Spływ Dniestrem od Niżniów do Zaleszczyk. Gdzie nocować? |
Autor |
Wiadomość |
samotny wilk
weteran W podróży jesteśmy zawsze.
Nazwa załogi: Wędrowniczek
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Wrz 2013 Piwa: 72/62 Skąd: Stolica
|
Wysłany: 2015-08-09, 11:05 Spływ Dniestrem od Niżniów do Zaleszczyk. Gdzie nocować?
|
|
|
W 2 połowie sierpnia wybieram się do Ukrainy. Przebywał będę w Kanionie Dniestrowym.
Zasadniczym celem wyjazdu będzie spływ Dniestrem na najpiękniejszym odcinku rzeki t.j. od m. Niżniów do Zaleszczyk.
https://www.google.pl/map...42!2d48.9436356
Poszukuje informacji o miejscach na noclegi: pola namiotowe, pola biwakowe, kempingi w ww. rejonach lub okolicach.
Podróż odbędę osobowym, a spanko pod
Oczywiście oprócz spływu planuję zwiedzanie:
- Zaleszczyk;
- Czerniowców;
- Kamieńca Podolskiego;
- Chocimia.
Proszę o pomoc.
|
_________________ Andrzej
|
|
|
|
|
|
Bim
Kombatant Jacek
Twój sprzęt: Peugeot Adriatik 2,5D 1991 rok
Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Lip 2007 Piwa: 129/98 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 2015-08-09, 11:22
|
|
|
Jedziesz sam czy zorganizowany wyjazd?
Są bazy stanice lub miejsca biwakowe o kempingu zapomnij
Opis trasy |
|
|
|
|
|
samotny wilk
weteran W podróży jesteśmy zawsze.
Nazwa załogi: Wędrowniczek
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Wrz 2013 Piwa: 72/62 Skąd: Stolica
|
Wysłany: 2015-08-09, 14:42
|
|
|
Bim, ja tylko w wakacje jeżdżę z córką. Poza tym okresem sam, zawsze sam. Córka dzisiaj wyjechała na 2 tyg. do Niemiec. Nie pozostaje mi nic innego jak jechać w pojedynkę. Już nie raz byłem w Ukrainie. Ale zawsze był to Krym. Teraz czas na inne, równie ciekawe rejony Ukrainy. Wprawdzie mój ostatni wyjazd do Ukrainy w 2012 r. do ciekawych nie należał, teraz zaryzykuję ponownie. Może się uda?
Faktycznie w całej Ukrainie kempingów prawie nie ma. Ja widziałem takowe jedynie na Krymie. Byłem nawet na takim jednym o nazwie "KAPSEL" koło SUDAKA. Teraz o Krymie nawet nie myślę.
Ale i na Krymie dominowały tzw. "dikaje stojanki", czyli legalne, oficjalnie wyznaczone miejsca do ustawiania namiotów, przyczep kempingowych i kamperów. Większe miały zbiorniki na wodę pitna, toalety i niekiedy bar.
Prawdopodobnie nad Dniestrem będzie podobnie. Ale na ten temat brak dokładniejszej wiedzy w internecie. Nie chcę spać w namiocie, gdzieś w krzakach, dlatego szukam czegoś oficjalnego i w miarę bezpiecznego.
Dikaja stojanka przed Sudakiem-1.JPG
|
|
Plik ściągnięto 89 raz(y) 62,94 KB |
Dikaja stojanka przed Sudakiem-2.JPG
|
|
Plik ściągnięto 78 raz(y) 67,07 KB |
Kemping KAPSEL koło Sudaka-01.JPG
|
|
Plik ściągnięto 76 raz(y) 55,99 KB |
Kemping KAPSEL koło Sudaka-02.JPG
|
|
Plik ściągnięto 80 raz(y) 90,13 KB |
|
_________________ Andrzej
|
Ostatnio zmieniony przez samotny wilk 2015-08-09, 16:47, w całości zmieniany 5 razy |
|
|
|
|
Bim
Kombatant Jacek
Twój sprzęt: Peugeot Adriatik 2,5D 1991 rok
Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Lip 2007 Piwa: 129/98 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 2015-08-09, 15:25
|
|
|
Jak chcesz rozwiązać to logistycznie masz samochód ,a przemieszczasz się wodą nie ogarniam tego i to w pojedynkę chyba,ze zalapiesz się na galernika na katamaran |
|
|
|
|
samotny wilk
weteran W podróży jesteśmy zawsze.
