MAROKO 2017/2018 ZIMA SWIETA NOWY ROK |
Autor |
Wiadomość |
chudy
weteran
Twój sprzęt: LAIKA 700 Ford Transit 2,4tdi 2008
Dołączył: 30 Lis 2014 Piwa: 64/3 Skąd: Wieden
|
Wysłany: 2017-12-08, 11:01 MAROKO 2017/2018 ZIMA SWIETA NOWY ROK
|
|
|
Witamy wszystkich bardzo serdecznie. Juz jakos stalo sie tradycja, ze relacjonujemy nasze zimowe wyprawy kamperem choc poruszamy sie nim duzo czesciej. Tak jak w naszych poprzednich relacjach z Krety (Kreta 2014/2015 zima, Swieta, Nowy Rok) i zima przez Gibraltar na Tarife (Wyprawa zima z Wiednia na Tarife) chcialabym zabrac czytajacych ten blog w podroz wraz z nami. Bedziecie swiadkami naszych radosci, przygod i wielu zdjec wprowadzajacych Was w klimat Afryki |
_________________ Ekipa w pelnym rynsztunku
|
Ostatnio zmieniony przez chudy 2018-01-22, 13:04, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
ZEUS
Kombatant
Twój sprzęt: Weinsberg CC600 MG 120 kW 2019
Pomógł: 5 razy Dołączył: 08 Paź 2014 Piwa: 62/63 Skąd: Olimp ?
|
Wysłany: 2017-12-08, 11:04
|
|
|
z przyjemnością będę śledził (i duchowo uczestniczył ) ... |
_________________ --------------------------------------------------
Uśmiech to magia-powstaje z niczego a cuda zdziała
---
moje kampery:
- campervan Peugeot Boxer - 2011 r.
- Chausson Flash 02 - 2011 r.
- CI Elliot 84 XT - 2017 r.
- Weinsberg 600MG - 2019 r. |
|
|
|
|
Andrzej 73
Kombatant lawendowy
Twój sprzęt: LAIKA KREOS 4009 - 50 EDITION
Nazwa załogi: SŁONECZKA Renata i Andrzej + Patii i Matii
Pomógł: 34 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Piwa: 261/72 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 2017-12-08, 11:10
|
|
|
Czekamy na relacją, my kiedyś też tam będziemy. Ale jeszcze nie teraz
Powodzenia |
_________________ Polub nas na facebooku https://www.facebook.com/MebleRenee |
|
|
|
|
|
Comsio
Kombatant weteran cepek
Twój sprzęt: Ducato II 2,5 tdi 670 Eura Mobil
Nazwa załogi: COMSIOWIE
Pomógł: 8 razy Dołączył: 18 Lut 2013 Piwa: 85/406 Skąd: Ząbki
|
Wysłany: 2017-12-08, 14:27
|
|
|
Mówisz i masz super wojaży życzę.
Jadę z wami po ekranie.
Może moich przyjaciół spotkacie. |
_________________ Całe życie mówię , że do flaszki trza dwojga.
Asia i Wiesław pozdrawiają.
