[AndyS]

Piszę bo potrzebuję wskazówek i naprowadzenia w temacie jw. Trzy lata jeździłem kamperem (Ducato 2) bezproblemowo jeżeli chodzi o zawieszenie i opony. Na wiosnę zeszłego roku okazało się że jest mały luz w przednim zawieszeniu ze wskazaniem na końcówkę drążka kierowniczego. OK wymieniłem obie końcówki. Oczywiście trzeba było ustawić geometrię. Z kłopotami znalazłem warsztat który miał komputerowy system do geometrii z 4-ma głowicami i odpowiednią wysokość hali. Niemniej był duży problem przy ustawianiu geometrii i "koleś" mocno się nagimnastykował żeby dokonać pomiarów i ustawić jak trzeba bo w moim kamperku koła tylnej osi są mocno schowane w zabudowie.
No i okazało się że nie wszystko poszło jak trzeba. Korzystając z ostatnio świecącego słoneczka zajrzałem tak mocniej do kampera (stoi na podwórku) i między innymi pomacałem opony. Lewy przód tak mocno zdarty od środka że będę musiał wymienić oponę.
Wniosek jest jeden - złe ustawienia geometrii (zbieżności) przy kłopotach z zamocowaniem do kół głowic urządzenia.
I teraz pytanie do tych którzy mieli podobną sytuację - jak obejść problem zbyt głęboko osadzonych kół w zabudowie skoro zamocowana głowica pomiarowa zbyt mało wystaje przy pomiarach?
Będę wdzięczny za rady.

[aviator]

U mnie w ASO mercedesa (także auta dostawcze) zbieżność ustawiają bezproblemowo - kamper to po prostu jedna z wielu specjalnych zabudów sprintera - a koła mam wyjątkowo głęboko osadzone w zabudowie.

[SlawekEwa]

[AndyS]

[SlawekEwa]

[Horte]

Jak w kamperze ducato ustawiali mi zbieżność, to mocowali tylne felgi na "lewą stronę" żeby wyszły z zabudowy. Strasznie ciężko było im zamocować urządzenia pomiarowe na tylną oś.

Jak masz koło głęboko osadzone a plastiki mocno je zakrywają, to możne nie być łatwo.

[AndyS]