Zabudowa do markizy thule omnistor 400 cm |
Autor |
Wiadomość |
Paweł BB
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: Weinsberg
Nazwa załogi: Paweł
Dołączył: 17 Kwi 2024 Skąd: Bielsko Biała
|
Wysłany: 2024-04-20, 22:56 Zabudowa do markizy thule omnistor 400 cm
|
|
|
Witam, proszę o poradę - chodzi mi po głowie zabudowa do markizy thule omnistor 400 cm
wcześniej do przyczepy miałem przedsionek Izabell, kurcze teraz bez przedsionka jakoś tak kiepsko. Doświadczenie Wasze jest jakie? warto? kupić czy coś samemu zrobić? bo kupić za kilka kilkanaście tyś to nie problem. Proszę o poradę - jakieś fotki sugestie.
dziękuje pozdrawiam Paweł |
|
|
|
|
mischka
Kombatant
Twój sprzęt: Dethleffs
Pomógł: 11 razy Dołączył: 27 Lut 2016 Piwa: 114/123 Skąd: Bawaria
|
Wysłany: 2024-04-20, 23:47
|
|
|
Miałem kiedyś przedsionek do kampera, przeleżał 5 lat w piwnicy. Moim zdaniem zbędny gadżet, ale każdy ma swoje preferencje i może tobie się przyda. |
_________________ W życiu piękne są tylko chwile... |
|
|
|
|
Komplecik
Kombatant
Twój sprzęt: Eliocik
Nazwa załogi: Kompleciki :)
Pomógł: 4 razy Dołączył: 14 Cze 2011 Piwa: 193/416 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2024-04-21, 07:09 Re: Zabudowa do markizy thule omnistor 400 cm
|
|
|
Paweł BB napisał/a: | Witam, proszę o poradę.............
............ kurcze teraz bez przedsionka jakoś tak kiepsko. Doświadczenie Wasze jest jakie? warto? |
Może rozejrzyj się wokół i zobacz czy ktoś takie przedsionki w kamperze zakłada, kamper to to inny styl podróżowania, częste zmiany miejscówki, z opowieści słyszymy że przedsionki w kamperach się nie sprawdzają, ja osobiście kilka razy widziałem nawet się zastanawiałem po co to komu
|
_________________ komplet |
|
|
|
|
SlawekEwa
Kombatant Slawek Dehler
Twój sprzęt: Blaszka Ducato L4H2 3.0 JTD
Nazwa załogi: Fendziaszki
Pomógł: 26 razy Dołączył: 10 Lut 2007 Piwa: 215/483 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: 2024-04-21, 09:04
|
|
|
Ci co jadą np na węgierskie termale późną jesienią i stoją tam dwa trzy tygodnie to coś takiego użytkują zwłaszcza jak mają małego kampera i uwielbiają życie towarzyskie.
Są też wersje pompowanych przedsionków |
_________________ Nie chcem, ale muszem :-{
|
|
|
|
|
orkaaa
weteran
Twój sprzęt: Chausson 627 GA
Pomógł: 8 razy Dołączył: 04 Cze 2017 Otrzymał 47 piw(a) Skąd: kielce
|
Wysłany: 2024-04-21, 10:14
|
|
|
Dobrze radzą przedmówcy. Wszystko zależy od stylu wypoczywania. Jeżeli ktoś stoi w jednym miejscu tydzień - dwa i ma kupę gratów których nie chce składać to taki przedsionek może mieć sens pod warunkiem że stoisz na kempingu i wszystko masz w zasięgu ręki. Ja stoję w jednym miejscu głównie na dziko max 3 dni więc szkoda mi czasu aby zajmować się rozkładaniem. Do tego dochodzi mobilność. Przy przyczepie brałeś samochód i .. jechałeś. Kamper to właśnie ten samochód. Chcesz coś zwiedzić albo podjechać po zakupy, albo z innego miejsca pojeździć na rowerze lub popływać kajakiem to musisz ruszyć kampera i zdemontować cały przesionek.
