Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: janusz
2007-04-26, 16:01
Słowacja
Autor Wiadomość
Kazik II 
weteran

Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2007
Piwa: 69/7
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2007-05-18, 00:03   

sasquatch napisał/a:
ale lgnących "kobitek" nie pamiętam

Nie chcę być złośliwy, ale gdyby tak problem ten wyłączyć do odrębnego wątku to należałoby bliej przyjrzeć się przyczynom pożałowania godnej obojętności kobitek wobec sasquatch'a - ja osobiście stawiam na niemodny krawat :haha:
Ostatnio zmieniony przez Kazik II 2007-05-18, 09:40, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
eeik 
Kombatant
"Mała Karawana"


Twój sprzęt: Dethleffs
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 22 Lut 2007
Piwa: 12/7
Skąd: Śląsk-Wodzisław Śl.
Wysłany: 2007-05-18, 08:55   

Hmmm z babskiego punktu widzenia - trunek nie za bardzo dla facetów.
Słodki , fakt 70% i nie każdy lubi anyż.
No i zawartość tego środka halucynogennego bardzo mała w porównaniu do tej z początków jej produkcji. :gwm

Można porównać do Ouzo greckiego tylko ma te 70% i jest dużo słodszy.

Sasquatsch no babki nie lgnęły bo same nie za bardzo tym trunkiem się raczyły jako i meżczyźni tak samo.


Więcej na ten temat miałby Tomii do powiedzenia.
Ale on odczynia jakieś rytuały nad tym trunkiem.
:chacha2
_________________
Ewa

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
sasquatch 
weteran
CamperPark.pl


Twój sprzęt: Riva Mobil City540 Ducato 1,9td
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 27 Lut 2007
Piwa: 5/1
Skąd: Przedzeń
Wysłany: 2007-05-18, 09:43   

Myslę że najwiecej mógłby powiedzieć JaWa. Raczył nas takim Absyntem własnej produkcji. Podobno robi się go z pół roku. Opowiadał o ziołach i o tym jaka technologia. Czary-mary.

Powiem tak: był rewelacyjny - choć "tripów" z jego powodu nie było :haha:

Były z innych powodów ale to już inna bajka :lol:
_________________
"Jeśli chcesz - szukasz sposobów. Jeśli nie chcesz - szukasz powodów"
www.CamperPark.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
eeik 
Kombatant
"Mała Karawana"


Twój sprzęt: Dethleffs
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 22 Lut 2007
Piwa: 12/7
Skąd: Śląsk-Wodzisław Śl.
Wysłany: 2007-05-18, 09:49   

Tak, a ja nie słyszałam i nie degustowałam
same straty jak widze :(
_________________
Ewa

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
sasquatch 
weteran
CamperPark.pl


Twój sprzęt: Riva Mobil City540 Ducato 1,9td
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 27 Lut 2007
Piwa: 5/1
Skąd: Przedzeń
Wysłany: 2007-05-18, 10:01   

Głowa do góry - będą inne okazje to popróbujemy różnych specyfików.

Jest takie zdjęcie w relacji z MK - cienie butelek na tle Martesowego kamperka. Tam próbowliśmy różne trunki ze świata.

Przywieziemy coś z Rumunii - jakąś Śliwowicę na przykład (może inne specjały) zrobimy jakiś zjazd po wakacjach, wezmę rzutnik i ekran i każdy będzie miał zadanie przygotować godzinną prezentację (lub film) z tego rocznych wakacji w miedzy czasie kulturalnie karmiąc i pojąć tamtejszymi specjałami.

Jak to napisałem to zaraz się zapaliłem do tego tematu.

Koniec września... ???
_________________
"Jeśli chcesz - szukasz sposobów. Jeśli nie chcesz - szukasz powodów"
www.CamperPark.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
JaWa 
Kombatant
Pierwsza "Mała Karawana"


Twój sprzęt: Fiat Ducato Roller Team Granduca
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 15 Sty 2007
Piwa: 365/232
Skąd: Kutno
Wysłany: 2007-05-23, 17:17   

Absynt to rzeczywiście wspaniały trunek, ale niestety nie ten ze sklepu. Jedyna wada to to , że trzeba tak długo czekać, aż nabierze swoich właściwości. My robimy wg. przepisu francuskiego z końca XIX w. Sposobów na konsumpcję jest kilkadziesiąt ( żaden alkohol nie ma ich tylu ). O jego rozmaitości i popularności może świadczyć liczba stron www na jego temat po wpisaniu hasła "absynt". :pifko
_________________
Wanda i Jacek Kutno
-------------------------------------------
www.youtube.com/@JacekKropidlowskikutno/videos
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
aw
trochę już popisał


