|
|
Ford Transit 2,2 TDCI 140 KM -kto zna ? |
Autor |
Wiadomość |
amples
Kombatant
Twój sprzęt: Master III
Pomógł: 13 razy Dołączył: 28 Lut 2013 Piwa: 129/18 Skąd: UE
|
Wysłany: 2018-02-08, 20:03
|
|
|
Bajaga napisał/a: | robił np. mapy do silników polskich F-16) |
Przerobił eFa 16 na bmw ,
kampa z audi szydło nie odczytał ,
Chyba jednak cienias z niego . |
|
|
|
|
Bajaga
Kombatant
Nazwa załogi: FiveStars
Pomógł: 4 razy Dołączył: 22 Lut 2012 Piwa: 108/7
|
Wysłany: 2018-02-08, 20:06
|
|
|
amples napisał/a: | Bajaga napisał/a: | robił np. mapy do silników polskich F-16) |
Przerobił eFa 16 na bmw ,
kampa z audi szydło nie odczytał ,
Chyba jednak cienias z niego . |
Godzina 20 i już narąbany? Ojj słaba główka, zalecam wstrzemięźliwość. |
_________________ Pozdrawiam,
Bajaga&Instruktori |
|
|
|
|
amples
Kombatant
Twój sprzęt: Master III
Pomógł: 13 razy Dołączył: 28 Lut 2013 Piwa: 129/18 Skąd: UE
|
Wysłany: 2018-02-08, 20:38
|
|
|
Bajaga napisał/a: | już narąbany? |
Od 3 dekad nie zaznałem tego uczucia |
|
|
|
|
marcincin
zaawansowany
Twój sprzęt: Benimar Tessoro 442 NK - 2019
Nazwa załogi: MIK
Pomógł: 3 razy Dołączył: 03 Sty 2013 Piwa: 45/34 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2018-02-08, 22:43
|
|
|
drwoy napisał/a: | A najważniejsza rzecz; jak ta jakość ma się do kosztów? |
Ja uważam, że koszt serwisu mojego silnika był uczciwy - nie różnił się znacząco od średniej rynkowej, a usługę wykonano profesjonalnie. Dodam, że na każdym etapie byłem informowany o cenach podzespołów i decydowałem, czy wymieniam dany element czy nie. |
_________________ Marcincin
|
|
|
|
|
MAWI
Kombatant
Twój sprzęt: HYMER E 700 INTEGRA
Pomógł: 17 razy Dołączył: 19 Sty 2010 Piwa: 99/17 Skąd: Kutno
|
Wysłany: 2018-02-08, 23:06
|
|
|
A zdradzisz ile zapłaciłeś? |
_________________ Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy.
MARZENKA i WIESIEK |
|
|
|
|
rembacz
początkujący forumowicz
Dołączył: 30 Gru 2010 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: ŚLĄSK
|
Wysłany: 2018-02-09, 07:13
|
|
|
wojtekjanus napisał/a: | marcincin napisał/a: | Z czystym sumieniem mogę polecić warsztat Pana Jana | Ponieważ zakład Auto-Waś specjalizuje się w Transitach prawie 30 lat - żaden inny nie ma szans mu dorównać w znajomości problemów Transitów, nawet najlepsze ASO, gdzie muszą zajmować się wieloma róznymi modelami. Jeżeli do tego dodamy, że właściciel wyjątkowo dba o jakość pracy i często osobiście kontroluje stanowiska, warsztat jest doskonale wyposażony w markowy sprzęt warsztatowy i materiały, magazyn części to nie tylko drogie oryginały ale także sprawdzone zamienniki, a mechanicy to przytomni i sprawdzeni przez lata pracy ludzie - każdemu z nich można (prawie) zawiązać oczy, a on i tak wie co robi - bo robił to już dziesiątki razy, doskonali są diagności z licencjonowanymi fordowskimi testerami (IDS) - wszystko to powoduje, że wg mnie jest to jeden z najlepszych warsztatów samochodowych jakie w ogóle znam.
