|
|
Jeszcze raz o odmachiwaniu. Wydzielone z ładowania |
Autor |
Wiadomość |
pp
weteran
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Kwi 2007 Piwa: 4/20 Skąd: wadowice
|
Wysłany: 2011-09-16, 10:02
|
|
|
gino napisał/a: | zdecydowanie NIE MOŻNA TAK TWIERDZIC... |
fajnie
tyle że w praktyce Kolego! w praktyce!!! |
_________________ zawsze jest szerszy kontekst
|
|
|
|
|
gino
Kombatant
Twój sprzęt: VW LT SVEN HEDIN 1978r
Nazwa załogi: Gino
Pomógł: 36 razy Dołączył: 29 Mar 2008 Piwa: 639/978 Skąd: ta Radość
|
Wysłany: 2011-09-16, 10:30
|
|
|
pp napisał/a: | gino napisał/a: | zdecydowanie NIE MOŻNA TAK TWIERDZIC... |
fajnie
tyle że w praktyce Kolego! w praktyce!!! |
otóż to Kolego... otóż to... |
_________________ często , wroga z drugiego człowieka tworzy Twój umysł..
a to potrafi zabić wieloletnią przyjaźń ...
#CamperMajstry |
|
|
|
|
bonusik
weteran
Twój sprzęt: Hobby 600...w marzeniach..:))
Pomógł: 4 razy Dołączył: 13 Mar 2008 Piwa: 10/15 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2011-09-16, 10:59
|
|
|
Mały przykład z życia wzięty....
Zeszły rok,kemping w Druskiennikach....po sąsiedzku kamperek z Polski nieważne skąd.
Typowe przywitanie,kilka słów o pogodzie i takie tam pierdoły bez narzucania się...
Następnego dnia przy wyjeżdzie na moje słowa pożegnania nie usłyszałem odpowiedzi...no cóz,myślę sobie że po prostu nie usłyszeli
Za to załoga kampiórka z Francji machała nam do samej bramy mimo,że poprzedniego dnia pozdrowiliśmy się tylko pomachaniem ręka.
Kilka dni póżniej spotykamy ową załogę z Polski w Kłajpedzie i co usłyszałem gdy pomachałem do nich?
"Znoooowu oni!"....
Jakoś mi się głupio zrobiło ale przypadkiem spotkaliśmy znowu Francuzów.
Gęby uśmiechnięte i machanie od samej bramy kempingu
A wieczorkiem po kilku głębszych dziwiłem się,że język francuski jest taki podobny do naszego....
Kwestia przypadku,zależy na kogo się trafi.
Raz na mruka raz na fajnego człowieka niezależnie od nacji i wieku... |
_________________ Nawet cień przyjaciela starczy by uczynić człowieka szczęśliwym. |
|
|
|
|
baja02
weteran "Mała Karawana" CT-Pomorze
Twój sprzęt: Fiat Ducato LMC
Nazwa załogi: baja
Dołączył: 05 Mar 2007 Piwa: 38/4 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: 2011-09-16, 18:39
|
|
|
Można by na ten temat wiele ......., ale pozdrawianie się na kempingach, polach, czy parkingach nie zależy od kampera nowego, starego, przyczepki, czy namiotu, a od kultury osobistej. Podobno to wysysa się z mlekiem matki, w przeciwnym razie trzeba sie tego długo uczyć, a czasem i to nie pomaga.
Z dużą jednak satysfakcją muszę powiedzieć, że brak pozdrowienia, przywitania się, nie spotkało mnie nigdy ze strony członka CT (oznakowanego) |
_________________ O wiele lepiej spotkać się na szczycie niż nad brzegiem przepaści. |
|
|
|
|
ARCADARKA
Kombatant
Twój sprzęt: Pojazd specjalny
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Sty 2008 Piwa: 85/99 Skąd: STOLYCA
|
Wysłany: 2011-09-16, 19:53
|
|
|
Z tymi pozdrowieniami to jest różnie ,ale odkąd mam założone żółte tablice ,,,,,,,,,,,mam więcej pozdrowień od kamperków na zagranicznych numerach ,ale za to lotne celniki mnie częściej chcą kontrolować ,,,,,,,,,ale jak mówię dzień dobry,lub dobry wieczór ,w oczach celników widzę zmieszanie
Natomiast we Włoszech to trzeba za okno wystawić sztuczną rękę ,tyle kamperków mknie,że dłoń by zdrętwiała od machania |
_________________ Darek |
|
|
|
|
eMKa
Kombatant
Twój sprzęt: Ducato 2,3 09 CAMPERIA
Nazwa załogi: eMKa
Pomógł: 18 razy Dołączył: 22 Sty 2010 Piwa: 296/156 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: 2011-09-17, 08:17
|
|
|
ARCADARKA napisał/a: | Natomiast we Włoszech to trzeba za okno wystawić sztuczną rękę ,tyle kamperków mknie,że dłoń by zdrętwiała od machania |
miałem to samo w tym roku.Tyle kamperów nie widziałem przez całe życie co przez miesiąc w Norwegi.
