Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Podgrzewacz oleju napędowego
Autor Wiadomość
Pawcio 
Kombatant


Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 29 Wrz 2008
Piwa: 141/471
Skąd: z Nienacka
Wysłany: 2009-08-21, 22:39   Podgrzewacz oleju napędowego

W związku z tym, że zima za pasem trzeba się do jej nadejścia troszeczkę przygotować.

Czy ktoś korzystał, zakładał, testował podgrzewacze paliwa?
Zastanawiam się w którym miejscu lepiej takie urządzenie założyć...
- bliżej zbiornika, czy bliżej filtra?
A może ktoś miał już do czynienia z poniższym urządzeniem?

http://www.2a.pl/~tytus/podgrzewacz/
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Andi466 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Mitsubishi L 300 Eura mobil 470
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 24 Wrz 2008
Otrzymał 2 piw(a)
Skąd: Szczecinek
Wysłany: 2009-08-22, 00:17   

Zakłada się bliżej filtra paliwa . Z ciepłego paliwa ne wytranca się parafina w filtrze
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
kimtop 
Kombatant

Twój sprzęt: CARTHAGO C-TOURER
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 18 Wrz 2007
Piwa: 144/44
Skąd: Opoczno
Wysłany: 2009-08-22, 11:30   

Widzę że chcesz kamperować w naprawdę duże mrozy. :zimno

Proponuję poprostu wymienić jesienią filtry i tankować dobre paliwo.Ja w firmie mam kilka diesli które muszą chodzić co dzień i właśnie tak robię ,i kłopotów z paliwem nigdy nie miałem :spoko
_________________
Pozdrawiam.
Polak gorszego sortu

Wódka z lodem szkodzi na nerki.Rum z lodem niszczy wątrobę.Whisky z lodem atakuje serce.Gin z lodem rozwala mózg.Cola z lodem demoluje zęby.
Oznacza to,że lód szkodzi w zasadzie na wszystko.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Pawcio 
Kombatant


Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 29 Wrz 2008
Piwa: 141/471
Skąd: z Nienacka
Wysłany: 2009-08-22, 20:24   

kimtop napisał/a:
Proponuję poprostu wymienić jesienią filtry i tankować dobre paliwo.Ja w firmie mam kilka diesli które muszą chodzić co dzień i właśnie tak robię ,i kłopotów z paliwem nigdy nie miałem


Również i ja tak postępuję. Ale efekty bywały różne. Zdarzało się, że nawet po wymianie filtrów i zatankowanym zimowym paliwie auto odmawiało posłuszeństwa.

Wówczas najlepszą metodą była ponowna wymiana filtra i włączona żarówka halogenowa w zbiorniku... Jednak w kamperze wolałbym takich rzeczy nie rzeźbić... :haha:
Dzięki kimtopiku za radę! :ok
Ostatnio zmieniony przez Pawcio 2009-08-22, 22:14, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
BODEK 
zaawansowany


Twój sprzęt: PEUGEOT TALBOT
Nazwa załogi: MIRAGE
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 12 Lis 2008
Piwa: 23/3
Skąd: Wesoła
Wysłany: 2009-08-22, 22:11   

Witaj
W Białymstoku jest wytwórnia sprzętu elektronicznego i elektrycznego dla motoryzacji pod nazwą AC, kiedyś mieściła sie przy ul. Krasnoludków 6. Są grzałki sterowane ręcznie lub automatycznie. Kiedyś zakładałem do Krazów, Jelczy Manów i sprawowały się dobrze. Produkują również na 12V do osobowych, dostawczych i traktorów.
Pozdrawiam
_________________
BODEK
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
StasioiJola 
Kombatant


Twój sprzęt: Fiat Bürstner
Nazwa załogi: StasioiJola
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 25 Lip 2008
Piwa: 81/283
Skąd: Gąbin
Wysłany: 2009-08-22, 23:11   

