Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Giro dItalia czyli z koleją za pan brat
Autor Wiadomość
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2013-12-01, 15:31   

Wita nas rozgardiasz, gwar, ruch, ciężko się przecisnąć samochodem – ostatnie dni raczej należały do spokojnych. W Mesynie po trzęsieniu ziemi z przed ponad 100 lat (1908) i bombardowaniach wojennych nie zachowało się zbyt wiele zabytków – nie żeby ich wcale nie było, ale jak wpadliśmy w taki wir pierwsze o czym pomyśleliśmy to od niego uciec.
Do centrum jest zakaz wjazdu ciężarówkom i wyjątkowo z niego skorzystamy – skręcamy za portem w prawo i jedziemy wzdłuż torów. Po prawej stronie mamy plaże, wzdłuż upchane samochody, a po drugiej stronie drogi szczelne zabudowania. Byle szybciej, byle dalej od tego zgiełku.
Na wodzie w migoczącym słońcu kołyszą się łódki. Stajemy nad jeziorem i zastanawiamy się, która drogą je objechać. Po prawej jego stronie nad wodą widzimy domy – wyglądają tak ciekawie, że wybieramy tą (lewą)– widoczek jak z bajki.
Z promu widzieliśmy latarnie morską, spróbujemy tam podjechać. Po przeciśnięciu się wąskimi uliczkami, okazuje się, że latarni tak naprawdę jest tutaj trzy – jedna potężna, druga mniejsza i trzecia trochę słabo je przypominająca. Ta największa ma ponad 230m (niestety zamknięta) jest tak wysoka, że ciężko ją objąć w całości na zdjęciu. Druga to Faro di Capo Peloro, a trzecie niewielkiej nazwy niestety nie znamy (można na nią wejść google mówi, że to San Ranieri Lighthouse). Stąd świetnie widać ląd – to nic, że idealnie pod słońce, ale przykładając dłoń do czoła można zobaczyć jak niewielka odległość nas od niego dzieli (w najwęższym miejscu Cieśnina Messyńska ma ledwie około 3km szerokości). Tak teraz spoglądam na zdjęcie drugiej strony – tam też gdzieś w górach coś podobnego majaczy – pan google, i już wiem – te potężne słupy służyły do przesyłu energii na wyspę – teraz można tam podobno wejść (1250 schodów ale zamknięte było)
Dla chcących zażyć kąpieli słonecznej czy morskiej są też plaże – drogi przy nich tradycyjnie szczelnie zastawione – to chyba główna bolączka całych Włoch. Jak już coś fajnego, to nawet nie ma gdzie samochodu postawić. Mijamy zatem drugie jeziorko i wzdłuż północnego wybrzeża jedziemy na zachód. Droga jest tutaj prawie zupełnie pusta, wąska – niby na mapie mapy drogi prowadzące do morza, ale droga wznosi się i opada na przemian, a te dojazdy do morza są za….bramami. Wygląda jak by ktoś tu zrobił wielki ogródki działkowo/wypoczynkowe. Zamknął je zaraz przy drodze i czasem pozwalał mieszkańcom tam niżej wjechać (czasami droga kończyła się zaraz za bramą, a dalej już tylko schody do domów były, lub szuter). Ten odcinek o mały włos by nas nie rozczarował, aż do momentu gdy zobaczyliśmy skręt do San Saba (38.283661,15.499523). Na końcu wioski lepszy zjazd, parking, brak prysznica, ale miejsce wygląda przyjaźnie - możliwość noclegu. Zupełna cisza, kilku mieszkańców i trochę skałek. Miejsce jak wymalowane z pocztówki.

