|
|
Kamperem do Chin i po Azji. |
Autor |
Wiadomość |
toscaner
Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
|
Wysłany: 2016-11-28, 21:31 Kamperem do Chin i po Azji.
|
|
|
Da się, to wiemy.
3 motywujące wydarzenia, poskładane do kupy, które napędziły i mnie do tego pomysłu.
Niechronologicznie, bo bez znaczenia:
1.
Arek Świstak kiedyś wyskoczył z tematem CT na złombola. Się dało, a zaczęło się od ...pomysłu. Przyznam, że czytając pierwsze 1-2 karty nie wierzyłem, że coś z tego wyjdzie.
2.
Już ktoś z polski jechał kamperem do Chin. Ale wg mnie 45 dni jak pamiętam, to zdecydowanie nie zwiedzanie, a raczej rajd. Nie dla mnie.
3.
Kolejna rzecz, która jest jeszcze bardziej realna, to opowieść znajomego, który spotkał na Skye Niemców (szkoda, że odwiedzili Skye w innym terminie niż ja), a ci, znów muszę to napisać ...jak pamiętam, mówili, że są w podróży od 7 lat. Mapka na kamperze pokazuje co i gdzie objechali. Imponujące jeśli o mnie chodzi
Moim pomysłem dość realnym jest podbić kamperem Azję. Termin? Też realny, bo celuję na 2018. Tak.
To znaczy, że jest jeszcze chwila czasu na nie tylko przygotowania, ale i na to żeby, jeśli ktoś chce, zbudować całkowicie nowego kampera od podstaw. Jest nawet czas, aby odłożyć na taką podróż i nauczyć się jakiegoś chińskiego czy cuś. Czyli realne.
Czas takiej podróży dość elastyczny. Na pewno min. kilka miesięcy. Ale to się zobaczy. Czyli spore wyzwanie dla osób, które nie mają wielomiesięcznego stażu kamperowania jednym ciągiem. Tu nie chcę się chwalić, ale coś tam jestem w stanie doradzić, jeśli chodzi o przygotowanie i autka i wyposażenia. Ale wielu z nas bywa od lat na wyjazdach typu zimowanie w Hiszpanii czy Grecji itp.
Nie ma też ciśnienia, żeby jechać kolumną, jeśli było by nas kilka kamperków.
Na pewno dobrze by było zebrać te kilka osób z różnymi zdolnościami. Ktoś z jakąś wiedzą medyczną, ktoś kto coś potrafi naprawić. Ktoś, kto trochę podróżował też po Azji i wie jakie pułapki poza sraczką mogłyby na nas czyhać.
Jeśli chodzi o mnie, to na pewno nie będzie to wyjazd obecnym kamperkiem. Brakuje mu paru urządzeń, które chciałbym mieć na taki wyjazd, a tu nie ma już miejsca. Raczej inna baza na taką wyprawę.
Ale to techniczne zanudzanie w tej chwili.
Na razie jest pomysł i jakiś jego ogólny zarys i termin. Wiadomo, że nie da się wszystkiego napisać w jednym poście.
No więc, co o tym myślicie? Są odważni?
fot1.jpg
|
|
Plik ściągnięto 25 raz(y) 133,42 KB |
fot2.jpg
|
|
Plik ściągnięto 37 raz(y) 145,58 KB |
|
_________________ Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
|
|
|
|
|
|
CORONAVIRUS
Kombatant fan SAN ESCOBAR
Twój sprzęt: IVECO DAILY III
Nazwa załogi: BRAK
Pomógł: 12 razy Dołączył: 21 Sie 2011 Piwa: 566/755 Skąd: z Rumi przez jedno i
|
Wysłany: 2016-11-28, 21:47
|
|
|
zbieg okoliczności ale.... kilka godzin temu rozważałem plan na życie po jutrzejszej wygranej w lotto Punkt II brzmiał- co najmniej pół roku szlajania się kamperem po Chinach
łazi mi to po głowie , przyznaję |
|
|
|
|
janusz
Kombatant Szeryf
Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 411/147 Skąd: Pajęczno, łódzkie
|
Wysłany: 2016-11-28, 21:57
|
|
|
BIORCA napisał/a: | co najmniej pół roku szlajania się kamperem po Chinach |
Ale nie ma problemu, da się w Chinach wypożyczyć kampera. Szkoda czasu na dojazd i powrót samochodem i szkoda pieniędzy. Lepiej Emiratami 17-18 godzin a nie miesiąc na kołach.
Tam nie ma tak jak w Europie, że co 50-100 kilometrów jest coś do oglądania. Tam od jednej do drugiej atrakcji jest 1000-2000 kilometrów. Lepiej czas poświęcić na Chiny niż na dojazd.
