|
|
Przesunięty przez: janusz 2011-06-04, 08:46 |
Wspólny wyjazd trzech kamperów na Węgry i do Chorwacji |
Autor |
Wiadomość |
Witold Cherubin
weteran
Twój sprzęt: SEA/ELNAGH - Fiat Ducato 2,3 TD
Nazwa załogi: włóczykije
Pomógł: 7 razy Dołączył: 14 Mar 2007 Piwa: 81/48 Skąd: Warszawa-Międzylesie
|
Wysłany: 2010-08-21, 00:33 Wspólny wyjazd trzech kamperów na Węgry i do Chorwacji
|
|
|
Pomysł wspólnego wyjazdu powstał po wcześniejszej korespondencji na Forum CT na temat moich kłopotów przy wyjeżdżaniu po śliskiej trawie z kampingu koło Lublina oraz kilku rozmów na Skype (na różne tematy) z Mirel’em (czyli przesympatycznym Mirkiem, który poradził mi jak można pokonać przeciwności losu w postaci śliskiej trawy na pochyłym terenie).
Po krótkiej dyskusji ustaliliśmy, że chcemy się wspólnie trochę popluskać w ciepłej wodzie na Węgrzech i powłóczyć się po Chorwacji. Zaproponowałem kilkudniowy pobyt w Heviz, gdzie jest unikalne jezioro termalne z wodą o specyficznych właściwościach leczniczych, a następnie przejazd do Chorwacji i zwiedzenie również unikalnego Parku Narodowego „Plitvicke Jazera” oraz przejazd wzdłuż wybrzeża do Dubrownika.
Ponieważ Mirek i jego przemiła żona Ela mieszkają w Raciborzu uzgodniliśmy, że niewiele zbaczając z trasy przyjedziemy do nich i po spotkaniu z jeszcze jedną parą (Staszkami) pojedziemy trzema kamperkami na wspólną wycieczkę.
Do Raciborza wyruszyliśmy z Warszawy 21 maja pełni nadziei, że wyjeżdżając z Warszawy ok. 13 dojedziemy do Mirela jeszcze za dnia.
Niestety okazało się, że natura się temu sprzeciwiła i wskutek powodziowych niespodzianek musieliśmy korzystać z objazdów. Gdyby nie GPS to pewnie jeszcze później dotarlibyśmy na umówione miejsce spotkania, bo jazda w nieznanym terenie w ciemnościach byłaby znacznie trudniejsza. Na szczęście GPS doprowadził nas do stacji Shell, na której czekał na nas Mirek i zaprowadził nas do swojego ślicznego domu.
Oczywiście, zgodnie z tradycją, Ela ugościła nas przepyszną kolacją i po krótkich „nocnych Polaków rozmowach” udaliśmy się na zasłużony odpoczynek.
Rano znów Ela zarządziła wspólne śniadanie, które spałaszowaliśmy z wielkim apetytem i razem ruszyliśmy na spotkanie na stacji paliwowej w Lubomii ze Staszkiem i jego przemiłą małżonką. Po dokonaniu przed przekroczeniem granicy ostatnich zakupów (w tym winiet na Czechy i Słowację) ruszyliśmy trzema kamperami na Węgry.
Niezwykle przydatne okazało się podczas tego wyjazdu radio CB, bo już przy przekraczaniu granicy Mirek i Staszek pojechali inną trasą niż my i musieliśmy się wzajemnie odnaleźć. Na szczęście wcześniej uzgodniliśmy nasz „prywatny” kanał, na którym będziemy się komunikowali podczas wspólnej jazdy. Okazało się to bardzo przydatne również w czasie dalszej podróży (np. potrzeba uzupełnienia paliwa lub zatrzymania się z innego powodu).
Do Heviz dojechaliśmy przez Czechy i Słowację na kamping Castrum położony tuż przy jeziorze termalnym (po drugiej stronie ulicy) - na Węgrzech nie jechaliśmy autostradą, ale krótszą drogą krajową przez Janosmorja i Csorna – taniej, bo bez winiet!!!.
Jezioro w Heviz jest największym na świecie naturalnym, biologicznie aktywnym jeziorem. Cały ten teren został zakupiony przez rodzinę węgierskich arystokratów Festetics w końcu 1730 r. a w 1795 wybudowano tam pierwsze kąpielisko. Jezioro to powstało jako wynik działalności geotermalnej przed około 10 milonów laty, a jego powierzchnia wynosi 4,4 ha i jest otoczona przez ok. 33,9 ha lasów otaczających jezioro.