DSC_0202.JPG
Mesyna
Plik ściągnięto 3654 raz(y) 174,83 KB

DSC_0207.JPG
Plik ściągnięto 3654 raz(y) 118,32 KB

DSC_0210.JPG
Plik ściągnięto 3654 raz(y) 134,7 KB

DSC_0215.JPG
Plik ściągnięto 3654 raz(y) 122,73 KB

DSC_0225.JPG
Faro di Capo Peloro
Plik ściągnięto 3654 raz(y) 189,42 KB

DSC_0233.JPG
okoliczne plaże
Plik ściągnięto 3654 raz(y) 133,53 KB

DSC_0238.JPG
Plik ściągnięto 3654 raz(y) 158,72 KB

DSC_0248.JPG
działki
Plik ściągnięto 3654 raz(y) 145,9 KB

P1370265.JPG
San Saba
Plik ściągnięto 3654 raz(y) 128,38 KB

P1370269.JPG
Plik ściągnięto 3654 raz(y) 134,48 KB

_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2013-12-02, 18:11   

Pokrzepieni, przemoknięci do szpiku kości (czytaj wyplażowani) dalej drogą 113 (praktycznie cały czas jej się na północy trzymamy) dojeżdżamy do węzła Millazzo. Co tam jest nie wiemy, ale miejscowość zaznaczona jest jako turystyczna, a za nią jeszcze ciut wyżej na mapie jest Faro. Na początku mamy strefę przemysłową i port, więc to żadna atrakcja, ale jedziemy dalej próbując trzymać się jak najbliżej wody. Za gwarnym miastem nagle cisza, ruch znikomy, a droga wznosi się do góry – dosyć stromo. Udajemy się mniej więcej na 100 metrowe wzgórze. Po drodze jest oznakowanie na camping, ale nawet jakbyśmy chcieli tu zostać to po zobaczeniu kąta nachylenia zjazdu pewnie byśmy zrezygnowali. Nam się teraz marzy widoczek więc dróżkami przez jakąś wioskę podjeżdżamy pod samo Il Faro – na końcu jest parking (38.269387,15.2321 – może obsługa nie będzie mieć nic przeciwko noclegowi)
Spoglądamy w dół – krystalicznie czysta woda, skałki i ścieżka – dokąd prowadzi?? Do małej kapliczki przycupniętej w skale i z powrotem. Idąc z parkingu dalej trochę asfaltem/szutrem trafiamy teraz na faro. Jak dobrze się przyjrzeć to gdzieś tam w dole majaczy nam miasto. A w drugą stronę wyspa – najbliżej stąd do Isola Vulcano, ale czy byłoby ją widać z ponad 20km?? Jeśli za latarnią zejść w dół można trafić na kąpiących się w zatoczkach ludzi. Podejrzewam, po ilości skał, że mogą tu być jeżowce. Kąpiących się niewielu – trochę daleko z parkingu, by wszystkie bambetle nosić – miejsce raczej nie dla maruderów.
Zaczynają nam masowo towarzyszyć opuncje – potem sprawdzimy sami co oferują, póki co jedynie im się przyglądamy.

DSC_0251.JPG
Milazzo
Plik ściągnięto 3582 raz(y) 149,65 KB

DSC_0254.JPG
Plik ściągnięto 3582 raz(y) 124,36 KB

DSC_0258.JPG
Il Faro
Plik ściągnięto 3582 raz(y) 186,85 KB

DSC_0259.JPG
Plik ściągnięto 3582 raz(y) 209,65 KB

DSC_0263.JPG
Plik ściągnięto 3582 raz(y) 195,78 KB

DSC_0266.JPG
Plik ściągnięto 3582 raz(y) 191,35 KB

DSC_0271.JPG
Plik ściągnięto 3582 raz(y) 99,87 KB

DSC_0278.JPG
Plik ściągnięto 3582 raz(y) 169,55 KB

DSC_0286.JPG
Plik ściągnięto 3582 raz(y) 177,61 KB

DSC_0287.JPG
Plik ściągnięto 3582 raz(y) 141,08 KB

_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Wyświetl szczegóły
Agostini 
weteran


Twój sprzęt: Hymer ML-T 580
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 19 Sty 2011
Piwa: 245/114
Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-12-02, 21:33   

Tak wypatrywałem i wypatrywałem, dokąd Wasz osiołek zaprowadzi i powiem szczerze, że Sycylii nie obstawiałem. ;)
Tym bardziej się cieszę, bo Sycylia w tym roku jest mi bliska.

I pewnie, też wypadałoby coś skrobnąć, żeby trochę poprzypominać sobie miłe chwile, a tak..., mam to za darmo i bez wysiłku u Ciebie. :bukiet:
_________________
Basia i Andrzej
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2013-12-03, 17:40   

Agostini napisał/a:

I pewnie, też wypadałoby coś skrobnąć, żeby trochę poprzypominać sobie miłe chwile, a tak..., mam to za darmo i bez wysiłku u Ciebie. :bukiet:

no nie bądź taki podziel się :) nie daj się prosić :kwiatki: :diabelski_usmiech
_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2013-12-03, 18:26   

Powrotna droga częściowo przebiega tak samo, aż do rozwidlenia gdzie okazuje się, że droga jest jednokierunkowa i biegnie przez ścisłe centrum starego miasta – po nosem mamy zamek, wąskie uliczki, kamieniczki, w pewnym momencie stoimy po prostu na „ryneczku”. Do zwiedzania wiele nie zauważyliśmy, ale przejazd wąskimi uliczkami już był ciekawy sam w sobie, miejscami kostka, spore nachylenie – dobrze, że śniegu tu nie ma :) . Osobówką bez problemu – camperem – czasami trzeba pokombinować, ale źle nie było.
Jak już zjechaliśmy ze wzgórza to trzymamy się nadal wybrzeża tym razem zachodniego. Trochę klucząc, bo nie każda uliczka jest dla nas przejezdna dojeżdżamy do nabrzeża, tam zaczyna się kilkukilometrowa plaża. Bardzo dużo parkingów – pustych!! O dziwo. Są prysznice, ale ludzi jak na lekarstwo. Miejsce fajne w dzień (38.216722,15.23224) choć plaża z kamyczków, ale na samotny postój myślę, że nie za bardzo (we wrześniu w okolicznych domach żywego ducha).
Niektóre główne i jedyne drogi w miejscowościach często są pozastawiane samochodami parkującymi gdzie się da. W momencie, gdy innej drogi nie ma, a muszą minąć się dwie ciężarówki sprawa wygląda niezbyt ciekawie – szło na lusterka, a korek ciągnął się i ciągnął…
Kręcąc się dalej po wzgórzach raz z prawej raz z lewej strony autostrady, na jednym ze wzniesień dostrzegamy Tyndaris. Dołem – kilkaset metrów niżej biegnie autostrada, my skręcamy do Locandy, gdzie próbujemy znaleźć jakieś miejsce do zaparkowania – niestety mimo poszukiwań szlaban parkingu jest nie do zdobycia – po prostu nie ma już wolnych miejsc - Włochy. A dalej jest zakaz wjazdu. Szukamy czegoś na poboczu, ale nie ma gdzie stanąć. Trochę żałujemy, bo z daleka wygląda ciekawie. Chcieliśmy obejrzeć, ale cóż… obeszliśmy się tylko smakiem. Na osłodę pozostają nam widoki ze wzgórz choć widoczność dziś taka sobie.
Za to podoba nas się Patti. Plaża w wiosce, prysznic, możliwy nocleg (38.14848, 15.00911). Za tymi szuwarami poukrywane są domy, kilka bocznych dróżek. Cicho i spokojnie. Staliśmy na samym końcu drogi obserwując znienacka nadciągające ciemne chmury – oj to nam się nie podoba …
Aż do Terranova praktycznie nie było gdzie stanąć, albo bardzo strome drogi dojazdowe, albo wąskie jednokierunkowe uliczki, by bliżej plaż się dostać. Ale nie ma tego złego/ciekawego – trafiamy na plac przy domach (38.09451, 14.67315). Żeby dojechać do niego camperem trzeba objechać rzekę, skręcić w prawo i zawrócić. Plac to duży parking znajdujący się pomiędzy budynkami z jednej strony, a parkiem i morzem z drugiej. Możemy sobie obserwować życie mieszkańców, bawiące się dzieci, rozmawiających dorosłych, czy wracające do domu rodziny. Idziemy na spacer. W pobliży jest boisko do siatkówki, plac zabaw dla dzieci, prysznice i Figura. Pierwszy raz tak naprawdę spędzamy noc - pod palmami. Jest przyjemnie ciepło, leżymy sobie przy uchylonym oknie. Koło 21 spostrzegamy, że mieszkańcy idą gdzieś niosąc krzesełka ze sobą. Po kilku minutach zaczynają dobiegać śpiewy – Apel ??? to nie to, melodia jest jakaś inna… po chwili orientujemy się, że pod Figurą odprawiana jest msza…. więcej zdjęć

