[SlawekEwa]

[Piasek1]

Podsumowując meritum tematu:
- polisa OC nie ulega przedłużeniu przy zmianie właściciela - czyli przy kupnie - mamy na te formalności 30 dni aby kupić ubezpieczenie na siebie (lub przepisać istniejące jeżeli jest taka możliwość)
- polisa OC nie ulega przedłużeniu jeżeli nie opłacimy kolejnej ratki w przyp. płatności ratalnych
- polisa OC nie ulega przedłużeniu jeżeli nie opłacimy zaległej raty za rok obowiązywania za który przedłużyła się ona nam automatycznie.

Nie pokręciłem ?

Generalnie albo ogarniamy się z materią pilnując terminów końca polis albo pilnujemy skrzynki pocztowej kiedy ubezpieczalnia przypomni o terminie lub upomni się o zaległą składkę co nie jest pewnikiem gdyż to nie jest wysyłanie przesyłką poleconą a zwykłą które to nie dają nam żadnych podstaw do linii obrony że to nie z naszej winy nie dopełniliśmy formalności na czas.

[marek230482]

[Robert-4]

[quote="Piasek1"]Podsumowując meritum tematu:
- polisa OC nie ulega przedłużeniu przy zmianie właściciela - czyli przy kupnie - mamy na te formalności 30 dni aby kupić ubezpieczenie na siebie (lub przepisać istniejące jeżeli jest taka możliwość)


Nie miałem dostępu do internetu.
Ten pierwszy punkt to nie do końca tak. Możesz korzystać z tej polisy do końca jej ważności i nie musisz nic robić. Termin 30 dni dotyczy sytuacji kiedy chcesz zmienić ubezpieczyciela i robi się to wtedy, kiedy w danej firmie jest drożej. Jeśli kupiłeś z opłaconym OC np. jeszcze na kilka miesięcy to korzystaj, ALE .... to jest właśnie sytuacja kiedy nie wznowi się automatycznie.

pozdrawiam
R

[Piasek1]

Ale to nie jest tak że masz 30 dni na zgłoszenie się do Ubezpieczalni i przepisanie tej polisy którą z autem przejąłeś na swoje dane ?

[Robert-4]

[hubertg]

[Piasek1]

Ja po przebojach z dwoma autami które ubezpieczałem kiedyś w mBanku bo tam mieli coś na zasadzie brokerki i faktycznie było dużo taniej niż normalnie u agentów - o polisach on-line nawet słyszeć nie chcę.
Od lat ubezpieczam w lokalnej multiagencji gdzie fizycznie jest człowiek który wszystko za mnie robi, wszystko na miejscu, potem sprzedaż - podobnie, podjeżdżam, minuta i pieczątka przybita że przyjęli dokumenty powiadamiające o zbyciu.
A nie jak w tych osranych on-line... zawrzeć polisę to rach-ciach, ale wypowiedzieć... pół godziny w googlach i lektury internetowych forów gdzie wysłać wypowiedzenie do firmy x czy y bo nigdzie takich danych nie ma. Adresy skrytek pocztowych itp... Po roku się odzywają z pismem że im za jakąś polisę zalegasz od auta które rok temu sprzedane i teraz im udowadniaj...