|
|
|
|
|
chudy
weteran
Twój sprzęt: LAIKA 700 Ford Transit 2,4tdi 2008
Dołączył: 30 Lis 2014 Piwa: 64/3 Skąd: Wieden
|
Wysłany: 2017-12-08, 16:14
|
|
|
I pomimo, iz początkowo chcieliśmy w tym roku pojechać ponownie na Tarife, osiągając ja tym razem od strony północnej, zwiedzając Portugalie i będąc tam gdzie nasz jeszcze nie było, coraz częściej pojawiał się pomysł Afryki. Ale czy to rozsądne jechać tam gdzie pozostanie na dłużej jest niemożliwe? Na wspomnienie Afryki wstrząsały mną dwojakie uczucia. Już, jako dziecko byłam w Casablance dwukrotnie. Mała dziewczyna z blond włoskami była tam zjawiskiem. Odczuwałam to na każdym kroku, tak jak przepiękne kolory i nieznane mi dotąd zapachy. Orient kusił tym co nieznane. |
_________________ Ekipa w pelnym rynsztunku
|
|
|
|
|
chudy
weteran
Twój sprzęt: LAIKA 700 Ford Transit 2,4tdi 2008
Dołączył: 30 Lis 2014 Piwa: 64/3 Skąd: Wieden
|
Wysłany: 2017-12-08, 16:16
|
|
|
Mój partner nie dawał jednak za wygrana i zasypywał mnie coraz to większa ilością informacji na temat Afryki wywierając lekki nacisk dotyczący ilości urlopu. Powinnam mieć go jak najwięcej i jak najszybciej. Przy stałej posadzie jest jedno jak i drugie życzenie prawie niemożliwe, mimo tego spróbowałam szczęścia i się powiodło. Wraz z okresem świątecznym wypada będzie trwała prawie 7 tygodni. To jak na Maroko nie za wiele zważywszy, ze sama podróż tam będzie trwała …. |
_________________ Ekipa w pelnym rynsztunku
|
|
|
|
|
chudy
weteran
Twój sprzęt: LAIKA 700 Ford Transit 2,4tdi 2008
Dołączył: 30 Lis 2014 Piwa: 64/3 Skąd: Wieden
|
Wysłany: 2017-12-08, 16:20
|
|
|
Krzysztof zrobił rozpoznanie terenu, przewertował fora opisujące podróż do Aryki, zakupił książki, sprawdzał samochód, spisywał listy, co musimy zabrać. Ja w tym czasie starałam się nadgonić w pracy rzeczy niemożliwe, bo lezące w przyszłości. O naszym zamierzeniu poinformowaliśmy znajomych kaparowców i cześć z nich z żalem przyjęła zmianę naszych planów. Do Hiszpanii lub Portugali by z nami pojechali, ale do Maroka nie koniecznie. Jedynie kolega z Niemiec był bardzo zaaferowany tym pomysłem i postanowił się przyłączyć z ta tylko różnica, ze zostanie tam 3-6 miesięcy. Nie odgrywa to u niego zbyt wielkiej roli a pytania na jak długo i tak sobie nie zadaje- nie ma takiej potrzeby. Po 3 miesiącach będzie musiał przedłużyć pobyt o następne 3 miesiące a po 6 opuścić Maroko, tak mówi prawo marokańskie. |
_________________ Ekipa w pelnym rynsztunku
|
|
|
|
|
chudy
weteran
Twój sprzęt: LAIKA 700 Ford Transit 2,4tdi 2008
Dołączył: 30 Lis 2014 Piwa: 64/3 Skąd: Wieden
|
Wysłany: 2017-12-08, 16:49
|
|
|
Postanowiliśmy, ze wyruszymy razem, czyli w dwa kampery. Spotkamy się w jakimś porcie we Włoszech. Krzysztof wyszukiwał pasującego armatora, który dowiózłby nas do wybrzeży Maroka. Przy porównywaniu cen i odległości do pokonania ustaliliśmy, ze nie będziemy jechali lądem do Hiszpanii i z Taryfy szybkim promem przepływali do Maroko. Możemy przecież wsiąść na statek dużo wcześniej i już zacząć urlop. Zaczęliśmy szukać. Okazuje się, ze o tej porze roku (Grudniu) wyruszyć można najszybciej z Genui lub Savony. We wcześniejszych okresach można było skorzystać ze statku już w Livorno. Zakupiliśmy bilety z Savony online u armatora - Grimaldi Line nasz ponad 7 metrowy kamper jest dla tego przewoźnika po prostu kamperem. Wzięliśmy dodatkowo tez kabinę. Podróż wyniesie nas w jedna strone 425€ z kabina a jeśli ktoś zyczyl by sobie suit to 510€. Cala podróż ma trwać 48 godzin. Statek dopływa trochę niekorzystnie do Tanger Med bo planowo powinien być o 23 czasu tutejszego.