W efekcie jest zero awarii ponaprawczych - które są zmorą klientów innych warsztatów tzw. "ogólnowojskowych".
I jeszcze jedno - to jedyny zakład jaki znam, gdzie nikomu nie przeszkadza, że klient (jeśli chce) może stać przy samochodzie i obserwować co się z nim dzieje, pytać mechanika, patrzeć mu na ręce - czyli ogólnie rzecz biorąc - truć mu d-pę. Zawsze się zastanawiałem z czego to wynika - i doszedłem do wniosku, że po prostu nic nie mają do ukrycia - wszystko jest robione jak trzeba przy zastosowaniu odpowiednich narzędzi, nikt nic nie kombinuje, części są przynoszone nowe z magazynu i wymieniane, wszystkie płyny idą bezpośrednio z markowych beczek producentów przez podajniki ciśnieniowe.
To jest zakład... prawie doskonały. |
Wojtekjanus "truć dupę" chyba nie wiesz co piszesz. Wyobraź sobie sytuację gdzie siedzisz u dentysty który wierci w zębie a ktoś z boku stoi i cały czas truje d-pę dentyście. Jak się czujesz jako pacjent. Czy myślisz że dentysta będzie skupiony i nie popełni żadnego błędu? To jest tylko człowiek jak ten mechanik. A przecież chodzi o twój samochód.
. |
|
|
|
|
|
wojtekjanus
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Transit 2,0 tdci
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Cze 2014 Piwa: 12/1
|
Wysłany: 2018-02-09, 09:23
|
|
|
rembacz napisał/a: | Wyobraź sobie sytuację gdzie siedzisz u dentysty który wierci w zębie a ktoś z boku stoi i cały czas truje d-pę dentyście. Jak się czujesz jako pacjent. | Chyba to nie jest zbyt adekwatne porównanie - skoro pacjentem nie jest samochód (który nic nie czuje). Pacjentem (oj, tak!) jest ten "stojący z boku" i właśnie czuje się świetnie - bo może zaspokoić ciekawość i ewentualne obawy co jakości naprawy (nauczony doświadczeniem z innych warsztatów). Ponadto - jeżeli interesuje się techniką samochodową (rozumiem, ze nie wszyscy mają taką pasję) - to jest to doskonała okazja, aby czegoś nowego się nauczyć.
I potem np. na jakimś forum samochodowym wspomóc radą Kolegów, którzy niewiele o technice samochodowej wiedzą.
A "truć d-pę" to jest tylko taka słowna paralela i nie ma żadnego związku z truciem dupy ani mechanika, ani dentysty - wytłumaczę znaczenie: to oznacza zawracanie głowy. Nie ma nawet związku z truciem... zęba. Myślę, że Sz. Kolega ma zdecydowanie za daleko idące skojarzenia... |
_________________ Zgredzik |
|
|
|
|
|
drwoy
zaawansowany Woytek
Twój sprzęt: Hymer T 572c
Nazwa załogi: Kamperik
Dołączył: 15 Gru 2015 Piwa: 6/40 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: 2018-02-09, 10:45
|
|
|
"Pacjentem (oj, tak!) jest ten "stojący z boku" i właśnie czuje się świetnie - bo może zaspokoić ciekawość i ewentualne obawy co jakości naprawy (nauczony doświadczeniem z innych warsztatów). Ponadto - jeżeli interesuje się techniką samochodową (rozumiem, ze nie wszyscy mają taką pasję) - to jest to doskonała okazja, aby czegoś nowego się nauczyć."
W zupełności się zgadzam. Lubię wiedzieć, co dzieje z moim autem.
I tylko w takich serwisach dokonuję obsługi. |
_________________ Pozdrawiam Woytek
------------------------------------------------
Wyższe wykształcenie może mieć każdy, podstawowe niekoniecznie. |
|
|
|
|
|
wojtekjanus
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Transit 2,0 tdci
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Cze 2014 Piwa: 12/1
|
Wysłany: 2018-02-09, 14:46
|
|
|
drwoy napisał/a: | A najważniejsza rzecz; jak ta jakość ma się do kosztów?