Średnia głębokość jeziora wynosi 3m, ale w najgłębszym miejscu osiąga 38 m. Był to pewien kłopot, bo okazało się, że nie wszyscy uczestnicy wycieczki są dobrymi pływakami. Jednak osoby słabiej pływające nie rezygnują z kąpieli w jeziorze i korzystają z różnego rodzaju „pływadeł” czyli nadmuchiwanych kółek lub powszechnie dostępnych w okolicznych sklepach innych „pomocy” pływackich.
Jezioro jest zasilane z dwóch źródeł geotermalnych o wydajności 410 l/sek, dzięki czemu woda w jeziorze ulega całkowitej wymianie w ciągu 72 godzin. W północnej i południowej części jeziora znajdują się dwa naturalne odpływy prowadzące do rzeki Zala i do jeziora Balaton. W lecie temperatura wody wynosi 35-38, a w zimie nie spada poniżej 24 oC (byłem tam w zimie – jest to wielka frajda gdy na zewnątrz jest 0 lub „-„ i na brzegu leży śnieg, a woda jest cieplutka.
Trzeba zaznaczyć, że przez kamping płynie jeden z kanałów dprowadzającycy wodę z jeziora termalnego do węgierskiego „morza” Balaton. W kanale odprowadzającym wodę z jeziora termalnego kwitną unikalne lotosy, które zostały sprowadzone z Indii i jako jedyne w Europie przyjęły się i żyją w tym jeziorze termalnym. Lotosy te rosną w jeziorze i kanłach odpływowych, a kwitną od późnej wiosny do zimy.
Kamping Castrum jest rozległy, z tym, że na krótki pobyt kampery są lokowane przed kanałem odprowadzającym wodę z jeziora do Balatonu, a na dłuższy pobyt (co najmniej 7 dni) za tym kanałem. My ulokowaliśmy się w pierwszej alejce przy wjeździe i było nam bardzo dobrze. Stosunkowo blisko do sanitariatów (bardzo przyzwoite) i blisko do jeziora termalnego.
Koszt kampingu dość spory, bo za 4 noce (kamper, 2 osoby, prąd i wszystko inne) zapłaciliśmy 22880 Forintów, czyli 339 PLN (ok. 85 PLN/noc).
Heviz znajduje sie ok. 5 km od dość dużego miasta Keszthely, leżącego nad brzegiem Balatonu. Znajduje się tam przepiękny wielki pałac Festeticsów wraz z kompleksem parkowym i wozownią oraz wiele innych atrakcji turystycznych (muzeum lalek, muzeum rolnicze, muzeum wina itd.).
W Heviz (restauracje przy miejskim parkingu) i w Keszthely (restauracje w parku obok przystani nad Balatonem) można skosztować smaczne specjały kuchni węgierskiej. Osobiście polecam langosz (niedrogi rodzaj placka ze śmietaną, serem i sosem czosnkowym – palce lizać), bardzo pożywną zupę gulaszową, a w rybnym zajeździe niedaleko Heviz (Halasz Csarda) w miejscowości Cserszegtomaj fantastyczną zupę rybną (halaszle) i świetnie przyrządzone ryby podlane dobrym węgierskim winem, a na deser przepyszną Gundel palacinta (jedyne w swoim rodzaju naleśniki w polewie czekoladowej). Wszystko to stosunkowo niedrogie i bardzo, bardzo smaczne.
Na załączonych zdjęciach widać jak byliśmy zakwaterowani, a kolejne fotki pokazują jezioro termalne oraz wyposażenie służące kuracjuszom i takim jak my przygodnym użytkownikom, a także widok na „węgierskie morze” z okolicznych wzgórz.
Dalszy ciąg opowiadania o naszej wspólnej wyprawie nastąpi niebawem.