Twój sprzęt: TOYOTA DYNA 100
Nazwa załogi: AW
Dołączył: 22 Mar 2009
Skąd: KRAKÓW
Wysłany: 2009-08-27, 22:16   

Polecamy wycieczkę na weekend
Słowacja 15-16.08.2009
Na Słowacji byliśmy już w wielu miejscach, ale ciągle szukamy czegoś nowiego do zobaczenia. Poza tym chętnie korzystamy z okazji pomoczenia się w ciepłych źródłach. W sobotę pojechaliśmy pomoczyć kości do "naszej kałuży" (darmowej) w okolicy Rozemberoka. Woda w kałuży ma 35 st. (podobno) i pachnie siarką. W dno bajorka wbita jest rura (ujęcie), z której niemałym strumieniem na cztery strony wciąż leje się zdrowotna woda. Sama kałuża ma ok. 60 cm-80 cm głębokości - w sam raz żeby w niej siedzieć. Ponoć nawet zimą kąpią się tu odważni. Posidzieliśmy we wodzie około 2 godziny i pojechaliśmy na zamek w Slowackiej Lupci, którego jeszcze nie zwiedzaliśmy. Wąską drogą dojechaliśmy na szczyt wzgórza zamkowego tuż pod same mury. Będzie tu kiedyś doskonały parking do przenocowania. Obiekt jest strzeżony całodobowo przez wartowników, a w koło drzewa - nawet owocowe oraz stare lipy. Cisza i spokój. Okazało się, że zamek czynny jest do godziny 16, a my przyjechaliśmy o 17.30, więc przenocowaliśmy na miejscu, podziwiając wieczorem okolice. W nocy idealna cisza i spokój. Rano wejście możliwe od 10.00. Ponieważ obiekt jest zamknięty - turyści wpuszczani są tylko przez minutę o określonej porze. My spóźniliśmy się 5 minut i musieliśmy czekać na następne wejście o 10.45. W środku za darmo oprowadza pani przewodnik. Zamek jest intensywnie odnawiany - będzie w przyszłości pięknym obiektem. Póki co zwiedzanie trwa 25 min. Można zobaczyć m. in. oddaną w tym roku po renowacji kaplicę zamkową. Po przekroczeniu murów zamkowych, nie wolno robić żadnych zdjęć (nie wiemy czemu). W skrzynce przy książce gości, można zostawić datek na odnowę obiektu. Po godzinie 12 zjechaliśmy do Bańskiej Bystrzycy. Postanowiliśmy w końcu obejrzeć odnowione stare miasto. Warto było. Kamieniczki są odrestaurowane - jest kolorowo i ładnie. Na rynku stoją dwie fontanny. Lody po 30 eurocentów za gałkę - bardzo dobre. Postanowiliśmy także odwiedzić miejscowe muzeum z wystawą starych zdjęć miasta, a także wnętrzami historycznymi. Wstęp 2 euro od osoby. Zwiedzanie miasta w sumie zajęło nam 3 godziny. W drodze do kraju, postanowiliśmy ponownie skorzystać z dobrodziejstw uzdrowiskowej kąpieli. Znów około 1,5 godziny w wodzie i powrót do kraju. Pogodę mieliśmy piękną, więc wycieczka była bardzo udana. Polecamy.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
aw
trochę już popisał


Twój sprzęt: TOYOTA DYNA 100
Nazwa załogi: AW
Dołączył: 22 Mar 2009
Skąd: KRAKÓW
Wysłany: 2009-08-27, 22:20   

Fotki do oglądnięcia na stronie naszego boogu - http://www.campertravel.bloog.pl/, bo tu w galerii już się nie mieszczą.
Pozdrawiamy
aw
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Ahmed 
Kombatant
Burak


Twój sprzęt: Bezdomny
Nazwa załogi: Buraki
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Lut 2009
Piwa: 207/306
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2009-08-27, 22:23   

aw napisał/a:
W sobotę pojechaliśmy pomoczyć kości do "naszej kałuży" (darmowej) w okolicy Rozemberoka. Woda w kałuży ma 35 st. (podobno) i pachnie siarką. W dno bajorka wbita jest rura (ujęcie), z której niemałym strumieniem na cztery strony wciąż leje się zdrowotna woda. Sama kałuża ma ok. 60 cm-80 cm głębokości - w sam raz żeby w niej siedzieć.


