[maciejstraus]

Grzebie i analizuje ten temat od 5 miesięcy. Zastanawiam się nad uruchomieniem pralni samoobsługowej. W grupie klientów jesteśmy również my - podróżujący kamperami. Stąd mam temat do Was

Przeanalizowałem jak to wygląda w Europie. Zarówno na kempingach jak i w dużych miastach turystycznych. W Polsce rozmawiam z 3 firmami, które dostarczają gotowe zestawy pralek i suszarek do montażu.

Temat z początku wydaje się lekką abstrakcją i biznesem potrzebnym tylko nam w podróży. Jednak już dzisiaj wiem, że odbiorcami takich pralni w Polsce i zagranicą są również właściciele mieszkań na wynajem czy mieszkańcy lub turyści przyjezdni, którzy piorą w takich pralniach duże gabarytowo rzeczy (poduszki, kołdry, kurtki czy dywaniki łazienkowe).

Jak wyglądają pralnie a raczej pralki samoobsługowe na kempingach w Polsce to wszyscy wiemy. Zwykłe pralki AGD do domowego użytku, udostępnione w pomieszczeniu a luksusem jest suszarka lub urządzenie dwa w jednym.

Po co to wszystko piszę? Bo każdy pomysł i założenie biznesowe warto zderzyć z realiami odbiorców i ciekaw jestem:

Pytania:
1. Czy faktycznie jeżdżąc kamperem po Polsce, byście korzystali z takiej pralni?
2. Czy korzystaliście z takich pralni w Europie?
3. Czego Wam najbardziej brakuje w pralniach na kempingu?

Zachęcam do dyskusji a żeby nie być tylko tym pytającym to kilka faktów:
- powstaje obecnie sieć pralni samoobsługowych na stacjach benzynowych w Polsce ale firma ma problem bo warunki klimatyczne utrudniają rozwój biznesu,
- w Polsce jest kilkanaście takich pralni w miastach (około 70 pralni działa) i obecnie są kolejki bo biznes kwitnie z powodu uchodźców oraz masy mieszkań na wynajem,
- z ciekawostek to stworzenie kontenera mobilnego z 3-4 pralkami, suszarkami to kwota około 340 tysięcy netto.

Będę wdzięczny za odpowiedzi na powyższe pytania. Komentarze i sugestie, że to się nie opłaca lub idiotyczny pomysł - szanuje ale nie potrzebuje. Kamperowcy mają być uzupełnieniem grupy klientów w danych lokalizacja a nie podstawą.

Jeśli ktoś z Was też ma taki pomysł to śmiało może uderzać podzielę się kontaktami i wyliczeniami, miejsca na rynku jest sporo a konkurencja buduje popyt na tą usługę

---

pralnia na campingu.jpeg

Plik ściągnięto 3 raz(y) 178,61 KB

[aviator]

Korzystałem kilka razy z takich pralni ale podczas podróży kamperem tylko raz. Zazwyczaj mam spory zapas ubrań i piorę się jednak w domu…. za krótkie wyjazdy aby dla mnie miało to sens a awaryjnie, to jednak wystarczy doraźnie pralka na kempingu; w bagażniku mam zawsze rozkładana suszarkę na ręczniki, także da się tez wysuszyć pranie.

Pierwsze co przychodzi mi na myśl w przypadku pralni, to większość jest w miastach a tam jest problem z zaparkowaniem - nie znam pralni, przed która można stanąć wygodnie kamperem na kilka h - osobówka jest problem - obowiązkowo pranie, suszenie i składanie w pralni a to jednak zajmuje sporo czasu. Stanie gdzieś w pobliżu wymaga już większej logistyki i toreb/worków/walizek, których se sobą nie wożę…
Temat dla osób raczej żyjących w kamperze lub podróżujących z dziećmi - dla dwójki i krótkich wypadów pralnia tez wchodzi w grę ale raczej nie będzie to grupa docelowa.