Screenshot_20171107-000756.png
|
|
Plik ściągnięto 25 raz(y) 529,86 KB |
|
_________________ Ekipa w pelnym rynsztunku
|
Ostatnio zmieniony przez chudy 2017-12-08, 19:33, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
chudy
weteran
Twój sprzęt: LAIKA 700 Ford Transit 2,4tdi 2008
Dołączył: 30 Lis 2014 Piwa: 64/3 Skąd: Wieden
|
Wysłany: 2017-12-08, 17:12
|
|
|
Czekając w porcie (trzeba było przybyć 3 godziny przed odjazdem) można było po osobach jak i ich autach i towarach przez nich posiadanych domyśleć się, iż celem naszej podroży nie będzie tak jak poprzednimi latami Grecja tylko zupełnie inny kraj. Kraj nieznanej nam kultury pakowania rzeczy wybierających się w podróż osób. Same środki transportu zamykane były na przysłowiowa kłódkę lub rygielek lub metalowa sztabę na tylnych drzwiach. Kunszt i możliwość ich załadowania wzbudziła nasz podziw a zarazem i lek. Podświadomie wyczuliśmy, ze moze to wróżyć niczego dobrego.
20171201_205820.jpg
|
|
Plik ściągnięto 17983 raz(y) 102,68 KB |
20171201_214548.jpg
|
|
Plik ściągnięto 17983 raz(y) 86,92 KB |
20171201_214647.jpg
|
|
Plik ściągnięto 17983 raz(y) 90,54 KB |
|
_________________ Ekipa w pelnym rynsztunku
|
|
|
|
|
yahoda
weteran
Twój sprzęt: HYMERMOBIL 522 FORD
Nazwa załogi: brave sir Robin
Pomógł: 4 razy Dołączył: 13 Paź 2015 Piwa: 71/62 Skąd: Starogard Gd.
|
|
|
|
|
wizjoner
zaawansowany Wizja jest podstawowym zadaniem do realizacji celu
Twój sprzęt: Phoenix (2015)
Dołączył: 12 Paź 2015 Piwa: 8/6 Skąd: Wejherowo
|
Wysłany: 2017-12-08, 18:06
|
|
|
Co oni sobie tak te Iveco Daily upodobali 425 eur w tą i z powrotem to świetna cena koszt paliwa podejrzewam że byłby większy a do tego jeszcze odpoczynek podczas podróży, czy przy rezerwacji biletu trzeba określić termin powrotu ? Świetna wyprawa, z zoną jesteśmy bardzo zainteresowani wyjazdem do Maroka |
|
|
|
|
|
chudy
weteran
Twój sprzęt: LAIKA 700 Ford Transit 2,4tdi 2008
Dołączył: 30 Lis 2014 Piwa: 64/3 Skąd: Wieden
|
Wysłany: 2017-12-08, 19:10
|
|
|
wizjoner napisał/a: | 425 eur w tą i z powrotem to świetna cena koszt paliwa |
To jest koszt w jedna strone. Ale to wychodzi na to samo liczac koszta paliwa i autostrad |
_________________ Ekipa w pelnym rynsztunku
|
|
|
|
|
chudy
weteran
Twój sprzęt: LAIKA 700 Ford Transit 2,4tdi 2008
Dołączył: 30 Lis 2014 Piwa: 64/3 Skąd: Wieden
|
Wysłany: 2017-12-08, 19:55
|
|
|
Jesli kupi sie bilet w ta i z powrotem z kakretnym terminem (w Grimaldi nie mozna kupic "otwartego" biletu kosztuje on o 100€ mniej. W Barcelonie natomiast mozna zejsc do auta, mozna rowniez wziac na poklad wszystko co sie chce. Nikt nic i niczego nie kontroluje. Osoby ktore nie maja kabin spia gdzie sie da a cale rodziny jedza swobodnie poza restauracja. |
_________________ Ekipa w pelnym rynsztunku
|
|
|
|
|
chudy
weteran
Twój sprzęt: LAIKA 700 Ford Transit 2,4tdi 2008
Dołączył: 30 Lis 2014 Piwa: 64/3 Skąd: Wieden
|
Wysłany: 2017-12-09, 08:56
|
|
|
