Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Nadwozia kempingowe i zabudowy - Zimowy problem

kulas - 2014-02-23, 13:41
Temat postu: Zimowy problem
Witam jestem Maciek.Mam 18 lat i właśnie kończę 3 liceum.Zamierzam studiować we Wrocławiu.Z braku pieniędzy zamierzam kupić jakieś auto, najprawdopodobniej fiata ducato i przerobić go na kampera.Z rozmieszczeniem wszystkiego nie ma problemów natomiast nurtuje mnie sprawa zimi w takim kamperze.Większość czasu będe na zajęciach, więc wtedy musiałbym utrzymać temperature ok 15 stopni (chyba).Wyższa temperatura ok 20 stopni będzie mi potrzebna w trakcie nauki i spania.I tu pojawia się problem.Myślałem nad trumą ale przy najniższym spalaniu 30g/g wychodzi ok 2 butle miesięcznie.Jak i czym najlepiej zaizolować od środka kampera.Myślałem o styropianie grafitowym i na to ta folia która odbija promienie cieplne.Jak myślicie czy truma S3004 na najmniejszej mocy mi wystarczy??
zbyszekwoj - 2014-02-23, 13:47

Na gaz nie wyrobisz. :zimno
krzysztofCz - 2014-02-23, 14:16
Temat postu: Re: Zimowy problem
kulas napisał/a:
Witam jestem Maciek.Mam 18 lat i właśnie kończę 3 liceum.Zamierzam studiować we Wrocławiu.Z braku pieniędzy zamierzam kupić jakieś auto, najprawdopodobniej fiata ducato i przerobić go na kampera.

Poczytaj to forum dokładnie, jest tu wiele wątków o podróżowaniu kamperem zimą. Z naciskiem na słowo podróżowaniu... Maćku :spoko

darek 61 - 2014-02-23, 14:22

kulas, zimą 2 butle,ale na tydzień.
Track222 - 2014-02-23, 15:06

darek 61 napisał/a:
kulas, zimą 2 butle,ale na tydzień.


Albo i 3 butle, wszystko zależy od temperatury zewnętrznej!

Bigos - 2014-02-23, 17:51

u nas nie ma zim , góra miesiąc mrozu i wiosna !!!! a w mieście jest zawsze około 2 stopnie cieplej niż na polu.


acha i jeszcze jedno, odpuść sobie , tak się nie da uczyć.

Witold Cherubin - 2014-02-23, 18:19

kulas napisał/a:
nurtuje mnie sprawa zimi w takim kamperze

Jeśli masz zamiar wykorzystać kampera stacjonarnie jako mieszkanie, to raczej pomyśl o możliwości podłączenia się do prądu i ogrzewanie termowentylatorami z termostatem. Myślę, że będzie to lepsze rozwiązanie niż ogrzewanie gazem.
Możesz przy tym wykorzystać sterowanie czasowe i regulować temperaturę w kamperze poprzez włączanie termowentylatorów w czasie pobytu w kamperze i częściowe ich wyłączanie gdy jesteś na zajęciach poza kamperem.
Wydaje mi się, że możesz się dogadać z właścicielami budynków użytkowych typu szkoła, biurowiec, pawilon handlowy co do możliwości postoju i korzystania z podłączenia do prądu oraz opłat z tego tytułu.
Pozdrawiam :spoko

silny - 2014-02-23, 19:37

Jesli tak na prawde chcesz go kupic to mysle ze pomysl jest delikatnie mowiac sredni ale skoro i tak to zrobisz to skup sie na izolacji i wylaczaniu ogrzewania . dobrze zaizolowany bus nagrzeje sie w miare szybko i to tyle . grzanie caly cxzas uwazam za bezsens .
Tylko super dobra izolacjia i mala bezwladnosc termiczna da ci samodzielnosc

koder - 2014-02-23, 19:50

Ambitne. Ja bym się nie podjął. Poszukaj od razu izotermy jako bazy: tutaj masz temat, kolega na forum przerabiał.
kulas - 2014-02-23, 21:11
Temat postu: Duże opłaty
Kurcze myslałem że przy takiej małej powierzchni dam rade ogrzewać.Alternatywą dla kampera jest dla mnie wynajem piwnicy w jakimś starym bloku i doprowadzenie jej do stanu używalności .Tam przynajmniej są dość grube mury.
Majsterek : mówisz że grzanie cały czas uważasz za bezsens, co proponujesz??W kamperze będe praktycznie tylko spał i troche się uczył .(zamierzam pracować dorywczo a nauka na studiach to kucie na kolokwia a ja zamierzam godzinke codziennie w jakiejś galerii lub magdonaldzie się pouczyć,więc 20 stopni to mi potrzebne jest na noc a w dzień to tyle żeby w środku nie zamarzło i nie uszkodził sie sprzęt (laptop, gitara,radio :) )Wymagań naprawdę nie mam dużych dla mnie własne łóżko to już będzie fajna sprawa.

Bronek - 2014-02-23, 21:29

Jakie masz plany co do miejsca postoju. To nie dom . Jak znam ,życie zawsze znajdzie sie ktoś komu nie będzie odpowiadał Twój styl życia. Grafiti masz pewne, o włamaniach nie wspominam . Straż miejska, tez Cie pewnie odwiedzi.

A jak Panienkę ( np.płec dowolna) sprowadzić , to i mochery Cie znajda.

Ale marzyć możesz i to pochwalam..

Lepiej, chyba holenderski domek postawic na znajomej działce.

darek 61 - 2014-02-23, 21:36

kulas, piwnica by była lepsza
kulas - 2014-02-23, 21:42

Postój normalnie na parkingach bo musze mieś światło(chce miec solary na dachu).Co do włamań od 5 lat ćwicze boks z sukcesami i jeśli nie są uzbrojeni to szpital murowany.(a zawsze u ruskich można tt-ke kupić).Ludzie myśle że nie mieliby nic przeciwko bo po pierwsze jestem bardzo spokojny, komunikatywny i najważniejsze że nie będą o tym wiedzieli (kamper bez okien bo chce zminimalizować straty energii)poza tym nikt nie mówi ,że musze cały czas być w jednym miejscu.Moje założenia na studia sa następujące:
- iść na studia dzienne i dobrze się uczyć
-zmniejszyć do minimum pieniądze jakie mam wydać na życie, bo będe sie utrzymywał z prac dorywczych lub granie na gitarze na mieście)
-utrzymac się z tych pieniędzy a może nawet coś odłożyć
Więc pomóżcie.Co mam robić kamper i bulić tyle za ogrzewanie czy piwnica i władować kase w remont pomieszczenia, które nie jest moje.

makdrajwer - 2014-02-23, 21:43

Dwie zimy przemieszkałem w przyczepie na działce i nie jest to takie proste. Po jakimś czasie człowiekowi marzy się normalność. Jeszcze jak jest pogoda to ok. Ale jak leje, sypie to naprawde jest ciężko. A butla starczała mi max na tydzień przy bardzo oszczędnym ogrzewaniu.
Po drugie kasa: chcesz przerobić ducato na kamera. Za 1000zł tego nie zrobisz. Nie taniej wynająć gdzieś pokój ? A opłaty za auto ? W Twoim wieku OC będzie cholernie wysokie. Przemyśl ten pomysł na spokojnie . Czy jest realny ...

