|
|
Hobby 600 tragicznie zakończył swój żywot - spłonął |
Autor |
Wiadomość |
zbyszekwoj
Kombatant
Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Kwi 2013 Piwa: 330/221 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2021-02-15, 16:46
|
|
|
A czym się rózni podłaczenie w domu od normalnego podłączenia na kempingu. W tym przypadku można by sie usmazyc na kempingu. Kamper ma byc sprawny w kazdej sytuacji. Lepiej ze zapalil sie teraz a nie z osobami w środku. |
|
|
|
|
Banan
Administrator LIVE TO RIDE - RIDE TO LIVE
Twój sprzęt: Rapido 972M MB 2.9 TD
Nazwa załogi: Bananki
Pomógł: 30 razy Dołączył: 09 Lis 2010 Piwa: 333/458 Skąd: Bolesławiec
|
Wysłany: 2021-02-18, 15:43
|
|
|
zbyszekwoj napisał/a: | A czym się rózni podłaczenie w domu od normalnego podłączenia na kempingu. |
Zbyszku, wiadomo, że w sieci jest zawsze 230V, bez względu na miejsce. Tu bardziej chodzi o pozostawienie podłączonego kampera bez nadzoru. Przecież wiadomo, żeby się to zapaliło, musiało się dłuższy czas coś smażyć, to nie benzyna. Co innego w czasie użytkowania, zawsze jest coś widać, słychać i czuć. Sam mu przerabiałem listwę z minusem przy energobloku, bo była na wsuwki i na wyjeździe coś mi bzyczało - zlokalizowałem, naprawiłem. Po powrocie przerobiłem na skręcane zaciski i było po sprawie. Ale czego tu wymagać od ponad 30 letniego auta? Wymaga więcej czasu na "pieszczoty" i odwzajemnia się później w trasie.
zbyszekwoj napisał/a: | Kamper ma byc sprawny w kazdej sytuacji. |
Oczywiście masz rację, ale: nie mamy wpływu na wycieczki gryzoni, które potrafią zrobić spustoszenie, czy luźna wsuwka od kabelka, która potrafi zrobić swoje.
Podejrzewam, że gdyby ktoś był wcześniej w środku, kamper by nie spłonął, bo by było czuć, że coś się smaży. A jak to robota gryzonia, to by się nie spalił, gdyby były wyjęte akumulatory, lub chociaż odłączone, była by wtedy instalacja do odbudowy. |
_________________ Pozdrawiam - Darek
|
|
|
|
|
|
LukF
Kombatant
Twój sprzęt: CARTHAGO MALIBU I 440 QB
Pomógł: 11 razy Dołączył: 31 Sty 2017 Piwa: 447/330 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: 2021-02-18, 17:28
|
|
|
Darek,
Ja już się zgubiłem. Ten kamper kiedy zapalił się był równocześnie podłączony do 230V czy nie? |
|
|
|
|
Banan
Administrator LIVE TO RIDE - RIDE TO LIVE
Twój sprzęt: Rapido 972M MB 2.9 TD
Nazwa załogi: Bananki
Pomógł: 30 razy Dołączył: 09 Lis 2010 Piwa: 333/458 Skąd: Bolesławiec
|
Wysłany: 2021-02-18, 17:37
|
|
|
LukF napisał/a: | Ten kamper kiedy zapalił się był równocześnie podłączony do 230V czy nie? |
Tak, był podłączony do sieci 230V - pod domem, na tak zwanym zimowaniu...
Trochę wcześniej w wątku o zimowaniu kampera pisałem, by wyciągać akumulatory, nie wpinać do sieci, zatankować do pełna, okryć kołderką i czekać do wiosny. Oczywiście jak ktoś nie jeździ w zimę. Wtedy w najgorszym przypadku była by do wymiany instalacja, gdyby gryzonie sobie pojadły, a jakieś iskrzenia były by w porę do wyłapania wiosną, bo się przecież bez przerwy coś przy kamperze robi, albo podróżuje.
Ale widocznie się mylę... |
_________________ Pozdrawiam - Darek
|
|
|
|
|
Socale
Kombatant
Twój sprzęt: W szwagrowej stoi stodole.
