|
|
Namiot dachowy w busie, czy ciepło i bezpiecznie w nocy? |
Autor |
Wiadomość |
szymon79
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: vw t4 multivan 2.5LPG +niewiadów n132t
Dołączył: 31 Gru 2008 Postawił 1 piw(a) Skąd: sosnowiec
|
Wysłany: 2010-01-13, 20:37
|
|
|
bielki, słuchaj starszych stażem oni nie chcą dla Ciebie źle...
jak na moje oko to raczej ciasno bedzie w takim aucie i w takim składzie...
może przejściowo kup narazie jakąś małą przyczepke? jazda z przyczepka nie jest jakaś ciężka ( mnie nawet sprawia przyjemność) - ja bym pośmigał sezon czy dwa z przyczepką a potem prawdziwy kamper - no ale zrobisz jak uważasz....
pozdrawiam
szymon79 |
|
|
|
|
MER-lin
stary wyga
Twój sprzęt: Ford Transit
Nazwa załogi: Ewa i Marek
Pomógł: 5 razy Dołączył: 28 Paź 2009 Piwa: 44/9 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2010-01-13, 21:13
|
|
|
Stare przysłowie pszczół mówi, że najtrwalsze są prowizorki. Jesli mówimy, że coś będzie tylko na chwilę, to najczęściej jest na całe lata. |
|
|
|
|
bielki
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: VW T4 WestFalia (Składak :-)
Dołączył: 04 Wrz 2008 Skąd: Warszawa/Pruszków
|
Wysłany: 2010-01-14, 08:56
|
|
|
szymon79, Każdy post czytam przynajmniej dwa razy, potem chwila refleksji.
Zacząłem od namiotu, średnio co dwa dni nocowaliśmy w innym miejscu,
namiot nam służy tylko do nocowania, po przebudzeniu zaczynamy od razu składać obozowisko, w ciągu dnia zwiedzamy, a parkowanie z przyczepą w centrum miasta byłoby bardzo ciężkie.
Jest namiot, potem będzie VW T4 Westfalia, a może kiedyś duży Kamper,
W busie będzie Nam bardzo ciasno, wiem o tym, ale ja na urlopie nie szukam wygód, tylko przygód, jeśli da się nocować w cztery osoby i mieści się na parkingu dla osobówek, to jest to auto dla mnie.
A jeśli po sezonie w busiku stwierdzę że do następnego sezonu musi być coś większego, to raczej uda mi się go sprzedać, bo cenę trzymają.
Na dużego Kampera mam jeszcze czas, ale i tak stawiam mobilność ponad wygody, w ciągu roku ten busik ma robić za zwykłą osobówkę, będzie to jedyny pojazd w rodzinie, a w wakacje będzie robił za łóżko na kółkach, biwakowanie nas nie interesuje (czyli siedzenie przy aucie przez pół dnia), tylko i wyłącznie nocowanie.
spróbuję się umówić z arrtur, dobra okazja do obejrzenia busików (kamperków) różnej wielkości i różnych patentów w środku.
Tylko żona pewnie będzie w strachu że zostawię mondeo w rozliczeniu i wrócę od arrtur jakimś kamperkiem :-) |
|
|
|
|
MILUŚ
Kombatant CT"Silesia"NIEPOPRAWNY KAMPERZYSTA
Twój sprzęt: Fiat Ducato Burstner T607 2,8JTD
Nazwa załogi: Milusie
Pomógł: 24 razy Dołączył: 02 Gru 2007 Piwa: 179/131 Skąd: Gliwice w przelocie
|
Wysłany: 2010-01-15, 20:52
|
|
|
bielki napisał/a: | szymon79,
Jest namiot, potem będzie VW T4 Westfalia, a może kiedyś duży Kamper,
W busie będzie Nam bardzo ciasno, wiem o tym, ale ja na urlopie nie szukam wygód, tylko przygód, jeśli da się nocować w cztery osoby i mieści się na parkingu dla osobówek, to jest to auto dla mnie.
Na dużego Kampera mam jeszcze czas, ale i tak stawiam mobilność ponad wygody, w ciągu roku ten busik ma robić za zwykłą osobówkę, będzie to jedyny pojazd w rodzinie, a w wakacje będzie robił za łóżko na kółkach, biwakowanie nas nie interesuje (czyli siedzenie przy aucie przez pół dnia), tylko i wyłącznie nocowanie.
|
Witam po małej przerwie
Pewnie już nie raz o tym pisałem na tym forum ale podobnie jak Ty planujesz ,kiedyś na okres wakacji przekształcałem swojego Fiata Scudo w dom na kółkach .Scudo jest mniejszy od T4 , o którym myślisz, a pomimo tego udało mi się zamontować z tyłu łóżko dla dwóch osób;była kuchnia gazowa ;duży baniak na wodę;przegrody na różne graty.
