Toaleta, kibelek z większym wiadrem :) |
Autor |
Wiadomość |
radek_z_południ
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Już prawie mamy koncepcję jaki mam mieć :)
Dołączył: 02 Sie 2009 Piwa: 1/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010-06-20, 14:02 Toaleta, kibelek z większym wiadrem :)
|
|
|
/Jako że jesteśmy coraz bliżej zakupu i najprawdopodobniej adaptacji dostawczaka na kampera,
zastanawiamy się, między innymi, nad instalacja sanitarną na brązową - zieloną wiodę./
Na rynku jest kilka gotowych "tronów" z których najbardziej popularne są Thetforda z kasetą wyciąganą z zewnątrz. Wiele przemawia za tym rozwiązaniem ale...
Może ktoś ma/używa albo może wykonał instalacje z osobnym, większym zbiornikiem zamontowanym "na stałe".
Instalacja wydaje się być tańsza od kupna nawet używanego "tronu" a pojemność i, jak sądzę wygoda przemawiają za większym zbiornikiem, opróżnianym guziczkiem z za kierownicy. Ciekaw jestem co o tym sądzicie.
Proszę o radę: bawić się w instalację własną czy jednak kaseta z boku kamperka? |
_________________ a my nadal pracujemy koncepcyjnie... |
|
|
|
 |
radek_z_południ
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Już prawie mamy koncepcję jaki mam mieć :)
Dołączył: 02 Sie 2009 Piwa: 1/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010-06-20, 14:23
|
|
|
Wolałbym uniknąć "takich" spacerków ale ilość miejsc do zrzutu, szczególnie u nas, jest taka jaka jest. Na aledrogo są jakieś, mam nadzieje mało używane, "trony" z kasetą, no i się zastanawiam...
Dzięki za opinie może jeszcze ktoś się wypowie, |
_________________ a my nadal pracujemy koncepcyjnie... |
|
|
|
 |
evvcik
trochę już popisał

Twój sprzęt: Czasami TEDowy Mruczek
Nazwa załogi: ta wieksza (?) Maruda
Dołączyła: 27 Gru 2009 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-06-20, 14:47
|
|
|
Takich spacerkow sie nie uniknie.
Nawet najlepsza chemia nie pomoże, jezeli "urobek" z "tronu" zostawisz w aucie np na tydzien..... nie ma sily, przy cieplej pogodzie trzeba wyprowadzac "kota" praktycznie co dwa dni, a najlepiej jak sie da, to korzystac z innych "tronow" (chociaz to akurat moze byc przezyciem traumatycznym , co swoj tron to swoj).
Najlepiej Ted niech sie wypowie - on ostatnio trenowal zostawienie "kota" w camperku na czas blizej nieokreslony |
|
|
|
 |
MILUŚ
Kombatant CT"Silesia"NIEPOPRAWNY KAMPERZYSTA

Twój sprzęt: Fiat Ducato Burstner T607 2,8JTD
Nazwa załogi: Milusie
Pomógł: 25 razy Dołączył: 02 Gru 2007 Piwa: 194/150 Skąd: Gliwice w przelocie

|
Wysłany: 2010-06-20, 16:19
|
|
|
Zaraz napadną na mnie wszyscy miłośnicy " nasiadówek " na własnym " tronie".Wiem , usłysze ,że to wolność ,niezależność itd.My jesteśmy zwolennikami metod naturalnych - wolimy stawiać kopczyki i odcedzać kartofelki na łonie matki natury.Zjeżdziliśmy Europę zachodnią,Bałkany,Skandynawię ;mam teraz drugiego campera też bez kibelka, jeżdziłem camperem teścia / WC chemiczne jest/ i dosłownie w ciągu kilkudziesięciu tyś. kilometrów podróży raz była potrzeba korzystania z w/w wynalazku .
Zastanów się czy miejsce zajęte przez WC nie można lepiej wykorzystać ?
Czekając na burzę .........PZDR> MILUŚ |
_________________ Norwegofil z wielbłąda tylnogarbnego
Remember to explore . I don't know the way ,but I'll be there soon !!!!
 |
|
|
|
 |
gebi6
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: VW T4/z długą nazwą zabudowy/
Nazwa załogi: GASTAN
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 04 Maj 2009 Piwa: 6/3 Skąd: KATOWICE
|
Wysłany: 2010-06-20, 16:38
|
|
|
Witam
Każdy ma prawo mieć swoje zdanie na każdy temat ,więc i na temat kibelka.Burzy więc być nie powinno,tylko rzeczowe stanowisko każdego wypowiadającego się.Moje jest takie,że kibelek w kamperze to rzecz podstawowa.Łazienka jest już luksusem,można się bez niej obejść,ale korzystanie z publicznej toalety w porównaniu z wlasnym chociżby najskromniejszym kibelkiem,to tak ,jak jazda Maluchem i Mercedesem.Niby obydwa to samochody i obydwa jadą,ale...Dlatego moim zdaniem posiadanie wlasnej toalety to rzecz bezdyskusyjna.Wydaje mi się też,że łatwiej opróżnić kasete niż szukać miejsca do zrzutu nieczystości,chociażby sie to robiło rzadziej. |
_________________ Praktyka czyni mistrza. |
|
|
|
 |
MER-lin
stary wyga