DSC_0291.JPG
Milazzo
Plik ściągnięto 3514 raz(y) 163,17 KB

DSC_0295.JPG
Plik ściągnięto 3514 raz(y) 128,13 KB

DSC_0249.JPG
mijanka
Plik ściągnięto 3514 raz(y) 169,08 KB

DSC_0304.JPG
Plik ściągnięto 3514 raz(y) 147,55 KB

DSC_0306.JPG
Tyndaris
Plik ściągnięto 3514 raz(y) 147,37 KB

DSC_0309.JPG
Plik ściągnięto 3514 raz(y) 158,22 KB

DSC_0314.JPG
Patti
Plik ściągnięto 3514 raz(y) 111,7 KB

DSC_0317.JPG
Plik ściągnięto 3514 raz(y) 133,49 KB

DSC_0318.JPG
Plik ściągnięto 3514 raz(y) 107,38 KB

DSC_0325.JPG
Plik ściągnięto 3514 raz(y) 120,79 KB

_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2013-12-03, 23:28   

TERRANOVA - SANTA AGATA - CEFALU - BAGHERIA - ASPRA - PALERMO - MONREALE - MONTE PELLEGRINO - BALESTRODE - ALCAMO MARINA

TRASA 250 km MAPA


Wyspaliśmy się jak nigdy dotąd. Pewnie ludzie rano do pracy jechali, nam to zupełnie nie przeszkadzało. Dokąd dziś dojedziemy zobaczymy. Opcje są dwie – jak będzie ciekawie (miejscówkowo) to zatrzymamy się przed Palermo, jak nie to za nim. Duże miasto, w dodatku portowe, to raczej kiepskie miejsce na nocleg.

Z Terranova ruszamy do Santa Agata. Już na wstępie nasze marzenia weryfikuje linia kolejowa:( My jesteśmy na górze, miasto gdzieś tam w dole, a przejazd kolejowy nie dla nas. Co z tego, że na dole droga plaża – jak nie mamy się tam jak dostać. Nawet gdybyśmy bardzo pragnęli nie znaleźliśmy miejsca, gdzie można by auto zostawić i się przespacerować. Zresztą duży odcinek teraz przed nami taki: wybrzeże/plaża, tory, ewentualnie niski tunel pod nimi i droga, którą jedziemy. Kto wpadł na taki pomysł :gwm

Czasami przejazd przez tory był trochę na podpuchę. Ładnie górą, więc jedziemy do plaży. Wzdłuż jednokierunkowej drogi stoją samochody, jedziemy i jedziemy – nie ma gdzie się wcisnąć. Gdzieś po około 500m zauważamy znak – ograniczenie wysokości do 2,3m. To żart prawda?? Tu nawet nie ma gdzie fizycznie zawrócić. Cóż czeka nas wsteczny. Po chwili coś na nas trąbi – to jadące za nami samochody. Pokazują nam że ulica senso unico. My im też pokazujemy, że dalej z nisko . Cofają się więc i one. Wtulają w bramy. Sytuacja powtarza się jeszcze 2-3 razy.

Wiedzeni informacjami na forum/przewodnikami postanawiamy zwiedzić Cefalu. Niewielkie miasteczko, które przycupnęło u stóp potężnej skały. Najpierw próbujemy dotrzeć do niego od wschodu. Kiepski pomysł, zaplątaliśmy się w ślepą uliczkę prowadzącą do nabrzeża portowego. Dobrze, że był zakręt i jakaś brama to po wielu kombinacjach udało nam się zawrócić, choć w pewnym momencie mieliśmy już opcję powrotu na wstecznym. Gdy już prawie zrezygnowaliśmy i wjechaliśmy na główną drogę okazało się, że miasteczko dużo łatwiej jest szturmować od zachodu. Dlaczego szturmować – ano by dotrzeć w miarę do centrum trzeba było swoje wywalczyć w korkach. Gdy już, już prawie witaliśmy się z centrum zobaczyliśmy zakaz wjazdu, a pan policjant jednoznacznie dał na do zrozumienia, że dalej nie wjedziemy. No nic to poszukamy miejsca wzdłuż drogi przy plaży (główne ulice są tu jednokierunkowe). Ulica jest, plaża też, ale wolne miejsce?? – chyba żartujecie.
Trafiliśmy – jest!. Taki niewielki skrawek na początku zatoczki. Zastawiliśmy inne auta, więc tylko na moment rzucamy okiem po okolicy i zaraz odjeżdżamy.
Hola, hola nie tak szybko. Jakieś 100m dalej macha nam coć przed nosem lizakiem Chyba stop mamy. Uchylamy szybę, pan bondziorno to my też, w końcu kulturni jesteśmy. Ale pan nawija dalej…. Yyyy nieśmiało pytam: do you speak English? Pan zrobił wielkie oczy cofnął się tak by zobaczyć rejestrację. Na twarzy widać wyraźną konsternację. Kiwa ręką na kolegę czy on parla inglese?? Ten przecząco kiwa głową. No to jesteśmy w kropce. My umiemy bondziorno, on tyle samo w innych językach. Coś tam kombinuje o jakimś patente di guida – no patentu co prawda nie mam, ale za przewodnika robię. Dopiero jak przypomina sobie auto papieren, aaaa no to już wiemy o co kamam, pewnie jeszcze chiałby prawo jazdy w komplecie – kiwa głową, że tak. Podchodzi do przedniej szyby, odczytuje naklejkę rejestracyjną, porównuje. Sprawdza prawo jazdy – to międzynarodowe na wypadek, gdyby mu coś nie grało :) . Ispezione di routine kiwa głową oddając dokumenty. Uśmiecha się i kiwa ręką by jechać dalej. Drugi stoi z wycelowaną bronią w naszą stronę, no to jak jechać czy nie. Pierwszy kiwa mu ręką, ufff już nie celuje, to na wszelki wypadek szybko znikamy im z oczu.

DSC_0333.JPG
Santa Agata
Plik ściągnięto 3479 raz(y) 158,65 KB

DSC_0343.JPG
Plik ściągnięto 3479 raz(y) 177,83 KB

DSC_0346.JPG
Plik ściągnięto 3479 raz(y) 126,01 KB

P1370290.JPG
Plik ściągnięto 3479 raz(y) 154,67 KB

DSC_0367.JPG
Cefalu
Plik ściągnięto 3479 raz(y) 174,13 KB

DSC_0373.JPG
Plik ściągnięto 3479 raz(y) 148,77 KB

DSC_0374.JPG
Plik ściągnięto 3479 raz(y) 129,57 KB

DSC_0377.JPG
Plik ściągnięto 3479 raz(y) 153,54 KB

_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2013-12-04, 20:20   

Najpierw nas zestresowali, a teraz dodatkowo nawigacją przeciągnęła nas takimi drogami po kolejnym miasteczku, że ludzi się za głowę łapali widząc nas na początku sjesty. Drogi może i ok, ale ruch był taki, że zastanawialiśmy się czy gdzieś nie przycupnąć aż się uspokoi – tak tylko gdzie, jak auta już szczelnie zastawiły co się dało. Wyjścia nie było trzeba było brnąć przed siebie. Nie powiem, żeby centrum brzydkie było, ale może niekoniecznie w takich okolicznościach.
Gdzieś przed Bagheria zatrzymujemy się na poboczu na zdjęcia. Cykamy. Przed nami zatrzymał się Włoch piaggio z cytrynami. Dosłownie rzuciliśmy tylko na nie okiem. Nie minęła minuta, ktoś puka w szybę – pan przyniósł nam cytryn ile mu się w koszulkę zmieściło. Szok, to dla nas?? Si si, kiwa głową. Nie będziemy tacy, czymś się odwdzięczymy i my :) . Nawiasem mówiąc cytryny przez podróż zrobiły się lekko żółtawe z totalnie zielonych. Dwa miesiące później zjedliśmy ostatnią – nic, totalnie nic im nie było…. Spróbujcie sklepową tyle czasu w domu przetrzymać.
Dalej droga znów wybrzeże/plaża, tory, droga ehhh choć se z góry na morze popatrzymy. Od czasu do czasu drogę umilają nam torre koło, których jest na tyle szeroko, że można się zatrzymać. Jesteśmy coraz bliżej Palermo to i ruch się zwiększa. Wybrzeże jest ładne postrzępione, ale bardziej nadaje się do przejechania niż typowego plażowania (no chyba, że komuś uda się znaleźć przejazd prze tory).
Przed nami Capo Zafferano i wiodąca wzdłuż nabrzeża malownicza droga. Teraz pozostaje nam tylko odpocząć. Dogodne miejsce znajdujemy w Aspra (38.105841,13.499799). Parkujemy wzdłuż drogi i wskakujemy do wody. Plaża może nie jest jakaś wielka, ale za to z jakim widokiem. Nie dość, że maleńkie spokojne miasteczko to mamy jeszcze przed sobą cała zatokę Palermo no normalnie nie ruszamy się stąd :) aż wierzyć się nie chce, że jesteśmy ledwie 10km od centrum Palermo.

DSC_0381.JPG
Plik ściągnięto 3439 raz(y) 164,4 KB

DSC_0383.JPG
Plik ściągnięto 3439 raz(y) 171,85 KB

DSC_0388.JPG
Plik ściągnięto 3439 raz(y) 164,14 KB

DSC_0392.JPG
tory
Plik ściągnięto 3439 raz(y) 139,26 KB

DSC_0398.JPG
Plik ściągnięto 3439 raz(y) 155,73 KB

DSC_0402.JPG
Capo Zafferano
Plik ściągnięto 3439 raz(y) 154,08 KB

DSC_0405.JPG
Aspra
Plik ściągnięto 3439 raz(y) 119,27 KB

DSC_0413.JPG
Plik ściągnięto 3439 raz(y) 147,97 KB

DSC_0403.JPG
Plik ściągnięto 3439 raz(y) 156,83 KB

DSC_0404.JPG
Plik ściągnięto 3439 raz(y) 139,08 KB

_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2013-12-05, 20:01   

Główne miasto i port Sycylii położone jest pomiędzy Capo Zafferano od wschodu i Monte Pellegrino od zachodu. Witają nas niezbyt ciekawie wyglądające, zatłoczone dzielnice dlatego tym szybciej zmierzamy w kierunku centrum. Założenie z góry było jasne przejechać przez miasto i zobaczyć co się da – miejsca parkingowego przecież i tak nie znajdziemy, nie wspominając już o bezpiecznym zostawieniu gdzieś samochodu na dłużej. Będąc tam odniosłam wrażenie, że miasto ma podobną reputację jak Neapol, więc jakby co ryzykować nie będziemy. To tylko nasze zdanie, wiem, że niektórzy parkowali i jak wrócili auta były całe na swoim miejscu.
Historia miasta jest ciekawa, najpierw było bizantyjskie, potem przeszło w ręce arabskie i normańskie, królował gotyk i secesja. Każdy z tych okresów pozostawił tu swoje ślady.
Mamy mapę miasta, ustawiamy na główną Corso Victorio Emanuele przy, której położonych jest najwięcej zabytków. Jest to jednokierunkowa ulica, akurat w odwrotną stronę niż nam pasuje, dlatego też przebijamy się przez miasto, próbując to robić zgodnie z planem miasta zaznaczonym w przewodniku Michelin. Jak się gdzieś zmieścimy to trafimy, jak nie poszukamy objazdu. Teoretycznie trwa siesta, więc powinno być łatwiej. Ruch jest taki, że spokojnie można robić zdjęcia podjeżdżając kilkanaście metrów w międzyczasie. W wiele bocznych uliczek nie ma szans się wcisnąć – to raczej deptaki, no może osobówka mała by się zmieściła. Niektóre wyglądają tak, że samotnie bym się tam nie zapuściła :(
W końcu docieramy do Corso Emanuele i jedziemy nim w kierunku morza. Przejeżdżamy przez bramę, park, mijamy katedrę i inne ciekawie wyglądające budynki. Jak już zrobiliśmy rundkę po mieście tym historycznym zachciało nam się zobaczyć coś innego, a żeby tam się dostać trzeba było przecisnąć się przez nowe dzielnice. Niestety w międzyczasie siesta się skończyła. Ruch z każdą minutą gęstniał, a my jechaliśmy na zachód. Na ulice wyjechały skutery (w sumie dawno ich nie było) Teraz nie dość, że na setki aut to i na dziesiątki skuterków trzeba było zwracać uwagę – styl jazdy podobny do neapolitańskiego – nawet policja musi wymuszać pierwszeństwo, żeby gdziekolwiek wjechać.

DSC_0430.JPG
Plik ściągnięto 3367 raz(y) 179,59 KB

DSC_0433.JPG
Plik ściągnięto 3367 raz(y) 180,31 KB

DSC_0443.JPG
Plik ściągnięto 3367 raz(y) 185,3 KB

DSC_0459.JPG
Plik ściągnięto 3367 raz(y) 194,99 KB

DSC_0471.JPG
Plik ściągnięto 3367 raz(y) 180,72 KB

DSC_0483.JPG
Plik ściągnięto 3367 raz(y) 160,31 KB

DSC_0492.JPG
Plik ściągnięto 3367 raz(y) 190,94 KB

DSC_0496.JPG
Plik ściągnięto 3367 raz(y) 184,4 KB

DSC_0505.JPG
Plik ściągnięto 3367 raz(y) 166,83 KB

DSC_0509.JPG
Plik ściągnięto 3367 raz(y) 175,31 KB

_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2013-12-07, 21:56   

Udało nam się trochę uciec od zgiełku Palermo. Na południowym zachodzie kilkanaście kilometrów od miasta na wzgórzu leży Monreale. Już sam tam dojazd jest ciekawy – jak na wyciągnięcie ręki mamy panoramę miasta i Conca D’Oro czyli żyznej równiny ciągnącej się od Palermo.

Wszystko pięknie, ale żeby podjechać pod kościół trzeba przecisnąć się wąską uliczką z nisko wiszącymi balkonami. Generalnie do miasta jest zakaz wjazdu camperów, tylko nie bardzo wiem, gdzie można by się wcześniej zatrzymać. Chyba gdzieś pod miastem. Myśmy grzecznie objechali plac i zjechaliśmy w dół do rozwidlenia (drogi są jednokierunkowe). I zrobiliśmy sobie spacerek. Dla osobówek są parkingi – dla nas nie widzieliśmy.

Monreale powstało w XI wieku wokół opactwa benedyktyńskiego. Z klasztorem sąsiaduje katedra, kaplica, tarasy, krużganki. Kościół zdobią mozaiki od stworzenie świata po czasy Apostołów. Stanowi on połączenie stylu arabskiego i normańskiego. Spoczywa tu Wilhelm I, II i serce Ludwika Świętego.

DSC_0517.JPG
Plik ściągnięto 3300 raz(y) 165,77 KB

DSC_0539.JPG
Plik ściągnięto 3300 raz(y) 201,46 KB

DSC_0520.JPG
Plik ściągnięto 3300 raz(y) 182,37 KB

DSC_0545.JPG
Plik ściągnięto 3300 raz(y) 161,1 KB

DSC_0547.JPG
Plik ściągnięto 3300 raz(y) 206,73 KB

DSC_0548.JPG
Plik ściągnięto 3300 raz(y) 170,18 KB

DSC_0549.JPG
Plik ściągnięto 3300 raz(y) 170,3 KB

DSC_0553.JPG
Plik ściągnięto 3300 raz(y) 163,52 KB

DSC_0555.JPG
Plik ściągnięto 3300 raz(y) 134,9 KB

DSC_0558.JPG
Plik ściągnięto 3300 raz(y) 211,82 KB

_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2013-12-07, 22:02   

Ponieważ bacznie obserwuję mapę dostrzegam na północ od Neapolu Monte Pellegrino (606m). Tuż nad morzem taka wysokość może być ciekawie. Akurat jesteśmy tak, że najprościej będzie przeciąć trochę ekspresówką (obwodnica Palermo) i potem dotrzeć do morza. Ruch idzie jak szalony, z prawej z lewej, nawet nie wiadomo, w którą stronę patrzeć. Osiołek trochę mocy ma, a każdy standardowo widząc dostawczaka zakłada, że będzie ruuuuuszał spod świateł. W pewnym momencie zobaczyliśmy przerażone oczy Włocha, który stojąc obok nas z prawej strony, chciał szybko zmienić pas i nie zauważył, że osiołek już dawno ruszył. Pisk opon i niedowierzający wzrok – przecież to ja miałem być pierwszy. Zauważyliśmy też, że ilość stukniętych samochodów jest tu zdecydowanie większa nawet niż na południu Włoch, więc pilnować się trzeba. Yyyy stukniętych w sensie poobcieranych, uszkodzonych, żeby nie było. :)
Kilka dróg prowadzących w kierunku wzgórza ma ograniczenia przejazdu większych samochodów, ale w końcu trafiamy na ta właściwą i zaczynamy wspinaczkę. W dole wyłania się znów miasto, zbocza kuszą roślinnością. Szukając informacji na temat znajdującego się na górze Sanktuarium znalazłam taki opis – to chyba samo mówi za siebie :) „Mnóstwo zakrętów typu "agrafka" podnoszących poziom adrenaliny. Piękny widok na port, miasto, zatokę. Wreszcie miejsce kultu św. Rozalii ,patronki Palermo, której posąg i relikwie uczestniczą w procesji bodaj 4 września. Wóz służący do ich przewiezienia jest eksponowany przed Katedrą. Dojazd własnym samochodem dla doświadczonych kierowców o silnych nerwach.” Jeśli ktoś nie chce wjeżdżać zawsze tą trasę może pokonać pieszo ścieżkami :lol:
Pod samym szczytem ustawiamy się z innymi samochodami na poboczu (38.16800, 13.34993) – tak by zjeżdżające z góry autobusy mogły nas minąć (sporo ich jeździ więc uważać trzeba – wąsko). Parkowaniem kieruje pan, który przy odjeździe wystawia rękę „co łaska”. Pod Sanktuarium jest pełno kramarzy. Na prawo od drogi odchodzi ścieżka na szczyt wzgórza, a tuż za nią zaczynają się schody do kościoła. Wchodzimy i gdy przekraczamy próg przychodzi zdziwienie – tak naprawdę wchodzimy do groty, w której żyła Święta.

DSC_0577.JPG
Plik ściągnięto 3288 raz(y) 205,71 KB

DSC_0580.JPG
Plik ściągnięto 3288 raz(y) 188,13 KB

DSC_0585.JPG
Plik ściągnięto 3288 raz(y) 158,75 KB

DSC_0587.JPG
Plik ściągnięto 3288 raz(y) 152,91 KB

DSC_0589.JPG
Plik ściągnięto 3288 raz(y) 139,9 KB

DSC_0591.JPG
Plik ściągnięto 3288 raz(y) 155,59 KB

DSC_0592.JPG
Plik ściągnięto 3288 raz(y) 145,42 KB

DSC_0597.JPG
Plik ściągnięto 3288 raz(y) 121,19 KB

DSC_0579.JPG
Plik ściągnięto 3285 raz(y) 196,43 KB

DSC_0626.JPG
Plik ściągnięto 62 raz(y) 163,7 KB

_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2013-12-07, 22:13   

Z góry oczywiście trzeba zjechać – oczywiście nie tą samą drogą – przecież nie będziemy się wracać do Palermo. Przejeżdżamy przez przełęcz – zjeżdżamy w dół i…. niespodzianka. Obsunęła się droga – musimy zawrócić.

Znowu mijamy obwodnicę miasta, dalej lotnisko. Robi się wieczorowa pora, a my nie mamy gdzie spać. Jedziemy, mijamy kolejne wioski – nie za bardzo gdzie stanąć by nie nocować w samym centrum/porcie. W wioskach łatwo się pogubić w tych jednokierunkowych uliczkach, czasami są zastawione samochodami, czasami z niskimi balkonami, ale główne drogi są ok.

Ufff minęliśmy chwilowo duże aglomeracje miejsce – można w końcu trochę odetchnąć prawdziwą Sycylią. W Balestrode (38.05560, 13.01727) trafiamy na plażę – fajna, duża, piaszczysta, ale trochę na wygwizdowie.

Z drugiej strony miejscowości jest kolejna (38.04645 12.99580) – w sezonie pewnie oblegana (kąpielisko) teraz żywego ducha. Lubimy ciche, spokojne miejsca, ale niekoniecznie w zupełnej głuszy. No nic szukamy dalej – przy okazji gps wytycza nam drogę koło ujęcia wody (38.04568 12.99930). Czekamy w kolejce aż miejscowi uzupełnią zbiorniki.

Dalej miało być ścięcie do głównej drogi i gdy już już prawie przywitaliśmy się z drogą nagle 3 metry przed nią była barierka i odwrót. Miejscówkę znajdujemy nieopodal (100m) baru w Alcamo Marina (38.03173, 12.95127) dopiero tu udało nam się bezboleśnie przejechać przez tory….

więcej zdjęć

DSC_0601.JPG
Plik ściągnięto 3283 raz(y) 158,81 KB

DSC_0602.JPG
Plik ściągnięto 3283 raz(y) 160,51 KB

DSC_0603.JPG
Plik ściągnięto 3283 raz(y) 151,22 KB

DSC_0604.JPG
Plik ściągnięto 3283 raz(y) 157,83 KB

DSC_0616.JPG
Plik ściągnięto 3283 raz(y) 209,96 KB

DSC_0633.JPG
Plik ściągnięto 3283 raz(y) 133,87 KB

DSC_0638.JPG
Balestrode pierwsza plaża
Plik ściągnięto 3283 raz(y) 113 KB

DSC_0640.JPG
Balestrode druga plaża
Plik ściągnięto 3283 raz(y) 107,31 KB

DSC_0643.JPG
Alcamo Marina
Plik ściągnięto 3283 raz(y) 106,19 KB

DSC_0668.JPG
Alcamo Marina
Plik ściągnięto 3283 raz(y) 69,15 KB

_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Wyświetl szczegóły
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2013-12-10, 22:01   

ALCAMO MARINA - CASTELLMARRE DEL GOLFO - CUSTONACI - CASTELLUZO - SAN VITO LO CABO - ZINGARO - SAN VITO LO CABO - MACARI

TRASA 100km - MAPA

Podnieśliśmy oko spod kołdry, słabo jakoś. To leżymy dalej.
Nad wzgórzem, na które planowaliśmy dziś wjechać rozciąga się potężna chmura. Od wieczora już tam siedzi i nie zamierza zniknąć. No cóż poczekamy sobie nadal. Śniadanko, kawka, tym razem wyjątkowo w miejscu noclegu i w dodatku nie wyściubiając nosa z samochodu – leje jak z cebra. Na szczęście okna podnoszą się do góry i można przez okienko co nieco pstryknąć pomiędzy kroplami. Pojawiają się pierwsi odważni wędkarze.
Gdzieś koło południa chmura postanawia wynieść się z tych okolic co szybko wykorzystujemy (żeby w międzyczasie się nie rozmyśliła). Ruszamy się stąd i my. Po 3-4km znajdujemy fajny parking (38.024971, 12.913299) zaraz przy plaży – tam tez można by spędzić noc. Im bliżej górzystego półwyspu tym robi się ciekawiej.
Castellmarre del Golfo – podobno ładne plaże, ale jak chcieliśmy się w nie zapuścić to plątaniną uliczek nas odstraszyło w dodatku jeszcze kropiło, więc z plażowania i tak nici. Wjechaliśmy na wzgórze – ooo jest foto stop (38.03092,12.87411) no i to był strzał w dziesiątkę.
Z góry mamy prześliczny widok na zatokę. Kręcimy się jak oszalali (nie jesteśmy tu sami) by uchwycić co ciekawsze ujęcia – no normalnie miodzio. Tam gdzieś przy plaży w głębi zdjęcia nocowaliśmy. Okazuje się, że do miasta też można było dotrzeć, stanąć przy morzu pod zamkiem (38.030984,12.882037) i spędzić noc w gronie innych camperów, ale nasza miejscówka też fajna była :) Z góry miejsce nas zauroczyło – wypatrzono z góry kolejne campery przy plaży (38.023788,12.900113)

