Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

VW - VW LT 35 - bierze olej

maszakow - 2012-03-29, 21:20
Temat postu: VW LT 35 - bierze olej
Zdaje się że skończył sie mój poremontowy okres beztroskiego jeżdżenia. :-/
Mój cudak tym razem wziął sie za "konsumpcję" oleju - rzędu 1l/1000 km. NIe dymi, moc trzyma, mokry pod spodem nie jest ( już nie - Wymieniono mi już wszystkie uszczelki na bloku filtra bo jego stan w skazywał na nieszczelności) - a olej znika. Gremliny psiakrew...
Wstępna diagnoza - POdstawowe znane przyczyny
1. turbina chlapie - bardzo możliwy i znany scenariusz. KOntrapunkt - turbina regenerowana najazd 70 kkm - trochę za wcześnie na rozsypkę. Teoretycznie w intercoolerze moge mieć drugi zbiornik oleju - poza tym dymiłby dostając olej z powietrzem do spalania.
2. uszczelniacze zaworowe - pobór typowy dla uszkodzenia. Kontra - wóz nie dymi...
3. Piercienie tłokowe - jak wyżej powinien dymić.

Jeśli ktoś ma jakieś inne sugestie - strzelać pls.
Już czytałem gdzieś na forach osobówek że jak zmienili olej na markowy to konsumpcja spadła do normalnej... ale to jakoś mało realne. offtop - Ponoc 1l/1000 jest wpisany w instrukcji VW jako normalne zużycie dla golfa 1.4 16V :-P koniec offtopa.

matro - 2012-03-30, 00:31

jaki olej lejesz - 10W40? ... szybciej znika nie tylko z silników z turbo...
jarekzpolski - 2012-03-30, 11:18

a nie zapodałeś mu przypadkiem jakiegoś mega-ultra-hiper-super-molibdenowego oleju w technologii NASA we współpracy z F1 Ferrari Team za 9,50 litr z Tesco (zaraz koło makaronu, trzecia alejka po lewej) który mu wypłukał konkretnie wszystkie nagary ?...
maszakow - 2012-03-30, 20:28

Zapodałem - i wspominałem gdzie indziej że zapodałem jako eksperyment - tylko nie z Tesco.
Mannol Molibden Diesel 10W40. MoS2 smaruje a nie czyścić nagary. Poza tym gdzie nagary a gdzie olej, hejże...wiem że sa jakieś płukanki do oleju kóe się wlewa tuż przed wymianą ale blondynką nie jestem żeby na czymś takim jeździć.
sys, w zeszłym roku też wlałem 10W40 (tyle że normalny Castrola) i takich sensacji nie miałem.

jarekzpolski - 2012-03-31, 00:06

Powtarzam tylko co tam gdzieś słyszałem od znajomego, bardzo dobrego mechaniora od silników:

Odradzał generalnie stosowanie molibdenu w silnikach. W skrzyniach biegów, albo w mostach tak. W silnikach - nie.
Dwusiarczek molibdenu przywiera silnie do powierzchni tworząc suche warstwy, które mogą zakłócić pracę panewek i łożysk ślizgowych. Nie pozwala na wytworzenie filmu olejowego, czego niektóre konstrukcje nie tolerują. Izoluje termicznie. Siarka w nim zawarta wchodzi w reakcję ze stopami aluminium, a spalony molibden wytwarza duże ilości cząstek stałych, które zabijają katalizatory. W motocyklach powoduje uślizgi sprzęgła.
Ile z tego to fakty a ile mity - nie wiem.

WINNICZKI - 2012-03-31, 00:12

A spróbuj dolać produkt firmy Wynn's- Super-Charge jest to jeden z polimerów ( składnik oleju ) zagęszczający olej ,ale dopiero w temperaturze oleju powyżej 40 *C.powinno spasc spozycie oleju. :)
SlawekEwa - 2012-03-31, 06:37

maszakow napisał/a:
w zeszłym roku też wlałem 10W40 (tyle że normalny Castrola) i takich sensacji nie miałem.

To wlej znowu Castrola i nie kombinuj z jakimś gównem :bajer

WINNICZKI - 2012-04-01, 09:51

Tys prowda,jak to prawił Pyzdra.
maszakow - 2012-04-01, 23:34

Dzięki - plan działań wygląda mniej więcej tak....
1. Najpierw płukanie silnika czyli Wynn's engine flush do oleju - potem wymiana oleju i wynn's supercharge.
2. Turbina - intercooler do sprawdzenia w pierwszym podejsciu czy nie jest drugim zbiornikiem oleju. jeśli pływa - turbina do uszczelnienia.
3. Jak to nie zadziała - uszczelniacze zaworowe.
4. na sam koniec - pierścienie tłokowe.
pogadam z mechanikiem jeszcze zobaczymy co on na to powie.

WINNICZKI - 2012-04-02, 02:01

Powie ,zeby zmienić kolejność bo inaczej nic nie zarobi. Zastosuj wynnsa jak nie zadziała pytaj mechanika ,inaczej ściągnie Ci portki przez głowe :spoko
maszakow - 2012-04-02, 23:47

Winniczku - Polska to wredny kraj, ale jakąs wiarę w ludzi trzeba mieć.
Mechanik stwierdził że nie robiłby płukania bo przy takim przebiegu silnika wyczyszczę go na amen ze wszystkich nagarowych samouszczelek - i tedy już na bank będzie go trzeba rozbierać.
Potwierdził ze Wynns może pomóc - stosował już podobne środki, pomysł z wymiana oleju jak najbardziej słuszny.
w następnej kolejności robiłby uszczelniacze.
Co do pierścieni - stwierdził że owszem tylko że to raczej za gruby kaliber jak na mnie - bo on przy tej okazji zregenerowałby parę innych rzeczy (padło sporo nazw a rozmowy nie nagrywałem) - a całość kosztowałaby ...dużo.

gino - 2012-04-03, 06:57

prawidłowo powinienem połączyć oba Twoje tematy..
ten, w którym teraz piszemy, oraz ten
będą nauczką przed stosowaniem WYNALAZKÓW :roll:

nie raz już pisaliśmy, że ''LEPSZE JEST WROGIEM DOBREGO''
nie raz już pisaliśmy że w starych silnikach wszelkie ''płukanki'' przynoszą korzyści tylko....mechanikom
mimo to..postanowiłeś stosować owe wynalazki
domyślam się że już załujesz...i..przestrzegasz przed ich stosowaniem innych użytkowników starszych kamperków

kilkukrotnie zaznaczam ''starszych'' , bo w nowych owe wynalazki faktycznie szkód nie robią..a moze i jakieś korzyści są...

