Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: janusz
2009-10-05, 22:27
Ładowanie akumulatorów
Autor Wiadomość
MILUŚ 
Kombatant
CT"Silesia"NIEPOPRAWNY KAMPERZYSTA


Twój sprzęt: Fiat Ducato Burstner T607 2,8JTD
Nazwa załogi: Milusie
Pomógł: 24 razy
Dołączył: 02 Gru 2007
Piwa: 183/134
Skąd: Gliwice w przelocie
Wysłany: 2009-03-26, 17:13   

Wielkie dzięki za informacje :ok :ok :ok
Jednym słowem HELMUT zj.......ł mi instalację elektryczną :!: :!: :!: :!: :!:
Kolejna rzecz do poprawki :gwm :gwm :gwm

:spoko
_________________
Norwegofil z wielbłąda tylnogarbnego

Remember to explore . I don't know the way ,but I'll be there soon !!!!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Yans 
weteran
wielbiciel pieczonych pyrek, grilla i wędzenia


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Sty 2009
Piwa: 106/1683
Skąd: Pobiedziska
Wysłany: 2009-03-26, 18:23   

Tadeusz napisał/a:
W uzupełnieniu myśli Roberta i Janusza, pragnę dodać, że akumulatorów kwasowych nie wolno razładowywać więcej niż w 50% ich pojemności. W praktyce jest tak, że rozładowany w 50% akumulator nie może być nadal używany, bo oznacza to jego niszczenie. Zresztą akumulator sam daje "znaki", że pora go doładować. :wyszczerzony:

Mój właśnie dał znak i padł :placze2 :placze2 :placze2 :placze2 :placze2 Jutro jadę na polowanie!!! :bigok
_________________
Praca jest najgorszą formą spędzania wolnego czasu....

A każdy dzień jest raz w życiu...


Tomek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
gino 
Kombatant


Twój sprzęt: VW LT SVEN HEDIN 1978r
Nazwa załogi: Gino
Pomógł: 36 razy
Dołączył: 29 Mar 2008
Piwa: 639/978
Skąd: ta Radość
Wysłany: 2009-04-19, 17:42   

w koszelowce obejrzalem i sprawdzilem u BODKA''co i jak'' z tym urzadzeniem..
i..tez zdecyduje sie na zakup...
powiem szczerze...ze fajne urzadzenie..najwiekszym plusem jest fakt ze NIGDY NIE POZWOLI NA ROZLADOWANIE AKUMULATPORA ROZRUCHOWEGO...a jak dla mnie..to bardzo wazne...
_________________
często , wroga z drugiego człowieka tworzy Twój umysł..
a to potrafi zabić wieloletnią przyjaźń ...
#CamperMajstry
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Yans 
weteran
wielbiciel pieczonych pyrek, grilla i wędzenia


Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Sty 2009
Piwa: 106/1683
Skąd: Pobiedziska
Wysłany: 2009-04-19, 18:42   

gino napisał/a:
w koszelowce obejrzalem i sprawdzilem u BODKA''co i jak'' z tym urzadzeniem..
i..tez zdecyduje sie na zakup...

Bliżej, proszę... :bigok
_________________
Praca jest najgorszą formą spędzania wolnego czasu....

A każdy dzień jest raz w życiu...


Tomek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
ROBRE 
zaawansowany
Robert, ale nick byl zajety ;-)


Twój sprzęt: Fiat 290 Burstner A 550
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Cze 2008
Piwa: 6/2
Skąd: Italia
Wysłany: 2009-04-19, 21:49   

gino napisał/a:
http://www.c-system.com.pl/cennik.html


moj antywirus (AVAST) krzyczy ze na tym linku z c-system znaleziono wirusa.....

pozdrawiam
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Rockers 
Kombatant


Twój sprzęt: VW LT 28
Nazwa załogi: Rockersiki
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 04 Sie 2008
Piwa: 23/14
Skąd: Katowice
Wysłany: 2009-07-07, 15:57   

Mam pytanko co do ładowania lub też podładowywania akumulatorków na postoju.
Jak niektórzy wiedzą przed przyjazdem do Pajęczna podładowywałem aku prądem 2A i na drugi dzień mi go rozsadziło przy próbie ruszenia tak że zostały szczątki.
No i stąd pytanie ponieważ praktycznie ładowanie aku w kamperze mam chyba nieczynne, więc pracuje nad tym aby to uruchomić i tu pytanie jak ładujecie akumulatory na postoju aby nie wyleciały w kawałeczki, no bo nie wierze że odkręcacie koreczki, no i jak to jest z oparami bo przy ładowaniu np zwykłym prostownikiem powiedzmy 4 lub 6A opary nie dały by wysiedzieć w środku.
Jak uniknąć w przyszłości :gwm :gwm :box :box
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Dziabong 
weteran