A gdzie namiary GPS ? :?: :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
elaola 
zaawansowany


Twój sprzęt: przyczepa
Dołączyła: 23 Sty 2007
Piwa: 2/1
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-08-28, 09:19   

aw napisał/a:
w okolicy Rozemberoka.

A jakoś tak dokładniej nie dałoby się opisać gdzie to jest? Proszę! Nie mamy GPS
_________________
pozdrawiam
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
aw
trochę już popisał


Twój sprzęt: TOYOTA DYNA 100
Nazwa załogi: AW
Dołączył: 22 Mar 2009
Skąd: KRAKÓW
Wysłany: 2009-08-28, 09:56   

Mamy GPS, ale tam jeździmy na pamięć. Miejscowość nazywa się Kalameny koło miejscowości uzdrowiskowej Lućki. Od samej sadzawki jest piękny szlak prowadzący na ruiny na wzgórzu zamku Liptowski Hrad. Stamtąd jest piękny widok m.in. Na Liptowską Marę i okoliczne wzgórza.
Pozdrawiam
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
aw
trochę już popisał


Twój sprzęt: TOYOTA DYNA 100
Nazwa załogi: AW
Dołączył: 22 Mar 2009
Skąd: KRAKÓW
Wysłany: 2009-09-09, 20:36   

A oto opis kolejnej weekendowej wycieczki na Słowację. Tym razem wybraliśmy kierunek na południe od Żiliny.
Granicę przekroczyliśmy w Chyżnym późnym wieczorem i w dużym deszczu dotarliśmy za Martin, gdzie na sporym parkingu z prawej strony drogi spędziliśmy noc od północy do 8.30 rankiem w sobotę. Stąd zostało nam niecałe 90 km do Bojnic koło Prievidzy, gdzie znajduje się cudowny romantyczny zamek jak z bajki. Pod zamkiem (widocznym z daleka) znajduje się bardzo duży parking. Tu stróż skasował za karawan 8 Euro za wjazd (bez ograniczenia czasowego). Z parkingu na zamek jest przysłowiowy rzut beretem. Wejście dla dorosłego to kwota 5,70 euro i foto 2 euro. Zwiedza się około 1 godz. i 20 min. Weszliśmy z grupą o godz. 12 w południe. Zamek robi wrażenie - rzeczywiście jak z bajki. Jest pełen mebli i innych eksponatów. Zwiedza się mnóstwo pomieszczeń i w każdym jest coś ciekawego. Ostatni właściciel - Jan Palffy był kolekcjonerem i umierając na początku zeszłego stulecia, zostawił państwu zamek jako muzeum. Pod zamkiem jest jaskinia, którą zwiedza się w ramach biletu. W koło jest mały, ale otwarty dla wszystkich park i stoiska z pamiątkami.
Tuż obok zamku, znajduje się największy na Słowacji ogród zoologiczny. Zwiedzając go, cały czas mamy widok na zamek. W ZOO są wesołe misie, ładna kolekcja kolorowych żabek, dwa słonie i inne zwierzątka dla spragnionych bliższego kontaktu z inną przyrodą. Zwiedzanie zajęło nam około 2,5 godziny. Ten ogród zoologiczny jest na pewno dużo bardziej zadbany niż ZOO w Bratysławie, które wizytowaliśmy rok temu. Wstęp 2,50 euro/os.
Z ZOO poszliśmy zwiedzić park zamkowy i uliczki miasteczka. Ciekawostką są wejścia do domów zaadoptowane ze starych bram w murze okalającym dawne podgrodzie (na zdjęciu).
Noc postanowiliśmy spędzić na Faćkowskiej przełęczy na wysokości 802 m n.p.m. Jest tam przy drodze duży parking, bo w zimie jest to centrum narciarskie. Teraz natomiast jest tam cisza i spokój. W nocy temperatura wahała się w okolicach 12 st. W aucie było 15 st. więc rano zagrzaliśmy przez moment na wstanie. Z parkingu, na którym nocowaliśmy, odchodzą szlaki turystyczne na pobliskie góry, w tym na Klak w Małej Fatrze. W niedzielę rano było kilku chętnych do wędrówki.
My udaliśmy się do pobliskiej (ok. 15 km) miejscowości Cziczmany, słynącej z malowanych, drewnianych chałup. I rzeczywiście - widok tych domków zrobił na nas wielkie wrażenie. Są to obiekty, w których ciągle mieszkają ludzie. Zwiedzić można dwie chałupy przeznaczone na muzeum folkloru. Wstęp 1,50 euro/os. Spacer po wsi ze zwiedzaniem muzeum to około 1,5 godz. Nie szukajcie parkingu, bo go nie ma :)
Z Cziczman pojechaliśmy do Rajeckiej Lesnej, gdzie znajduje się Slowackie Betlehem (cokolwiek to jest). W miejscowości był akurat odpust, więc kupiliśmy piernikowe serduszka, których były tysiące. W związku z tłumami ludzi, nie zobaczyliśmy tego Betlejem, ale za to poszliśmy drogą krzyżową na wzgórze (zdjęcia). Jest to przyjemny, niedługi spacer. Okazuje się, że przy początku drogi krzyżowej jest duży parking. Tam też znajduje się "cudowne źródełko" św. Franciszka lub też Matki Boskiej z Lurt. Woda dobra i zimna. Ludzie nabierają butlami.
Po tym akcencie religijnym godnym niedzieli, pojechaliśmy w kierunku Żiliny zwiedzić Lietavski Hrad, a w zasadzie to co z niego zostało. Ruiny znajdują się na wysokim wzgórzu. Przy drodze przez wieś nie ma parkingu. Trzeba zatrzymać się w okolicach sklepu ogólnotowarowego. Znajduje się w nim też bar. Zgodnie z oznaczeniem szlaku, na zamek powinno się iść ok. 30 min., ale jest to niewykonalne. Dobrym tempem droga zajmuje ok. 45 min. miejscami dobrze pod górę. Na ruinach trwają obecnie zakrojone na niezbyt dużą skalę prace zabezpieczające to co zostało. Obiekt jest duży, miejscami niebezpiecznie niezabezpieczony. Ściany skał, na których stoi, są pionowe i wysokie. Ale widok piękny na okolicę oraz na kamieniołom położony na przeciwległym wzgórzu. Ciekawostką jest, że z tego kamieniołomu, wyciągiem linowym, kursują wagoniki z urobkiem ok. 3 km do zakładu przetwórczego (na zdjęciach).
Na zwiedzaniu ruin zakończyliśmy wycieczkę przekraczając granicę około godziny 19. Polecamy wielbicielom historii sztuki zwiedzenie wymienionych wyżej obiektów, zaś przyrodnikom, zwiedzenie szlaków Małej Fatry.
Ciekawym polecamy zdjęcia z wyprawy na naszym bloogu. Adres poniżej