ale..mleko już rozlane i co można Ci poradzić..
trudno o ''złotą '' radę...ale ja, zrobiłbym teraz tak:
zastosuj ten olej
gdyz jest to chyba jedyny olej na rynku, przeznaczony do takich autek jak nasze

oraz, w okresie letnim, możesz dodać zagęszczacz do oleju firmy STP
NIE JEST TO kolejny ''WYNALAZEK'' płuczący, czyszczący, czy zostawiający cokolwiek na częściach silnika...poprawia jedynie właściwości ''smarne'' samego oleju...

jesli taki zestaw w Twoim silniku nie pomoże...czeka Cie remont..aczkolwiek 1l/1000km to jeszcze nie tragedia /wiele nowych autek ma normę do 1,5l na 1000...no..ale nie sa to zwykłe samochody :-P

ale..wydaje mi sie, że TEN olej + STP rozwiąże częściowo Twój problem

o dobrym działaniu tego specyfiku i oleju niech świadczy fakt, że nie polecają go warsztaty /a wielu mechaników...na nich jeździ :spoko

WINNICZKI - 2012-04-03, 13:13

Co do płukania silnika to są dwie szkoły ,jedni twierdzą ,że wypłuka się nagar i silnik sie rozleci,tylko wtedy co robić ,jak nowy olej też ma właściwości płuczące,wlewać czy nie ? :shock: Wiadomym jest ,że absolutnie nie wolno wlewać syntetycznego oleju jak auto jeżdziło na mineralnym,ponieważ właściwości płuczące syntetyka powodują rozpuszczenie całego nagaru i często zatarcie silnika lub jego części. Ale myslę ,że producent specyfiku do płukania silnika zdaje sobie sprawę z takich konsekwencji i środek nie jest tak agresywny w działaniu jak np.syntetyk.Po za tym procedura płukania silnika wygląda inaczej niż jazda na oleju .Należy przed spuszczeniem starego oleju wlać specyfik do silnika,pozostawić silnik na wolnych obrotach do 15 minut wyłaczyć silnik i spuścić olej.Absolutnie nie wolno jeździć na tym specyfiku lub dodawać gazu nawet na luzie. Wskazuje to na delikatne działanie środka,które może przyczynić się do usunięcia nagaru spod zamków pierścieni,powodując ich lepszą pracę.Twierdzenie ,że nagar działa uszczelniająco bardziej sprawdzea sie w tłumiku silnika dwusuwowego niż w silniku. Co do uszczelniaczy silnika czy środków poprawiających poślizg przychylam sie do sugestii GINO tylko środki działające na zasadzie wzbogacenia oleju w już stosowany wcześniej w olejach składnik.Są to polimery odpowiedzialne za gęstość oleju i np ,poślizg części względem siebie,(trudno mi przypomnieć sobie fachową nazwę) Amerykańska firma WYNN'S stosuje takie uszlachetniacze ,ale po spuszczenu oleju nic nie osadza sie na silniku tylko jest usuwane razem z olejem.Chcąc powtórzyć działanie należy powtórnie dodać do nowego oleju. Myślę ,że STP ma podobny sposób działania. Uff,znowu ktoś naskoczy na mnie ,że robię reklamę jakiejś firmie,ale cóz mam to sprawdzone od 10 lat używam i nie narzekam. :)
maszakow - 2012-04-03, 20:35

Mam już Wynn's Super charge - firma mieści się w Gdańsku, więc udało się bez kosztów transportu. Przy okazji poznałem właściciela. Niezły gość, pogadaliśmy sobie dość długo.
Płukankę Wynn'sa też mam, ale nie użyję - jak ktos będzie chciał odsprzedam.
gino, w tamtym temacie na pewno będzie post scriptum. z cytatem jarka. Jak pociągnę temat z wymianą.
Dzięki za sugestie dot. oleju. Wcześniej lałem Orlen 2 HDPO 15W40, też byłem zadowolony.

Czy żałuję? Czasami ryzykuję ... i wygrywam czasami jednak rozwiązania się nie sprawdzają.
Będę żałował jeśli akcja z olejem się nie uda i będę zmuszony do remontu silnika. Żałuję że to co miało być dobrym środkiem dla silników i miało go usprawnić, okazało się niewypałem. Żal kasy której nie mam.

SlawekEwa - 2012-04-03, 21:59

WINNICZKI napisał/a:
Wskazuje to na delikatne działanie środka,które może przyczynić się do usunięcia nagaru spod zamków pierścieni,powodując ich lepszą pracę.T

Co to są te zamki pierścieni w dieslu :chytry

WINNICZKI - 2012-04-03, 22:12

SlawekEwa napisał/a:
Co to są te zamki pierścieni w dieslu :chytry
Masz rację bzdura. Myslałem o dwusuwie . :oops:
maszakow - 2012-05-19, 23:56

I kupa panowie. :-/
GTX high mileage z Wynn'sem nie pomógł - po wymianie oleju tenże znika w takim samym tempie z michy.
Winniczku - sprawdziłem na twój sposób - Jak dłużej hamuję silnikiem a potem dodam gazu - to mam sporą chmurę białego dymu za sobą.
Pytanie od czego teraz zacząć - od pierścieni tłokowych czy od uszczelniaczy?Co jest bardziej prawdopodobne ? Zawsze mogę sprawdzić turbine ale przecieki na niej raczej nie dają takich właśnie natychmiastowych dymnych efektów.
Trochę pojeżdżę teraz i potruję środowisko, aż się ten mój super olej z dodatkiem przepali, a potem trzeba będzie szukać roboty na zachodzie by zrobic remont - albo tajnego supermechanika z tanią robocizną. :-/