Grzałki do rozruchu montowane w układ chłodniczy są stosowane do dzisiaj zwłaszszcza w krajach skandynawskich. Ja przez wiele lat jeżdziłem fordem transitem z zamontowana grzalką 500w w przewodzie chłodnicy, nigdy nie miałem problemu z uruchomieniem, jak ja włączyłem na 2-3 godzinki przed jazdą. A i jeszcze dodatkowe plusy bo akumulator i rozrusznik sie nie zużywał tak jak podczas zimy. A na paliwo to stosuję do tej pory patent ,,starego niemca,,. Jak jeszcze pracowałem w Bundesrepublik, jeden z moich niemieckich znajomych, pamiętajacy dobrze czasy malarza z wąsikiem powiedział tak: im większy mróz to więcej benzyny do diesla, nawet do 15% przy mrozach powyżej -20 stopni. Stosuję ten patent do tej pory i jeszcze nigdy paliwo mi nie zażelowało ani po drodze żaden samochód mi nie zastrajkował. Oczywiście zaczynam dolewać benzyny jak temperatura spada poniżej -5 stopni, nie dowierzając jakosci naszego zimowego paliwa. Nie wiem jak to sie ma w stosunku do nowoczesnych silników , natomiast sprawdzało się to w silnikach starszego typu w fordach, mercedesach, fiatach ze zwykłą pompa wtryskową. Na fordzie przejechałem około 700 tys, km co kazdą zimę stosując ten patent i nic sie złego nie działo. Ta moja rada uratowała zimą niejednego mojego znajomego. :szeroki_usmiech :spoko Jednak jestem ciekaw Waszej opinii na ten temat!!
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Pawcio 
Kombatant


Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy
Dołączył: 29 Wrz 2008
Piwa: 141/471
Skąd: z Nienacka
Wysłany: 2009-08-22, 23:43   

BODEK napisał/a:
Witaj
W Białymstoku jest wytwórnia sprzętu elektronicznego i elektrycznego dla motoryzacji pod nazwą AC, kiedyś mieściła sie przy ul. Krasnoludków 6. Są grzałki sterowane ręcznie lub automatycznie. Kiedyś zakładałem do Krazów, Jelczy Manów i sprawowały się dobrze. Produkują również na 12V do osobowych, dostawczych i traktorów.
Pozdrawiam

Dzięki Bodek! :ok
Napewno wezmę ich podgrzewacz pod uwagę!

StasioiJola napisał/a:
... to co napisał ...


Znalazłem w sieci firmę, która oferuje zestaw skandynawski: mata grzejna zbiornika, + podgrzewacz przepływowy + grzałka wkręcana w blok silnika. Czekam na cenę. Pewnie będzie kosmos.
A o benzynie do napędu też słyszałem. Ba! Nawet kiedyś stosowałem. Wiem, że niektórzy ze znajomych dalej tak robią.
Jednak zaprzestałem tego procederu właśnie zastanawiając się nad trwałością silników z pompowtryskiwaczami i turbodoładowanych. :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
BODEK 
zaawansowany


Twój sprzęt: PEUGEOT TALBOT
Nazwa załogi: MIRAGE
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 12 Lis 2008
Piwa: 23/3
Skąd: Wesoła
Wysłany: 2009-08-23, 21:00   

Witajcie.
Odradzam stosowania benzyny, sczególnie do silników TDI. Kiedyś do Krazów lało się prawie wszystko, ale dzisiaj to nie ten czas.
_________________
BODEK
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Dziabong 
weteran


Twój sprzęt: Dziabong
Nazwa załogi: Dziabongi
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 15 Lis 2008
Piwa: 16/89
Skąd: Dziabongowo
Wysłany: 2009-08-23, 22:55   

Pawcio napisał/a:
BODEK napisał/a:
Witaj
W Białymstoku jest wytwórnia sprzętu elektronicznego i elektrycznego dla motoryzacji pod nazwą AC, kiedyś mieściła sie przy ul. Krasnoludków 6. Są grzałki sterowane ręcznie lub automatycznie. Kiedyś zakładałem do Krazów, Jelczy Manów i sprawowały się dobrze. Produkują również na 12V do osobowych, dostawczych i traktorów.
Pozdrawiam

Dzięki Bodek! :ok
Napewno wezmę ich podgrzewacz pod uwagę!

StasioiJola napisał/a:
... to co napisał ...