Ahmed - 2014-02-23, 21:44

Wyjedź na studia do Australi , ciepło , praca , kasa , plaża , ocean , kangury , misie koala , węże :haha:
Bronek - 2014-02-23, 21:51

Ach .............jaki ja stary jestem.
Nie pozbawiam Cie złudzeń i marzeń.
Kierunek ,życiowy masz dobry.
Nauka...... praca....... zaradność. Kampera i itp zostaw sobie na koniec.
Ale tym razem posłuchaj starszych... jeszcze nie czas na kamperowanie. I to właściwie na mieszkanie. Nie ten klimat...
Pewnie ,że można , ludzie w kanałach i pod mostem żyją . Ale ...........jak Cie stać na samochód , przeróbkę i eksploatacje . To na pewno , wynajmiesz sobie za to pokoik.

Poczytaj forum ,

artex1 - 2014-02-23, 22:14

Czesc Maciek.
Jezeli zdecydujesz sie przerobic busa daj znac pomoge Ci ile bede mogl. Jestem podroznikiem i od kilku lat wlocze sie po swiecie, ale ostatnio duzo czasu spedzam we Wroclawiu bo buduje tu osiedle. Bede mogl Ci dac jakis styropian do ocieplenia i inne materialy z odpadkow na budowie. Jestem rowniez specjalista od docieplen wiec pomoge Ci porada jak to zrobic i na co zwrocic uwage. Poza tym mam troche narzedzi bo sam zaczynam przerabiac teraz busa na campera. Wielu z moich przyjaciol wloczy sie po swiecie i wybralismy inny styl zycia wiec wspieram Cie w Twojej decyzji.
Jesli chodzi o prysznic i toalete zapisz sie do jakiejs silowni i za kilka groszy bedziesz mogl kozystac caly miesiac bez ograniczen. Jako student bedziesz mial okazje przebywac w bibliotekach etc wiec zminimalizujesz czas jaki musisz ogrzewac kampera. Straza miejska nie przejmowalbym sie zbytnio- zyjemy w wolnym kraju i nie maja prawa Ci zabronic parkowac gdzies, po prostu nie parkuj caly czas w jednym miejscu. Przyjaciel ostatni rok pisal przewodnik po hiszpani i robil zdjecia . Zyl caly rok w malym aucie. Co prawda nie mozna tego porownac z Polska bo tam w wiekszosci przypadkow jest cieplo.
Jezeli bedziesz potrzebowal czegokolwiek pisz prywatnie dam Ci swoj nr telefonu i mam nadzieje bede mogl jakos pomoc.

pozdrawiam
Artur

jarko_66 - 2014-02-23, 22:15

Ja jako człowiek od izotermy powiem tak - daj sobie spokój .Chyba że ta izoterma będzie na tirze ,będziesz miał kuchnię salon i kibel z pełnowymiarową łazienką. Ogrzewanie u mnie to pestka .Tak na prawdę to go nie posiadam. Zapalam kuchenkę na godzinę przed spaniem i to wystarczy aby całą noc było ciepło . W jesienne zimne dni wystarczy ciepło od lodówki. Jednak przestrzeń do normalnego funkcjonowania na dłuższy czas jest zbyt mała. Koledzy dobrze Ci radzą. Wynajmij pokój będzie taniej i wygodniej dla ciała i duszy. :spoko :spoko
darek 61 - 2014-02-23, 22:30

jarko_66 napisał/a:
wygodniej dla ciała i duszy. :spoko :spoko


i dla gitary,bo drewno mniej zniesie niż ty

Załoga G - 2014-02-23, 23:04

Jeżeli głównym celem jest najtańsze utrzymanie a nie kamper to może byś znalazł jakąś pracę w charakterze stróża nocnego? Mam znajomego emeryta, który pilnuje wysypiska śmieci, ma murowaną stróżówkę z ogrzewaniem wodą i kibelkiem a w nocy śpi.
koder - 2014-02-24, 08:37

Tak, to kluczowe pytanie: czy chcesz po prostu najtańsze mieszkanie, czy chcesz kampera? Bo kamper na pewno nie będzie najtańszym wariantem. Oprócz ceny zakupu i przeróbki dojdą opłaty, obowiązkowe ubezpieczenie, paliwo, opony i ogólnie eksploatacja.

Tak czy siak, zajrzyj na www.tinyhousetalk.com to serwis o mieszkaniu w małych przestrzeniach. Można sporo pomysłów podpatrzeć - i do kampera, i do urządzenia piwnicy.


Jarko_66, weź pod uwagę, że mówimy o jednym studencie, ma chyba trochę mniejsze wymagania przestrzenne niż rodzinka na wczasach :-)

jarko_66 - 2014-02-24, 13:36

Koder my jeżdzimy we dwoje i jest ciasno.Nie ma problemu gdy jest fajna pogoda. A student przyprowadzi koleżankę .A może kilku kolegów, celem wspólnej edukacjii. No i nie są to wakacjie, tylko cały rok_ bez kawałka lata. Kiedyś też miałem takie pomysły ,ale dawno mi przeszło. :spoko
maszakow - 2014-02-24, 16:51

Załoga G napisał/a:
....może byś znalazł jakąś pracę w charakterze stróża nocnego? Mam znajomego emeryta, który pilnuje wysypiska śmieci, ma murowaną stróżówkę z ogrzewaniem wodą i kibelkiem a w nocy śpi.

twój znajomy pracuje jako stróż nocny ? podaj adres.... :haha:
Proszę... w dzień nie może pilnować bo się uczy. W nocy nie może pilnować bo musi spać. Stróżowanie nie dla studenta.
Autko może mieć tą zaletę zę się przemieści np do Freiburga na festyn i tam gitarą zarobi więcej w tydzień niż w Polsce przez 3 miesiące. Moze spróbować latem w Gdańsku na Jarmarku dominikańskim itp itd.
ALe do mieszkania na okrągło w kamperze przychyliłbym się do zdania Jarko. Klaustrofobia złapie cię szybciej niż myślisz bo jakby nie było blaszak to mniej miejsca niż 3osobowy pokój w akademiku.

kulas - 2014-03-01, 19:09

No dobrze zobaczcie filmy tego pana
http://www.youtube.com/us...e?feature=watch
Czy jakbym zmniejszył powierzchnie mieszkalną z ducato na jakiegoś vana to dało by rade tym ogrzewać i spać w śpiworze zimowym tak jak ten pan ??

artex1 - 2014-03-01, 21:10

Koledze Kulasowi zycie sie znudzilo i nie chce dokonczyc studiow? nie zaryzykowalbym z takim grzejnikiem w busie. Zreszta jak wlasciciel busa wspomnial na filmie, nie urzywa go w nocy kiedy spi tylko zalacza na chwile przed spaniem lub z rana jak wstaje. Odpalisz taki grzejnik na godzine w aucie i bol glowy od spalin i braku tlenu murowany- zapomnij o nauce... sprobuj posiedziec dluzej w aucie przy odpalonej kuchence gazowej a zrozumiesz .

