 |
|
Ukraina z lotu ptaka |
Autor |
Wiadomość |
bmalu
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Ducato MAXI 2,8 JTD
Nazwa załogi: Andrzej i Ela
Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Sie 2008 Piwa: 34/7 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2020-12-20, 21:11 Ukraina z lotu ptaka
|
|
|
Dla tych co się zastanawiają czy warto jechać na Ukrainę.
https://www.youtube.com/watch?v=vb0ZWc70gOk
Jak tylko będzie można jechać to trzeba wybrać coś bliskiego polskiej granicy. We Lwowie byłem więc można "wzdłuż" granicy, no może w korytarzu 100 km. Będą chętni? |
_________________ "Dobra rada nic nie kosztuje i jest tyle samo warta"
 |
|
|
|
 |
DarekK
zaawansowany

Twój sprzęt: IVECO SAFARIWAYS Amerigo Wespucci
Pomógł: 3 razy Dołączył: 23 Cze 2008 Piwa: 4/9 Skąd: Podlaskie
|
Wysłany: 2020-12-21, 20:58
|
|
|
Mam nadzieję że kiedyś skończy się to szaleństwo które nas otacza i da się tak jak dawniej spokojnie wyjechać na Ukrainę. Nie bardzo rozumiem tego "coś bliskiego polskiej granicy" Ukrainę warto zwiedzić całą. |
_________________ Powyższa wypowiedź to moja opinia w dniu dzisiejszym. Nie może ona służyć przeciwko mnie ani dziś ani w dniach następnych. Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów bez ostrzeżenia i podawania przyczyn.
 |
|
|
|
 |
chris_66
weteran
Twój sprzęt: kamper
Pomógł: 3 razy Dołączył: 23 Cze 2007 Piwa: 16/36 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 2020-12-23, 00:42 Re: Ukraina z lotu ptaka
|
|
|
bmalu napisał/a: | Dla tych co się zastanawiają ................ Będą chętni? |
z jednej strony niesamowity kraj, z drugiej bieda i zacofanie, z trzeciej zanieczyszczenie niektórych rejonów na niewyobrażalnym dla nas poziomie, z czwartej ...........
byłem kilkanaście razy na krótkich wyjazdach w różnych miejscach, chyba na wyjazd kamperem bym nie zdecydował się , bardziej białoruś
a marzeniem do zrobienia jest nadal spływ którąś syberyjską rzeką, tak ze trzy tygodnie w ciszy z samogonem, chlebem i pieczonymi rybami |
_________________ Yossarian ani razu nie przyszedł pomóc przy budowie, za to później, gdy klub już ukończono, przychodził bardzo często, i Yossariana przepełniało uczucie niekłamanej dumy, ilekroć spojrzał na nią i pomyślał, że nawet nie kiwnął palcem przy jej wznoszeniu. |
Ostatnio zmieniony przez chris_66 2020-12-23, 16:10, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Piasek1
weteran
Twój sprzęt: W638 V230TD
Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Lis 2020 Piwa: 30/25 Skąd: Piotrków Kujawski
|
Wysłany: 2020-12-23, 10:14
|
|
|
chris_66 napisał/a: | trzy tygodnie w ciszy samogonem |
3 tygodnie na samogonie ?!?!
Na chętnych długo czekał nie będziesz
Odnośnie syt. ekologicznej to jakiś czas temu mignął mi gdzieś materiał nt. katastrofalnej wręcz syt. w rejonie Donbasu. Wojna wojną ale swoje też dokładają nielegalne wydobycia bursztynu met. wypłukiwania prowadzone na ogromną skalę. Wiele kopalni stoi, jest zalewana przez wodę, to może powodować spore zmiany tektoniczne ogromnych obszarów a w konsekwencji przedostawanie się tej wody do rzek i ujęć wody pitnej. A przecież w tamtych rejonach mają kopalnie uranu.
Zapewne jak zwykle: obudzą się wszyscy z ręką w nocniku i potrzebą bilionów dolarów światowych pieniędzy na jakieś ograniczenia rozmiarów katastrofy ekologicznej.
Chociaż to pewnie jak zawsze celowe działanie:
świat pożyczy pieniądze ale i przyśle firmy które te pieniądze zabiorą z powrotem. Ukraińcom zostanie spłacenie tego |
_________________ https://www.camperteam.pl...pic.php?t=36109 |
|
|
|
|
 |
ZbigStan
Kombatant