Przy wjeździe na prom panowała dobrze nam już znana nerwowość załogi. Wszyscy biegają, wymachują i popędzają. Postanowiliśmy nie poddawać się tym naciskom i ze stoickim spokojem i zachowaniem równowagi ważyć wypowiadane przez załogę słowa i dokonywać rozważnych wyborów. Nie poddaliśmy się naciskom naprowadzających nas na statek marynarzy pokładowych i powolnym zygzakiem wciągnęliśmy się po szerszej spuszczonej rampie do środka nie za dużego statku liniowego – Esmeraldy. Duzy komfort zapewniły nam przy tych manewrach dodatkowo założone poduszki pneumatyczne, podnoszące nasz zadek z gracja do góry. Pomimo tego trzeba było bardzo uważać. Kilka z wcześniej już wspomnianych aut, z tak kunsztownie zapakowanymi bagażnikami, piętrzącymi się na kolejna wysokość auta w górę miały ogromne kłopoty z wjechaniem na pierwszy dek statku. W połowie drogi zamierały jakby pod ciężarem ładunku i powoli osuwały się w dol, próbując ponownie tym razem z większym już rozpędem wdrapać się pod wypiętrzona w górę pochylnie. Zmagania te trwały nieustannie. Osiągnąwszy miejsce docelowego postoju zauważyliśmy ze smutkiem, ze zostaliśmy rozdzieleni. Nas wciśnięto w sam róg a kolegę, wraz z innymi autami osobowymi, popędzono jak stado bydla na druga stronę statku. Wzięliśmy spakowane uprzednio rzeczy i ruszyliśmy w poszukiwaniu naszej kabiny.
20171201_225708.jpg
|
|
Plik ściągnięto 17805 raz(y) 140,88 KB |
|
_________________ Ekipa w pelnym rynsztunku
|
|
|
|
|
chudy
weteran
Twój sprzęt: LAIKA 700 Ford Transit 2,4tdi 2008
Dołączył: 30 Lis 2014 Piwa: 64/3 Skąd: Wieden
|
Wysłany: 2017-12-09, 09:05
|
|
|
Esmeralda, statek zbudowany w 1998 dla Greckiego armatora lata swojej świetności miał już dawno za sobą. Po obejściu wszystkich zakamarków i zapoznaniem się z ilością i rozplanowaniem szalup jak i innych możliwości ratunkowych, zajęliśmy miejsca w kabinie. Godziny upływały powoli a spowolniły się jeszcze bardziej z nadejściem sztormu. Zanim dotarliśmy do Barcelony, gdzie można było dołączyć się do dalszej podroży lub ja opuścić, jak kilka osób to uczyniło, na statku zapanowało ogolono wyczuwalne poruszenie. Stewardzi z wielkim spokojem rozkładali we wszelkich możliwych miejscach woreczki foliowe. Bujać zaczęło coraz mocniej, ale nie doskwierało nam to bardzo. Siedzieliśmy wygodnie wśród innych podróżujących rozmawiając o różnych sprawach jak i statku zastanawiając się czy wyposażony został w stabilizatory. Spoglądając przez ogromne okrągłe bulaje wydało nam się, iż morze przybiera coraz to bardziej zatrważająca postać. Jego kolor z niebiskiego przeobraził się w szarobury a fale jakby się wypolszczyły. Wiatr porywał koniuszki fal flirtując z nimi w powietrzu nie wypuszczając ich ze swych szponów.
20171202_134841.jpg
|
|
Plik ściągnięto 17793 raz(y) 61,11 KB |
20171202_134843.jpg
|
|
Plik ściągnięto 17793 raz(y) 48,55 KB |
20171202_134855.jpg
|
|
Plik ściągnięto 17793 raz(y) 42,45 KB |
|
_________________ Ekipa w pelnym rynsztunku
|
|
|
|
|
|