Kuba L. - 2012-05-20, 07:28

maszakow mam pytanie bo sie nie doczytałem w temacie, czy sprawdzałeś kompresję na wszystkich cylindrach??? jezeli nie to proszę zacznij od tego, ten prawidłowo wykonany pomiar prawde Ci powie o twoim silniku... :spoko
Skorpion - 2012-05-20, 07:29

maszakow napisał/a:
Jak dłużej hamuję silnikiem a potem dodam gazu - to mam sporą chmurę białego dymu za sobą
Moze to rowniez byc efekt lejacych wtryskiwaczy, powoli musisz sie przymierzyc do wymiany pierscieni,uszczelniaczy,sprawdzic kompresje silnika.Czyli tak na chlopski rozum remoncik silnika :spoko :spoko
maszakow - 2012-05-20, 23:21

Skorpion, jak leją wtryski to dym jest czarny i dymi ZAWSZE kiedy dodajesz gazu, zwłasza kiedy mocno przydusisz prawą stopą. To przerabiałem dawno temu na Jumperze. Żadnych gwałtownych przyspieszeń bo na zakręcia auto za tobą pojedzie prosto :)
Kuba - wiem właśnie co mnie czeka i to jest właśnie tragedia... nie wiem tylko gdzie i za ile.
Zwykle wymienia się wszystkie pierścienie prawda ? A nie tylko ten który puszczał...

Kuba L. - 2012-05-21, 00:15

no raczej wszystkie się wymienia...i nie tylko te pierścienie...

podpowiem Ci w ten sposób, jak zdjagnozujesz już dokładnie co się stało i ile to będzie kosztowało, sprawdź ceny na alle.. i na szrotach ile krzyczą za cały silnik używany, może byc sam "słupek" bo osprzęt już masz. Nie jestem zwolennikem tej wersji ale już to przerabiałem w ten sposób, że przytarłem kiedyś silnik w Voyagerze 3.3V6 (strzeliła mi chłodnica na autostradzie, chwila nieuwagi i pozamiatane) remont kosztowałby mnie około 5000pln a udało mi się kupić używany silnik za około 1500pln który nie brał od wymiany do wymiany nawet grama oleju... :spoko

maszakow - 2012-06-25, 15:41

Idę do warsztatu i pytam ile kosztuje wymiana piescieni tłokowych i uszczelniaczy.
W 2 warsztatach powiedzieli mi że trzeba to dobrze przekalkulować bo ... głowica, wał korbowy, panewki itp itd...i że być może kupno silnika będzie bardziej opłacalne.
Czy ktoś mi może powiedzieć o co w tym wszystkim chodzi ?
DLaczego jak chcę uszczelnić silnik "od góry" jak to się ładnie wyrazili - a niestety już wiem że bez zdjęcia głowicy tego się zrobić nie da - to wszyscy chcą od razu rozbierać dół wzglednie sugerują zakup innego silnika ?
Nawiasem mówiąc...Silnik od 3kpln(regenerowana głowica po strzale paska rozrządu) do 5kpln... Natomiast ja chcę wymiany samych pierścieni i uszczelniaczy! wiem że z montażem głowicy z powrotem jest zabawa no ale...

WINNICZKI - 2012-06-25, 16:43

Przyciśnij mechanika,powiedz ,że Ty chcesz aby wykonał to co ty mu mówisz i niech odpowie dla czego odmawia.Co do wymiany pierścieni tłokowych dobrze jest pozostawić najwyższy pierścień stary. Gładź cylindra wypracowywuje się tak ,że górna krawędź tzw garb jest półokrągły,a pierścień nowy ma ostrą krawędź zachodzi wtedy niebezpieczeństwo pęknięcia pierścienia.Tak,że najwyższy pierścień należy oczyścić z nagaru przepłukać i pozostawić na tłoku.Cała reszta do wymiany,dobrze by było dobrać selekcję pierścieni aby nie miały luzu.Najlepiej znajdź firmę wykonującą szlify cylindrów,oni Ci poradzą co należało by zrobić konkretnie w Twoim przypadku. Tylko mów że chcesz sprzedać auto ,i remont kapitalny nie wchodzi w grę.
Argo - 2012-06-25, 17:49

Przy wymianie pierścieni silnik trzeba rozebrać od góry do dołu, dużo roboty, a efekt może być mizerny. Jeżeli już zdecydujesz wymieniać pierścienie to wymień wszystkie, a w kanały olejowe załóż pierścienie corsa.
maszakow - 2012-06-25, 19:32

AiR - a dlaczego od góry do dołu właśnie ? od samej góry nie wystarczy ?
Wysuwam tłok zmieniam pierścienie i tak 5x pod rząd...
i co to za pierścień corsa ? jakiś uszczelniający specjalny ?

Winniczku... Raz otworzyłem korek oleju po jeździe i wydawało mi się że widze pod korkiem pasemka dymu. Olej chyba aż tak nie paruje, a dym oznaczałby że że górny pierścień też nie spełnia swej roli...Jak często taka draka jak pęknięcie pierścienia się zdarza?

Argo - 2012-06-25, 20:24

Trzeba zdjąć: Głowicę, miskę olejową, odkręcić korbowody, wyjąć tłoki z korbowodami i dopiero wymienić pierścienie. Opis bardzo pobieżny, ale roboty dużo i to fachowej.
oli - 2012-06-25, 22:56

Pozwól że wtrącę swoje trzy grosze .sciągnij głowice i zobacz czy blok nie ma za dużych wyrobien , tzw progów każdy mechanik może to ocenic .Jeżeli nie to smiało zakładaj WSZYSTKIE nowe pierscienie i samochód chodzi jak nowy Wiem bo miałem takich lt nascie .Bardzo dobre kultowe silniki .Bierze ci olej bo albo był przegrzany albo ma duży przebieg ponad 300 tys km.Jeżeli ma za duze progi niestety musisz zrobic szlif Pozdrawiam OLI
WINNICZKI - 2012-06-25, 23:05

Ile masz pierścieni uszczelniających ? Jak jeden to musisz zmienić,tylko zrób fazę na górnej krawędzi,jak masz więcej niż jeden to zostaw stary. Mniejsze ryzyko puszczenia kompersji,a jak pęknie to kawałki narobią bigosu,mogą porysować gładź itp. A tak w ogóle to sprawdź kompresje ,jak OK to zmien tylko pierścienie olejowe. Jak jeden cylinder szwankuje to skup sie tylko na nim. Wiadomo ,że jak sie robi to najlepiej kompleksowo wszystko,ale można koncentrować sie tylko na usterce i efekt naprawy będzie równie skuteczny. :spoko Zmien uszczelniacze (gumki) na zaworach w pierwszej kolejności,przy odrobinie pomyślunku i szczęścia można to zrobić bez demontażu głowicy od tego zacznij,jak nie pomoże to bierz sie za cylindry i to sprawdź najpierw i zaczynaj od najgorszego.Ale myśle ,że zmiana uszczelniaczy pomoże i zakończysz temat :spoko
Argo - 2012-06-25, 23:39

Z twoich postów wynika ze jesteś zielony w sprawach mechanicznych,. Radzę Ci wymienić silnik, bo średni remoncik to piramida, która może być bardzo kosztowna. Poszukaj silnika np http://allegro.pl/silnik-...2420704752.html
StasioiJola - 2012-06-25, 23:47

AiR - przecież Kolega Maszakow ma silnik 2,5TDI 102KM a Ty mu polecasz silnik 2,4TD Który nie będzie pasował!! Tomek Winniczek podchodzi do sprawy ekonomicznie i tez bym tak zaczął od wymiany uszczelniaczy i sprawdzenia komprersji w cylindrach!! :spoko
Argo - 2012-06-25, 23:58

Już poprawiam http://allegro.pl/silnik-...2420704752.html
Notker - 2012-06-26, 01:14

Trochę pózno, ale i ja służę doświadczeniem;

Primo; Czy dokonałeś już, Maszakow, pomiaru kompresji na parach tłok-cylinder oraz trzonki zaworowe- prowadnice, a także przy okazji zawory? To jest pierwsza, rutynowa czynność w tych przypadkach.

W razie braku stwierdzenia winy powyższych,należy wyeliminować nieszczelności smarowania turba - ja bym to zrobił przez jego całkowity demontaż i założenie bajpasa powietrza,wiąże się to z wykasowaniem pózniejszych błędów komputera.

Secundo; Jestem zdania , ze wymiana silnika na który bankowo nikt nie da rękojmii kilometrowej jest bezzasadna. Należy , w razie potrzeby oczywiście, zdemontować silnik i dokonać remontu w specjalistycznym warsztacie od remontów głównych silnika - są takie warsztaty. Najlepiej zapytać transportowców i oddać auto do serwisu aut ciężarowych, bo tam z zasady nie robią takiej lipy jak w osobówkach.

Zawsze wtedy wiadomo co było zrobione a i silnik pochodzi bez kolejnych demontaży i szarpania nerwów i portfela odpowiedni czas.

Aha, jeszcze coś z podręcznika diagnosty - spalany olej powoduje niebieskobiały kolor .
spalin.
Jest też amatorski sposób na kontrolę wystąpienia przedmuchów do komory silnika - zdejmujemy na pracującym silniku bagnet i zatykamy otwór płaskim kawałkiem elastycznego plastyku lub sztywnym papierem - jeśli zacznie furczeć , wskazuje to na nieszczelne pierscienie lub zużyte gładzie cylindrów.

oli - 2012-06-26, 07:35

Przepraszam ,nie doczytałem że kolega ma silnik 2,5 ,a więc faktycznie co innego.Ale tak czy tak dopiero po rozebraniu silnika mozna dopiero ocenic czy warto go naprawiac czy nie.Jeżeli będzie widoczne duże zużycie to lepiej jednak kupic drugi silnik .Naprawa na częsciach orginalnych,to zbyt duży wydatek ,a na tzw zamiennikach to żadna gwarancja ,że silnik będzie długo służył .
eMWu - 2012-06-26, 09:54

3 strony przelecialy a nikt nie poradzil zrobienia prostej próby olejowej... Czyli mierzymy kompresje, spisujemy wyniki, dodajemy odrobine oleju do cylindra i ponowny pomiar kompresji. Jesli pomoglo - pierscienie do wymiany. Jesli nie - problemu trzeba szukac "na gorze". Mozna by jeszcze zmierzyc cisnienie oleju. Pomiar CO2 w zbiorniczku wyrównawczym daje w miare pewnosc uszczelka pod glowicą lub glowica jest cala (majonez pod korkiem nie jest zawsze przy uszk. uszczelce). Wiele rzeczy mozna zrobic zanim sie slinik rozbierze.

przed wymianą "slupka" wypada zrzucic góre i zajrzec do srodka. poszla mi kiedys uszczelka w fordowskim V6. Slupek mozna kupic od 300, uszczelki pod 2 glowicami zrobilem sam za 250 ;) .

maszakow - 2012-06-26, 11:36

Parę wyjaśnień.
1. mój silnik to konkretnie 2,5 TDI 109KM - volkswagenowski silnik ANJ z nieco lepszą turbiną, 2ma paskami rozrządu, droższym kołem 2masowym itp itd. :)
2. Owszem nie jestem mechanikiem samochodowym - nie mam warsztatu, garażu, narzędzi żeby grzebać ot tak sobie przy aucie - nie mam nawet czasu by się na to porwać. Nie mam tez wiedzy ale lubię wiedzieć co i jak - Mam z techniką dużo do czynienia i jestem facetem który zadaje fundamentalne pytanie DLACZEGO - i dzięki temu sporo rzeczy kórych dotykam, jeszcze pracuje zamiast iść na złom.

Pytanie na kóre jeszcze mi nikt nie odpowiedział brzmi: DLACZEGO wykonanie tych czynności jest takie drogie skoro silniki na rynku wtórnym przy których te czynności ZOSTAŁY DOKONANE - można kupic po 3-5 kPLN ? owszem jest nawet też jeden za 7 kPLN...

3. na forum każdy ma swoje doświadczenia oraz informacje i może się nimi podzielić dlatego każda opinia i dyskusja jest cenna - zazanngażowanie i info wszystkim dziękuję.

Problem objawił się przede wszystkim po wybryku z olejem z dodatkiem MoS2. Wyczytałem że pierścienie mogą byc chromowane lub napylane molibdenem dla zapenienia odpowiedniej gładkości powierzchni. Jeśli ja miałem te drugie i MoS2 spowodował tam jakieś wymycie i nieszczelność... to teoria ale prawdopodobna. Jednak bardziej prawdopodobne jest też to że osadzenie się środka poślizgowego na uszczelniaczach spowodowało że przestały one spełniać swoją rolę. oczywiście wariant najgorszy to obie rzeczy na raz...