Znalazłem w sieci firmę, która oferuje zestaw skandynawski: mata grzejna zbiornika, + podgrzewacz przepływowy + grzałka wkręcana w blok silnika. Czekam na cenę. Pewnie będzie kosmos.
A o benzynie do napędu też słyszałem. Ba! Nawet kiedyś stosowałem. Wiem, że niektórzy ze znajomych dalej tak robią.
Jednak zaprzestałem tego procederu właśnie zastanawiając się nad trwałością silników z pompowtryskiwaczami i turbodoładowanych. :spoko


Oglądałem na żywo zimą w Finlandii - to działa.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
kazbar 
weteran


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 36/4
Wysłany: 2009-08-23, 23:05   

Spotkałem się z następującym domorosłym wynalazkiem:
- przedłużamy przewód paliwowy, który następnie "okręcamy" kilkakrotnie wokół rury łączącej chłodnicę z silnikiem.

Niby bzdura...a jednak podgrzewa ropę i tym samym łatwiej o jej dobre spalanie.

Słyszałem od mechanika, jednak nie zastosowałem (z lenistwa) więc nie wiem jak to działa.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Świstak 
Kombatant


Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Cze 2009
Piwa: 471/100
Skąd: Legnica
Wysłany: 2009-08-24, 08:46   

Może z innej beczki - daj namiary na te grzałki 500W na 12V - może uda się je zastosować do podgrzewania wody w bojlerku w czasie jazdy?
_________________
"Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"


Milka - może ją spotkacie?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
marius 
zaawansowany


Twój sprzęt: HYMER Camp Swing 544
Dołączył: 07 Maj 2008
Piwa: 106/24
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2009-08-31, 23:54   

Świstak napisał/a:
Może z innej beczki - daj namiary na te grzałki 500W na 12V - może uda się je zastosować do podgrzewania wody w bojlerku w czasie jazdy?


Który alternator wytrzyma dodatkowe obciążenie 500 W? Może chodziło o 50 W. Tak czy owak podgrzewaczy elektrycznych nie polecam. Dlatego, że producenci pojazdów nie przewidują używania tego typu wynalazków i alternatory mają zazwyczaj niewielki zapas mocy. Wobraźcie sobie sytuację: mróz, pada śnieg, jakaś szadź. Włączone światła mijania i przeciwmgielne, pracują wycieraczki, dmuchawa i jeszcze takie coś jak wyżej o mocy 150W. To grozi spaleniem alternatora. Co najmniej. Najlepszym rozwiązaniem , jeśli już ktoś chce coś takiego mieć, jest podgrzewacz wykorzystujący czynnik chłodniczy, czyli element do którego jest przykręcany filtr paliwa z króćcami do układu chłodzącego. Takie rozwiązanie stosuje się m.in. do podgrzewania czystego oleju rzepakowego w silnikach Diesla. podgrzewacz taki można kupić na szrocie za 20-50 zł, np. od Citroena BX 1.9 D, albo jakiegoś VW T3. Jeśli chodzi o zastosowanie czegoś takiego w camperze, to mija się to z celem. Dlaczego? Dlatego, że sytuacji w których naprawdę Diesel "nie jedzie" z powodu mrozu jest mało. Temperatura musi być niższa niż -20. Tylko co nam da podgrzanie paliwa jeśli paliwo to zetnie się w przewodach zanim dotrze do podgrzewacza? W przypadkach wyższych temperatur (np. -8, -5) też nie ma potzreby stosowania czegoś takiego, ponieważ do zbiornika z paliwem trafia gorące paliwo z przewodów przelewowych. Reasumując: lepiej poświęcić czas na inne udoskonalenia, dbać o paliwo (można dodać etyliny lub innych dodatków w przypadku bardziej zaawansowanych silnikow), a przy -20 pozostać w domu. :mikolaj
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Świstak 
Kombatant


Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy
Dołączył: 05 Cze 2009
Piwa: 471/100
Skąd: Legnica
Wysłany: 2009-09-01, 08:06   

500 W przy 12V to około 40A a większość alternatorów w dostawczakach dieslach ma wydajność 70 - 80 A. W czasie jazdy bez świateł auto potrzebuje około 50 W na zasilanie elektroniki i ewentualnie radia. Pozycje to następne 20W, oświetlenie deski 10 - 15, tablica rejestracyjna następne 10 i doliczmy jeszcze 25 na rzeczy których nie wymieniłem jak podświetlone wyłączniki. Daje to łącznie około 120W czyli 10A. Jeśli włączymy światła mijania doliczamy następne 110W, a wentylator chłodnicy na pełnych obrotach to następne 200 - 400W w zależności od wersji. Tak więc jeśli oszczędzamy prąd - pozostaje nam do dyspozycji 40 - 50 A czyli 500 - 600W, a jeśli nie oszczędzamy i mamy włączone światła mijanie, wycieraczki i dmuchawy podgrzewane lusterka szyby i fotele, do tego CB i radio z bajerami i klimę - zostaje kilkadziesiąt wat. Mając świadomość że należy oszczędzać i światła jazdy dziennej na LED podłączone bez pozycji - prądu wystarczy. Najlepiej jednak włączać podgrzewanie wody po przejechaniu kilku kilometrów kiedy aku rozruchowy odbierze już to co pożyczył na rozruch.

