Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Fiat Ducato 2.3 2012 - Stukanie w silniku
Autor Wiadomość
Andrzej 73 
Kombatant
lawendowy


Twój sprzęt: LAIKA KREOS 4009 - 50 EDITION
Nazwa załogi: SŁONECZKA Renata i Andrzej + Patii i Matii
Pomógł: 34 razy
Dołączył: 22 Maj 2009
Piwa: 258/70
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2019-11-05, 21:19   

Skapo88 napisał/a:
własnie strzeliło 300000

Podaj jaki to silnik , a właściwie to daj więcej informacji np. jaki kamper itd.
:spoko
_________________
Polub nas na facebooku https://www.facebook.com/MebleRenee
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Skapo88 
początkujący forumowicz

Dołączył: 13 Paź 2019
Piwa: 1/1
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2019-11-05, 21:36   

Andrzej 73 napisał/a:
Skapo88 napisał/a:
własnie strzeliło 300000

Podaj jaki to silnik , a właściwie to daj więcej informacji np. jaki kamper itd.
:spoko


właśnie przeglądam oferty sprzedaży, myślę nad czymś takim, co jeszcze dojdzie? nowy rozrząd chodź był zmieniany ze dwa miesiące temu? uszczelki to jasne i co jeszcze za nim mechanik założy ten motor wyciągnięty z paczki od kuriera

SILNIK DO:

FIAT DUCATO

IVECO DAILY

2.3 JTD MULTIJET EURO 5 (POSIADAMY TAKŻE EURO 4)

(OD 2011-2017)

2287 cm3

TYP: F1AE3481D (POSIADAMY WSZYSTKIE TYPY SILNIKÓW)

MOC: 130 - 150 (POSIADAMY WSZYSTKIE MOCE SILNIKÓW)

- NOWE PIERŚCIENIE

- TŁOKI

- NOWE PANEWKI KORBOWODÓW

- NOWE PANEWKI GŁÓWNE

- ORYGINALNY WAŁ NOMINALNY ( POLEROWANY) LUB 1 SZLIF

- HONOWANE CYLINDRY, PLANOWANY I OSIOWANY BLOK

- PLANOWANA GŁOWICA, SPRAWDZONA NA SZCZELNOŚĆ, DOTARTE ZAWORY

- NOWE USZCZELNIACZE ZAWORÓW

- NOWA USZCZELKA GŁOWICY

ISTNIEJE MOŻLIWOŚĆ ODBIORU SILNIKA Z ZAMONTOWANYM ROZRZĄDEM I POMPĄ WODY.

POSIADAM WSZYSTKIE CZĘŚCI DO TEGO MODELU.

ZAPRASZAM.

!!!!! UWAGA !!!!! CENA PRZY ZWROCIE PAŃSTWA USZKODZONEGO SILNIKA. TRANSPORT PAŃSTWA SILNIKA NA NASZ KOSZT. ISTNIEJE MOŻLIWOŚĆ WYMIANY SILNIKA W NASZYM WARSZTACIE I TRANSPORTU USZKODZONEGO POJAZDU. ZAPRASZAMY.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Socale 
Kombatant


Twój sprzęt: W szwagrowej stoi stodole.
Nazwa załogi: Sokale
Pomógł: 72 razy
Dołączył: 07 Sty 2012
Piwa: 524/637
Skąd: Gubin
Wysłany: 2019-11-05, 21:41   

Skapo88 napisał/a:
Hej, po wizycie u mechanika, zdjęta miska i panewki w ręku, także tragedia, gdzie szukać pomocy? regeneracja czy nowy silnik?

Upieram się że to nie panewki. One stukają bardziej wytłumnie jak kołkiem o metal a nie metalicznie jak młotkiem w korpus = jak u Ciebie. Są zużyte z racji przebiegu ale to nie jest dźwięk od nich = niej, jednej panewki.
Właśnie klaruje mi się pewna teoria ale nie chcę mechanika oskarżać z góry bo łatwo o sabotaż.
_________________
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale.
Do zobaczenia Wojtek i Ewa / Sokale
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Skapo88 
początkujący forumowicz

Dołączył: 13 Paź 2019
Piwa: 1/1
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2019-11-05, 22:05   

Socale napisał/a:
Skapo88 napisał/a:
Hej, po wizycie u mechanika, zdjęta miska i panewki w ręku, także tragedia, gdzie szukać pomocy? regeneracja czy nowy silnik?

Upieram się że to nie panewki. One stukają bardziej wytłumnie jak kołkiem o metal a nie metalicznie jak młotkiem w korpus = jak u Ciebie. Są zużyte z racji przebiegu ale to nie jest dźwięk od nich = niej, jednej panewki.
Właśnie klaruje mi się pewna teoria ale nie chcę mechanika oskarżać z góry bo łatwo o sabotaż.