Z waszych postów jak na razie wynika ża diagnoza na pierwszym miejscu - czyli to o czym mówi Notker i eMWu. NIe sposób też nie docenić rady AndyS który w wątku o olejach mówi o płukance silnika olejem wrzecionowym.
Następnie faktycznie głos rozsądku i portfela (chudego strasznie) przychyla się do sugestii Winniczka, by zrobić uszczelniacze. To można zrobić BEZ ruszania głowicy.

AiR - ogólniki już znam więc nie musisz ich powtarzać. Proszę o konkretne odpowiedzi.
a) czy po zdjęciu głowicy tłok przy obrocie korbowodem wyjdzie z cylindra na tyle że da się zmienić pierścienie ?? z Twoich postów niejednoznacznie ale wynika że nie.
b) teoretycznie wnioskuję, że procedura wygląda tak - zdejmujemy górę i dół, tłok demontujemy od dołu, pchamy do góry i wyjmujemy górą. ale...
c) żeby wyjąć tłok trzeba go zdemontować z wału korbowego - czyli od dołu. Ale jak już grzebiemy od dołu to tłok chyba da się wyjąć również w tę stronę - czyli BEZ ruszania głowicy. TAK czy NIE ? rozumiem że do tej czynności wał korbowy też trzeba zdjąć - czy to jest też jakaś masakryczna robota porównywalna z głowicą? Da się czy się nie da ??

dzięki za wszystkie głosy - i ..GIMME MORE, MORE !!! :szeroki_usmiech

dominik - 2012-06-26, 12:37

przed rozbieraniem koniecznie zmierz ciśnienie sprężania w cylindrach, aku dobrze naładowany, pomiar ciśnienia, następnie do każdego cylindra przez otwór po wtrysku trzeba zaaplikować oleju i ponownie zmierzyć ciśnienie jak była znaczna poprawa to pierścienie, mnie przy takim silniku jeden doktor przy wodzie w oleju od razu zaśpiewał głowica i takie tam inne rzeczy 8tyś pln, a mechanik zrobił to w godzinę, a koszty były śmieszne, chłodniczka pod filtrem oleju
eMWu - 2012-06-26, 12:57

maszakow napisał/a:
Pytanie na kóre jeszcze mi nikt nie odpowiedział brzmi: DLACZEGO wykonanie tych czynności jest takie drogie skoro silniki na rynku wtórnym przy których te czynności ZOSTAŁY DOKONANE - można kupic po 3-5 kPLN ? owszem jest nawet też jeden za 7 kPLN...


-1) a skad pewnosc ze te czynnosci zostały dokonane?
2) ceny dyktuje rynek czyli wiek, dostepnosc, a przede wszystkim awaryjnosci silników. czemu diesla do beczki mozna miec na 500 na chodzie? Bo sie nie psuje. Dlatego zanim kupisz uzywane auto warto zerknąc po ile chodzą do niego silniki...

a dwa:
maszakow napisał/a:
mój silnik to konkretnie 2,5 TDI 109KM - volkswagenowski silnik ANJ z nieco lepszą turbiną, 2ma paskami rozrządu, droższym kołem 2masowym itp itd


to jest powod nr 2 odnosnie kosztów naprawy. Zresztą koszt remontu silnika do pojazdu z mojego avatarka przy zerowym wkladzie wlasnym robocizny wynosi ok. 1000 zł.... a dwusów to tylko wał plus tłoki....

maszakow napisał/a:
czy po zdjęciu głowicy tłok przy obrocie korbowodem wyjdzie z cylindra na tyle że da się zmienić pierścienie ?? z Twoich postów niejednoznacznie ale wynika że nie.


jestem amatorskim dlubaczem , robilem/asystowalem przy kilki silnikach i tak sie nie da. głowica musiala byc absurdalnie wielką komore spalania. tłok by musial pracowac pierscieniami na laczeniu glowicy i bloku.... tak sie nie da. zwlaszcza w dieslu ktory ma duzo wiekszą kompresje niz benzyna.

jarekzpolski - 2012-06-26, 20:49

maszakow napisał/a:

2. uszczelniacze zaworowe - pobór typowy dla uszkodzenia. Kontra - wóz nie dymi...


już dymi...

WINNICZKI napisał/a:
A tak w ogóle to sprawdź kompresje....
......Zmien uszczelniacze (gumki) na zaworach w pierwszej kolejności,przy odrobinie pomyślunku i szczęścia można to zrobić bez demontażu głowicy od tego zacznij,jak nie pomoże to bierz sie za cylindry i to sprawdź najpierw i zaczynaj od najgorszego.Ale myśle ,że zmiana uszczelniaczy pomoże i zakończysz temat :spoko


Zrobiłbym dokładnie jak powyżej. Inwestycja nieduża, warto spróbować, na Alle masz ogromną szansę kupić trupa, wrócisz do punktu wyjścia lżejszy o 3 klocki...Za przekładkę też Cię skasują. Na koniec papiery jeszcze trzeba wyprowadzić na prostą...
Jak nie robiłeś - to się raczej nie bierz. Pouczysz się kiedyś na samochodzie kolegi...swojego szkoda....
Klucz do sukcesu to znalezienie mechanika który poświęci mu odpowiednią ilość czasu, nie robi 15-tu samochodów równocześnie jedną ręką, bo drugą odbiera telefony...

może na jakimś lokalnym forum VW znajdziesz dobry adres.

Powodzenia życzę i sprężaj się bo sezon w pełni.

Notker - 2012-06-26, 22:17

Kolego eMW, pomiar kompresji dokonywany przez kwalifikowanego diagnostę zawsze jest wykonywany dodatkowo z próbą olejową. Piszę kwalifikowanego, bo amator może rozwalić silnik diesla,wlewając zbyt dużo oleju przez co uzyska efekt porównywalny do wrzucenia do komory spalania kilograma nakrętek.