[Socale]

Maciej, zmieniłbym pytanie.
Czy korzystałeś.... = ci co nie korzystali zaznaczą NIE, ci co by chceli nie zaznaczą nic.
Czy korzystałbyś... = ci co korzystali i chcieliby korzystać, zaznaczą TAK.
Korzystała Ewa bo to jej rola i była niesamowicie zadowolona z jakości prania i suszenia. To nie było w PL, to na kempingu. Pamiętam, że te pralki i suszarki to były prawdziwe profesjonalne kombajny firmy Sam...g, aż sie prosiły by je używać.

[maciejstraus]

[Zbynek]

Rozważ lokalizację w pobliżu akademików, studenci mogą napędzić ten biznes bardziej niż kamperowcy.

[EwaMarek]

Pytania:
1. Czy faktycznie jeżdżąc kamperem po Polsce, byście korzystali z takiej pralni?
2. Czy korzystaliście z takich pralni w Europie?
3. Czego Wam najbardziej brakuje w pralniach na kempingu?

ad1. Kamperem nie bo jak poprzednik napisał - w kamperze mamy doś ubrań a wyjazdy są na szybko.
Natomiast jak stoimy przyczepą kempingowa latem (min 2 tyg) to jak najbardziej na kempingach wykupujemy pranie.
ad.2 nie
ad3 pralki przemysłowej bo te domowe to kiepskie są no i koniecznie suszarki automatycznej.

[maciejstraus]

[andi at]

Hiszpania przy granicy z Portugalią pranie 4 e + 2e suszenie .1,5 godz.i po sprawie

[maciejstraus]

[orkaaa]

Raczej nie korzystam z kempingów, chyba że nie ma innego wyjścia ale pralki miłe widziane. Gdy wybieram się na weekend to oczywiście nie będę korzystał z pralki ale przy ponad 2 tyg wyjeździe chętnie bym skorzystał zamiast robić wielkie pranie w dwóch miskach. Wszystko zależy od lokalizacji. Tylko ze w Polsce nie ma / jeszcze/ placów i stanowisk dla kamperów to co tu marzyć o pralce.

[Pieredyszka]

Na szybko... a to zapewne nie wszystkie.

---

Pralnie.PNG

Plik ściągnięto 7 raz(y) 418,71 KB

[Monter]

Zachodnie kraje mają takie pralnie od lat to i obycie inne niż u nas. W Stanach to już w ogóle.
Przemyślałem sprawę i jako urodzony pesymista ja tego w PL nie widzę. Przynajmniej jako opcję dla jednoosobowej DG.

Najpierw może odpowiedź na pytania:

1. Nie, nawet na długie wakacje taka pralnia nam nie potrzebna. Zabieramy mnóstwo ciuchów, jest ciepło to można coś przeprać ręcznie - linki mamy, miskę mamy. Z tą garścią gaci i koszulek nie pchałbym się nawet do żadnej pralni, bo po pierwsze to kilometry dojazdu (a paliwo właśnie oszalało), a po drugie - po co.
Jedyna opcja powiązania takich pralni z użytkownikami kamperów i kampervanów to wersja, że ktoś w takim aucie mieszka na stałe, i wtedy ma do wyprania dużo więcej, w tym pościel, ręczniki, koc i inne takie. Ja to piorę po zjeździe do domu.

2. nie

3. nie bywamy na kempingach, więc nie wiem

Rozwijając swoje przemyślenia, napiszę tak. Taki biznes w PL to chyba gorsze niż wynajem kampera, kampera ponaprawiasz, sam pojeździsz, jak biznes się nie sklei - ze stratą być może, ale sprzedasz. A taki kontener z pralnią?
Pomijając już kwotę, którą podałeś za jeden punkt, pakowanie się w coś bardzo u nas egzotycznego to nie wiem - ale na jaki okres zwrotu inwestycji masz biznesplan? Nie wiem gdzie musiałaby ta pralnia stać, albo jaki mieć przerób i cenę za pranie, żeby dożyć zwrotu pół bańki za same klunkry, a dolicz jeszcze wszelakie pozwolenia na lokalizację, decyzje, transport i zamontowanie kontenera, podłączenia do mediów i opłaty za zużycie z liczników oraz czynsz (za dobre miejsce chyba słony), itp. - mogę się mylić, ale to chyba raczej nie biznes dla malutkich.
Takie pralnie powinny stawiać:
- markety i centra handlowe, bo jak ktoś przyjedzie coś wyprać to pójdzie też na zakupy
- kempingi
- samorządy i władze miast - razem z punktami, gdzie można kampera naładować, zrobić serwis, zaparkować aby iść pozwiedzać okolice (większe pranie trochę potrwa)
- itp. itd.
Oni już miejsce mają, media mają, a resztę wrzucą sobie w koszty.