Twój sprzęt: Dziabong
Nazwa załogi: Dziabongi
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 15 Lis 2008
Piwa: 16/89
Skąd: Dziabongowo
Wysłany: 2009-07-07, 16:57   

Rockers napisał/a:
Mam pytanko co do ładowania lub też podładowywania akumulatorków na postoju.
Jak niektórzy wiedzą przed przyjazdem do Pajęczna podładowywałem aku prądem 2A i na drugi dzień mi go rozsadziło przy próbie ruszenia tak że zostały szczątki.
No i stąd pytanie ponieważ praktycznie ładowanie aku w kamperze mam chyba nieczynne, więc pracuje nad tym aby to uruchomić i tu pytanie jak ładujecie akumulatory na postoju aby nie wyleciały w kawałeczki, no bo nie wierze że odkręcacie koreczki, no i jak to jest z oparami bo przy ładowaniu np zwykłym prostownikiem powiedzmy 4 lub 6A opary nie dały by wysiedzieć w środku.
Jak uniknąć w przyszłości :gwm :gwm :box :box

U mnie o akku dba energoblok i przewód odpowietrzający z boku akku, który chroni przed nadmiernym ciśnieniem gazów.
Ładowanie odbywa się małym prądem.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Tadeusz 
Administrator
CamperPapa


Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 06 Lis 2007
Piwa: 1568/2201
Skąd: Otwock
Wysłany: 2009-07-07, 17:11   

Rockers, te "opary" to czysty wodór. Wysiedzieć się przy tym da. Gorzej jeśli mieszanina wodoru i tlenu w stosunku 2:1 dostanie iskrę. Wtedy mamy samoczynną produkcję czystej wody, bo w wyniku eksplozji pozostałością jest właśnie woda.
Problemem wielu kolegów jest permanentny kłopot z akumulatorami. Doładowywać? A może nie doładowywać?
Otóż od pewnego czasu daliśmy sobie wmówić, że akumulatory kwasowe są bezobsługowe.
Jest to mit. Otworki w korkach muszą być dla wypuszczania wodoru w procesie ładowania.
Woda z elektrolitu paruje wskutek podniesionej temperatury zewnętrznej lub przeładowywania akumulatora i musi być uzupełniana. W przeciwnym razie obnażone płyty pokryją się twardymi jak kamień związkami siarki. W tym miejscu już nie pracują.

Musimy pamiętać, że akumulator przeładowywany traci masę czynną z płyt, która opada na dno i przy odpowiedniej grubości powoduje nagły zgon akumulatora przez zwarcie.
Akumulator pemanentnie nie doładowany skraca swój żywot przez zasiarczanie płyt, a rozładowywany do końca zdycha w szybkim tempie.
I tu mamy do czynienia z drugim mitem, z tzw. akumulatorami głębokiego rozładowania.
Owszem, wskutek konstrukcji wytrzymują odrobinę więcej katowania, ale tylko odrobinę, bo właściwości akumulatorów kwasowych nie da się przeskoczyć.
Kiedyś w sklepach motoryzacyjnych powszechne były pipety z areometrem do pomiaru gęstości elektrolitu. Teraz niby nie potrzebne bo przecież akumulatory są bezobsługowe. :diabelski_usmiech Producenci akumulatorów mają uciechę i zapewniony zbyt, bo przez brak obsługi bardzo skracamy ich żywot.
W procesie ładowania i rozładowywania zmienia się gęstość elektrolitu. Maksymalna wynosi 1,28 g/cm³. Tak jest przy pełnym naładowaniu. Przy całkowitym rozładowaniu robi się z tego prawie zwykła woda, bo na płytach osiadły związki siarki. Jeśli pozwolimy im tam troszkę dłużej zabawić to one złośliwie twardnieją i w procesie ładowania nie chcą już wracać do wody. To właśnie wtedy mówimy, że akumulator zdechł.
Jak widać, to takie proste, żeby akumulatory działały ładnych kilka lat. Wystarczy aby były zawsze naładowane, ale nie przeładowywane. Rozładowywać je można tylko do stanu w którym napięcie bez obciążenia osiągnie 10,5 V i natychmiast trzeba ładować, ale prądem bezpiecznym, czyli nie przekraczającym 10% jego nominalnej pojemności, a w praktyce powinien to być prąd dwukrotnie mniejszy, bo wtedy akumulator jeszcze się łatwiej odsiarcza.
Na koniec wróćmy do problemu przeładowywania. Efektem przeładowania jest krzywienie płyt, szybkie wytrącanie masy czynnej oraz odparowywanie w wyniku podniesionej temperatury. Brrr! Można je oczywiście przeładowywać stosując niewłaściwe prostowniki, ale może je przeładowywać również nasz alternator i wtedy klapa, bo jeśli napięcie w naszej instalacji jest za wysokie to i prąd przez akumulator popłynie za duży.

