Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam Budujemy kampera - Złomek 2 - całoroczny kamper idealny? toscaner - 2015-11-10, 19:55 Temat postu: Złomek 2 - całoroczny kamper idealny? No prawie i oczywiście idealny dla nas. Bo jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził. No i na razie są to tylko przemyślenia, bo na razie jeszcze jesteśmy w trakcie naszego "na dziko po Europie". Ale kto wie? Pierwszego złomka zaprojektowałem dość dobrze pod nas i muszę przyznać, że w 95% jest idealny. Gdyby było inaczej, już dawno byśmy pier...li podróżowanie.To chyba logiczne. Wiele rzeczy było przemyślanych podczas budowy i wiele rzeczy zmienionych już w jej trakcie, stojąc czasem np. z garnkami w rękach, czy czymś tam i wczuwając się jak to będzie gdy będzie tak, albo tak. Niektórzy, co śledzili budowę wiedzą, że np. pierwsza szafka kuchenna w całości wyleciała i zrobiłem druga od zera, dużo praktyczniejszą. Było wiele innych zmian. A teraz mogę napisać już z punktu widzenia praktycznego, długoterminowego użytkowania i zimą i latem. Latem bardzo brakowało klimy, ale to powiedzmy sprawa techniczna, którą można było "naprawić" wydając jednorazowo np. 1,500 euro. lub naprawiając silnikową, za której naprawę w It zawołali sobie około tysiąca euro. W Polsce pewnie bym zapłacił kilka stówek, tyle, że złotych. No ale... Tańszą opcją niż wydanie 1,5 tysia jurków było spędzić upalny czas w górach. Chłod + spokój + oszczędzona kasa. No same korzyści. Jest kilka niedociągnięć, których Złomek 2 nie będzie miał. No ale tu mowa o długoterminowym kamperowaniu. Mowa też o kamperze dopasowanym do mojego wzrostu. Złomek 2 też będzie musiał stać się domkiem na miesiące "na dziko" po Europie, bo to jeszcze nie koniec naszej wędrówki. Nawet gdybym zrobił przerwę, to max 2-3 mies na budowę i heja dalej w drogę, ale chciałbym uwinąć się w 1,5-2mies. co jest wykonalne, ale... Oczywiście tym razem budowałbym pod dachem, najlepiej niedaleko jakiegoś Obi. No ale jak mówią apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc: Złomek 2 - kamper idealny Postaram się podzielić na etapy, od początku budowy, co bym zrobił inaczej. No to co, zaczynamy? Woj-tek - 2015-11-10, 20:00 Powodzenia toscaner - 2015-11-10, 20:13 1. BAZA No więc na początek baza. Tym razem celowałbym w wyższą budę. Przy moim wzroście L3H2 w tym modelu (FL) jest na styk. Brakuje mi po miesiącach kamperowania przestrzeni nad głową. Tu wysokość zaprojektowałem, aby mieć ten 1cm nad ogoloną głową, ale terz chcę więcej. Praktyka pokazała również, że łóżko idealne musi mieć długość minimum 110% wzrostu. Moje ma 105%, czyli nie śpię ze skulonymi nogami, ale brakuje tej przestrzeni na tzw. wyciągnięcie się. A to ważne, gdy kamper staje się domem na dłużej. Przy 105% wyciągam się w poprzek przepychając M. Minimum w jakie celuję, to L3H3, czyli 217cm jeśli byłby to trojaczek. L3 to też ok 3,7m długości paki, co z kabiną daje już ok. 4,5m kampera. Teraz mamy ok. 4,1 m z kabiną: 336cm + te ok. 80cm. Nie jestem pewien, czy potrzebuję aż 407 cm czyli L4. Zewn. wymiar 636 cm + nawet ewen. rowery i nadal mieścimy się w 7 m na promy. Tu jest sprawa do przemyślenia. 