Spaliśmy w cztery osoby / 2 dorosłe + 2 dzieci (12 i 9 lat )/Dzieciaki spały na kanapach samochodu Tak zwiedziliśmy pół Europy zachodniej i większość południowej.Dopiero kiedy starszemu nogi zaczeły podczas snu wystawać z samochodu pomyśleliśmy o camperze.
PZDR> MILUŚ |
_________________ Norwegofil z wielbłąda tylnogarbnego
Remember to explore . I don't know the way ,but I'll be there soon !!!!
|
|
|
|
|
WHITEandRED [Usunięty]
|
Wysłany: 2010-01-17, 10:35
|
|
|
|
Ostatnio zmieniony przez WHITEandRED 2015-07-24, 23:29, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
bielki
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: VW T4 WestFalia (Składak :-)
Dołączył: 04 Wrz 2008 Skąd: Warszawa/Pruszków
|
Wysłany: 2010-01-22, 14:24
|
|
|
A jak komuś nie odpowiada spanie w namiocie dachowym,
i potrzebuje cztery miejsca sypialne w zwykłym multivanie,
to może się pokusić o łóżko piętrowe
znalezione w internecie:
|
|
|
|
|
Robert
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: obecnie brak
Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Lip 2007 Skąd: Słupsk
|
|
|
|
|
bielki
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: VW T4 WestFalia (Składak :-)
Dołączył: 04 Wrz 2008 Skąd: Warszawa/Pruszków
|
Wysłany: 2010-01-25, 21:22
|
|
|
Dziękuje Robercie,
cena bardzo atrakcyjna, aż nawet za bardzo,
ponieważ jest to odległość 300km, to chciałbym się Was poradzić.
ostatnio miałem okazję zamienić swojego mondeo za multivana w podobnym stanie,
ale po spowiedzi sprzedającego:
"do zrobienia:
-jezdze na oleju 15W 40, oleju bierze ok 1L/ 1000km,
-wymiana paska rozrzadu,
-ktorys sworzen z przedniego kola,
-po wymianie nalezaloby zrobic geometrie
-przeglad byl w czerwcu
-silnik, przebieg 260 000 alternator i rozrusznik po naprawie, zapala bez problemow, nie cieknie,
-blachy:3 lata temu -poprawki lakiernicze w nadszybiu i nadkolach ,nalezy zrobic je ponownie
-kostka aut. od dodatkowej pompy przeciązeniowej ukladu chlodzenia sie zawiesza- taka pompe maja tyko westfalie, jest ona urachamiana tylko w b. wys. temp.,przy przeciązeniu silnika"
ten egzemplarz był wyceniony na 18tys. i blisko 600km ode mnie, wiec nie zdecydowałem się na tak długą wyprawę bo bałem się że silnik, który bierze tyle oleju może nie przetrwać powrotu i jeszcze trzeba będzie włożyć w sam silnik 3-4tys żeby go zregenerować, nie mówiąc o remońcie zawieszenia i blacharce, wiec pewnie musiałbym w niego włożyć z 10tys a i tak bez gwarancji ogólnego zadowolenia.
Wiec jaka jest szansa że ten z ogłoszenia za 14tys. z tym samym silnikiem 2.4D, jest na chodzi i że faktycznie może nie wymagać włożenia na starcie 10tys.
w jednym wątku zdaje się że arrtur, napisał o t3 i 20tys. jakie trzeba wydać na auto aby było w miarę sprawne, a w przypadku T4 z silnikiem 2.4D, z `95, jaka cena byłaby uczciwa, czy np. 25tys ?, czyli kupić za 15tys i włożyć jeszcze 10tys i mam auto które przez następne 10lat będzie wymagało tylko drobnych kosmetycznych napraw?