Diagnozą było zwołanie wszystkich mechaników z warsztatu szybkie podpalenie na podnośniku, głowy pod autem macanie i osłuchiwanie, po czym odpinali wszystkie zawory po koleji i dźwięk nie ustawał, proszę nie strasz że może źle postawili diagnozę, panewki z 1 i 2 czyli nie z jednego
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Socale 
Kombatant


Twój sprzęt: W szwagrowej stoi stodole.
Nazwa załogi: Sokale
Pomógł: 72 razy
Dołączył: 07 Sty 2012
Piwa: 524/637
Skąd: Gubin
Wysłany: 2019-11-05, 22:28   

Broń Bóg straszyć, ale stuki słyszę pojedyncze zgodne z obrotami, a mowa o 2 panewkach.
Ok, mechanikiem nie jestem rasowym, skojarzyłem dźwięki a znam te od wtryskiwacza i te od panewek.
Ok, przyjmijmy że panewki. Co dalej?
Czy...świadomie kupiłeś auto z takim przebiegiem i cofniętym licznikiem?
Tam może być już wszystko bliskie zużycia. Zrobisz szlify/polerki, panewki a zaraz coś innego wylezie i zaś strach za granicę pojechać. To nie jest bezstresowe kamperowanie jeśli nie ma psychicznego komfortu.
Musisz przemyśleć i przewidzieć co będzie następnym razem.
_________________
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale.
Do zobaczenia Wojtek i Ewa / Sokale
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
CORONAVIRUS 
Kombatant
fan SAN ESCOBAR


Twój sprzęt: IVECO DAILY III
Nazwa załogi: BRAK
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 21 Sie 2011
Piwa: 566/755
Skąd: z Rumi przez jedno i
Wysłany: 2019-11-05, 22:33   

Skapo88 napisał/a:
po czym odpinali wszystkie zawory po koleji i dźwięk nie ustawał,


jak się odpina zawory po kolei ?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Socale 
Kombatant


Twój sprzęt: W szwagrowej stoi stodole.
Nazwa załogi: Sokale
Pomógł: 72 razy
Dołączył: 07 Sty 2012
Piwa: 524/637
Skąd: Gubin
Wysłany: 2019-11-05, 23:34   

Chodzi o odpinanie zaworów wtrysków= wtyczki elektryczne.
Rada nadzorcza... z jednego warsztatu, oceniła/zdiagnozowała doskonale znany sobie objaw stukania :idea
Optymista jestem zazwyczaj, a tu mi pesymizm załącza się drzwiami i oknami a nawet wentylatorami.
_________________
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale.
Do zobaczenia Wojtek i Ewa / Sokale
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
jarekvolvo 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Toyota Hiace 1983, zabudowa Feriela Oase
Dołączył: 21 Sty 2019
Piwa: 13/25
Skąd: Milanówek
Wysłany: 2019-11-06, 00:19   

Zastanawiam się, czy przypadkiem panewka/i nie są skutkiem, a nie przyczyną hałasu... . Jak rzecze >Socale<, też jestem skłonny bardziej przyjrzeć się wtryskom... . Jeżeli któryś rozpylacz nie pracował właściwie, to może skutkowało wcześniejszym zużyciem na korbach... . Nie zdziwiłbym się, gdyby okazało się, że co najmniej jedno denko tłoka ma "moon surface".. ,..
Z resztą, taki dźwięk dałaby tylko całkowicie zdarta/wytopiona panewka z luzem co najmniej < milimetra.
Tak stukałby korbowód, który dałoby się poruszyć promieniowo ręką na czopie wału..
Przepraszam za śmiałe teorie, ale przeżyłem kilka Dukatów z wtryskami i walącymi panewkami, raz aż do całkowitego zburzenia silnika i wywędrowania korbowodów przez blok silnika. Stąd rozumiem >Socale< i też mi coś "nie pasi" w epikryzie mechaników... . Odpięcie zatkanego wtrysku w niczym nie zmieni pracy silnika.. .
Tu znalazłem mały przykład z dźwiękiem :
https://www.scenic-forum....dzonego-wtrysku
Ciekaw jestem, czy mechanicy wykonali test przelewowy. W zablokowanym wtryskiwaczu całe paliwo wraca rurką powrotną.
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Pjoter 
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Ducato blaszak
Dołączył: 11 Paź 2019
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2019-11-06, 15:38   

nie ma opcji zeby 2 panewki jednocześnie padly i to przy spokojnej jezdzie, poza tym tak jak napisali zeby tak stukało to musiala by połowa grubosci panewki wyparowac.

