Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Słowacja, Czechy, Hiszpania - koło zapasowe
Autor Wiadomość
Janusszr 
Kombatant

Twój sprzęt: T600 GFLC Siesta
Nazwa załogi: Jola & Janusz
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Wrz 2016
Piwa: 76/80
Skąd: Suwałki

Wysłany: 2023-11-05, 10:45   

kimtop napisał/a:
Janusszr napisał/a:
ale jak jest w praktyce?

W praktyce jest tak, że teraz nowe samochody nie mają kół zapasowych i jakoś się poruszają po tych krajach

Kilka razy przejechałem bez koła i przez Czechy, i przez Słowację bez problemu. Jednak gdy dotarła do mnie ta informacja związana z zapasowym kołem, to jakaś tam lampka niepokoju zapaliła się z tyłu głowy. Czasy komuny dają o sobie znać. Ci co je pamiętają, to powinny wiedzieć o czym piszę. Muszę dać na luz :spoko
_________________
Pozdrawiam, Janusz, na drugie mam Wojtek :)
Marzenia są po to, żeby nigdy nie przestało się chcieć żyć. I po to, żeby o tym przypominały.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
MAWI 
Kombatant


Twój sprzęt: HYMER E 700 INTEGRA
Pomógł: 17 razy
Dołączył: 19 Sty 2010
Piwa: 99/17
Skąd: Kutno
Wysłany: 2023-11-05, 11:18   

Woziłem, wożę i będę woził. Raz wymieniałem w Czechach Z tira wysypały się ostre blaszki i kilka samochodów na nie najechało. Opona na złom. .
_________________
Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy.
MARZENKA i WIESIEK
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Kazik II 
weteran

Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2007
Piwa: 71/7
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2023-11-05, 12:34   

Przypadki chodzą po ludziach niestety. Ja miałem kiedyś taką sytuację: Jechałem z przyczepą kempingową i przy wyjeździe z parkingu szutrowego usłyszałem uderzenie i szarpnięcie przyczepą. Wysiadłem, obejrzałem i nic. Przejechałem ok. kilometra i łup i kicha w przyczepie. Wziąłem spraj i widzę jak piana wypływa z drugiej strony opony. Okazało się, że przy wyjeździe sterczała z ziemi jakaś rura i wygięła mi płaskownik przy tylnej osi, dociskając go do opony. Opona galanto rozpruta na całym obwodzie. Szmelc. Na szczęście miałem zapas, po zdjęciu koła młotkiem wyprostowałem ten płaskownik, założyłem koło i pojechałem dalej. U najbliższego gumiarza kupiłem jakąś tam oponę na zapas. Od tego czasu ani mi w głowie jeżdżenie bez zapasu.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
joko 
Kombatant


Twój sprzęt: Niesmann & Bischoff Ismove
Pomógł: 11 razy
Dołączył: 17 Cze 2013
Piwa: 454/24
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2023-11-05, 22:17   Re: Słowacja, Czechy, Hiszpania - koło zapasowe

Janusszr napisał/a:
Dzisiaj przeczytałem w internecie, że w Słowacji, Czechach i Hiszpanii można otrzymać mandat za brak koła zapasowego i narzędzi do jego wymiany.


W internecie różne rzeczy można przeczytać , ale nawet jeśli to prawda, to :

Janusszr napisał/a:
Konwencja Wiedeńska stanowi, że samochód musi być wyposażony w te elementy, które są obowiązkowe w kraju zarejestrowania pojazdu.


więc teoretycznie dotyczy to co najwyżej obywateli tych krajów .

Piszę teoretycznie , bo ta konwencja działa również w drugim kierunku i wyposażenie dopuszczone w kraju rejestracji powinno być dopuszczone w innych krajach , a dobrze wiemy jak wyglądała kiedyś sprawa CB, a dzisiaj np. rejestratorów w Austrii.

