Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Ku przestrodze
Autor Wiadomość
Robert-4 
stary wyga

Twój sprzęt: Burstner TravelVan T690
Dołączył: 26 Maj 2020
Piwa: 22/30
Skąd: Władysławowo
Wysłany: 2022-06-18, 15:43   Ku przestrodze

Przedwczoraj byłem świadkiem takiej sytuacji:
Stałem pierwszy do wjazdu i widziałem jak wypuszczali samochody z promu, a pierwsza stała alkowa. Prom Moskenes - Bodo. Zamiast puścić środkowy pas kazali pierwszej jechać alkowie i rozpruła się o wystający z boku element takiej "antresoli" dla osobówek. Na ten prom wjeżdża się jedną, a wyjeżdża drugą stroną. Obsługa ustawiła alkowę wzdłuż antresoli, ale nikt nie pomyślał, że do wyjazdu się nie zmieści. Gdyby puścili środkowy pas, a alkowa lekko odbiła w lewo nic by się nie stało, ale obsługa (jak nigdy dotąd w moim przypadku) raczej pilnowała tylko, czy wszyscy wyjadą i kiedy wpuszczać. Pozbierali resztki i ruchem wskazali - wjazd. Przy wjeździe ustawiali nas znowu aby upchnąć jak sardynki, ale wyjazd wyglądał podobnie - przypilnowali, aby piesi i rowerzyści zeszli, a później wolna amerykanka. Czytałem wcześniej swoją rezerwację i bardzo się dziwiłem jak zobaczyłem info, że nie odpowiadają za uszkodzenia, kradzieże, nawet śmierć. Jako ubezpieczeniowiec od razu pomyślałem - a co z odpowiedzialnością cywilną, ale po tym obrazku, trochę zacząłem się zastanawiać nad prawem w krajach nie należących do UE. Kamper był na szwajcarskich numerach - do domu daleko, a pewnie to nie był koniec ich podróży, albo nie miał nim być.
_________________
Pozdrawiam
Robert
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
orys 
stary wyga


Twój sprzęt: Baza już jest ;-)
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Sty 2017
Piwa: 58/13
Skąd: Glasgow
Wysłany: 2022-06-18, 19:27   

No czekaj, ale dlaczego obsługa promu miałaby odpowiadać za to, że ktoś sobie rozwalił samochód o zbyt niski element?

Nie byłem jeszcze na promie - a jeździło się trochę różnymi promami ,od Hebrydów i Orkadów po Bodensee i od Finlandii po jakieś tam rzeczne promy we Francji albo rejsy przez fjordy w Norwegii, małe tratwy na rzekach w Polsce i giganty na Bałtyku czy Morzu Północnym - na którym takie ograniczenia wysokości nie byłyby dobrze oznakowane.

Obsługa promu może wskazywać kto jedzie po kolei - bo ich głównie interesuje to, żeby pojazdy zjeżdzały z pokładu równomiernie, ale obsługa promu nie wie, jaka jest wysokość danego pojazdu, bo dla nich liczy się długość (i w przypadku cięzarówek także waga).

To kierowca ma wiedzieć i to on ma pilnować żeby się zmieścić gdzie trzeba. Jak uzna, że się nie zmieści, to niech pokaże gestem i obsługa puści kogoś innego przodem, robiłem tak wielokrotnie.

Jak będziesz miał drogowskaz że do Koluszek w prawo i pojedziesz w prawo bo chcesz do Koluszek a tam będzie niski wiadukt i w niego przywalisz to będziesz obwiniać drogowców że Ci kazali w prawo jechać?

Ja rozumiem, że jak ktoś zawodowo nie jeździ większymi pojazdami to nie ma tego odruchu jaki mają na przykład kierowcy TIRów żeby patrzeć też w górę, czy się o nic nie zahaczy, ale, jak to się mówi, lajf is brutal. Ty jesteś kierowcą, Ty jesteś odpowiedzialny.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
orkaaa 
weteran


Twój sprzęt: Chausson 627 GA
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 04 Cze 2017
Otrzymał 41 piw(a)
Skąd: kielce
Wysłany: 2022-06-18, 20:56   

Święta prawda. Za kampera odpowiada jego kierowca. Nie ma znaczenia czy to jest most czy prom. Kierowca musi ogarnąć sytuacje i zdecydować czy się zmieść czy nie. Wielokrotnie w Polsce czy za granica widziałem znaki o ograniczeniu wysokości i musiałem kalkulować czy się zmieszczę.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Robert-4 
stary wyga