O jednej właściwości akumulatorów kwasowych musimy koniecznie pamiętać.
O ich opornośći wewnętrznej. Im akumulator mocniej się rozładowuje tym bardziej oporność wewnętrzna spada i wówczas możemy zrobić akumulatorowi wielkie kuku.
Zdarza się przecież, żę akumulator siadł całkowicie i d...a! Nie kręci rozrusznika! Co robimy? Wiadomo! Podłączamy się do innego samochodu grubymi przewodami i "kupujemy" prąd. Silnik pięknie zaskoczył to my czadu, żeby podładować zdechlaka.
Ale ten zdechlak ma minimalną oprność wewnętrzną i właśnie połynął przez niego prąd znacznie większy niż biedak może wytrzymać. To najczęstsza przyczyna całkowitego zniszczenia nawet zupełnie nowego akumulatora.
Dlatego dla nas, kamperowców, najważniejsze jest nie dopuścić do takiego utajonego, uporczywego rozładowywania akumulatorów jak omawiane już na naszym forum destrukcyjne działanie radia. Odpinajmy panele!
_________________
W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
Ostatnio zmieniony przez Tadeusz 2009-07-07, 17:17, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
roger 
Kombatant


Twój sprzęt: TABBERT FFB Classic 570
Nazwa załogi: ROGER-y
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 19 Sty 2009
Piwa: 42/38
Skąd: W-wa & Lubuskie
Wysłany: 2009-07-07, 17:16   

Cytat:
Ładowanie odbywa się małym prądem.


Hmmmm a z tym to różnie bywa ale faktycznie mniejsze prądy są zdrowsze dla akumulatorów.

Generalnie jest kilka rodzajów ładowania:

• ładowanie wyrównawcze – polega na ładowaniu akumulatora prądem o wartości 1/20 jego pojemności do oznak pełnego naładowania (np. akumulator 50Ah ładuje się prądem 2,5A);
• doładowanie - polega na ładowaniu akumulatora prądem o wartości 1/10 jego pojemności do oznak pełnego naładowania (np. akumulator 50Ah ładuje się prądem 5A);
• ładowanie przyspieszone - polega na ładowaniu akumulatora prądem o wartości 0,8 jego pojemności do czasu rozpoczęcia gazowania, a następnie zmniejsza się prąd do wartości 1/10 jego pojemności i ładuje się do oznak pełnego naładowania (np. akumulator 50Ah ładuje się prądem 40A do rozpoczęcia gazowania, a następnie prądem 5A); ładowanie to nie jest korzystne dla akumulatora i stosować je należy jedynie w wyjątkowych sytuacjach;
Oznaki pełnego naładowania - 3 pomiary wykonane w odstępach godzinnych wskazujące:
• stałą wartość napięcia na zaciskach (dla akumulatorów samochodów osobowych to 12-12,5V);
• stałą gęstość elektrolitu (1,27 – 1,28 g/cm3);
• intensywne gazowanie.