Pozdrawiam
Artur

maszakow - 2014-03-03, 20:29

NIe znajdziesz takiego piecyka katalitycznego który spali w 100% gaz tak by w powietrzu nie zostało nic, co może cię zabić. POzostawiając coś takiego w aucie na noc możesz mieć 95% pewny że rano się nie obudzisz a w południe wyjmą cię z auta strażacy w asyście Twoich przerażonych kolegów
Pacjent z filmiku może się tak dogrzać jak jest 5-10 st. na dworze. Godzinka wieczorem, godzinka rano... ty chcesz przeżyć w POlsce gdzie zimą temperatury mogą spaść do -30.
zbankrutujesz na gazie - jeśłi doczytałeś forum lub kolegów - butla gazu może wystarczyć na 2-4 dni grzania. Pozostaje podpięcie na stałe do 230 i ciągnięcie ogrzewania z gniazdka - co też będzie kosztowne. ale NAJBEZPIECZNIEJSZE.
Do ogrzewania autek takich jak nasze używa się urządzeń z zamkniętą komorą spalania - ogrzewanie postojowe, webasto albo dewasto. paliwo z baku albo gaz spala się ogrzewając nośnik ciepła - powietrze (urządzenia suche - dewasto) albo płyn (urządzenia mokre - webasto) a spaliny uciekają na zewnątrz. powietrze jest rozprowadzane nadmuchem po części mieszkalnej , płyn grzewczy (lub chłodniczy) do wymiennika z wentylatorem. Produkty spalania nie przedostają się do cześci mieszkalnej.
2 firmy królują na rynku - Webasto i Eberspracher. Reszta to kacyki :) Carver...ostatnio dyskutowany dość intensywnie na forum :)

kulas - 2014-03-03, 21:25

Jestem właśnie w fazie obliczania zapotrzebowania na ciepło takiego pojazdu i kurde wychodzi mi że nie powinno duzo gazu czy prądu ciągnąć.Chyba nauka kłamie.Obliczam na nowo :)
koko - 2014-03-03, 22:06

Dawno temu w bogatej dzielnicy Hamburga mieszkał w ,,Ogórku'' student starsze panie mieszkające w okolicy prawie go adoptowały żył jak pączek w maśle.
Pomyśl nad taką opieką,tabloidy pomogą
powodzenia

Johny_Walker - 2014-03-04, 09:23

kulas napisał/a:
No dobrze zobaczcie filmy tego pana
http://www.youtube.com/us...e?feature=watch
Czy jakbym zmniejszył powierzchnie mieszkalną z ducato na jakiegoś vana to dało by rade tym ogrzewać i spać w śpiworze zimowym tak jak ten pan ??

Rok temu na parkingu w Zielonej Górze pan w dostawczaku postanowił sobie zrobić herbatę lub dogrzać się kuchenką gazową. Płomień zużył cały tlen i znaleźli zwłoki.
Człowiek nie czuje że ilość tlenu w powietrzu jest za mała. Niekiedy może się zdarzyć ból głowy itp., ale zwykle jest tak, że się po prostu zasypia przy <16% i podczas tego snu następuje śmierć kiedy frakcja O2 osiągnie ok. 12%.

Zakładając że mamy 100% szczelnego dostawczaka o kubaturze 5m3 daje nam to 1050 l tlenu. Jeden człowiek zużywa 4 litry /minutę po dwóch godzinach obniża poziom do śmiertelnego. Dzięki nieszczelnościom w praktyce można spać w zamkniętym samochodzie przez więcej godzin. Jednak kuchenka gazowa zużywa tlen znacznie szybciej. Na tyle szybko, że nieszczelności nie zdążą go uzupełnić.

Tadeusz - 2014-03-04, 09:38

Johny_Walker napisał/a:
Rok temu na parkingu w Zielonej Górze pan w dostawczaku postanowił sobie zrobić herbatę lub dogrzać się kuchenką gazową. Płomień zużył cały tlen i znaleźli zwłoki.

Człowiek nie czuje że ilość tlenu w powietrzu jest za małą. Niekiedy może się zdarzyć ból głowy itp., ale zwykle jest tak, że się po prostu zasypia przy <16% i podczas tego snu następuje śmierć kiedy frakcja O2 osiągnie ok. 12%.


Nie dawno dwie załogi (każda po 4 osoby) straciły życie na jachtach ogrzewając się gazowym "słoneczkiem".

Wprawdzie piece katalityczne nie są tak niebezpieczne ale gros spalin stanowi para wodna powodująca totalne zawilgocenie, do spływania wody po ścianach włącznie.

koder - 2014-03-04, 10:20

maszakow napisał/a:
paliwo z baku albo gaz spala się ogrzewając nośnik ciepła - powietrze (urządzenia suche - dewasto) albo płyn (urządzenia mokre - webasto

Jest jeszcze urządzenie grzejące suche na gaz - trauma. :diabelski_usmiech

Poważnie:

Eberspaecher i Webasto to nazwy firm produkujących urządzenia do ogrzewania podstojowego. Obie firmy produkują warianty mokre (Webasto: Thermo Top, Eberspaecher: Hydronic) jak i suche (Webast: Air Top, Eberspaecher: Airtronic). Dostępne są również ogrzewania typowo kempingowe na gaz, produkują je firmy Truma (marka: Trumatic) i Carver. Jest też całkiem sporo grzejników elektrycznych dedykowanych do samochodów - wyłącznie na 230V. Szczególnie znane produkuje firma Defa.

To są jedyne prawdziwe alternatywy do ogrzewania niezależnego. Nie kombinuj z ogrzewaniem z otwartym płomieniem, koledzy mają rację - to się nadaje do ogrzewania na zewnątrz. Bardzo łatwo się tym zabić.

Potocznie "webasto" mówi się na każde ogrzewanie postojowe, podobnie jak na niemal każde obuwie sportowe określa się "adidasami" . A "dewasto" to jest słowo, którym określają ogrzewania postojowe ludzie nie umiejący wymówić "webasto" :)


Do ogrzania niezaizolowanego vana, w polskich warunkach zimowych, możesz potrzebować ponad 5-10kW ogrzewania w chłodniejsze dni. Przy izolacji ale z otwartą kabiną można zejść do 1-4kW, w zależności od zastosowanych materiałów. Zejście poniżej będzie wymagać osobnej kabiny kierowcy. Niezależnie od zastosowanej izolacji poniżej 200W nie zejdziesz, bo tyle traci się wentylacją.