Twój sprzęt: Burstner TravelVan T690
Dołączył: 26 Maj 2020
Piwa: 22/30
Skąd: Władysławowo
Wysłany: 2022-06-18, 21:42   

Panowie, tak jak napisałem ustawia obsługa i to ona kazała gościowi zjechać jako pierwszemu. Nie miał szansy zobaczyć tego elementu bo był niewidoczny, a jak go ustawiali to ustawili go 10 -20 cm przed. Macie rację, że za samochód odpowiada kierujący, ale kolego orys wysokość też się podaje. Całkiem z tyłu stał TIR ale na środkowym pasie, na dodatek wypuścili go jak z tego podestu zjechały osobówki i podnieśli to pod sam sufit. Tak jak pisałem stałem na wprost i widziałem całą sytuację. gdyby puscili najpierw środek, a później alkowe nie byłoby problemu.
Podaję ku przestrodze, bo jak napisał orkaaa kierowca decyduje i warto popatrzeć zanim wykona się polecenie obsługi.

pozdrawiam
R
_________________
Pozdrawiam
Robert
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
jacek2214 
doświadczony pisarz

Nazwa załogi: sadza
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 15 Sie 2021
Piwa: 2/2
Skąd: czluchow
Wysłany: 2022-06-18, 22:03   

Robert masz racje,popieram.
_________________
Anita i Jacek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
orys 
stary wyga


Twój sprzęt: Baza już jest ;-)
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Sty 2017
Piwa: 58/13
Skąd: Glasgow
Wysłany: 2022-06-19, 02:23   

Robert-4 napisał/a:
Nie miał szansy zobaczyć tego elementu bo był niewidoczny


Jeszcze nigdy nie widziałem promu z niewidocznymi elementami ;-)

Cytat:
a jak go ustawiali to ustawili go 10 -20 cm przed.


I on jak ustawiał ten samochód, to nie widział 20 centrymetrów przed czym staje? Nie wysiadał z tego samochodu przez cały rejs?

Cytat:
Macie rację, że za samochód odpowiada kierujący, ale kolego orys wysokość też się podaje.


Podaje się, żeby obsługa wiedziała, czy autko zmieści się na antresolkę czy nie. Bardzo często podaje się tylko orientacyjnie "poniżej 2.7 metra" albo "powyżej 2.7 metra". To jest dla systemu komputerowego bookingu, żeby nie zarezerwował więcej pojazdów na dany prom niż się zmieści.

Obsługa nie łazi po pokładzie z rozpiską ile który samochód miał co do centymetra.

Cytat:
Całkiem z tyłu stał TIR ale na środkowym pasie, na dodatek wypuścili go jak z tego podestu zjechały osobówki i podnieśli to pod sam sufit.


TIR waży 40 ton albo i więcej, jak się rzecz dzieje w Skandynawii. To kiedy wypuszcza się z promu TIRa to już jest zupełnie inny temat. Poza tym z TIRem to obsługa wie, że ma 4 metry wysokości (albo i więcej, w Norwegii nie ma limitu wysokości). Kampery są różne.

Cytat:
Tak jak pisałem stałem na wprost i widziałem całą sytuację. gdyby puscili najpierw środek, a później alkowe nie byłoby problemu.


A kierowca stał 20 cm od przeszkody i nie widział. Pamiętacie jak na kursie na prawo jazdy mówili nam, że przed zajęciem miejsca w samochodzie trzeba obejrzeć go dookoła czy nie ma wokół niego jakichś przeszkód i wszyscy się śmiali, że to jest bez sensu wymóg? No to byłeś świadkiem sytuacji która pokazuje, że to czasem ma sens ;-)

Cytat:
Podaję ku przestrodze, bo jak napisał orkaaa kierowca decyduje i warto popatrzeć zanim wykona się polecenie obsługi.


I tu pełna zgoda. Jak ja napisałem jeszcze zanim orkaa to napisał ;-) kierowca decyduje i kierowca odpowiada. Parafrazując słynne powiedzonko - jakby Wam obsługa promu kazała do wody wjechać to też byście wjechali? Nie, prawda?