Takie jest moje zdanie. |
_________________ Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy! |
|
|
|
|
Bajaga
Kombatant
Nazwa załogi: FiveStars
Pomógł: 4 razy Dołączył: 22 Lut 2012 Piwa: 108/7
|
Wysłany: 2016-11-28, 22:01
|
|
|
BIORCA napisał/a: | Punkt II brzmiał- co najmniej pół roku szlajania się kamperem po Chinach
łazi mi to po głowie , przyznaję |
Nie wiem jak tam Chiny ale kumpel mój śmigał do Mongolii, to tylko ciut bliżej. I przejazd przez Rosję do Mongolii trwający wiele dni jest tak samo ekscytujący jak oglądanie wzrostu trawnika. Jedna wielka, piramidalna nuda. NIC do oglądania, proste mające po 50km... |
_________________ Pozdrawiam,
Bajaga&Instruktori |
|
|
|
|
toscaner
Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
|
Wysłany: 2016-11-28, 22:50
|
|
|
Nie no z tą nudą to jakaś przesada. Wszystko zależy od wielu innych czynników niż tylko sama droga i parę dni "niczego"
A co mają powiedzieć ludzie, którzy mieszkają całe życie w tych nudnych miejscach?
Ja bardziej nie rozumiem ludzi, którzy jadą na wakacje, stają nad morzem i włączają TV. I tyle z tego morza.
A tu byłby wyjazd w jakimś fajnym składzie, to jak tu się nudzić? Jak będzie bardzo nudno, to napijemy się ruskiej wódki.
Ale piszcie, piszcie, bo każda informacja na wagę złota |
_________________ Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
|
Ostatnio zmieniony przez toscaner 2016-11-28, 23:08, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
janusz
Kombatant Szeryf
Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 411/147 Skąd: Pajęczno, łódzkie
|
Wysłany: 2016-11-28, 23:06
|
|
|
toscaner napisał/a: | A co mają powiedzieć ludzi, którzy mieszkają całe życie w tych nudnych miejscach? |
Przywykli? Do pracy chodzą albo do roboty?
toscaner napisał/a: | stają nad morzem i włączają TV |
A co innego robić stojąc nad morzem niż oglądać telewizję. Ileż można się kąpać? |
_________________ Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy! |
|
|
|
|
|
Adampio
zaawansowany
Twój sprzęt: L300 Dethleffs Globetrotter '85+MulitvanT4
Pomógł: 3 razy Dołączył: 08 Wrz 2008 Piwa: 4/9 Skąd: DC
|
Wysłany: 2016-11-28, 23:18
|
|
|
Informacja sprzed chyba 10 lat: w chińskim interiorze nikt nie zna żadnego języka europejskiego |
|
|
|
|
toscaner
Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
|
Wysłany: 2016-11-28, 23:26
|
|
|
BIORCA napisał/a: | zbieg okoliczności ale.... kilka godzin temu rozważałem plan na życie po jutrzejszej wygranej w lotto Punkt II brzmiał- co najmniej pół roku szlajania się kamperem po Chinach
łazi mi to po głowie , przyznaję |
Chwilę mi zeszło na przemyślenie, co napisać.
Adam mogę śmiało powiedzieć, że da się i 2 lata bez totolotka
Chociaż ostatnie miesiące poświęciłem się czemuś innemu niż nabijanie kilometrów.
Ale na Azję chyba trzeba trochę więcej pieniędzy niż na szlajanie się po Europie. A może nie.
Wielu z nas widziało "przez świat na fazie". Już pomijam, skrajność, gdzie tanio też się da, ale kamperowanie nie jest ogólnie drogie. Gdzieś podawałem koszt roku kamperowania. Średnia była wyższa, bo UK ją mocno podniosło. Drogie paliwo i dużo mil. Są pewne koszty stałe + koszt paliwa na przebyte kilometry. I to wszystko.
No jeszcze ewentualne problemy techniczne, które zawsze mogą się pojawić, ale wystarczy wybrać dobrą bazę i przygotować na ile się da takiego kamperka. Sam nie wiem na czym bym budował.
Z tego co ogarnąłem, to najdrożej jest w Europie jeśli chodzi o koszty jeżdżenia. A Włochy, UK i Norwegia biją rekordy na liście. 2 z powyższych zaliczyłem. Teraz już poza tą Norwegią może być tylko taniej. Gdziekolwiek bym nie pojechał |
_________________ Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
|
|
|
|
|
toscaner
Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
|
Wysłany: 2016-11-28, 23:27
|
|
|
Adampio napisał/a: | Informacja sprzed chyba 10 lat: w chińskim interiorze nikt nie zna żadnego języka europejskiego |
A nieeuropejskie? Np. Język dość popularny w Ameryce północnej? Konkretnie angielski?