Do adaptacji na całoroczne mieszkanie szukałbym izotermy (na blaszaku, nie kontener) albo czegoś jak pocztówka na kaczce (w sensie: Mercedes-Benz T1/N wersja pocztowa), z osobnymi drzwiami do kabiny.

maszakow - 2014-03-04, 20:18

kulas napisał/a:
Jestem właśnie w fazie obliczania zapotrzebowania na ciepło takiego pojazdu i kurde wychodzi mi że nie powinno duzo gazu czy prądu ciągnąć.Chyba nauka kłamie.Obliczam na nowo :)


Koder jak zwykle niezawodny... chyba zawnioskuję o zmianę twojego nicka na "Kowalski"


kulas - Polecam pierwszą część "Dekalogu" Kieślowskiego. Obliczenia obliczeniami - a życie swoje. A fakty na forum już doczytałeś ? Wielu kolegów wypowiedziało się już, ile gazu zużyli w trakcie zimowych wypadów.

Cytat:
Niedawno dwie załogi (każda po 4 osoby) straciły życie na jachtach ogrzewając się gazowym "słoneczkiem".
:(

Inny ekstremalny przykład - nominacja do nagrody Darwina za najgłupszą śmierć - 1998r.
Straszna dieta i pokój bez wentylacji są obarczane wina za śmierć mężczyzny, który został zabity przez swoje własne gazy. Nie było żadnych śladów na jego ciele ale autopsja wykazała duże ilości gazu metanowego w jego ciele. Jego dieta składała się głownie z fasoli i kapusty. To było odpowiednia mieszanka jedzenia. Wygląda na to że mężczyzna zmarł we śnie od wdychania trującej chmury która unosiła się nad jego łóżkiem, to nie musiało być śmiertelne, ale mężczyzna był zamknięty w swojej prawie hermetycznej sypialni. Z uczestniczących w akcji ratowników trzech się rozchorowało a jeden został hospitalizowany."

Świstak mówił kiedyś że po nałożeniu natryskiem odpowiednio grubej pianki poliuretanowej można ogrzać spory pokój świeczką - tylko paradoksalnie przy braku wentylacji nawet ona może stać się śmiertelnie groźna.

Najlepiej chyba wychodzi "przytulenie przez mohery" czyli polska wersja wariantu zaproponowanego przez koko.

makdrajwer - 2014-03-04, 20:30

koder napisał/a:
A "dewasto" to jest słowo, którym określają ogrzewania postojowe ludzie nie umiejący wymówić "webasto" :)

Jest jeszcze "debasto" .

SlawekEwa - 2014-03-04, 20:41

makdrajwer napisał/a:
Jest jeszcze "debasto" .

A jeansy to "rifle" :haha:

krzlac - 2014-03-04, 20:41

Nawet Google "debasto" nie znajdują. Jak jeszcze dyskusja się rozwinie to Google znajdą "debasto", ale na CT.
Ahmed - 2014-03-04, 20:45

Debeściarskie debasto :spoko
koder - 2014-03-04, 20:45

Są i "adibasy", ale i na to nie poradzimy :-)

makdrajwer - 2014-03-05, 07:50

Ciekawe , stare określenia w motoryzacji :

http://www.oldtimery.com/....php&f=7&t=4997

kulas - 2014-03-05, 19:19

A mam jeszcze jedną propozycje.Wiadomo że przy umiejętnym paleniu drewno i węgiel wychodzą taniej niż gaz czy elektryczność.Jako że mam w domu piec na miał z podajnikiem przyszła mi na myśl pewna koncepcja.Gdyby zrobić miniature takiego pieca??Przecież pompką można by doprowadzić tlen z zewnątrz,a w takich piecach komora spalania jest zamknięta.Przy odpowiedniej ragulacji powstawałoby bardzo mało dymu a i tak na kominie możnaby zastosować jakiś filtr.Co o tym sądzicie???
kimtop - 2014-03-05, 19:59

kulas napisał/a:
Co o tym sądzicie???

No,nareszcie jakiś pomysł.
Cena gazu napewno pójdzie do góry,sam chętnie takie coś zamontuję.
Myślę,że niezły pomysł na biznes.

Andrzej 73 - 2014-03-05, 21:48

kulas napisał/a:
Co o tym sądzicie???


Faktycznie niezły pomysł. :wow A eko groszek w workach można zawsze kupić w Castoramie i załadować do schowka w kamperku.

Poprostu genialne , że sam na to nie wpadłem. :gwm

:spoko

maszakow - 2014-03-05, 22:03

Twardy facet... student awf czy jak ? :szeroki_usmiech
No...niby można. Mikro kominek do auta ?...
Z minimalnym dopływem powietrza - bez pompki powietrza bo w środku nocy po drzewo będziesz biegł. Filtr na wylocie nie da się, bo spaliny musza miec swobodne ujście - inaczej cofka, dym czad i problemy z rozpaleniem. można wspomóc wentylatorem wymuszającym wydmuch spalin ale to z kolei przyspieszy zasysanie powietrza i spalanie.
POmysł rodzi nowe problemy - otwarty ogień w aucie gdzie masz paliwo, ładowanie z zewnątrz czy z wewnątrz, usuwanie popiołu.... Izolacja blach jeśli są blisko pieca i komina bo temperatury po prostu je uszkodzą, a na pewno zniszczą lakier... krótko mówiąc szaleństwo ale... teoretycznie do rozwiązania.

Była już na forum fotka jak to ktoś okazjonalnie grzał się kozą ustawioną na silniku w MB100.

silny - 2014-03-05, 22:03

Ja tam mysle ze pomysl swietny ale poszedlbym dalej bo jak mamy piec to mozna doinstalowac kociol parowy i bedzie tani naped ekologiczny :haha:

I dewasto , no nie kol. Maszakow :haha: :haha: :haha:

koder - 2014-03-06, 07:09

Głównym przeciwskazaniem stosowania takich rozwiązań są gabaryty i masa, znacząco większe od alternatyw - a w konwersjach walczy się i o miejsce, i o zmieszczenie się w masie dopuszczalnej. To nie oznacza, że nie stosuje się sposobów żywcem wyciągniętych z domów:




Więcej fotek

maszakow - 2014-03-06, 19:46

NO NIEZŁE CACKO....
koder - 2014-03-06, 19:48

Nie on jeden (jedna?) na pomysł wpadł.
Bronek - 2014-03-06, 19:58

A ten to nie oszczędzał. Kto ogrzewa na wiosnę ?? I termostat nawalił.


koder - 2014-03-06, 20:17

Rajca, klasyczna alkowa czy integral (sklejka, drewno, styropian) to całkiem niezła podpałka.
Bronek - 2014-03-06, 21:40

Poważnie to w malej kubaturze musi być dopływ powietrza.
dawniej o ile pamiętam to min 8 m3 trzeba było na kotłownię w domu.

W tak malej powierzchni , objętości - oddychać , pocić sie , o innych gazach nie wspomnę . Gotowanie , ciuchy niewyprane, czosnek , piwo , zapach żarcia.
Bez wietrzenia czyli nie oszczedzania, wentylacji .............
Tylko celibat.. Żadna laska chyba ,ze pijana ta takie cos nie pójdzie.




