Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Włochy - PRZESTROGA - kamper ukradziony w Rzymie

Joanna25 - 2013-08-09, 23:48
Temat postu: PRZESTROGA - kamper ukradziony w Rzymie
Witam, to jest mój pierwszy i zapewne ostatni post na forum. Miałam zamiar opisać swoje wakacje we Włoszech - drugie, pierwszy raz kamperem byłam na wycieczkę po Chorwacji. W tym roku wybór padł na słoneczną italie ;-), przygotowania trwały dłużej niz sama wycieczka. Niestety. Pierwszego dnia z Warszawy dojehalismy do Czech, gdzie nocowalismy. Drugiego dnia postanowiliśmy zwiedzić FLorencje, trzeciego dnia spędziliśmy bardzo miły wieczór w miescie Civitavecchia. I to był w zasadzie ostatni dzien wypoczynku - reszta to był horror.

Ponieważ zależało nam na plazowaniu, a na tej wysokości woda w morzu była porównywalna do Bałtyku, postanowiliśmy szybko skoczyć do Rzymu - poglądac koloseum i forum romanum, następnie jechać na południe i pluskac sie w ładniejszej wodzie.

Zostawiliśmy kampera na parkingu ok kilometra od koloseum i to był największy błąd który nas kosztował całe wakacje i naszego kochanego kamperka. Parkin wydał nam sie w miarę bezpieczny na pozostawienie go na kilka godzin - postawiliśmy auto przy samej budce policyjnej których we Włoszech jest mnóstwo, na latarni był monitoring, na wszelk wypadek zapytałam sie dyżurującego policjanta czy możemy tu zostawić kampera na kilka godzin. Powiedział ze nie ma problemu.

Podczas gdy zwiedzalismy miasto, zostaliśmy okradzeni. Kampera odstawilimy o 13.30, z fontanny di trevi podjechalismy taksówką koło 18 - kampera ku naszemu zdziwienie juz nie było. Policjant na dyżurze był juz inny.
Taksówkarz widząc cała sytuacje posłużył za tłumacza ( Włosi bardzo słabo znają angielski, albo wcale). Jedna komenda - kolejka, potem komenda następna ( chyba główna ). Policjanci od niechcebia przyjęli zgłoszenie, i w zasadzie olali nas. Jedne co udało sie ustalić to to ze kamper napewno nie został sholowany na parking policyjny. Powiedzieli ze monitoring obejrzą jutro.

Zostaliśmy jak staliśmy, całe szczęście ze mieliśmy przy sobie pieniądze, telefon i ladowarke. Wszystko inne szlak trafił ( mieliśmy w kamperow dużo cennych przedmiotów).

Zabardzo nie docierało do nas to co sie stało. Następnego dnia, znowu pojechaliśmy do carabinieri ( tak sie nazywa ta ich policja). Nawet nas nie wpusciclie na komendę wyszedł tylko jakiś młody gość, i usiłował bas spłacić. Jedyne co powiedział na pytania o monitoring to "tomorrow". Nasza bezradność osiednela szczyt.
W miedzy czasie orientujac sie w temacie, stwierdziliśmy ze policja napewno nam nie pomoże. Napisaliśmy do nich oficjalnego maila po angielsku i po włosku, z informacja ze z powodu braku pomocy i podjęcia jakiej kolwiek współpracy o działania w naszej sprawie, kierujemy ja do wydziału konularnego i MSZtu. Następnego dnia ( 3 dzien po kradzieży) pojechaliśmy. Oczywiście groźba w jakimś stopniu podziałała - sprowadzili , jak sie domyślam kogoś kto lepiej mówi po angielsku i łaskawie wpuścili nas na komendę. Nie znam włoskiego ale po kinach i mówię ciała wywnioskowalam ze policjabt wyzszy ranga ochrzabial resztę, w dyskusji przewijalo sie słowo Polonia dyplomatica.

Oczywiście to i tak za późno - zdzialalismy tylko tyle ze kradzież została wpisana do bazy danych strefy szengen. Dalej nie sprawdzili kamer....
Do dnia dzisiejszego zreszta tego nie zrobili.

I tak wyczekiwane wakacje 17dniowe skończyły sie po kilku dniach, i przymusowym powrotem autokarem przez 26 h, bo straciłam wszystkie dokumenty zeby brać pod uwagę samolot.

Kamper pewnie juz jest gdzieś rozebrany na części a złodziej sobie niezle zarobi na zawartości.

Załoga G - 2013-08-10, 00:31

Nie wiem jak wyrazić żal, w tamtym roku byliśmy w Rzymie, nie mogę sobie nawet wyobrazić co czujesz, ale musimy coś zrobić nie wiem na szybko co, chociażby napisać protest do ambasady, niech każdy z nas sie podpisze, sprawę trzeba nagłośnić bo ci makaroniarze nic sobie nie robią z tych kradzieży.Kto ma doświadczenie w tej sprawie niech coś doradzi.
rewir - 2013-08-10, 00:58

Współczuje :( nie rozumiem jak to możliwe w mieście usranym kamerami dzieją się takie rzeczy, byłem w Rzymie trzy lata temu z przyczepą, ciepa została na kempingu samochodem wjechałem właśnie w okolice fotanny Di Trevi zanim wróciłem z wakacji czekał na mnie list z grzywną 100 euro za wjazd na Zona Traffico Limitato ze zdjęciami z kilku kamer. To smutne ale okazuje się że kamperowanie bez kempingów to sport iście ekstremalny. Liczę że uda Wam się odzyskać kampera, jeśli poptrzebne jest jakieś poparcie, podpisy pod petycją, cokolwiek to zapewne możecie na nas liczyć. Już dawno wyzbyłem się jakichkolwiek kompleksów niech mi ktoś powie że Polacy to złodzieje :box
Joanna25 - 2013-08-10, 01:43

No niestety obawiam sie ze wykorzystaliśmy juz możliwości jakie były. Pozatym przy takim tempie działania policji obawiam sie ze nie można liczyć na żadne pozytywne informacje. Będąc tam słyszałam od nich ze CODZIENNIE w samym RZymie kradną ok. 300 aut. To jest nie do pomyślenia, a policja taka postawa daje na to ciche przyzwolenie. W sezonie wakacyjne złodzieje maja tam poprostu raj.

Aż ciarki mi przechodzą jak pomyśle co by było jak byśmy pojechali na południe, bo to był nasz cel. Jak w Rzymie w ciagu kilkugodzinnej nieobecności nas okradli.

Narazie podobno Mamy im dać czas ok 2 tygodnie, i Konsulat powiedział ze będzie wtedy to monitorowal wiec śmiech na sali.
Ludzie którzy tam jeżdżą / mieszkają mówili ze policja jest skorpowana.

Szkoda ze juz nie ma kampera, cieżko teraz sobie wyobrazić wakacje ;-(((

rewir - 2013-08-10, 02:00

Może to zbyt naiwne, ale zamieście zdjęcia, wielu z nas szuka kamperów po zagranicznych forach. Wiele z naszych pojazdów kryje cechy które nie łatwo zamazać. Próbujcie no żesz jasna cholera musi być na tym świecie gdzieś sprawiedliwość, próbujcie ją znaleźć. Wytrwałości!
andreas p - 2013-08-10, 07:48

Przykro mi bardzo z powodu Waszego nieszczescia bo tak to mozna nazwac.
My zawsze stawiamy naszego kamperka na Campingach, a do miast dojechac mozna komunikacja miejska. Jest to kosztowne ale bezpieczne. :spoko

Mania - 2013-08-10, 08:23

Bardzo mi żal z powodu straty kamperka i urlopu. Wygląda na to,że to sam policjant, maczał w tym palce. Widzę, że muszę zainstalować w moim kamperku jakiś pstryczek odcinający zasilanie prądu.To chyba najlepsza metoda. Jeszcze raz bardzo Wam współczuję trzymajce się Darek.
erikson - 2013-08-10, 08:38

mi tez przykro,ja niestety przestałem jeździć do itali i hiszpanii,niech okradają swoich,bojkot
Endi - 2013-08-10, 09:19

...Jeden policjant ??

To cała szajka to włoska zaraza. Tego świństwa nie wyplenisz.

Ja już taki prądowy pstryczek mam i dodatkowo jest AC ale i tak by mnie szlak trafił gdyby mnie to spotkało.

Bardzo mi przykro, współczuję.

Załoga G - 2013-08-10, 09:50

Czy możesz napisać jaki to był kamper, zdjęcia też mile widziane to jest duże forum może akurat coś pomożemy. Czy to był zwykły parking możesz go wskazać na google maps?,
czy mieliście jakieś zabezpieczenia?
Im więcej szczegółów tym lepiej, ale tak czy siak reakcja to zachowanie carabinieri jest skandaliczne i o tym sie powinni dowiedzieć wszyscy, może wejdziemy na zagraniczne fora i będziemy zachęcać do jakiegoś międzynawowego odzewu do rządu włoskiego. Jest wiele protestów międzynarodowych gdzie petycje podpisuje się przez internet i nie mogą tego zignorować.
Kupiłem kampera i teraz okłamuje znajomych, że to jest wolność, że jadę gdzie chce staje gdzie chcę a tak naprawdę to jak kamper nie jest na kempingu to trzęsę spodniami.
Nie słyszałem jeszcze o kradzieży z kempingu, ale wiele z nich ma na stałe bramę otwartą i nie zawsze ktoś pilnuje, mam nadzieję, że ci bandyci na kemping nie przyjdą.

kazbar - 2013-08-10, 11:37

Wiem co czujesz. Nas spotkało dokładnie to samo :gwm
http://caravaningworld.pl...adza-do-rzymu-2

Po powrocie do domu pisałem wszędzie gdzie się dało. Do ambasad, do policji, karabinierów. Posyłałem zdjęcia, opisy...kamień w wodę!

PS. Wy mieliście na sobie jakieś ubranie. My zostaliśmy w samych majtkach na środku drogi :haha:

Santa - 2013-08-10, 16:53

Joasiu i my wiemy jak to boli - podobną przygodę przeżyliśmy w Rzymie w 2008. Wiem, że teraz nic Cię nie pocieszy ale czas leczy rany... Życzymy Ci szybkiego powrotu do Italii i pozdrawiamy ze Sieny - Romulusi
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2013-08-10, 20:18

Santa napisał/a:
Joasiu i my wiemy jak to boli - podobną przygodę przeżyliśmy w Rzymie w 2008. Wiem, że teraz nic Cię nie pocieszy ale czas leczy rany... Życzymy Ci szybkiego powrotu do Italii i pozdrawiamy ze Sieny - Romulusi

Ja wierze w przeznaczenie,ale stojąc na parkingu "Santy",nad Tybrem,nie zostawialiśmy kampera.troche smutniej ale Rzym zwiedzaliśmy w pojedynke,druga osoba zostawala w kamperze z psem.Natomiast wszędzie indziej we Wloszech nie korzystamy z kempingow.Pozdrawiamy dla mnie chyba najpiekniejsza Siene.stalismy na dzikim parkingu na dole,dobrze ze zapamietalam napis sklepowy,bo mielismy problem z trafieniem .To było w tym roku w kwietniu,.Pozdrawiam Romulusow ,oraz pokrzywdzonych kamperowcow.Barbara Muzyk

Barbara i Zbigniew Muzyk - 2013-08-10, 20:32

Zastanawiam się teraz co z wartościowymi rzeczami w sejfie?
wagabunda - 2013-08-10, 20:56
Temat postu: Przestroga
Szczerze współczuję.Miesiąc spędziłem na Krymie,kamperek pozostawał całe dnie
bez dozoru na stacjach benzynowych,na parkingach,na ulicy na przysłowiowym zadupiu
i w centrum np.Kijowa,na dzikich plażach ,klifach i stepach oraz kempingach-nic nie zginęło.
Znak czasów ?

marekoliva - 2013-08-10, 21:47

rewir napisał/a:
zanim wróciłem z wakacji czekał na mnie list z grzywną 100 euro za wjazd na Zona Traffico Limitato ze zdjęciami z kilku kamer.


Przynajmniej wiemy do czego w Italii służy monitoring, z tego co napisała Joanna wynika , że nie mogła doprosić się o jego odczytanie bo nie chodziło mandat tylko kradzież. Wg mnie policjant maczał w tym palce.

gryz3k - 2013-08-10, 23:16

Policjant to nie parkingowy. Nie pilnuje samochodów. Myślę, że lepiej ostrożnie z oskarżeniami. Kampery kradną tam, gdzie one są. Na Krymie nie kradną bo kamper widzi się co 2 lata. Z głodu by umarli.
Mi w Ostii okradziono kiedyś przyczepę. Współczuję straty. :gwm

oli - 2013-08-10, 23:30

Również współczuję wam utraty kamperka.Wstawcie na forum zdjęcia waszego kamperka obojętnie jakie macie .Nasze forum jest liczne i kto wie ,jak będziemy wiedzieć czego szukac to może przypadkiem wam pomozemy Ale tak naprawdę to ukraść nam mogą nie tylko w itali ,ale wszędzie z dwóch powodów .Jest intratny i drogi ,oraz może zawierac wiele cennych rzeczy jakl laptop ,kamera ,aparat ,często pieniądze i dokumenty KU przestrodze własne zabezpieczenie przed odpaleniem jak najbardziej wskazane ,po za tym parking strzeżony lub kamping.Nailepszym jednak zabezpieczenem będzie podroz w 2 lub 3 kampery ,gdzie wymieniając się zawsze ktoś z załogi będzie pilnowac naszych kamperkow jak inni pójda zwiedzac okolice Nie ma innej możliwości bo jak postawisz na dziko to nigdy nie masz pewności czy ci nie ukradną lub nie obrobią kamperka .
Fux - 2013-08-11, 10:59

Joanna, przyjmij szczere wyrazy. Wklej tutaj fotki; może komuś wpadnie w oko...

rewir napisał/a:
byłem w Rzymie trzy lata temu z przyczepą, ciepa została na kempingu samochodem wjechałem właśnie w okolice fotanny Di Trevi zanim wróciłem z wakacji czekał na mnie list z grzywną 100 euro za wjazd na Zona Traffico Limitato ze zdjęciami z kilku kamer.


Ooo. To ciekawe co piszesz. Wielokrotnie do strefy wjeżdżałeś, że kilka zdjęć było?
Napisz coś bliżej.

Aulos - 2013-08-11, 11:09

Nam w Rzymie włamali się do kampera - nawet nie szukałem policji, wyjechaliśmy szybko z miasta. Nie wyobrażam sobie, co byśmy zrobili, gdyby kampera nam ukradli - podróżujemy z gromadką dzieciaków. Szczerze Wam współczujemy. Jednak ciągle ciągnie nas do Rzymu - teraz jesteśmy znacznie ostrożniejsi.
Agostini - 2013-08-11, 22:05

Bardzo współczuję straty i przykrych przeżyć.