Nazwa załogi: Sokale
Pomógł: 72 razy Dołączył: 07 Sty 2012 Piwa: 524/637 Skąd: Gubin
|
Wysłany: 2021-02-18, 23:30
|
|
|
Może niekoniecznie wyciągać akumulatory, ale chociaż odpinać je od instalacji, na klemie albo wyłącznikiem, albo... w jakikolwiek sposób.
Przyłączanie do pracy pozwoli wyłapać że coś jest nie halo, a to za mocno klema iskrzy choć wszystko wyłączone, a to pali bezpieczniki jeden za drugim choć ten obwód nie był włączany, a to zaśmierdzi spalone pcv chwilę po podłączeniu choć nic nie włączaliśmy...
Jest furtka na ratowanie przed takimi niespodziankami jak tytuł tematu, chyba warto. |
_________________ Staram się pisać poprawnie i zrozumiale.
Do zobaczenia Wojtek i Ewa / Sokale
|
|
|
|
|
Banan
Administrator LIVE TO RIDE - RIDE TO LIVE
Twój sprzęt: Rapido 972M MB 2.9 TD
Nazwa załogi: Bananki
Pomógł: 30 razy Dołączył: 09 Lis 2010 Piwa: 333/458 Skąd: Bolesławiec
|
Wysłany: 2021-02-18, 23:44
|
|
|
Socale napisał/a: | Jest furtka na ratowanie przed takimi niespodziankami jak tytuł tematu, chyba warto. |
Po to Wojtku wrzuciłem ten filmik, może ktoś dzięki temu ocali swojego kamperka przed takim końcem. Obraz najlepiej przemawia do wyobraźni i oczywiste powody smutnego końca - instalacja elektryczna pozostawiona bez nadzoru. Nie ważne w tym momencie czy popełniły to gryzonie, czy przegrzewane złączki, zwarcie w instalacji, czy w końcu błędy przy modernizacjach.
Wniosek jest jeden - nie pozostawiać bez nadzoru na dłuższy okres włączonych akumulatorów... |
_________________ Pozdrawiam - Darek
|
|
|
|
|
Neno
zaawansowany
Dołączył: 14 Lip 2011 Piwa: 73/24 Skąd: Zambrów
|
Wysłany: 2021-02-19, 07:22
|
|
|
Banan napisał/a: | Socale napisał/a: | Jest furtka na ratowanie przed takimi niespodziankami jak tytuł tematu, chyba warto. |
Po to Wojtku wrzuciłem ten filmik, może ktoś dzięki temu ocali swojego kamperka przed takim końcem. Obraz najlepiej przemawia do wyobraźni i oczywiste powody smutnego końca - instalacja elektryczna pozostawiona bez nadzoru. Nie ważne w tym momencie czy popełniły to gryzonie, czy przegrzewane złączki, zwarcie w instalacji, czy w końcu błędy przy modernizacjach.
Wniosek jest jeden - nie pozostawiać bez nadzoru na dłuższy okres włączonych akumulatorów... |
No właśnie i mnie to mega martwiło od samego początku budowy, martwi nadal.
Jak zimą zostawić (bezpiecznie) "domek" na 3/5/7 dni, tak by było do czego wracać. Ogrzewanie musi chodzić no więc jedyne co będę w stanie zrobić to rozłączyć akumulatory postojowe od samochodowego, odciąć prąd przetwornicom. Taki zimowy wypad "pod namiot" to chyba będzie mega stres. Jedna obawa to czy nie okradną, kolejna czy nie spłonie a i mrozy jak przycisną to strach czy ogrzewanie się nie wyłączy z jakiegoś powodu (ostatnio miałem z tym problemy, ale chyba mam też pomysł jak go rozwiązać). Niby można spuścić wodę i zostawić wszystko wyłączone, ale...
Eh...