Dalej odpowiadając na pytania Maszakowa;
"Pytanie na kóre jeszcze mi nikt nie odpowiedział brzmi: DLACZEGO wykonanie tych czynności jest takie drogie skoro silniki na rynku wtórnym przy których te czynności ZOSTAŁY DOKONANE - można kupic po 3-5 kPLN ? owszem jest nawet też jeden za 7 kPLN... "

Wykonanie napraw kosztuje , bo kosztuje wiedza, robocizna, części zamienne i ...podatki+składki zus. Żyjemy wszak w kraju UE najbardziej opodatkowanym zaraz po Szwecji.
Jak napisano, nie ma sensu się pakować w kupno używanej jednostki napędowej , o ile chcesz dalej używać dłużej pojazd.

Co do pytań technicznych- mi udało się w starym Oplu Record wymienić niegdyś cały wypalony tłok z pierscionkami bez demontażu wału, jedynie na zdjętej z okazji przepalenia uszczelki głowicy, wymieniałem od dołu przy zdjętej misce olejowej i odkręconym korbowodzie, silnik był na samochodzie.Głowicy nie trzeba zdejmować.
Operacja ta z uwagi na procedurę .pasowania gładzi i kontroli luzu zamków pierscieni oraz zuzycia gładzi cylindra - nie ma większego sensu.Robi się to tylko w tanich silniczkach dwutaktowych gdzie pierscienie pękają nagminnie.
Mój mechanik od LTków jednak twierdzi, że woli w LTkach wyjmować silnik do większości operacji, nawet do wymiany paska rozrządu, bo robi to w godzinę, a reszta grzebania trwa o połowę krócej na zdjętym piecu.


Nie ma sensu , Maszakow abyś się spierał z mechanikiem czy ma zdejmować wał czy nie do wymiany pierscieni, bo i tak będzie robił po swojemu, a jeszcze się gość wkurzy i specjalnie spieprzy robotę, tak abyś mu niczego nie udowodnił potem.
Tak czy owak, wymiana pierścieni bez kontroli zużycia gładzi cylindra i progów zużycia na nim, jest mało sensowna , jeśli , jak pisałem chcesz tym autem jezdzić.

Co do płukania olejem wrzecionowym, to ubawiłem setnie tym pomysłem 20 lat temu, kilku mechaników kiedy poszukiwałem tego oleum, rozpoczynając przygodę z mechaniką.
Olej wrzecionowy jak się potem dowiedziałem,był stosowany przy archaicznych konstrukcjach bez wydajnych filtrów oleju, np filtry siatkowe w starych traktorach Lanz Bulldog, które pracowały na przypadkowych smarowidłach .

Reasumując, jak piszą poprzednicy;podstawa to znalezć DOBRY warsztat i zrobić porządną diagnostykę. A potem dobrze mechanikowi zapłacić, bo jak klient skąpy mechanik może stracić zapał w czasie pracy nie dokręcając tego i owego;)

powodzonka

maszakow - 2012-06-27, 00:12

Notker - piwo poleciało za wcześniejszą wypowiedź a zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości... :lol: na szczęscie inni też maja prawo docenić twój wkład w temacie.
O to chodziło - konkrety.
Dla jasności - Nie mam zamiaru spierać się z mechanikiem czy ma zdejmowac wał czy nie- chodziło mi tylko o informację czy to takie samo użeranie się jak z głowicą. tak czy nie ? :)
Jedni twierdzą że trzeba(I po korekcie eMWu przyjąłem domyślne założenie że tak, w końcu leży w świetle otworów), ale ty mówisz i sa jeszcze inne głosy - że niekoniecznie. Najważniejsze że do tej operacji NIE TRZEBA zdejmować głowicy (mówię o samej wymianie - a nie o kontrolach).
I spokojnie panowie - JA sam nie zrobię nic przy tym problemie - jestem typowym userem - ja będę psuł a inni będa naprawiać. tylko wiedza JAK... bezcenna :) dla mnie, rzecz jasna.

AndyS - 2012-06-27, 02:02

Kolega Notker udzielił bardzo dokładnych, rzeczowych i potrzebnych informacji. Niemniej taką oto wypowiedzią poczułem się niejako "wywołany do tablicy"
Notker napisał/a:
Co do płukania olejem wrzecionowym, to ubawiłem setnie tym pomysłem 20 lat temu, kilku mechaników kiedy poszukiwałem tego oleum, rozpoczynając przygodę z mechaniką.
Mam nadzieje że ta wypowiedź to taka próba pocieszenia i rozweselenia kolegi który ma problemy. :wyszczerzony: :ok
No cóż - może taka prosta analogia. Dzisiaj lampa elektronowa prawie dla wszystkich (a szczególnie nowych naprawiaczy telefonów) jest to zapomniany zabytek i powód do uciechy. Ale garstka specjalistów wie że i dzisiaj buduje się na nich urządzenia. Na przykład wzmacniacze i przedwzmacniacze akustyczne. I są to urządzenia z najwyższej półki Hi-End nawet za kilkadziesiąt tysięcy zł.
Także umiejętności mechaników są różne. Można trafić na takiego który swoją wiedzę ma ograniczoną z powodów merytorycznych (ale najczęściej ekonomicznych) do prostej metody naprawy przez wymianę. Oznacza to że dotąd będzie wymieniał części aż trafi na wadliwą. Taka naprawa ma plusy i minusy - otrzymujemy po naprawie rzecz z wieloma nowymi częściami tyle że za duże pieniądze. Sztuką jest znaleźć i wyeliminować usterkę jak najmniejszym nakładem kosztów i pracy.
Co do starych metod - to rzecz wyboru - jeden stosuje naftę a drugi WD-40. :lol:
Notker napisał/a:
Olej wrzecionowy jak się potem dowiedziałem,był stosowany przy archaicznych konstrukcjach bez wydajnych filtrów oleju, np filtry siatkowe w starych traktorach Lanz Bulldog, które pracowały na przypadkowych smarowidłach.
Napisałem dokładnie jaki olej stosowałbym bezwzględnie do silnika z turbiną i do czego konkretnie ma posłużyć olej wrzecionowy w tym przypadku. :spoko
Poza tym to powyższe stwierdzenie nie do końca jest prawdą.
Ten olej ma jednak zastosowanie i dzisiaj. Kuriozalnie może m.in być dla tych którzy są wyznawcami szkoły uszczelniania silnika nagarami. Wystarczy przejechać spokojnie na nim kilka-kilkanaście kilometrów a silnik jest wzorcowo "uszczelniony" (chodzi o pierścienie). :diabelski_usmiech
Notker napisał/a:
Reasumując, jak piszą poprzednicy;podstawa to znalezć DOBRY warsztat (...) A potem dobrze mechanikowi zapłacić
Ta metoda nie dla każdego jest dogodna ze względów finansowych. No i skąd wiedzieć że warsztat jest faktycznie dobry? :-/
Notker napisał/a:
i zrobić porządną diagnostykę.
Też tak pisałem w równoległym wątku tej sprawy (o olejach).
Skoro silnik był jeszcze w miarę dobry a "się spieprzył" po wlaniu oleju z molibdenem to moim zdaniem nie jest mu potrzebny remont kapitalny (bo i o takim jest mowa).
Notker napisał/a:
mechanik może stracić zapał w czasie pracy nie dokręcając tego i owego;)
Przecież warsztat ma być DOBRY a mechanik nie? :szeroki_usmiech
eMWu napisał/a:
3 strony przelecialy a nikt nie poradzil zrobienia prostej próby olejowej... .
W tym wątku nie ale w równoległym już tak.
Notker - 2012-06-27, 09:00