A ponieważ człowiek jest leniwy z natury wymyślono inteligentne prostowniki automatyczne i takich radzę używać bo to i prościej i bezpieczniej.
_________________
rkw1968@tlen.pl
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ˙˙˙ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
roger 
Kombatant


Twój sprzęt: TABBERT FFB Classic 570
Nazwa załogi: ROGER-y
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 19 Sty 2009
Piwa: 42/38
Skąd: W-wa & Lubuskie
Wysłany: 2009-07-07, 17:17   

Hahaha tośmy się niechcący zbili z tymi postami Tadeusz .... ;)
_________________
rkw1968@tlen.pl
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ˙˙˙ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Tadeusz 
Administrator
CamperPapa


Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 06 Lis 2007
Piwa: 1568/2201
Skąd: Otwock
Wysłany: 2009-07-07, 17:24   

Ja Ciebie również serdecznie pozdrawiam. Cieszę się, że dzielisz się swą rzetelną wiedzą z kolegami.
Masz u mnie piwo wirtualne i realne. Prawdziwe angielskie "ALE". :) :spoko
_________________
W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
roger 
Kombatant


Twój sprzęt: TABBERT FFB Classic 570
Nazwa załogi: ROGER-y
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 19 Sty 2009
Piwa: 42/38
Skąd: W-wa & Lubuskie
Wysłany: 2009-07-07, 17:31   

Mój post przy Twoim naukowym elaboracie to mała szara myszka ;)

PS
Dzięki za piwko i niejedno wypijemy w realu
_________________
rkw1968@tlen.pl
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ˙˙˙ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
Ostatnio zmieniony przez roger 2009-07-08, 09:43, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Rockers 
Kombatant


Twój sprzęt: VW LT 28
Nazwa załogi: Rockersiki
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 04 Sie 2008
Piwa: 23/14
Skąd: Katowice
Wysłany: 2009-07-07, 17:39   

Ja u mnie mam elektroblok LG-512 firmy Calira, niestety nie był podłączony i chyba nie działa, nie wiem jak go sprawdzić dałem go do warsztatu elektronicznego i głowe sobie łamali nad nim potem stwierdzili że jest dobry i trzeba go podłączyć pod + kleme w aku, obydwoma kabelkami dodatnimi, jak go podłączyłem pod rozładowany aku zmierzyłem że napięcie było 8V i nic w kamperku nie działało, ale mozliwe że aku jest padnięte na amen, więc jak narazie jestem w kropce, niewiem jak sprawdzić elektroblok, jak podepnę dobry aku to sam aku będzie mial dobre napięcie nie sprawdze wtedy czy jest ładowane hmmm
Zdjęcie pokazuje jak wyglada ten elektroblok, zdjęcie z obecnego katalogu jest identyczny choć oznaczenie tego to LG-507. Dzwoniłem do MOVERY czy jest jakiś serwis Caliry w Polsce powiedzieli że chyba nie i lepiej kupić nowy a jego koszt to ok 700zł

calira.jpg
Plik ściągnięto 5573 raz(y) 8,05 KB

_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
roger 
Kombatant


Twój sprzęt: TABBERT FFB Classic 570
Nazwa załogi: ROGER-y
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 19 Sty 2009
Piwa: 42/38
Skąd: W-wa & Lubuskie
Wysłany: 2009-07-07, 17:45   

Rockers napisał/a:
jak podepnę dobry aku to sam aku będzie mial dobre napięcie nie sprawdze wtedy czy jest ładowane hmmm


Mam bardzo podobny ....
Z tym nie sprawdzę nie jest tak jak piszesz elektroblok co jakiś czas załącza napięcie na podłączony akumulator "sprawdzając" w ten sposób co się dzieje i albo zaczyna ładować albo pstryka przekaźnik i się wyłącza ;)
Każdorazowe odłączenie i podłączenie zasilania 220V elektrobloku skutkuje taka właśnie "kontrola" akumulatora....
Jeśli prąd pobierany przez totalnie rozładowany akumulator jest zbyt duży elektroblok również się rozłączy ale to już strategia jego bezpieczeństwa ;)
Zawsze jak podłączysz nowy nawet super naładowany akumulator możesz wymusić start ładowania obciążając go np włącz światło w zabudowie to już wystarczy ....
_________________
rkw1968@tlen.pl
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ˙˙˙ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
roger 
Kombatant


Twój sprzęt: TABBERT FFB Classic 570
Nazwa załogi: ROGER-y
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 19 Sty 2009
Piwa: 42/38
Skąd: W-wa & Lubuskie
Wysłany: 2009-07-07, 17:50   

Rockers napisał/a:
trzeba go podłączyć pod + kleme w aku, obydwoma kabelkami dodatnimi

????? zaraz zaraz przecież tam nie wychodzą 2 plusy tam jest plus i masa , z jednej strony podłączasz 220V a z drugiej dostajesz stały 12V ..... jakie 2 plusy ?
_________________
rkw1968@tlen.pl
ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ˙˙˙ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***