 |
|
Bałkany osiołkiem - Rumunia |
Autor |
Wiadomość |
Duduś
stary wyga

Pomógł: 1 raz Dołączył: 07 Paź 2008 Piwa: 29/6 Skąd: ze stawu
|
Wysłany: 2011-12-19, 19:15
|
|
|
Nie pozostaje nic innego tylko |
_________________ " ..jak zwykle słucham niemodnej muzyki
jak zwykle jest mi wszystko jedno
jak zwykle piszę beznadziejne teksty
jak zwykle trafiam w sedno..."
 |
|
|
|
 |
frape
weteran

Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 20 Gru 2009 Piwa: 115/53 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2011-12-19, 19:17
|
|
|
Z własnego doświadczenia:
Przydatny język: z młodymi angielski, starsi czasem rosyjski
Waluta: lej (1 lej ok. 1zł)
Wymiana waluty: kantory (uważać na prowizje), banki, żeby wymienić pieniądze trzeba mieć paszport gdyż kserują i potem na kartce dostaje się wyszczególnienie kto co i w jakich nominałach dostał
Przekraczanie granic: sprawdzają paszporty, winieta
Stacje benzynowe: raczej nie ma problemów, ale tankować lepiej na większych,
Cena paliwa: diesel 5,3 -5,5, ceny zróżnicowane (uważać - kantują na reszcie)
Drogi: stan różny, główne dobre, boczne jak się trafi, lepiej po zmroku bocznymi nie jeździć (dziury, zwierzęta, nieoświetlone pojazdy), jak znaki każą zwolnić np. do 10-30km lepiej zwolnić mogą być uskoki na drodze lub pozostał znak, ale nigdy nie wiadomo, dużo dróg jest w remoncie, są mapy z naniesionymi drogami, którymi ze względu na ich stan lepiej nie jeździć
Mapy i przewodniki: korzystaliśmy z przewodnika „Rumunia” – Pascal, mapa kupiona w Rumunii „Karpatia” bardzo dobra
Woda: stacje benzynowe, jak się uda znaleźć to na campingu, czasem przydrożne źródełka na górskich drogach
Żywność: ceny podobne jak u nas,
Sklepy: w dużych miastach hipermarkety, dużo kauflandów , lidl - bardzo drogi
GPS: różnie zależy od wgranej mapy, generalnie w miastach wskazuje ulice przelotowe
Cyganie: są dość często, czasem spotyka się ich typowe obozowiska, przez mieszkańców niezbyt lubiani
Bezpieczeństwo: bez problemu przy zachowaniu zdrowego rozsądku, jeśli w okolicy nie ma patrz wyżej.
Policja: my nie spotkaliśmy się z nimi, generalnie dużo na ulicach, ale czytaliśmy na forach, że nadal lubią drobne prezenty,
Noclegi: campingi, stacje paliw (Lukoil i inne większe stacje zazwyczaj mają mniejszy lub większy parking)
Koniecznie zabrać: pojemną kartę do aparatu fotograficznego!!
p.s. jeszcze trochę rumuńskiej rzeczywistości;) 6 odcinków
http://www.topgear.com/uk...-romania-part-1 |
Ostatnio zmieniony przez frape 2011-12-19, 19:55, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Wyświetl szczegóły |
 |
Skorpion
Kombatant Normalny inaczej wariatek stary wyga

Twój sprzęt: Starocie urzadzenie kampero-podobne
Nazwa załogi: Skorpion
Pomógł: 24 razy Dołączył: 17 Lip 2008 Piwa: 279/1342 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2011-12-19, 19:20
|
|
|
Odemnie rowniez polecialo za relacje |
_________________
Tadeusz
Byle do przodu
 |
|
|
|
 |
Duduś
stary wyga

