Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Bałkany osiołkiem - Słowenia
Autor Wiadomość
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2013-07-02, 21:27   

Kolejnym naszym celem „przelotowym” jest Kranj – nawet nie wjeżdżamy do miasta, mijamy je obwodnicą i jedziemy w końcu w konkretne góry :) Przed nami Kamnik, a właściwie Kamniska Bistrica, gdzie znajduje się kolejka na Vieliką Planinę. Po minięciu Kamnika jedziemy cały czas na północ, mijamy parking po lewej stronie i po kilku kilometrach pojawia się napis camping. Nic szczególnego – nawet nie wskazuje, że może tu być coś ciekawego. Zatem jedziemy dalej. Na końcu drogi jest parking – to pewnie tu, choć kolejki nie widać. Pytamy się – okazuje się, że kolejka jeździ spod „campingu”. Wracamy zatem. Camping to raczej pole namiotowe wśród drzew, pamiętające jeszcze stareńkie dzieje. Raczej nie dla camperów choć można stanąć na pobliskim parkingu. Stacja kolejki też trochę jakby pamiętająca dawne dzieje. Kolejki nie widać. Bilet tam i z powrotem wywożący na 1260m kosztuje 11 euro, a w połączeniu z kolejką krzesełkową na szczyt to 16 euro.
http://www.velikaplanina.si/Home
Kolejka jeździ tylko o pełnej godzinie (może w sezonie częściej, ale chyba nie). Jesteśmy 5 minut po pełnej godzinie – jak pech to pech – a kolejki nadal nie widać. Po chwili z góry zjeżdża wagonik –hmmmm. Mamy zatem czas na obiad i posileni możemy zdobywać szczyt. Stawiamy się kolejce – jest nas 4 osoby. Wchodzimy – uuuujjjjj a gdzie są podpory liny???? Kolejka rusza. Wjeżdżamy ponad 600m do góry – w międzyczasie nie ma żadnej podpory – ostatni odcinek jedzie się praktycznie pionowo. Przed nami wyłaniają się najpierw doliny – skąd przyjechaliśmy, a potem przepięknie ośnieżone alpejskie szczyty spowite słońcem. Sam wjazd zajmuje około 5 minut. Ostatnia kolejka góra/dół jedzie o 20 – jak ktoś nie zdąży ujć – nie ryzykowałabym zejścia pod kolejką :) Ostatnia kolejka wywożąca z 1260 na szczyt (krzesełkowa) rusza o 16.15 – później zostaje jedynie piesze wejście.

P1340906.JPG
Plik ściągnięto 4092 raz(y) 111,58 KB

P1340916.JPG
Plik ściągnięto 4092 raz(y) 174,96 KB

P1340921.JPG
Plik ściągnięto 4092 raz(y) 215,37 KB

P1340923.JPG
Plik ściągnięto 4092 raz(y) 175,51 KB

P1340927.JPG
Plik ściągnięto 4092 raz(y) 163,71 KB

P1340930.JPG
Plik ściągnięto 4092 raz(y) 226,4 KB

P1340931.JPG
Plik ściągnięto 4092 raz(y) 142,18 KB

P1340932.JPG
Plik ściągnięto 4092 raz(y) 166,52 KB

P1340934.JPG
Plik ściągnięto 4092 raz(y) 203,67 KB

P1350001.JPG
Plik ściągnięto 4092 raz(y) 128,35 KB

_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2013-07-02, 21:34   

Mimo różnicy poziomów 400m „spacerowym” krokiem można to zrobić w ciągu 1 godziny, gdyż odległość na szczyt nie jest wielka. Jest kilka dróg na szczyt – oznakowanie słabe – na wyczucie, ale szczyt i kolejkę krzesełkową widać cały czas więc zgubić się trudno. Wdrapujemy się zatem – z każdym metrem widoki coraz ciekawsze – i coraz ciekawsza pogoda – pojawiają się chmurki – przychodzą i odchodzą.

P1340942.JPG
Plik ściągnięto 4078 raz(y) 133,08 KB

P1340949.JPG
Plik ściągnięto 4078 raz(y) 130,53 KB

P1340952.JPG
Plik ściągnięto 4078 raz(y) 165,08 KB

P1340956.JPG
Plik ściągnięto 4078 raz(y) 168,53 KB

P1340961.JPG
Plik ściągnięto 4078 raz(y) 174,08 KB

P1340963.JPG
Plik ściągnięto 4078 raz(y) 179,94 KB

P1340967.JPG
Plik ściągnięto 4078 raz(y) 137,42 KB

P1340969.JPG
Plik ściągnięto 4078 raz(y) 169,36 KB

P1340972.JPG
Plik ściągnięto 4078 raz(y) 163,99 KB

P1340979.JPG
Plik ściągnięto 4078 raz(y) 212,44 KB

_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2013-07-02, 21:38   

Po dotarciu na przełęcz pod szczytem przed nami rozpościera się widok zapierający dech w piersiach. Znaleźliśmy w przewodniku, że jest to miejsce, gdzie znajdują się tradycyjne bacówki, hale z owcami, ale spodziewaliśmy się kilku „marnych” sztuk jak u nas. Tym czasem przed nami jak okiem sięgnąć tradycyjne bacówki – dziesiątki, a nawet może i setki, a wszystko to rozłożone na pobliskich połoninach. Potrafi zadziwić - dla tych widoków warto było się wspinać . A ta przestrzeń otoczona Alpami – tak tego nam było trzeba. Pogoda trochę kapryśna – co chwila przechodzą chmury robi się totalne mleko, by za chwilę znów wyszło słońce – nie ma się co dziwić w końcu to góry. Zejście z dół zajmuje już mniej czasu – trochę przyspieszamy by nie czekać kolejnej godziny na zjazd bo na piechotę byłoby ciężko. Jest co prawda na mapie szlak – ale wygląda na dłuuugi. W bacówkach w sezonie można kupić lokalne wyroby „oscypki” oraz znaleźć nocleg.

