 |
|
Przesunięty przez: janusz 2009-02-02, 00:20 |
Bojler gazowy Atwood |
Autor |
Wiadomość |
TomekW
weteran

Twój sprzęt: bezdomny :(
Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Mar 2007 Piwa: 29/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2008-02-23, 01:08 Bojler gazowy Atwood
|
|
|
Właśnie jestem w trakcie uruchamiania tego urządzenia po dłuższym postoju. Z posiadanej przez mnie dokumentacji wynika, że był on nieczynny jeszcze przed sprowadzeniem z Niemiec. Ale że podobno Polak potrafi, postanowiłem zmierzyć się z tym problemem.
Próba szczelności nie wykazała wycieków, pozostaje sprawdzenie części gazowej. Mam już umówionego serwisanta, który obiecał, że przeglądnie automatykę i palnik. Co prawda urządzenie jest made in USA, ale zespół termostatu wygląda zupełnie, jak typowy francuski SIT. W razie awarii powinien się dać nim zastąpić.
Czy ktoś z Was posiada takie urządzenie, albo się z nim zetknął? Mam wprawdzie oryginalną instrukcję, ale nie wszystko w niej jest.
Zastanawia mnie przeznaczenie "podkowy" z rurki aluminiowej przyspawanej do zbiornika w dolnej części (pierwsze zdjęcie). Widać, że nie była używana. Czy to przypadkiem nie jest wężownica do połączenia z układem chłodzenia silnika? Jeżeli tak, czy warto ją podłączyć? Do silnika trochę daleko...
[ Dodano: 2008-02-28, 18:11 ]
Ciekawostka: na stronie producenta znalazłem informację, że prawie identyczny produkt jest nadal w ofercie! Aktualnie produkowane modele mają zapłon świeczkowy, świeczkowy z automatycznym zapalaczem i elektroniczny.
[ Dodano: 2008-04-27, 00:17 ]
No i po pierwszych próbach... ON CHYBA JESZCZE TROCHĘ ŻYJE!
Dysze od palnika i świeczki były kompletnie zaklejone. Po wyczyszczeniu palnik, świeczka, termopara i termostat działają. Grzeje nawet dość szybko. Jedyny, ale poważny mankament: zawór termostatu nie odcina gazu w 100%. Spróbujemy naprawić (może wystarczy przeczyścić?), a w razie "W" znalazłem nowy termostat na amerykańskim eBay'u, ok.70$ + koszty przesyłki do Polski (za pośrednictwem znajomych, sprzedawcy nie wysyłają poza USA).
pilot.jpg
|
 |
Plik ściągnięto 6408 raz(y) 19,42 KB |
atwood2.jpg Tył zbiornika |
 |
Plik ściągnięto 162 raz(y) 69,22 KB |
atwood1.jpg Przód, ze zdjętą obudową wydechu |
 |
Plik ściągnięto 186 raz(y) 97,71 KB |
|
|
|
|
 |
wmaker
stary wyga

Twój sprzęt: bezdomny :|
Pomógł: 5 razy Dołączył: 27 Wrz 2007 Piwa: 5/20 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: 2008-05-31, 23:23
|
|
|
klasyk , a umnie nie mam nawet czego naprawiać
ja bym spróbował zastosować elektrozawór od LPG. |
_________________ Non omne licitum honestum |
|
|
|
 |
TomekW
weteran

Twój sprzęt: bezdomny :(
Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Mar 2007 Piwa: 29/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2008-06-01, 01:05
|
|
|
Full klasyk; jak to możliwe, że żaden z niemiaszków przez 30 lat nic w aucie nie zmieniał ani nie dodawał? Chyba tylko przednie halogeny są dorobione. |
|
|
|
 |
KrzysF
zaawansowany