Ostrzeżenie jak najbardziej słuszne. Kierowca powinien uważać i ogarnąć to, gdzie stoi jego pojazd zanim ruszy. Sugerowanie że za sytuację odpowiada załoga promu czy zdziwienie, że nie będą pokrywać kosztów tego, że ktoś wyrżnął swoim samochodem w jakiś element jednostki - już nie.
_________________

  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Pieredyszka 
stary wyga

Dołączył: 03 Lip 2021
Piwa: 67/54
Skąd: Polska
Wysłany: 2022-06-19, 06:09   

Tu prawidłowa postawa obsługi ustawiającej samochody na promie, tzw. pomocna dłoń. ;)

https://streamable.com/bvagrh
_________________
Byle dalej, byle w przód, absolutnie, absolutnie.
Fa fa fa fa fa fa fa fa fa ra fa fa
Fa fa fa fa fa fa fa fa fa ra fa fa
Byle dalej, byle w przód, absolutnie.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Skoczek 
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Jumper 3.0hdi
Dołączył: 04 Sty 2013
Postawił 1 piw(a)
Skąd: kuj-pom
Wysłany: 2022-06-19, 08:15   

Też miałem podobną sytuację na promie . Baran z obsługi kierował mnie coraz bliżej prawej strony aż w końcu przytarłem alkową o wystającą galerię i wtedy ten idiota odwrócił się i sobie poszedł.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Andrzej 73 
Kombatant
lawendowy


Twój sprzęt: LAIKA KREOS 4009 - 50 EDITION
Nazwa załogi: SŁONECZKA Renata i Andrzej + Patii i Matii
Pomógł: 34 razy
Dołączył: 22 Maj 2009
Piwa: 257/70
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2022-06-19, 08:46   

Ten kto nie był na dużym promie ten nie ma wyobrażenia jaki tam panuje chaos i notoryczne poganianie obsługi.
Trzy lata temu jechaliśmy na Sardynie. Duży prom pełnomorski setki aut osobowych , kamperów , busów i TIR-ów. Wjazd jest kierowany przez obsługę która cały czas pogania , robisz wszystko szybko bez zastanowienia się czy możesz to wjechać /stanąć bo ciągle ktoś pogania.
Następnie wszyscy opuszczają samochody również w pośpiechu , aby zająć dobre miejsca na pokładzie.
Walenie drzwiami o drugi samochód to norma. :gwm
Jednym słowem kocioł.
Sam do dzisiaj zachodzę w głowę jak mi się udało wrócić z tego wyjazdu nie uszkodzonym kamperem.
Myślę , że pewnie nie jest to normą , ponieważ w drodze powrotnej było o wiele luźniej niż kiedy jechaliśmy na Sardynię , jednak to nie zmienia faktu , że trzeba mieć się na baczności i zachować szczególną czujność kiedy wjeżdżamy na tak duży prom.
:spoko
_________________
Polub nas na facebooku https://www.facebook.com/MebleRenee
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
joko 
Kombatant


Twój sprzęt: Niesmann & Bischoff Ismove
Pomógł: 11 razy
Dołączył: 17 Cze 2013
Piwa: 434/24
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2022-06-19, 08:50   

orys napisał/a:
Sugerowanie że za sytuację odpowiada załoga promu czy zdziwienie, że nie będą pokrywać kosztów tego, że ktoś wyrżnął swoim samochodem w jakiś element jednostki


Szczęście w nieszczęściu , że zawadził o coś samochodem z dykty. Jakby to była np. jakaś masywna terenówka i uszkodził to o co zawadził , to nie wiem czy OC by pomogło .

Kilka lat temu pamiętam jak przeprawiałem się z Istrii na Cres a facet z obsługi chciał mnie ustawić przy samej burcie w miejscu gdzie przy wyjeździe musiał bym odbić mocno w prawo.
Pokazałem mu przez przednią szybę chyba dość jednoznacznie, że mam długi tył poza osią, i przy takim manewrze uderzę o burtę, bo od razu wskazał miejsce na pierwszej pozycji w kolejnym rzędzie.

Oni mają za zadanie upchać możliwie najwięcej pojazdów w jak najkrótszym czasie i robią to automatycznie i bez specjalnego zastanawiania , ale nie zwalnia to kierowców z myślenia .