Można dawać wiele rad, które mają nas ustrzec przed kłopotami, a one i tak mogą się przytrafić w najmniej oczekiwanym momencie. Ja mam za sobą, sprzed lat, włamanie do kampera w Goteborgu, w bezpiecznej wydawałoby się Szwecji.
Niestety, jesteśmy narażeni bardziej niż inni.
Przykro, że spotkało to Ciebie, Joanno.

rewir - 2013-08-12, 00:58

FUX napisał/a:

Ooo. To ciekawe co piszesz. Wielokrotnie do strefy wjeżdżałeś, że kilka zdjęć było?
Napisz coś bliżej.


Napisz coś bliżej, chcesz coś ciekawego wnieść do tematu czy zwyczajowo szukasz zaczepki? Jak były dwa, twarzy i tablic to mam prawo napisać że było kilka? Doprawdy nie trzymam tego pisma trzy lata na biurku, jak dla mnie użycie formy zdania sugerującej "ilość" niewiele wnosi do tematu. Monitoring miasta jest, i działa. Przynajmniej do wystawiania mandatów.

ps. mandatu nie zapłaciłem, napisałem odwołanie najpierw w języku Angielskim, potem w języku Włoskim że pierwszy raz bylem w Rzymie, pochodzę z małego miasteczka i zwyczajnie zagubiłem się w wielkim mieście. Odwołanie zostało przyjęte.

In answer to your email we hereby inform you that the Municipal Police of Rome have cancelled your fine number Gxxx/xxxxx and you are exonerated from any further payment regarding this fine.

Your Position has been settled and closed.


Bez odbioru. Przepraszam za zaśmiecaniu wątku kradzieży.

Fux - 2013-08-12, 08:30

rewir napisał/a:

Napisz coś bliżej, chcesz coś ciekawego wnieść do tematu czy zwyczajowo szukasz zaczepki? Jak były dwa, twarzy i tablic to mam prawo napisać że było kilka? Doprawdy nie trzymam tego pisma trzy lata na biurku, jak dla mnie użycie formy zdania sugerującej "ilość" niewiele wnosi do tematu. Monitoring miasta jest, i działa. Przynajmniej do wystawiania mandatów.

ps. mandatu nie zapłaciłem, napisałem odwołanie najpierw w języku Angielskim, potem w języku Włoskim że pierwszy raz bylem w Rzymie, pochodzę z małego miasteczka i zwyczajnie zagubiłem się w wielkim mieście. Odwołanie zostało przyjęte.

In answer to your email we hereby inform you that the Municipal Police of Rome have cancelled your fine number Gxxx/xxxxx and you are exonerated from any further payment regarding this fine.

Your Position has been settled and closed.


Bez odbioru.


Dokładnie!
Chcę wnieść. Kwestię mandatów przerobiłem.

Sporo ludzi jeździ do Rzymu, wiec informacja sie przyda.
Zdjęcie masz zrobione za każdym razem, kiedy pojazd nie zarejestrowany w bazie danych (nie uprawniony) strefę narusza. Każdy nie uprawniony wjazd jest dokumentowany i stosownie „nagrodzony".
Kwotą troszkę wyższą, 106,96€. Dodatkowo masz możliwość zapłacenia stawki obniżonej w ciągu bodajże 60 dni. Później stawka wynosi kwotę podstawą, tj. 182,96€
W dokumentacji papierowej masz linki www.emo.nivi.it i loginy do strony w języku polskim, gdzie możesz sobie tył swojego samochodu z tablicą rejestracyjną zobaczyć przy odpowiedniej varco. Wszystko w prosty sposób wytłumaczone, co i jak zapłacić. Z ciekawości sobie wszedłem na street view i nawet na tej platformie widać dokładnie tablice ze znakami strefy i umieszczone kamery.

Listy wysyłają po około roku i w 2012 nie przyjmowali już żadnych odwołań z gatunku tych, które opisałeś. Wyjątkiem był zgon kierowcy i coś jeszcze.

Acha. Sprawdzałem w necie i jeszcze innym miejscu. Przedawnia się po 10 latach.

SALUTO!

P.S. Komenty typu szukasz zaczepki sobie podaruj.

andreas p - 2013-08-13, 06:50

rewir napisał/a:
Bez odbioru.


Bez nadawania bo czepiasz sie .

Fux :brawo:

eler1 - 2013-08-13, 11:54

Przykro nam bardzo :(
andreas p napisał/a:
My zawsze stawiamy naszego kamperka na Campingach, a do miast dojechac mozna komunikacja miejska. Jest to kosztowne ale bezpieczne. :spoko

I tu się z Tobą nie zgodzę gdyż są opcje parkingów strzeżonych oraz jeszcze lepsza opcja CAMPERPARKI płatne 1/4 ceny kempingu ogrodzone zamknięte a w Rzymie jest ich kilka http://www.romaincamper.it/mappe.html , oraz nasza relacja http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=11544 :spoko

Joanna25 - 2013-08-13, 11:55

przesyłam zdjęcie kampera
nadal zero odzewu z włoskiej policji, nawet w sprawie kamper, choć wielokrotnie prosliliśmy.

Joanna25 - 2013-08-13, 11:56

to jest Fiat Ducato Frankia
z tyłu ma naklejonego małego łosia.
stary ale był jary :) , przed wyjazdem wszytko w nim powymienialiśmy na nowe, okna, opony akumulatory....będzie co na części sprzedawać !!

OldPiernik - 2013-08-13, 12:31

Współczuję. Mi kiedyś ukradli samochód (to była osobówka, nie kamper) więc wiem co czujecie :( .
Jak ktoś napisał, zostawiając kampera nie na parkingu strzeżonym zawsze zastanawiam się, czy mam do czego wracać - szczególnie jak jest to gdzieś za miastem. Może powinienem zmienić swoje podejście i zacząć obawiać się postoju w mieście?

Barbara i Zbigniew Muzyk - 2013-08-13, 12:53

Joasiu bardzo wsoplczujemy,myslelismy z mezem ze masz wypasionego kampera,a tu sobie zwykly kamperek,Zbigniew mowi starych nie kradna,a jednak :!: :!: Barbara.ps my i tak będziemy jezdzic do Wloch,ale Rzym nie może kamper zostać sam.Dobrze ktoś napisał jak jest kilka zalog?my niestety jeździmy sami i Rzym teraz zwiedzaliśmy w pojedynke.barbara Muzyk
Joanna25 - 2013-08-13, 13:13

dokładnie, ale swoje zarobią jeszcze na zawartości niestety.
ostatnio widziałam na allegro ogłoszenie, 50.000 zł nagroda za odnalezienie kampera ( ten akurat był wypasiony) który został skradziony koło Płońska.

RODOS - 2013-08-13, 16:37
Temat postu: Przestroga,
Bardzo współczujemy, że spotkało Was tak przykre zdarzenie. Niestety, na takie przypadki jesteśmy wszyscy w jakimś stopniu narażeni, pomimo że staramy się ustrzec i zwracamy uwagę aby do tego nie doszło. Bardzo byśmy się ucieszyli jakby udało się Wam odzyskać kampereka. Z całego serca tego Wam życzymy. Serdecznie pozdrawiamy. Lila i Tadeusz
marekoliva - 2013-08-13, 20:47

Oby się odnalazł, serdecznie współczujemy.
rewir - 2013-08-14, 00:51

andreas p napisał/a:


Bez nadawania bo czepiasz sie .


Źle zrozumiałem intencje kolegi FUX'a, mieliśmy kiedyś zadrę na innym forum. Ale to mnie nie tłumaczy, kolegę przeprosiłem na PW. Nie było tematu. Pozdrawiam!

Fux - 2013-08-14, 06:23

Nie ma sprawy.
andreas p - 2013-08-14, 06:45

:brawo Chlopaki
LukNet - 2013-08-14, 07:34

:shock: Strasznie Wam współczuję. Miejmy nadzieję, że zdarzy się cud i autko się odnajdzie.
Giga - 2013-08-14, 07:59

Również - wyrazy współczucia.
Mieliśmy podobną przygodę w Genui. Okradziono nas z dokumentów i kasy.
Karabinierzy nie chcieli z nami w ogóle rozmawiać. Udawali że nie rozumieją naszego
łamanego angielskiego. Dopiero koleżanka, która mówi biegle po włosku się po niech przejechała i łaskawie zapisali, że w wyniku naszej nieostrożności doszło do kradzieży.
Porażka !!

lrjasiek - 2013-08-14, 08:52

Witam
Oczywiście bardzo mi przykro ,z powodu kamperka ..ale tak na przyszłość jedna rada.Jeśli rozpoczynamy jakiekolwiek procedury związane ze zgłoszeniem kradzieży nigdy nie robimy tego ustnie.Przygotowujemy stosowny dokument najlepiej w języku angielskim ,w ostateczności może być także polski , składamy w jednostce policji i prosimy o potwierdzenie wpływu dokumentu.Jeżeli jest problem z uzyskaniem potwierdzenia składamy w konsulacie alno ambasadzie RP , a oni z pewnością prześlą to we właściwe miejsce drogą służbową. Co do języka w którym sporządzone jest pismo ..to proszę się nie obawiać ..na terenie Unii są jednolite przepisy i organy ścigania mają obowiązek przetłumaczyć je sobie we własnym zakresie na zrozumiały dla nich język. Taka droga gwarantuje sprawne zainicjowanie całej procedury.
Pozdrawiam Janusz

Endi - 2013-08-14, 09:18

lrjasiek napisał/a:
Przygotowujemy stosowny dokument


A co powinien taki dokument zwierać ? Czy są jakieś wzory do wypełnienia ? nie wiem np...protokoł kradzieży w j.polskim lub prtokoł powypadkowy ?

MAWI - 2013-08-14, 10:30

Współczujemy bardzo.Nie chcę pisać co by był gdyby było .Moja rada ,ktoś już o tym gadał.Podaj jak najwięcej szczegółów .Jakieś wgniotki zadrapania ,pęknięte miejsca ,szybka ,uszkodzony zawias .Cokolwiek. Nie chcę sugerować ,niczego ale każdy kamper coś ma.Twój kamper ma ,pewnie już inną tożsamość ale to nadal ten sam kamper.Dobrze ,że odezwałaś się na tym forum( może więcej zdjęć ze szczegółami).Szukamy i zmieniamy kampery,Kiedyś wypłynie i wierzę ,że do was wróci. :spoko :spoko :spoko
sator - 2013-08-14, 11:16

Mi kiedyś co prawda nie kamperka, ale buchneli osobówkę.
Dwie godziny później była z powrotem w moich rekach.
Złodziej natomiast zamiast znaleźć się w rękach policji znalazł się w rękach lekarzy (kolega był trochę nerwowy [i wielki bo 160 kg]) - raz tylko machnął łapką i wystarczyło.

Pomogło urządzenie coś podobnego do tego - http://www.sanav.com/gps_tracking/GC-101.htm

Fux - 2013-08-14, 14:49

Napisz coś więcej, gdzie to było zamontowane, gdyz na wierzchu rzuca się w oczy.
Schowane głęboko pewnie traci możliwość kontaktu z satelitami.
Dobrze, że nie zastosowani scanera sygnału GSM i zagłuszacza.

lrjasiek - 2013-08-14, 20:25

A co powinien taki dokument zwierać ? Czy są jakieś wzory do wypełnienia ?

Niestety nie ma gotowych wzorów.wszystko zależy od zdarzenia,które stało się naszym udziałem.I tak w wypadku kradzieży musimy dokładnie ze wszelkimi możliwymi szczegółami opisać incydent ,który jest podstawą zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.Skupiamy się na tym co pozwoli organom ścigania ustalić sprawców względnie odzyskać skradzione mienie.
Jest to o tyle ważne ,że później po zakończeniu postępowania karnego będziemy mogli dochodzić roszczeń od ubezpieczyciela o ile oczywiście posiadamy stosowną polisę
Istotne jest to o czym wspomniałem wcześniej.Wszelkie dokumenty stanowiące zawiadomienie o przestępstwie sporządzamy w dwóch egzemplarzach i w takiej formie przedkładamy organom ścigania,uzyskując stosowne potwierdzenie wpłynięcia dokumentu.
I jeszcze jedno ..od 25 października 2012 roku funkcjonuje w obszarze prawnym Unii Europejskiej Dyrektywa Parlamentu Europejskiego nr 2012/29/UE ustanawiająca normy minimalne w zakresie praw ,wsparcia i ochrony ofiar przestępstw .Z tego co wiem została ona już implementowana we wszystkich krajach wspólnoty.W oparciu o ten akt pokrzywdzeni zyskali prawo do wsparcia ze strony organów ścigania przejawiającego się także w zapewnieniu im możliwości komunikacji w ich ojczystym języku w sytuacji kiedy zajdzie taka potrzeba.W świetle tych unormowań wspominane w niektórych postach postępowanie polegające na odmowie przyjęcia zawiadomienia jest absolutnie bezprawne.

YAN - 2013-08-14, 20:54

W tym roku w kwietniu wlamano mi sie do wypozyczonego samochodu na Teneryfie skradziono wszystkie dokumenty. Na komisariacie wypelnilismy odpowiednie druki w jezyku angielskim i na potwierdzone ksero bez problemu wrocilem do kraju.
Fux - 2013-08-14, 20:57

Roztropne zachowanie.
Witold Cherubin - 2013-08-15, 19:28

Giga napisał/a:
Karabinierzy nie chcieli z nami w ogóle rozmawiać.

Nie ma sensu próbować się porozumieć w obcym języku z włoskimi policjantami (carabinieri, policia local itd.) jedyne co na nich działa to pisemne zawiadomienie o przestępstwie (może być nawet po polsku) złożone z potwierdzeniem odbioru. Dobrze jest też powiedzieć, że będziecie interweniowali przez konsulat - dyplomatyczna interwencja zawsze jest dla nich kłopotliwa, bo nie mogą jej zlekceważyć i muszą dać oficjalną odpowiedź.
A w ogóle to we Włoszech i niektórych rejonach Hiszpanii trzeba postępować bardzo rozważnie i nie ryzykować.
Ja w tych krajach raczej korzystam z kampingów, a na zwiedzanie jeżdżę albo rowerem, albo lokalną komunikacją. Trochę to kosztuje (albo wysiłku fizycznego, albo ubytków w portfelu), ale poprawia poczucie bezpieczeństwa.
Pozdrawiam :spoko

matro - 2013-08-16, 14:32

Ktoś pisał wcześniej, że w niektórych rejonach Hiszpanii i Włoch trzeba uważać i jest to niestety prawda. Mam kontakt z kolegą który jest w tej chwili nad Gardą i twierdzi, że jakiś czas temu chciał zostawić auto na parkingu płatnym lecz nie strzeżonym... wypytał dokładnie pobierającego opłaty czy jest bezpiecznie, czy nie kradną, i czy może zostawić auto na kilka godzin. Zdziwił się , gdy przyszedł a ten włoch był cały czas przy jego aucie... coś jednak było na rzeczy. Potwierdził natomiast, że we Włoszech można dogadać się często w j.rosyjskim :shock:

Do nas przylgnęło kiedyś, że jesteśmy złodziejami aut oraz pijakami...może czas zawstydzić Włochów i wyśmiać ich na szerszej arenie, zażartować że jak do Rzymu... to piechotą jak prawdziwy pielgrzymi... Może to generalizowanie ale większość przykrości podczas podróżowania niestety pojawia się na tkz.zachodzie niż wschodzie. Do tego jak czytam, że nawet stróże prawa Włoch mają poszkodowanych gdzieś to normalnie przypomina mi się Polska początku lat 90tych... a my się wstydzimy, że będąc gospodarzami we własnych kraju nie znamy 10 obcych języków. Paranoja...

