Fenomen kamperowania w zimie |
Autor |
Wiadomość |
yamah
weteran
Twój sprzęt: CARTHAGO CHIC-S plus
Pomógł: 6 razy Dołączył: 10 Sty 2019 Piwa: 258/104 Skąd: Ostrowiec Św.
|
Wysłany: 2020-01-08, 10:38
|
|
|
SlawekEwa napisał/a: | Cyryl napisał/a: | Joko, nie bardzo rozumiem Twych intencji w założeniu tego tematu. |
Dał się komuś podpuścić i to wiem komu |
No przecież miał przekonać tą osobę do zmiany innego myślenia na inny sposób spędzenia wolnego czasu przez innych |
_________________ Ten kto żyje widzi dużo..ten kto podróżuje widzi więcej
-------------------------------------------------------------------------------
był Ducato 2,5 Burstner na próbę.. Pilote Explorateur715...zostało Carthago Chic-S plus
|
|
|
|
|
zbyszekwoj
Kombatant
Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Kwi 2013 Piwa: 330/221 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2020-01-08, 13:09
|
|
|
Ja tez przekonałem sie do zimowego kamperowania. Juz trzeci miesiac zimujemy i jeszcze ze 4 chyba.Ogrzewania raczej nie właczamy |
|
|
|
|
gryz3k
Kombatant
Twój sprzęt: Hymer Eriba B514 Sl
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy Dołączył: 05 Wrz 2010 Piwa: 558/295 Skąd: Warszawa Miedzeszyn
|
Wysłany: 2020-01-08, 13:40
|
|
|
Cytat: | Ogrzewania raczej nie właczamy |
Skąpiradła. |
|
|
|
|
MILUŚ
Kombatant CT"Silesia"NIEPOPRAWNY KAMPERZYSTA
Twój sprzęt: Fiat Ducato Burstner T607 2,8JTD
Nazwa załogi: Milusie
Pomógł: 24 razy Dołączył: 02 Gru 2007 Piwa: 179/131 Skąd: Gliwice w przelocie
|
Wysłany: 2020-01-08, 15:57
|
|
|
bert napisał/a: | .............
Swoją drogą czy Ty każdy swój przejazd konsultujesz z diagnostą i kardiologiem albo co lepsze psychiatrą
|
Ba....mam ich na pokładzie |
_________________ Norwegofil z wielbłąda tylnogarbnego
Remember to explore . I don't know the way ,but I'll be there soon !!!!
|
|
|
|
|
izola
Kombatant
Twój sprzęt: MB Marco Polo
Nazwa załogi: Izolownia
Pomogła: 10 razy Dołączyła: 20 Sty 2015 Piwa: 210/153 Skąd: Westfalia
|
|
|
|
|
rysiol
stary wyga
Twój sprzęt: frankia mercedes MB100 1989 rok
Pomógł: 2 razy Dołączył: 30 Wrz 2008 Piwa: 74/26 Skąd: Lubartów
|
Wysłany: 2020-01-08, 17:30
|
|
|
Zacznę od cytatu z Ignacego Krasickiego
Pytał głupi mądrego: «Na co rozum zda się?»
Mądry milczał: gdy coraz bardziej naprzykrza się,
Rzekł mu: «Na to się przyda, według mego zdania,
Żeby nie odpowiedać na głupie pytania».
Czy pytanie o fenomen (coś niesamowitego) kamperowania zimą może mieć sens. Chyba może pod warunkiem, że pytającego interesują odpowiedzi. W tym przypadku okazuje się jednak, że to było pytanie retoryczne gdyż sam jego autor znał już na nie odpowiedź.