Wiedzą też dobrze, że jak się wdadzą w dyskusje z kierowcą czy dane miejsce jest dla niego dobre czy złe , to tracą czas. Jak ktoś wykonuje ich polecenia bezmyślnie to mają wywalone na skutki bo za nie nie odpowiadają. Jak się zgłosi uwagę, nawet gestem, to zazwyczaj bez mrugnięcia wskazują lepsze ...... bo priorytetem jest czas.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Cyryl 
Kombatant


Twój sprzęt: Fiat Ducato Rimor
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Paź 2009
Piwa: 300/13
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2022-06-19, 14:55   

najczęściej kierują pojazdami, podpowiadają, pomagają w cofaniu ci, którzy nie mają pojęcia jak tym pojazdem się jeździ/cofa, więc ich sygnały, podpowiedzi należly traktować z dużą dozą rezerwy.

bardzo dawno temu szukałem do rozładunku tirem w małym włoskim miasteczku jakieś firmy.
zajechałem na stację benzynową i gość z obsługi zaczyna mi tłumaczyć, ale mówi: tu są policjanci, oni ci powiedzą.
carabinieri musieli skończyć kawę zobaczyli dokumenty i powiedzieli: jedź za nami.
jedziemy przez centurm miasteczka, zakazy najpierw do 15t później do 3,5t, ale cóż jadę za policjantami.

i nagle przede mną wiadukt 3,1m (ja mam 4m), trąbię na nich, zatrzymują się:
- dlaczego nie jedziesz?
ja pokazuję wiadukt.
- a faktycznie, pojedziemy inną drogą.
zablokowali drogę, bo zawracając zablokowałem centrum miasteczka na dobrą chwilę.

także za swój samochód odpowiadamy my, z wszelkich podpowiedzi, nakazów, pomocy korzystamy czy stosujemy się, ale z rezerwą.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Robert-4 
stary wyga

Twój sprzęt: Burstner TravelVan T690
Dołączył: 26 Maj 2020
Piwa: 22/30
Skąd: Władysławowo
Wysłany: 2022-06-21, 09:25   

orys napisał/a:
Robert-4 napisał/a:
Nie miał szansy zobaczyć tego elementu bo był niewidoczny


Jeszcze nigdy nie widziałem promu z niewidocznymi elementami ;-)

Cytat:
a jak go ustawiali to ustawili go 10 -20 cm przed.


I on jak ustawiał ten samochód, to nie widział 20 centrymetrów przed czym staje? Nie wysiadał z tego samochodu przez cały rejs?

Cytat:
Macie rację, że za samochód odpowiada kierujący, ale kolego orys wysokość też się podaje.


Podaje się, żeby obsługa wiedziała, czy autko zmieści się na antresolkę czy nie. Bardzo często podaje się tylko orientacyjnie "poniżej 2.7 metra" albo "powyżej 2.7 metra". To jest dla systemu komputerowego bookingu, żeby nie zarezerwował więcej pojazdów na dany prom niż się zmieści.

Obsługa nie łazi po pokładzie z rozpiską ile który samochód miał co do centymetra.

Cytat:
Całkiem z tyłu stał TIR ale na środkowym pasie, na dodatek wypuścili go jak z tego podestu zjechały osobówki i podnieśli to pod sam sufit.


TIR waży 40 ton albo i więcej, jak się rzecz dzieje w Skandynawii. To kiedy wypuszcza się z promu TIRa to już jest zupełnie inny temat. Poza tym z TIRem to obsługa wie, że ma 4 metry wysokości (albo i więcej, w Norwegii nie ma limitu wysokości). Kampery są różne.

Cytat:
Tak jak pisałem stałem na wprost i widziałem całą sytuację. gdyby puscili najpierw środek, a później alkowe nie byłoby problemu.


A kierowca stał 20 cm od przeszkody i nie widział. Pamiętacie jak na kursie na prawo jazdy mówili nam, że przed zajęciem miejsca w samochodzie trzeba obejrzeć go dookoła czy nie ma wokół niego jakichś przeszkód i wszyscy się śmiali, że to jest bez sensu wymóg? No to byłeś świadkiem sytuacji która pokazuje, że to czasem ma sens ;-)

Cytat:
Podaję ku przestrodze, bo jak napisał orkaaa kierowca decyduje i warto popatrzeć zanim wykona się polecenie obsługi.


I tu pełna zgoda. Jak ja napisałem jeszcze zanim orkaa to napisał ;-) kierowca decyduje i kierowca odpowiada. Parafrazując słynne powiedzonko - jakby Wam obsługa promu kazała do wody wjechać to też byście wjechali? Nie, prawda?

Ostrzeżenie jak najbardziej słuszne. Kierowca powinien uważać i ogarnąć to, gdzie stoi jego pojazd zanim ruszy. Sugerowanie że za sytuację odpowiada załoga promu czy zdziwienie, że nie będą pokrywać kosztów tego, że ktoś wyrżnął swoim samochodem w jakiś element jednostki - już nie.