Może ktoś z Was zna przypadkiem ten komis co ma w ofercie ten samochód, chociaż raczej sprzedawca w tym komisie może nie być świadomy stanu auta. |
|
|
|
|
szymon79
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: vw t4 multivan 2.5LPG +niewiadów n132t
Dołączył: 31 Gru 2008 Postawił 1 piw(a) Skąd: sosnowiec
|
Wysłany: 2010-01-25, 22:35
|
|
|
bielki napisał/a: | Może ktoś z Was zna przypadkiem ten komis co ma w ofercie ten samochód, chociaż raczej sprzedawca w tym komisie może nie być świadomy stanu auta. |
byłem kiedys w tym komisie i wszystkie auta to praktycznie były delikatnie mówiąc zajechane - no ale to było wiosną ....
jak chcesz to moge tam podjechac i popatrzec na to cudo - zrobie kilka dokładniejszych zdjęć i prześle Ci a wtedy bedziesz miał jakiś punkt zaczepienia czy jechać czy dać sobie na wstrzymanie
patrząc na te zdjęcia z ogłoszenia to wydaje mi się ze auto było puknięte przodem ( ale które auto nie jest po wypadku - takich jest naprawde mało) tylko że tu juz na zdjęciach widać że zrobione jest na odwal się.....
jak dla mnie to nie za tą cene.... |
|
|
|
|
arrtur
zaawansowany
Twój sprzęt: obecnei dacia Dokker/Kia Venga i przyczepa
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Maj 2008 Otrzymał 14 piw(a) Skąd: Piastow k Wawy
|
Wysłany: 2010-01-30, 13:51
|
|
|
Witam Ponownie,
O prosze ... i sam napisales przykladowa historie auta z ogloszenia za okreslone pieniadze.
Ten samochod wcale nie musi byc zly - chodzi o ten od zamiany - poprostu taki jest bo ktos w niego nie inwestowal. To co tam jest do zrobienia typu pasek, czy sworzen to dokladnie w kazdym samochodzie po kupnie bedziesz musial zrobic, no chyba ze ktos robil to przedwczoraj i bedzie to mozna zweryfikowac.
Biorac pod uwage realnie mozliwosci zakupu to doradzalbym kupic za 15 i wlozyc 10 (i jeszcze 3 na poprawki po tych co wzieli 10, chyba ze robisz sam)
A na okazje dobrego drogiego a wlasciwie odpowiednio wysoko cenionego auta mozna czekac
Tylko jedna uwaga jak nie bedziesz jezdzil ogladac to niczego sie nie dowiesz. Nie bedziesz mial zadnego porownania i doswiadczenia. Przy takim zakupie zawsze trzeba miec przygotowana kase na paliwo na 3000 km objazdu po Polsce wliczone w koszty zakupu samochodu, kilka dni urlopu oraz swiadomosc sciemniania 99 % sprzedajacych.
Ponadto jesli juz nawet trafisz cos dobrego i/lub odpowiednigo, a nie bedzie Ci sie chcialo pojechac 300 km to nikt nie bedzie Cie traktowal powaznie.
Teraz jak wystawiam samochod na sprzedaz nawet nie podaje nr telefonu, pisze wszystko rzetelnie i wystawiam cene, jak ktos jest zainteresowany to przyjedzie. Mimo to i tak otrzymuje maile typu " tak, tak jestem powaznie zainteresowany i na pewno go kupie ale... nie wiem kiedy przyjade bo mieszkam w gdansku"... podobny tekst dostalem od goscia z Bialegostoku - raptem 200 km prostej drogi... mialem narzeczona z Bstolku i... odwozilem ja samochodem do domu raz dwa zeby nie stala w pociagu
Kibicuje Ci bo mieszkasz obok i moze razem gdzies sie ruszymy, a szukam towarzystwa z dziecmi bo mi sie rodzinka powiekszyla.
Nikt nic dobrego za darmo nie rozdaje - ale chyba to juz pisalem
Powodzenia |
_________________ Arrtur
w tym sezonie byl namiot, cudza przyczepa, i kamper ze skody, a sezon udany
|
|
|
|
|
bielki
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: VW T4 WestFalia (Składak :-)
Dołączył: 04 Wrz 2008 Skąd: Warszawa/Pruszków
|
Wysłany: 2010-02-01, 10:44
|
|
|
Cytat: | To co tam jest do zrobienia typu pasek, czy sworzeń to dokładnie w każdym samochodzie po kupnie będziesz musiał zrobić, no chyba ze ktoś robił to przedwczoraj i będzie to można zweryfikować. |
Co do zawieszanie zgoda, ale jednak 1L oleju na 1000km, to już kapitalny remont silnika, no chyba, że to według Ciebie również normalka i zawsze się robi po zakupie "nowego" - 15letniego samochodu. Moje kombi nic nie bierze oleju i ma 10lat, ale może nie przejechało miliona kilometrów tak jak ten bus. Wiec głównie to mnie odstraszyło, że ten silnik jest przegrzany i zatarty z pękniętą głowicą, wiec bez lawety się nie obejdzie, ale się nie znam wiec pewnie dlatego.
