[Cyryl]

jeszcze jedno, nie chcę pisać w poprzednim poście, bo może to umknąć.

dlaczego duża część ludzi ma tak negatywne zdanie o wszelkich projektach zmian?

otóż jesteśmy pierwszym pokoleniem mającym swobodny dostęp do samochodów.
po latach komuny, gdzie pojazdów było mało, a dostęp był utrudniony też zarobkami, przynajmniej ja miałem większy dostęp w wieku 40-lat.
co prawda za komuny miałem Garbusa, ale to nie był wybór, ale jedna z niewielu możliwości zamiany waluty z wyjazdu na bardzo ograniczoną ofertę rynku wtórnego.

dlatego też gdy już doczekaliśmy się, że i możemy kupić dowolne auto i na znaczną część tych pojazdów nas stać, pomni przeszłości każde zmiany odczytujemy jak zamach na wolność, jak cofnięcie nas do tej niechcianej przeszłości.

[bert]

[LukF]

Cyryl, bert,

Co ma zrobić ktoś, kto zgadza się z jedną i z drugą wypowiedzią?

[Cyryl]

może kolega to widzi w czarnych barwach, ale podam przykład dwóch pomysłów "urzędników" UE:

1. aby ograniczyć transport w miastach był pomysł, aby na każdym osiedlu byłą powszechnie dostępna drukarka 3D.
większość rzeczy jakie używamy jest z plastiku, więc zamiast dystrybuować, magazynować w sklepach gotowe produkty, dowoziłoby się materiał do drukarek, na których można byłoby wykonać owe artykuły.

tutaj życie samo rozwiązało ten problem, bo prawdziwych sklepów jest coraz mniej, a sprzedaż wysyłkowa przez internet powoduje, że artykuły są magazynowane w centrach logistycznych poza aglomeracjami i są dowożone dopiero po zakupie.

2. był pomysł, aby poprzez ulgi czy w podobny sposób zmusić producentów do wytwarzania artykułów o dużej trwałości 30-40 lat. od samochodów przez AGD, skończywszy na innych.
kolega, który trochę w tym "siedzi", gdy zapytał mnie o opinię w sprawie samochodów, a ja zapytałem go:
- czym jeździłeś 30 lat temu?
- Polonezem (dzisiaj jeździ Jaguarem).
- czy chciałbyś tym Polonezem jeździć do dzisiaj?
- nie.
już dzisiaj możemy kupować produkty o dużej trwałości, ale musimy zaakceptować parę rzeczy:
- cenę,
- wagę,
- dane techniczne,
- estetykę.
możemy kupić dzisiaj RollRoyc-a, pralkę Milele, ale musimy mieć świadomość, że za 5 lat wszystkie samochody i pralki będę zużywały miej paliwa/prądu/wody, będą miały bogatsze wyposażenie/programy, będą szybsze, bardziej bezpieczne.
no i będę zupełnie inaczej wyglądały - współcześnie.

takich pomysłów jest wiele, bo wśród urzędników pierdzących w stołki są też tacy, którzy zastanawiają się jak będzie wyglądać jutro, pojutrze i próbują dzisiaj szukać rozwiązań tych jutrzejszych problemów.
te pomysły są czasem lepsze, czasem gorze jak to w życiu.

dlatego do takich pomysłów podchodzę z dużą rezerwą, bo nim pomysł wejdzie w fazę poważnego rozpatrzenia, to może stać się już nieaktualny

[Kazik II]

[Cyryl]

[Cyryl]

[bert]

generalnie Chiny są BEEE tako rzecze anglosaski interes zatem propaganda.
I - jak widać dla niejednych- wszystko jasne
Nawet idiotyzmy unijnej biurwokracji nabierają kolorów atrakcyjności i madrości, a przynajmniej dają usprawiedliwienie dla ich akceptacji

[Cyryl]

ja tam wolę żyć w unijnej biurokracji niż w innych realiach np. Chinach.

jak to powiedział Pawlak, lepszy swój wróg niż obcy.

[LukF]

[MILUŚ]

[bert]

[MILUŚ]

[bert]

co to jest PiS?

[Kazik II]