Zastanów się czy ma to sens biorąc pod uwagę np mobilność. |
|
|
|
|
MILUŚ
Kombatant CT"Silesia"NIEPOPRAWNY KAMPERZYSTA
Twój sprzęt: Fiat Ducato Burstner T607 2,8JTD
Nazwa załogi: Milusie
Pomógł: 24 razy Dołączył: 02 Gru 2007 Piwa: 180/132 Skąd: Gliwice w przelocie
|
Wysłany: 2024-04-21, 13:08 Re: Zabudowa do markizy thule omnistor 400 cm
|
|
|
Paweł BB napisał/a: | ...............
wcześniej do przyczepy miałem przedsionek Izabell, kurcze teraz bez przedsionka jakoś tak kiepsko. |
Jeśli tak piszesz to .......niepotrzebnie kupowałeś kampera
Biorąc pod uwagę Twoje preferencje czyli długie stanie w jednym miejscu ( na co wskazuje chęć posiadania przedsionka ) za te pieniądze trzeba było kupić nowszą przyczepę
My od 10 lat posiadając kampera nigdy nie myśleliśmy o zakupie/uszyciu przedsionka .
Posiadamy tylko ruchome zasłony przeciwsłoneczne montowane do górnej części markizy .
Lekkie i mało zajmujące miejsce |
_________________ Norwegofil z wielbłąda tylnogarbnego
Remember to explore . I don't know the way ,but I'll be there soon !!!!
|
|
|
|
|
Banan
Administrator LIVE TO RIDE - RIDE TO LIVE
Twój sprzęt: Rapido 972M MB 2.9 TD
Nazwa załogi: Bananki
Pomógł: 30 razy Dołączył: 09 Lis 2010 Piwa: 329/457 Skąd: Bolesławiec
|
Wysłany: 2024-04-21, 14:08
|
|
|
Jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki...
A ja przedsionek mam i używam
Przy ładnej pogodzie co prawda mi się nie chce rozkładać, ale jak jest paskudna, to jak najbardziej.
Z całą pewnością w wyjazdy świąteczne sprawdza się doskonale przy paskudnej pogodzie. Życie towarzyskie wtedy u mnie kwitnie, bo jest przytulnie i ciepło (mam ogrzewanie do niego) więc przyjaciele i sąsiedzi przesiadują u nas.
W moim przypadku mam Fiamma Ultra Light, w dwie osoby rozkładamy go w 15 minut, więc nie ma tragedii. Ze składaniem wiadomo, trochę dłużej...
Jak miałbym Ci polecić, to z pewnością polecam Ci ten, z ceną nie było tragedii, bo na świątecznej wyprzedaży nabyłem cały komplet za 3,5k PLN do markizy 4m.
Jedyne co by trzeba było sprawdzić, to czy pasują mocowania do Omnistora - jakieś spotkanie na wyjeździe i gotowe
|
_________________ Pozdrawiam - Darek
|
|
|
|
|
Andrzej 73
Kombatant lawendowy
Twój sprzęt: LAIKA KREOS 4009 - 50 EDITION
Nazwa załogi: SŁONECZKA Renata i Andrzej + Patii i Matii
Pomógł: 34 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Piwa: 260/70 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 2024-04-21, 17:04
|
|
|
Moim zdaniem lepiej założyć boki do markizy niż stawiać cały przedsionek.
Dużo szybszy montaż, a efekt ten sam. |
_________________ Polub nas na facebooku https://www.facebook.com/MebleRenee |
|
|
|
|
Kazik II
weteran
Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy Dołączył: 22 Mar 2007 Piwa: 72/8 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2024-04-21, 19:34
|
|
|
Banan napisał/a: | Jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki... |
Można lubić jedno i drugie - chociaż bywa, że ogrodnika córki czasem lubią ogórki...