Po wielu odpowiedziach, że można, że fajnie, że jest super. Autor odsłania karty i stwierdza, że się nie da. Nawet dojechać się nie da a co mówić dopiero kamperować. Zadziwia mnie czym różni się kamper od tysięcy dostawczaków które niestrudzenie przez cały rok dostarczają zaopatrzenie do miejsc do których niejeden właściciel SUW-a nawet nie próbowałby dotrzeć. Wiadomo trzeba mieć wyobraźnie, doświadczenie, dobre opony a czasem nawet łańcuchy (podobnie jak w każdym innym samochodzie). Byłem niedawno światkiem sytuacji na lokalnej drodze do cmentarza zrobił się zastój i jakiś właściciel super terenówy chciał zademonstrować możliwości swej maszyny i ominąć wszystkich po łące. Super terenówa tak się werżnęła swoimi czterema napędami w łąkę że nawet poczciwy ursus C-330 nie dał rady i trzeba było szukać większego ciągnika.
Jak już komuś uda się zimą w jakiś dziwny sposób dotrzeć na miejsce to w kamperze tylko smród, bród, bałagan, pot, wilgoć i totalne zniszczenie. Chyba trzeba oskarżyć producentów zimowych kamperów o oszustwo. Normalnie się nie da w tym żyć. Chociaż doświadczenie mówi, że porządek nie zależy od metrażu tylko od kultury gospodarza. Można zrobić chlew w pałacu, a można mieszkać skromnie i czysto. W wersalu przez wiele lat potrzeby fizjologiczne załatwiano za zasłonami, w rogach pomieszczeń, za meblami.
Jeszcze jedna refleksja. Ponad trzydzieści lat temu wybraliśmy się Fiatem 126p w podróż poślubną do Rzymu. Wielu pukało się w czoło, a dla nas była to jedna z najwspanialszych podróży. Dziś gdy pewnie miałbym trudności we wgramoleniu się do malucha z zazdrością i podziwem patrzę na ludzi którzy w każdych warunkach realizują swoje pasje. |
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
gryz3k
Kombatant
Twój sprzęt: Hymer Eriba B514 Sl
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy Dołączył: 05 Wrz 2010 Piwa: 558/295 Skąd: Warszawa Miedzeszyn
|
Wysłany: 2020-01-08, 18:08
|
|
|
Przez wiele lat jeździłem na długie wakacje motocyklem. Tak miesiąc czy półtora, kilka tysięcy w kołach. Też się dziwię jak mogłem. Wszak samolotem byłoby wygodniej... |
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
Cyryl
Kombatant
Twój sprzęt: Fiat Ducato Rimor
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Paź 2009 Piwa: 300/13 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2020-01-08, 18:17
|
|
|
rysiol napisał/a: | ...a czasem nawet łańcuchy (podobnie jak w każdym innym samochodzie)... |
ale można zastosować środki zastępcze:
Łańcuchy zastępcze.jpg
|
|
Plik ściągnięto 5 raz(y) 167,78 KB |
|
_________________
|
|
|
|
|
marcin traker
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Ducato Hymer 91/Hobby460 /Peugeot Concorde
Dołączył: 14 Sty 2012 Piwa: 3/1 Skąd: Piekary Śl
|
Wysłany: 2020-01-08, 19:24
|
|
|
gryz3k napisał/a: | Przez wiele lat jeździłem na długie wakacje motocyklem. Tak miesiąc czy półtora, kilka tysięcy w kołach. Też się dziwię jak mogłem. Wszak samolotem byłoby wygodniej... |
Wygodniej...może nie jak się ma 190cm...ale na pewno szybciej...na miejscu moto wypożyczyć i sru! |
|
|
|
|
Track222
weteran
Twój sprzęt: Była - Niewiadów n126
Nazwa załogi: Tracki
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Maj 2009 Piwa: 81/9 Skąd: Krosno
|
Wysłany: 2020-01-08, 19:27
|
|
|
Cyryl napisał/a: | rysiol napisał/a: | ...a czasem nawet łańcuchy (podobnie jak w każdym innym samochodzie)... |
ale można zastosować środki zastępcze: |
Widoczne opony na jazdę po śniegu się nie nadają!!! |
_________________ Nic nie muszę, mogę tylko chcieć. Ale czasem jest tak, że tak bardzo chcę, że muszę.
|
|
|
|
|
Cyryl
Kombatant
Twój sprzęt: Fiat Ducato Rimor
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Paź 2009 Piwa: 300/13 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2020-01-08, 19:44
|
|
|
to było w okresie gdy drogi były wolne od śniegu, a ja potrzebowałem wyjechać z miejsca parkowania około 150m po śniegu i wjechać, a potem wyjechać u celu podobny dystans.