Fajnie byłoby być tak obsłużonym ) | Koszty są tu rozsądnie umiarkowane - ale moim zdaniem są w zasadzie nieważne, bo po pierwsze, po drugie i po trzecie - ja bym tylko chciał mieć dobrze zrobione auto. I jeżeli tak jest, a następnie widzę, że mam zero awarii ponaprawczych - to z przyjemnością w Auto-Waś zapłacę drogo, bo to będzie... tanio.
Mogę podać dziesiątki przykładów zaobserwowanych u Wasia jak mechanicy pracują...
Np. gdy wkręca on w aluminiową głowicę mosiężny czujnik temperatury - to nie wkręca i już, tylko wpierw starannie nanosi na jego gwint białą pastę ceramiczną. Jeżeli zapieczone łożysko nie chce wyjść z piasty - to nie działa na zasadzie (tu proszę o wyrozumiałość wrażliwszych kolegów) "bez ognia i młota to ch-j nie robota" - tylko demontuje zespół ze zwrotnicy i idzie na prasę hydrauliczną, i po chwili łożysko jest wyjęte. Wymiana tylnych bębnów (starsze modele) to historia rozpisana w dwóch ratach na miesiąc - tak by bębny nie powodowały wibracji. Jeżeli przy wymianie turbiny zerwie śruby, to po ich wybiciu nie daje jakichkolwiek innych przelotowych ogólnego stosowania, tylko idzie spokojnym krokiem do magazynu i po chwili przynosi specjalne śruby wg fordowskiej specyfikacji dedykowane do tego celu - tak by kiedyś odkręcane nie wymagały kontrowania os spodu; ten kto był w takiej sytuacji doceni ten fakt. Itd., itd.
To są przytomni ludzie, którzy wiedzą co robią...
Na Forum Forda pan Jan Waś ma ksywkę dr Waś - to wiele mówi... |
_________________ Zgredzik |
|
|
|
|
|
zbyszekwoj
Kombatant
Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Kwi 2013 Piwa: 330/221 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2018-02-09, 15:09
|
|
|
Może już wystarczy |
|
|
|
|
SlawekEwa
Kombatant Slawek Dehler
Twój sprzęt: Blaszka Ducato L4H2 3.0 JTD
Nazwa załogi: Fendziaszki
Pomógł: 25 razy Dołączył: 10 Lut 2007 Piwa: 212/479 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: 2018-02-09, 16:37
|
|
|
wojtekjanus napisał/a: | Wymiana tylnych bębnów (starsze modele) to historia rozpisana w dwóch ratach na miesiąc - tak by bębny nie powodowały wibracji. |
Możesz jaśniej o co biega? |
_________________ Nie chcem, ale muszem :-{
|
|
|
|
|
MAWI
Kombatant
Twój sprzęt: HYMER E 700 INTEGRA
Pomógł: 17 razy Dołączył: 19 Sty 2010 Piwa: 99/17 Skąd: Kutno
|
Wysłany: 2018-02-09, 18:16
|
|
|
To ile to w końcu kosztowało?? |
_________________ Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy.
MARZENKA i WIESIEK |
|
|
|
|
wojtekjanus
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Transit 2,0 tdci
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Cze 2014 Piwa: 12/1
|
Wysłany: 2018-02-09, 21:54
|
|
|
SlawekEwa napisał/a: | wojtekjanus napisał/a: | Wymiana tylnych bębnów (starsze modele) to historia rozpisana w dwóch ratach na miesiąc - tak by bębny nie powodowały wibracji. |
Możesz jaśniej o co biega? | To akurat jest wątek o modelu Mk7, który ma tarcze z tyłu, więc nie wiem czy rozpisywać się tu o hamulcach bębnowych. Jakby co, to można post wywalić lub przenieść gdzie indziej.
