[andrzej627]

[andrzej627]

[MIREK1956]

Też jestem za

[blue60]

[yamah]

[jarsta0001]

[andrzej627]

Liczę z grubsza półtora miesiąca - miesiąc w Grecji i reszta na dojazd i powrót.

[jarsta0001]

[Barbara i Zbigniew Muzyk]

Takie tempo to tylko A.potrafi,myślę że to sie nie uda Grecja centralna tyle ciekawych punktów a Peloponez

[rjas]

Co prawda wątek dotyczy Grecji, ale mój komentarz dotyczy dojazdu do niej, więc chyba właściwe miejsce na komentarz.
Tak się zastanawiam czemu znakomita większość z nas unika noclegu w Serbii w drodze do Grecji lub w drodze powrotnej. Oczywiście jakieś pojedyncze przypadki się zdarzają, ale nie można generalizować. Może Serbia nie jest super krajem do zwiedzania, ale jeśli ktoś lubi dobrą kuchnię to już jak najbardziej. My specjalnie tak mierzymy trasę, żeby gdzieś zanocować i zjeść kolację, a następnego dnia ruszamy dalej. I jeszcze nigdy nie spaliśmy na strzeżonym miejscu. Albo jest to jakiś parking w mieście, albo parking kafany (restauracji), ale tu wypada zapytać o możliwość noclegu. W tym roku jadąc do Grecji spaliśmy na parkingu koło twierdzy w Niszu, a z powrotem koło kafany w pobliżu Vranje. I jak zwykle kolacja tak smaczna i obfita, że następnym posiłkiem był obiad dnia następnego Oczywiście każdy robi jak uważa, ale myślę, że można Serbii dać szansę

[andrzej627]

[rjas]

[adaml61]

[Barbara i Zbigniew Muzyk]

Koło twierdzy w Niszu tez spalismy.
Nie wiem jak to wyszło dawniej, jechalismy tylko Serbia,znamy tam wiele zabytków a sypialismy w Leskowacu.Potem jak w całości wykonczone autostrady no i stwierdzenie że te opłaty i tak sie
kalkuluja bo szybkki przejazd.Ja w Belgradzie szukałam noclegu wieczorem koło cerkwi,bo tam bywaja parkinki no i udało sie.My bardzo lubimy byrki,burki nie wiem jak sie je wymawia,od lat to jadamy w Serbii lub Macedonii.

[rjas]

Leskovac to serbska stolica grilla czy dań z rożna. W wielu miejscach w Serbii na budkach z jedzeniem jest napisane "Leskovacki Rostilj" - ma to przyciągać klientów, bo niby najlepszy.