407 cm jest kuszące, bo z kabiną mam już prawie 5 m (4,9m) kampera. To w sumie około 70 cm "dłużej" niż teraz. Do tego 20 cm wyżej sufit. No salony. Nie ukrywam, że śledzę tematy Kogli itd. Ale wiele razy rzucił mi się w oczy samochód dostawczy mijany na drogach. Obstawiam, że to tzw "meblówka", czyli silnik skrzynia śmiga i nie musiałbym wymieniać 80km na coś mocniejszego. Czyli wchodziłby w grę też taki wehikuł jak na fotce poniżej. Oczywiście musiałbym zrobić izolację, ale to akurat bułka z masłem. Plus a zarazem i minus takiej "meblówki", to to, że trochę przypomina już standardowego kampera. Okna naklejki i mamy prawie jak oryginał. No ale spotkaliśmy nieraz ograniczenie do 2m szerokości. Złomek się prześliznął. Taki "kwadraciak" już tam nie wjedzie. Podsumowując idealny złomek 2 musi mieć ok. 20cm na moją głową i łóżko o długości min 110% mojego wzrostu. Jeśli nadal byłby to blaszak, to nie ukrywam, że rozważam inny układ, w którym po prostu największe łóżko opuszczane jest spod sufitu i jest wzdłuż. Przy tej wysokości H3, jest to możliwe i wykonalne. Czyli wstępnie albo L3H3 w trojaczkach >07, albo takie coś: Edit: poprawiłem wymiary wg wikipedii, bo pisałem z głowy. Rowerek - 2015-11-10, 21:18 zobacz model pod nazwą LAMBOX toscaner - 2015-11-10, 21:20 2. IZOLACJA O izolacji jest już odrębny temat na forum i jest podanych wiele opcji. Tu rozpatrywałbym dwie alternatywy i byłoby to związane z finansami (jak zawsze). Bardzo dobrą izolacją jest wełna w workach. Bardzo ładnie izoluje nie tylko termicznie, ale i o dziwo... akustycznie. Jednak w złomku 2 za chiny nie będę się pie...ił z klejeniem worków. Nigdy więcej. Jako, że lata temu pasjonowałem się sprzętem car-audio, to pozostało mi jakaś wiedza również o wygłuszaniu itd. Możliwe, że nie ma idealnej izolacji, która spełniałaby obie opcje: izolacja akustyczna (na której mi również bardzo zależy) i izolacji termicznej, jednak znalazłem niezły materiał, który jest stosowany do izolacji akustycznej a przy okazji ma niezłe parametry izolacji termicznej. BTW poleciłem ten materiał Grzesiowi i mam nadzieję, że będzie zadowolony, bo ja też planuję go zastosować w Złomku 2. Z tym, że w zależności od budżetu użyję zamiast 20mm zamiast poleconych 13mm. Do tego przetestowany przeze mnie alufox, lub coś bardzo podobnego z ekranami alu. Rozważam czy zamiast niego nie użyję czegoś innego tańszego, np. aluminiowej folii kuchennej. Jest to tanie aluminium z rzeczywistą zawartością aluminium a nie jak w alufoxie folia aluminizowana czy jakoś tak. Czyli jakby to powiedzieć "więcej aluminium w aluminium". Wszystko oczywiście zleży od tego którą bazę wybiorę. Mam też pomysł na zrobienie kilku eksperymentów z tymi materiałami, ale oczywiście będzie to zależało od zastosowanej bazy i materiału z jakich będzie miała ściany. Blaszak - wiadomo blacha. Meblówka - no tego nie wiem. Na pewnie nie wersja plandeka, bo tego nie rozpatruję. jeśli tworzywo, to będę chciał zastosować 2 ekrany alu. Jeśli ściany byłyby aluminiowe, to z górki. Biorę pod uwagę jeszcze izotermę, ale tu grubość ścian zabiera jednak sporo miejsca, czego