Liczyłeś ile wyniesie Cię ewentualny serwis albo przestój z powodu wandalizmu czy zwykłej awarii?
Ktoś to musi też czyścić po flejach (jak kolejny klient się zrazi do brudu to już nie wróci), doglądać, odwiedzać, ew. monitoring trzeba założyć. Kolejne koszty.

Mieszkam w ponad półmilionowym mieście - lokalną rzekę jakiś czas temu "oddano mieszkańcom", uporządkowano trochę brzegi, powstały kawiarenki, ławki, ścieżki, wydano pozwolenie na spożywanie alkoholu na dużym terenie. I co? I syf, kiła i mogiła, śmieci wszędzie, nawet w rzece, a toaletę jaką postawili na monety (kontener) nie da się używać, bo stale zdewastowana i zamknięta, albo zepsuta.
Z kulturą u wielu rodaków jest mocno na bakier, czy chcesz czy nie to też musisz wziąć pod uwagę.

Klimat, jak napisałeś też nie sprzyja, ciekawe czy firma o jakiej wspominasz się nie wycofa.
Na akademiki też bym mocno nie liczył, one istnieją od dawna i studenci są jakoś oprani. Osoby wynajmujące mieszkanie też mają często swoją pralkę (mieszkam w bloku 16 pięter, masa lokali jest wynajmowana, widzę często przyjazdy i odjazdy najemców).

Tak czy siak to raczej biznes dla dużych. I tam pewnie nie chodzi o zysk ale korzyści poboczne. W małej DG zawsze chodzi o jakiś zysk, a ten jest mocno mglisty.
Ile by trzeba mieć takich kontenerów, by to na siebie za baaaaardzo długi czas zaczęło zarabiać? Liczyłeś?
Stawiając taką pralnię w miejscu gdzie jest dużo mieszkań na wynajem - te mieszkania mają jakąś administrację, a ta jak zwęszy biznes to otworzy swoją, w jednym z budynków (w blokach są często już pralnie, tylko z nich dziś nikt nie korzysta) - i co wtedy?

Co do wyliczeń - bo jakieś tam masz - proponuję je potraktować jak budowę kampera - czyli początkowy budżet pomnożyć przez trzy

Oczywiście mogę się mylić. Jednak skoro duża sieć stacji paliw "się zastanawia" i ma wątpliwości, to co dopiero Ty sam jeden?

Się rozpisałem, jak nie na temat to sorry

[Robert-4]

A ja to wymyśliłem inaczej. Jak kończą mi się ciuchy i trochę capię to szukam na bookigu lokum na 1-2 doby. Piorę, odmaczam się w wannie i jadę dalej.

[Monter]

Robert-4, a to, to tak, temat jest szeroki i o oczywistych rzeczach się zapomina napisać. Część osób na tej samej zasadzie będąc dłużej w jednym miejscu zapisuje się do siłowni. Albo do sieciówki honorującej ten sam karnet. Ale to chyba najlepiej działa za granicą.

Co mnie jeszcze naszło, to podana cena kontenera. Co tam tyle kosztuje i czy aby nie ma w cenie "podatku od jeleni"? Mam tu na myśli to, że gdyby to był taki świetny interes, to czy producent tych kontenerów sam nie miałby największej sieci takich pralni? Przecież posiadanie więcej niż jednego biznesu nie jest zabronione

[maciejstraus]