pewnie nie dlugo sie dowiesz czy to byla przyczyna na 100%, ja obstawiam pekniety wal, wałek lub przeskoczony rozrzad.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
jarekvolvo 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Toyota Hiace 1983, zabudowa Feriela Oase
Dołączył: 21 Sty 2019
Piwa: 13/25
Skąd: Milanówek
Wysłany: 2019-11-06, 16:23   

Dziś rozmawiałem z kolegą mechanikiem, który "przerzucił" takich silników ilości "przemysłowe". Twierdzi, że jednak jest możliwość, że nie jest to wtryskiwacz.. . Podobno te właśnie silniki były bardzo czułe na przegrzanie, traciły osiowość bloku, co czyniło spustoszenia w układzie korbowo-tłokowym. Ma mi podesłać filmik z silnikiem, w którym wał pękł na TRZY części, a mimo to silnik jeszcze "warczał"... .

Ciekaw jestem tej zagadki, choć ja zacząłbym mimo wszystko od kontroli wtrysków... ale to tylko ja :(
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Socale 
Kombatant


Twój sprzęt: W szwagrowej stoi stodole.
Nazwa załogi: Sokale
Pomógł: 72 razy
Dołączył: 07 Sty 2012
Piwa: 524/637
Skąd: Gubin
Wysłany: 2019-11-06, 22:32   

Mechanicy na pewniaka wiedza jakie dźwięki generuje wtryskiwacz i z góry go wykluczają bez sprawdzenia wyszukując innych wad/przyczyn bo jak robić naprawiać i zarobić to z rozmachem.
_________________
Staram się pisać poprawnie i zrozumiale.
Do zobaczenia Wojtek i Ewa / Sokale
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
oli
zaawansowany

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 28 Lut 2010
Piwa: 24/1
Wysłany: 2019-11-06, 23:54   

jak faktycznie powazna wada silnika typu panewki itd to nie baw sie w naprawe wymien na uzywany o w miare pewnym przebiegu ,orginał to orginał jakos chodzi .siniki po remoncie to inaczej składki z dwoch trzech posunietych silników wg mnie watpliwej jakosci .tak czy tak 300 tys jak sugerujesz jeszcze kręcone to już bardzo duzo,chyba ze kupiłes okazyjnie .Normalnie przy prawidowej eksplatacji te silnki wytrzymują ponad 500 i więcej tysięcy ,ale trzeba onie dbac.Inaczej nie ma lepszych silników jak 2,3 ale jak ma 300 tys i więcej to tak jak babcia jedna zyje dłuzęj ,a druga kaput .kiedys 300 tys to auto dopiero dotarte dzis to już niestety większosc smiec może za dużo powiedziane .a propos 2,3 ducato doradzcie przebieg 66000 km orginał rok 2011 pasek rozrządu wymienić czy jeszcze nie?Pozdrawiam wszystkich Oli
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
amples 
Kombatant

Twój sprzęt: Master III
Pomógł: 13 razy
Dołączył: 28 Lut 2013
Piwa: 129/18
Skąd: UE
Wysłany: 2019-11-07, 00:26   

oli napisał/a:
przebieg 66000 km orginał rok 2011 pasek rozrządu wymienić czy jeszcze nie?
Pasek ma tylko 8-9 lat i dopiero 66k przebiegu , po co wymienić :diabelski_usmiech
Tak sobie kiedyś odkładałem (około 6 lat i prawie 80k)
to musiałem wstawiać tuleje do śrub wałka dźwigienek , (w 2.5 dci przeważnie je wyrywa po zerwaniu paska.) :gwm
Nie tylko przebieg ale i czas się liczy , (guma się starzeje) ,
ogólnie nie ma reguły , jeden zrobi 150k , drugi np. po 50k strzeli . :spoko
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
oli
zaawansowany

Pomógł: 2 razy
Dołączył: 28 Lut 2010
Piwa: 24/1
Wysłany: 2019-11-07, 07:17   

kiedys paski rozrządu wytrzymywały srednio 70 -80tys .Dzisiaj stosuje sie paski innej generacji ,bardziej wytrzymale .teoretycznie fiat cos pisze o wymianie okolo 170 tys.Pytam o opinie wymienic czy nie wymienic bo fakt to juz 8lat ale orginal to orginal
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
amples 
Kombatant

Twój sprzęt: Master III
Pomógł: 13 razy
Dołączył: 28 Lut 2013
Piwa: 129/18
Skąd: UE
Wysłany: 2019-11-07, 08:00   

oli napisał/a:
kiedys paski rozrządu wytrzymywały srednio 70 -80tys ...fiat cos pisze o wymianie okolo 170 tys

W ciągu około 10 lat trwałość pasków , łożysk , pomp poprawiła się dwukrotnie
olej też co 45k każą wymieniać , od nowości 8lat i 66k to dopiero raz wymieniałeś , :wyszczerzony: :spoko
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***