Twój sprzęt: Frankia I 65 SD
Nazwa załogi: Taborygenii, fani Frani.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Gru 2013 Piwa: 986/292 Skąd: Opole
|
|
|
|
 |
kalinin
weteran mirek@kalinin.pl
Twój sprzęt: Laika Kreos 4012
Nazwa załogi: Kalinka
Pomógł: 3 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 400/481 Skąd: Jedlińsk k/Radomia
|
Wysłany: 2020-12-29, 20:19
|
|
|
W styczniu i drugi raz w lutym tego roku zrobiłem rekonesans samochodem osobowym i pojechałem do Ukrainy. Pisze specjalnie "do Ukrainy", gdyż zwrócono mi uwagę, żeby nie mówić "na Ukrainę". Tak jak się nie mówi "na Polskę:" tylko "do Polski". Rekonesans miał dwa zadania. Pierwsze, gdzie można bezpiecznie postawić kampera lub kilka kamperow w Lwowie. Drugi to spotkać się z kolegą kamperowcem Zbyszkiem, który w Truskawcu przebywał na kuracji zdrowotnej. Nieoczekiwanie doszedł trzeci punkt naszej wyprawy. Kolega Władek, kamperowiec z Lwowa, zaprosił nas do Schodnicy , chcąc pokazać nam swój mały kemping.
Niestety planowany wyjazd w kilka kamperow na nastepny weekend po Cafe Jazz Festival, tak jak i CJF trzeba było odwołać . Mam nadzieje ze wyjazd dojdzie do skutku rok później w 2021. Jeśli kogos interesuje więcej szczegółów proszę o pytanie na moje PW. |
_________________ Rozum przychodzi z wiekiem, najczęściej jest to wieko trumny. |
|
|
|
 |
Andrzej_Gdynia
zaawansowany

Twój sprzęt: Adria 670
Pomógł: 5 razy Dołączył: 14 Cze 2016 Piwa: 15/9 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 2020-12-29, 20:29
|
|
|
Parokrotnie byłem motocyklem. Kamperem ... chyba byłoby mi szkoda - jakość dróg jest dramatyczna, policja wlepia sztaf za cichy chód po chodniku, wszechogarniająca bieda i śmietnik po zjechaniu z drogi głównej... Polecam motocyklem i to prawdziwym turystykiem, bo szlifirką można sobie oberwać wnętrzności. Wówczas te zapomniane przez Boga rejony stają się wyjątkowymi, dziko pięknymi, widoki i atmosfera wyjazdu - niezapomniana. Warto choćby na Kamieniec Podolski podjechać - gdzie zobaczymy tabliczkę która opowiada: " Tu Polskije Pany gnębiły Ukraińskiego chłopa" lub na Wołowiec - to właśnie w promieniu 100 km - to ukraińskie bieszczady, widoki ze szczytów na wiele kilometrów, po prostu wypas... |
_________________ Andrzej_Gdynia
 |
|
|
|
|
 |
bmalu
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Ducato MAXI 2,8 JTD
Nazwa załogi: Andrzej i Ela
Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Sie 2008 Piwa: 34/7 Skąd: Kraków
|
|
|
|
 |
mireks5013
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: Adria 600 stp family
Dołączył: 14 Wrz 2017 Piwa: 5/1 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2020-12-31, 00:11
|
|
|
kalinin napisał/a: | W styczniu i drugi raz w lutym tego roku zrobiłem rekonesans samochodem osobowym i pojechałem do Ukrainy. Pisze specjalnie "do Ukrainy", gdyż zwrócono mi uwagę, żeby nie mówić "na Ukrainę". Tak jak się nie mówi "na Polskę:" tylko "do Polski". ....... |
"na Ukrainę", podobnie jak "na Węgry" jest jak najbardziej prawidłowo. Tak się przyjęło od niepamiętnych czasów i nie starajmy się na siłę tego zmieniać. Przypomina mi się radosna twórczość ignorantów od nazewnictwa pod koniec realnego socjalizmu PRL-u kiedy zamiast krawatów były "zwisy męskie przednie eleganckie" a śliniaczków "podgardla dziecięce" |
|
|
|
|
 |
kalinin
weteran mirek@kalinin.pl
Twój sprzęt: Laika Kreos 4012
Nazwa załogi: Kalinka
Pomógł: 3 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 400/481 Skąd: Jedlińsk k/Radomia
|
Wysłany: 2020-12-31, 11:13
|
|
|
mireks5013 napisał/a: | kalinin napisał/a: | W styczniu i drugi raz w lutym tego roku zrobiłem rekonesans samochodem osobowym i pojechałem do Ukrainy. Pisze specjalnie "do Ukrainy", gdyż zwrócono mi uwagę, żeby nie mówić "na Ukrainę". Tak jak się nie mówi "na Polskę:" tylko "do Polski". ....... |
"na Ukrainę", podobnie jak "na Węgry" jest jak najbardziej prawidłowo. Tak się przyjęło od niepamiętnych czasów i nie starajmy się na siłę tego zmieniać. Przypomina mi się radosna twórczość ignorantów od nazewnictwa pod koniec realnego socjalizmu PRL-u kiedy zamiast krawatów były "zwisy męskie przednie eleganckie" a śliniaczków "podgardla dziecięce" |
To nie ta "waga" porównania, nie ma to nic wspólnego " z ignorantami z PRL"
Jakbyś się czuł, gdyby Niemiec lub Ukrainiec informował Cię że "jedzie na Polskę " Czy to nie jest forma "najazdu na Polskę"? Nie masz takich skojarzeń?
Zacytowałem tylko to na co zwrócił mi uwagę kolega ze Lwowa. Do tej pory też używałem takiej formy, ale Jemu to przeszkadza a ja się nie będę upierał. |
_________________ Rozum przychodzi z wiekiem, najczęściej jest to wieko trumny. |
|
|
|
 |
zbyszekwoj
Kombatant

Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Kwi 2013 Piwa: 330/226 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2020-12-31, 12:05
|
|
|
kalinin napisał/a: | Do tej pory też używałem takiej formy, |
Jak podeprzesz to autorytetem Bozenki to ja to kupuję. |
|
|
|
 |
chris_66
weteran
Twój sprzęt: kamper
Pomógł: 3 razy Dołączył: 23 Cze 2007 Piwa: 16/36 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 2020-12-31, 15:52
|
|
|
kalinin napisał/a: | ........... zwrócił mi uwagę kolega ze Lwowa. Do tej pory też używałem takiej formy, ale Jemu to przeszkadza a ja się nie będę upierał. |
"Na początek krótka odpowiedź na pytanie, czy formy na Ukrainę, na Litwę, na Węgry są poprawne. Oczywiście tak, są to formy poprawne............"
nie wiem która wersja "na Chorwację" czy "do Chorwacji" jest poprawna bo ludzie używają obu, ale akurat Litwa, Ukraina i Węgry pozostaną na zawsze "NA" i już |
_________________ Yossarian ani razu nie przyszedł pomóc przy budowie, za to później, gdy klub już ukończono, przychodził bardzo często, i Yossariana przepełniało uczucie niekłamanej dumy, ilekroć spojrzał na nią i pomyślał, że nawet nie kiwnął palcem przy jej wznoszeniu. |
|
|
|
 |
Tadeusz
Administrator CamperPapa

Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 1595/2326 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2020-12-31, 17:00
|
|
|
chris_66 napisał/a: | nie wiem która wersja "na Chorwację" czy "do Chorwacji" jest poprawna bo ludzie używają obu, ale akurat Litwa, Ukraina i Węgry pozostaną na zawsze "NA" i już |
Nie wiem, czy te formy pozostaną na zawsze jako, że są formami wynikającymi tylko z przyzwyczajenia. To przyzwyczajenie z kolei wynika stąd, że w/w kraje wchodziły w skład innych i traktowane były jako prowincje. Nie dziwi zatem opór obywateli tych krajów przeciw formom dla nich nie najmilszych.
Jasne, że długo będziemy używać obu form bo siła przyzwyczajenia jest trudna do przezwyciężenia. |
_________________ W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
 |
|
|
|
|
 |
zbyszekwoj
Kombatant

Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Kwi 2013 Piwa: 330/226 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2020-12-31, 17:56
|
|
|
Często w telewizji słyszymy "do Włoszech" |
|
|
|
 |
bmalu
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Ducato MAXI 2,8 JTD
Nazwa załogi: Andrzej i Ela
Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Sie 2008 Piwa: 34/7 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2021-01-01, 21:04
|
|
|
Polska język trudna język. Mieszkam w Węgrzcach, a miejscowych wpala jak usłyszą że mieszkają w Węgrzycach. Problemem jak widać nie tylko "w", a czy "na". |
_________________ "Dobra rada nic nie kosztuje i jest tyle samo warta"
 |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|