Twój sprzęt: "Hyniek" - Hymermobil 540 1978r
Dołączył: 22 Wrz 2009 Piwa: 6/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: 2009-10-26, 18:42
|
|
|
Witam,
a ja właśnie dzisiaj zmierzyłem się takim samym bojlerem w moim kamperze. Kamper jest w Polsce od dwóch lat i poprzedni polski właściciel mówił, że go w ogóle nie używał. W łazience jest tylko jeden kran do zimnej wody - pozostałe węże były odłączone i nieużywane. Brakuje mieszacza i prysznica, choć na ścianie zachowały się uchwyty na słuchaweczkę. Postanowiłem sprawdzić, czy bojler żyje. Napełniłem bojler, czyli skierowałem wodę "przez niego". Zapaliłem świeczkę. Z duszą na ramieniu przekręciłem na "ON" i ... włączył się!! Co więcej, wyłączył się po osiągnięciu zadanej temperatury. Czyli wszystko działa, pozostaje tylko dokupić baterię prysznicową.
Wiem, że mój wpis niewiele wnosi do dyskusji ale moja radość jest tak wielka, że postanowiłem się nią z Wami podzielić. To niesamowite, że 31-letnie urządzenia wciąż działają bez zarzutu. To tłumaczyłoby, dlaczego firma Atwood nic nie zmieniając sprzedaje ten model do dziś
Lecę zmywać gary, pa. |
|
|
|
 |
waldi
stary wyga

Twój sprzęt: Fiat Dukato FFB 560 EUROPA
Nazwa załogi: grawalki
Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Mar 2009 Piwa: 5/1 Skąd: Poznan
|
Wysłany: 2009-10-26, 19:46
|
|
|
Taki drobiazg a cieszy powodzenia |
|
|
|
 |
wmaker
stary wyga

Twój sprzęt: bezdomny :|
Pomógł: 5 razy Dołączył: 27 Wrz 2007 Piwa: 5/20 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: 2009-10-26, 19:50
|
|
|
KrzysF napisał/a: | moja radość jest tak wielka |
Fajna spraw z tym bojlerkiem |
_________________ Non omne licitum honestum |
|
|
|
 |
TomekW
weteran

Twój sprzęt: bezdomny :(
Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Mar 2007 Piwa: 29/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2009-10-26, 21:26
|
|
|
KrzysF napisał/a: | ...Z duszą na ramieniu przekręciłem na "ON" i ... włączył się!! Co więcej, wyłączył się po osiągnięciu zadanej temperatury. Czyli wszystko działa, pozostaje tylko dokupić baterię prysznicową. |
Sprawdź jeszcze, czy po nagrzaniu dopływ gazu zamyka się do końca. Jak już pisałem, w moim termostat działa, ale po wyłączeniu palnika gaz dalej sączy się z dyszy. Niestety stale brakuje mi czasu, żeby bojlerek uruchomić i z powrotem zamontować. |
|
|
|
 |
Wyświetl szczegóły |
 |
KrzysF
zaawansowany

Twój sprzęt: "Hyniek" - Hymermobil 540 1978r
Dołączył: 22 Wrz 2009 Piwa: 6/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: 2009-10-27, 00:02
|
|
|
TomekW napisał/a: |
Sprawdź jeszcze, czy po nagrzaniu dopływ gazu zamyka się do końca. |
Tomek, zwróciłem na to uwagę po Twoim poście. Po osiągnięciu zadanej temp wody termostat odcina gaz w dużej dyszy całkowicie - pali się tylko świeczka (pilot). Po ustawieniu na "off" gaz odcinany jest całkiem - wszystko gaśnie i nic się nie sączy. |
|
|
|
 |
maszakow
Kombatant JAFO? No way ...

Twój sprzęt: jak wygram w totka...
Pomógł: 5 razy Dołączył: 07 Kwi 2009 Piwa: 79/63 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2009-10-28, 12:33
|
|
|
KrzysF napisał/a: | To niesamowite, że 31-letnie urządzenia wciąż działają bez zarzutu. To tłumaczyłoby, dlaczego firma Atwood nic nie zmieniając sprzedaje ten model do dziś
Lecę zmywać gary, pa. |
Pytanie jak długo jeszcze...Mercedes robił swoje beczki w latach 80 tak dobrze że omal nie splajtował, po prostu ludzie kupowali jego auta raz - i koniec, jeździli nimi po 20 lat. Wszyscy twierdzą że już nie uświadczysz takiego samochodu.
a co do starych urządzeń - starzeje się to co ma uszczelki z gumy silikonu i innych wynalazków. widocznie tu inaczej rozwiązali uszczelnienia. |
_________________ Pozdrawiam, maszakow
 |
|
|
|
 |
Skorpion
Kombatant Normalny inaczej wariatek stary wyga