Obserwuję ekipę Busem Przez Świat i z tego co pamiętam to chyba w Hiszpanii, ale mogę się mylić, okradli ich z laptopa i dokumentów ubrań , natomiast na 100% w Rzymie chciano im ukraść ich busa :box ...

Bardzo mi przykro z powodu okradzenia naszych rodaków w środku cywilizowanej europy! :roll:

sator - 2013-08-19, 11:48

Fux napisał/a:
Napisz coś więcej, gdzie to było zamontowane, gdyz na wierzchu rzuca się w oczy.

Pod pojazdem (skrzynka PELI z magnesem)

Schowane głęboko pewnie traci możliwość kontaktu z satelitami.

Trochę tak, ale wtedy przełącza się na GSM i wysyła pozycję sms-em.
Przez swój telefon również go obsługujesz.

Dobrze, że nie zastosowani scanera sygnału GSM i zagłuszacza.


Ilu jest takich, co z takimi chodzą?
Musieli by zagłuszyć pasma L1 L2 i L5 (chyba) oraz GSM
Najprostsze urządzenie cirka 2 000 zł
Na profesjonalistów niewiele poradzisz.
Ale na takich amatorów cudzej własności coś tam skutkuje.

koko - 2013-08-19, 14:08

Matro ma w podpisie stary wyga na kampingi nic nie wyda
byli tacy ale już wydają,tam gdzie tanio ideologia się zmienia
Zapytajcie poszkodowanych?

Bim - 2013-08-19, 14:51

koko napisał/a:
Matro ma w podpisie stary wyga na kampingi nic nie wyda


To jest jego prywatna sprawa
koko napisał/a:
byli tacy ale już wydają,tam gdzie tanio ideologia się zmienia


e tam masz to wydajesz po co podsumowywać jak cię pech dopadnie to się na gładkim pośliźniesz :lol:

Bigos - 2013-08-19, 16:30

Pisałem już w moim temacie O wycieczce do Bułgarii jak to my mieliśmy "pecha" i jak nas załatwiono i jak nam pomogła policja bułgarska. Niestety, ale standardem jest, ze przy każdym tego typu zdarzeniu musi być obecny tłumacz przysięgły, bo takie są wymogi Unii, czy umowy pomiędzy MSZ-ami , natomiast jak to wygląda różnie widać na przykładach.
kazbar - 2013-08-19, 16:50

koko napisał/a:
Matro ma w podpisie stary wyga na kampingi nic nie wyda
byli tacy ale już wydają...


Dodam jeszcze pewne powiedzenie:
Nie po to mam kampera by płacić za kemping

Ja od czasu włoskiej przygody (choć nie mam w tej chwili kampera lecz na kamperowy standard dobrze wyposażoną przyczepę z dobrą terenówką, (dużych różnic w podróżowaniu nie widzę) szukam po drodze nie parkingów lecz kempingów. Jeśli takowych nie ma, zaczepiam się na stacjach benzynowych. Krótki sen (a raczej czuwanie niż sen) i dalej w drogę...
koko poruszał już ten temat wielokrotnie i ja z nim w pełni solidaryzuję. Powtórzę za koko Jeśli stać Cię na kampera, stać Cię też na kemping

Jak to mawiał mój dziadek: Szkłem du..py nie da się utrzeć! A parking, to nie kemping :spoko

koko. Pozdrowienia. :kamp

Bim - 2013-08-19, 16:55

kazbar napisał/a:
Jak to mawiał mój dziadek: Szkłem du..py nie da się utrzeć! A parking, to nie kemping


Juz to kiedyś gdzieś słuszałem :-/

proponuje przenieśc tą dyskusjena czy kogoś stac czy nie w inny watek bo tu jest o kradzieży

CORONAVIRUS - 2013-08-19, 17:00

kazbar napisał/a:
[
Nie po to mam kampera by płacić za kemping



też się zgadzam z tym zdaniem :spoko :spoko :spoko


Ps ... los w ostatni weekend zaprowadził mnie na kemping ...pocieszam się tym , że całość opłaty przeznaczona na dom dziecka bo to ichny teren ... jakoś inaczej się przełyka opłaty w takich okolicznościach ...

same atrakcje , dwie nocki /późne wieczory/ młodzi ludzie katowali skodę diesla by im fajnie muzyczka grała z tyłu gdzie TDI już nie słyszeli ... inni włączyli jakiś metal podobny do przepływających barek , które trą o siebie w nieskończoność .... a jak już położyłem ciało do snu to po drugiej stronie naszego obozu młody kamikaze w obronie swojej dziewczyny / usłyszała inwektyw ;) / rzucił się na pięciu rosłych podchmielonych .... musieli być wyjątkowo rozważni , że go nie rozszarpali ....

kemping to atrakcje ... każdy lubi coś innego , prawda ? :haha:

Andrzej 73 - 2013-08-19, 17:30

Adam , jakość usług na kempingu , a kwestia bezpieczeństwa to dwie różne sprawy. Słyszałeś żeby komuś skradziono na kempingu kampera? Wątpliwe żeby tak się stało. Na wolnych placach , ulicach , stacjach , parkingach nie strzeżonych zawsze jest większe prawdopodobieństwo kradzieży niż luźno zaparkowanego kampera.

Ja jednak wolę płacić za kempingi niż płakać po fakcie dokonanym i pisać na forum ku przestrodze i poszukiwaniu swojego autka.
Ale jak to mówią jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz.
:spoko

Fux - 2013-08-19, 17:50

Tak zapytam: AC i ubezpieczenie wyposażenia oraz rzeczy osobistych było?
Bigos - 2013-08-19, 17:56

Bzdury gadacie. kemping czasem jest a czasem nie występuje. Ba nie występuje czasem również parking strzeżony, Plany czasem zakładają nocleg w danym miejscu , a czasem tylko godzinny czy dwugodzinny postój. Zupełnie w złym kierunku Panowie toczycie rozmowę, mało merytoryczna.
Camper Diem - 2013-08-19, 18:49

proponuję jeszcze raz przyjrzeć się tematowi dyskusji: PRZESTROGA.
są kraje (jak Włochy), w których kamper nie jest zbyt bezpieczny i jeżeli musimy tam jechać warto na bok odłożyć durne swoją drogą powiedzenia typu "nie po to mam kampera..." i szukać bezpiecznych miejsc postojowych, nawet jeśli trzeba za nie słono płacić :spoko

CORONAVIRUS - 2013-08-19, 19:10

Krzysiu ....chyba się zapędziłeś ... powiedzenie " nie po to kupowałem kampera by zapełniać kempingi " nie jest durne tylko nierozważne są kierunki podróży w skojarzeniu z bezpieczeństwem tych kierunków i zabezpieczeniami jakie się posiada ... jadąc do Włoch w życiu bym fury nie zostawił bez nadzoru , nie ma o czym gadać ale to żadna nowość , trąbimy o tym na CT od lat .... kto czyta ten wie i się zastanowi , dobierze środki i sposoby . Przychodzą nowi i myślą , że czymś zaskoczą ... pewnie i zaskoczą ale tym , że kogoś obrobiono we Włoszech , będzie trudno .... :idea
Andrzej 73 - 2013-08-19, 19:14

No name napisał/a:
Przychodzą nowi i myślą , że czymś zaskoczą ... pewnie i zaskoczą ale tym , że kogoś obrobiono we Włoszech , będzie trudno

Z tym się zgodzę. :spoko

Camper Diem - 2013-08-19, 19:24

No name napisał/a:
powiedzenie " nie po to kupowałem kampera by zapełniać kempingi "

cytowane powiedzenie brzmi "...by płacić za kempingi" ;)

CORONAVIRUS - 2013-08-19, 19:26

:spoko
matro - 2013-08-19, 19:46

koko...a gdzie ja napisałem, że we Włoszech stanąłbym na dziko by upajać się widokami? I czy każdy podpis w avatarku należy traktować poważnie czy z przymrużeniem oka? A może masz jakieś udziały w kempingach, że Cię ten podpis tak przyciągnął? :roll: hehe :spoko

W swoich podróżach po Polsce staram się stawać w miejscach gdzie jeszcze kempingów nie wybudowano i nie wybuduje się chyba nigdy, doceniając walory które da się wchłonąć wszelkimi zmysłami....co oczywiście nie oznacza wykreślania całkowicie postojów na kempingach. Staję na takich i nawet mam pewne ulubione...nie mniej, jak wyżej :spoko

...O Włoszech słyszałem, o niebezpieczeństwach w postaci kradzieży również, a ten temat jeszcze bardziej mnie utwierdza w przekonaniu aby wybrać się tam z jakimś biurem podróży, osobówką... pieszą pielgrzymką :haha: Jest PRZESTROGĄ! Po co jechać do jakiegoś kraju gdzie nie czujesz się bezpiecznie? bo może na kempingach nie zdarzają się drobne kradzieże? :chytry Dlaczego mam jechać do tego kraju kamperem i w pełni nie korzystać z jego walorów? Dlaczego mam wydać 20, 50, 100 tys. na kampera i płacić niejednokrotnie opłatę za dzień pobytu większą od pokoju w małym hoteliku? a może tak nie jest? :chytry

W tej chwili mówienie naszym rodakom że lepiej jakby stanęli na kempingu bo by ich nie okradli jest tak potrzebne jak umarłemu kadzidło...przecież jakby wiedzieli, że się przewrócą to by sobie usiedli 8-) ... każdy wyciąga wnioski sam, i jak widać nie trzeba mieć siwych włosów by dawać rady i PRZESTRZEGAĆ.

A po prawdzie to nie MY powinniśmy się czuć winni, że Włoszech ukradną lub zniszczą nam kampera bo zostawiliśmy go na parkingu...to obywatele tego kraju powinni się zawstydzić za to, że coś złego spotkało gościa w ich kraju. I tego się trzymajmy! Po kilku dniach, prześledzeniu kilku forów internetowych, ilość osób które miały przykrość we Włoszech jest naprawdę duża. Może jakbyśmy napisali, może jako klub , może każdy z osobna, co czuje, dlaczego zostajemy sami gdy dzieje się nam krzywda, a gdy płacimy za pizze dając kilka euro napiwku jesteśmy BELLA Polacca, i wysłalibyśmy to wszystko na adres ambasady Włoch, to może ktoś tam, w Rzymie bardziej by się zawstydził, uruchomił jakiś "operacyjnych" i kamper by się odnalazł! Tylko kogo to obchodzi? :? Wszak winny są Ci ufni, głupi turyści! Że też posunęli się do takiej brawury! I to we Włoszech... :lol:

A osobiście takie mam zdanie: kempingi zostawcie przyczepą kempingowym. One przynajmniej jak wjeżdżają na "plac" to na kilka dni, natomiast kamper wpada tu na chwilę i...po serwisie , jak mawia mój kamperowy ulubieniec - Witaj Przygodo! :spoko

Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem :spoko

Fux - 2013-08-19, 20:03

matro napisał/a:
Po kilku dniach, prześledzeniu kilku forów internetowych, ilość osób które miały przykrość we Włoszech jest naprawdę duża.


Może jakieś konkrety? :roll:

Bo jak na razie, to pamiętam Niemca, który parkując w Warszawie na dziko przy ulicy, został zabity...

WSZĘDZIE jest bydło i margines, który żadnemu Krajowi chluby nie przynosi.
A że są przywoływane Włochy?
To się nie dziwię. Statystyka wyjazdów i piękno tego Kraju robi swoje.

Zaradek - 2013-08-19, 20:09

Tak się zastanawiam nad tymi Włochami. Byłem we Włoszech trzy razy w tym raz kamperem i dwa razy osobówką i nigdy mnie tam nic niemiłego nie spotkało. Czy miałem aż tyle szczęścia ? Natomiast próbowano mnie okraść w Niemczech. Spotkanych, we Francji, w tym roku Polaków okradziono w tymże kraju i to na jakiejś wsi zabitej dechami.
Tak więc nie generalizowałbym tak z Włochami.

matro - 2013-08-19, 20:23

Oczywiście, że nie ma co generalizować. :spoko
- przykład pierwszy z brzegu http://www.busemprzezswia...-busa-w-rzymie/
:spoko

Na szczęście jeszcze nas nie zabijają :spoko

PS. martwi mnie jednak informacja, że czasem auto skradzione we Włoszech można spotkać w Polsce. Można to wyczytać w googlach.

kazbar - 2013-08-19, 21:08

matro napisał/a:

...kempingi zostawcie przyczepą kempingowym. One przynajmniej jak wjeżdżają na "plac" to na kilka dni, natomiast kamper wpada tu na chwilę i...po serwisie , jak mawia mój kamperowy ulubieniec - Witaj Przygodo! :spoko

Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem :spoko


Kolego. Pomiędzy przyczepą a kamperem jest tylko ta różnica, że z przyczepy nie ma bezpośredniego przejścia z kabiny samochodu do domku. Wszystko inne pozostaje bez zmian, Z przyczepą tak jak kamperem nocujemy na kempingach jak i w bezkresnej dziczy dokładnie tak samo. Mieliśmy dwa kampery. Zawsze było "coś nie tak". Albo trzeba było mieć pod pachą rowery albo skutery albo wyprawy taksówką (jak choćby OD Janusz w Maroko). Zaletą zestawu przyczepa+holownik jest to, ze "domek" zostaje w bezpiecznym miejscu a holownikiem bezstresowo zwiedza się okolice. Zapytaj MAZURKA. On Ci powie, że kamper, to kamper, ale kazbar z przyczepą, to terenówka do dyspozycji w każdej chwili a "cycepa" JAK KAMPER stoi obok z własnym hotelem i restauracją dokładnie takim jak uziemiona "dupka" kampera. :spoko

matro - 2013-08-19, 21:51

Nie chcę tu wdawać się w dyskusje które spowodują secesję ale wszyscy jesteśmy w pewnym nurcie...zwie się on TURYSTYKA.

A kamper, przyczepa, namiot to trzy, różne narzędzia by tę TURYSTYKĘ uprawiać.

Stałem na Horyzoncie - wokoło przyczepy , pytam kto ile stoi ...tydzień, dwa , dwa miesiące. W okienkach kwiatki :spoko
Stałem w Darłówku - pytam kto ile stoi ... to samo.
Stałem na Helcampie - na około cycepkowicze - tydzień, dwa , trzy i więcej w jednym miejscu...zwalnialiśmy miejsce dla przyczepki która miała być tam kilka dni...
...więc...
kazbar - jesteś wyjątkowy :spoko

Dodam, że w tydzień zrobiłem 930km , stając w miejscach w których mogłyby stać przyczepki, lecz nie stały :spoko

Jest jakiś topic w którym możemy napisać kilka zdań nie zaśmiecając tego smutnego tematu :?: :oops:

gryz3k - 2013-08-19, 22:15

Adamie napisałeś o atrakcjach kempingów i muszę się z Tobą zgodzić. Jestem obecnie na kempingu i to właśnie przerabiam. Uśmiecham się jak czytam o tym, że remedium na wszystko jest kemping. Najlepiej wg Koko drogi. Ty byłeś na dziadowskim bo przy domu dziecka :diabelski_usmiech Ani tam fajnie ani bezpiecznie. Jak czytam niektórych na forum to świat jawi mi się strasznym miejscem. :shock:
Spałem w porcie w Palermo i w Genui i wielu innych miejscach. Dlaczego? Bo tak lubię. Stać mnie na kempingi (Koko mogę przysłać Pit), ale lubię wolność i swobodę. Staję tam gdzie mam ochotę. Merytorycznie do tematu nic ta dyskusja nie ma bo kampera ukradziono z parkingu w ciągu dnia, kiedy właściciele zatrzymali się na kilka godzin. Nie da się uniknąć parkowania kampera. Jeżeli chcemy być niewolnikiem posiadanych przedmiotów i skupiać się na ich pilnowaniu zamiast czerpać przyjemność z podróżowania to ja dziękuję za taki wyjazd. :gwm

CORONAVIRUS - 2013-08-19, 22:50

Na dziadowskim bym się nie zatrzymał ...nigdy w życiu ...a ten był akurat ok ... kilka ekip z CT tam balowało , więc to już o czymś świadczy...obok obóz "harcerski" dla dzieciaków z domu dziecka dla których szło całe 100 % z opłaty czyli w skrócie 90 % + 10 % :haha:

...tylko nikt nie ma wpływu na to kto wjedzie przez bramę ... następny raz na kempingu pewnie się przytrafi , oby jak najpóźniej :gwm

oli - 2013-08-20, 07:59

Każdy zrobi jak chce jego kamper ,jego wolność
Uważam jednak że pozostawienie auta bez opieki to jednak duża lekkomyslnosc,ponieważ kamper,jak również jego wnętrze jest bardzo intratnym kąskiem dla złodzieja .Niestety na całym swiecie panuje teraz wszechobecna bieda i ludzie kradna nie tylko profesjonalnie ,ale również po to aby przeżyć .Nascie lat temu w Berlinie na głównej ulicy stały całe dnie i noce samochody do sprzedaży pootwierane,można było je oglądac ,wsiąść itd.teraz jest to nie do pomyślenia .Powiedzenie kamper moja wolność tak ale przezorność nigdy nie zaszkodzi,obojętnie w jakim kraju się znajdujesz.

gryz3k - 2013-08-20, 12:04

No name napisał/a:
Na dziadowskim bym się nie zatrzymał ...nigdy w życiu ...a ten był akurat ok ... kilka ekip z CT tam balowało , więc to już o czymś świadczy...obok obóz "harcerski" dla dzieciaków z domu dziecka dla których szło całe 100 % z opłaty czyli w skrócie 90 % + 10 % :haha:

...tylko nikt nie ma wpływu na to kto wjedzie przez bramę ... następny raz na kempingu pewnie się przytrafi , oby jak najpóźniej :gwm


Tak podejrzewałem, ale jak kiedyś napisał jeden z użytkowników jakość jest pochodną ceny. Im więcej zapłacisz tym towarzystwo masz bardziej kulturalne :haha: Mój znajomy np. jest obecnie na kempingu w Chorwacji. 60 euro za dobę, pełna kultura, kameralny tylko 2050 załóg :haha: Cisza, spokój, fajne dyskoteki, kulturalna młodzież :haha: Normalnie raj.

Tak na poważnie to jak wyobrażacie sobie podróżowanie i zatrzymywanie się wyłącznie w miejscach strzeżonych? Zaznaczam, że mnie kiedyś również okradziono we Włoszech, ale nie wyobrażam sobie omijania tego najciekawszego chyba pod względem zabytków kraju. :spoko

koko - 2013-08-20, 15:27

Osobiście odpowiadam na posty ( te skierowane do mnie) tylko ludziom honoru za jeden z warunków honoru uważam prawdomówność
Załoga G - 2013-08-20, 16:19

Nie mam wypasionego kampera, staram się zatrzymywać a kempingach ale przecież czasem w drodze spotykamy piękne miejsca, nie możemy z nich rezygnować dlatego, że nam ukradną, myślę że kampera można zabezpieczyć mechanicznymi zabezpieczeniami najlepiej wg niepublikowanej metody, to daje nam większe szanse i masę mamy taką, że na lawetę ukraść też jest trudniej.
W środku jedynie co mogą mi ukraść to telewizor, dokumenty i forsę zabierajmy ze sobą.

kazbar - 2013-08-20, 19:50

Ok. Tematem jest PRZESTROGA
Wpisujmy się zatem ku przestrodze nam samym i przyszłych obieżyświatów gdzie nas (lub naszych znajomych) "obrobiono". Prorokiem nie jestem ale na Włochy, Francję lub Hiszpanię padnie pewnie większość "przestróg".
Tutaj nie zgadzam się z przedmówcą, że bieda sięga po kradzież. W tzw. demoludach bieda jest kilkakrotnie większa niż u tzw. zachodnich sąsiadów. Ciekaw więc jestem niniejszych wypowiedzi. Daję sobie rękę uciąć, że padnie na "zachód". :spoko

No to ciach. Zapraszam do zabawy.

- kazbar (Litwa, Łotwa., Estonia, Dania, Holandia, Niemcy, Francja, Czechy, Słowacja, Ukraina, Mołdawia, Rumunia, Bułgaria, Węgry, Słowenia, Włochy kradzież kampera, Chorwacja, Grecja, Austria, Szwajcaria, Bośnia i Hercegowina, Rosja...więcej grzechów nie pamiętam.
- znajomi: Ela i Marek (niezrzeszeni) Czechy, Słowacja, Chorwacja, Austria, Niemcy,Francja włamanie do kampera, Węgry, Grecja, Rumunia, Bułgaria
- znajomi: Marysia i Krzyś (niezrzeszeni) Słowacja, Węgry, Austria, Włochy, Francja- bezczelna kradzież torebki z kasą i dokumentami na skrzyżowaniu z czerwonym światłem

Włochy, Francja.....

Fux - 2013-08-20, 20:15

Polska- kilkanaście lat temu, wybita szyba, kradzież radia wartego z 300zł (cena nowego w sklepie).
Wielokrotnie droższego aparatu foto na tylnym siedzeniu debil nie zauważył. Na szczęście.

Chorwacja, BiH, Montenegro, Słowenia, Austria, Niemcy, Czechy, Szwajcaria, Włochy-ponad 100kkm bez przygód.

kazbar - 2013-08-20, 20:29

Na podstawie dotychczasowych wpisów:

1. Francja Włochy ex aequo
2. Polska

eler1 - 2013-08-20, 22:48

Francja próba włamania w nocy na parkingu przy autostradzie podczas snu - straty tylko bębenek zamka
gryz3k - 2013-08-20, 23:47

koko napisał/a:
Osobiście odpowiadam na posty ( te skierowane do mnie) tylko ludziom honoru za jeden z warunków honoru uważam prawdomówność


Obawiam się, że nikt nie oczekuje twoich oszczerczych odpowiedzi. To co napisałeś jest zwykłym oszczerstwem i powinieneś liczyć się z konsekwencjami.

Jeżeli sam uważasz się za człowieka honoru to albo wskaż kiedy zostałeś przeze mnie oszukany albo publicznie przeproś za kolejne już rzucanie bezpodstawnych oskarżeń. Inaczej nici z twojego własnego honoru.

DI STEFANO - 2013-08-21, 05:25

kazbar napisał/a:
Na podstawie dotychczasowych wpisów:

1. Francja Włochy ex aequo
2. Polska


Ja odpowiedzi dlaczego tak się zdarza szukałbym w społecznej nauce kościoła, jej wielowiekowych i wielopokoleniowych efektach.

(jest taki dział zwany "sakrum"czy coś w tym rodzaju)

kazbar - 2013-08-21, 08:35

1.Francja
2.Włochy
3.Polska

Camper Diem - 2013-08-21, 09:01

a czy szkody na rowerach zamocowanych na bagażniku kampera się liczą?
jeśli tak to 3 lata temu z parkingu strzeżonego skradziono mi rowery (Gdańsk),
w tym roku pijany jegomość szarpał za rower, myślał, że zdejmie (Elbląg)
a w Methanie wulgarna grecka młodzież przebiła nam dętki (lipiec 2013)

KECZER - 2013-08-21, 15:03

1.Francja
2.Włochy
3.Polska

4. Bosnia i Hercegowina -Sarajewo

proba wlamania przez szybe drzwi kierowcy- rozbita szyba- bylo to na platnym parkingu
kiedy zadzialał wyjacy bardzo donosnie alarm zlodziejaszki sie szybko ulotnily
Obsluga parkingu, jak wrocilismy z wycieczki, nic nie wiedziala , bo to ponoc porzednia zmiana- wtedy byla w pracy

Pozostala kupa szkla a zaczynał sie ramadan wiec mialo nic niepracowac przez 4 dni (a my w drodze)
Pomogla nam praktykantka polska z naszej ambasady, nawet znalazla serwis i oni na szczescie mieli wlasnie ostatnia taka szybe!

Przy wycenie pan spytal czy mi ubezpieczalnia zwroci koszty- kiedy powiedzialem ze nie mam AC cena zjechala o 30-35% i dolozyli kawe, przeprosiny za klopot i swoich rodakow!! (firmowy serwis Forda w Sarajewie- polecam ale nie dla takich bolesnych sytuacji)

Pozostal mimo wszystko taki niesmak ze dlugo tam sie nie pojawimy

Grzegorz :spoko

KECZER - 2013-08-21, 16:33
Temat postu: PRZESTROGA - kamper ukradziony w Rzymie
a to foto z przygody w Sarajewie
Camper Diem - 2013-08-21, 19:30

KECZER napisał/a:
proba wlamania przez szybe drzwi kierowcy- rozbita szyba- bylo to na platnym parkingu

bezczelne włamanie na płatnym parkingu :shock: :gwm

Fux - 2013-08-21, 19:33

I po kilku stronach wątku widać jasno, że jakoś specjalnie w tych Włoszech nie kradną w porównaniu z innymi Krajami i Polską.

Proste rozwiązanie. Kasa przy d..., tablet stary lapek do kontaktu, asistance i AC. Resztę można sobie darować.

Santa - 2013-08-21, 21:16

Z moim obserwacji wynika, że problem właściwie dotyczy Rzymu i okolicy. Praktycznie z każdego naszego wyjazdu do Rzymu mogę podać przykłady na to, że złodziejstwo jest tam poważnym zagrożeniem.
Podczas ostatniego tygodniowego pobytu - nawet dwie sytuacje, które mogły być niebezpieczne dla naszego kamperka i powinny wzbudzać czujność.

Otóż - do Rzymu zjechaliśmy - w sobotę późnym popołudniem, starym zwyczajem nad Tybr :szeroki_usmiech Dlaczego znów nad Tybr :?: Bo lubię..., bo wszędzie blisko i z wielu innych powodów...
Miejsca do parkowania było mnóstwo - praktycznie pusto. Jeszcze dobrze nie ustawiliśmy auta, gdy za chwilę - w bezpiecznej od nas odległości - pojawił się pewien wyrostek. Usiadł na murku i czekał - dyskretnie zerkając w naszą stronę, od czas do czasu dzwonił - przekazując krótkie komunikaty. Oddalił się dopiero wtedy, gdy zobaczył, że do miasta poszłam sama a Romek został w kamperze.

Następnego dnia - w niedzielę przed wieczorem - po indywidualnych wojażach gdzie się komu podobało ;) postanowiliśmy podjechać na nasz "złodziejski" - zwykle pusty parking (przepraszam tych, którzy nie wiedzą o co chodzi). Znajduje się o kilka minut od Piazza Poppolo - a tam są trzy kościoły. Na mszę poszliśmy pojedynczo. Najpierw Romek - ja podczas jego nieobecności siedziałam w kabinie, przy pootwieranych oknach i coś tam sobie klikałam. Ale gdy ja wyszłam, Romek zamknął kampera, wziął aparat i zaczął się kręcić w pobliżu - oczywiście nie tracąc auta z oczu.
W pewnym momencie - przed kamperkiem zatrzymuje się jakaś bryka, a następnie wycofuje przed samą jego maskę. Romek widząc to, odruchowo biegnie w kierunku kampera. Na jego widok samochód z piskiem opon rusza i odjeżdża. Romek robi mu zdjęcie, ale kogo to obchodzi... :roll:

Pozostałe dni kamperek spędził na kamperparku. Był bezpieczny, ale daleko od nas - i to też niedobrze ;)

Z naszych obserwacji i doświadczeń wynika, że Rzymie trzeba być bardzo przytomnym i tak jak napisał Fux... :szeroki_usmiech

oli - 2013-08-21, 21:39

Nie ma złotego srodka ,ale kampera bezpieczniej raczej pilnować.
Kasa przy d-pie tak dobry kąsek dla kieszonkowców .
Oc --fajnie już na starcie dajesz się okraść ,a z wyplatą róznie bywa , udział własny itp.,itd.Może kamperka nie ukradną ,ale wybiją szybe ,lub łomem wyważą okno,lub drzwi ,a to już są koszta.Może jestem pesymistą ale wczuj się w sytuacje jak by tobie okradli lub gorzej ukradli z całym dobytkiem kamperka?Kamper to nie rower i jednak trochę kosztuje .Ale to jest tylko moje zdanie jak ktoś powiedział Róbta co CHceta pozdrawiam Oli

kazbar - 2013-08-21, 22:01

Ok.Pewnie ta wyliczanka nic nie da. Wszędzie kradną. Mam jednak nieodparte wrażenie (i doświadczenie), że w byłych "demoludach" jest bezpieczniej niż w "starej Europie".
Np. gdzieś kiedyś czytałem, że władze Rumunii wprowadziły bardzo restrykcyjne kary dla złodziejaszków okradających turystów. Kiedyś wypad do Rumunii należał do śmiałków. Dzisiaj Rumunia bije rekordy popularności. Przydałoby się sięgnąć w Polsce po rumuńskie doświadczenia. Prawda? Może jako połączone kluby pod szyldem PTTCiC jakiś projekt ustawy skroić? Nie wiem.

