączył: 17 Lis 2011 Piwa: 81/131 Skąd: Południe
|
Wysłany: 2019-06-17, 17:46
|
|
|
Bronku,a co ze skrzynią biegów.Czy w niej (roboto-automat)też coś się zmienia?Chodzi o tuning. |
|
|
|
|
|
joko
Kombatant
Twój sprzęt: Niesmann & Bischoff Ismove
Pomógł: 11 razy Dołączył: 17 Cze 2013 Piwa: 449/24 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 2019-06-17, 23:49
|
|
|
Bronek napisał/a: |
Joko taki idealny był np. pod Harleya, kumpel miał, raz motocykl, raz buda. Bo po parametrach to na amerykańca wygląda, jakby to jaki Ford 150? Czy cuś?
......................... |
Prorok jakiś czy co ? .......... F150 Raptor ............... ale nie piszę tutaj za dużo bo zaraz jakiś mądrala wypali że to forum kamperowe ..... a to już raczej pod kampera nie podpada, będzie zaczep siodłowy wpuszczany w pakę, naczepa platforma typu gęsia szyja , a na to gwóźdź programu czyli HomeBoat. Na lądzie będzie robiło za naczepę kempingową, a jak po drodze trafię na slipa to wtedy dopiero zacznie się zabawa
Tak to sobie wykoncypowałem , aby mieć kilka w jednym, karawaning, jachting, offroad i wygodną limuzynę na podróż. Raptor już płynie, a reszta stopniowo na miejscu. |
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2019-06-18, 01:06
|
|
|
Joko napisał/a: | Prorok jakiś czy co ? |
Nie Prorok a podobnie myślałem o moim Chevy SSR (mój był czerwony)
HENRYCZEK napisał/a: | Bronku,a co ze skrzynią biegów.Czy w niej (roboto-automat)też coś się zmienia?Chodzi o tuning. |
Pstryczek sprawdzony i działa ikonka też jest (były górki morenowe jak to jest w tych rejonach Polski).
Skrzynia?
O to nie pytałem, ale odczucie mam takie iż działa jak gdyby bardziej zdecydowanie i mniej ręcznie koryguję.
Przedtem częściej dotykałem redukując lewarka, teraz w ogóle mniej a do tego raczej podwyższam biegi.
Do tego (o czym już wspomniałem), jadąc na tempomacie "nie potrafiła zdecydować się", na którym biegu na jechać. Co wymagało lekkiej zmiany zadanej prędkości, w dół, lub w górę. Teraz tego nie było.
Może zadzwonię i spytam? Z każdym dniem zapominam jak jeździł "po staremu". Ten drugi - Rapido v55, jest na identycznym napędzie, jest nieznacznie mniejszej wagi i gabarytów, a na podjazdach się męczy.
Leżę sobie i piszę na jeziorkiem, gdzie kilka dni temu, grad padał wielkości piłek do golfa, a ja w czopku urodzony , mam cały czas słońce lub piękny księżyc i luzik.
20190618_010909-1280x720.jpg
|
|
Plik ściągnięto 14 raz(y) 243,66 KB |
|
|
|
|
|
|
Endi
Kombatant
Twój sprzęt: LaLunia II / Mobilvetta K-yacht MH 85
Nazwa załogi: PaPi Team
Pomógł: 18 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Piwa: 315/483 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 2019-06-18, 06:31
|
|
|
Bronek napisał/a: | Leżę sobie i piszę na jeziorkiem, gdzie kilka dni temu, grad padał wielkości piłek do golfa, a ja w czopku urodzony , mam cały czas słońce lub piękny księżyc i luzik. |
Bronku...masz dwa campery, dwie kobiety i dwa psy ... Ty naprawdę w czepku urodzony
Pozdrowienia dla dziewczyn i przyjemnego wypoczynku
My jedziemy za tydzień w Alpy ... będzie okazja sprawdzić te 150 kucyków |
_________________ Najpiękniejsze hobby świata ! |
|
|
|
|
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2019-06-18, 06:36
|
|
|
W czopku.... a to jak "aromat identyczny z naturalnym".
AD dwa:
A o jajkach zapomniałeś Plus każda z nich, ma po dwa cycki,
I dwa kampery do "obrobienia"
Tylko psy kastrowane (i mam pewne obawy)
Miłego
PS. Idę se podymać...
