 |
|
Kamper w stanie idealnym wg. opisu sprzedawcy :) |
Autor |
Wiadomość |
pasza
weteran
Twój sprzęt: ADRIA - Adriatik 360
Pomógł: 1 raz Dołączył: 08 Lis 2017 Piwa: 21/2 Skąd: Trieste
|
Wysłany: 2017-12-04, 20:53 Kamper w stanie idealnym wg. opisu sprzedawcy :)
|
|
|
Akcja dzieje się w Udine czyli północna Italia jeden z bogatszych i cywilizowanych regionów żadny tam Neapol, Rzym czy inna Sycylia.
Ford transit 92rok benzyna z nową ponoć instalacją gazową i stanie "ottimo" z zewnątrz jak i w środku z uszkodzonym silnikiem ale sprawnym.
Dzwonie pytam: były/są przeciekii [nie nie absolutnie nie] ,auto dojedzie do Triestu [tak tak spokojnie wróciło w takim stanie z Dalmacji]
Jadę zobaczyć mam rzut beretem, cena jest śmieszna jak i wymiana/naprawa takiego silnika.
Na miejscu: wszystkie trumny i inne bojlery niby działają tylko że żaden akumulator nie więc nic nie można sprawdzić, pytam o przebieg ten mi 120tys patrzę na licznik a tam ponad 350tys.
Nie denerwuję się bo cena jest niska a ja ją już na start zbijam o 50%, oglądam w środku nawet nawet, tył trochę zgnity a malowany cały ala sąsiedzi czyli wybuch zbiornika z farbą.
Faceta biorę trochę pod szpic żarciki, głupotki i się dowiaduję między wierszami że niemal wszystkie na hali to jego i na czarno je wynajmuje a wszystkie takie po 20-30tys eu a ten grat samotny i zepsuty stoi i mu miejsce zabiera.
Rozdzwoniły się tel. bo jest okazja :Rzym, Florencja itd. "tak tak stan idealny tylko silnik ma problemy" :)
Brak drabinki ,markizy pokazuje mu jego stan idealny jak blacha się rusza i mówię aby ludzi w hugo nie robił bo co będzie jak ta pani z Rzymu po niego tyle kilometrów przyjedzie i się śmieje a ten ze mną jest wesoło.
Pytam śmiejąc się czy drabinkę ściągnął aby nikt nie wpadł do środka no i już tarzamy się z śmiechu
Żona pokazuje mi mistrzostwo świata "Italian job" naklejka z krajem częściowo już odklejona i cała pomarszczona pomalowana nową farbą, śmieję się i pytam czy nie szkoda mu było pieniędzy na farbę i tak doskonałego fachowca on trochę spoważniał i mówi że przepłacił za malowanie.
W sumie cena przynajmniej była uczciwa ,pośmialiśmy się a i camper nie taki tragiczny bo gdyby mu tam taki silnik 140KM od scorpio wstawić to przy tym ciężarze byłby rakietą a koszt spalania gazu jak w sam. osobowym benzyny.
Dałem sobie spokój bo żona zaczęła jęczeć o gratach i że zimno no i się okazało że on do Triestu absolutnie nie dojedzie i trzeba lawetę zamawiać.
Ale jeszcze myślę bo mogę go na tej hali do wiosny zostawić a i pewnie tam silnik bym wymienił. |
|
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|