Cytat: | Biorąc pod uwagę realnie możliwości zakupu to doradzałbym kupić za 15 i włożyć 10 (i jeszcze 3 na poprawki po tych co wzięli 10, chyba ze robisz sam) |
Tutaj się oczywiście zgadzam, tylko nie jestem mechanikiem, elektrykiem ani lakiernikiem, i moja znajomość auta ogranicza się do minimum, chociaż kupiłem sobie książkę do forda "sam naprawiam" aby wiedzieć co mechanik do mnie mówi podczas przeglądu, ale bez umiejętności manualnych, garażu, narzędzi - jestem zdany na warsztaty, które ze mnie zedrą na maksa i z tych dodatkowych 10tys. zrobi się 20tys.
A może masz jakieś miejsce warte polecenie, gdzie traktują człowieka uczciwie?
zastanawiam się czy warto do takiego warsztatu jechać już z pełnym zestawem części zamiennych kupionych na allegro, czy jednak w takim warsztacie wolą korzystać ze swoich szrotów i wychodzi to cenowo podobnie.
Cytat: | A na okazje dobrego drogiego a właściwie odpowiednio wysoko cenionego auta można czekać |
Czekam na VW T4 Multivan Westfalia z namiotem dachowym, raczej obowiązkowo ogrzewanie postojowe i bardzo wskazana klimatyzacja.
silnik może 1.9TD lub w ostateczności 2.4D, to wniosek po przeczytaniu kilkuset postów na forum busik`owym, na chodzie za 15-20tys. gdzie po włożeniu 10tys. będzie dobrze się prowadził
Cytat: | Tylko jedna uwaga jak nie będziesz jeździł oglądać to niczego się nie dowiesz. Nie będziesz miał żadnego porównania i doświadczenia. Przy takim zakupie zawsze trzeba mieć przygotowana kasę na paliwo na 3000 km objazdu po Polsce wliczone w koszty zakupu samochodu, kilka dni urlopu oraz świadomość ściemniania 99 % sprzedających. |
Jestem mocno zdeterminowany aby swoje marzenie spełnić już na ten sezon wakacyjny, tylko czekam aż trochę mróz odpuści, bo wtedy łatwiej się ogląda.
Cytat: | Ponadto jeśli już nawet trafisz coś dobrego i/lub odpowiedniego, a nie będzie Ci się chciało pojechać 300 km to nikt nie będzie Cie traktował poważnie. |
Ponieważ, muszę zabrać ze sobą jakiegoś samochodziarza, to kilka wypadów po 300km, może być męczące, wiec mam nadzieje że może pojawi się jakieś auto w mazowieckim, które będzie czekało właśnie na mnie
Zastanawia mnie czy auto, które dojechało do Polski i nie jest zarejestrowane opłacone itp. a ja go kupię, wykupię mu OC, pojadę z nim na badania techniczne, a tu się okaże że badań nie przejdzie? czy jest taka możliwość, że tablicę na wyjazd dostanie auto, które powinno wyjechać na lawecie jako złom na części?
Zastanawia mnie czy bezpieczniej jest szukać auta, które już jest zarejestrowane? Oczywiście takich jest mniej, ale wolę zapytać co o tym sądzicie?
Cytat: | Teraz jak wystawiam samochód na sprzedaż nawet nie podaje nr telefonu, pisze wszystko rzetelnie i wystawiam cenę, jak ktoś jest zainteresowany to przyjedzie. |
Takie ogłoszenia zaoszczędzają kupującemu dużo przejechanych kilometrów, oraz sprzedającemu długich nudnych rozmów przez telefon, ale takich ogłoszeń jest jak na lekarstwo, głównie wszystkie są idealne, wiec zazwyczaj trzeba pojechać i potem po 6-8godzinach w jedną stronę podjąć decyzję czy wracamy z niczym, czy jednak szybko pogodzimy się ze stanem faktycznym i bierzemy to co jest.
Cytat: | Kibicuje Ci bo mieszkasz obok i może razem gdzieś sie ruszymy, a szukam towarzystwa z dziećmi bo mi się rodzinka powiększyła. |
W sezonie 2010, Natalia będzie miała 4lata, więc wprawiony od pieluchowany piechur , w poprzednie wakacje robiła dziennie 6-8kilometrów bez brania na ręce i narzekania że coś boli, ale teraz 1/5 dnia będzie polegała na szukaniu miejsca gdzie może się załatwić , Mikołaj będzie miał 2lata czyli nawet sprawny piechur, który jednak będzie chodził w zupełnie innym kierunku niż potrzeba i próba trzymania go za rękę lub włożenie do wózka, będzie odbierał jako atak na jego wolność
Mimo tych trudności i namiotu średnio co dwa dni nocowaliśmy w innym miejscu, a w ciągu dnia poznawaliśmy okolice, czyli kilka tygodni z życia włóczykija, dzięki temu wiem że fajnie jest zwiedzać i nocować gdzie się chce, tylko że do szczęścia i większego odpoczynku, potrzebuje busika, aby wyeliminować rozkładanie namiotu w deszczu i po ciemku
Ale mała karawana może być ciekawa i zawsze na trasie bezpieczniej.
A czemu upieram się przy wersji multivan, bo wtedy niema tych szafek, które mi są niepotrzebne, bo nie gotuję na urlopie, tylko poznaję lokalne przysmaki i daję żonie odpocząć od gotowania i zmywania, a dzięki temu dzieciaki będą mogły siedzieć wygodnie sobie w fotelikach z przerwą bezpieczeństwa pośrodku na wypadek różnych walk i przepychanek, a żona będzie siedzieć wygodnie tyłem do kierunku jazdy za siedzeniem kierowcy, będzie mogła wtedy sprawować opiekę nad dzieciakami, a sama nie będzie narażona na oberwanie jakąś książeczką, a ja będę mógł się skupić na kierowaniu, a nie odwracaniu co chwilę aby uspokoić swoje pociechy.
Cytat: | Nikt nic dobrego za darmo nie rozdaje - ale chyba to już pisałem |
Oczywiście że im tańsze tym bardziej podejrzane.
Pozdrawiam |
|
|
|
|
bielki
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: VW T4 WestFalia (Składak :-)
Dołączył: 04 Wrz 2008 Skąd: Warszawa/Pruszków
|
Wysłany: 2010-02-03, 11:11
|
|
|
A teraz mam pytanko o sam namiot.
Czym się różnią namioty na poniższych zdjęciach?
Chodzi mi o to że pierwszy ma system podnoszenia na zewnątrz,
a drugi prawdopodobnie wewnątrz,
ale czy są jakieś różnice w wymiarach powierzchni do spania,
albo w łatwości podnoszenia lub wytrzymałości całego mechanizmu?
Czyli ogólnie, który jest lepszy?
Czy raczej niema znaczenia? |
|
|
|
|
Robert
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: obecnie brak
Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Lip 2007 Skąd: Słupsk
|
Wysłany: 2010-02-03, 17:33
|
|
|
Hej.
W czerwonym VW masz taki sytem jak w moim Multivanie, system podnoszenia wewnątrz. Nie spotkałem się z innym rozwiązaniem w oryginalnej Westfalce także wydaje mi się, że jest to rozwiązanie, które spotkasz tylko u innych producentów zabudowy. Jeżeli się mylę to poproszę innych kolegów o korektę.
Generalnie, rozwiązanie występujące u mnie jest raczej dla silniejszej płci, wątlejsza płeć piękna może mieć problem z podniesieniem dachu. W drugim rozwiązaniu masz chyba siłowniki z boku i to może być zaleta.
Pozdrawiam.
Robert. |
|
|
|
|
WODNIK
weteran
Twój sprzęt: HOBBY 600
Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Gru 2009 Piwa: 53/197 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 2010-02-03, 22:18
|
|
|
To są amortyzatory gazowe wspomagające przy otwieraniu dachu. Działają podobnie jak amortyzatory w tylnej klapie . |
_________________ --- B E S K I D N I K ---
Pozdrawiamy Bronia i Janek
|
|
|
|
|
VWspioch
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: VW T3
Dołączył: 13 Lip 2009 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Celestynów
|
Wysłany: 2010-02-25, 00:35
|
|
|
Witam po długiej przerwie,
Miałem już T3 Westfalię z namiotem, T3 z wysokim dachem a obecnie mam T4 Westfalię z namiotem i stwierdzam, że T4 wcale nie ma więcej miejsca w środku mimo bagażnika, napewno jest o wiele nowocześniejszą jednostką i można nim szybciej jechać.
Co do silników w T4 to najlepszym rozwiązaniem wydaje się być 2,4D, sam się zastanawiam nad zmianą silnika, wytrzymuje spokojnie ponad milion km. Mojego busa używam na codzień, często też ciągam nim lawetę po 1,5 tyś km w jedną stronę i chyba niedługo zamęczę mojego benzyniaka a milion to mu już raczej dawno stuknął.
Mam sporo stycznośći z motowyzacją a szczególnie T4, gdybyś potrzebował jakichś konsultacji technicznych to służę pomocą :-)
Pozdrawiam i życzę powodzenia w poszukiwaniach :-) |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|