Nazwa załogi: Wędrowniczek
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Wrz 2013 Piwa: 72/62 Skąd: Stolica
|
Wysłany: 2015-08-09, 16:30
|
|
|
Bim, sprawa jest prosta. Tam cały letni sezon są organizowane spływy. Ludzie płyną na kajakach, ale są też spływy katamaranami. Moi znajomi wybierają się na zorganizowany prze Ukraińca spływ katamaranem w terminie 21-28 sierpnia br. Już uzyskałem telefoniczne dane tego organizatora. Mówił, że mogę przyjechać w ciemno, nawet w innym terminie. Miejsce w 10 - osobowym katamaranie znajdzie się zawsze. Znajomi spływają katamaranem średnio 25 km dziennie. Ja część Dniestru pokonam kajakiem, ale większość katamaranem. Po każdym dniu spływu, do bazy (pola biwakowego/namiotowego) będę wracał ichniejszą marszrutką. Płynący Ukraińcy też tak robią. Wracają do miejsc wypłynięcia. Tak samo jest u nich, jak u nas. Kilka dni temu wróciłem za spływu Czarną Hańczą. Odwózka do miejsca startu była wliczona w cenę biletu na spływ. Odcinek Maćkowa Huta - Frącki kosztował mnie 35 PLN.
Fakt moi znajomi mają po każdym dniu spływu zagwarantowane noclegi w namiotach. Ja nie, bo jadę indywidualnie. A i termin mojego spływu pewnie będzie innych niż ich.
Kemping KAPSEL koło Sudaka-03.JPG
|
|
Plik ściągnięto 80 raz(y) 105,55 KB |
Sudak 2012 r.-01.JPG
|
|
Plik ściągnięto 77 raz(y) 58,73 KB |
Przewóz katamaranów do miejsca startu.jpg
|
|
Plik ściągnięto 72 raz(y) 74,19 KB |
Ukraiński katamaran spływa Dniestrem.jpg
|
|
Plik ściągnięto 69 raz(y) 103,22 KB |
|
_________________ Andrzej
|
|
|
|
|
|
Bim
Kombatant Jacek
Twój sprzęt: Peugeot Adriatik 2,5D 1991 rok
Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Lip 2007 Piwa: 129/98 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 2015-08-09, 20:43
|
|
|
Krym to już historia ogólnie ukraińskie klimaty nie są mi obce a co do spływu to opcja na galernika jest najrozsądniejsza masz zapewniony transport spanie ,całą logistykę i wiosło do ręki.
Nie Bardzo by mi się chciało stać i machać na marszrutkę zeby mnie dowiozła do cywilizacji
Cały urok tego bałaganu to obcowanie z naturą i czasami spanie w krzaczorach lub wynajecie kierowcy co będzie dojedżał na zaplanowany postój rozłoży namiot i brdzie ci umilał towarzystwo |
|
|
|
|
samotny wilk
weteran W podróży jesteśmy zawsze.
Nazwa załogi: Wędrowniczek
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Wrz 2013 Piwa: 72/62 Skąd: Stolica
|
Wysłany: 2015-08-13, 17:43
|
|
|
Cytat: | lub wynajecie kierowcy co będzie dojedżał na zaplanowany postój rozłoży namiot i brdzie ci umilał towarzystwo
_________________ |
A od czego są fajne Ukrainki? Niech się skupią na umilaniu. Namiot rozłożę sobie sam.
Tylko nie wiem, kto ustawi maszt? |
_________________ Andrzej
|
Ostatnio zmieniony przez samotny wilk 2015-08-14, 11:18, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
MILUŚ
Kombatant CT"Silesia"NIEPOPRAWNY KAMPERZYSTA
Twój sprzęt: Fiat Ducato Burstner T607 2,8JTD
Nazwa załogi: Milusie
Pomógł: 25 razy Dołączył: 02 Gru 2007 Piwa: 186/139 Skąd: Gliwice w przelocie
|
Wysłany: 2015-08-13, 17:48
|
|
|
samotny wilk napisał/a: | ..............
Tylko nie wiem, kto rozstawi maszt? |
Właściciel ? |
_________________ Norwegofil z wielbłąda tylnogarbnego
Remember to explore . I don't know the way ,but I'll be there soon !!!!
|
|
|
|
|
Bim
Kombatant Jacek
Twój sprzęt: Peugeot Adriatik 2,5D 1991 rok
Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Lip 2007 Piwa: 129/98 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 2015-08-13, 23:00
|
|
|
EJ fantazja Was dopadła na galerach NIKT. Wam masztu nie postawi
To co trzymanie w w dloniach to wioslo podczas spływu katamaranem |
|
|
|
|
samotny wilk
weteran W podróży jesteśmy zawsze.
Nazwa załogi: Wędrowniczek
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Wrz 2013 Piwa: 72/62 Skąd: Stolica
|
Wysłany: 2015-08-14, 11:22
|
|
|
Bim napisał/a: | To co trzymanie w w dloniach to wioslo | TAK. Jednak już po zakończeniu spływu nie o wiosło będzie chodziło? Tym się nie macha na lewo i prawo! To jest po coś. |
_________________ Andrzej
|
|
|
|
|
Tata
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Renault Traffic
Dołączył: 26 Mar 2011 Piwa: 27/10 Skąd: Konin
|
Wysłany: 2015-08-15, 12:15
|
|
|
samotny wilk napisał/a: | Cytat: | lub wynajecie kierowcy co będzie dojedżał na zaplanowany postój rozłoży namiot i brdzie ci umilał towarzystwo
_________________ |
A od czego są fajne Ukrainki? Niech się skupią na umilaniu. Namiot rozłożę sobie sam.