Nie miałem włączonego silnika, więc filmu nie mam.
Jeszcze raz:
1. Antresola jest podnoszona/opuszczana hydraulicznie wg potrzeb. Ustawili go "do przeszkody". Owszem wysiadał ale szedł na pewno do tyłu, bop stał pierwszy.
@. Masz rację, ze powinien obejść samochód, ale podejrzewam, ze zawierzył obsłudze zarówno przy parkowaniu jak i wyjeździe.
3. Jeśli nie widziałeś takiego promu (mały) zachęcam do podróży Bodo - Moskenes. Pływa jeden rodzaj. Może zobaczysz antresolę i zrozumiesz.
4. Jestem ciekaw, czy nadal przed podróżą ustawiasz od nowa lusterka, dopasowujesz siedzenie, a jak to zrobisz to obchodzisz osobówkę sprawdzając drzwi, klapy - tak przecież uczą na kursie.
_________________
Pozdrawiam
Robert
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
RadekNet 
weteran


Twój sprzęt: Opel Vivaro
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 06 Sty 2009
Piwa: 25/72
Skąd: Sligo IE
Wysłany: 2022-06-21, 09:54   

Swego czasu sporo jezdziłem ciężarowym zestawem do Skandynawii (pływało się z portów niemieckich i polskich) i nauczony, ze to JA odpowiadam za swoją ciężarówkę, miałem spory problem przemóc się, żeby wjeżdzać na żyletkę pod dyktando obslugi promu. Może miałem szczęscie, ale zawsze współpraca przebiegała jak trzeba. W końcu oni to robią codziennie. Acz, jak pisze Orys, nadal to kierowca jest kierowcą i jeśli coś nie gra, to trzeba nawet wyjść i ocenić sytuację (jeżdzłem bardzo niską megą i bywalo, że na rampach zjazdowych musieli się natrudzić, żeby mi prześwit zrobić - kwestia komunikacji, najczęściej wystarczy gest czy słowo).

Szwajcarowi wspólczuje :(
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
orys 
stary wyga


Twój sprzęt: Baza już jest ;-)
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 27 Sty 2017
Piwa: 58/13
Skąd: Glasgow
Wysłany: 2022-06-24, 01:08   

Robert-4 napisał/a:

1. Antresola jest podnoszona/opuszczana hydraulicznie wg potrzeb. Ustawili go "do przeszkody". Owszem wysiadał ale szedł na pewno do tyłu, bop stał pierwszy.


No ok. Jak sobie nie chciał nawet sprawdzić, czy auto dobrze stoi, czy mu jakis wiszący kabel czy rura nie będzie uderzać albo czy on nie uderzy w coś jak jak troszkę jakaś fala mocniej bujnie, to proszę bardzo. Kto bogatemu zabroni?

Cytat:
2. Masz rację, ze powinien obejść samochód, ale podejrzewam, ze zawierzył obsłudze zarówno przy parkowaniu jak i wyjeździe.


No i tu jest jego błąd. Bo to nie obsługa jest kierowcą.

Cytat:
3. Jeśli nie widziałeś takiego promu (mały) zachęcam do podróży Bodo - Moskenes. Pływa jeden rodzaj. Może zobaczysz antresolę i zrozumiesz.


Tak się składa, że widziałem w życiu troszkę małych promów. Podejrzewam, że nawet troszkę więcej niż Ty. Ponad pięć lat zawodowo jeździłem na Hebrydy Zewnętrzne, z samej floty Calmaca liczącej 35 jednostek płynąłem (aż sobie sprawdziłem) 25, z czego 23 przynajmniej swoim autem a 19 ciężarówką.

https://www.calmac.co.uk/article/1969/The-Fleet

Wybierz sobie z listy który jest najbardziej podobny do tego Twojego a powiem Ci dokładnie czy akurat w tym jest antresolka, jedna czy dwie, czy może inne ograniczenia wysokości na które trzeba uważać.

Poza tym pływałem też promami z Anglii do Belgii, Holandii i Francji, ze Szkocji do Irlandii, po jeziorze bodeńskim, z Niemiec do Danii, z Danii do Szwecji, licznymi po Norwegii - już nawet nie pamiętam którymi, z Norwegii do Danii, , katamaranem na Orkady, małymi promami po Orkadach, przez zatokę Clyde, Loch Linhe a promów rzecznych to nawet nie zliczę, dość powiedzieć że pływałem po Tamizie, we Francji, w Niemczech, w Polsce, na Węgrzech a nawet w Czechach. Pewnie coś tam pominąłem.