Pomógł: 1 raz Dołączył: 07 Paź 2008 Piwa: 29/6 Skąd: ze stawu
|
Wysłany: 2011-12-19, 19:29
|
|
|
Co do waluty to powiem że najlepiej wypłacać pieniadze w bankomatach ( polskie banki biorą min 3,5% prowizji min 7zł) także przy wypłacie 200 lei z konta szło 192 - 193 zł |
_________________ " ..jak zwykle słucham niemodnej muzyki
jak zwykle jest mi wszystko jedno
jak zwykle piszę beznadziejne teksty
jak zwykle trafiam w sedno..."
 |
|
|
|
 |
MILUŚ
Kombatant CT"Silesia"NIEPOPRAWNY KAMPERZYSTA

Twój sprzęt: Fiat Ducato Burstner T607 2,8JTD
Nazwa załogi: Milusie
Pomógł: 25 razy Dołączył: 02 Gru 2007 Piwa: 198/163 Skąd: Gliwice w przelocie
|
Wysłany: 2011-12-19, 21:59
|
|
|
Za te wspaniałe zdjęcia Transalpiny ode mnie
Chyba już wiem jak zaplanuję trasę kolejnej służbowej podróży przez Rumunię
|
_________________ Norwegofil z wielbłąda tylnogarbnego
Remember to explore . I don't know the way ,but I'll be there soon !!!!
 |
|
|
|
 |
Duduś
stary wyga

Pomógł: 1 raz Dołączył: 07 Paź 2008 Piwa: 29/6 Skąd: ze stawu
|
Wysłany: 2011-12-19, 22:07
|
|
|
A dzieci znowu w tv będą oglądać "Ojciec w podóży służbowej" |
_________________ " ..jak zwykle słucham niemodnej muzyki
jak zwykle jest mi wszystko jedno
jak zwykle piszę beznadziejne teksty
jak zwykle trafiam w sedno..."
 |
|
|
|
 |
frape
weteran

Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 20 Gru 2009 Piwa: 115/53 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2011-12-19, 22:11
|
|
|
MILUS napisał/a: |
Chyba już wiem jak zaplanuję trasę kolejnej służbowej podróży przez Rumunię
|
tylko uprzedzam - ładna nowiutka droga jest od przełęczy na południe na północ jeszcze robią, ale jak trochę poczekasz to pewnie tam też będzie asfalcik |
|
|
|
 |
MILUŚ
Kombatant CT"Silesia"NIEPOPRAWNY KAMPERZYSTA

Twój sprzęt: Fiat Ducato Burstner T607 2,8JTD
Nazwa załogi: Milusie
Pomógł: 25 razy Dołączył: 02 Gru 2007 Piwa: 198/163 Skąd: Gliwice w przelocie
|
Wysłany: 2011-12-19, 22:35
|
|
|
frape napisał/a: | MILUS napisał/a: |
Chyba już wiem jak zaplanuję trasę kolejnej służbowej podróży przez Rumunię
|
tylko uprzedzam - ładna nowiutka droga jest od przełęczy na południe na północ jeszcze robią, ale jak trochę poczekasz to pewnie tam też będzie asfalcik |
Według Twojej oceny ,droga sąsiadko tylnonapędowym MB Vito w zimę da się tam przejechać .Zaznaczę ,że we wrześniu na Transfogarskiej Vitek dawał radę ............kierowca zresztą też
P1070422 (Large).JPG Romania 2011 Transfogarska |
 |
Plik ściągnięto 135 raz(y) 215,27 KB |
|
_________________ Norwegofil z wielbłąda tylnogarbnego
Remember to explore . I don't know the way ,but I'll be there soon !!!!
 |
|
|
|
 |
frape
weteran

Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 20 Gru 2009 Piwa: 115/53 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2011-12-19, 22:44
|
|
|
tylko uprzedzam, że na północy nie ma dobrego asfaltu, żeby mi ktoś nie zarzucił, że trafił na dziury w asfalcie i szuter po deszczu |
|
|
|
 |
frape
weteran

Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 20 Gru 2009 Piwa: 115/53 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2012-11-01, 21:51
|
|
|
KRYM NA 16 KOPYT
http://www.camperteam.pl/...r=asc&start=105
"I tu kończy się nasza wspólna przygoda:
co było dalej – opowiemy później.... "
...później czyli teraz i tutaj
Bałkańskie kopytka
GALAC – BRAILA – MACIN - ISACCEA
TRASA 85 km - MAPA
Rumunia wita nas przyjaźnie – długą… prostą… gładką drogą… Znów chwile czekamy – bo my przejeżdżaliśmy ją pasem dla CD , ale generalnie „dzień dobry” i z uśmiechem. Zatrzymujemy się na parkingu za granicą, pora powoli się żegnać – 3 budki jadą do domu – my mamy jeszcze ponad 2 tygodnie wolnego…. Zauważamy też, że z drugiego koła zaczyna nam uciekać powietrze – a zapasowe już jeździ – mija 18 – może jeszcze jakieś vulcanare znajdziemy czynne. Mówimy papa i jedziemy szukać. Mieszkańcy tłumaczą jak i gdzie dojechać, pan sprawnie łata to i owo – chyba ma w tym niezłą wprawę – niestety takich opon jak my mamy nie ma – trzeba będzie szukać dalej…. Teraz pozostało kupić winietę i poszukać noclegu…. Stacja jedna, druga, trzecia – na żadnej nie ma – dziwne. Wjeżdżały do Galati i szukamy. Chwila co tam widać na widnokręgu – budki trzy też szukają. Pytamy znów ktoś tłumaczy, jedna, druga znowu nic – skręcamy na OMV – mają – budki pomknęły dalej…. cóż pomknęły, choć miło było jeszcze na chwilę się z nimi zobaczyć.
W Galacu jest przeprawa promowa w stronę Tulcea, ale już ją dawno minęliśmy. Budki wspominały, że jadą przez Braila – może jeszcze się spotkamy…. niestety nie udało się. Drogą 22B, która na rumuńskiej mapie ma zaznaczone 2t (nie widzieliśmy takiego znaku) mkniemy na Brailę. Przed samą miejscowością jest przeprawa promowa. Minęła 19 pora by poszukać noclegu. Tu jakoś tak duże miasto – spróbujemy po drugiej stronie rzeki.
Jako, że na stacji benzynowej skasowali nas z winietę jak za zboże (29 lej, ale pani się uparła, że innej nam nie wyda, nie bo nie a nawet chciała nas skasować jako trzecią grupę, zamiast pierwszej) nie mamy już wystarczająco dużo lei na przeprawę – koszt 25 lei za samochód. Na szczęście pani zgodziła się wziąć dolary i już stoimy w kolejce do promu. Tak naprawdę prom jest do 2,8t, ale ani w kasie ani w porcie słówkiem się nie odezwali na większe auto – nie byliśmy tam zresztą sami. Trochę trwało zanim zebrał się cały prom, ale w końcu płyniemy – kilkanaście minut i już jesteśmy na drugim brzegu. To zupełnie inna przyjemność niż przeprawa promowa przez Dunaj do Bułgarii w Vindin – nigdy więcej i pod żadnym pozorem tam już nie wrócimy VINDIN - CALAFAT
Zjeżdżamy z promu w prawo w lewo – w sumie w prawo by nie trzeba było, bo tam ślepa uliczka wypełniona TIR’am do 2,8 t Droga prowadzi wzdłuż kanału, potem przez jakieś wioski. Ruchu samochodowego praktycznie nie ma. Szukamy miejsca na noc – znajdujemy dopiero w Isaccea tuż pod granicą z Ukrainą. Szkoda, że nie ma tutaj ani mostu ani przeprawy promowej, gdyż przede wszystkim zaoszczędziło by nam to sporo czasu – jakieś 10 godzin wcześniej przejeżdżaliśmy po drugiej stronie Dunaju. Poza tym, nie trzeba by było jechać tymi wspaniałymi drogami przez Nowoselce, Reni…. ale z drugiej strony nie byłoby też Mołdawii i tych wszystkich „przygód” związanym z ukraińską granicą. Grunt, że mamy gdzie spać – pod niewielką restauracją w pobliżu kościoła. Obsługa widzi, że układamy się spać – jeszcze nam machają na dobranoc…
P1280754.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4247 raz(y) 141,21 KB |
P1280756.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4247 raz(y) 143,06 KB |
P1280757.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4247 raz(y) 138,35 KB |
P1280760.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4247 raz(y) 148,81 KB |
P1280761.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4247 raz(y) 157,66 KB |
|
_________________ http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
 |
|
|
|
 |
frape
weteran

Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 20 Gru 2009 Piwa: 115/53 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2012-11-02, 12:21
|
|
|
ISACCEA – TULCEA – MURIGHIOL – DELTA DUNAJU - DONAVATU DE JOS – ENISALA – BABADAG – SLAVA CHERCHZA – SLAVA RUSA - BAIA
TRASA 210 km - MAPA
Z Isaccea do Tulcea ciągną się niewielkie pagórki, we wschodzącym słońcu wyglądają malowniczo.
Jedziemy do jakiegoś większego miasta – przydałoby się wymienić trochę dzięgów.–Może uda nam się tam też znaleźć oponę na wymianę. Zanim jednak, póki co podjeżdżamy pod bank – super czynny od 9 – właśnie dochodzi 8. Zatem mamy czas na śniadanie. O 9 idę do banku, ale niestety pieniądze przywożą dopiero o 9.30. No nic bez komentarza udajemy się zatem na spacer po mieście – jakoś nie przypadło nam do gustu – ot takie zwykłe, nic szczególnego. Deptak nad Dunajem i tyle znaleźliśmy. O 9.30 staję przed okienkiem i czekam aż pani dostanie kurs euro z Bukaresztu, wklepie, wpisze gdzie trzeba, potem wywiesi no w końcu bierze paszport, pieniądze i już około 10 wychodzę szczęśliwa z lejami. Trochę kręcimy się po mieście w poszukiwaniu vulcanare. Fakt jest ich tutaj trochę, ale niestety nie posiadają takiej jak nam potrzeba, kierują do Constancy, że większa. No nic chyba nie mamy wyjścia.
Ale skoro już tu jesteśmy to może zahaczymy o deltę Dunaju – tak nam ją zachwalali. Jedziemy jakieś 40km do niewielkiej miejscowości Murighiol. Nic nam się nie rzuciło w oczy zatem dotarliśmy na koniec świata, na koniec czyli do Donavatu de Jos.
Tu kończy się nie tylko asfalt, ale i jakiekolwiek drogi – dalej już tylko wodą. Zaparkowaliśmy pod kościołem i zobaczyliśmy znak, kierujący do kolejnego – asfaltu brak, a droga nawet nie szutrowa – zatem spacerek – taki dobry kilometr z hakiem. Miało być stare – jest nowe, ale nie narzekamy. Po powrocie do samochodu okazuje się, że możemy również zobaczyć pobliski kościół w środku, gdyż akurat jest otwarty. Zwiedzamy zatem jemy obiad i jedziemy poszukać możliwości popływania Dunajem.
P1280766.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4211 raz(y) 160,85 KB |
P1280768.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4211 raz(y) 159,2 KB |
P1280770.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4211 raz(y) 153,25 KB |
P1280776.JPG Tulcea |
 |
Plik ściągnięto 4211 raz(y) 128,06 KB |
P1280780.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4211 raz(y) 132,71 KB |
P1280781.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4211 raz(y) 158,29 KB |
P1280787.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4211 raz(y) 194,32 KB |
P1280802.JPG Donavatu de Jos |
 |
Plik ściągnięto 4211 raz(y) 154,4 KB |
P1280807.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4211 raz(y) 139,25 KB |
P1280798.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4211 raz(y) 184,38 KB |
|
_________________ http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
 |
|
|
|
 |
frape
weteran

Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 20 Gru 2009 Piwa: 115/53 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2012-11-02, 12:33
|
|
|
Wracamy kilka kilometrów do Murighiola – tam skręca niczym nie oznakowana asfaltowa droga to my za nią. Docieramy do niewielkiej przystani, wjeżdżamy do niej i tu zaczyna załamywać się pogoda. Podchodzi do nas pan, który wozi łódeczką – już prawie się dogadujemy, jednak odradza nam płynięcie teraz ze względu na pogodę i fakt, że rano można bardziej podpłynąć do ptaków i że w ogóle lepiej.(250 lei (55 euro) za 2,5godziny pływania za łódkę 4 osoby). Zostawia nam wizytówkę i w tym momencie rozpętuje się burza – taka dość konkretna – dobrze, że my w samochodzie, a nie na łajbie.
Pytamy – jeśli chcemy to możemy przenocować na przystani – po drugiej stronie kanału (można go objechać – jakieś 500m) jest też kilka domków do wynajęcia. Czekamy może pogoda będzie łaskawsza. W końcu przestaje lać – mamy trochę czasu to jedziemy wzdłuż kanału – kilka kilometrów asfaltu, dalej jedynie szuter. Zatrzymać się na noc nie za bardzo jest gdzie, owszem stoją samochody w lesie, ale jakoś nie zachęcają – głucho tu.
Wracamy do Murighiol – po drodze minęliśmy tam 3 campingi (10-15 euro). Pierwszy jest po lewej stronie i prowadzi go chyba Holender sądząc po wyglądzie i świetnym angielskim. Miejsce wygląda fajnie – rozmawiamy o możliwości popływania – od 300 lei w górę – jak chcemy cały dzień to 800 hmmm. Próbujemy na kolejnym – też po lewej stronie drogi – brama otwarta, ale żywego ducha więc nic się nie dowiedzieliśmy.
Trzeci jest po prawej stronie – jest tam możliwość zamieszkania w domkach lub jako camping. Cena na dzień dobry 350 za 2godziny pływania (75 euro). Z grzeczności rozmawiamy chwilę z właścicielem, pokazuje nam wszystkie patenty, pozwolenia, mapy, łódkę i nie wiadomo co jeszcze. W końcu przynosi nam album z super zdjęciami z delty Dunaju, tymi zdjęciami skutecznie nas przekonał, że chyba jednak to nie dla nas. Trochę szuwarów, wody, czasem jakaś rybka czy ptak. Albo tam tak wygląda, albo z niego nieudolny fotograf.
P1280790.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4203 raz(y) 158,68 KB |
P1280800.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4203 raz(y) 127,77 KB |
P1280806.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4203 raz(y) 211,96 KB |
P1280810.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4203 raz(y) 157,25 KB |
P1280813.JPG Murighiol - nowe "stare" domy |
 |
Plik ściągnięto 4203 raz(y) 173,27 KB |
P1280815.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4203 raz(y) 144,81 KB |
P1280823.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4203 raz(y) 161,9 KB |
P1280831.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4203 raz(y) 181,26 KB |
P1280842.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4203 raz(y) 165,03 KB |
P1280845.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4203 raz(y) 168,76 KB |
|
_________________ http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
 |
|
|
|
 |
frape
weteran

Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 20 Gru 2009 Piwa: 115/53 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2012-11-02, 13:07
|
|
|
Niemniej jednak wcale nas nie zachęcił wręcz przeciwnie. Zastanawiamy się chwilę, szybkie sprawdzenie pogody – jutro ma lać. To kolejny argument na nie. Jeszcze gdyby to podzielić na 4 osoby to ta cena z portu jest do przełknięcia. Ja tam zbytnio za wodą nie jestem – szczególnie na mini łódeczką na środku bajorka – więc tak naprawdę to byłaby dla mnie słaba przyjemność – nie jednak sobie odpuścimy, a w zamian – a w zamian będzie coś innego z czego obydwoje będziemy zadowoleni.
Obieramy kierunek południowy i boczną – nienajlepszą drogą (sporo dziur) klucząc pomiędzy jeziorami i stawami, na których brodzą ptaki lub krążą nad nimi, wśród szuwar – czyli to do czego próbowali nas przekonać w Murighiol dojeżdżamy do Enisala i nic a nic nie żałujmy tej decyzji. Wyszło nawet słońce po burzy.
P1280816.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4194 raz(y) 150,52 KB |
P1280818.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4194 raz(y) 172,5 KB |
P1280827.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4194 raz(y) 161,02 KB |
P1280832.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4194 raz(y) 171,9 KB |
P1280848.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4194 raz(y) 191,14 KB |
P1280860.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4194 raz(y) 130,87 KB |
P1280873.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4194 raz(y) 168,85 KB |
P1280876.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4194 raz(y) 192,3 KB |
P1280878.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4194 raz(y) 184,86 KB |
P1280887.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4194 raz(y) 183,21 KB |
|
_________________ http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
 |
|
|
|
 |
frape
weteran

Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 20 Gru 2009 Piwa: 115/53 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2012-11-02, 13:31
|
|
|
W Enisali trzeba skręcić w lewo i po jakiś 2km znów w lewo – piękną nowiutką drogą, pozjeżdża się na wzgórze pod ruiny zamku (prawdopodobnie VII/VIII wiek). Ruiny może same w sobie zbyt szczególne nie są – zdecydowanie lepiej wyglądają z daleka, ale widok ze wzgórza…. te łąki, jezioro (Razim – największe w Rumunii), deltę Dunaju, pola ehhh…. miodzio.
P1280872.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4187 raz(y) 147,07 KB |
P1280881.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4187 raz(y) 165,86 KB |
P1280882.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4187 raz(y) 191,45 KB |
P1280886.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4187 raz(y) 176,35 KB |
P1280890.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4187 raz(y) 129,18 KB |
P1280892.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4187 raz(y) 181,73 KB |
P1280894.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4187 raz(y) 198,14 KB |
P1280896.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4187 raz(y) 148,71 KB |
P1280897.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4187 raz(y) 147,57 KB |
P1280900.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4187 raz(y) 190,39 KB |
|
_________________ http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
 |
|
|
|
 |
frape
weteran

Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 20 Gru 2009 Piwa: 115/53 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 2012-11-02, 13:35
|
|
|
Z parkingu na końcu drogi trzeba trochę podejść pod górę, ale widoki zupełnie wynagradzają ten trud. Na końcu jeszcze po ruchomych schodach i już jesteśmy pod samymi ruinami. Okazuje się, że ktoś tu mieszka – czy oficjalnie czy na dziko ciężko powiedzieć, niemniej jednak kasuje jakieś drobne za wejście.
Babadag (ojciec gór) leży kilka kilometrów na zachód. Zupełnie inna miejscowość – taka bardziej turecka, gwarna. W sumie nie ma się czemu dziwić gdyż właśnie tutaj znajduje się najstarszy meczet w Rumunii Ali Gazi Pasa Camii z 1526r. W pobliżu meczetu jest restauracja z całkiem sporym parkingiem.
P1280901.JPG Enisala |
 |
Plik ściągnięto 4186 raz(y) 146,63 KB |
P1280902.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4186 raz(y) 141,8 KB |
P1280904.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4186 raz(y) 145,74 KB |
P1280905.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4186 raz(y) 164,23 KB |
P1280909.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4186 raz(y) 151,45 KB |
P1280910.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4186 raz(y) 179,81 KB |
P1280912.JPG Babadag |
 |
Plik ściągnięto 4186 raz(y) 228 KB |
P1280914.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4186 raz(y) 112,4 KB |
P1280917.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4186 raz(y) 147,04 KB |
P1280919.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4186 raz(y) 233,98 KB |
|
_________________ http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
 |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|