SUPy |
Ostatnio zmieniony przez Bronek 2019-06-18, 06:42, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Endi
Kombatant
Twój sprzęt: LaLunia II / Mobilvetta K-yacht MH 85
Nazwa załogi: PaPi Team
Pomógł: 18 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Piwa: 315/483 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 2019-06-18, 06:41
|
|
|
Bronek napisał/a: | A o jajkach zapomniałeś Plus każda z nich, ma po dwa cycki, |
To raczej rzecz naturalna .... |
_________________ Najpiękniejsze hobby świata ! |
|
|
|
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2019-06-18, 06:49
|
|
|
Nie bardzo, bo coś poszło nie tak, skoro po pierwsze primo jest tylko jeden fiutek.....
A po drugie primo, nie trzymają poziomu i lewe niżej .
Mnie tym samym, ściąga na lewo, szczególnie z poglądami.
Idę dymać, bo Ranek pikny. SUPy.. |
|
|
|
|
|
Mandus
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Roller Team Zefiro 295
Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Sie 2015 Piwa: 14/4
|
Wysłany: 2019-06-18, 17:39
|
|
|
Co do zwiększania mocy - obecnie jestem bardziej na nie, miałem kilka samochodów po profesjonalnym chipie, raczej problemów nie było, ale uważam, że jak nie ma musu to nie robię... ale...
... w kamperze może tą 2.0 115KM lekko kopnąć - tak na około 130KM żeby było bezpiecznie dla silnika??? Tylko, że mam dylemat taki, że ja często ciągnę łódź 2000kg na haku i teoretycznie to jest argument dodatkowy, żeby moc zwiększyć, ale tak sobie myślę, że jak teraz go przycisnę pod górę na 5 biegu, a on zwalnia do 70km/h, to wrzucam 4 bieg i jadę. A jak będę miał większą moc, to on na tym 5 biegu na tą górkę wjedzie... no właśnie i tego się boję, że wtedy dostanie więcej ognia, jego rezerwy zostaną mocno zmniejszone, po prostu czy nie lepiej zredukować i tyle niż cieszyć się, że auto idzie, ale jest znacznie bardziej obciążone niż normalnie przy 115KM... mam nadzieję, że rozumiecie mój tok rozumowania.
Do tego jeszcze pytanie o chłodzenie silnika - teraz jest OK, nic mi się nie grzeje, a pamiętajmy, że czasem auto ciągnie się po Alpach z wagą prawie 6 ton... Więc moja 115KM jednostka ma co robić, ale naprawdę daje radę i mnie nie męczy w podróży - więc sam nie wiem...
To naprawdę bardzo udany silnik, moc to nie wszystko, szczególnie w kamperze. |
_________________ W tym sporcie... zawsze jest sezon w pełni... |
|
|
|
|
kolmen
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Ford Transit
Nazwa załogi: ognista pieczara
Dołączył: 02 Maj 2018 Piwa: 1/8 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2019-06-18, 18:08
|
|
|
joko napisał/a: | gwóźdź programu czyli HomeBoat |
Masz jakieś fotki tego gwoździa ? |
|
|
|
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2019-06-18, 18:57
|
|
|
Cytat: | po prostu czy nie lepiej zredukować i tyle niż cieszyć się, że auto idzie |
Właśnie, że pomimo redukcji "nie idzie", a raczej idzie inaczej czyli muliście, nawet powiem, że 5cio biegowy 115 KM 2,0l był chyba żwawszy?
Powiem tak : Jedzie i dojedzie na pewno, bo to dostawczak. Muł roboczy i skoro fabryka tak zrobiła i chleb do piekarni wożą, to OK.
Tylko pomimo, "że lepsze bywa wrogiem dobrego", to gdyby te 130Km z 2,3 l było "dobre" to bym zostawił. Ale nie było, przynajmniej dla mnie. do y i mnie się to niepodobało. Dlatego Stander gdy tylko obwieścił sukces... to zaryzykowałem . |
|
|
|
|
|
stander
zaawansowany
Twój sprzęt: LMC LIBERTY EXPLORER I 720 G
Nazwa załogi: STANDER
Pomógł: 2 razy Dołączył: 12 Mar 2015 Otrzymał 24 piw(a) Skąd: Lubliniec
|
Wysłany: 2019-06-18, 21:59
|
|
|
Mandus napisał/a: | Co do zwiększania mocy - obecnie jestem bardziej na nie, miałem kilka samochodów po profesjonalnym chipie, raczej problemów nie było, ale uważam, że jak nie ma musu to nie robię... ale...
... w kamperze może tą 2.0 115KM lekko kopnąć - tak na około 130KM żeby było bezpiecznie dla silnika??? Tylko, że mam dylemat taki, że ja często ciągnę łódź 2000kg na haku i teoretycznie to jest argument dodatkowy, żeby moc zwiększyć, ale tak sobie myślę, że jak teraz go przycisnę pod górę na 5 biegu, a on zwalnia do 70km/h, to wrzucam 4 bieg i jadę. A jak będę miał większą moc, to on na tym 5 biegu na tą górkę wjedzie... no właśnie i tego się boję, że wtedy dostanie więcej ognia, jego rezerwy zostaną mocno zmniejszone, po prostu czy nie lepiej zredukować i tyle niż cieszyć się, że auto idzie, ale jest znacznie bardziej obciążone niż normalnie przy 115KM... mam nadzieję, że rozumiecie mój tok rozumowania. |
ja nie rozumiem
Mandus napisał/a: | Do tego jeszcze pytanie o chłodzenie silnika - teraz jest OK, nic mi się nie grzeje, a pamiętajmy, że czasem auto ciągnie się po Alpach z wagą prawie 6 ton... Więc moja 115KM jednostka ma co robić, ale naprawdę daje radę i mnie nie męczy w podróży - więc sam nie wiem...
To naprawdę bardzo udany silnik, moc to nie wszystko, szczególnie w kamperze. |
No faktycznie po co to szkoda kasy |
|
|
|
|
joko
Kombatant
Twój sprzęt: Niesmann & Bischoff Ismove
Pomógł: 11 razy Dołączył: 17 Cze 2013 Piwa: 449/24 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 2019-06-18, 22:21
|
|
|
Mandus napisał/a: | Co do zwiększania mocy - obecnie jestem bardziej na nie, miałem kilka samochodów po profesjonalnym chipie, raczej problemów nie było, ale uważam, że jak nie ma musu to nie robię... ale...
... w kamperze może tą 2.0 115KM lekko kopnąć - tak na około 130KM żeby było bezpiecznie dla silnika??? Tylko, że mam dylemat taki, że ja często ciągnę łódź 2000kg na haku i teoretycznie to jest argument dodatkowy, żeby moc zwiększyć, ale tak sobie myślę, że jak teraz go przycisnę pod górę na 5 biegu, a on zwalnia do 70km/h, to wrzucam 4 bieg i jadę. A jak będę miał większą moc, to on na tym 5 biegu na tą górkę wjedzie... no właśnie i tego się boję, że wtedy dostanie więcej ognia, jego rezerwy zostaną mocno zmniejszone, po prostu czy nie lepiej zredukować i tyle niż cieszyć się, że auto idzie, ale jest znacznie bardziej obciążone niż normalnie przy 115KM... mam nadzieję, że rozumiecie mój tok rozumowania.
Do tego jeszcze pytanie o chłodzenie silnika - teraz jest OK, nic mi się nie grzeje, a pamiętajmy, że czasem auto ciągnie się po Alpach z wagą prawie 6 ton... Więc moja 115KM jednostka ma co robić, ale naprawdę daje radę i mnie nie męczy w podróży - więc sam nie wiem...
To naprawdę bardzo udany silnik, moc to nie wszystko, szczególnie w kamperze. |
No z tym rozumieniem to nie do końca
Nie za bardzo kumam jakie "rezerwy zostaną mocno zmniejszone" ?
Jeśli chodzi Ci o margines wytrzymałości mechanicznej podzespołów silnika, to chiptuning podnosi moc i moment o 10-20%, a to dla tych podzespołów żadna wartość, której nawet nie poczują. Ponadto tak jak już tutaj pisałem wcześniej ten zakres mocy i momentu o który podnosimy parametry przy tuningu będzie realnie używany sporadycznie i w krótkich dawkach, więc zużycie elementów napędu tym spowodowane również będzie pomijalne (taka różnica , że remont silnika będzie trzeba zrobić nie przy 400tys , tylko 370tys ..... faktycznie różnica
Kolejna sprawa to to że nikt nikogo nie zmusza do tego aby z pełnej mocy i momentu korzystać zawsze i wszędzie. Jak teraz pod określoną górkę wychodzi na 4-ce z prędkością 70km/h, to po tuningu możesz robić tak samo, jak boisz się przeciążyć silnik i będzie to miało takie same skutki na silnik jak teraz przed tuningiem. Róznica będzie taka, że teraz katujesz silnik na maksa z pedałem w podłodze, a po tuningu będziesz miał jeszcze odrobinę zapasu, co w warunkach drogowych jest nie do przecenienia (bywa , że może uratować mienie, zdrowie, a nawet życie).
Widzę, że masz na temat silnika 2.0 115 ze skrzynią 5 biegów, podobne zdanie do mojego. Zrozumiałe bo jako napęd do kampera jest to uważam lepsze rozwiązanie od 2.3 130 ze skrzynią 6-tką. Pisałem o tym na tym forum kilka razy w kilku miejscach, że do takiego sposobu jazdy jaki jest odpowiedni dla kampera, ta skrzynia jest idealnie zestopniowana i jeździ się tym 'lekko i łatwo".