widać to na zdjęciu na poprzedniej stronie. |
_________________
|
|
|
|
|
|
suzu4x4
zaawansowany
Twój sprzęt: Kamper
Pomógł: 1 raz Dołączył: 07 Wrz 2019 Piwa: 13/1 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2020-01-08, 22:18
|
|
|
ponad dwadzieścia lat jeździmy na nartach , dotychczas tylko hotele, pensjonaty i wyjazdy jednodniowe. Hotele czy pensjonaty też w zimie są fajne ale znalezienie czegoś z dnia na dzień bez rezerwacji w pasującym nam miejscu jest nie możliwe (codzienne dojeżdżanie skibusem na stok mnie nie interesuje)
doświadczenie w zimowych wyjazdach kamperem miałem zerowe a zaraz po zakupie kampera pojechaliśmy na narty i powiem że dla nas był to strzał w dziesiątkę .
brak konieczności rezerwacji, możliwość podjęcia decyzji z dnia na dzień, mobilność, niezależność możliwość zmiany miejsca w każdej chwili , czyli dokładnie to samo co w lecie
a widok z sypialni w gratisie :
20200105_085512.jpg
|
|
Plik ściągnięto 3 raz(y) 408,88 KB |
|
|
|
|
|
Cyryl
Kombatant
Twój sprzęt: Fiat Ducato Rimor
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Paź 2009 Piwa: 300/13 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2020-01-09, 07:33
|
|
|
Track222 napisał/a: | ...Widoczne opony na jazdę po śniegu się nie nadają!!! |
przekonałem się o tym boleśnie, gdy jakieś 6 lat temu pojechałem do Osolina nad staw.
ostatni fragment drogi (nieodśnieżonej) idzie około 1,5km minimalnie w dół, czego latem się prawie nie zauważa.
w sobotę wieczorem spadł śnieg, a w niedzielę rano słońce i temperatura ciut powyżej zera.
więc wyjazd wyglądał w ten sposób, że szuflą odśnieżałem koleiny około 15m podjeżdżałem i dalej odśnieżać i tak przez 800m.
po ponad godzinnej pracy, zlany potem wjechałem w cień lasu i okazało się, że pod śniegiem jest lód, więc totalna kicha.
na szczęście poratował mnie gość Toyotą Hilux, na lince wiązanej kilkakrotnie (za którą nie dałbym złotówki), wywiózł mnie na drogę odśnieżoną.
w ten sposób też zawiera się przyjaźnie.
dzisiaj mam opony zimowe, łańcuchy i oczywiście solidny hol.
ale powiedzmy sobie szczerze, pojazd z napędem na przód i całym obciążeniem na tył, do jazdy po śliskim nadaje się średnio.
kupując nowszy kamper zastanawiałem się nad LMC na Fordzie z napędem na tył na bliźniakach, ale był starszy, uboższe wyposażenie i wyższa cena. |
_________________
|
|
|
|
|
|
dudusie34
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Fiat Ducato
Nazwa załogi: nudziarze
Dołączył: 01 Mar 2015 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: kłobuck
|
Wysłany: 2020-01-11, 23:27
|
|
|
witam. Izola ma racje, |
_________________ Dziadek34 |
|
|
|
|
janus
weteran
Twój sprzęt: Pössl 4F 2,8 idTD "BILA DODAVKA"
Nazwa załogi: DorJanki
Dołączył: 25 Lis 2010 Piwa: 42/47 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2020-01-12, 14:30
|
|
|
I Pan ma rację, i Pani ma rację....
Tylko co z tego wynika |
_________________ Pozdrawiamy:
Dorota i Janusz
www.pozadomem.y0.pl
Jeszcze sporo możemy, ale nic nie musimy! |
|
|
|
|
|