Wysłany: 2010-09-24, 17:49 Krotki wypad klubu seniora na Kresy
Witam,
Zawsze pocigaly mnie tereny powiedzmy nie do konca skazone cywilizacja. Po przeczytaniu kilku watkow postanowilem wybrac sie za wschodnia granice. Prawde powiedziawszy dodatkowa motywacja bylo zobowiazanie rodzinne. Otoz szanowny tatus chcial zobaczyc miejsce a raczej miejscowosc , gdzie przyszedl na swiat ponad 76 lat temu. Aby nie podrozowac we dwojke dobralem jeszcze trzech zalogantow w odpowiednim wieku. Niestaty w dzien przed wyjazdem dowiedzialem sie ,ze wyjazd ulegnie skroceniu ze wzgledu na koniecznosc wczesniejszego wyjazdu do pracy - na ale coz bylo robic skoro wspoltowarzysze byli juz popakowani i bardzo poekscytowani - tylko jechac.
Caly dzien zeszlo na dotarcie do wschodniej granicy. Zeby nie wjezdzac w nieznane o zmroku zakotwiczylismy przy ostatniej stacji benzynowej przed Hrebennem aby rankiem udac sie na przejscie. Nie bylo wiekszych klopotow a niedaleko za nim skrecilismy w boczna droge. Podroz podzielilbym na dwie czesci . Pierwsza to sentymentalna zwiazana z korzeniami dwoch czlonkow zalogi , a druga krajoznawcza. Skrot mial raczej zwiazek z pierwsza czescia.
Wkrotce ukazaly sie naszym oczom takie oto widoki ( okolice znanego - dla mnie tylko z tekstu Agnieszki Osieckiej miasteczka Belz - w Polsce do 1952 roku, kidy to odkryto zloza wegla w okolicy.)
Moze troche przyspiesze ,zeby zakonczyc czesc sentymentalna-pewnei nudna dla czytelnikow.
Po przejechaniu Belza - nawet nie za bardzo bylo sie przy czym zatrzymac i Czerwonogrodu obralismy kurs na miejscowosc Komariw i wolice Komariwska. Ze wsi tych pochodzili rodzice naszego kucharza i pilota - Miecia. Mimo miejscowi znali go tylko ze slyszenia ( stopien powinowadztwa ciezki nawet do powtorzenia) , choc byla osoba , z ktora widzial sie w 1972 zostalismy przyjeci jak najblizsza rodzina w pelnym skladzie i pewnie gdyby nie moj pospiech to siedzielibysmy tam do dzis.
SDC10673.JPG w tej chatce mieszkal dziadek Miecia
Plik ściągnięto 212 raz(y) 228,04 KB
SDC10679.JPG jak w domu
Plik ściągnięto 213 raz(y) 225,4 KB
SDC10687.JPG Tartakiw - gdyby nie zawierucha to moze Mieciu poszedby tu do pierwszej komunii
Z miejsc obowiazkwych zostalo jeszcze Rowne , gdzie urodzil sie drugi z Mieczyslawow obecnych na pokladzie. Wizyta ograniczyla sie do kilku godzin. Moj szanowny tato opuscil to miejsce zanil ukonczyl 11 lat , a bylo to w 1944 roku. Mimo to i mimo rozwoju miasta poznal kilka miejsc , ktore znal z dziecinstwa. Niestety ( a moze dla nich stety) nikt z krewnych nie mieszka. dzielnica , gdzie mieszkal ojciec w dzicinstwie w czasie wojny zostala zrownana z ziemia stad tez kroki czas zwiedzania.
SDC10698.JPG zapamietany a dziecinstwa kosciol - obecnie siedziba filharmonii
Plik ściągnięto 207 raz(y) 221,09 KB
SDC10701.JPG mimo uplywu 66 lat niektore wspomnienia wciaz zyja , w tle rzeka , ktora wtedy lepiej wygladala
Odwiedzilismy jeszcze kilka miejsc w miescie Rowno i na tym zakonczyl sie program obowiazkowy.
A po noclegu na stojance przy wyjezdzie z Rownego zaczela sie turystyka , ale o tym juz nastepnym razem.