Musi chyba ,że kocha...? Ale takich to juz nie jak na lekarstwo.

zbyszekwoj - 2014-03-06, 22:18

Niedługo będzie na aledrogo" kamper bezwypadkowy w idealnym stanie..."
koder - 2014-03-06, 22:33

Ale dopływ powietrza to musi być niezależnie od kubatury, zależny jest raczej od ilości mieszkańców. Człowiek zużywa mniej/więcej tyle samo. Czytałem o 30m³/h/człowieka dla sypialni. To nam daje 42kg powietrza na godzinę. Do ogrzania go z -20 do +20 potrzeba 480W. Pomnożyć przez liczbę mieszkańców.

Piec wymusza cyrkulację powietrza (wyrzuca powietrze z wnętrza przez komin -> podciśnienie -> zasysanie powietrza), więc wentylacja jest zapewniona. Jeszcze jak sprytnie ustawić kanał dolotowy, żeby grzał się ciepłem odpadowym (rura w rurze, albo dookoła paleniska) to może wyjść całkiem wydajne rozwiązanie. Tylko problem z punktową wysoką temperaturą - ale ona jest dużo bardziej do ogarnięcia w blaszaku.

Bronek - 2014-03-07, 09:22

czyli turbo z zamknietą komorą.
No dobra te dywagacje są ...............ale skoro ......to gdyby tak zachorować ..?? 36,6 st C podnieść do powiedzmy 38. zawsze to coś.
Idąc dalej goraczka ponad 41-42 st rozwiązuje problem grzania dla danego osobnika ostatecznie.

darek 61 - 2014-03-07, 11:33

koder, tak nie całkiem na poważnie,choć kto wie.Kompostownik z odpowiednią wentylacją,a może jeszcze z odzyskiem gazu.Ty jesteś dobry w tych obliczeniach, ile m3 daje ciepła?Problem z odpadkami organicznymi mieli byśmy rozwiązany,ciepło i energię gazową,takie 3w1.
maszakow - 2014-03-07, 20:01

darek 61 napisał/a:
koder, tak nie całkiem na poważnie,choć kto wie.Kompostownik z odpowiednią wentylacją,a może jeszcze z odzyskiem gazu.Ty jesteś dobry w tych obliczeniach, ile m3 daje ciepła?Problem z odpadkami organicznymi mieli byśmy rozwiązany,ciepło i energię gazową,takie 3w1.

uoj... to harem z 4ma łaciatymi panienkami by nie wystarczył ... :haha:

Bronek... zaproponowałbym ziemniaki na surowo... tylko że powinieneś działać w drugą stronę. Przecież jak masz gorączkę to wydaje ci się ze w pomieszczeniach jest zimno.
Musisz obniżać ciepłotę ciała.
Jednak człowiek to nie gad (chociaż tacy się trafiają) - nasz organizm ma termoregulatory ustawione na 36.6 - i będzie zdecydowanie reagował na odchyły w jedna i w drugą stronę.
Dobra panowie (być może panie) - dość tego trucia o du...Maryni - na to jest osobny temat na forum.
Skupić sie na temacie - jak student ma przeżyć tanio zimę w blaszaku. Indywidualne grzanie w postaci du..panny Maryni też już było analizowane - studentki są za chude by wytworzyć odpowiednią ilość ciepła :taniec - więc ten kierunek też odpuszczamy.

kulas - 2014-03-09, 19:05

Kilka ostatnich dni poważnie myślałem nad ogrzewaniem piecem i już zabieram się za zespawanie małego piecyka tylko zastanawiam się czy powietrze doprowadzić ze środka czy z zewnątrz??Myślałem o takim podwójnym profilu i o zaprawie szamotowej.Piecyk długo trzymałby cieplo i nie nagrzewałby się do czerwoności.Pozostaje kwestia dymu, jeśli zamierzam parkować przy jakiś parkach to co mi mogą zrobić za palenie w samochodzie?(policja i straż miejska). Są jakieś przepisy??Jak zabezpieczyć komin na wylocie żeby się nie nagrzewał .Myślałem nad gotową rurą wsadzoną we wkład ceramiczny i zabezpieczony kocem azbestowym. Acha czy taki pecyk byłby wystarczający do ogrzania transportera (zakładam ocieplić 4 lub 6cm styroduru i mata termoizolacyjna)
http://www.youtube.com/watch?v=C5KPRGK_xqo

maszakow - 2014-03-09, 21:32

kulas napisał/a:
już zabieram się za zespawanie małego piecyka
oglądasz YT - to pooglądaj ile się da z tego co tam mają do dyspozycji. Zanim pospawasz...
http://www.youtube.com/watch?v=oG-Vyuk2bL4
i to nie jest jedyny tego typu projekt :)
Cytat:
tylko zastanawiam się czy powietrze doprowadzić ze środka czy z zewnątrz??
Z zewnątrz
http://www.youtube.com/watch?v=9H2AXMrspFg
Cytat:
Myślałem nad gotową rurą wsadzoną we wkład ceramiczny i zabezpieczony kocem azbestowym.
nie koc - koc to do doraźnego gaszenia. Raczej wełna kominkowa lub tego typu rozwiązania.poszukaj jak są izolowane w kamperach wyloty pieców trumatic itp
Cytat:
Acha czy taki pecyk byłby wystarczający do ogrzania transportera (zakładam ocieplić 4 lub 6cm styroduru i mata termoizolacyjna)

Aha... byłby
http://www.youtube.com/watch?v=T2omP92wQ14

hmm normalnie sam się wirtualnie napaliłem na coś takiego... Trzymam kciuki.
po ilości filmów na YT widać że są realne rozwiązania.

koder - 2014-03-09, 21:40

maszakow napisał/a:
Cytat:
tylko zastanawiam się czy powietrze doprowadzić ze środka czy z zewnątrz??
Z zewnątrz
http://www.youtube.com/watch?v=9H2AXMrspFg

A ja raczej brałbym z wnętrza, a kanały dolotowe puściłbym przez/koło paleniska (szczelnie).

Ahmed - 2014-03-09, 22:09

A ja się chyba dzisiaj pomodlę , za podpowiadaczy by na sumieniu nie mieli i za użytkownika

as-salāmu alaikum wa ra matu llāhi wa barakātuh




:spoko :jump:

maszakow - 2014-03-09, 22:18

Hmm... piecyk który dość przypadkowo podlinkowałem (kimberly stove) to nie banalna koza do grzania tylko coś lepszego - to zgazowarka do produkcji i spalania gazu drzewnego. Rzecz genialna - mogłaby zamiast do grzania posłużyć do napędu naszego autka jeśli on jest na benzynę...dlatego wymaga dolotu z zewnątrz. Ale coś takiego to już nie robótka dla amatora.
koder - 2014-03-09, 22:51

oskp napisał/a:
A ja się chyba dzisiaj pomodlę , za podpowiadaczy by na sumieniu nie mieli i za użytkownika

Ja za każdym razem, jak widzę alkowę na drodze, to mając w pamięci wyniki crash-testów, modlę się za biedne dusze potępione nią podróżujące.