Twój sprzęt: Starocie urzadzenie kampero-podobne
Nazwa załogi: Skorpion
Pomógł: 24 razy Dołączył: 17 Lip 2008 Piwa: 278/1296 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-10-28, 12:51
|
|
|
poczatek produkcji beczek i impodobnych zaczelo sie wczesniej tak oklo pod koniec lat 70 i jezdza do dzis sa naprawiane przez swoich wlascicieli i dalej im sluza taki sam silnik mam w swoim kampiorki byl montowany pod koniec produkcji w W 123 pozniej w W124 oraz w kilku dostawczakach typoszeregu 601 i 602 |
_________________
Tadeusz
Byle do przodu
 |
|
|
|
 |
sebacze
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: bezdomny :-)
Nazwa załogi: Seba i Ada
Dołączył: 12 Lip 2011 Postawił 4 piw(a) Skąd: Swarzewo
|
Wysłany: 2011-10-04, 15:19 atwood
|
|
|
Witam
Podłącze sie do tematu. Właśnie uporałem sie z moim bojlerkiem przy pomocy telefonicznej Tomka za co leci narazie wirtualne pifko .
Wyciągałem go bo waż zasilający był odciety i zaślepiony. Przypuszczałem że jest uszkodzony i tak też sie okazało. Ktoś nie zlał wody przed zimą i go rozerwało. Dobrze że mam sąsiada z odpowiednim sprzętem i na poczekaniu mi go pospawal. Podłączyłem zalałem wodą i odpaliłem tylko nie wiem czy dobrze że robie to zapalniczką, czy też świeczka powinna sie zapalić sama?? Napewno po osiągnieciu temperatury wyłaczył sie i paliła sie tylko świeczka przy czym słychać syczenie ale wydaje mi sie że to gaz który leci do świeczki. Teraz tylko czekam na nowy kran do kuchni i instalacja wodna bedzie w komplecie.
P1030372.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4867 raz(y) 77,32 KB |
P1030374.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4867 raz(y) 68,91 KB |
P1030384.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4867 raz(y) 59,72 KB |
P1030404.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4867 raz(y) 61,64 KB |
P1030405.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4867 raz(y) 69,43 KB |
P1030406.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4867 raz(y) 56,68 KB |
P1030408.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 4867 raz(y) 47,54 KB |
|
|
|
|
 |
TomekW
weteran

Twój sprzęt: bezdomny :(
Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Mar 2007 Piwa: 29/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2011-10-04, 15:34
|
|
|
No to gratulacje! Wygląda na to, że bojlerek żyje. Sprawdź jeszcze, czy po wyłączeniu termostatem nie uchodzi gaz z głównej dyszy palnika.
A świeczkę trzeba odpalać ręcznie, przynajmniej w tym modelu. Chyba że zakombinujesz jakiś iskrownik, może od piecyka łazienkowego? |
|
|
|
 |
sebacze
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: bezdomny :-)
Nazwa załogi: Seba i Ada
Dołączył: 12 Lip 2011 Postawił 4 piw(a) Skąd: Swarzewo
|
Wysłany: 2011-10-04, 15:43
|
|
|
Tak jak pisałem słychać jak syczy ale nie wiem czy to z głównej dyszy??
Podpalałem w miejscu gdzie zaciąga powietrze i sie nic nie zapala chyba że jest jakiś inny sposób żeby to sprawdzić?? |
|
|
|
 |
TomekW
weteran

Twój sprzęt: bezdomny :(
Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Mar 2007 Piwa: 29/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2011-10-04, 16:19
|
|
|
Na pewno syczy świeczka.
sebacze napisał/a: | Podpalałem w miejscu gdzie zaciąga powietrze i sie nic nie zapala |
Tam właśnie jest główna dysza palnika. Możesz odsunąć osłonę i spróbować przy samej dyszy.
p1030372_100.jpg
|
 |
Plik ściągnięto 4840 raz(y) 39,66 KB |
|
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|