Moze turystyka to zbyt wiele powiedziane , bo na caly wyjazd mialem tylko 6 dni , no ale wreszcie udalo sie cos zwiedzic. Zamias na Dubno skierowalismy sie na Ostrog miasto na granicy Malego Polesia i Lasostepu , ktorego korzenie siegaja do XII w. i siedziba ksiazat Ostrgskich. W zamku czynne jest muzeum - 10 hrywien za wejscie , 20 za robienie fotek.
SDC10706.JPG Jedna z baszt zamku
Plik ściągnięto 211 raz(y) 219,67 KB
SDC10705.JPG Cerkiew pow. Objawienia Panskiego na terenie zamku
Kilka kilometrow zamiastem w kierunku zachodnim , czyli bylo nam po drodze mozna zobaczyc arcydzio architektury klasztor -twerdze p.w. Swietej Trojcy . Janusz Ostrogski ostatni z rodu polecil przebudowac zamek w Miedzyrzeczu na klasztor franciszkanski ( a w Ukrainskim przewodniku jest napisane , ze to ksiazeta ruscy?) Obecnie jest to klasztor prawoslawny z codotworczym obrazem ( ktorego nie mozna fotografowac) W srodku trwa remont ale mozna wejsc.
Nastepnym etapem byl Krzemieniec , ktorego chyba nie trzeba przedstawiac, wiec moze wrzuce tylko kilka fotek. Tego dnia udalo sie zobaczyc prawoslawna " Jasna Gore" a raczej Lawre Poczajowska , ktorej ogrom naprawde robi wrazenie.
Przegladajac fotkidopiero teraz uswiadomilem sobie, jak spieprzylem dokumentacje. mam nadzieje ze wejde jeszcze w posiadanie lepszych zdjec , kiedy wroce do domku i zaloga podzieli sie swoimi ze mna.
I tak monal byl pierwszy dzien zwiedzania Ukrainy u schylku ktorego zakotwiczylismy na nastepnej stajance uskuteczniajac wieczorem miejscowe obrzedy.
SDC10726.JPG Wzgorze zamkowe w Krzemiencu
Plik ściągnięto 203 raz(y) 171,78 KB
SDC10727.JPG czesc zabudowan Liceum Krzemienieckiego
Plik ściągnięto 198 raz(y) 198,13 KB
SDC10729.JPG
Plik ściągnięto 198 raz(y) 219,08 KB
SDC10732.JPG to mial byc dworek dziadkow Slowackiego - obecnie jego muzeum. Myslalem ze to niemozliwe ale ktos z druzyny kadruje jeszcze "lepiej" ode mnie
Plik ściągnięto 198 raz(y) 243,1 KB
SDC10733.JPG Lawra poczajowska tu w 1240 roku objawila sie dwom mnichom Bogarodzica
Plik ściągnięto 196 raz(y) 209,05 KB
SDC10736.JPG To nedzny ulamek tego co mozna zobaczyc - musze czekac na fotki innych uczestnikow , a w domu bede dopiro 22 pazdziernika
Plik ściągnięto 208 raz(y) 206,33 KB
SDC10704.JPG Nawet ci , ktorzy chodzili wczesniej spac pozostawali wierni miejscowym tradycjom
Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 1595/2326 Skąd: Otwock
Wysłany: 2010-09-26, 19:23
Pisz, Krzysiu. Pisz i wklejaj fotki bo wciągnęło mnie i wciąga coraz bardziej.
W nagrodę za ten wątek posłuchaj wspomnianej już piosenki "Miasteczko Bełz".
_________________ W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze. Ks. Jan Twardowski.
Dziekuje Wam bardzo.
Tadziu przepiekna ta piosenka. Lubie tez te wersja , ktora dala jej 2 , 3, a moze n-te zycie :
http://janfil.wrzuta.pl/a...iasteczko_belz.
Pewnie potrafisz wrzucic to bezposrednio.
Lucynko bede pisal nawet jesli nikt procz Was nie bedzie czytal.
Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 1595/2326 Skąd: Otwock
Wysłany: 2010-09-27, 10:59
krzysioz210 napisał/a:
Lucynko bede pisal nawet jesli nikt procz Was nie bedzie czytal.
Krzysiu, brak komentarzy nie znaczy, że koledzy nie czytają. Na ten wątek było już 232 wejścia!
Większość naszych kolegów czyta i nie pisze, albo z braku czasu, albo braku potrzeby wypowiadania się w danym temacie, ale śledzą relacje z zainteresowaniem.
_________________ W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze. Ks. Jan Twardowski.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum