Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Kodówka termoelektryczna "z głową"
Autor Wiadomość
koder 
Kombatant
(statystycznie)


Twój sprzęt: Szara Furia (Hilux '20 + zabudowa w trakcie)
Pomógł: 18 razy
Dołączył: 10 Lis 2010
Piwa: 188/87
Skąd: Będzin
Wysłany: 2015-04-24, 11:56   

To jest dobry pomysł, i jak termosyfon nie wypali, to spróbuję. Ale ponieważ tutaj mam prawie wszystkie części i to tylko kwestia dokupienia uszczelki i skręcenia, to będę kombinował.

W międzyczasie policzyłem, że mój termosyfonik ma w środku 108ml (700mm x 14mm), więc do założonego ciśnienia portrzebuję dać 10ml czynnika roboczego.
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Skwarek 
Kombatant


Twój sprzęt: Trigano Carioca
Nazwa załogi: Ania i Michał
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 29 Mar 2011
Piwa: 379/162
Skąd: Świebodzice
Wysłany: 2015-04-24, 12:35   

Istnieje takie tworzywo PEEK i jego odmiany, jest często używane do przerwania mostków cieplnych, ma dobrą wytrzymałość mechaniczną nawet do 300st. I paskudnie przewodzi ciepło. Gdyby Twój eksperyment się powiódł to można je wykorzystać na wytoczony trzon (rurka z gotowym gwintem) i zakręcić dopasowane korki miedziane.

Jestem bardzo ciekawy rezultatu ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
koder 
Kombatant
(statystycznie)


Twój sprzęt: Szara Furia (Hilux '20 + zabudowa w trakcie)
Pomógł: 18 razy
Dołączył: 10 Lis 2010
Piwa: 188/87
Skąd: Będzin
Wysłany: 2015-04-24, 18:30   

No dobra, konstrukcja faktycznego termosyfonu. Robi się to tak:

Teraz uwaga: do tej operacji trzeba mieć ciszę. Dzieci i żony należy wysłać na spracer, albo zajmować się w nocy.

1) Zaślepiamy rurkę od dołu, z uszczelką i taśmą teflonową.
2) Od góry zostawiamy taśmę
3) Nalewamy do środka 10ml denaturatu.
4) Część zaślepioną wkładamy do garnka z wodą, garnek na gaz i gotujemy (na wolnym ogniu - potrzebujemy ~85°C)
5) Jak przyłożymy ucho do rurki, za chwilę usłyszymy bulgotanie
6) Zatykamy koniec palcem i czekamy na:
6a) ciśnienie wyczuwalne
6b) parzy jak cholera, bo to masę energii zaczyna przewodzić
Tu uwaga: rurka będzie cała miała 80°C, żeby komfortowo ją trzymać, przydaje się rękawica kuchenna.
7) Gdy zaczyna parzyć, zostawiamy jej jeszcze 2-3 minuty i zakręcamy - najpierw dłonią, potem kluczem.
8) Wyciągamy z wody i nasłuchujemy na końcach. W czasie ochładzania w środku wytwarza się podciśnienie. Gdy słyszymy z jakiegoś końca jakieś odgłosy, dokręcamy aż przestaniemy słyszeć. Jeżeli tutaj będziemy zbytnio zwlekać, podciśnienie nam ucieknie i trzeba od nowa.

I w zasadzie tyle. Jeśli wyjdzie nam dobrze, to po włożeniu końca do wody o temperaturze 50°C po kilku minutach powinno być w środku słychać wrzenie etanolu. Jak nie słychać, to niestety popsuliśmy. Wtedy proponuję tak:

1) Rozgrzać całą konstrucję w łaźni wodnej (tj. w garku) do 85°C.
2) Wyciągnąć i nasłuchiwać na końcach - tam gdzie coś słychać, tam mamy nieszczelność
3) Ten koniec odkręcić, wylać czynnik, nalać nowy i zacząć od początku.

Teraz mam trochę zbyt głośno w domu, by sprawdzić wyniki. Ale na 60% czeka mnie powtórzenie procedury, bo wydaje mi się, że podciśnienie mi uciekło. Trzeba będzie trochę nocki zarwać, wtedy jest cicho.
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Mirekl61 
stary wyga


Twój sprzęt: Pilote
Nazwa załogi: 3M
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 25 Gru 2014
Piwa: 54/38
Skąd: Podlaskie
Wysłany: 2015-04-24, 18:45   

Taśmę teflonową owijaj w prawo inaczej luzuje się przy dokręcaniu.
Może to niepotrzebna informacja ale na zdjęciu wygląda jakby w lewo.
_________________
https://www.youtube.com/c...xihGpxH8adyX-RQ
https://www.facebook.com/...100009089293943
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
koder 
Kombatant
(statystycznie)


Twój sprzęt: Szara Furia (Hilux '20 + zabudowa w trakcie)
Pomógł: 18 razy
Dołączył: 10 Lis 2010
Piwa: 188/87
Skąd: Będzin
Wysłany: 2015-04-24, 18:50   

Taśmę nawijałem w tą samą stronę, w którą nakręcam. Do tego, za radą z internetu, nie odcinam końca, a naciągam "aż pęknie" i resztę na gwint też paluchami nawijam.
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Mirekl61 
stary wyga


Twój sprzęt: Pilote
Nazwa załogi: 3M
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 25 Gru 2014
Piwa: 54/38
Skąd: Podlaskie
Wysłany: 2015-04-24, 18:56   

Wzrok już nie ten :)
_________________
https://www.youtube.com/c...xihGpxH8adyX-RQ
https://www.facebook.com/...100009089293943
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bronek 
Kombatant

Pomógł: 31 razy
Dołączył: 06 Cze 2013
Piwa: 478/990
Skąd: Ooo
Wysłany: 2015-04-24, 19:38   

Mirekl61 napisał/a:
Wzrok już nie ten :)

Mój też :shock:
:mrgreen:
Nie mogę się doczekać...
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
koder 
Kombatant
(statystycznie)


Twój sprzęt: Szara Furia (Hilux '20 + zabudowa w trakcie)
Pomógł: 18 razy
Dołączył: 10 Lis 2010
Piwa: 188/87
Skąd: Będzin
Wysłany: 2015-04-24, 20:38   

Zrobiłem drugi raz, bo spokój. Od razu daję procedurę kontrolną, czyli jak sprawdzć, że wyszło:

Po zakończeniu prac mamy garnek z gorącą wodą (stygnący). Wkładamy do niego termometr do potraw, jeden koniec termosyfonu i słuchamy, czy bulgota.

W temperaturze >78°C zawsze bulgota.

Interesuje nas, kiedy bulgotać przestanie. Więc stoimy jak cieć przy hałdzie żwiru i słuchamy. Temperatura zakończenia bulgotania to nasza temperatura robocza - czyli do tej temperatury będzie nam termosyfon stabilizował peltiera. Zależy ona od podciśnienia w środku - a ono od ilości czynnika i staranności przeprowadzenia konstrukcji.

U mnie skończy na 56°C, co jak mówią "dupy nie urywa", ale zapewni temperaturę zimnej części -9°C - co wydaje się już rozsądne. Zamrażarki z tego jednak nie będzie.
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
koder 
Kombatant
(statystycznie)


Twój sprzęt: Szara Furia (Hilux '20 + zabudowa w trakcie)
Pomógł: 18 razy
Dołączył: 10 Lis 2010
Piwa: 188/87
Skąd: Będzin
Wysłany: 2015-04-25, 07:16   

Poranna kontrola szczelności i niestety - temperatura wrzenia 78°C. Czyli przez noc do środka dostało się jednak powietrze i podciśnienie diabli wzięli. Wobec tego mam alternatywy: zmienić technologię zamknięcia zbiornika, albo zmienić czynnik roboczy. Muszę to przemyśleć.

EDIT: oho, na aceton nie tylko ja wpadłem:

_________________
Ostatnio zmieniony przez koder 2015-04-25, 08:15, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Skwarek 
Kombatant


Twój sprzęt: Trigano Carioca
Nazwa załogi: Ania i Michał
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 29 Mar 2011
Piwa: 379/162
Skąd: Świebodzice
Wysłany: 2015-04-25, 07:34   

Zakręcanie w pośpiechu na szczelnie gwintu na teflon to trudna sztuka. A może wcześniej zakręć obie strony, można też na klej. Jak będzie gotowe w bocznej stronie kapsla wywiercić otwór pod gwint M2 dopasować śrubkę, na szybki klej. Można wtedy podać medium strzykawką i w odpowiedniej chwili zamknąć.
Można w ten sposób osadzić (nawet wlutować) miedzianą kapilarę i szczypcami mocno zacisnąć. Tak jak robią to czasem w lodówkach.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
ZEUS 
Kombatant


Twój sprzęt: Roller Team Zefiro 285 TL, 121 kW 2025 r.
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 08 Paź 2014
Piwa: 66/71
Skąd: Olimp ?
Wysłany: 2015-04-25, 07:38   

a może zamiast nakrętki zaślepiającej założyć jakiś zawór kulowy?
_________________
Uśmiech to magia-powstaje z niczego a cuda zdziała
--
moje kampery:
- campervan Peugeot Boxer - 2011 r.
- Chausson Flash 02 - 2011 r.
- CI Elliot 84 XT - 2017 r.
- Weinsberg 600MG - 2019 r.
- Roller Team Zefiro 285 TL - 2025 r.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
koder 
Kombatant
(statystycznie)


Twój sprzęt: Szara Furia (Hilux '20 + zabudowa w trakcie)
Pomógł: 18 razy
Dołączył: 10 Lis 2010
Piwa: 188/87
Skąd: Będzin
Wysłany: 2015-04-25, 10:10   

Potrzebna jest płaska powierzchnia do odbioru ciepła. Na razie eksperymentuję z acetonem - fizyczne właściwości ma obiecujące (wrzenie w 56°C w ciśnieniu atmosferycznym), tylko obawiam się reakcji z rurką. Na razie uciąłem kawałek węża i zostawiam w słoiku na kilka godzin.

Jeśli chodzi o uszczelnienie, to po skręceniu wszystko wydaje się fajnie szczelne, podciśnienie ucieka dopiero po kilku godzinach. Chodzi mi po głowie zalanie całych tych końcówek klejem na gorąco, żeby się tego efektu pozbyć. Skoro to podciśnienie i zasysa powietrze, to powinien dać radę.
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Skwarek 
Kombatant


Twój sprzęt: Trigano Carioca
Nazwa załogi: Ania i Michał
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 29 Mar 2011
Piwa: 379/162
Skąd: Świebodzice
Wysłany: 2015-04-25, 10:23   

Rurki nie ruszy jest z PE z tego robią butelki na aceton ale oringi złączki się rozpuszczą. :(
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
koder 
Kombatant
(statystycznie)


Twój sprzęt: Szara Furia (Hilux '20 + zabudowa w trakcie)
Pomógł: 18 razy
Dołączył: 10 Lis 2010
Piwa: 188/87
Skąd: Będzin
Wysłany: 2015-04-25, 10:50   

To by niestety zostawiało wyłącznie opcję lutowanych rurek miedzianych, prawda? Trzeba zatem zostać przy etanolu i popracować nad uszczelnieniem. Dobrze by było mieć temperaturę roboczą w okolicy 40°C
_________________
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Skwarek 
Kombatant


Twój sprzęt: Trigano Carioca
Nazwa załogi: Ania i Michał
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 29 Mar 2011
Piwa: 379/162
Skąd: Świebodzice
Wysłany: 2015-04-25, 11:00   

Nie wiem jak docelowo długie ma być to urządzenie, ale rurka izolująca może być krótka nawet 5cm a końce robocze długie na tyle by móc zalutować i nie stopić rurki izolującej, lutowanie trwa krótko na samym końcu rury a PE można zabezpieczyć. Tylko że przy małej długości całego elementu będzie to trudne.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***