A jeśli chodzi o to jak się pływa promami rozmaitych rozmiarów, nawet małymi, to mam dziwne wrażenie, że i tutaj mógłbym Ci coś nie coś nowego opowiedzieć:


Także ten, jakbyś chciał się czegoś dowiedzieć o tym, jak się pływa promami, to śmiało pytaj, chętnie odpowiem.

Cytat:
4. Jestem ciekaw, czy nadal przed podróżą ustawiasz od nowa lusterka, dopasowujesz siedzenie,


Nie ustawiam, jeśli nie muszę. W swoim samochodzie zwykle nie muszę. Ale oczywiście zawsze sprawdzam przed ruszeniem czy są dobrze ustawione, bo czasami moja dziewczyna jeździ.

Co więcej regularnie - nie zawsze, bo to nie praktycznie, ale regularnie - sprawdzam wszystkie światła, wliczając to stopy przy każdej możliwej okazji. Jak na przykład w korku za mną autobus stoi to sobie zerkam w lusterko czy się wszystkie trzy odbijają w jego szybie. Albo cofając do ściany pod domem na parkingu.

Olej i ciśnienie w kołach też regularnie sprawdzam.

Cytat:
a jak to zrobisz to obchodzisz osobówkę sprawdzając drzwi, klapy - tak przecież uczą na kursie.


Mam tak to sprytnie rozwiązane, że jeśli którekolwiek z drzwi czy klapa bagażnika będą niedomknięte, to mi światełko nie zgaśnie. A jak maska jest niedomknięta to od razu widzę przez szybę.

Natomiast w nieosobówkach to oczywiscie ZAWSZE robię obchód przed ruszeniem z drogi. Poza zwykłym zdrowym rozsądkiem jest to zwyczajnie wymóg prawny. Dzisiaj dwa razy przepinałęm naczepę, więc oczywiście było sprawdzane trzy razy - wszystkie światła, opony, koła, czy wszystkie wysuwane elementy - drabinki, nogi, korby - są bezpiecznie skitrane tam gdzie trzeba no i czy firanki są dobrze pozapinane. Zawsze też, z wyjątkiem sytuacji kiedy jest plomba, czy tam w innych oczywistych przypadkach - na przykład kiedy ciągam akurat cysterny - zaglądam na tył, żeby sprawdzić czy ładunek wygląda OK i sprawdzam, czy drzwi są dobrze domknięte.

Żeby było śmiesznie to jeszcze jeżdżę przepisowo i przestrzegam ograniczeń prędkości - nawet jak jestem w Polsce. Taki ze mnie dziwak! :-)
_________________

  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Cyryl 
Kombatant


Twój sprzęt: Fiat Ducato Rimor
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Paź 2009
Piwa: 300/13
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2022-06-24, 07:59   

orys napisał/a:
...Dzisiaj dwa razy przepinałęm naczepę, więc oczywiście było sprawdzane trzy razy...


starsi koledzy pamiętają coś takiego jak OC - obsługa codzienna, którą kierowca dokonywał przed każdas jazdą.
oczywiście minęły czasy, kiedy to sprawdzało się codziennie olej, bo wybierając się z Wrocławia do Warszawy ciążarówką trzeba było brać co najmniej 10l oleju silnikowego (norma dla nowego Jelcza to 1l oleju na 100l paliwa) i inne płyny.
pojazdy są coraz bardziej niezawodne, więc nie ma tak dokładnej potrzeby, ale podchodząc do auta zwykle patrzymy pod auto, czy sucho, na koła itp.

światła można sprawdzić w ruchu, ale w tej chwili większość pojazdów ma kontrolki, które informują o niesprawnym świetle i oczywiście o niedomkniętych drzwiach czy bagażniku.

jeżeli ktoś ma za sobą jeżdżenie większymi pojazdami, to obserwacja tego co wokól nas, nad nami wchodzi w nawyk.

co do przeczepiania naczep, sprawdzamy przede wszystkim zaczep, bo w mojej karierze zdarzyło się, że jeden kierowca drugiemu dla żartu odpiął zaczep, na szczęście naczepa była pusta, kable się nie urwały i w zasadzie obyło sie bez konsekwencji.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***