To tak na marginesie.

Jak ustrzec się przed kradzieżami?
Nauczony włoską przygodą, stosuję najprostsze metody:
1. Podpory w dół (przypominam, że podróżuję z przyczepą. Każda ma 4 podpory na korbę lub silniczek elektryczny. Niektóre kampery mają dwie. Wystarczy). Złodziej nie ma szans podniesienia podpór bez niezbędnych narzędzi. Nie ma też możliwości rąbnięcia samego holownika. Dźwignięcie 1,5 t osadzonej na podporach przyczepy by odpiąć holownik, to powiem szczerze, duże wyzwanie.
2. Opuszczone rolety i radio na baterię. Opuszczam rolety, szukam miejscowej stacji radiowej z jakąś dyskusją i hajda w teren. Potencjalny złodziej długo będzie skrobał się po głowie nim dopuści atak na szybę lub drzwi. Wszak w środku maże ktoś być i spuści mu lanie.
3. Pies. Ale nie jakaś miniaturka lecz "prawdziwy". W naszym przypadku, to bokser. Pies, to żywy alarm i obrońca mienia. Nie wyobrażam sobie złodzieja lekceważącego psa. Wielokroć obserwowałem z daleka np: próby żebrania przez miejscowych żuli. Podchodzili na wyciągnięcie ręki...gdy jednak pies "rozdarł" pysk na ich widok, uciekali w popłochu...
4. I najważniejsze ale nie powiem o tym na ogólnym forum bo byłbym całkowicie bezbronny :spoko

gryz3k - 2013-08-21, 23:07

Naiwność ludzka nie ma widać granic. :shock: Ani radio ani pies nie są żadnym zabezpieczeniem. Dam własny przykład. Miałem zimą włamanie do domu. W domu obecna była opiekunka z dzieckiem. Na posesji obecny był również pies. Nie jakaś popierdólka lecz Cane Corso - 60 kg pies bojowy. Złodziejowi w żaden sposób to nie przeszkadzało. :-/ Żulom może tak, ale ludziom żyjącym z kradzieży w żaden sposób.

Problem kradzieży kamperów czy też ich okradania dotyczy przede wszystkim miejsc gdzie jest ich bardzo dużo np Włoch czy Francji. Szczególnie niebezpieczne są miejsca turystyczne np. Rzym czy Paryż. Będąc ostatnio w Rzymie zatrzymaliśmy się na znanym z forum camperparku. Wcześniej stawaliśmy z przyczepą w centrum miasta. Staraliśmy się jednak zostawiać w środku jak najmniej cennych rzeczy.
Z rozmów z Włochami wiem, że kradzieży najczęściej nie dokonują Włosi lecz zjeżdżający z całej Europy złodzieje. Dla nas żadna to różnica kto nas okrada, ale ewidentnie widać niewydolność Włoskiej policji i wymiaru sprawiedliwości. :gwm

Słyszałem opinię, że np na Sycylii mafia nie pozwala okradać turystów. Jest ona bowiem właścicielem większości hoteli, restauracji i innych zarabiających na turystach przybytków.

Jary70 - 2013-08-29, 01:28

wyrazy współczucia twórcy tematu.
Ku przestrodze wynajmującym.
Tegoroczna wyprawa do Hiszpanii (niekamperowa), miała incydent, który dał nam dużo do myślenia.
Wypożyczyliśmy samochód w Barcelonie na 5 dni, celem zwiedzenia jeden dzień najodleglejszych zakątków miasta i podróż kierunku Murcji. Przed pożyczeniem poczytałem trochę o zagrożeniach i pułapkach zastawianych na naiwnych wynajmujących przez nierzetelne firmy wynajmujące.
Wykupiliśmy wypasione ubezpieczenie dopłata ok.70 E na 5 dni, obejmujące max AC i assistans (nie sprawdzali nam samochodu przy oddaniu).
Celem podróży był stadion Barcy i tam zaparkowaliśmy samochód na osiedlu akademickim. Dalej udaliśmy się na zwiedzanie metrem do centrum.
Po powrocie wybita najmniejsza szybka i skradziona nawigacja ze schowka, dużo więcej było pod siedzeniem.
Szybka rutynowa akcja z policją (pomogli w zgłoszeniu w assistans i byli profesjonalni) i po czterech godzinach mieliśmy wymieniony samochód.
nasze wnioski/przemyślenia/podejrzenia : Włamania dokonali ludzie współpracujący z wypożyczalnią, samochód posiadał GPS więc łatwo go namieżyli- nieporadna kradzież pod siedzeniem były cenniejsze rzeczy od nawigacji i było to widoczne, obrobiony został tylko nasz (numery mogły wskazywać na wypożyczalnie), wybita najmniejsza szybka z przodu (duży problem z otwarciem drzwi).
Cel: wyłudzenie na ubezpieczycielu odszkodowania, niedziela samochód w poniedziałek odstawili do naprawy a nam wypożyczyli drugi na którego nie mieli klienta.
Mieliśmy ubezpieczenie bagażu w podróży wykupione w Polsce, oczywiście ubezpieczyciel nie uznał szkody (protokół z policji, pełna dokumentacja) ponieważ ubezpieczenie było na kradzież z włamaniem przez zamek a nie wybicie szyby.
Nie wyobrażam sobie jak by nas skasowali, bez dodatkowego ubezpieczenia w wypożyczalni.
Są to oczywiście nasze przemyślenia wynikłe z doświadczeń szerszego grona znajomych którzy mieli podobne przeżycia i nie mają znamion oskarżenia.
Rada zostawiać otwarte schowki, być ostrożnym i krok przed złodziejem.
:spoko

papamila - 2013-08-29, 08:57

Jary70 napisał/a:
oczywiście ubezpieczyciel nie uznał szkody (protokół z policji, pełna dokumentacja) ponieważ ubezpieczenie było na kradzież z włamaniem przez zamek a nie wybicie szyby.

kuriozum :gwm
podaj jeszcze głośno jak to ubezpieczalnia
a sam zgloś się do jednej z wielu firm pomagajacych w walce z takimi idiotyzmami

kartom50 - 2013-08-29, 15:59
Temat postu: Przestroga
Bardzo Wam współczujemy. Ponad pięć lat temu w Rzymie też nas okradli pod Bazyliką Św. Pawła za Murami i to co piszesz o tamtejszej policji to znaczy że dalej nic nie robią. Nas na początku pogonili bo mają "siestę" a o 16 przyjęli zgłoszenie i nic. Na szczęście tylko ukradli parę rzeczy ze środka ale auto było na miejscu. Od tej pory zasada we wszystkich dużych miastach. Auto albo na strzeżonym kamper placy, albo kempingu lub ktoś przy nim zostaje z psem ( wilczur).
silny - 2013-08-29, 20:15

wszyscy jednak przyznacie mi racje ze lepiej zeby okradli niz ukradli .

uszykuje maly opis jak zrobic dobre zabezpieczenie przed odpaleniem , takie ktorego zaden zlodziej nie obejdzie w 5-10 minut a nie jakis wyjacy i nic nie dajacy alarm.

nie mam slow na to zlodziejstwo :(

Jary70 - 2013-08-29, 21:23

papamila napisał/a:
Jary70 napisał/a:
oczywiście ubezpieczyciel nie uznał szkody (protokół z policji, pełna dokumentacja) ponieważ ubezpieczenie było na kradzież z włamaniem przez zamek a nie wybicie szyby.

kuriozum :gwm
podaj jeszcze głośno jak to ubezpieczalnia
a sam zgloś się do jednej z wielu firm pomagajacych w walce z takimi idiotyzmami
Odwołałem się i nie kłaniam się agentowi :evil: sprawa jeszcze w toku, także nie będę podawał nazwy Ubezpieczyciela, ale przy ubezpieczeniu trzeba zwracać uwagę na szczegóły i przewidywać wszystkie okoliczności, bo może mamy ubezpieczenie tylko w wypadku kradzieży przez kosmitów o określonej długości antenek :grrr
Fux - 2013-08-29, 21:42

majsterek, opcji jest w p...

Ja bym na Twoim miejscu nie pisał na ogólnym...
Są jeszcze zawory paliwa i inne wynalazki, o elektromagnesach nie wspominając czy pneumatyce, jeżeli jest zawias pneumatyczny.

W kompy, nowsze auta, nie ma co wchodzić, gdyż złodzieje przychodzą ze swoimi. Nawet od automatycznej skrzyni...
8-)

silny - 2013-08-30, 07:10

ano wlasnie :idea nie pomyslalem . ale mam patenta ze nie obejdziesz :?

no niech sobie wszyscy poczytaja troche o kontaktronach i magnesach neodymowych :bigok

Luksiak - 2013-08-30, 10:00

a czy znacie coś takiego ??? opis ze strony producenta :

"ZABEZPIECZENIE ANTYKRADZIEŻOWE BBS
jest urządzeniem gwarantującym w 99,9% skuteczną ochronę samochodu przed kradzieżą.


BBS działa na zasadzie zaworu przepływowo - zwrotnego wmontowanego w układ hamulcowy, blokując hydraulicznie koła zarówno przedniej jak i tylnej osi.
BBS nie zmienia zasady działania hamulców (zachowując aktywność ABS i ASR) w czasie normalnej eksploatacji samochodu.

BBS nie posiada ani nie wymaga zasilania żadnym źródłem energii, sterowany jest z wnętrza samochodu, kluczykiem wielkości kluczyka do stacyjki.
BBS to produkt całkowicie polskiej produkcji posiadający certyfikat europejski - TUV Automotive GmbH, oraz polskie: PIMOT , Instytut Mechaniki Precyzyjnej, Centralnego Laboratorium Kryminalistyki Komendy Głównej Policji. Jest prawnie chroniony.

Otrzymane nagrody: Ogólnopolskie Targi Zabezpieczeń i Ochrony Mienia "ENIGMA '95" za "Ciekawą Ofertę Blokad Hamulcowych Samochodów BBS" Wyróżnienie w konkursie "AwanGARDA '97" pod patronatem redakcji "Przeglądu Technicznego" i "Gazety Policyjnej" za najlepsze rozwiązanie systemowe prezentowane na VII Ogólnopolskiej Wystawie Systemów Ochrony "GARDA" za Bezpieczną Blokadę Samochodu. "Polski Mistrz Techniki Alarmowej 1998" Wyróżnienie w grupie "Urządzenia Autoalarmowe - Autozabezpieczenia" za BBS.


Montaż zabezpieczenia antykradzieżowego samochodu BBS - 850zł

*podane ceny są cenami brutto "

CORONAVIRUS - 2013-08-30, 10:09

wiesz ile trwa wyłączenie tego urządzenia ?

tyle co obejście samochodu dookoła i przykucnięcie przy każdym kole na max 5 sek z sekatorem w dłoni... wężyk elastyczny jest małooporny na takie urządzenie .... potem już jazda na ręcznym wystarczy .

szkoda kasy :-/

MAWI - 2013-08-30, 14:17

Będąc na targach w Poznaniu dwa lata temu wszedłem w posiadaniu drogą zakupu pewnego urządzenia. RESZTĄ NIE TYLKO JA. Urządzenie o którym mowa wielkością przypomina paczkę zapałek.Bardzo łatwo je ukryć wewnątrz tapicerki ,czy w drzwiach.Wystarcz zakupić za 5zł.kartę tel (starcza na rok) Można podpiąć pod 12V ,lu z własnego aku.( w fazie czuwania ,aku starcza na b.długo)Programujemy je tak aby SMS informował nas o każdej zmianie pozycji auta.Ja mam tak w koparkach.Po kłopocie.
Troche to nie na temat ,ale trudno :spoko g

Fux - 2013-08-30, 15:19

O kant...
Mądry złodziej bierze zagłuszacz GSM i po ptakach.

MAWI - 2013-08-30, 16:52

Fux napisał/a:
O kant...
Mądry złodziej bierze zagłuszacz GSM i po ptakach.

Jak mamy tym tropem iść to w zasadzie po co zamykać drzwi.
Każda przeszkoda zwiększa szansę zniechęcenia złodzieja.
Przecież nie każdy złodziej posiada zagłuszacz.

Argo - 2013-08-30, 17:05

Jak mawia mój sąsiad najbezpieczniejszy jest popsuty zamek i najprostszy system zabezpieczeń(kran na paliwo i bezpiecznik na ręczny)
kazbar - 2013-08-30, 17:21

AiR napisał/a:
Jak mawia mój sąsiad najbezpieczniejszy jest popsuty zamek i najprostszy system zabezpieczeń(kran na paliwo i bezpiecznik na ręczny)


W pełnej rozciągłości zgadam się z kolegą. Najprostsze zabezpieczenie jest nie do obejścia.
Lepiej przepić inwestycję w skomplikowane elektroniczno-automatycze zabezpieczenia czy napchanie kasiurą "ubezpieczyciela". Mechaniczna klamka odcinająca prąd czy wyciągany bezpiecznik... :spoko

PS. W moim przypadku nie zastosowałem wówczas tych prostych rozwiązań wychodząc z założenia, że 23 letniego kampera nikt nie ukradnie bo niby po co mu taki stary grat. Myliłem się jednak bardzo :gwm Teraz jestem trochę mądrzejszy. Trochę, bo jak mawia nasz kolega Mirek: "Mądrość przychodzi z wiekiem. Najczęściej jest to wieko trumny..." Pozdrawiam :ok

przemo.d - 2013-08-30, 17:24

AiR napisał/a:
Jak mawia mój sąsiad najbezpieczniejszy jest popsuty zamek i najprostszy system zabezpieczeń(kran na paliwo i bezpiecznik na ręczny)


Jednym z najlepszych zabezpieczeń mechanicznych jest ZEDER.
Tylko oryginał należy zamontować u jednego z autoryzowanych dystrybutorów.
Pozdro.

kimtop - 2013-08-30, 18:54

przemo.d napisał/a:
Jednym z najlepszych zabezpieczeń mechanicznych jest ZEDER.


Chyba,że trafi się na takiego złodzieja http://www.youtube.com/wa...feature=related

szymek1967 - 2013-09-04, 15:37

tak mnie wystraszyliscie ze prócz odciecia paliwa,alarmu w kamperku itd..
dołożyłem sobie o takie cudeńko :ok

MAWI - 2013-09-04, 16:08

Też miałem takie zamknięte parę razy :-P

P.S Szymek, jak znam życie to i tak się znajdą tacy co powiedzą" a ja złodziej przyjdzie ze szlifierką kątową ,siekierą, spawarką i z czym tam jeszcze to przecież i tak to wszystko na nic" :spoko :spoko :spoko

CORONAVIRUS - 2013-09-04, 16:11

teraz i komornicy zakładają takie zasieki ? to już pieczątka na naklejce nie wystarcza ,,,co to będzie dalej :wyszczerzony:
janusz - 2013-09-04, 16:17

Jeszcze lepiej gdyby miało oznaki używania i było takie samo jak tubylczej Straży Miejskiej lub Policji. Wtedy amator naszego auta może pomyśleć, że auto zrobiło jakieś przestępstwo i gdzieś za rogiem stoją strażnicy i pilnują by nie odjechało bez uiszczenia mandatu.
szymek1967 - 2013-09-04, 16:24

tzn ze co,ze nie zakładać ? :roll:
janusz - 2013-09-04, 16:26

Cytat:
tzn ze co,ze nie zakładać ? :roll:

Znaczy zakładać. Złodziej może pomyśleć, że auto obserwują funkcjonariusze i da sobie spokój z tym egzemplarzem.