Jedni pozdrawiali inni nie, ja też czasem nie miałem możliwości odpowiedzieć, ale ogólnie jestem za. |
_________________ Gosia & Krzysiek
|
|
|
|
|
gryz3k
Kombatant
Twój sprzęt: Hymer Eriba B514 Sl
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Wrz 2010 Piwa: 558/295 Skąd: Warszawa Miedzeszyn
|
Wysłany: 2011-09-18, 00:06
|
|
|
pp napisał/a: | Witold Cherubin napisał/a: |
Widocznie miałeś pecha i spotykałeś pseudo kamperowców w wypożyczonych kamperach.
Pozdrawiam |
no ja również wypożyczam,
nie bardzo widzę związek, wręcz uważam że przypisywanie wszystkiego co dobre właścicielom kamperów a co złe tym z wypożyczalni uważam za duże nadużycie, tu na forum mamy pełno przykładów nietolerancji, ksenofobii i "mądralstwa" właścicieli którym się wydaje że jak zrobili 10 tyś km w kamperze to posiedli jakąś tajemną wiedzę a o świecie wiedzą wszystko! Akurat przypadki o jakich pisałem to raczej "właściciele" (kampery z wypożyczalni najczęściej mają jakieś logo albo www wypożyczalni).
Myślę że problem stanowił kamper jakim zwykle się poruszam, i wydaje mi się że tu na forum również jest podział na tych w starszych i tych w nowszych (wcale nie mniej liczna grupa ale na pewno mniej aktywna z jakichś powodów)!
Z cudzoziemcami zwykle nie ma żadnych problemów z nawiązaniem komunikacji, problem często jest z rodakami. Aż strach się o coś zapytać bo reakcje są naprawdę dziwne!
niejednokrotnie próbowałem zaprosić na rybkę czy kawałek polskiej kiełbasy plus małe co nieco ale odpowiedzi potrafią szokować!!!
Fakt że ludzi o mentalności "nowobogackich" nie tak trudno spotkać jednak nie można twierdzić że jak samochód droższy albo z wypożyczalni to w środku buraki! |
Brawo
Podziały biorą się z kompleksów. Ci inni są bowiem gorsi /w przekonaniu piszącego/. Dotyczy to wielu dziedzin życia np. powszechne twierdzenie, że kundelki są mądrzejsze i wierniejsze itp. Mechanizm psychologiczny jest zawsze ten sam.
Może jestem w błędzie, ale Ci w nowszych kamperach mają mniej czasu na pisanie. Albo są na wyjazdach, albo dużo czasu spędzają na pracy. Bo i wyjazdy, i nowe kampery kosztują.
A chamem się jest lub nie. Bez względu na to czym się jeździ i ile ma kasy. |
|
|
|
|
Nomad
weteran
Twój sprzęt: sprzedany;;E-mail 25020roman@w
Nazwa załogi: Nomad
Pomógł: 2 razy Dołączył: 04 Lut 2011 Piwa: 51/22 Skąd: Elbląg
|
Wysłany: 2011-09-18, 08:40
|
|
|
Nie widzę powodu by tak ostro pisać o Tych co nie chcą machać
Może ich ręka boli.... może boją się utraty kontroli nad pojazdem....może nie wiedzą ,co ten gest ma oznaczać....może ktoś im powiedział lub przeczytali o etykiecie ale są NIEWYUCZALNI ---- ----a może po prostu należą do ludzi ,którzy nie mówią nawet Dzień Dobry sąsiadowi .
Po prostu machajmy dalej a im niech będzie głupio
Chociaż jeżeli faktycznie są trochę emocjonalnie inni,to nie należy oczekiwać od nich przemyśleń nad tym gestem. |
_________________ http://www.camperteam.pl/...d6e80cd41000112
i sporo innych |
|
|
|
|
pp
weteran
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Kwi 2007 Piwa: 4/20 Skąd: wadowice
|
Wysłany: 2011-09-18, 08:47
|
|
|
nie uważam aby "machanie" było czynnością którą można zaliczyć do etykiety, przynajmniej nie jest to aspekt którego przestrzeganie lub nie stanowi o komforcie "kamperowania" dla innych.