P5220002.JPG Tak się zakwaterowaliśmy na kampingu Castrum |
|
Plik ściągnięto 11700 raz(y) 62,09 KB |
P5260011.JPG To jest galeria prowadząca do centralnej części kąpieliska |
|
Plik ściągnięto 11700 raz(y) 57,15 KB |
SDC10914.JPG a to informacja o temperaturze wody i powietrza wewnątrz i na zewnątrz części centralnej |
|
Plik ściągnięto 11700 raz(y) 51,08 KB |
P5260009.JPG Widok na część centralną kąpieliska |
|
Plik ściągnięto 11700 raz(y) 43,19 KB |
P5260015.JPG Widok na jezioro i łazienki na brzegu |
|
Plik ściągnięto 11700 raz(y) 47,98 KB |
P5260012.JPG Część centralna - bicze wodne |
|
Plik ściągnięto 11700 raz(y) 58,27 KB |
P5260010.JPG Miejsce do odpoczynku "leżakownia" |
|
Plik ściągnięto 11700 raz(y) 49,94 KB |
SDC10914.JPG Jacuzi w części centralnej |
|
Plik ściągnięto 11700 raz(y) 51,08 KB |
SDC10911.JPG Panie pływają bliżej brzegu |
|
Plik ściągnięto 11700 raz(y) 82,25 KB |
SDC10915.JPG Swobodne pływanie w jeziorze |
|
Plik ściągnięto 11700 raz(y) 88,79 KB |
|
_________________ Witek |
|
|
|
|
Witold Cherubin
weteran
Twój sprzęt: SEA/ELNAGH - Fiat Ducato 2,3 TD
Nazwa załogi: włóczykije
Pomógł: 7 razy Dołączył: 14 Mar 2007 Piwa: 81/48 Skąd: Warszawa-Międzylesie
|
Wysłany: 2010-08-21, 00:48
|
|
|
Przepraszam za brak wprawy i zamieszczenie niewłaściwej fotki. Już się poprawiam.
SDC10919.JPG Jacuzi w części centralnej wyglądało jak na obrazku poniżej |
|
Plik ściągnięto 11691 raz(y) 67,77 KB |
SDC10927.JPG a to kwitnące kwiaty lotosu w jeziorze |
|
Plik ściągnięto 11691 raz(y) 90,01 KB |
SDC10924.JPG No i jeszcze widok na "węgierskie morze" z okolicznych wzgórz |
|
Plik ściągnięto 11691 raz(y) 53,66 KB |
|
_________________ Witek |
|
|
|
|
Pawcio
Kombatant
Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy Dołączył: 29 Wrz 2008 Piwa: 141/471 Skąd: z Nienacka
|
Wysłany: 2010-08-21, 14:08
|
|
|
Oby ciag dalszy nastapil niebawem!
Czekamy |
|
|
|
|
Annmir
zaawansowany
Twój sprzęt: na razie w planach
Dołączyła: 30 Paź 2009 Piwa: 3/50 Skąd: Górny Śląsk
|
Wysłany: 2010-08-21, 16:02
|
|
|
Podejście dobrego reżysera... Już nie mogę się doczekać dalszych relacji... Oczywiście miłego pobytu życzymy i pozdrawiamy |
_________________ Annmir |
|
|
|
|
Camper Diem
Kombatant
Twój sprzęt: Eura Mobil
Nazwa załogi: Camper Diem!
Pomógł: 6 razy Dołączył: 01 Wrz 2007 Piwa: 49/65 Skąd: Gdańsk-Wrzeszcz
|
Wysłany: 2010-08-21, 17:10
|
|
|
czekam na dalszą, chorwacką relację |
_________________ Camper Diem! |
|
|
|
|
elaola
zaawansowany
Twój sprzęt: przyczepa
Dołączyła: 23 Sty 2007 Piwa: 2/1 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2010-08-21, 17:45
|
|
|
Witold Cherubin napisał/a: | Koszt kampingu dość spory, bo za 4 noce (kamper, 2 osoby, prąd i wszystko inne) zapłaciliśmy 22880 Forintów, czyli 339 PLN (ok. 85 PLN/noc). |
Czy w tej cenie jest wliczone wejście na kąpielisko? |
_________________ pozdrawiam
|
|
|
|
|
Witold Cherubin
weteran
Twój sprzęt: SEA/ELNAGH - Fiat Ducato 2,3 TD
Nazwa załogi: włóczykije
Pomógł: 7 razy Dołączył: 14 Mar 2007 Piwa: 81/48 Skąd: Warszawa-Międzylesie
|
Wysłany: 2010-08-23, 20:55
|
|
|
Pogoda na Węgrzech nam dopisywała, więc codziennie pluskaliśmy się w ciepłej wodzie. Kąpiel w jeziorze nie jest wliczona w cenę kampingu, ale bilety nie są zbyt drogie. Najlepiej jest wykupić abonament na 10 lub 20 godzin, wtedy koszty są nieco niższe. Kupując bilet jednorazowy na 3 godziny cena wynosiła 700 Forintów za godzinę, a przy abonamencie na 10 godzin już 550 Forintów za godzinę.