Ja tam w razie W już zaopatrzyłem się w jakieś lekcje chińskiego z miesiąc czy dwa temu. Bo pomysł chodzi mi po głowie od miesięcy.
Pisać się uczyć nie zamierzam, ale jakieś "chcę to mało pikantne" może się przydać |
_________________ Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
|
|
|
|
|
|
janusz
Kombatant Szeryf
Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 411/147 Skąd: Pajęczno, łódzkie
|
Wysłany: 2016-11-28, 23:35
|
|
|
toscaner napisał/a: | Konkretnie angielski? |
W przybytkach nazwijmy to turystycznych po angielsku rozmawiają ale widzę jeszcze inny problem. Co w Chinach oglądać kamperem?
Średniej wielkości wieś to jakieś 1 do 7 milionów mieszkańców. Miasta to ponad 10 do 30 milionów. Jak to kamperem oglądać? |
_________________ Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy! |
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
izola
Kombatant
Twój sprzęt: MB Marco Polo
Nazwa załogi: Izolownia
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 20 Sty 2015 Piwa: 231/154 Skąd: Westfalia
|
Wysłany: 2016-11-28, 23:37
|
|
|
Cytat: | Kolejna rzecz, która jest jeszcze bardziej realna, to opowieść znajomego, który spotkał na Skye Niemców (szkoda, że odwiedzili Skye w innym terminie niż ja), a ci, znów muszę to napisać ...jak pamiętam, mówili, że są w podróży od 7 lat. Mapka na kamperze pokazuje co i gdzie objechali. Imponujące jeśli o mnie chodzi |
Znam tego Gościa on pisze na "moim innym " forum o swoich podróżach . On i żona robią świetne wyprawy
Ostatnią zimę spędzali w Maroku , napisał świetną relację.
On z żoną jeżdzą , ale nie 7 lat w kawałku( źle zrozumiałeś), oni mają też stałe miejsce zamieszkania i rodzinę i przyjaciół
Tu znajdziesz jego opis z podróży po Azji http://gogolo.de/PDF/Asien/GesamtberichtSec.pdf
|
_________________ http://vanactiv.blogspot.de/
https://www.facebook.com/...100019297335640 |
|
|
|
|
Pawko
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Citroen Jumper
Nazwa załogi: ElPako
Dołączył: 17 Wrz 2010 Piwa: 52/23 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 2016-11-28, 23:44 Re: Kamperem do Chin i po Azji.
|
|
|
toscaner napisał/a: |
No więc, co o tym myślicie? |
Pomysł bardzo ciekawy. Ale.. czas nie powinien być żadnym ograniczeniem na takiej trasie,
Azja jak piszesz nie jest droga ale.. coś tam trzeba mieć no i pojad.
Od pewnego czasu kibicuję parze Austriaków która z psem podróżuje po Azji już prawie 6 lat i chyba już powoli wracają tu opisują swoją podróż: http://www.gritsch.at.tt/ |
|
|
|
|
Istvan
zaawansowany Istvan
Twój sprzęt: Łódzki Sześciopak
Pomógł: 2 razy Dołączył: 16 Lis 2014 Otrzymał 15 piw(a) Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2016-11-28, 23:47
|
|
|
W styczniu ogłoszą metę Złombola. Może będzie Moskwa. A to już ćwierć drogi |
|
|
|
|
frólik
zaawansowany
Twój sprzęt: Frólikowóz
Pomógł: 5 razy Dołączył: 28 Wrz 2014 Piwa: 28/30 Skąd: Jędrzejów
|
Wysłany: 2016-11-29, 09:15
|
|
|
Istvan napisał/a: | W styczniu ogłoszą metę Złombola. Może będzie Moskwa. A to już ćwierć drogi |
... no takiej trasy to Wasze wątroby już na pewno nie wytrzymają |
_________________ Buduje się następny...
Burstner Ixeo time 585
Frólikowóz 2014
Knaus Sun Traveller 2005
Bavaria i71 2008
www.campervan.pl
https://www.facebook.com/budowakamperow/ |
|
|
|
|
Barbara i Zbigniew Muzyk
Kombatant
Twój sprzęt: fiat ducato2001-Bassa748
Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Lip 2010 Piwa: 353/400 Skąd: krakow
|
Wysłany: 2016-11-29, 09:25
|
|
|
Oni podróżują takim,sprzedali firme i dalej w droge
DSCN3392.jpg
|
|
Plik ściągnięto 68 raz(y) 116,96 KB |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|