Twój sprzęt: Mobilvetta Kea
Nazwa załogi: Chmielki4 Pomógł: 7 razy Dołączył: 31 Maj 2014 Piwa: 145/22 Skąd: z prawilnego kraju
Wysłany: 2019-07-12, 21:49
tom-cio. Tu chodzi o odmienne filozofie zwiedzania/kamperowania.
Z Twojego opisu wynika, że najbardziej potrzebujesz szybkiej przelotówki na autostradę. Wtedy jakikolwiek dostawczak to niewygodny kredens na kółkach. Jakimkolwiek kompaktem wygodniej i szybciej byś tę trasę pokonał.
Większość osób "kamperujących" (w mojej ocenie znacząca) nie lata autostradami po 1000 km "na strzał". Zjeżdżają do miast i miasteczek. Zwiedzają lokalne miejsca. Nocują wtedy kiedy im wygodnie, bez założonego planu podróży. Dlatego też, ktoś kto szuka kampera nie patrzy na V-max pojazdu, tylko na wygodę spędzania w nim czasu. Dlatego też tak wielu amatorów starszych pojazdów z dychawicznymi silnikami. Bo nie o wyścig im chodzi i przechwałki w stylu: "W-wa Poznań w 2h przeleciałem ... Matizem!".
Jeśli Tobie tak wygodnie. Ok. Nikt nie będzie Ciebie na siłę "nawracał", bo ile osób tyle pomysłów, potrzeb i spostrzeżeń. Ja to rozumiem.
Sam jeździłem 2.0JTD, teraz 2.3 JTD (obie alkowy) i ... nie robi mi to żadnej różnicy. Nie jeżdżę ani szybciej, ani bardziej gazu nie gniotę. Auto przewozi mnie z miejsca w miejsce. Jedyna różnica jaką odczuwam to ... wygodniejsze auto (bo większe i młodsze).
Twój sprzęt: W szwagrowej stoi stodole.
Nazwa załogi: Sokale Pomógł: 72 razy Dołączył: 07 Sty 2012 Piwa: 524/637 Skąd: Gubin
Wysłany: 2019-07-12, 22:36
Klasyka zmiany tematu, teraz wolna piłka bo temat wyczerpany.
Pozdrowienia z Glinkenrau (A)
Tu gdzie jestem, z Jelsy na wyspie Hvar 750km pokonałem w 13h w tym prom. Nowe auto mam ale styl moj jest bardzo łagodny wiec go nie morduje, tempomat na licznikowe 100 i tak se latałem/latam każdym kamperem na obrazku niżej i tym co mam teraz.
No i tak dzisiaj jadąc sobie spokojnie lekko szybciej od ciężarówek 2 razy wyprzedził mnie staruszek modelowy 1991+ i raz inny starszy. Absolutnie nie miałem zamiaru niczego udowadniać, sam miałem pierwszego staruszka i byłem z niego bardzo dumny. Nie spotkałem się z zawalidrogą, w mojej ocenie zawalidroga nie jest pojazd który daje z siebie maxa i więcej nie może, im się obligatoryjnie wybacza i broń Bóg na nich trąbić.
zawalidroga to typ w aucie które dużo więcej może, ale jak widzi 80 to jedzie 60. Tu powstaje irytacja która generuje nerwowe i... niebezpieczne zachowania.
_________________ Staram się pisać poprawnie i zrozumiale.
Do zobaczenia Wojtek i Ewa / Sokale
Z racji ograniczeń czasowych i sposobu życia, kamperem głównie na krótkie i niedalekiej wypady. Ale dosyć często. Nawet kilka razy w miesiącu. M. in po zakupy.
I... teraz mogę dwoma skrajnościami, co prawda nie za mocnym blaszakiem 2,3 i średnią integrą..
I blaszak na wypasie raz czy dwa, pojechał do Castoramy i Galerii Handlowej , bo niby mobilniejszy i łatwiej parkować?
tam, jest ciasno i kawa mniej smakuje. Z przykrością stwierdzam, że pies jako trzecia istota w nim to za dużo a dwa to przesada. To pojazd dla zakochanych do szaleństwa par lub aktywnych singli.
Owszem "gdy się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma", nie mniej zawsze, gdy jest wybór, wybieramy lepsze.
To drugie jest wykorzystywane, jak gdyby "z obowiązku"..
Dotyczy to też osobówek, motocykli i...... kobiet (mężczyzn). Mając kilka podmiotów do wyboru , raczej korzystamy najchętniej z tego z największymi walorami
Reszta z musu lub obowiązku.