W Czechach i Słowacji jestem bardzo często ,(bywa że nawet 2-3 razy w tygodniu) i kontrole miałem wiele razy (również kamperem) i nikt nigdy nie sprawdzał czy mam koło zapasowe.

W/g mnie albo bujda jakaś, albo po prostu zła interpretacja przepisu. Może chodzi o to, że na wyposażeniu samochodu musi być ogólnie jakiś zestaw naprawczy bez względu, czy to będzie fizycznie koło zapasowe, czy nabój , czy cokolwiek innego.
Podobnie jak np. apteczka..... ma być, a czy będzie wyposażona jak torba ratownika medycznego , czy będzie zawierać tylko bandaż i plaster , bez znaczenia.

Współczesne samochody nie dość że nie maja kół zapasowych to nie mają nawet na nie miejsca i dotyczy to również nowych samochodów , sprzedawanych oficjalnie w czeskich czy słowackich salonach . Gdyby taki przepis faktycznie obowiązywał , to te samochody nie dostały by homologacji na tamte rynki.

Ja zapasówki nie wożę już w żadnym samochodzie , a na wypadek kapcia mam ADAC, albo kartę kredytową.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Janusszr 
Kombatant

Twój sprzęt: T600 GFLC Siesta
Nazwa załogi: Jola & Janusz
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Wrz 2016
Piwa: 76/80
Skąd: Suwałki

Wysłany: 2023-11-05, 22:53   

:pifko
_________________
Pozdrawiam, Janusz, na drugie mam Wojtek :)
Marzenia są po to, żeby nigdy nie przestało się chcieć żyć. I po to, żeby o tym przypominały.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bogdaj 
początkujący forumowicz

Dołączył: 09 Lip 2023
Piwa: 1/5
Skąd: Wolsztyn
Wysłany: 2023-11-06, 07:13   

joko napisał/a:
a zapasówki nie wożę już w żadnym samochodzie , a na wypadek kapcia mam ADAC, albo kartę kredytową.


ADAC, piękna sprawa, miałem, używałem, korzystałem. Przez gapiostwo utraciłem możliwość kontynuacji ubezpieczenia, a teraz wznowienie już niestety, dla niezameldowanego w Niemczech niemożliwe.
Jeżdżąc bez koła zapasowego, a właściwie zaczynając jeździć bez koła zapasowego, bo za mną pierwszy kilkutysięcznokilometrowy wyjazd, największe obawy mam jadąc autostradą. Na bocznych drogach, tak jak powyżej opisałem, mogę czekać z kartą kredytową, chociażby i tydzień, aż przyjedzie jakiś lokals z pomocą. Na autostradzie trochę "dygam". Jedyną przygodę na autostradzie miałem w Niemczech, gdzie właśnie wtedy skorzystałem z uroków ADAC. Co prawda awaria niezwiązana z kołem i szczęśliwie jadąc z dość dużą prędkością, siłą rozpędu dojechałem do autostradowej zatoczki postojowej. W zatoczce był telefon do ADAC, rozmowa po polsku, po godzinie, góra dwóch, byłem już w warsztacie, gdzie usunięto mi awarię. Super!
Właśnie najbardziej się obawiam tej autostradowej awarii. Często widzę tam ludzi stających za barierkami, w deszcz, zimno, wiatr, w absolutnie nienadających się do oczekiwania miejscach.
Więc unikam autostrad, jak się tylko da, zresztą to nie jedyny powód unikania autostrad.
Marzy mi się taka UE, gdzie, zamiast zajmować się mrzonkami ideologicznymi, zajmują się, chociażby takimi sprawami jak ujednolicenie "assistance" w szeroko pojętym aspekcie, lub sprawami ujednolicenia gazowych rozterek kamperowców w podróży, itp... Może zajmą się tym wtedy, gdy wszyscy będziemy myśleć już jednakowo :roll:
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Kazik II 
weteran

Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2007
Piwa: 71/7
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2023-11-06, 11:20   