CORONAVIRUS - 2013-09-04, 16:51

Teraz to szymek dał znak ewentualnym amatorom jego mienia , że to auto o tych numerach wymaga jeszcze /oprócz elektronicznych bajerków / też i szlifierki "Makita" z tesco za 69,99 PLN ... Szymek , Ty normalnie się reklamujesz , polisa Ci się kończy i nie chcesz następnej płacić ??? :haha:
szymek1967 - 2013-09-04, 16:55

do szlifierki trza prund
jak se złodzieja wyobrazasz , z agregatem ,e ?
:diabelski_usmiech

Ahmed - 2013-09-04, 16:57

Taką naklejkę sobie załatw lub wydrukuj , wiedzą co to jest i nie ruszą :spoko
janusz - 2013-09-04, 17:17

oskp napisał/a:
wiedzą co to jest i nie ruszą :spoko
Na śląsku :spoko
CORONAVIRUS - 2013-09-04, 17:23

szymek1967 napisał/a:
do szlifierki trza prund
jak se złodzieja wyobrazasz , z agregatem ,e ?
:diabelski_usmiech



http://tablica.pl/oferta/...ti-ID33WPf.html tu masz taką wypasioną bez prunda i agregata .... kpl. do blokady tylko inne kolory :?

angela_camp - 2013-09-04, 17:25

Joanna25 napisał/a:
przesyłam zdjęcie kampera
nadal zero odzewu z włoskiej policji, nawet w sprawie kamper, choć wielokrotnie prosliliśmy.


Joanna25 - DAJ fotke swojego kampera ale zrobiona z tylu

angela_camp - 2013-09-04, 17:27

Joanna25 napisał/a:
to jest Fiat Ducato Frankia
z tyłu ma naklejonego małego łosia.
stary ale był jary :) , przed wyjazdem wszytko w nim powymienialiśmy na nowe, okna, opony akumulatory....będzie co na części sprzedawać !!


losia po ktorej stronie prawej czy lewej z tylu??tak sie sklada ze w tym roku w Grecji przypadkowo zrobilam fotke chyba takiego samego kamperka z malutkim losiem z tylu dla porownania i pewnosci prosilabym dodac na forum zdjecie tylu Waszego kamperka

szymek1967 - 2013-09-04, 17:35

No name napisał/a:
szymek1967 napisał/a:
do szlifierki trza prund
jak se złodzieja wyobrazasz , z agregatem ,e ?
:diabelski_usmiech



http://tablica.pl/oferta/...ti-ID33WPf.html tu masz taką wypasioną bez prunda i agregata .... kpl. do blokady tylko inne kolory :?


o w morde ! :shock:

ps. no tos zakłócił mój spokój adamie
teraz zostal mi sie ino ...
łochroniarz łosobisty,ło !
:ok

janusz - 2013-09-04, 17:45

szymek1967 napisał/a:
łochroniarz łosobisty,ło !

Auto Ci podpierniczy i żonę wybzyka. :-/

gryz3k - 2013-09-04, 18:24

Ale szymek jak dobry chrześcijanin nadstawi jeszcze swój zad :haha:
CORONAVIRUS - 2013-09-04, 19:38

wulgarni troszeczkę jesteście panowie ... przecież szymek to kolega z forum , z forum CT :-/
gryz3k - 2013-09-04, 20:33

Masz rację. Mam nadzieję, że szymek zrozumie to jako dowcip. :spoko
maszakow - 2013-09-04, 20:37

Adaś - Makita W Tesco ? chyba dowcip. i brakuje jednej cyfry przy cenie, przed przecinkiem :) .

A odnośnie tematu - będąc dłuższy czas na forum wyrobiłem sobie opinię że Włochy dla kamperów to kraj podwyższonego ryzyka. MOże ktoś by ciągnął to podsumowanie bo IMHO Włochy dominują w tego typu akcjach.

piotr1 - 2013-09-04, 20:43

We Włoszech byliśmy już sporo razy i wspominamy bardzo miło. Auta kradną wszędzie to kwestia przypadku. Mogą ci świsnąć nawet na placu warsztatu........ :spoko :spoko
gryz3k - 2013-09-04, 21:05

maszakow napisał/a:
A odnośnie tematu - będąc dłuższy czas na forum wyrobiłem sobie opinię że Włochy dla kamperów to kraj podwyższonego ryzyka. MOże ktoś by ciągnął to podsumowanie bo IMHO Włochy dominują w tego typu akcjach.


Jeżdżąc od lat do Włoch mogę powiedzieć, że nie są zbyt bezpieczne, ale bez przesady. Okradziono mi kiedyś przyczepę, ale ja parkuję gdzie popadnie. Moi znajomi Włosi w małych miejscowościach nawet nie zamykają samochodów. Problem nasila się w ośrodkach turystycznych. Przy tej ogromnej masie kamperów jakiś jest kradziony lub okradany. :spoko

CORONAVIRUS - 2013-09-04, 21:23

maszakow napisał/a:
Adaś - Makita W Tesco ? chyba dowcip. .


diabełek tkwi w szczegółach ...makita napisałem w " ... " :lol: :lol: :lol:

piotr1 - 2013-09-04, 21:45

gryz3k napisał/a:
maszakow napisał/a:
A odnośnie tematu - będąc dłuższy czas na forum wyrobiłem sobie opinię że Włochy dla kamperów to kraj podwyższonego ryzyka. MOże ktoś by ciągnął to podsumowanie bo IMHO Włochy dominują w tego typu akcjach.


Jeżdżąc od lat do Włoch mogę powiedzieć, że nie są zbyt bezpieczne, ale bez przesady. Okradziono mi kiedyś przyczepę, ale ja parkuję gdzie popadnie. Moi znajomi Włosi w małych miejscowościach nawet nie zamykają samochodów. Problem nasila się w ośrodkach turystycznych. Przy tej ogromnej masie kamperów jakiś jest kradziony lub okradany. :spoko


Zgadzam się. Podstawa to zdrowy rozsadek i wyobraźnia :mrgreen: :spoko :spoko

Joanna25 - 2013-09-24, 19:35
Temat postu: KONTAKT Z INTERPOLU
dzisiaj pojawiła się nowa informacja dająca cień nadzieji na odzyskanie kampera.
a mianowicie dostaliśmy wezwanie z polskiej policji w celu stawienia się na kompendzie, gdzie dowiedzieliśmy się, że zaleźli naszego kampera ( po nr rejestracyjnych) z tego co zrozumiałam porzuconego.
CO NAJLEPSZE KAMPER NIE FIGUROWAŁ W BAZIE SKRADZIONYCH , WIĘC NIE WIEDZĄ CO Z NIM ZROBIĆ.
co wskazuje na to, że pomimo wszystkich działań na miejscu w Rzymie, nawet nie raczyli wklepać danych z kartki do komputera.
niestety polska policja na chwile obecną tylko taką informację otrzymała - nie wiedzą gdzie kamper dokładnie się znajduje i w jakim jest stanie ( wiedzieli tylko, że miał uszkodzoną stacyjkę i zamekj). Ponoć wiadomość została przekazana przez interpol.

odrazu napisaliśmy wiadomości do konsulatu, msz i tamtejszej policji .....czyli gdzie sie działo i czekamy....jutro idziemy na policje ze wszystkimi dokumentami....może się poszczęści, tylko ciekawe czy nawet jak go znajdziemy nie okaże się zniszczonym i wybebeszonym wrakiem.

Fux - 2013-09-24, 19:37

Super wiadomość.
martini44 - 2013-09-24, 19:43

super.... nadzieja umiera ostatnia.... życze Wszystkiego Dobrego i jak naszybszego odzyskania kamperka :bigok
ezto - 2013-09-24, 19:46
Temat postu: Re: KONTAKT Z INTERPOLU
Joanna25 napisał/a:
....może się poszczęści, tylko ciekawe czy nawet jak go znajdziemy nie okaże się zniszczonym i wybebeszonym wrakiem.


Oby nie, powodzenia. :bukiet:

Agostini - 2013-09-24, 20:12

Jest ciągle na polskich tablicach rejestracyjnych i został porzucony.
Z osobówkami dzieje się tak, kiedy kradzione są dla przejażdżki. A kamper…?

Wartościowych rzeczy, które zostawiliście, nie będzie na pewno. Ale reszta… ,oby tylko ten zamek i stacyjka.

Tak czy inaczej, to dobra wiadomość. Daje nadzieje zmniejszenie straty.

Joanna25 - 2013-09-24, 20:25

z wartościowymi rzeczami już dawno się pożegnałam, modlimy się tylko o dalsze jakiekolwiek informację, jak się czegoś dowiemy to zaraz lecimy do kamperka.
Zatrważające jest jednak to, że pomimo całej naszej interwencji kamper nie został zgłoszony jako kradziony - na szczęście jednak mamy potwierdzenia "papierowe" zgłoszenia....

skoro interpol wspomniał o stacyjce to może reszta nie jest uszkodzona w jakiś rażący sposób...ech takie gdybanie jest bez sensu...

zibikruk - 2013-09-24, 21:48

Joanna, bądź dobrych myśli. Jesteśmy z Wami. :spoko
marekoliva - 2013-09-24, 22:08

Super
Witold Cherubin - 2013-09-24, 22:15
Temat postu: Re: KONTAKT Z INTERPOLU
Joanna25 napisał/a:
......
niestety polska policja na chwile obecną tylko taką informację otrzymała - nie wiedzą gdzie kamper dokładnie się znajduje i w jakim jest stanie ( wiedzieli tylko, że miał uszkodzoną stacyjkę i zamekj). Ponoć wiadomość została przekazana przez interpol.

odrazu napisaliśmy wiadomości do konsulatu, msz i tamtejszej policji .....czyli gdzie sie działo i czekamy....jutro idziemy na policje ze wszystkimi dokumentami....może się poszczęści, tylko ciekawe czy nawet jak go znajdziemy nie okaże się zniszczonym i wybebeszonym wrakiem.


Proponuję, żebyście zapisali maila do interpolu (jest specjalny link interpol contact) i spróbujcie bezpośrednio uzyskać informację gdzie jest Wasz kamper itd. Oczywiście powinniście podać szczegóły typu nr VIN, numery rejestracyjne itd.
Pozdrawiam i życzę powodzenia :spoko

Joanna25 - 2013-09-24, 23:20

dobry pomysł, jak nie dowiem się jutro jakichś konkretów na policji to tak zrobię!
dzięki wszystkim za miłe słowa!

Aulos - 2013-09-25, 00:21

To byłaby chyba pierwsza taka wiadomość na forum. O kradzieżach i włamaniach już trochę było, o odnalezieniu chyba jeszcze nie. Oby okazała się prawdziwa - szczerze Wam tego życzymy i czekamy na dalsze informacje, aby cieszyć się razem z Wami :spoko
gryz3k - 2013-09-25, 00:30

Będę prawdopodobnie w weekend w Rzymie. Jeżeli podasz mi dane to mogę poprosić zaprzyjaźnionego Włocha żeby się czegoś więcej dowiedział :spoko
Joanna25 - 2013-09-25, 17:06

naprawdę mógł byś ?
było by super! może wtedy by coś ruszyło do przodu. :wyszczerzony:


dzisiaj byłam na polskiej komendzie, powiedzieli, że oni nic nie pomogą, musimy albo czekać na odzew z ich strony albo działać samemu. Polska policja nie wie gdzie on przebywa, po prostu dostali zadanie pt. kontakt z właścicielami.

wczoraj napisałam maila do konsulatu, mzu i tej komendy na której zgłaszaliśmy kradzież - zdaje się że to komenda główna w Rzymie. Zaraz napiszę jeszcze na interpol contant

gryz3k, jeżeli był byś w jakimś sensie pomóc, była bym niezmiernie widzięczna wdzięczna!

jak byś podał maila mogła bym wysłać skan zgłoszenia kradzieży i dowodu rejestracyjnego i napisałam jeszcze takie obszerne oświadczenie co sie stało po polsku, to też mogę przesłać. W zasadzie chodzi o ustalenie gdzie kamper jest! bo zapewne stoi na jakimś parkingu policyjnym.

zatem: Nr sprawy: RMCS31/2013000045 (nr. zgłoszenia w Rzymie)
adres komendy: Via Celimontana 23, Roma tel. 06/7096375 - 77078274-77266935
tj. komenda niedaleko koloseum

Marka: Fiat Ducato Frankia
Numer rejestracyjny: WF 84651
Rok produkcji: 1996
Nr nadwozia: ZFA 23000005352550

najważniejsze jest przekazanie im informacji, że całe zdarzenie nie zostało zarejestrowane w bazie pojazdów skradzionych, zapewne jakaś inna policja, nieiadomo gdzie go znalazła - a ponieważ w tej bazie pojazd nie figurował, nie wiedzą co się stało i co z nim zrobić - ale wszelkie potwierdzenia zgłoszenia kradzieży mamy


mój e-mail to: joannapiwowarow@gmail.com

pozdrawiam!!!!!

ps. jak by się ten kamper znalazł, i jeździł to był by prawdziwy cud! :gwm

MAWI - 2013-09-25, 21:43

Cieszymy się z Wami.Ale nie zwlekajcie .Najlepiej czym prędzej jechać samemu.Widziałem takie cuda,że to na tych parkingach okradali auta.Na parking docierały z zepsutymi zamkami i stacyjkami ,a na takich parkingach dopiero kolesie je okradali.Oczywiście na konto złodzieja.Przy wjeździe na parking nikt w zasadzie go nie inwentaryzuje a podczas postoju bywa różnie .Tym bardziej ,że te parkingi to nie twierdze z fosami i z ochroną ich też jest różnie.Tak zróbcie.To nie tak daleko. :spoko
Rambler - 2013-09-25, 22:20

Super wiadomość. Trzymam kciuki :)
Joanna25 - 2013-09-25, 22:23

No rak chętnie byśmy wsiedli w samolot i pojechali czym prędzej , tylko problem polega na tym ze nie wiemy gdzie on jest! Wiem ze gdzieś "jest" ale cholera wie czy to nadal rzym czy cokolwiek innego ....
MAWI - 2013-09-25, 22:36