Twój sprzęt: samoróbka kamper na blaszaczku Pomógł: 7 razy Dołączył: 07 Sty 2014 Piwa: 68/144 Skąd: Bytom
Wysłany: 2019-07-13, 13:20
Rav a jak mam się w tym kompakcie wyspac?jak stanąć na odludnym miejscu greckiej lub albańskiej plaży?Oprócz tego blaszka mam w domu dość szybkie samochody,i umiem nimi jeździć,nie chodzi o to żeby do tej Wenecji dolecieć w 7 godzin,bo pewnie by się dało,chodzi żeby z własną ubikacja ,łóżkiem,lodówka zapełniona w domu być tam w 10 godzin,(lub na Krku w 9,lub na Makarskiej w 11)i tam posiedzieć ze 3 dni i wrócić znowu w 10godzin.Nie mam więcej czasu,nie wyrwę się na dwa miesiące,potrafię wyskoczyc na weekend i zrobić od piątku do niedzieli 900kilometrow zwiedzając co się da,ciężko tak zrozumieć że ktoś może kamperowac inaczej niż wlekąc się trzy dni na miejsce?
I wracając do tematu przewodniego watku- tak warto kupić takiego staruszka jak suchutki i ładny i zrobić to co Virman- wypie...dolic dychawiczny silnik,skrzynie,zawieszenie i półosie i wsadzić 2.8 JTD albo idtd i wtedy można jezdzic
Twój sprzęt: Ducato 2,3 jtd Dethleffs A5421
Nazwa załogi: Wanda i Andrzej Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Wrz 2015 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: Pisz
Wysłany: 2019-07-14, 07:51
wizyta u lekarza i kozetka u psychologa też przydałaby się, fajnie że jestem "uzdrowiony i powrócił zdrowy rozsądek" jest za co dziękować, przykro widzieć jeszcze "poszukujących"
Twój sprzęt: samoróbka kamper na blaszaczku Pomógł: 7 razy Dołączył: 07 Sty 2014 Piwa: 68/144 Skąd: Bytom
Wysłany: 2019-07-14, 10:20
Kurna,nie wiem czym Wy jeździcie ,ale ode mnie na istrie google przepisowo pokazuje teraz 9godzin,z trafikiem,czyli przewidywanymi korkami,ja dojeżdżam zwykle o godzinę dłużej niż google pokazuje,jeśli nie robię postojów po drodze,nikt Wam nie broni się wlec 90 ale nie wmawianie wszystkim że tak musi kamperowanie wyglądać,zauwazcie w swojej ignorancji,że coraz więcej nowych sprzedawanych kamperow to blaszaki i nie dlatego że tańsze(bo czasem droższe od styropianowca),tylko dlatego że szybsze,ciekawe który z wypowiadających i docinajacych mi ma mniej niż 50 lat?Tak ciężko zrozumieć że wasz czas powoli przemija i dzisiejsze kamperowanie w wydaniu młodszych to nie godziny spędzone na zlotach w towarzystwie wzajemnej adoracji i wzajemne ochy i achy,a szybkie weekendowe wypady?Ciężko zrozumieć,że zwisa mi ile paliwa spale w 5 dni,a że więcej czasu nie mam?I jak mam jechać na cro dwa dni to zostałby mi jeden dzień na miejscu?A że jeżdżę szybko-ano jeżdżę i podejrzewam że o wiele bezpieczniej niż niejeden z waszych zawalidrogow, jeśli jadą szybciej niż tiry na autostradzie to jeszcze ok,ale jeśli jadą wolniej to powodują naprawdę realne zagrożenie,bo tirowiec jak tylko znajdzie najmniejsza Luke do wyprzedzenia to się wcisnie a cały sznur aut w tym i ja na lewym pasie musi dusić wtedy hamulce,gdzie tu bezpieczna jazda?
LukF ,a Ciebie to już w ogóle nie rozumiem,masz jeszcze bliżej do A1 niż ja ,i Ty nie dojedziesz w10 godzin do Wenecji?To po holere Ci ta nowa polintegra,żeby się 80 wlec?, Bo jadąc średnio 90autostrada,a do Wenecji ani raz z niej nie zjeżdżasz to w 10 godzin zajedziesz....
Twój sprzęt: W szwagrowej stoi stodole.
Nazwa załogi: Sokale Pomógł: 72 razy Dołączył: 07 Sty 2012 Piwa: 524/637 Skąd: Gubin
Wysłany: 2019-07-14, 10:55
Google oblicza biorąc pod uwagę dozwolone prędkości i aktualne utrudnienia w ruchu.
Nie da się przewidzieć ew. korków, tak samo trudno jest utrzymać prędkość średnią jaką posługuje się google w odniesieniu do auta osobowego. Trzeba gnać 140 non stop by średnia wyszła 100.