kulas - 2014-03-09, 22:54

Oskp skąd ten pesymizm? :) Wydaje mi się że przy tak małym piecu, który pobiera tlen z zewnątrz przy zastosowaniu odpowiedniej wentylacji pomieszczenia(o i tu jakby ktoś miał sensowny link do artykułu) oraz zastosowaniu czujników nie ma się czym przejmować.
Jeszcze jakby mi ktoś powiedział o stronie prawnej bo nie moge przecież stanąć sobie na drodze i kopcić. A znowu w mieście(Wrocław) nie widze takich miejsc.Parkingi przy marketach, stacje benzynowe jakiś parking przy parku.Nie mam pojęcia .Acha i jeszcze jedno pytanie(przepraszam że tylko pytam i pytam), w czasie kiedy nie będzie mnie w aucie myslałem żeby dac np. taka farelkę
http://www.youtube.com/watch?v=oG-Vyuk2bL4
przy bateriach słonecznych jest szansa żeby działało to na bieżąco z baterii a nie z akumulatorów?
Szukam jakiegoś rozwiązania bo jednak troche bałbym się zostawić zasypany piecyk na 8h.

maszakow - 2014-03-09, 22:55

oskp napisał/a:
A ja się chyba dzisiaj pomodlę

Wystarczyłoby zwykłe Hospody, pomyłuj... ale nie, musiałeś zwrócić uwagę amerykańskich służb specjalnych...
przestaję być sceptyczny jak widzę kilkadziesiąt filmów z takimi instalacjami na pokładzie.
Co nie zmienia faktu ze kulas skazuje się na pewnego rodzaju ostracyzm, bo dłuższe pożycie w kampervanie na pewno odbije się na psyche. Oj chłopie naprawdę akademik nie jest taki zły, a jeszcze potem będziesz miał co dzieciom i wnukom opowiadać.

koder - 2014-03-09, 22:57

kulas, chyba złego linka dałeś?
spoko - 2014-03-10, 00:03

maszakow napisał/a:
Była już na forum fotka jak to ktoś /.../ grzał się kozą ustawioną /.../ w MB100.
Jam jest tym Ktosiem /.../Zainspirowany tym tematem jestem na ukończeniu czegoś megaciekawego

Mogę opisać wrażenia z ogrzewania takim piecykiem . Za gorąco i za szybko spala się paliwo , w tym przypadku węgiel drzewny do grilla .
Teraz buduję urządzenie na świeczki z zasysem powietrza z zewnątrz .
Mam w samochodzie bobosto , ale nic tak nie koi jak ciepełko + pełna całkowita zupełna absolutna niezmącona
niczym cisza cisza cisza cisza ...

Johny_Walker - 2014-03-10, 10:11

kulas napisał/a:
Kilka ostatnich dni poważnie myślałem nad ogrzewaniem piecem i już zabieram się za zespawanie małego piecyka tylko zastanawiam się czy powietrze doprowadzić ze środka czy z zewnątrz??Myślałem o takim podwójnym profilu i o zaprawie szamotowej.Piecyk długo trzymałby cieplo i nie nagrzewałby się do czerwoności.Pozostaje kwestia dymu, jeśli zamierzam parkować przy jakiś parkach to co mi mogą zrobić za palenie w samochodzie?(policja i straż miejska). Są jakieś przepisy??Jak zabezpieczyć komin na wylocie żeby się nie nagrzewał .Myślałem nad gotową rurą wsadzoną we wkład ceramiczny i zabezpieczony kocem azbestowym. Acha czy taki pecyk byłby wystarczający do ogrzania transportera (zakładam ocieplić 4 lub 6cm styroduru i mata termoizolacyjna)
http://www.youtube.com/watch?v=C5KPRGK_xqo

Powietrze zdecydowanie z zewnątrz. Najlepiej spod podłogi. Pamiętaj, aby mieć sprawną instalację wentylacyjną - nawiewniki i wywietrzniki. Zamontuj sobie czujnik czadu np. firmy Kidde. To tylko ok 100 zł.
Piecyk szamotowy, to spora masa - masz wystarczający zapas? Szamot i zaprawa nie są odporne na wibracje i będą się kruszyć. Ja bym poszedł w stronę stali lub żeliwa skupił się nad osiągnięciem stałej mocy spalania w dłuższym czasie. Np. ładowanie pieca i zapalenie od góry, co da kilka godzin pracy o stałej mocy i jednocześnie pozwoli użyć lekkiej stali zamiast szamotu. Gdybyś się uparł na akumulację ciepła, to może wężownica i zbiornik gorącej wody, którą możesz wykorzystać na prysznic lub spuścić do ziemi w celu zmniejszenia masy pojazdu.
Może się sprawdzi podwójny komin z izolacją powietrzną. Ponadto musisz zachować odpowiednie odległości od palnych materiałów i osłonięcie kołnierzem z blachy najlepiej aluminiowej okolic dziury od komina. Pomyśl nad kominem teleskopowym, który do jazdy będzie obniżany, a do postoju wydłużany. Pozwoli to zwiększyć ciąg i zmniejszyć ryzyko pożaru lub zaczadzenia. Na zdjęciu widzę dwa poważne błędy: komin z rury aluminiowej karbowanej - to niedopuszczalne oraz odwrotny spadek rury kominowej. Tylko blacha stalowa, a jedynie zewnętrzny komin w kominie podwójnym może być z blachy aluminiowej. Odcinek poziomy komina jest niedopuszczalny za wyjątkiem sytuacji, gdzie ciąg zostanie odzyskany wydłużeniem pionowej części (są na to odpowiednie wzory), czego na zdjęciu nie widać. Przykład ze zdjęcia to rażące naruszenie norm i brak rozsądku.
Jak już spełnisz wszystkie wymagania, to pamiętaj że i tak ponosisz spore ryzyko pożaru lub zatrucia.

Bronek - 2014-03-10, 10:19

jako magazyn ciepła może kamienie do sauny ?? Bardziej odporne mechanicznie o dużej pojemności cieplnej.
koder - 2014-03-10, 10:42

Johny_Walker napisał/a:
Powietrze zdecydowanie z zewnątrz. Najlepiej spod podłogi. Pamiętaj, aby mieć sprawną instalację wentylacyjną - nawiewniki i wywietrzniki.

Rozwiń proszę.

To znaczy - oczywiście biorąc powietrze wyłącznie z zewnątrz mamy kompletnie izolowaną komorę spalania i jest to o tyle bezpieczniejsze, że nawet jak nam się coś z komina cofnie, to pod podwozie, nie do kabiny. Ale klasycznie piecyki biorą powietrze z pomieszczenia, wymuszając przy okazji wentylację, co ma też swoje zalety (w sensie: wymuszona wentylacja).

Ryzyko cofnięcia się spalin z komina jest istotnie duże?

Komin oczywiście powinien być pionowy.

Johny_Walker napisał/a:
Zamontuj sobie czujnik czadu np. firmy Kidde. To tylko ok 100 zł.

100% zgody.
Johny_Walker napisał/a:
Gdybyś się uparł na akumulację ciepła, to może wężownica i zbiornik gorącej wody, którą możesz wykorzystać na prysznic lub spuścić do ziemi w celu zmniejszenia masy pojazdu.