Na terenie kąpieliska można też korzystać (odpłatnie) z barów i różnych usług (masaże itp.).
My pływaliśmy tylko w jeziorze, ale pozostali korzystali z dodatkowych atrakcji w części rekreacyjnej (sauna, jakuzi itp.) oczywiście za dodatkową opłatą.
Ponieważ Staszek wozi ze sobą skuter, więc po kąpieli w jeziorze robili sobie wycieczki po okolicy, a jest tam co zwiedzać (w promieniu 40 km wiele ciekawych miejsc i zabytków). Mirek z Elą mieli zajęcie ze swoimi pupilami. Natomiast my czasem korzystaliśmy z rowerów i robiliśmy krótkie wypady do miasta (po zakupy, na lody itd.)
Po czterech dniach beztroskiego pobytu w Heviz i ostatniej kąpieli w jeziorze, wczesnym popołudniem ruszyliśmy do Chorwacji. Naszym celem był Narodowy Park Plitvicka Jezera.
Wybraliśmy trasę przez Redics, Cakovec, Varażdin do Zagrzebia (omijając drogi płatne) i później przez Karlovac na kamping Korana niedaleko Parku Narodowego. Kamping dość drogi (160 kun) i niezbyt dobrze utrzymany, brakuje wyznaczonych stanowisk, każdy szuka miejsca na własną rękę.
Na kampingu było dość tłoczno i znalezienie miejsca dla naszej gromadki zajęło nam trochę czasu, ale udało nam się ulokować stosunkowo blisko sanitariatów, przy czym mieliśmy zabawną dyskusję z niezbyt sympatycznym Niemcem, który stanął pośrodku polanki, na której zmieściłoby się co najmniej sześć kamperów. Ale on ustawił się tak, że było to praktycznie niemożliwe.
My stanęliśmy obok siebie blisko drogi dojazdowej, a ten facet wystartował do nas z pretensjami, że blokujemy mu wyjazd. Na nasze żartobliwe pytanie czy już wyjeżdża, odpowiedział, że jutro bardzo wcześnie rano. Roześmieliśmy się i zapewniliśmy go, że rano damy mu przejechać, a przy okazji pokazaliśmy mu, że gdyby inaczej ustawił swojego kampera, to byłoby wystarczająco dużo miejsca nie tylko dla nas, ale jeszcze dla innych. Odburknął, że nikt mu nie będzie dyktował jak ma się ustawić, a na to usłyszał, że jest to niepisane prawo kamperowców, ale on o tym może nie wiedzieć, bo jak wypożyczył kampera po raz pierwszy to musi się uczyć etykiety kamperowej.
Po miłej pogawędce w nocy towarzyszyło nam kumkanie żab i pięknie świecący księżyc. Rano oczywiście wyjechaliśmy wcześniej od niesympatycznego Helmuta i ruszyliśmy na ogromny płatny (70 kun) parking przy wejściu do Parku Narodowego.
Park o powierzchni ok. 29,5 ha jest położony w górzystym, zalesionym terenie (ok. 22 ha lasów i 7 ha łąk). W parku znajduje się 16 położonych kaskadowo jezior różnej wielkości i niezliczona ilość wodospadów, kaskad i strumieni, łączących cały ten system wodny (powierzchnia wody zajmuje ok. 217 ha).
Ten cud natury powstawał przez wieki i przez cały czas podlega działaniu procesów erozji, ciągle tworząc nowe formy kaskad i wodospadów. Na terenie parku ułożone są specjalne kładki dla zwiedzających, które umożliwiają obserwowanie z bliska tych ogromnych mas wody, które z szumem przepływają z górnych do dolnych jezior i do rzeki Korana.
Do parku prowadzą dwa wejścia: dolne (nr 1) i górne (nr 2). Przez park prowadzą oznakowane szlaki turystyczne o różnym czasie zwiedzania, łącznie jest 8 szlaków: 2 krótkie (2-3h), 4 średnie (3-4h) i 2 długie (5-6h). My wybraliśmy wejście górne (ze względu na planowaną dalszą drogę w kierunku wybrzeża) i średni czas zwiedzania.