_________________ Staram się pisać poprawnie i zrozumiale.
Do zobaczenia Wojtek i Ewa / Sokale
Twój sprzęt: CARTHAGO MALIBU I 440 QB Pomógł: 11 razy Dołączył: 31 Sty 2017 Piwa: 446/329 Skąd: Rybnik
Wysłany: 2019-07-14, 12:07
Tom-cio
Skoro pytasz to odpowiadam: mam mniej niż 50 lat, jeszcze kilka do 50 zostało. Nie jestem dziadkiem, może doczekam? Mam 8-mio letniego syna. W drodze zazwyczaj zatrzymuję się na siku. Robimy też przerwę ponad godzinną na obiad i by dziecko mogło się pobawić na tylnym łóżku. Wyjaśnię jeszcze Tobie (bo może nie wiesz), że mój syn nie ma telefonu komórkowego, tabletu itp.do zabawy podczas jazdy. By przetrwać podróż Żonka czasami coś mu czyta lub gramy w "widzę okiem szpiega.." oraz słuchamy muzyki i razem śpiewamy np. "Idę na plażę"(czyj to numer?). I takie tam. Jak jadę na Istrię do Rovinja (950km) to zazwyczaj zajmuje mi to dwa dni bo nocuję za Wiedniem. Jeżdżę tam każdego roku, teraz pod koniec sierpnia. Poruszam się 115km/h na tempomacie. W ten sposób tiry mijam na lewym pasie. Zależy mi też na kasie którą muszę przepuścić przez rurę wydechową bo już od kilku lat nie pracuję...
I jak rozsądnie napisał Socale, by mieć średnią 100 to trzeba nie schodzić poniżej 140km/h.
Pytam jeszcze raz: po co? Nawet jadąc autostradą jest tyle ciekawych rzeczy za oknem na które lubię patrzeć i rozmawiać z rodziną o tym na bieżąco...
Rób jak chcesz. Nie zabij po drodze nikogo. Bo ze swoim życiem możesz robić co uważasz
Twój sprzęt: Ford Nobel Art Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Lip 2017 Piwa: 13/8 Skąd: okolice Poznania
Wysłany: 2019-07-14, 12:26
Ja z peselu mam 40 i jakoś mi się nie spieszy. Podróżujemy kamperem w czteroosobowym składzie i zazwyczaj drogę do Chorwacji pokonujemy w 24h.
„ ... Jeżdżę szybko i bezpiecznie..” Dla kogo bezpiecznie? Rozumiem, że samolubnie dla siebie chociaż i tak z tym bym dyskutował.
Przejdź się na jakaś dobrą szkołę jazdy i zobacz jaka jest droga awaryjnego hamowania jak zwiększysz prędkość o 10km/h.
Twój sprzęt: Mobilvetta Kea
Nazwa załogi: Chmielki4 Pomógł: 7 razy Dołączył: 31 Maj 2014 Piwa: 145/22 Skąd: z prawilnego kraju
Wysłany: 2019-07-14, 12:42
tom-cio
Tu nie chodzi o docinki - przynajmniej jeśli o mnie mowa. Sporo mi brakuje do 50. Kamperowanie zaczynałem zaraz po 30 z małymi dziećmi (był to jeden z powodów zakupu). Jak patrzę, z wiekiem, pomimo coraz mocniejszych aut jazda staje się bardziej płynna i mniej narwana. Owszem, potrafiłem kiedyś przejechać blisko 2 kkm na raz, non stop za kółkiem, czy przelecieć 500km przez Polskę, tak, że nikt mnie nawet o długość zderzaka nie wyprzedził. I ... teraz uważam, że to była głupota. Nie, nie dziadzieję. Po prostu nieco bardziej dbam o równowagę między czasem, a odległością. Tak, aby nie padać na pysk po dojechaniu na miejsce. Mało tego z czystej pasji zrobiłem sobie kilka lat temu C i C+E (myślałem, o dużym 5-7t kamperze). Pojeździłem na płytach poślizgowych ciągnikiem siodłowym i pomimo, że wysoko oceniałem swoje umiejętności to dotarło do mnie jak dużo należy ćwiczyć, aby wypracować automatyzm reakcji pozwalający na "ryzykowne zachowania" na drodze. Po kilku tygodniach takiego ślizgania mógłbym dopiero powiedzieć, że wszedłem i zaliczyłem 1 level (w skali 5-cio stopniowej - 5 level - latam zimą na slickach :-)).
Jeszcze raz podkreślę. Jeśli Tobie jest tak wygodnie, odpowiada Ci ten tryb, nie mam nic przeciwko. Ja zaprotestowałem tylko dlatego, że jako kryterium zakupu kampera wskazałeś prędkość przelotową na poziomie 140 km/h. To na mnie zadziałało jak płachta na byka, stąd reakcja. Tu nie chodzi tylko o umiejętności, ale i fizykę. To jest masa. Pęd, bezwładność, które należy opanować. Nawet Kubica nie zatrzyma tego na kilku metrach.
Co do blaszanek. Dla dwóch osób ok. Dość szybkie, bardziej zwrotne ok. Dla rodziny 2+2 męka i katorga. Aktualnie używam 7m alkowy i ... w żadnym wypadku nie narzekam na nadmiar miejsca.
Jakie podsumowanie? Każdy szyje sobie na miarę to czego aktualnie potrzebuje. Nie ma aut uniwersalnych, dla każdego. Dlatego też nie można nazbyt kategorycznie wypowiadać się wątkach dotyczących ewentualnych porad.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum