|
|
Jeszcze raz o odmachiwaniu. Wydzielone z ładowania |
Autor |
Wiadomość |
Darek1968 [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-09-18, 10:23
|
|
|
nie było nikogo z obsługi w nocy... no cóż taki sposób odpoczywania... ja wolę inaczej więc już na ten camping nie pojadę, jak to mówią zagłosuję nogami:) |
|
|
|
|
matro
weteran musi być twardy!Tylko co trzecia noc na campingu:)
Twój sprzęt: FFB Classic 570
Nazwa załogi: Robert, Kamila, Amelia, Hubert
Pomógł: 6 razy Dołączył: 18 Lip 2008 Piwa: 71/110 Skąd: Trzcianka/Piła/Wlkp
|
Wysłany: 2011-09-18, 12:11
|
|
|
a ja tam jadąc autkiem "cywilnym" Alhambrą widząc kamperka na rej. PO.... (ducato po 95 -alkowa) - pomachałem i puściłem zajączka
...ale mieli zdziwione miny , do tego byli na "czterdziestce" to widziałem jak lekko hamują ... chyba nie zrozumieli
ale i tak warto było |
_________________
...może i alkowa bardziej przypomina kamper... za to integral bardziej przypomina dom ! |
|
|
|
|
pp
weteran
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Kwi 2007 Piwa: 4/20 Skąd: wadowice
|
Wysłany: 2011-09-18, 14:52
|
|
|
darboch napisał/a: | pp napisał/a: | co z tego że ktoś mi machnie jeżeli za chwilę na kempingu dzień dobry nie umie wykrztusić!, psa wyprowadzi obok mojego samochodu a dzieci puści niech zajmują się nimi inni, w nocy będzie śpiewał, o 6 rano włączy głośno radio, w południe rozpali grila zadowolony że wiatr znosi cały dym na innych! |
widzę, że wszystko Cię to spotkało a tak odnośnie dzieci...to wchodziły Ci do kampera? Chciałbyś żeby razem z psami były zapiete na smyczy ? |
nie nie na smyczy, wystarczy gdy rodzice dadzą dobry przykład co wolno a co nie! |
_________________ zawsze jest szerszy kontekst
|
|
|
|
|
pp
weteran
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Kwi 2007 Piwa: 4/20 Skąd: wadowice
|
Wysłany: 2011-09-18, 14:55
|
|
|
temat zachowań dorosłych, dzieci i psów jest znacznie szerszy i nie dotyczy tylko kamperowania i kempingów! |
_________________ zawsze jest szerszy kontekst
|
|
|
|
|
Yans
weteran wielbiciel pieczonych pyrek, grilla i wędzenia
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Sty 2009 Piwa: 106/1683 Skąd: Pobiedziska
|
Wysłany: 2011-09-18, 16:00
|
|
|
Darek1968 napisał/a: | byłem na campingu weekend, gdzie w piątek do 3 rano młodzież grała techno, potem starsi pili i kłócili się i też było głośno, rano włączyli o 7 rano radio chyba na full, w sobotę to samo połączone z biciem się i odgłosami wymiotowania, koszmar a niby cisza nocna od 22:) pojechałem tam tzn. Radawa obok Jarosławia dla dzieci, bo niezły jest dla nich zalew, ale drugi raz na camping tam nie stanę, zbytnio nie ma tam gdzie stanąć więc chyba ostatni raz tam byłem, co cóż nauka na przyszłość żeby zbadać dokładnie gdzie się jedzie, a co do odmachiwania macham wszystkim, aż żona jak nikt mi nie odmachuje patrzy na mnie dziwnie:) |
Miałem podobnie . Bardzo rzadko zawijam na kempingi. Ale zmusiła mnie do tego choroba. I znalazłem wydawałoby się super kemping "Posejdon " nad jeziorem w Kunicach koło Legnicy. Niestety wydawało mi się... Wprawdzie od początku coś mi nie grało, to jednak człowiek chory ma przytępioną zdolność oceny sytuacji...