Płaszcz wodny? Faktycznie ciepło właściwe 4x wyższe od szamotu, ale powoduje ryzyko zagotowania wody i powstania ciśnienie. Choć może z jakimś upustem ciśnieniowym ryzyko by nie było większe. Tylko zbliżamy się do lokomotywy :-)
Johny_Walker napisał/a:
Jak już spełnisz wszystkie wymagania, to pamiętaj że i tak ponosisz spore ryzyko pożaru lub zatrucia.

Większe, niż przy grzaniu w budynku?

darek 61 - 2014-03-10, 10:56

A może podziemny parking by rozwiązał sprawę.
Bronek - 2014-03-10, 11:10

darek 61 napisał/a:
A może podziemny parking by rozwiązał sprawę.


Śmiem twierdzić ,że to czysto akademickie dyskusje.

Oczywiście mogę sie mylić .

parking podziemny ????? . I piecyk ??? .. bez komentarza jak są czujki to będzie bal. :)

Jest to wyzwanie z ciekawym wątkiem . Taki survival . To jak wyprawa .....

Życzę powodzenia

To będzie wiedza dla potomnych , w naszym klimacie samo mieszkanie to już wyzwanie .
Wiem jak to jest w zimne dni - takie ok 6-10 st C. Każde otwarcie drzwi , to momentalny ziąb. Warto pomysleć o przedsionku , chcby malutkim , zawsze uchroni od zacinającego , deszczu , sniegu i wiatru.
Ale tu dochodzi praca , nauka.... Idzie wiosna , więc jest czas..

darek 61 - 2014-03-10, 11:47

Bronek, jeżeli parking podziemny to piecyk odpada.Napisałem to tylko z tego powodu że na takim parkingu panują zimą dodatnie temperatury,a to znaczy ogrzewanie może być o wiele mniejsze.Na pewno problemem była by wysokość,ale może wybrać inne miejsce osłonięte ,jakaś hala magazynowa lub coś podobnego.Może jest we Wrocławiu miejsce pod dachem gdzie zimują przyczepy cempingowe,zatrudnić się tam na nocnego stróża z własnym M1.
Bronek - 2014-03-10, 12:21

Nawet nie posądzałem , że...............

Ale sens zjeżdżania kamperem do podziemi , to jakby rozkładanie namiotu w pokoju . Można , ale tak sie bawiłem w indian. Można go zakopać jak ziemianke do polowy, Obłożyć starymi kołdrami i folią. Obok aparaturkę na bimberek w lesie nastawić.

Zakup samochodu , przeróbka , eksploatacja , opłaty ....... to nie konieczność , to chęć przeżycia czegoś, fanaberia, , szpan, zabawa, ..... dodajcie sobie epitet/określenie.
Z tym ,że nie zawsze wszystko musi byc rozsądne i ekonomiczne.
Jeśli to zrealizuje to czapki z głów nawet jak nie wytrwa.
Inaczej to wiosenne zabijanie czasu....

Johny_Walker - 2014-03-10, 14:27

koder napisał/a:
To znaczy - oczywiście biorąc powietrze wyłącznie z zewnątrz mamy kompletnie izolowaną komorę spalania i jest to o tyle bezpieczniejsze, że nawet jak nam się coś z komina cofnie, to pod podwozie, nie do kabiny. Ale klasycznie piecyki biorą powietrze z pomieszczenia, wymuszając przy okazji wentylację, co ma też swoje zalety (w sensie: wymuszona wentylacja).

Do spalania potrzeba znacznie więcej powietrza, niż do wentylacji. Lepiej je dostarczyć z zewnątrz, niż zabierać już ogrzane z pomieszczenia. Oszczędzamy w ten sposób energię i zwiększamy bezpieczeństwo separując wentylację od zasilania paleniska i komina. Komin będzie miał tylko 2-3 metry, a więc znacznie mniej, niż w domach.
koder napisał/a:

Większe, niż przy grzaniu w budynku?

Znacznie większe. Komin jest niższy, więc ma słabszy ciąg. Trudno zachować bezpieczne odległości pieca od materiałów palnych, które wg różnych źródeł wynoszą 0,5-1-1,5 metra. Kampery są zbudowane z łatwopalnych i szybkopalnych materiałów, a budynki np. z niepalnych płytek.

koder - 2014-03-10, 14:45

Johny_Walker napisał/a:
Do spalania potrzeba znacznie więcej powietrza, niż do wentylacji. Lepiej je dostarczyć z zewnątrz, niż zabierać już ogrzane z pomieszczenia.

Ilość ciepła zawarta w powietrzu nie jest aż tak duża, ale przyjmuję argument bezpieczeństwa. Zwróć uwagę, że mówimy o instalacji w blaszaku, gdzie przy odrobinie pomyślunku w promieniu 0.5m będzie sama niepalna izolacja i ew. stalowa ściana.

Johny_Walker - 2014-03-10, 15:03

Lepsze kominki są projektowane na pobierane ciepła z zewnątrz i jest to uzasadniane właśnie oszczędnością energii.
Drugim argumentem może być to, że nie możemy zasłonić nawiewu mając piecyk zasilany z pomieszczenia/kampera. Jeżeli zasłonimy, to piecyk, który nigdy przecież nie jest 100% szczelny może zużyć cały tlen i mamy problem. Jeżeli nie zasłonimy, to pomieszczenie szybko się wyziębi. Mając niezależną wentylację można w zależności od własnych (a nie pieca) potrzeb regulować nawiew i wywiew.

koder - 2014-03-10, 15:07

Piecyk nigdy nie zużyje 100% tlenu, bo nie pobiera w takim cyklu samego tlenu z pomieszczenia, a całe powietrze. Jak pobierze powietrze, to postawnie podciśnienie, które wciągnie tlen z zewnątrz (a podejrzewam, że w skali campera to jest on o wiele mniej szczelny od piecyka - choćby ze względu na gabaryty). Ale przyjmuję argumentację. Robiąc dla siebie prawdopodobnie zrobiłbym dwa źródła powietrza, regulowane - to pozwoliłoby wykorzystać piec do wymuszenia wentylacji, jeśli uznałbym za konieczne.
spoko - 2014-03-10, 15:41