Twój sprzęt: Ford Transit
Nazwa załogi: Ewa i Marek
Pomógł: 5 razy Dołączył: 28 Paź 2009 Piwa: 44/9 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2010-06-20, 16:56
|
|
|
Opróżnienie, nawet największego, zbiornika z szarą wodą nie stanowi problemu. Jest dużo miejsc do tego przystosowanych, a i zawartość jest znośna. Jednak opróżnienie stacjonarnego zbiornika, np. 100 litrowego z WC, to prawdziwe wyzwanie. Gdzie niby to można zrobić? W czasie jazdy po autostradzie? W lesie? A podstawiać wiadro i latać z nim do stacjonarnego kibelka, np. na stacji paliw, to średni pomysł. Kaseta jest jednak zdecydowanie praktyczniejsza. |
|
|
|
 |
radek_z_południ
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Już prawie mamy koncepcję jaki mam mieć :)
Dołączył: 02 Sie 2009 Piwa: 1/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010-06-20, 18:04
|
|
|
Na razie zdecydowanie prowadzi "tron na kasetę". Co tu dużo mówić, na pewno łatwiej będzie zainstalować gotowy, typowy patent, niż kombinować coś samemu...
Czekam na głos "za, a nawet przeciw" kogoś kto ma "zbiornik". |
_________________ a my nadal pracujemy koncepcyjnie... |
|
|
|
 |
yannoo
zaawansowany

Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter
Nazwa załogi: Jola & Jano
Dołączył: 29 Wrz 2009 Piwa: 10/1 Skąd: Austria
|
Wysłany: 2010-06-20, 18:06
|
|
|
Również stoimy po stronie Milusia. Zrobiliśmy ponad 6 tys. km. i na wszelki wypadek zabraliśmy ze sobą toaletę przenośną, która tak naprawdę służyła do blokady otwierającej się podczas jazdy lodówki i była również użyta 1 raz. Szkoda zagracać sobie kamperka. Zresztą w którymś ze skandynawskim krajów organizowany jest nawet dzień naturalnego sikania. Oczywiście nigdy pod wiatr! |
_________________ Jola & Janusz
"Podróże kształcą - ale wykształconych..."
 |
|
|
|
 |
Cyryl
Kombatant

Twój sprzęt: Fiat Ducato Rimor
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Paź 2009 Piwa: 312/16 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2010-06-20, 18:13
|
|
|
MILUŚ napisał/a: | ...My jesteśmy zwolennikami metod naturalnych - wolimy stawiać kopczyki i odcedzać kartofelki na łonie matki natury... |
trochę ciężko do realizacji w mieście, bo ja myślałem że to tylko psy sr....ą po trawnikach.
MILUŚ napisał/a: | ...Zastanów się czy miejsce zajęte przez WC nie można lepiej wykorzystać ?
Czekając na burzę .........PZDR> MILUŚ |
oczywiście, można zaślepić dziurę żeby gazetą nie targało i zrobić czytelnię. |
_________________
 |
Ostatnio zmieniony przez Cyryl 2010-06-20, 18:32, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
radek_z_południ
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Już prawie mamy koncepcję jaki mam mieć :)
Dołączył: 02 Sie 2009 Piwa: 1/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010-06-20, 18:28
|
|
|
Kibelek w kamperze to moim zdaniem absolutna konieczność. Nie zrezygnuję z zamontowania kibelka, zastanawiam się jednak nad wyższością jednego lub drugiego sposobu gromadzenia ścieków.
Moim zamiarem było otrzymanie wskazówek, informacji dotyczących wyboru "tronu z kasetą" lub "z większym zbiornikiem" montowanym "osobno" np. pod samochodem. Każda informacja jest cenna
Oczywiście informacja o robieniu pod wiatr jest b. cenna ale tu przecież same duże chłopaki to już pewnie wszystkie wiedzom. |
_________________ a my nadal pracujemy koncepcyjnie... |
|
|
|
 |
evvcik
trochę już popisał