Zaraz po przyparkowaniu do mojego kamperka wpadła wataha dzieciaków... Jako ,że pierwszy raz mogli oglądać taki pojazd od środka , to prawie go rozebrali... Przez pierwszą godzinę byłem cierpliwy. Potem jednak grzecznie poprosiłem rodziców o pomoc. Owszem , zabrali dzieci. Tylko z wyrażną niechęcią... Potem metr od mojego kamperka ustawili grilla i smażyli do pózna różne rzeczy. Byłem totalnie wykończony. Zamknąłem drzwi i zasnąłem. W nocy obudziła mnie burza. Obok w jezioro waliły pioruny.
Rano wstałem i poszedłem wybadać sytuację. Właśnie wtedy poznałem fajne małżeństwo. Są pasjonatami zamków. Tak ,jak ja.....Rozmawialiśmy sporo..
Niestety musiałem wyjechać. Trochę mi się polepszyło. Gorączka spadła. Zwinąłem wszystko. Ruszam i... Samochód zapadł mi się po osie... Okazało się ,że tam był teren bagienny. Zarządca przyszedł i stwierdził ,że " znowu kamper się wpier..... czas zakazać im tu wjazdu" Ręce i nogi mi opadły... Dlaczego nikt mi tego wcześniej nie powiedział? Najgorszy był totalny brak pomocy. Zarządca stwierdził ,żę ma to w d.... Jedynie zaprzyjażnione małżeństwo próbowało mi jakoś pomóc... W końcu postanowiłem się ratować. Poszedłem szukać jakiegoś ciągnika. Była niedziela. Mimo tego po godzinie znalazłem właściciela koparki. Przyjechał. Zarządca nie chciał go wpuścić, bo mu "trawę zniszczy" . Na szczęście miałem długą linkę. Ona wystarczyła , by koparka stanęła na płytach betonowych. Daliśmy radę! Koparkowy był naprawdę super. Jeden z nielicznych gość z klasą.
A jaki z tego morał? Otóż mimo ,że trafiłem ludzi bezdusznych , obojętnych i samolubnych . To poznałem też innych. Poznałem pasjonatów. I porządnego , uczciwego koparkowego. Bilans jest na plusie!
I to samo dotyczy odmachiwania. Są różni ludzie. I może większość nas potraktuje jak wariata, to warto. Bo możemy przegapić prawdziwych przyjaciół... I jeżeli na tysiąc moich machań odpowie mi jeden , to warto. |
_________________ Praca jest najgorszą formą spędzania wolnego czasu....
A każdy dzień jest raz w życiu...
Tomek
|
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
Pawcio
Kombatant
Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy Dołączył: 29 Wrz 2008 Piwa: 141/471 Skąd: z Nienacka
|
Wysłany: 2011-09-18, 20:57
|
|
|
Yans napisał/a: | jaki z tego morał? Otóż mimo ,że trafiłem ludzi bezdusznych , obojętnych i samolubnych . To poznałem też innych. Poznałem pasjonatów. I porządnego , uczciwego koparkowego. Bilans jest na plusie! |
Też lubię koparkowych. |
|
|
|
|
pp
weteran
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Kwi 2007 Piwa: 4/20 Skąd: wadowice
|
Wysłany: 2011-09-18, 21:30
|
|
|
Pawcio napisał/a: |
Też lubię koparkowych. |
cóż za cięty dowcip! |
_________________ zawsze jest szerszy kontekst
|
|
|
|
|
Pawcio
Kombatant
Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy Dołączył: 29 Wrz 2008 Piwa: 141/471 Skąd: z Nienacka
|
Wysłany: 2011-09-18, 21:39
|
|
|
pp napisał/a: | cóż za cięty dowcip! |
To nie dowcip.. to stwierdzenie faktów. |
|
|
|
|
gryz3k
Kombatant
Twój sprzęt: Hymer Eriba B514 Sl
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Wrz 2010 Piwa: 558/295 Skąd: Warszawa Miedzeszyn
|
Wysłany: 2011-09-18, 21:51
|
|
|
Pawciu. Kolega po prostu nie wie, że dobra koparka znaczy dla Ciebie więcej niż mp kamper |
|
|
|
|
darboch
Kombatant KMW_SILESIA
Twój sprzęt: Rimor Super Brig 648
Pomógł: 5 razy Dołączył: 17 Lip 2009 Piwa: 68/48 Skąd: Górny Śląsk
|
Wysłany: 2011-09-18, 22:20
|
|
|
pp napisał/a: | temat zachowań dorosłych, dzieci i psów jest znacznie szerszy i nie dotyczy tylko kamperowania i kempingów! |
i chyba dlatego spędzamy coroczne wakacje na dalekiej północy |
|
|
|
|
Witold Cherubin
weteran
Twój sprzęt: SEA/ELNAGH - Fiat Ducato 2,3 TD
Nazwa załogi: włóczykije
Pomógł: 7 razy Dołączył: 14 Mar 2007 Piwa: 81/48 Skąd: Warszawa-Międzylesie
|
Wysłany: 2011-09-19, 15:57
|
|
|
pp napisał/a: | Witold Cherubin napisał/a: |
Widocznie miałeś pecha i spotykałeś pseudo kamperowców w wypożyczonych kamperach.
Pozdrawiam |
no ja również wypożyczam,
nie bardzo widzę związek, wręcz uważam że przypisywanie wszystkiego co dobre właścicielom kamperów a co złe tym z wypożyczalni uważam za duże nadużycie, tu na forum mamy pełno przykładów nietolerancji, ksenofobii i "mądralstwa" właścicieli którym się wydaje że jak zrobili 10 tyś km w kamperze to posiedli jakąś tajemną wiedzę a o świecie wiedzą wszystko! Akurat przypadki o jakich pisałem to raczej "właściciele" (kampery z wypożyczalni najczęściej mają jakieś logo albo www wypożyczalni).
Myślę że problem stanowił kamper jakim zwykle się poruszam, i wydaje mi się że tu na forum również jest podział na tych w starszych i tych w nowszych (wcale nie mniej liczna grupa ale na pewno mniej aktywna z jakichś powodów)!
Z cudzoziemcami zwykle nie ma żadnych problemów z nawiązaniem komunikacji, problem często jest z rodakami. Aż strach się o coś zapytać bo reakcje są naprawdę dziwne!
niejednokrotnie próbowałem zaprosić na rybkę czy kawałek polskiej kiełbasy plus małe co nieco ale odpowiedzi potrafią szokować!!!
Fakt że ludzi o mentalności "nowobogackich" nie tak trudno spotkać jednak nie można twierdzić że jak samochód droższy albo z wypożyczalni to w środku buraki! |
Tak się składa, że ja jeżdżę nowym kamperkiem, który kupiłem przechodząc na emeryturę, a więc nie o wiek kampera mi chodzi, ale o sposób bycia kierowców i ich rodzin.
Niestety z moich kilkuletnich doświadczeń wynika, że to właśnie przypadkowi kamperowcy okazjonalnie pożyczający kampera z wypożyczalni należą do tych, którzy nie "czują bluesa" i zachowują się jak sobki.
Zdarzało mi się spotkać takich (głównie Niemców) na kampingach za granicą.
Zajmowali stanowiska, które według wskazań recepcji były przeznaczone dla nas (byliśmy w grupie kilku kamperów), uniemożliwiając nam stanięcie razem lub ustawiali się tak, że zajmowali miejsce dla nich wygodne, ale uniemożliwiali kilku kamperom stanięcie na nocleg.
To samo dotyczy pozdrawiania.