Maszakow, o ile możliwe było by zdjęcie tłoka z korbowodem /nie wiem czy się da w LT tak jak się da w innych konstrukacjach/ to trzeba zdjąc miskę olejową. Od razu piszę, że samo zdjęcie miski w LT to robota grubsza, u mnie skończyło się lawetą i warsztatem, po tym jak zerwałem gwint w spuscie oleju bo jakiś cymbał krzywo dospawał nakrętkę szcześciokątną / nie wiem po co/ do korka oleju w którym jest orginalnie imbus. Pod garażem niestety sie nie dało jej zdjąć:) - konieczny cięższy sprzęt jak podnośniki , itp.

Głowicy do zdejmowania tłoka z korbowodem nie trzeba zdejmować tylko odpowiednio ustawiać zawory kręcąc wałem aby nie zassało tłoka w cylindrze w czasie zdejmowania.

Kolego Andy's - oczywiście jestem świadom do czego służy olej wrzecionowy- na pewno nie do smarowania silnika. Jednak skoro producent nie przewiduje płukania to po co ryzykować?

Co do metodologii znajdywania dobrych warsztatów - każdy ma inną; ja kieruję się opinią transportowców, bo oni się zwykle znają na rzeczy i nie gadają bzdetów jak panienki które obsmarowały dobrego mechanika po awarii hamulców podczas gdy wcześniej zleciły mu do wymiany tylko rozrząd.
Dużo też wynika z gadki wstępnej, jeśli taki diagnosta nie wie np.co to próba olejowa - wylewam go z roboty przy swoim aucie.

Apelowanie do żarliwosci mechanika finansami jest oczywiscie sprawą płynną i uznaniową- uczciwy mechanik nie zmienia ustalonej ceny o i le nie wynikną dodatkowe prace które powinny być skonsultowane z właścicielem, a własciciel pojazdu przed nimi powinien zostać ostrzeżony.
Ja jednak wychodzę z założenia że dobrze opłacony fachowiec jest tańszy na dłuższą metę niż ten sfrustrowany bo zwykle robi potem upusty nie mówiąc o wzroście żarliwości:).W końcu każdy trafi do warsztatu po raz wtóry i enty.

eMWu - 2012-06-27, 09:27

AndyS napisał/a:
3 strony przelecialy a nikt nie poradzil zrobienia prostej próby olejowej... .
W tym wątku nie ale w równoległym już tak.


spoko, zeby nadazyc za wszystkimi watkami trzeba byc chyba na emeryturze ;)

Notker napisał/a:
Kolego eMW, pomiar kompresji dokonywany przez kwalifikowanego diagnostę zawsze jest wykonywany dodatkowo z próbą olejową. Piszę kwalifikowanego, bo amator może rozwalić silnik diesla,wlewając zbyt dużo oleju przez co uzyska efekt porównywalny do wrzucenia do komory spalania kilograma nakrętek.


tak, ale przypominam ze jestesmy w Polsce ;) kol. maszakow powinien wiedziec co mu mają zrobic bo w unas sie szuka jelenia i od razu rozbiera silnik.

Argo - 2012-06-27, 12:55

Jeszcze raz napiszę. Aby wymienić pierścienie należy. zdjąć: Głowicę, miskę olejową, odkręcić korbowody, wyjąć tłoki z korbowodami od góry i dopiero wymienić pierścienie. Opis bardzo pobieżny, ale roboty dużo i to fachowej. Pomiar ciśnienia sprężania nie jest adekwatny do zużycia oleju. Na duże zużycie oleju ma wpływ, pierścień zganiający i pośrednio pierścień uszczelniający, Uszczelki na trzonkach zaworów w silnikach doładowanych zbytnio nie wpływają na zużycie, chyba że odpływy są zapchane.( około 1l na 2000km) Jak wiecie silniki z pompo wtryskiwaczami palą 1l na 3000km. Jeżeli masz zaprzyjaźnionego mechanika to możesz się bawić w tzw. średni remont. Jak nie wyjmie silnika to będzie Rzeźbiarz. Rozważ kupno używki, najlepiej z Anglii gdzie otrzymasz całą historię silnika (z jakiego auta, ile przejechał i jak był serwisowany. Przed włożeniem zdejmij imobilajzer z pompy.
Argo - 2012-06-27, 12:57

Jeszcze raz napiszę. Aby wymienić pierścienie należy. zdjąć: Głowicę, miskę olejową, odkręcić korbowody, wyjąć tłoki z korbowodami od góry i dopiero wymienić pierścienie. Opis bardzo pobieżny, ale roboty dużo i to fachowej. Pomiar ciśnienia sprężania nie jest adekwatny do zużycia oleju. Na duże zużycie oleju ma wpływ, pierścień zganiający i pośrednio pierścień uszczelniający, Uszczelki na trzonkach zaworów w silnikach doładowanych zbytnio nie wpływają na zużycie, chyba że odpływy są zapchane.( około 1l na 2000km) Jak wiecie silniki z pompo wtryskiwaczami palą 1l na 3000km. Jeżeli masz zaprzyjaźnionego mechanika to możesz się bawić w tzw. średni remont. Jak nie wyjmie silnika to będzie Rzeźbiarz. Rozważ kupno używki, najlepiej z Anglii gdzie otrzymasz całą historię silnika (z jakiego auta, ile przejechał i jak był serwisowany. Przed włożeniem zdejmij imobilajzer z pompy.
Notker - 2012-06-27, 18:00