Ja poruszyłbym tu temat np:
kiedy nasz pies może być uciążliwy dla innych (np. 50 kg milusiński bez smyczy i kagańca i słowa właściciela "spoko on nie gryzie" )
kiedy nasze dzieci mogą być uciążliwe dla innych! (tu pominąłbym skrajną uciążliwość dla niektórych wynikającą z samego faktu że są! dzieci to dzieci i należy mieć jednak dla nich wiele tolerancji - jednak istnieją granice)
kiedy sami zachowujemy się w sposób mogący powodować duży dyskomfort dla otoczenia!
grile, głośne polaków nocne rozmowy itp itd
czy brak infrastruktury do opróżniania naszych zbiorników, w miejscu w którym akurat postanowiliśmy spędzić jakiś czas (niekoniecznie legalnie) to powód wystarczający aby wylać wszystko w "krzaki"?!!!
pozdrawiam
pp |
_________________ zawsze jest szerszy kontekst
|
|
|
|
|
gino
Kombatant
Twój sprzęt: VW LT SVEN HEDIN 1978r
Nazwa załogi: Gino
Pomógł: 36 razy Dołączył: 29 Mar 2008 Piwa: 639/978 Skąd: ta Radość
|
Wysłany: 2011-09-18, 08:53
|
|
|
pp napisał/a: | Ja poruszyłbym tu temat np: |
pp..ale mimo wszystko tytuł tematu jest o ODMACHIWANIU...
a nie dzieciach czy pieskach/aczkolwiek, Twoje uwagi sa słuszne
|
_________________ często , wroga z drugiego człowieka tworzy Twój umysł..
a to potrafi zabić wieloletnią przyjaźń ...
#CamperMajstry |
|
|
|
|
pp
weteran
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Kwi 2007 Piwa: 4/20 Skąd: wadowice
|
Wysłany: 2011-09-18, 09:01
|
|
|
i tyle pary idzie w gwizdek na temat machania a tu należy zwrócić uwagę niektórym na podstawowe zachowania!
co z tego że ktoś mi machnie jeżeli za chwilę na kempingu dzień dobry nie umie wykrztusić!, psa wyprowadzi obok mojego samochodu a dzieci puści niech zajmują się nimi inni, w nocy będzie śpiewał, o 6 rano włączy głośno radio, w południe rozpali grila zadowolony że wiatr znosi cały dym na innych! |
_________________ zawsze jest szerszy kontekst
|
|
|
|
|
gino
Kombatant
Twój sprzęt: VW LT SVEN HEDIN 1978r
Nazwa załogi: Gino
Pomógł: 36 razy Dołączył: 29 Mar 2008 Piwa: 639/978 Skąd: ta Radość
|
Wysłany: 2011-09-18, 09:05
|
|
|
pp napisał/a: | i tyle pary idzie w gwizdek na temat machania |
pary idzie tyle, na ile maja na to ochote forumowicze... |
_________________ często , wroga z drugiego człowieka tworzy Twój umysł..
a to potrafi zabić wieloletnią przyjaźń ...
#CamperMajstry |
|
|
|
|
darboch
Kombatant KMW_SILESIA
Twój sprzęt: Rimor Super Brig 648
Pomógł: 5 razy Dołączył: 17 Lip 2009 Piwa: 68/48 Skąd: Górny Śląsk
|
Wysłany: 2011-09-18, 09:34
|
|
|
pp napisał/a: | co z tego że ktoś mi machnie jeżeli za chwilę na kempingu dzień dobry nie umie wykrztusić!, psa wyprowadzi obok mojego samochodu a dzieci puści niech zajmują się nimi inni, w nocy będzie śpiewał, o 6 rano włączy głośno radio, w południe rozpali grila zadowolony że wiatr znosi cały dym na innych! |
widzę, że wszystko Cię to spotkało a tak odnośnie dzieci...to wchodziły Ci do kampera? Chciałbyś żeby razem z psami były zapiete na smyczy ? |
|
|
|
|
Darek1968 [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-09-18, 09:59
|
|
|
byłem na campingu weekend, gdzie w piątek do 3 rano młodzież grała techno, potem starsi pili i kłócili się i też było głośno, rano włączyli o 7 rano radio chyba na full, w sobotę to samo połączone z biciem się i odgłosami wymiotowania, koszmar a niby cisza nocna od 22:) pojechałem tam tzn. Radawa obok Jarosławia dla dzieci, bo niezły jest dla nich zalew, ale drugi raz na camping tam nie stanę, zbytnio nie ma tam gdzie stanąć więc chyba ostatni raz tam byłem, co cóż nauka na przyszłość żeby zbadać dokładnie gdzie się jedzie, a co do odmachiwania macham wszystkim, aż żona jak nikt mi nie odmachuje patrzy na mnie dziwnie:) |
|
|
|
|
darboch
Kombatant KMW_SILESIA
Twój sprzęt: Rimor Super Brig 648
Pomógł: 5 razy Dołączył: 17 Lip 2009 Piwa: 68/48 Skąd: Górny Śląsk
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|