Jak z dyskusji wynika, wyodrębniły się dwa stronnictwa: zapasowców i tych oczekujących zmiłowania serwisowego na drodze. Na terenach bardziej "cywilizowanych" to może i tak się da ale nie wyobrażam sobie oczekiwania na serwis z full wypasem oponiarskim na jakimś górskim zadupiu w Rumunii czy Czarnogórze. A jeszcze wytrzasną tam oponę akurat w moim rozmiarze. Albo że dojadą tam holownikiem zdolnym załadować i przeholować ciężkiego kampera.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Kazik II 
weteran

Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2007
Piwa: 71/7
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2023-11-06, 11:27   

Bogdaj napisał/a:
zajmują się, chociażby takimi sprawami jak ujednolicenie "assistance"

Ale Ci się zamarzyło! Jeśli już, to raczej uregulowaniem tego bajzlu z winietami i opłatami autostradowymi. Każdy jak chce i przed wyjazdem trza studiować, że tu winieta w kategoriach takich a takich i na tyle albo i tyle. A na bramkach a to od tonażu, a to od bliźniaków albo wysokości albo mierzenia od ziemi nad kołem do czegoś tam etc. etc.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
MAWI 
Kombatant


Twój sprzęt: HYMER E 700 INTEGRA
Pomógł: 17 razy
Dołączył: 19 Sty 2010
Piwa: 99/17
Skąd: Kutno
Wysłany: 2023-11-10, 00:10   

Kto z sobą nosi, ten się nie prosi. :haha: :spoko
_________________
Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy.
MARZENKA i WIESIEK
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bogdaj 
początkujący forumowicz

Dołączył: 09 Lip 2023
Piwa: 1/5
Skąd: Wolsztyn
Wysłany: 2023-11-11, 17:21   

Zapewne zabrzmi to mało wiarygodnie, ale... właśnie złapałem pierwszą gumę, w moim "cywilnym" aucie, pierwszą od ponad 20 lat. I weź tu chłopie, nie wierz w zabobony... :( Dobrze, że to wszystko pod domem. Zapasu fabrycznie brak, ale mam zimówki w garażu. ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Kazik II 
weteran

Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2007
Piwa: 71/7
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2023-11-11, 18:51   

Bogdaj napisał/a:
właśnie złapałem pierwszą gumę, w moim "cywilnym" aucie, pierwszą od ponad 20 lat.

:haha: :haha: A nie mówiłem, że licho nie śpi i tylko czeka aż ktoś się wygada, że nie ma zapasu!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bogdaj 
początkujący forumowicz

Dołączył: 09 Lip 2023
Piwa: 1/5
Skąd: Wolsztyn
Wysłany: 2023-11-12, 06:32   

Ja tu widzę tylko jeden problem, chcąc być nowoczesnym i pisząc swoje przemyślenia na temat koła zapasowego, zapomniałem o tradycyjnym "odstukaniu w niemalowane". To zawsze działało. ;)

Prawdę mówiąc, to ten kapeć, to tak, nie do końca. Powietrze zeszło może w 50%. Odrobinę, delikatnie przemieszczać się można by było. Prawdopodobnie, będzie można "naprawić" tym fabrycznym zestawem, będącym na wyposażeniu mojego auta. Ale ponieważ nigdy tego nie robiłem, porzuciłem auto pod domem, obejrzę w poniedziałek, Co się będę stresował i psuł sobie weekend. :ok

Jak to mówią, "mądry Polak po szkodzie". Jednak nauka nie idzie w las i teraz zasiadając do komputera, mam na podorędziu kawałek niemalowanej deski, tak, licho nie śpi. :dewil ;)
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Kazik II 
weteran

Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2007
Piwa: 71/7
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2023-11-12, 13:33   

Bogdaj napisał/a:
Prawdopodobnie, będzie można "naprawić" tym fabrycznym zestawem,

Jeśli nie zeszło do końca to chyba lepiej dopompować, podjechać do gumiarza i naprawić porządnie zamiast zasyfiać oponę tym preparatem?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***