O, dobry pomysł z kupnem silników w UK, czy historia silnika jest spisana w jakimś przypisanym do niego papierze (logbook)?
No , chyba ze trafimy na rodaka, wtedy pozamiatane :evil:

maszakow - 2012-07-30, 10:00

Wymiana uszczelniaczy teoretycznie nie pomogła, chociaż te były zużyte. Samochód nadal dymi na biało, trudno określić czy mniej czy więcej. Trochę pojeżdżę będę wiedział ile oleju spala.
Pomiar kompresji 1=27, 2=34, 3=36, 4=36, 5=34 bar. POnoć norma to 28bar up, więc na pewno mam problem na pierwszym cylindrze. niewielka pociecha ze to tylko jeden cylinder...

SlawekEwa - 2012-07-30, 23:37

maszakow napisał/a:
Samochód nadal dymi na biało,

Na biało =płyn chłodniczy
Olej= niebieski dym :bajer

maszakow - 2012-07-31, 00:36

Sorry - w lusterku trudno potwierdzić kolor.
No to musi być niebieski - płyn chłodniczy to absolutnie nie jest, bo NIC z chłodnicy nie ubywa, ani z baniaka zapasowego nikt mi nie podpija :-P

maszakow - 2012-08-06, 09:59

NIeco pogrzebałem w necie - Znalazłem normę kompresji w silnikach LT II (podzieliłem się nią TUTAJ )
no i wychodzi na to że mam za wysoką na 4 cylindrach, a ten jeden cylinder który odstaje od pozostałych jest...OK... Norma dla mojego motorka to 25-31 i 5 bar różnicy między cylindrami.
Nie za bardzo wiem jakie wnioski wyciągnąć .
a) Czy zbyt wysoka kompresja może być przyczyną przecieków oleju na pierścieniach ?
b) trochę to głupie pytanie ale zadam... Czy zbyt duże przecieki oleju na pierścieniach mogą powodować efekt zbyt wysokiej kompresji ? logiczne wydawałoby się stwierdzenie brak szczelności = niższa kompresja ale tutaj...
prosze o opinię.
Wiem że kompresja nie może być niska ale też nie może być za wysoka bo... no własnie co ... (brak informacji - rozwali korbowód i to co mu towarzyszy ?) pytanie czy 4-6 bar ponad normę to jest dużo w takim wysilonym dieselku ?

Argo - 2012-08-06, 16:17

Zmień miernik, lub sposób mierzenia. Sprawdź sprawność cylindrów.
arrtur - 2012-08-06, 18:22

dzizas a kto to mierzyl i jak? jesli probowales sam ok, jesli to mechanik jedz do innego.

oczywiscie ze moga dziac sie jaja ale jak widac ze wychodzi kicha to sprawdza sie ponownuie

- np jak cieknie gdzies z gory tzn uszczelniaczami to rano na zimnym silniku bedzie piekna kompresja a jak za duzo nacieknie to i lepsza niz powinna byc, tylko ze normalny mechanik jak zobaczy ze w aucie po przebiegu pol miliona ma idealna kompresje to wie ze cos nie tak i sprawdza dalej.

poza tym zawsze warto poprawic na cieplym silniku, zwlaszcza przy aucie z przebiegiem.

jesli od razu widac ze sa jakies szopki to podstawa jest sprawdzenie ponownie.

jak chcesz pozglebiac wiedze to pewnie na forum busowym bedziesz mial wiele takich tematow moze warto tam zajrzec.

pozdr

maszakow - 2012-08-06, 19:14

Mechanik jest doświadczony. Nawet bardzo. Raczej wiedział co robi a przynajmniej ja tak uważam.
Pomiar był robiony DWA RAZY, miernikiem ...nie wiem jakim ale mam wydruk na kwadratowej karteczce 5x5cm.
Między pierwszym a drugim pomiarem zostały wymienione uszczelniacze. Wynik pomiarów nie zmienił się. Sam zażądałem tych 2 pomiarów być może się wygłupiłem (kompresja to układ cylinder-tłok-zawory)
Znalazłem.
http://www.ceramizer.pl/content/view/37/74/
Trzeba mieć na uwadze, iż w przypadku znacznego zużycia pierścieni tłokowych i nadmiernego tzw. "brania oleju", mogą wystąpić wyjątkowo wysokie ciśnienia sprężania (wyższe niż nominalnie).
Gdy pomiar ciśnienia sprężania wskazuje wyjątkowo wysokie ciśnienia sprężania a silnik pobiera znaczną ilość oleju, może to świadczyć o istotnym zużyciu pierścieni tłokowych, tłoków i cylindrów. Przewrotnie, wysokie ciśnienia sprężania w tym przypadku nie są wynikiem braku zużycia pierścieni tłokowych ale ich nadmiernym zużyciem. Uszczelnienie w tym przypadku jest spowodowane olejem silnikowym który przedostaje się do cylindra i równocześnie uszczelnia parę tarcia pierścień-cylinder.

No to pozamiatane... :(

arrtur - 2012-08-06, 21:49

no wlasnie, ja podalem inny przyklad z cieknieciem z gory, zasada i efekt ten sam.

tylko wydaj emi sie ze zeby byly takie historie z przedostawaniem sie oleju dolem to auto braloby ze 3 l /1000 ( ale moze mi sie wydaje i przy mniejszej ilosci tez...)

ciagle optowalbym na sprawdzaniu co sie dzieje, cieplo/zimno jednak wlasciwie tylko dla swiadomosci w jakim to wszystko jest stanie

jesli zaczelo sie to wszystko po podlaniu jakims szuwaksem, to i penie nie bedzie to ani turbina ani jakies tam uszczelniacze (przeciez cisnienie sie nie moglo zmienic po ich wymianie)

no coz przykro co by nie bylo

ale dobra diagnoza mysle ze nadal wazna przy odejmowaniu decyzji co dalej

pozdr


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group