Robiłem dziś eksperymenty z żywym ogniem w MB 100 . Do piecyka takiego fikuśnego "przemyślanego" z dolotem powietrza z zewnątrz wstawiłem puszeczkę po farbie spray z grubym markowym knotem , nalałem weń troszkę benzyny , tak nie przeczytaliście źle : benzyny ; tak gdzieś ze 30 % wysokości puszki . Jak się rozjarało i w piecyku zrobiło się gorąco na czerwono , benzyna zawrzała , styropian zaczął znikać a ja o mało co nie narobiłem w gacie .
Piecyk jest pomysłowy i przewidziałem taki extrim .To miał być taki kominek a drzwiczki były ze szkła żaroodpornego , szyba ta od gorąca i extrimu dosłownie eksplodowała . Popaliła wykładzinę na podłodze . Jakby wstawić świeczki to parafina też się zagotuje i wykipi z naczynia a już na pewno będzie się palić wrząc całą objętością , wszelkie paliwa płynne i po stopieniu się płynne odpadają , bo będąc przy piecyku strach się bać a co mówić odejść gdzieś na chwilę . Potem robiłem takie małe trociniaczki z puszek , robiłem różne konfiguracje z puszek , i różne dziurki . Te trociniaczki z puszeczek napełniałem węglem drzewnym i po rozpaleniu na kuchence gazowej wstawiałem je do piecyka . Ten trop wydaje rokującym . Trzeba by dopracować takie trociniaczki z lontem do bezproblemowego podpalania , takie żeby tliły się chociaż z godzinę i mieć przygotowanych kilka takich na noc . Palenie tak tradycyjnie drewnem odpada , gorąc niewypowiedziany , trudny do opanowania , i krótki czas "pracy". Co zaś się tyczy wlotu powietrza z zewnątrz ma to swoje wady duże . Drzwiczki i wgląd do pieca i tak musi być w aucie , jak jest drugi dolot z zewnątrz i dmuchnie wiatrem w komin to wydyma dym tym wglądem wewnątrz auta bo całkowicie zanika podciśnienie w kominie , jak nie ma dolotu powietrza z zewnątrz to nie dymi raczej nigdy z drzwiczek piecyka wewnątrz auta .

gryz3k - 2014-03-10, 15:44

Tak się zastanawiam czy kiedykolwiek, ktokolwiek zamontował piec np typu koza w kamperze? :-P
Tadeusz - 2014-03-10, 16:19

gryz3k napisał/a:
Tak się zastanawiam czy kiedykolwiek, ktokolwiek zamontował piec np typu koza w kamperze?


W barakowozach jest to powszechne, a barakowóz to prawie kamper. :szeroki_usmiech

maszakow - 2014-03-10, 18:47

Tadeusz napisał/a:
W barakowozach jest to powszechne, a barakowóz to prawie kamper. :szeroki_usmiech

Tadziu - to jak łagodne spojrzenie CamperPapy na rozrabiające Smurfy... :szeroki_usmiech
Gryzek - spojrzyj ty parę postów wcześniej - spoko zamieścił swoją fotkę

spoko - 2014-03-10, 18:55

Tadeusz napisał/a:
W barakowozach jest to powszechne, a barakowóz to prawie kamper
Tak się składa że mam barakowóz na kołach . Ma 3 okna takie jak w domu , drzwi takie jak w domu .
Stoi w nim 2 szafy trzydrzwiowe kawałek ok. 67,6 % segmentu , 2 wersalki , stół , krzesła , jest zlew pełnowymiarowy żeliwny i jeszcze małolaty potrafią tam zagrać w nogę na dwie bramki .
Ciągnął go do domu Kraz czy Tatra , coś w ten deseń .
maszakow napisał/a:
spoko zamieścił swoją fotkę
I dzisiaj przeprowadzałem mrożące krew w żyłach próby ogniowe , w prawdziwym Mb 100 i w prawdziwym kozopiecu .
Próby wypadły pomyślnie . :spoko

maszakow - 2014-03-10, 20:04

Spoko... trochę pracy przed tobą. Nie mówimy juz o zwykłej kozie tylko o piecyku, względnie o kominku. Jaś Wędrowniczek ;) imho dobrze myśli. Piecyk musi miec całkowicie zamkniętą komorę spalania.
To nie drewno jest problemem tylko samo spalanie. Normalny wsad kominkowy w ognisku spali się w pół godziny, w domowym kominku w 4h albo dłużej... Dlaczego ? ano dlatego że dostęp powietrza jest dość ograniczony/regulowany. Chłopie odłóż experymenty bo szkoda auta i czasu na pranie gaci,
pomyśł jak zmodyfikać kozę , wewnętrna komorę, kontrolowany dostęp powietrza a potem dorobisz jeszcze dopalacz...a potem możesz myśłeć o brykietach.
Trzeba tylko więcej poczytać i postiudiować odpowiednich lektur i portali - a wkrótce okaże się, że coś co wydawało się samobójstwem okaże się zbawieniem.
poszukajcie wcześniej wspomnianego Kimberly Stove, chociaż nie ma nic nt kosntrukcji lub zasady działania - ale jest to bardzo blisko tego - spójrzcie tutaj:
http://www.tonwerk-ag.com...ating-principle
to są dość drogie rozwiązania - pierwsze z biedy stało się dość dochodowym biznesem i jest montowane w przyczepach i kamperach - a to drugie to rozwiązanie domowe, zostało (IMHO) uperfekcyjnione przez Szwajcarów...kluczem jest tu gaz drzewny, holzgas czyli coś co podczas wojny i tuż po niej miało znacznie bardziej praktyczne zastosowanie. chodzi o dopalenie tego co z drewna i tak wychodzi.
Dla osób remontujących silniki lub całe kampery wyrzeźbienie takiego mikropieca z nie będzie problemem, jak już załapią o co chodzi. A co najważniejsze - to są bardzo "czyste" piece bo produkty spalania są ograniczone i mniej toksyczne.

Notker - 2014-03-15, 22:18

Cześć. Ciekawy ten szwajcarski piecyk Maszakow. Ale widzę że jest to ta sama idea którą rozpracowali praktycznie forumowicze "Muratora", przerabiając zwykły kocioł węglowy za pomocą wygiętej blachy zwanej deflektorem.
Kolego Spoko, czy mógłbyś zamieścić schemat tych puszek na węgiel drzewny? Ja bym poeksperymentował z kilkoma bryłkami węgla kamiennego ponieważ jest on bardziej kaloryczny i dłuuugo się jest w stanie tlić praktycznie bezdymnie.
Ja do ogrzewania domu używam kotła węglowego z tzw. dolnym spalaniem, działającego b.podobnie jak ten szwajcarski Tonwerk, tyle że układ jest odwrócony, ma także rurę doprowadzającą powietrze do dopalania tlenku węgla w dymie . Jest on b.ekonomiczny i nawet jak zamknę powietrze to kilka bryłek węgla jest w stanie się tlić całą noc utrzymując minimum ciepła i ułatwiając ponowne rozpalenie rano, stąd ten pomysł z węglem kamiennym. Kamper zaizolowany dało by się na oko ogrzać myślę, tak na oko węglem kamiennym w objętości 2 puszek po piwie podczas lekkiego mrozu, a w razie czego spokojnie zastąpić węglem do grilla ogólnie dostępnym w Europie.
I mnie nieco przeszkadza wentylator webasta, pomysł z piecykiem całkiem niegłupi.Podoba mi się.

maszakow - 2014-03-16, 21:13

Notker... Idea jest tak stara jak pierwsze kryzysy paliwowe :) A że w Muratorze coś wykombinowali ... nie oni pierwsi i nie ostatni. Drążąc za tym piecykiem Kimberly wpadłem na to szwajcarskie cudo i ... ładne to jest, przemyślane :) aczkolwiek domowe.
A o węglu .... nie idź tą drogą :) to nie będzie przyjemne dla sąsiadów stojących obok. :)

sator - 2016-09-26, 15:41

Archeologia wiem ale ciekaw jestem, czy chłopakowi się udało.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group