Co do pogrzewaczy ON wykorzystujących płyn chłodzący - sprawują się bardzo dobrze. Miałem takie coś w BX i w XM a coś mi się kojarzy że chyba i w Golfie jedynce ale Golf to był wynalazek.
_________________
"Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"


Milka - może ją spotkacie?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
BODEK 
zaawansowany


Twój sprzęt: PEUGEOT TALBOT
Nazwa załogi: MIRAGE
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 12 Lis 2008
Piwa: 23/3
Skąd: Wesoła
Wysłany: 2009-09-01, 21:45   

Jeszcze raz o podgrzewaczach ON. Podzielam zdanie Świstaka, rozważania o takich poborach mocy, jeszcze przy niskich temperaturach nie mają racji bytu. Podgrzewacz jest potrzebny przez krótki okres czasu aby zapobiec wytrącaniu parafiny. Silnik ciepły ma powrót do zbiornika również ciełego paliwa. Stąd wskazane jest pozostawienie go po rozruchu na niskich obrotach aby "przerzucił paliwo. Często smok w zbiorniku jest tak skonstruowany, że wracające paliwo podgrzewa rurkę ssącą. Spotkałem smok, który miał wmontowaną grzałkę elektryczną sterowaną automatycznie.
Znalazłem w zbiorach podgrzewacz nowy firmy AC typA1; 12V;90W; średnica rurki fi8mm, sterowany ręcznie, zabiorę go ze sobą na zlot Miedwie to zobaczycie.
Pozdrawiam.
_________________
BODEK
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
annihilatus
początkujący forumowicz

Dołączył: 17 Wrz 2009
Wysłany: 2009-09-18, 12:44   

To temat rzeka ..
W swoim życiu przerabiałem kilka samochodów do podrózowania na wschodzie.Taki profesjonalnie zrobiony system obemuje całą linie paliwową od smoka w baku aż do przewodów wtryskiwaczy i obejmuje kombinowane grzanie wodno -elektryczne układu + podgrzewanie akumulatorów.

Zakładanie ma sens bo robi sie to po to żeby nie stanąć w trudnych warunkach (gdyby sie na takie kiedyś trafiło ) ---podobnie jak każdy z Was wozi cały czas ze sobą koło zapasowe mimo że może przez cały okres używania auta nigdy nie złapaliście gumy :)
Jak przyjrzycie sie dokładnie specyfikacjom samochodów i paliw zimowych to sie okaże że żaden producent nie gwarantuje Wam działania poniżej -20 stopni C -statoil gwarantuje paliwo do -30 w warunkach laboratoryjnych :)
Taki układ podgrzewający zakłada sie po to żeby pojechać w każdych warunkach i przy nieznanej jakości paliwa jakie sie będzie tankować po drodze.W warunkach polskich i jeżdząc po mieście i używając paliwa zimowego zazwyczaj to co już jest montowane fabrycznie w samochodach wystarcza-o ile jest to egzemplarz robiony na nasz rynek a nie np na rynek francuski czy włoski :)
Jest pewien bład w wyliczeniach bo wentylator chłodnicy w warunkach zimowych sie nie załączy wiec to obciążenie można pominąć,wentylator nagrzewnicy ma zazwyczaj ok 150 W mocy czyli rezerwa mocy jest większa
Układ elektryczny podhrzewania paliwa ma za zadanie zabezpieczyć prace silnika podczas pierwszych krytycznych kilkunastu minut pracy silnika i tylko wtdy pobiera max prąd .Obawy że używanie go doprowadzi do rozładowania akumulatora to mit-oczywiście nie mówie o sytuacji kiedy samochód jeżdzi np 4 razy dziennie po 3-4 km bo wtedy to wogóle jest narażony na nie doładowanie akumulatora zimą.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***