Mam takie coś w piwnicy i zabieram kiedy nie jadę w jakiś objazd, bo wożenie przedsionka na 1-2 dniowe postoje raczej niepraktyczne. Ale jak mi się zdarzy wyskoczyć na koniec sezonu nad morze (mam blisko) na 5-7 dni to mi nie podwiewa wieczorami gdzie nie trzeba. Jak również nie demoralizuję dzieci z sąsiedztwa ilością obalonych browarków. |
|
|
|
|
alinixhi
początkujący forumowicz
Dołączył: 31 Lip 2017 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: częstochowa
|
Wysłany: 2024-04-21, 19:42
|
|
|
kiedyś miałem przyczepke...życie towarzyskie i caravaningowe bez przedsionka nie istnieje...ach co to były za imprezy...przyczepka sprzedana ..kupiony kamper a sentyment do przedsionka niezmiennie pozostał....ja ten problem rozwiązałem bardzo prosto....nie mam parcia aby codziennie gdzieś jechać i tracić czas na jazde i zrobienie fotek że gdzieś byłem i coś widziałem...caravaning to nie wyścigi...jak staje to co najmniej na 2-3 dni i rozkładam przedsionek dmuchany....mam dwa dmuchane przedsionki.... na krótkie wyjazdy tanioche z bocznymi sćianami z Obelinka a na dłuższy postój też dmuchany ale pełny firmy Westfield i jest jak za dawnych czasów...mieści graty rowery stoliczki duperelki i znowu można w nim siedzieć do rana a nawet spokojnie spać bo jest ciepły i przytulny.....jedyną rzecz którą musiałem do tego zainstalować to listwe kedrową na bocznej ścianie kampera i gra muzyka....co lepsze... markiza ze ściankami czy dmuchany ....chyba dmuchany bo łatwiej sie go rozkłada...kiedyś pomagałem sąsiadowi na campingu pomagać montować i demontować sciany boczne do markizy i powiem krótko...troche to upierdliwe.... caravaning bez przedsionka to jak pączek bez nadzienia niby dobry ale czegoś brakuje...pozdro |
|
|
|
|
orkaaa
weteran
Twój sprzęt: Chausson 627 GA
Pomógł: 8 razy Dołączył: 04 Cze 2017 Otrzymał 47 piw(a) Skąd: kielce
|
Wysłany: 2024-04-21, 21:59
|
|
|
Wszystko kwestia nawyków. Jak zimo i wieje to siedzę w ciepłym kamperze a nie w namiocie.
Lubie oglądać otaczającą mnie okolicę i niebo. Przedsionek to uniemożliwia. Nawet sama roleta powoduje że przez okna kampera widok bardzo ograniczony.
Ale jak koniecznie chcesz mieć przedsionek to uwagi kolegów dotyczące najlepszych rozwiązań bardzo cenne. |
|
|
|
|
Komplecik
Kombatant
Twój sprzęt: Eliocik
Nazwa załogi: Kompleciki :)
Pomógł: 4 razy Dołączył: 14 Cze 2011 Piwa: 193/416 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2024-04-21, 22:45
|
|
|
alinixhi napisał/a: | .ja ten problem rozwiązałem bardzo prosto....nie mam parcia aby codziennie gdzieś jechać i tracić czas na jazde i zrobienie fotek że gdzieś byłem i coś widziałem...caravaning to nie wyścigi...jak staje to co najmniej na 2-3 dni i rozkładam przedsionek dmuchany |
Ja też nie mam parcia, ale kompletnie nie rozumiem po co wywalać te graty obstawiać się tym badziewiem co to wogóle daje, że co, jestem czymś takim opatulony i by spokojnie popatrzeć na świat muszę odchylać zasłony i przesówać graty, zamiast od rana chodzić /jeździć rowerem zwiedzać, co 3dni do południe prawie schodzi na pakowaniu i rozkładaniu, wspaniała sprawa pozazdrościć
|
_________________ komplet |
|
|
|
|
MILUŚ
Kombatant CT"Silesia"NIEPOPRAWNY KAMPERZYSTA
Twój sprzęt: Fiat Ducato Burstner T607 2,8JTD
Nazwa załogi: Milusie
Pomógł: 24 razy Dołączył: 02 Gru 2007 Piwa: 180/132 Skąd: Gliwice w przelocie
|
Wysłany: 2024-04-21, 23:53
|
|
|
Komplecik napisał/a: | alinixhi napisał/a: | .ja ten problem rozwiązałem bardzo prosto....nie mam parcia aby codziennie gdzieś jechać i tracić czas na jazde i zrobienie fotek że gdzieś byłem i coś widziałem...caravaning to nie wyścigi...jak staje to co najmniej na 2-3 dni i rozkładam przedsionek dmuchany |
Ja też nie mam parcia, ale kompletnie nie rozumiem po co wywalać te graty obstawiać się tym badziewiem co to wogóle daje, że co, jestem czymś takim opatulony i by spokojnie popatrzeć na świat muszę odchylać zasłony i przesówać graty, zamiast od rana chodzić /jeździć rowerem zwiedzać, co 3dni do południe prawie schodzi na pakowaniu i rozkładaniu, wspaniała sprawa pozazdrościć
|
|
_________________ Norwegofil z wielbłąda tylnogarbnego
Remember to explore . I don't know the way ,but I'll be there soon !!!!