Generalnie problem jest nieco złożony. Bębny są odlewane z żeliwa, a ich technologia produkcji wymaga stosowania wysokich temperaturowych reżimów technologicznych. Prawidłowe odlewanie w odpowiednich kokilach i prawidłowe studzenie po odlaniu, daje w efekcie w całym przekroju odlewu żeliwo szare, miękkie i o dużym współczynniku tarcia. Nieprzestrzeganie tych reżimów daje w efekcie żeliwo białe (twarde i o małym współczynniku tarcia) lub żeliwo tzw. pstre, będące mieszaniną żeliwa szarego i białego.
Nawet prawidłowy odlew z żeliwa szarego wymaga przed obróbką mechaniczną bardzo długiego sezonowania (wielomiesięcznego), w trakcie którego znikają naprężenia w odlewie.
Tu dochodzimy do sedna problemu: Ford sprzedaje bardzo dobre bębny, wysezonowane i dokłądnie obrobione, ale właśnie dlatego są bardzo drogie, za parę trzeba zapłacić ponad 3.000 zł Natomiast zamienniki kosztują... 340 zł. Tyle, że te zamienniki są studzone przez chińskie małe rączki, od razu obrabiane bez sezonowania i wsadzane do kontenera idącego do Europy. W efekcie te zamienniki już przed założeniem są zowalizowne i założone na auto powodują silne wibracje podczas hamowania.
U pana Wasia (tu przepraszam kolegę zbyszekwoj że znowu o Wasiu) jeżeli ktoś decyduje się na zamienniki (raczej wszyscy ), to są one zakładane na dokładną tokarkę narzędziową i przy pomocy czujnika dokładnie wytaczane. Potem są zakładane na auto, ale po miesiącu można przyjechać jeszcze raz, wygrzane podczas hamowań bębny są znowu zdejmowane, jeszcze raz wytaczane i powtórnie zakładane. Tak było przynajmniej w moim przypadku.
To tyle. |
_________________ Zgredzik |
|
|
|
|
|
SlawekEwa
Kombatant Slawek Dehler
Twój sprzęt: Blaszka Ducato L4H2 3.0 JTD
Nazwa załogi: Fendziaszki
Pomógł: 25 razy Dołączył: 10 Lut 2007 Piwa: 212/479 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: 2018-02-09, 22:15
|
|
|
wojtekjanus napisał/a: | to są one zakładane na dokładną tokarkę narzędziową i przy pomocy czujnika dokładnie wytaczane. |
I oczywiście trzymają wymiar nominalny.
wojtekjanus napisał/a: | Potem są zakładane na auto, ale po miesiącu można przyjechać jeszcze raz, wygrzane podczas hamowań bębny są znowu zdejmowane, jeszcze raz wytaczane i powtórnie zakładane. |
I też mają wymiar nominalny czy trzeba już naspawywać szczęki, bo tłoczki wyłażą z cylinderka ? |
_________________ Nie chcem, ale muszem :-{
|
|
|
|
|
wojtekjanus
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Transit 2,0 tdci
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Cze 2014 Piwa: 12/1
|
Wysłany: 2018-02-09, 23:23
|
|
|
SlawekEwa napisał/a: |
I też mają wymiar nominalny czy trzeba już naspawywać szczęki, bo tłoczki wyłażą z cylinderka ? | Sympatyczny Kolego, gdybyś wiedział, jaka jest dopuszczalna odchyłka średnicy bębna od średnicy nominalnej (2,0 mm) i miał pojęcie o jaką wartość jest zowalizowany niewysezonowany bęben (dziesiątki mm), nie wspominając już o jaką grubość okładziny zużywają się szczęki - to byś nie pisał tych bezsensownych uwag o tłoczkach wyłażących z cylindra...
Niezależnie od wytaczania ciernej powierzchni walcowej, sprawdzana jest też czujnikiem powierzchnia czołowa przylegania bębna do piasty. I jeżeli zachodzi potrzeba, też jest wyrównana przetoczeniem. Bazą jest otwór centrujący i powierzchnia przylegania obręczy do bębna. |
_________________ Zgredzik |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|