Mała moc i moment w normalnym użytkowaniu nie stanowi problemu , ale są takie przypadki kiedy może być powodem awarii, bardziej niż zbyt duża moc czy moment.
Chodzi mi np. o ruszanie pod stromą górę. Jeżeli parametry silnika zapewniają płynne ruszenie pod górę (ruszamy pewnie i szybko puszczamy sprzęgło) to nic nie grozi ani silnikowi , ani skrzyni ani sprzęgłu , natomiast przy słabym silniku, aby ruszyć pod górę trzeba użyć ręcznego , wysokich obrotów i długo piłować na półsprzęgle , co często kończy się jego przypaleniem.
Mnie przed tuningiem kilka razy zdarzyło się poczuć sprzęgło , po tuningu problem zniknął.
Nie wiem czy miałeś kiedyś "przyjemność" wyjeżdżać z wybrzeża Chorwacji autostradą w okresie "zmiany turnusów" jak robi się jeden wielki korek i w żółwim tempie wspinasz się pod górę , co rusz się zatrzymując i ruszając. Miałem tak podczas mojego pierwszego wyjazdu kamperem w te strony i po paru kilometrach miałem ochotę walnąć go w przepaść i wrócić do domu samolotem. Dwa lata temu już po tuningu jechałem w podobnych warunkach w ostatni weekend wakacji i podobnie mnie to wnerwiało, ale różnica taka, że nie musiałem używać recznego i nie było smrodu spalonych okładzin.
Dla mnie tuning to wbrew obiegowym opiniom, własnie oszczędność silnika, skrzyni, sprzęgła, sporej ilości paliwa ...... i wielu nerwów |
|
|
|
|
joko
Kombatant
Twój sprzęt: Niesmann & Bischoff Ismove
Pomógł: 11 razy Dołączył: 17 Cze 2013 Piwa: 449/24 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 2019-06-18, 22:45
|
|
|
kolmen napisał/a: | joko napisał/a: | gwóźdź programu czyli HomeBoat |
Masz jakieś fotki tego gwoździa ? |
Jak napisałem :
"Raptor już płynie, a reszta stopniowo na miejscu."
Póki co nie ma czemu za bardzo robić fotek, na razie powstaje projekt.
Docelowo ma być Ford F150 Raptor jako ciągnik siodłowy, do tego naczepa platforma z polskiej firmy Konar ze Stęszewa (robią na zamówienie takie do pickup'ów z hamulcem elektrycznym - http://konarspj.pl/naczepy/naczepy-dwuosiowe ), a na to HomeBoat. Będzie to konstrukcja podobna do np. tego https://www.youtube.com/watch?v=vBc3Jw8rJLc,
Róznica taka, że to jest na przyczepie a moje będzie na naczepie.
Poza tym to ciężko będzie nazwać kamperem ...... ani tuningu nie będzie wymagać ........ więc sorki za podwójny off |
|
|
|
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2019-06-20, 07:15
|
|
|
Jak to wszystko wygląda wagowo? Czyli papiery itd. |
|
|
|
|
Endi
Kombatant
Twój sprzęt: LaLunia II / Mobilvetta K-yacht MH 85
Nazwa załogi: PaPi Team
Pomógł: 18 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Piwa: 315/483 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 2019-06-20, 07:18
|
|
|
Maciej S. napisał/a: | Bronku, podobną technicznie skrzynię miałem kiedyś w Toyocie Yaris, mechaniczna sterowana serwmotorami, czyli zwykła skrzynia biegów tylko z nakładką + sterowanie sprzęgła. Tam zasada była, że po zatrzymaniu na D gasiło się silnik i skrzynnia zostawała na biegu. Uruchomienie silnika, po przekręceniu zapłonu z D na N i wówczas można było zakręcić rozrusznikiem.
I tak 80 tyś km, bez problemu, tak więc uważam, że spokojnie można zostawić na D, ale warto jeszcze empirycznie przetestować. |
Dokładnia tak samo dzieje się w zautomatyzowanej skrzyni fiatowskiej. Wyłączenie silnika na biegu, blokuje pojazd. Bieg sam nie wyskakuje.
Natomiast, po przekręceniu kluczyka na standby i naciśnięciu pedału hamulca możemy samemu zwolnić na N lub uruchamiając silnik, automat sam wyrzuci wpierw na luz następnie odpali silnik.
Ja zostawiam na biegu i na ręcznym w szczególności stojąc na podjazdach wyrównujących. W garażu stoi na biegu.
Co do jazdy pod górę w korku ...w skrzyniach automatycznych smrodu sprzęgła się nie czuje |
_________________ Najpiękniejsze hobby świata ! |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|