Współczuję pogorzelcom, straszny widok ;( |
_________________ https://www.youtube.com/c...idC1vPGRfkTj4GA
https://www.facebook.com/PERYPETIE-323246362400502
https://www.instagram.com/_perypetie/
http://www.przezswiat.eu/blog |
|
|
|
|
|
andi at
Kombatant
Twój sprzęt: szukam H1L2
Pomógł: 15 razy Dołączył: 20 Lis 2008 Piwa: 80/38 Skąd: wieden
|
Wysłany: 2021-02-19, 09:06
|
|
|
Tak straszny widok i szkoda go ,ale baza do odbudowy jest i teraz będzie igła
Szejk doradzi co i jak
Ja wszystkie aku mam w domu i ciepełko mają a solary przykryte kocami co by im nie chciało się pracować .Okna rozszczelnione i gotowe |
|
|
|
|
darek 61
Kombatant
Twój sprzęt: Jumper Odyssee 78
Nazwa załogi: Violetta Darek
Pomógł: 3 razy Dołączył: 08 Mar 2009 Piwa: 146/103 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2021-02-19, 09:20
|
|
|
Podobno ozonowanie szkodzi izolacji przewodów elektrycznych,dlatego pytam czy coś na ten temat wiadomo.Ile auto miało lat? |
_________________
|
|
|
|
|
Cyryl
Kombatant
Twój sprzęt: Fiat Ducato Rimor
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Paź 2009 Piwa: 301/14 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2021-02-19, 09:27
|
|
|
ja nie zimuję kampera, bo jeżdżę na okrągło, ale miałem taką sytuację, gdzie samochód mógł pójść z dymem (stary kamper), ale to na własne życzenie poprzez niestaranną modernizację instalacji elektrycznej, ale na szczęście zażegnałem niebezpieczeństwo. |
_________________
|
|
|
|
|
Comsio
Kombatant weteran cepek
Twój sprzęt: Ducato II 2,5 tdi 670 Eura Mobil
Nazwa załogi: COMSIOWIE
Pomógł: 8 razy Dołączył: 18 Lut 2013 Piwa: 85/405 Skąd: Ząbki
|
Wysłany: 2021-02-19, 10:02
|
|
|
Z praktyki cepki i kampa ,styczeń i luty zimowałem u syna na ranczu w stodole.
Poctawa to , aku ,wszelakie papu ,wyjąć, wszystkie okna ktore są otwierane to na mikro.
Nie miałem nie niespodzianek
Trzecie juz zimowanie na rezydencji,pod pierzynką.
Wszystko jak wyżej, ale aku na swojm miejscu, podłączony przez czasomierz do 230v
Jest
Oczywiście jest Security Marjan (kot) Max (pies)
Może to przenieść do 🤔 tematu zimowanie kampera |
_________________ Całe życie mówię , że do flaszki trza dwojga.
Asia i Wiesław pozdrawiają.
|
|
|
|
|
|
Zbigniew K
trochę już popisał
Pomógł: 2 razy Dołączył: 05 Maj 2020 Piwa: 17/1 Skąd: Zgorzelec
|
Wysłany: 2021-02-19, 11:27
|
|
|
No tylko współczuć, szkoda ładnego klasyka. |
_________________
|
|
|
|
|
Cyryl
Kombatant
Twój sprzęt: Fiat Ducato Rimor
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Paź 2009 Piwa: 301/14 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2021-02-19, 12:16
|
|
|
Comsio napisał/a: | ...Trzecie juz zimowanie... |
ja mam kampery od 12 lat i jeszcze nigdy nie zimowały, czyli nie miały okresu dłuższego niż 2 tygodnie bez wyjazdu. |
_________________
|
|
|
|
|
SZEJK
weteran
Twój sprzęt: Fiat Dukato 2,8 JTD BAVARIA
Nazwa załogi: Grab Klan
Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Lut 2016 Piwa: 204/264 Skąd: Dębica
|
Wysłany: 2021-02-19, 18:12
|
|
|
andi at - wywołałeś mnie do tablicy, faktycznie baza jest wprawdzie trochę ma ubytków ale by coś wymyślił, jak oglądam ten filmik to mi łzy same lecą do oczu.
Ale tak swoją drogą to czekam od czterech lat na takiego szaleńca jak ja, coby odtworzył takiego zgniłka jak mój. |
_________________ Pozdrawiam SZEJK
Ten co zna swoją wartość, nigdy nie będzie niszczył innych, by budować siebie.
Dr. Mateusz Grzesiak
Moje poprzednie i aktualna karawana:
|
|
|
|
|
andi at
Kombatant
Twój sprzęt: szukam H1L2
Pomógł: 15 razy Dołączył: 20 Lis 2008 Piwa: 80/38 Skąd: wieden
|
Wysłany: 2021-02-20, 08:28
|
|
|
A ja rozglądam się za blaszanką na kampera bo co tu robić na emeryturce |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|