P1340981.JPG
Plik ściągnięto 4065 raz(y) 188,7 KB

P1340982.JPG
Plik ściągnięto 4065 raz(y) 218,89 KB

P1340984.JPG
Plik ściągnięto 4065 raz(y) 155,09 KB

P1340991.JPG
Plik ściągnięto 4065 raz(y) 213,12 KB

P1340992.JPG
Plik ściągnięto 4065 raz(y) 176,58 KB

P1340995.JPG
Plik ściągnięto 4065 raz(y) 131,84 KB

P1340997.JPG
Plik ściągnięto 4065 raz(y) 154,3 KB

P1340998.JPG
Plik ściągnięto 4065 raz(y) 169,68 KB

_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2013-07-02, 21:43   

Zamarzyła nam się jeszcze Logarska Dolina. Niestety trzeba znacznie nadłożyć drogi, ale skoro tu już jesteśmy to jedziemy. Wracamy przez Kamnik, dalej na Luce, by po kilkudziesięciu kilometrach znaleźć stellplatz (po lewej stronie tuż przed skrętem na Logarska Dolinę, jest WC i zbieg strumieni). Jednak jesteśmy sami, w promieniu wzroku żywego ducha to raczej nie zostajemy na noc, wjeżdżamy do doliny. Droga ciągnie się i ciągnie, przed nami co jakiś czas pojawiają się majestatyczne góry pokryte śniegiem. Mijamy jakieś domy, a ponieważ droga ciągnie się dalej to jedziemy. Po drodze jest jeden mostek w remoncie, ale da się przejechać. Jedziemy cały czas wzdłuż strumienia tak naprawdę o tym nie wiedząc, gdyż jest on zupełnie wyschnięty – czyżby zimy w tym roku nie było? :) Po kilku kilometrach jazdy leśną drogą (jest asfalt) docieramy do parkingu z pętelką. To właśnie stąd trzeba podejść jeszcze z 15 minut do największego wodospadu (około 100m). W całej dolinie podobno jest ich 20 my widzieliśmy tylko ten jeden. Przy wodospadzie przycupnęła knajpka, z której można podziwiać widoki. Wodospad owszem jest, ale w tym roku jakoś tak słabo szumi. Pętelka na końcu drogi się wyludnia, zatem zjeżdżamy i my w nadziei, że może ktoś jednak stoi na stellplatzu – niestety pustki. Decydujemy się więc na wjazd do Austrii, by stanąć w pierwszej napotkanej wiosce, w końcu to raptem 20km. Podjeżdżamy na przełęcz, droga dość dobra, ale wspinaczki sporo. W międzyczasie zdążył już zapaść zmrok, zaczęło lać jak z cebra no i zaczęło się robić ciekawie. Lubimy serpentynki, ale to miejsce jest szczególne – na 5km obniżamy się około 800m, wąsko, stromo, leje, na drodze tu i ówdzie glina, czasem jakaś kłoda na drodze… brrrrr, chyba to najgorsza drogą jaką jechaliśmy – szczere odradzamy. Pewnie w dzień widoki cudne, ale wrażenia z nocnej jazdy – brrrr. :) Pierwsza miejscowość, nie ma gdzie stanąć, kolejna podobnie….. jedziemy dalej, nawigacja się gubi, wskazuje, że tą drogą nigdzie nie dojedziemy – wracamy na stację się zapytać – mówią, że dobrze jedziemy – ehhh uwielbiam nocne jazdy, zwłaszcza jak się składa literki czytając nazwy miejscowości. Na szczęście droga już lepsza – szersza więc jechać się da. W strugach ulewnego deszczu docieramy aż do Klagenfurtu – pierwsza lepsza stacja benzynowa jest nasza – oj gdybyśmy wiedzieli, że będzie to tak wyglądać….

P1350004.JPG
Plik ściągnięto 4054 raz(y) 135,35 KB

P1350005.JPG
Plik ściągnięto 4054 raz(y) 160,29 KB

P1350006.JPG
Plik ściągnięto 4054 raz(y) 182,57 KB

P1350012.JPG
Plik ściągnięto 4054 raz(y) 204,15 KB

P1350015.JPG
Plik ściągnięto 4054 raz(y) 179,62 KB

P1350018.JPG
Plik ściągnięto 4054 raz(y) 243,93 KB

P1350021.JPG
Plik ściągnięto 4054 raz(y) 170,36 KB

P1350022.JPG
Plik ściągnięto 4054 raz(y) 154,85 KB

_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***