[Flag]

Mam 120 Ah lifepo z ali, działa świetnie ale w zimie mogło być więcej, zastanawiam sie czy kupić kolejny 120Ah i połączyć czy jednak rozebrać i dołożyć ogniw (i zmienić BMS w razie potrzeby)
Czy ktoś z Was się zajmuje taką przeróbką ? Świstak nie ma teraz takiej możliwości.

[zefirwypasu]

Też przerabiałem podobną zagwozdkę. Mam 200Ah i dokupiłem identyczny drugi akku walizkowy. Chińczyk mówi że bez problemu można je ze sobą łączyć. Dla mnie dwa osobne to sporo plusów. Jeden umrze masz drugi. Głównie w zimie dwa potrzebuje w lato solary dają radę. A w lato ten dodatkowy można wypinać i świetnie służy jako zasilanie silnika bo kajaka/pontonu itp.

[joko]

Dokup drugi i podłącz równolegle . Nie bardzo rozumiem co miało by dać rozbieranie akumulatora , dokładanie ogniw i wymiana BMS'a ?
Ten drugi najlepiej jeśli będzie identyczny jak ten pierwszy ( a przynajmniej tej samej pojemności), bo będą się jednakowo ładować i rozładowywać .
Przy łączeniu trzeba zwrócić uwagę , aby były tak samo naładowane ,bo LiFePO4 potrafią dużo oddać i dużo przyjąć , więc przy połączeniu naładowanego z rozładowanym , może nie być fajnie
Z tym wypinaniem drugiego i używaniem do innych celów to nie tak prosto, właśnie ze względu na powyższe. Można oczywiście odpiąć i użyć, ale przy ponownym spinaniu trzeba dopilnować aby miały zbliżony poziom naładowania .
Ja mam w kamperze baterię złożoną z pakietów 12V/10Ah (każdy zrobiony z 4 ogniw cylindrycznych 10Ah z własnym BMS'em), co przy obecnej łącznej pojemności 400Ah jest niczym innym jak równoległym połączeniem 40 akumulatorów 12V/10Ah ..... i to jest dopiero wyzwanie
Zaczynałem od 100Ah (10 pakietów) i rozbudowywałem sukcesywnie, w miarę rosnącego zapotrzebowania. Na podział zestawu na takie małe pakiety zdecydowałem się ze względu na to że poza samym zasilaniem kampera potrzebuję je również do innych urządzeń (np.rowery, silniki elektryczne do katamaranu, itp), a te wymagają różnych napięć. W kamperze instalacja jest 12V, mój rower potrzebuje 48V, a rower żony i silniki katamaranu 36V.
Dzięki takiemu rozwiązaniu łączę sobie te pakiety dowolnie (szeregowo,równolegle i szeregowo-równolegle) uzyskując zestawy o wymaganym napięciu i pojemności .
Przy wyjmowaniu pakietów z zestawu i łączeniu ich w nowe problem jest mniejszy bo zazwyczaj są tak samo naładowane , natomiast kiedy wracają z powrotem po użyciu (czyli rozładowane ) , bez dodatkowej elektroniki nie miało by to prawa działać .
BMS'y w pakietach mam kupione gotowe, natomiast pomiędzy wyjściem BMS'ów a stykami zewnetrznymi pakietów mam dodatkowe układy, które sterują kierunkiem i wartością płynących prądów .W uproszczeniu działa to trochę tak jak mechanizm naczyń połączonych, w którym każde naczynie ma regulowany zawór .

Spięcie dwóch akumulatorów nie wymaga oczywiście aż tak zaawansowanego sterowania. Jesli aku mają być połączone na stałe to temat jednorazowy , natomiast jeśli okresowo będą używane oddzielnie to po prostu trzeba pamiętać aby je "wyrównać" przed ponownym połaczeniem

[Flag]