Nie mówię żebyście jechali dziś ,ale jak tylko dowiecie się gdzie stoi to wtedy jazda.Pomyślałem ,może do tych policjantów po prostu zadzwonić.Tak czy siak trzeba się śpieszyć.
OldPiernik - 2013-09-26, 12:51

W końcu jakaś pozytywna wiadomość! Trzymajcie się - będzie dobrze :spoko
Joanna25 - 2013-09-26, 18:27

kolejna dobra wiadomość - telefon z polskiego wydziału konsularnego - już znamy adres komendy z której się kontaktowali, prawdopodobnie tam może być kamper!
na szczęście to nadal rzym.
Kamper został znaleziony 3.09.2013 ( skradziony 5.08) więć trochę gdzieś odstał - oade drugie tyle zajęło im skontaktowanie się z nami, niestety nadal nie wiemy w jakim jest stanie i jak go odebrać :(

majmarek - 2013-09-26, 20:15

witam
a masz namiary gdzie stoi? można tam posłać znajomego żeby ocenił w jakim jest stanie czy da rade wrócić o własnych siłach?
pozdrawiam
mm

Joanna25 - 2013-09-26, 21:31

Stazione Carabinieri Roma Quadraro 24,
Via Cincinnato - 00175 Roma (RM)
tel. 0039 06 769 00 697 lub 0039 06 714 08 61

Z tej komendy dzwonili do konsulatu w naszej sprawie, to jest komenda tak bardziej na obrzeżach Rzymu z tego co patrzyłam na mapie
- wiec daje to podstawy zeby sadzić ze to może tam stoi - jutro będę próbowała dzwonić ale pewnie i tak sie nie dogadam ;-) :evil:

MAWI - 2013-09-28, 19:52

Ale dosyć już z tymi pierdołami. :box2

Piszcie co z tym kamperem? :spoko

Joanna25 - 2013-09-29, 14:30

Narazie poprosiłam gryz3aka, Który jest w Rzymie i ma znajomego Włocha zeby zadzwonił na komendę gdzie prawdopodobnie stoi kamper.... W weekend i tak nie ma sensu sie dobijać, zobaczymy czy cos powiedzą. Liczę ze Włoch z wlochem sie domagają i powiedzą gdzie dokładnie stoi kamper i w jakim jest stanie....
wbobowski - 2013-09-29, 16:06

Jak komuś brakuje tu kilku postów, to niech sobie poczyta tutaj:

http://www.camperteam.pl/...=asc&start=1800

maszakow - 2013-09-29, 18:08

POnieważ tam nie mogę to tu skomentuję linka.
Załogo G - róbcie dalej to co dla was naturalne, jakaś przeciwwaga musi być :) a reszta niech trzyma kciuki. Wszyscy chyba pragniemy szczęśliwego końca rzymskiej draki. EOT.
czekamy na wieści od gryzka.

gryz3k - 2013-09-30, 19:50

Koleżanka pewnie napisze sama, ale z tego co dowiedziałem się w Rzymie wieści nie są zbyt pomyślne :gwm
Joanna25 - 2013-10-04, 10:33

no niestety kamper jest rozkradziony, łącznie z kołami, akumulatorem, itd.
To akurat było do przewidzenia, bo opony i akumulator był zupełnie nowe kupiony przed wyjazdem :|

Poza tym jest wszczęte postępowanie w tej sprawie, i zanim się nie zakończy nawet nie można go zabrać. Teraz pozostaje tylko czekać... znając moje szczęście z tego całego odnalezienia będzie więcej problemów niż pożytku :/

Camper Diem - 2013-10-04, 11:35

Smutne wieści :gwm Współczuję :(
Fux - 2013-10-04, 11:42

Zapytaj poprzez prawnika, czy możesz go przetransportować do Polski i tam mieć go pod dozorem.
Za parking policyjny pewnie Tobie we Włoszech policzą i to może być grubo.
Miałać AC i wykupioną opcję pomoc prawna?

CORONAVIRUS - 2013-10-04, 12:47

Nie jest źle ... koła , akumulator , stacyjka to drobiazgi jeśli chodzi o całość ... jak było AC to nie ma się co certolić ale jak nie to inne koła przykręcić , aku i na kabelkach zapalić ... i do domu .

Nie spalili , nie mieszkali z uchodźcami przez miesiąc , nie wrzucili do przepaści ...ja bym się cieszył bo z niczego co miałbym odzyskać zostało całkiem sporo . I nawet z godzinkę roboty i auto jedzie dalej ...

Joanna , głowa do góry . Są tacy którym pozostały tylko fotki :idea

Joanna25 - 2013-10-04, 14:00

Ogólnie chodzi o to ze policja nie wpisała zgłoszenia kradzieży, i jak go znaleźli to zostało wszczęte postępowanie przez interpol. Teraz musiały czekać aż formalnie zostanie zakończone , a wiadomo ze to może potrwać . Dopiero wtedy będzie można go zabrać i kombinować co z nim dalej robić . O opłaty za parking tez sie martwię , ale mam nadzieje ze jak zobaczą ze była ta kradzież zgłaszana to nas nie nalicza za to , bo przecież to nie znaczek winy. Ale wszystko sie może zdążyć ;-/ z tym interpolem to nie jest tak ze możemy zadzwonić i powiedzieć , czy sie czegoś dowiedzieć, musimy teraz czekać poprostu
marzena - 2013-10-04, 14:21

Pozwolę włączyć się do dyskusji.
Na początku współczuję i życzę ogromu siły. Walkę stoczyliście ogromną a pewnie jeszcze duuużo przed Wami. Znając włoskie podejście do obcokrajowców to Wam zarzucą porzucenie auta, za parking skasują sowicie a inie wiadomo, kiedy auto wydadzą. Całe szczęście, że macie papiery - zgłoszenie kradzieży. Proponuję napisać skargę do Europejskiego Rzecznika Prawa Obywatelskich http://www.ombudsman.euro.../pl/default.htm oraz bombardować zarówno Policję jaki nasz konsulat. W głowie się nie mieści ta opieszałość. Pozdrawiam i trzymamy kciuki.

Joanna25 - 2013-10-04, 15:33

tak też zrobimy, dziękuję za radę.
choć z doświadczenia pewnie nic to nie przyśpieszy. Sprawa musi iść ICH powolnym biegiem niestety. To by był szczyt niesprawiedliwości jak by nas jeszcze jakimiś mega kosztami obarczyli. Nie dość ze nas ograbiono ze wszystkiego, zniszczono wakacje - to jeszcze koszta sądowe czy parkingowe! Wiem że to się nie mieści w głowie, ale coś czuje, że tak może się stać. Ale mając dokumenty mam nadzieje, że powoli wszystko się wyjaśni.
!!! ( znaleziony został 3.09!), więc na wyjaśnienia myślę, że jak poczekamy jeszcze ze dwa to nie będzie nic dziwnego. Konsulat, tak samo jak polska policja mówi, że sprawą zajmuje się interpol i musismy czekać, w zasadzie wszyscy nas zbywają.

:spoko

Jawor_ki - 2013-10-04, 18:03

Nie wiem czy nie pomogłoby nagłośnienie sprawy w mediach. Po referendum w Warszawie czeka nas posucha więc pewnie znalazłyby się gazety zainteresowane takim tematem.
Osobiście przyłączam się do słów współczucia i życzeń cierpliwości , uporu i szczęścia. Pozdrawiam Adam.

Komplecik - 2013-10-04, 19:14

Jak słucham tych waszych dorad w sprawie odebrania kamperka od polcji to ręce opadają, może przed pismami sztrazburgiem i sam jeszcze nie wiem czym, po prostu! Podjechać zrobić grzeczną minę i grzecznie poprosić o zwrot a jak to nie pomoże to dopiero gwałtu,
Tak jak No Name pisze cztery koła na szrocie po kilka ojro we Włoszech kupić i chajda do chałupy o!

Joanna25 - 2013-10-05, 08:37

No ale jak nam jasno powiedzieli ze nie można odebrać kampera, zanim postępowanie zostanie zakończone to nie ma sensu tam lecieć , po tamtych doświadczeniach jestem prawie pewna ze nic sie nie załatwi bez zakończenia tych wszystkich ich procedur.
Komplecik - 2013-10-05, 09:14

Joanna25 napisał/a:
No ale jak nam jasno powiedzieli ze nie można odebrać kampera, zanim postępowanie zostanie zakończone to nie ma sensu tam lecieć , po tamtych doświadczeniach jestem prawie pewna ze nic sie nie załatwi bez zakończenia tych wszystkich ich procedur.


Zgoda, można jechać po wszystkich procedurach.

Przepraszam że się wcinam ja otrzymując wiadomość o odnalezieniu kamperka wsiadam nie w samolot tylko w osobówkę, biorę z sobą osobę z ozorem włoskim, dokumenty zgłoszeniowe kradzieży i zapylam do italii na miejscu ustalam co można zrobić jakie ubytki są w pojeździe co będzie potrzebne do sprowadzenia i męczę delikatnie italiańców o zwrot.

Sorki że wyżej się uniosłem ale ja nie zaczynałbym od walki z urzędnikami i tyle.

:spoko

CORONAVIRUS - 2013-10-05, 09:27

oczywiście Komplecik ma rację ... czekanie na procedury i pisemka jedynie zwiększają ryzyko większych kosztów / parking / jak i tego , ze kamper staje się coraz" lżejszy "....

Czekanie nie jest najlepszym sposobem na zakończenie sprawy . Nie we Wloszech niestety ....

CORONAVIRUS - 2013-11-23, 08:28

Czy są jakieś postępy w sprawie ?
MAWI - 2013-11-23, 08:47

No właśnie co słychać w rzeczonej sprawie?
MAWI - 2013-11-29, 23:57

Odświeżam pytanie?Ktoś coś wie
Adamcuk - 2013-11-30, 22:32

podejrzewam że nikt nic nie wie w tej sprawie , a jeśli coś wie to dla dobra sprawy milczy i ....
a jeśli będzie mogł to się nam zwierzy :box :box :box :box :box :box :box

silny - 2013-11-30, 23:33

taa , albo jak szukala pomocy to forum bylo cacy a jak sie znajdlo to papa . zagladala tu dwa miechy temu
Joanna25 - 2013-12-17, 17:32

Nic nie pisałam i nie zagladalam bo niesety niewiele sprawa ruszyła do przodu, dostaliśmy informacje ze dopóki sprawa nie zostanie oficjalnie zakończona przez prokuraturę , to nie mamy po co jechać, w momencie zakończenia sprawy z depozytu sądowego na którym stoi kamper zostanie przedstawiony Zapewne na juz płatny parking i trzeba będzie zaczac sie zastanawiać. O stanie technicznym rownież niewiele sie dowiedzieliśmy także czekamy. Ponoć tego typu sprawy powinny trwać do 3 miesięcy , wiec juz powinni sie z tym uwinac ale niestety jesCze tak sie nie stało.... Czekamy
Bigos - 2013-12-17, 22:26

odpowiedź z Bułgarii w sprawie włamania do Grześka dostalismy , na początku października czyli circa po trzech miesiącach. Przetłumaczone elegancko na język polski jak również w oryginale. Co ciekawe paipery te przyszły z prokuratury w Sofii a sprawę prowadził komisariat w Warnie . Zatem biorąc pod uwagę przesyłanie dokumentów, tłumaczenie oraz normalne leżenie, aby mocy nabrało, to nie bardzo zostało czasu na śledztwo.

zresztą sprawa była beznadziejna.

eMKa - 2013-12-17, 22:34

Joanna25 napisał/a:
bo niesety niewiele sprawa ruszyła do przodu


A ja to bym już tam był i obejrzał “Corpus delicti”
Przepraszam :roll:
Ale jesteście “niespotykanie spokojni Ludzie”

CORONAVIRUS - 2013-12-17, 22:48

eMKa napisał/a:
Joanna25 napisał/a:
bo niesety niewiele sprawa ruszyła do przodu


A ja to bym już tam był i obejrzał “Corpus delicti”
Przepraszam :roll:
Ale jesteście “niespotykanie spokojni Ludzie”


no właśnie ... auto się znalazło i trzeba było tam dylać , fotek narobić , sprawdzić uszkodzenia ...zwyczajnie wiedzieć o co się walczy a tak...a tak to on z każdym tygodniem może być lżejszym i cos tam......

ja bym na tyłku nie wysiedział , nie ma takiej opcji :bajer

Komplecik - 2013-12-17, 22:52

To jest nas już trzech , napisałem post minutę temu ale się z niego wycofałem , no ja bym nie wytrzymał minuty dar bym zelówy do italyji , niespotykanie spokojni ludzie jesteście, albo macie mocne AC.
:spoko

MAWI - 2013-12-18, 07:53

Komplecik napisał/a:
To jest nas już trzech ,

Czetrech. :spoko
Komplecik napisał/a:
albo macie mocne AC.
:-/
A my się spinamy :lol:

MAWI - 2013-12-18, 08:16

Oświećcie mnie. Dwa lata temu, koledze ukradli samochód we Włoszech.Znalazł się ,troszkę wprawdzie zdekompletowany ,ale był.Nie pamiętam ,ale było to może tydzień lub dwa pojechał odebrał go i tyle.Nie bardzo chcieli mu go wtedy wydać ale jak wspomniał o wynajęciu auta na ich koszt ,porobili jeszcze wiele zdjęć i wydali auto.
DAKOTA - 2013-12-18, 08:57

MAWI napisał/a:
Komplecik napisał/a:
To jest nas już trzech ,

Czetrech. :spoko
Komplecik napisał/a:
albo macie mocne AC.
:-/
A my się spinamy :lol:



hi
nie ma sie co spinac i bic piany ,

po skradzinych , oponach , akumulatorach, moze i troche innych rzeczy ,

cos tam wylamane , polamane jazda do Wloch po niego zakup opon ,a pewnie i felgi trzeba i akku , 1 lub 2 noclegi ;;;;;nie bede juz wspominal o jakims adwokacinie ktory tez za darmo nie robi, moze jeszcze jakis tlumacz
Frankia 96 rok , ponizej 6 metrow
to bilans wychodzi na zero lub lekki minus

poprostu gadajac ten samchod dla Policji i ubezpieczenia nie jest nic warty.

No moze jeden lub 1,5 komplety garnkow , ale dla kogos kto moze czesci wykorzystac;;;;;

nie ma sie co ludzic

Poza tym po takim postoju , to i na droge strach tym wyjechac, a na kolach przez cywilizowane kraje trzeba jechac :spoko jakas lekka kontrola i dupa zbita, wiecej kosztow niz ta sprawa warta.



