|
|
Przesunięty przez: janusz 2009-10-05, 22:31 |
napięcie przenoszone na bude auta |
Autor |
Wiadomość |
bef
początkujący forumowicz
Dołączył: 08 Cze 2007
|
Wysłany: 2007-06-10, 21:50 napięcie przenoszone na bude auta
|
|
|
Nie dawno kupiłem nowego kampera w Niemczech. Po przyjeździe do domu okazało się , iż po podłączeniu auta pod napięcie 230V po pewnym czasie prąd kopie na metalowych częścia zewnętrznych samochodu np zawiasy bagażnika rowerowego czy zawisy dzrzwi wejściowych. Czy ktoś z Was spotkał się z czymś takim?? Jakie są tego przyczyny i rozwiązanie problemu?? |
|
|
|
|
Paweł P.
Kombatant
Twój sprzęt: Jeep Grand Cherokee
Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 1/2 Skąd: Mała Karawana
|
Wysłany: 2007-06-10, 22:11
|
|
|
bef, możesz mieć przebicie na elektrobloku, lodówce, gniazdkach i w wielu innych miejscach. Ja na twoim miejscu sprawdził bym przez odłączanie po kolei urzadzeń i sprawdzanie skąd sie bierze przebicie, a na końcu założył bym wyłącznik różnicowoprądowy. Słyszałem o przypadku urwania ptaka podczas oddawania moczu na kampera, koleś stał na bosaka i sikał na kampera pod napięciem ) |
_________________ Piszę poprawnie po polsku. Jak mi się uda
|
|
|
|
|
Marcin T
zaawansowany
Twój sprzęt: Hobby
Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Lut 2007 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2007-06-10, 23:06
|
|
|
bef, czy przedłużacz, którego używasz do podłączenia zasilania ma uziemienie? |
_________________ Pozdrawiam
Marcin |
|
|
|
|
eeik
Kombatant "Mała Karawana"
Twój sprzęt: Dethleffs
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Lut 2007 Piwa: 12/7 Skąd: Śląsk-Wodzisław Śl.
|
Wysłany: 2007-06-10, 23:20
|
|
|
Paweł P. napisał/a: | Słyszałem o przypadku urwania ptaka podczas oddawania moczu na kampera, koleś stał na bosaka i sikał na kampera pod napięciem ) |
I dobrze mu tak, na kampióra sie tego nie robi |
_________________ Ewa
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny. |
|
|
|
|
bef
początkujący forumowicz
Dołączył: 08 Cze 2007
|
Wysłany: 2007-06-11, 21:06
|
|
|
Dzięki, sprawdzę.
Przedłużacz jest dość dziwny - dostałem razem z autem - ma uziemienie ale dość dziwne - niemiecki wynalazek, spróbuje na krajowym z normalnym uziemieniem - Dzięki! Dam znać po weekendzie czy się udało.. |
|
|
|
|
Paweł P.
Kombatant
Twój sprzęt: Jeep Grand Cherokee
Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 1/2 Skąd: Mała Karawana
|
Wysłany: 2007-06-11, 21:07
|
|
|
bef napisał/a: | Dam znać po weekendzie czy się udało.. | tylko z tym sikaniem nie próbuj sam w domu |
_________________ Piszę poprawnie po polsku. Jak mi się uda
|
|
|
|
|
janusz
Kombatant Szeryf
Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 411/147 Skąd: Pajęczno, łódzkie
|
Wysłany: 2007-06-11, 21:14
|
|
|
Przedłużacz przedłużaczem uziemienie to jest zabezpieczenie przed porażeniem ale w samochodzie jest jakieś przebicie i trzeba je zlokalizować i zlikwidować bo jak nawet kabel będzie dobry to dalej w przyłączu na campingu może być uszkodzenie i kicha, siki się gotują i małego urywa. |
_________________ Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy! |
|
|
|
|
TomekW
weteran
Twój sprzęt: Hymermobil 650 '79
Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Mar 2007 Piwa: 28/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2007-08-11, 00:23
|
|
|
Odświeżam temat, bo mam podobne doświadczenia.
W czasie naszego pierwszego wyjazdu na kempingu w Chorwacji podłączyłem kamperka do sieci poprzez adapter CEE 17/Schucko. Ponieważ mój przedłużacz miał polską wtyczkę, od strony skrzynki nie było połączenia z 'zerem ochronnym", tylko faza i zero. Po jakimś czasie zauważyłem, że metalowe części kamperka "łaskoczą" (ale tylko, gdy stałem na ziemi, zwłaszcza w mokrych klapkach) ! Po wymianie wtyczki na oryginalną CEE 17 wszystko wróciło do normy, a wyłącznik różnicowoprądowy nie wybijał, wniosek: przebicia nie było. Dopiero po powrocie do domu wydedukowałem, co to za diabeł straszył mnie i moją rodzinę ! W niepodłączonej żyle "uziemienia" (połączonej z masą kampera) indukowały się jakieś "śmieci" z żyły fazowej biegnącej równolegle w przewodzie (fachowcy elektrycy, wybaczcie moje lamerskie określenia). |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|