Tylko nie wiem, kto ustawi maszt? |
Tu masz piękne i fajne Ukrainki , bardzo duży wybór. " Będziesz Pan zadowolony"
http://www.lovessa.com/
http://www.ukraina-dating.com/
|
|
|
|
|
samotny wilk
weteran W podróży jesteśmy zawsze.
Nazwa załogi: Wędrowniczek
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Wrz 2013 Piwa: 72/62 Skąd: Stolica
|
Wysłany: 2015-08-15, 15:52
|
|
|
Cały czas myślałem, że jadę tam powiosłować, a nie po.......
Skoro tak, to po co mi katamaran? |
_________________ Andrzej
|
|
|
|
|
MILUŚ
Kombatant CT"Silesia"NIEPOPRAWNY KAMPERZYSTA
Twój sprzęt: Fiat Ducato Burstner T607 2,8JTD
Nazwa załogi: Milusie
Pomógł: 25 razy Dołączył: 02 Gru 2007 Piwa: 186/139 Skąd: Gliwice w przelocie
|
Wysłany: 2015-08-15, 20:59
|
|
|
samotny wilk napisał/a: | ..........................
Skoro tak, to po co mi katamaran? |
Żeby z niego włożyć łeb do wody , ochłonąć i nie mysleć o |
_________________ Norwegofil z wielbłąda tylnogarbnego
Remember to explore . I don't know the way ,but I'll be there soon !!!!
|
|
|
|
|
Tadeusz
Administrator CamperPapa
Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 1578/2280 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2015-08-15, 21:25
|
|
|
samotny wilk napisał/a: | Cały czas myślałem, że jadę tam powiosłować, a nie po.......
Skoro tak, to po co mi katamaran? |
Oj, Jędruś, Ty to katamaranem nazywasz? Mam nadzieję, że jesteś dobrym pływakiem, ubierzesz się w solidną kamizelkę i podejmiesz mocne postanowienie wytrwania w tym tłoku na nadmuchanych kiszkach.
Namawiam Ciebie gorąco - płyń kajakiem! Bezpieczniej i sympatyczniej.
Gdybym mógł, popłynąłbym z Tobą.
|
_________________ W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
|
|
|
|
|
samotny wilk
weteran W podróży jesteśmy zawsze.
Nazwa załogi: Wędrowniczek
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Wrz 2013 Piwa: 72/62 Skąd: Stolica
|
Wysłany: 2015-08-15, 22:27
|
|
|
Tadeusz, Tadeusz napisał/a: | Ty to katamaranem nazywasz? |
Oj, Tadziu doprawdy nie ja. To zrobili już sami Ukraińcy. Takie spływy ichnimi "katamaranami" są organizowane już od wielu lat. Nawet kilka grup z Polski w tym pośredniczy m.in. jedna z Lublina. Faktycznie, takie nadmuchiwane kiszki Ukraińcy nazywają "katamaranami". Pewnie, to jakiś chwyt reklamowy. Jednak zabawa jest przednia i ponoć bardzo bezpieczna. Tak mi zeznał znajomy, który chce mnie zaciągnąć na ów spływ. On spływał już wielokrotnie. Teraz został kolejnym, polskim pośrednikiem przy organizacji spływów. Jego grupa płynie w terminie 21-28 sierpnia br. Ja pojawię się indywidualnie odrobinę później.
Oczywiście oprócz ww. "katamaranów" można spływać także kajakami. Ale dla mnie to żadna atrakcja. Kilka dni temu spływałem odcinek 15 km Czarną Hańczą od Maćkowej Rudy do Frącek. Na starcie powiedziano mi: będziesz pan płynął z 5 godzin. Płynąłem 3 godz. i 21 min. Taki 1 dniowy wysiłek, to bułka z masłem. Natomiast 7 dniowy spływ Dniestrem pewnie przez kilka dni bym pamiętał i moje mięśnie też. Kiedyś w młodości trenowałem kajakarstwo w warszawskim RKS Drukarz. Jeszcze cokolwiek pamiętam. Mięśnie też.
Na podobnym pontonie spływałem w ubiegłym roku ze Sromowców Niżnych do Krościenka. Spływ łatwy i bezbolesny. Ale w Polsce takiego pływadełka nikt by się nie odważył nazwać katamaranem.
Już na miejscu rozważę co wybrać: ichni katamaran czy jednak kajak?
Daj tylko słowo, a popłyniemy razem + Zuzia mały pinczerek. Zuzia spływ kajakiem w br. już zaliczyła. Nie słyszałem, aby się uskarżała. |
_________________ Andrzej
|
|
|
|
|
|
|