Pozdrawiamy AW Team
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
StasioiJola 
Kombatant


Twój sprzęt: Fiat Bürstner
Nazwa załogi: StasioiJola
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 25 Lip 2008
Piwa: 81/283
Skąd: Gąbin
Wysłany: 2009-09-09, 21:13   

Fajna wyprawa- u sąsiadów też są ciekawostki do oglądania, zamek w Bojnicach bardzo mi sie spodobał i te malowane chaty!!!! Dzięki! :spoko
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
aw
trochę już popisał


Twój sprzęt: TOYOTA DYNA 100
Nazwa załogi: AW
Dołączył: 22 Mar 2009
Skąd: KRAKÓW
Wysłany: 2009-09-13, 19:23   

Kąpieliski jest też w samych Bojnicach pod zamkiem - 1 h 5 euro + 15 min. na ubranie. Wg nas to drogo, a ponadto na polu było jednak zbyt chłodno.
Pozdrawiam
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
riva
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Bedford
Dołączył: 18 Paź 2008
Wysłany: 2017-09-08, 15:11   

Witam
Odwiedził ktoś w tym roku Kalameny. Jak tam byłem dwa lata temu, na parkingu (taka łączka przed "kąpieliskiem" był skład drewna z wycinki, teren rozryty przez ciężki sprzęt. Czy coś się zmieniło, można zatrzymać się na owym parkingu. Gdyby ktoś miał wiedzę to proszę o informacje. Mam zamiar wybrać się tam na parę dni, jednak stanie na drodze nie bardzo by mi odpowiadało, chociaż z drugiej strony, w tak urokliwym miejscu warto.
Pozdrawiam.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***