DAKOTA

Ps Wiadomo ze taka sprawa boli , ale coz takie jest zycie

MAWI - 2013-12-18, 09:04

Może masz i rację DAKOTA .Ja zapomniałem dodać ,że w/w kolega jeździł BMW X5 za ponad 100 tys zł :-/
Komplecik - 2013-12-18, 09:20

DAKOTA napisał/a:
Poza tym po takim postoju , to i na droge strach tym wyjechac, a na kolach przez cywilizowane kraje trzeba jechac :spoko jakas lekka kontrola i dupa zbita, wiecej kosztow niz ta sprawa warta.

po jakim postoju? 4miechy w cieple,
DAKOTA nie obrzydzaj karawaningu :diabelski_usmiech może w totka coś wygraleś, nic sie nie boj i tak sie skończy :haha:
:spoko

zbyszekwoj - 2014-01-13, 21:56

Z pozycji Dakoty i Mawiego jak się ma fury pow.200tk to za autem wartości 40 tysi szkoda zachodu. Ale większość z nas ma na ten temat inne zdanie . To inna kategoria myślenia. Znając tylko z forum, to taki No Name potrafiłby go na holu przyciągnąć.
MAWI - 2014-01-13, 22:29

Chyba zostałem opacznie zrozumiany.Ja na bank bym po to auto pojechał.Ale potrafię zrozumieć kogoś kto nie do końca kuma sprawy związane z naprawą ,kompletacją skradzionych części,po prostu są z innej bajki,co nie znaczy gorszej. Zauważyłem ,że opisuje to kobitka (nic złego nie chcę przez to powiedzieć) zwyczajowo przyjęte jest ,że te techniczne "samochodowe "sprawy ogarniają chopy. :spoko Nie wszyscy chcieli by jeszcze raz przez to przechodzić.Pomijam sprawy finansowe.Są tez tacy ,którzy widząc to auto wraca do nich złe wspomnienia.Po prostu nieraz lepiej do tego nie wracać i zakończyć w ten sposób to wszystko. :spoko :spoko
Inną sprawa jest rzeczywisty bilans zysków i kosztów związanych z przywozem,wcale nie jestem pewien analizując to z ołówkiem w ręku ,że wyjdzie na "PLUS"
Kiedyś p.Jacek Walkiewicz powiedział "Nie wszystko co się opłaca to warto i nie wszystko co warto to się opłaca " :spoko :spoko :spoko
Zbyszku źle mnie zrozumiałeś

CORONAVIRUS - 2014-01-13, 22:42

zbyszekwoj napisał/a:
No Name potrafiłby go na holu przyciągnąć.


:lol: :lol: :lol: oczywiście :bigok

MAWI - 2014-01-13, 22:50

zbyszekwoj napisał/a:
potrafiłby go na holu przyciągnąć.

E tam ,bez kół :lol: :lol: :lol:

zbyszekwoj - 2014-01-14, 08:54

Sorry Dakota ale wkurzało mnie jak Ami opisywał "Pechową Norwegię" i nasi koledzy doradzali mu zostawienie auta w krzakach[a potem spytaliby w którym miejscu].Ciekawe czy oni wyrzuciliby swoje auto wart.80tyś. ostatecznie Ami dojechał do Polski a jesccze były pytania czy zostawił w krzakach.Może dla nich byłoby ciekawiej gdyby zostawił?
Joanna25 - 2014-02-12, 21:32
Temat postu: KAMPER (PRAWIE) CAŁY I ZDROWY !!!!!!!!!!!!!!!
także na zakończenie tego wątku mam w końcu pozytywne informacje!

W końcu doszedł list z interpolu pozwalający na odebranie "wraku" jak mysleliśmy. Niesety do ostatniej chwili nie chciali udzielić konkretnych informacji o stanie pojazdu. Powiedzieli tylko ze nie ma kół, stacyjki, tablic i tyle. Reszty można było się domyślać.

Okazało na miejscu okazało się że kamper oprócz tych wyżej wymienionych rzeczy - i oczywiście skradzionej całej zawartości i nie jest zdezelowany, zniszczony i bóg wie co jeszcze.

Po postawieniu na nowych kołach, wymianie stacyjki odpalił i pojechał prosto na stację benzynową( nawet jeden akumulator zapasowy się ostał).


Już jest w Polsce cały i zdrowy. Wymaga drobnych napraw ale jest. W co szczerze powiedziawszy już nie wierzyłam...:)))) Aż nie do wiary że po tym wszystkim tak się to skończyło, a jednak!!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Dziabong - 2014-02-12, 21:37

To chyba dobrze się skończyło, mieliście szczęście, że się odnalazl i dojechał. :)
Joanna25 - 2014-02-12, 21:40

no tak, tym bardziej że "wnętrze" nie jest rozkradzione ani zniszczone i po pół roku czekania....:)))


nie zmienia to faktu że prędko do włoch na wakacje nie pojadę :)

gryz3k - 2014-02-12, 21:43

Gratulacje więc. Mam nadzieję, że nie kazali płacić za parking.
Dziabong - 2014-02-12, 21:44

Może być bliżej, na mazowieckie spotkanie :mrgreen:
piotr1 - 2014-02-12, 22:00

Gratulacje z odzyskanego auta. To chyba nie zdarza się często. :spoko :spoko
papamila - 2014-02-12, 22:03

cieszymy się bardzo że ta przykra przygoda ma swój w miarę szczęśliwy koniec
mogło być gorzej.
do wiosny i nas szlak :spoko

janus - 2014-02-12, 22:04

Cieszymy się z Wami :spoko
I oby zapas pecha był już wykorzystany :spoko

wbobowski - 2014-02-12, 22:11

Joanna25 napisał/a:
nie zmienia to faktu że prędko do włoch na wakacje nie pojadę

Dziabong napisał/a:
Może być bliżej, na mazowieckie spotkanie

Chyba nie tylko na Mazowieckie.
Przyjedź na ogólnopolski zlot. Jesteśmy ciekawi tego cudem odzyskanego członka rodziny.

A podpowiem Ci, gdzie w Rzymie bezpiecznie parkowaliśmy kampera przez 2 dni. Bez noclegu, bo nocleg był na campingu.

Joanna25 - 2014-02-12, 22:32

gryz3k napisał/a:
Gratulacje więc. Mam nadzieję, że nie kazali płacić za parking.



nie miesiąc od zakończenia tych wszystkich procedur był w "gratisie" :P
był to depozyt sądowy, znałam wcześniej adres i podejrzałam na google maps , co mnie wprawiło w przerażenie bo wyglądało to na szrot samochodowy.

No nic myślę że cały ten splot zdarzeń każe myśleć , że mimo wszystko to szczęście w nieszczęściu :)

a nad zlotem trzeba będzie pomyśleć:)

Załoga G - 2014-02-12, 23:16

My też bardzo się cieszymy, i że przyjechał o własnych siłach, myślcie co chcecie ale ja tam wiem, że Ten z Padwy zrobił swoje.
DI STEFANO - 2014-02-13, 05:02

Gratuluję
i do zobaczenia na szlaku.
Pozdrowienia
:spoko :spoko :spoko

Kotek - 2014-02-13, 06:28

Gratulujemy i cieszymy się z Wami! :kwiatki:
Viper - 2014-02-13, 07:29

Cieszymy się razem z Wami.
Można tylko pogratulować szczęśliwego zakończenia. :spoko

Fux - 2014-02-13, 08:21

Dobra wiadomość na Walentynki :mikolaj .
Ale czym się strułeś, tym się lecz i do Włoch tym bardziej trzeba i to jak najszybciej!

Jary70 - 2014-02-13, 08:57

Również dopingowałem was od początku wątku i cieszę się niezmiernie z odzyskania kamperka. Nie wierze w zupełnie bezpieczne miejsca i przekonanie jak mi się coś nie stało to nikomu się nie stanie. Zawsze trzeba być czujny i mieć ograniczone zaufanie we wszystkich miejscach na świecie, a złodziejstwo zdarza się w momentach naszego uśpienia czujności. Pozakładać dodatkowe niebanalne zabezpieczenia i do Ziemi Włoskiej.
P.S.
A złodziej jest bezczelny ale i głupi: https://www.youtube.com/watch?v=4KV_2u_XzVg
Powodzenia Jarek

Andrzej 73 - 2014-02-13, 12:46

Cieszy mnie niezmiernie fakt odzyskania kamperka. Teraz trochę poprawek , zamontowanie zabezpieczeń , alarmów i w drogę do Italii na odpoczynek. :spoko
zbyszekwoj - 2014-02-13, 13:33

Teraz można już zostawiać go wszędzie, jeszcze nikomu nie ukradli kampera dwa razy. :spoko
Santa - 2014-02-13, 20:52

Fux napisał/a:
Dobra wiadomość na Walentynki :mikolaj .
Ale czym się strułeś, tym się lecz i do Włoch tym bardziej trzeba i to jak najszybciej!

Lekarstwo sprawdzone, potwierdzam... bardzo skuteczne... ale jest jeden problem - uzależnia :wyszczerzony:

Dzielę Waszą radość z odzyskania kamperka i życzę, żeby Wam jak najszybciej zwrócił z nawiązką radość podróżowania.
Pozdrawiam :szeroki_usmiech

Witold Cherubin - 2014-02-13, 22:31
Temat postu: Re: KAMPER (PRAWIE) CAŁY I ZDROWY !!!!!!!!!!!!!!!
Joanna25 napisał/a:
także na zakończenie tego wątku mam w końcu pozytywne informacje!

W końcu doszedł list z interpolu pozwalający na odebranie "wraku" jak mysleliśmy. Niesety do ostatniej chwili nie chciali udzielić konkretnych informacji o stanie pojazdu. Powiedzieli tylko ze nie ma kół, stacyjki, tablic i tyle. Reszty można było się domyślać.

Okazało na miejscu okazało się że kamper oprócz tych wyżej wymienionych rzeczy - i oczywiście skradzionej całej zawartości i nie jest zdezelowany, zniszczony i bóg wie co jeszcze.

Po postawieniu na nowych kołach, wymianie stacyjki odpalił i pojechał prosto na stację benzynową( nawet jeden akumulator zapasowy się ostał).


Już jest w Polsce cały i zdrowy. Wymaga drobnych napraw ale jest. W co szczerze powiedziawszy już nie wierzyłam...:)))) Aż nie do wiary że po tym wszystkim tak się to skończyło, a jednak!!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Cieszę się, że kamperek wrócił do Was, trochę nerwów Was to kosztowało, ale wszystko dobre co się dobrze kończy.
Myślę, że Wasza niechęć do powtórnych odwiedzin słonecznej Italii też Wam przejdzie po kilku latach, bo jednak oprócz złodziejaszków jest tam wiele pięknych miejsc do oglądania, nie mówiąc o rozkoszach pławienia się w ciepłej wodzie i słonecznych kąpieli.
W końcu takie przykre zdarzenia spotykają nas kamperowców nie tylko we Włoszech, czytaliśmy o takich przypadkach w Hiszpanii i innych krajach.
Natomiast z uporem maniaka będę twierdził, że korzystanie z kampingów jednak daje większą pewność, że nie spotka nas taka nieprzyjemna przygoda.
Pozdrawiam i cieszę się, że wszystko dobrze (w miarę) się skończyło i nie straciliście swojego domku na kółkach. :spoko

Bronek - 2014-02-14, 05:33

Kupując swojego kampera , nie wiedziałem ,że poprzedni właściciel Firma miał zamontowany lokalizator GPS z Agencji solid . samo urzadzenie zastaw -700 zł abonament 25 zł miesiecznie . Zapytano mnie czy nie chcę przedłuzyć licencji bez opłaty (700zł) tylko abonament .
Zrezygnowałem i czekam na demontaż . .... Ale teraz się zastanawiam???
Są tez inne firmy tańsze. Sprzęt za ok 300 400 zł podpinany do gniazda serwisowego abonament w pierwszym roku za 1 zl / m-c . Taka firma reklamuje się w aplikacji Yanosik. ( np. w telefonach Nokia jest ona za darmo i pokazuje wypadki , radary, patrole itd...

Dziabong - 2014-02-14, 11:06

Bronek napisał/a:
Kupując swojego kampera , nie wiedziałem ,że poprzedni właściciel Firma miał zamontowany lokalizator GPS z Agencji solid . samo urzadzenie zastaw -700 zł abonament 25 zł miesiecznie . Zapytano mnie czy nie chcę przedłuzyć licencji bez opłaty (700zł) tylko abonament .
Zrezygnowałem i czekam na demontaż . .... Ale teraz się zastanawiam???
Są tez inne firmy tańsze. Sprzęt za ok 300 400 zł podpinany do gniazda serwisowego abonament w pierwszym roku za 1 zl / m-c . Taka firma reklamuje się w aplikacji Yanosik. ( np. w telefonach Nokia jest ona za darmo i pokazuje wypadki , radary, patrole itd...


25 pln to dobra cena zwłaszcza bez opłaty startowej bez demontażu i zakładania 2 raz. Spytaj o pakiet roamingowy czy jest w tej cenie.

Bronek - 2014-02-14, 11:20

O ile pamiętam to kraj tylko.
Chciałem sie czegoś dowiedzieć , ale dzwonili tylko instalatorzy , którzy nie maja pojęcia. Sama firma sie do mnie nie zgłosiła.
jakieś takie...... nieprofesjonalne.
W firmach ochroniarskich nie pracują .....( wpisz określenie) ludzie.

Jest potencjalny klient , chce gadać . Sprzęt już sie zamortyzował , jest zainstalowany , tylko wystarczy zadzwonić i pogadać .
maja to w d...e
Więc łaski nie robią .
Tym bardziej ,że nie poinformował mnie sprzedawca o tym ustrojstwie i mogę ich olać zupełnie .
Kupiłem jest mój a to coś wywaliłem na śmietnik .
Dzwonili 3x bym podjechał do Poznania , potem w śnieżycę do Koszalina. Co mnie to obchodzi , chcą wymontować , to niech sami przyjadą.
Wszystkie rozmowy przez niekumatych instalatorów.
odbieram to jako nieprofesjonalne i bezczelne podejście.

MAWI - 2014-02-14, 16:23

Bronek napisał/a:

Tez bym tak zrobił. :pifko
Bronek napisał/a:
Wszystkie rozmowy przez niekumatych instalatorów.

Podejrzewam ,że mogą to być ludzie świadczący tylko dla nich tego typu usługi( czytaj wynajęci)

Bronek - 2014-02-14, 16:39

Oczywiście, to byli mili ludzie.
Tylko nie zorientowani w sprawach umów itd.
Niekumaci tz. w tylko w tym temacie. Przepraszam jesli zostałem źle zrozumiany. Nie ich wina. ze Firma im zleciła tylko demontaż. I to na odległość.

RODOS - 2014-02-16, 19:52

Cieszymy się bardzo razem z Wami z odzyskania kamperka. Jednak do Włoch warto pojechać, choćby po to aby odreagować. Niestety wszędzie potrzebne są dodatkowe zabezpieczenia i czujność . Czasem najbardziej proste utrudnienia, nietypowe, są dla przeciętnego złodzieja nie do pokonania. Serdecznie pozdrawiamy i życzymy udanych podróży Lila i Tadeusz :spoko

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group