P1370306.JPG
Alcamo Marina
Plik ściągnięto 3192 raz(y) 124,73 KB

DSC_0674.JPG
Plik ściągnięto 3192 raz(y) 116,58 KB

DSC_0677.JPG
Plik ściągnięto 3192 raz(y) 99,69 KB

DSC_0688.JPG
kolejna plaża
Plik ściągnięto 3192 raz(y) 125,5 KB

P1370319.JPG
Castellmarre del Golfo
Plik ściągnięto 3192 raz(y) 135,9 KB

P1370320.JPG
Plik ściągnięto 3192 raz(y) 125,46 KB

P1370327.JPG
Plik ściągnięto 3192 raz(y) 159,61 KB

DSC_0711.JPG
Plik ściągnięto 3192 raz(y) 179,54 KB

P1370315.JPG
Plik ściągnięto 3192 raz(y) 162,06 KB

DSC_0692.JPG
Plik ściągnięto 3192 raz(y) 149,5 KB

_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Wyświetl szczegóły
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2013-12-10, 22:09   

Widzimy półwysep i znajdujący się na nim Rezerwat Zingaro – już sam nazwa brzmi ekscytująco – przecież nie można się oprzeć. Jedziemy! Jedziemy dalej główną drogą w kierunku Trapani, ale po 3-4 km odbijamy w prawo za znakami. Do rezerwatu można dostać się od południowej i północnej strony. Najpierw próbujemy krótszą drogą. Przejeżdżamy kilka małych wiosek, kręcimy się, ale raczej po płaskim. Przed nami zbocza po lewej i morze po prawej. Droga do najlepszych jakościowo nie należy, ale nie jest też chyba zbytnio uczęszczana – no bo komu chciałoby się tu zapuszczać, skoro ma dobry dojazd do innych pięknych plaż i zatoczek. No jak to komu – NAM :)
Co jakiś czas pojawiają się niewielkie zatoczki z plażami. Czasem z wody wystają skały, a wybrzeże wznosi się na kilkadziesiąt metrów. Jednak generalnie jest w miarę płasko z ciekawymi widokami. Podstawowym włoskim mankamentem jest brak miejsc parkingowych – widoczny także i tu. Choć to zupełnie boczna droga, mało uczęszczana poza sezonem niestety obowiązuje na niej zakaz postoju. Owszem co jakiś czas są przy zatoczkach parkingi „tylko dla gości” lub gdzieś na ziemnych placykach, ale albo mają kiepski dojazd – bardzo stromy, albo też obowiązuje na nich zakaz wjazdu dla camperów. Chwilami odnoszę wrażenie, że nas (w sensie camperów) tu nie lubią – choć Włochy to podobno raj camperowy… hmm
Po drodze podziwiamy widoki, mijamy kilka torre, ale już wiemy, że musimy wrócić tą samą drogą. Pod koniec droga jakościowo robi się dość kiepska. Na jej końcu jest plac (ale nie zaryzykowaliśmy wjazdu na niego camperem baliśmy się, że już tam zostaniemy) Wracamy.
Nie da się rezerwatu ugryźć z jednej – to spróbujemy z drugiej strony. Żeby jednak tam się dostać trzeba ponownie wrócić na główną drogę do Trapani i objechać potężny masyw górski. No to objeżdżamy. Jedziemy przez kilka miejscowości, ale pustki zupełne. Na pierwsze oznaki cywilizacji (w sensie aut) trafiamy koło Custonaci. Jest też tu sklep Simply (na wylocie na północ po lewej stronie) – ostatnia okazja by zrobić zakupy :)

DSC_0724.JPG
Plik ściągnięto 3186 raz(y) 133,66 KB

DSC_0727.JPG
Plik ściągnięto 3186 raz(y) 136 KB

DSC_0736.JPG
Plik ściągnięto 3186 raz(y) 152,69 KB

DSC_0741.JPG
Plik ściągnięto 3186 raz(y) 184,2 KB

DSC_0745.JPG
Plik ściągnięto 3186 raz(y) 167,23 KB

DSC_0748.JPG
Plik ściągnięto 3186 raz(y) 153,51 KB

DSC_0749.JPG
Plik ściągnięto 3186 raz(y) 163,82 KB

DSC_0738.JPG
Plik ściągnięto 3186 raz(y) 170,91 KB

DSC_0752.JPG
Plik ściągnięto 3186 raz(y) 158,32 KB

DSC_0761.JPG
Plik ściągnięto 3186 raz(y) 137,34 KB

_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Tadeusz 
Administrator
CamperPapa


Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 06 Lis 2007
Piwa: 1608/2337
Skąd: Otwock
Wysłany: 2013-12-10, 22:16   

Małgosiu, Grzesiu, kocham Was. :bukiet: :bukiet: :bukiet:

Czym byłoby to forum bez Was i Wam podobnych podróżników z krwi i kości?

:pifko
_________________
W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
frape 
weteran


Twój sprzęt: Fiat 2.8idTD MultiCamp EVO II Possl
Nazwa załogi: osiołek
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 20 Gru 2009
Piwa: 115/53
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2013-12-10, 23:38   

Tadeusz napisał/a:

Czym byłoby to forum bez Was i Wam podobnych podróżników z krwi i kości?

dziękujemy za pifka :)
my to raczej do wszędo-nos-wścibskich-szwendaczy się po prostu zaliczamy :spoko a i na miejscu nie wysiedzimy. Już nogami przebieram, gdzie by się wybrać bo tu jakaś taka zimnica za oknem nastała i tęskno w domu siedzieć...
_________________
http://osiolkiemprzezswiat.blogspot.com
https://www.facebook.com/...474314219380151
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Wyświetl szczegóły
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***