Oczywiście to nie jest reguła, ale niestety przypadkowi kamperowcy z wypożyczalni nie są moimi ulubieńcami.
Co innego z tymi, dla których wypożyczanie kampera jest zwyczajem i często z tego korzystają, bo tacy są na ogół obyci z kamperowaniem i praktycznie są takimi samymi kamperowcami jak właściciele kamperów, tyle tylko, że nie jeżdżą stale tym samym kamperem.
Drogi kolego "pp", jeśli się poczułeś urażony moim wpisem, to Cię serdecznie przepraszam, ale to są moje obserwacje z kilku lat kamperowania. Mało jest takich, którzy stale korzystają z wypożyczalni kamperów, ale to jest indywidualna sprawa. Według moich obliczeń kupno kampera jest korzystniejsze od wypozyczania przy corocznym jego wykorzystywaniu na dłuższe wyjazdy przez co najmniej 6 tygodni i na krótsze wyjazdy kilkudniowe w okresie od kwietnia do października (przebieg około 10 - 15 tys. km rocznie)
Pozdrawiam |
_________________ Witek |
|
|
|
|
łoś
Kombatant szary stary łoś
Twój sprzęt: złom hymer eriba 544 87'
Nazwa załogi: łoś
Pomógł: 2 razy Dołączył: 26 Gru 2009 Piwa: 79/24
|
Wysłany: 2011-09-19, 18:04
|
|
|
Ale dyskusja,
Jak jadę kamperem to macham, kiedyś machałem też z osobówki. Po kilku rozmowach z przypadkiem spotkanych kamperowców zrozumiałem powody różnych zachowań. Pierwszy to nasze i innych założenie, że wyjeżdżając camperem jedziemy się zrelaksować i coś miłego przeżyć, a nie się stresować. Dla nie znających zwyczaju pozdrawiania takie machanie wywołuje nawet strach - czy coś nie tak ?
I podstawowa sprawa w dzisiejszych czasach. Ludzie sobie nie ufają i każde bliższe spotkanie z obcym to już rodzi podejrzenie.
Ostatnio w Sztutowie pogadałem z właścicielem campera (kartka w oknie o chęci sprzedaży). Wspomniałem o CT i odpowiedział: a co jak mam campera to muszę się integrować. Zjeździł całą Europę i coś więcej. Pokazał kilka fotek i każda z innym camperem.
Wniosek: różne są podejścia do camperowania i nie ma potrzeby dyskutować nad machaniem. Na cempingach też nic się nie zmieni, tak jak nie zmienią się stosunki w miejscu gdzie mieszkamy. Nie każdemu sąsiadowi można powiedzieć "dzień dobry"
|
|
|
|
|
Nomad
weteran
Twój sprzęt: sprzedany;;E-mail 25020roman@w
Nazwa załogi: Nomad
Pomógł: 2 razy Dołączył: 04 Lut 2011 Piwa: 51/22 Skąd: Elbląg
|
|
|
|
|
pp
weteran
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Kwi 2007 Piwa: 4/20 Skąd: wadowice
|
Wysłany: 2011-09-19, 20:07
|
|
|
Witold Cherubin napisał/a: |
"Co innego z tymi, dla których wypożyczanie kampera jest zwyczajem i często z tego korzystają, bo tacy są na ogół obyci z kamperowaniem i praktycznie są takimi samymi kamperowcami jak właściciele kamperów, tyle tylko, że nie jeżdżą stale tym samym kamperem. | "
jakimi "kamperowcami" są właściciele kamperów? o co tu chodzi? to jakaś sekta? |
_________________ zawsze jest szerszy kontekst
|
Ostatnio zmieniony przez gino 2011-09-19, 20:38, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
darboch
Kombatant KMW_SILESIA
Twój sprzęt: Rimor Super Brig 648
Pomógł: 5 razy Dołączył: 17 Lip 2009 Piwa: 68/48 Skąd: Górny Śląsk
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|