|
|
|
|
|
joko
Kombatant
Twój sprzęt: Niesmann & Bischoff Ismove
Pomógł: 11 razy Dołączył: 17 Cze 2013 Piwa: 454/24 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 2024-04-22, 08:52
|
|
|
Komplecik napisał/a: |
Ja też nie mam parcia, ale kompletnie nie rozumiem po co wywalać te graty obstawiać się tym badziewiem co to wogóle daje, że co, jestem czymś takim opatulony i by spokojnie popatrzeć na świat muszę odchylać zasłony i przesówać graty, zamiast od rana chodzić /jeździć rowerem zwiedzać, co 3dni do południe prawie schodzi na pakowaniu i rozkładaniu, wspaniała sprawa pozazdrościć
|
Takie podejście do tematu nazywa się "minimalizmem"
Też jestem wyznawcą minimalizmu w kamperowaniu
Jak kupiłem pierwszego kampera to od razu wyposażyłem go we wszystko co tylko było dostepne na rynku i w tej kupie badziewnych gratów był oczywiście wypasiony przedsionek
Z tego co pamiętam to woziłem go w specjalnych skrzyneczkach przez pierwsze 2-3 lata, ale tak naprawdę to rozłożyłem go 2 razy. Pierwszy raz pod domem zaraz po zakupie, aby sprawdzić , a drugi raz na kempingu nad Soliną podczas jednego z pierwszych wyjazdów kamperem.
Potem jeszcze ze dwa razy zdarzyło mi się założyć samą przednią ściankę, stojąc na kempingu przy głównej promenadzie , aby mi się ludki centralnie nie gapiły ..... i tyle było kariery przedsionka w moim wydaniu
Od kilku lat moje "obozowisko" wokół kampera to zazwyczaj stolik, dwa krzesełka , mata przy stopniach wejściowych i plastikowa wanienka na buty obok
Czasami jak podłoże jest nie fajne to rozkładam jeszcze podłogę , ale niechętnie bo to potem przy składaniu trzeba się narobić .
Ja nawet markizę rzadko otwieram, jedynie jak naprawdę słonko wali i zazwyczaj jak jest otwarta to jedynie kawałek , tak aby nie trzeba było nóżek rozstawiać czy podpinać do zabudowy.
Kiedyś bawiłem się w te wszystkie nóżki , belki wzmacniające , pasy sztormowe i inne badziewie, ale zmęczyło mnie to ciągłe czuwanie , czy czasem wiaterek nie za mocny i czy nie urwie mi połowę ściany.
Ja mam generalnie tak, że jak wyciągnę z kampera coś więcej niż stolik i stołki, albo rozłożę markizę więcej niż do połowy , to czuję sie "uziemiony"
Też uważam, że jak ktoś ma potrzebę rozkładania przedsionka to zamiast kampera powinien kupić i użwać przyczepe kempingową |
|
|
|
|
alinixhi
początkujący forumowicz
Dołączył: 31 Lip 2017 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: częstochowa
|
Wysłany: 2024-04-22, 09:39
|
|
|
PRZEDSIONEK..MIEĆ CZY NIE MIEĆ OTO JEST PYTANIE...TO TAKIE SAME DYLEMATY TYPU CO LEPSZE KAMPER CZY PRZYCZEPA.....ja wybieram opcje pośrednią czyli połączenie kampera i cepki czyli...kamper z przedsionkiem...osobiście nie potrzebuje jak niektórzy robić 5000 km w 10 dni ,nie potrzebuje walnąć 100 fotek i oglądania 1000 widoków w 3 dni..wspaniała sprawa tylko pozazdrościć....można i tak tylko po co....mój schemat sprawdzony od kilku lat to tak w skrócie....jadę staje tracę czas na rozłożenie przedsionka odpalam grilla puszczam muzę integruje się z sąsiadami i pije w trupa /drugiego dnia odpoczywam i tylko piwko /trzeciego dnia odpalam rowerek /czwartego tracę czas na złożenie przedsionka i jadę dalej lub jak miejscówka jest spoko to delektuje się danymi widokami jeszcze przez parę dni...zero spiny zero gonitwy....przepis na udane kamperowanie jest bardzo prosty ..słońce dobry alkohol plaża gorące dziewczyny wesołe towarzystwo i znienawidzony przez niektórych przedsionek ....uprzedzając wszystkie domysły nie preferuje darcie ryja do rana a jak już jest impra to idę do sąsiadów i o niej informuje i ewentualnie zapraszam bo wiadomo z ludźmi trza żyć...pozdro |
|
|
|
|
|