Po przejściu nad szosą doszliśmy z parkingu do przystanku autobusików, które rozwożą zwiedzających po parku odpowiednio do wykupionej trasy. Po dotarciu do górnych jezior rozpoczęliśmy wędrówkę w dół. Przez cały czas towarzyszył nam silny szum wody, a wspaniała pogoda i przepiękne widoki napawały nas poczuciem wielkiego zadowolenia. Otaczający nas świat jest taki piękny, a Plitvicka Jezera to naprawdę cudowny skrawek tego świata. Nic dziwnego, że znalazł się pod opieką UNESCO jako światowe dziedzictwo i pomnik przyrody.
Niesposób jest opisać piękno i urok tego zakątka Chorwacji. Trzeba to po prostu zobaczyć i przejść między tymi wszystkimi cudami natury. Mam nadzieję, że zdjęcia chociaż trochę oddadzą to co zobaczyliśmy. Gorąco zachęcam do zwiedzenia tego Parku Narodowego, bo pozostawia on niezapomniane wrażenie.
P1060621.JPG Poglądowa mapa kompleksu jezior |
|
Plik ściągnięto 11510 raz(y) 45,46 KB |
P5270019.JPG Autobusik nas wiezie do górnych jezior |
|
Plik ściągnięto 11510 raz(y) 55,5 KB |
P5270021.JPG Pierwszy wodospad na trasie zwiedzania |
|
Plik ściągnięto 11510 raz(y) 72,1 KB |
P1060631.JPG Kolejny urokliwy wodospad |
|
Plik ściągnięto 11510 raz(y) 72,28 KB |
P1060636.JPG Kładka prowadzi obok kaskady |
|
Plik ściągnięto 11510 raz(y) 86,02 KB |
P5270039.JPG Jedno z malowniczych jezior |
|
Plik ściągnięto 11510 raz(y) 58,84 KB |
P5270043.JPG Potężny, grzmiący wodospad |
|
Plik ściągnięto 11510 raz(y) 61,42 KB |
P5270047.JPG Kładka nad jeziorem, do którego wpadają wodospady |
|
Plik ściągnięto 11510 raz(y) 85,34 KB |
P5270049.JPG Jeden z większych wodospadów |
|
Plik ściągnięto 11510 raz(y) 65,13 KB |
P5270053.JPG Kolejny imponujący wodospad |
|
Plik ściągnięto 11510 raz(y) 67,1 KB |
|
_________________ Witek |
|
|
|
|
Witold Cherubin
weteran
Twój sprzęt: SEA/ELNAGH - Fiat Ducato 2,3 TD
Nazwa załogi: włóczykije
Pomógł: 7 razy Dołączył: 14 Mar 2007 Piwa: 81/48 Skąd: Warszawa-Międzylesie
|
Wysłany: 2010-08-23, 21:01
|
|
|
Dalszy ciąg fotek z Plitwickich Jezior.
SDC10952.JPG Jedna z wielu pięknych kaskad w dolnej części Parku |
|
Plik ściągnięto 11501 raz(y) 94,5 KB |
SDC10954.JPG Kładka wzdłuż innej kaskady |
|
Plik ściągnięto 11501 raz(y) 90,07 KB |
SDC10955.JPG Największy wodospad (70 m) |
|
Plik ściągnięto 11501 raz(y) 89,01 KB |
|
_________________ Witek |
|
|
|
|
gino
Kombatant
Twój sprzęt: VW LT SVEN HEDIN 1978r
Nazwa załogi: Gino
Pomógł: 36 razy Dołączył: 29 Mar 2008 Piwa: 639/978 Skąd: ta Radość
|
Wysłany: 2010-08-23, 21:27
|
|
|
super wycieczka..
i fajniutka relacja..
|
_________________ często , wroga z drugiego człowieka tworzy Twój umysł..
a to potrafi zabić wieloletnią przyjaźń ...
#CamperMajstry |
|
|
|
|
Pawcio
Kombatant
Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam
Pomógł: 12 razy Dołączył: 29 Wrz 2008 Piwa: 141/471 Skąd: z Nienacka
|
Wysłany: 2010-08-23, 21:52
|
|
|
Jak czekasz, to się doczekasz....
Jak to było w reklamie ? Wdoczki wodospadów... bezcenne!
Prosimy o większe rozmiary... Toż to się na tapetę nadaje! |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|