Twój sprzęt: Czasami TEDowy Mruczek
Nazwa załogi: ta wieksza (?) Maruda
Dołączyła: 27 Gru 2009 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-06-20, 18:40
|
|
|
radek_z_południ napisał/a: |
Moim zamiarem było otrzymanie wskazówek, informacji dotyczących wyboru "tronu z kasetą" lub "z większym zbiornikiem" montowanym "osobno" np. pod samochodem.
|
No dobrze - załóżmy, że montujesz większy zbiornik pod samochodem. GDZIE chcesz go opróżniać? Kasete bierzesz w reke i rownie dobrze mozna oproznic do toy-toya.. A taki zbiornik? nie wiem - na moj babski rozum - nie praktyczne |
|
|
|
 |
radek_z_południ
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Już prawie mamy koncepcję jaki mam mieć :)
Dołączył: 02 Sie 2009 Piwa: 1/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010-06-20, 18:49
|
|
|
No, to może ja trochę rozwinę temat. Zamierzałem kupić jakiś nocnik np. tani kibelek i dorobić do niego zbiornik na fekalia umieszczony pod samochodem. Moje przemyśliwanie tematu wynikło między innymi z założenia że idealny rozkład naszego kampera wyłoni się w trakcie jego eksploatacji. tzn. W miarę możliwości i aktualnej koncepcji mamy zamiar wprowadzać w kamperku zmiany oraz nowe elementy. Mówiąc krótko dziura z boku nie pasuje do koncepcji. Co innego z dziurą w podłodze, tą można bezboleśnie zatkać np. rolką papieru
Biorąc pod uwagę, przestrzeganą przez wszystkich honorowo, etykietę kamperową pewnie się nie dowiemy, gdzie najczęściej dokonuje się spustu zawartości.
No kaseta prowadzi zdecydowanie. Przyznaje że miejsca zajmuje sporo, ale wydaje mi się że mniejszy "tronik" walający się po kamperku to jeszcze większy problem. |
_________________ a my nadal pracujemy koncepcyjnie... |
Ostatnio zmieniony przez radek_z_południ 2010-06-20, 18:56, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Cyryl
Kombatant

Twój sprzęt: Fiat Ducato Rimor
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Paź 2009 Piwa: 312/16 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2010-06-20, 18:53
|
|
|
gdy kupowałem kampera oglądałem takie cudo mające pojemnik bez kasety, który opróżniało się przez otwarcie sporego zaworu umieszczonego pod autem.
wtedy to wydawało mi się dobrym rozwiązaniem, dzisiaj wiem że to kicha. u nas i nie tylko u nas nie ma miejsca na opróżnianie takiego wynalazku. |
_________________
 |
|
|
|
 |
AUTOJUR
Kombatant

Twój sprzęt: TRANSIT-RIVIERA 1996
Pomógł: 8 razy Dołączył: 02 Cze 2007 Piwa: 9/1 Skąd: Poznań okolica
|
Wysłany: 2010-06-20, 19:18
|
|
|
KOGUT masz racje lepszy własny chociaż ciasny |
|
|
|
 |
radek_z_południ
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Już prawie mamy koncepcję jaki mam mieć :)
Dołączył: 02 Sie 2009 Piwa: 1/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010-06-20, 19:23
|
|
|
Mnie osobiście nie o setki litrów chodziło ale o te okienko co to je trzeba wyciąć z boku. Wolałbym wycinać w dół niż w bok. Co do reszty; całkowicie się zgadzam. |
_________________ a my nadal pracujemy koncepcyjnie... |
|
|
|
 |
|