nie chciałbym tracić przy tej szerokości auta. Jednak izoterma załatwia problem z izolacją raczej całkowicie. Oczywiście i tak bym dowalił ekran alu od środka. Po co? Coś mi mówi, że będzie odbijał część promieniowania cieplnego do wnętrza i mniej ciepła będę tracił zimując w kamperze pomimo już i tak grubej izolacji. Czemu mi coś tak mówi? Bo izoterma miała docelowo nie wpuszczć ciepła do środka i zapewne ma jeden ekran od zewnątrz, ale nie miała spełniać zadania trzymać ciepła w zimowe dni i nikt nie dał ekranu alu od środka. Dlatego ja bym dał. A co. Czyli na tą chwilę mamy dwie 3 bazy do wyboru i 3 rodzaje izolacji. Remistenes - 2015-11-10, 21:24 Dorzucę tytułem uwagi, że jedne z pierwszych przebudów niemieckiej firmy Possl na bazie blaszaków, miały dla celów znormalizowania łóżka z obu stron wspawywane poszerzenia - potem chyba od tego odeszli, ale to jakiś pomysł umożliwiający wygodne wyciąganie się w łóżku jest do rozwinięcia, niczym konstrukcja biurkowej szuflady może nawet chowanej na czas jazdy: Wysokość fajna jest w aucie, ale... ostatnio jechałem za wysokim autem z plandeką. Pech chciał, że kierowca podczas mijanki musiał zbliżyć się do krawężnika, gdzie rosło sobie całkiem niepozorne drzewko. Wysoka buda zahaczyła o górną gałąź i cała konstrukcja złożyła się od uderzenia. Sporo uszkodzonych kamperów przywożonych do Polski ma właśnie za sobą takie bliskie spotkania z gałęziami - a sporo osób zmieniających kamperki, celuje po czasie z wyższego na niższy. Ale to oczywiście, rzecz albo wygody w aucie, albo radaru na gałęzie w oczach. toscaner - 2015-11-10, 21:41 wukor napisał/a: Powodzenia No na razie to takie rozważania, chyba z nudów, albo z okazji 2 rocznicy na forum. Jakoś równo 2 lata temu zarejestrowałem się jako szczypiorek w temacie kamperowania i rozpoczynałem podobne rozważania. Wtedy nie mając doświadczenia i wiedzy w temacie wymyśliłem kilka patentów nie stosowanych w kamperach, lub stosowanych bardzo rzadko i z uporem maniaka część z nich zastosowałem w Ver.1 Kto śledził moje wypociny 2 lata temu, a później budowę złomka, ten wie o czym mowa. Były to między innymi: - podnoszone panele (rzadko) - wyciąg w kuchni (rzadko) - osobna kabina prysznicowa (rzadko) - wodne ogrzewanie podłogowe (niespotykane) - brak urządzeń z logo Truma (rzadko ) - lodówka domowa + przetwornica (sporadycznie w samoróbkach) - własna elektrownia, która nigdy nie była doładowywana ze słupka - ogrzewany i izolowany zbiornik szarej (niektóre wersje zimowe) - nagłośnienie 8.1 (niewiele osób ma niemal kino domowe w kamperze) - jest jeszcze kilka, ale te tak na szybko. Teraz ostatni rok przetestowałem wszystko w praniu i boju. No i czas powoli na zmiany, a więc są plany. Wtedy się udało, to teraz też. Tyle, że teraz nie ma ciśnienia, bo my nadal w podróży, więc nie wiem kiedy to się zacznie. No i teraz mam już 2 lata do przodu i "ciut" większą wiedzę. Prawda jest taka, że do dziś zaledwie z 5 osób zna wszystkie tajemnice techniczne kampera Złomka i rozwiązania, które zastosowałem. Część jest związana z bezpieczeństwem, więc możliwe, że wyjawię je dopiero kiedyś w przyszłości. Na pewno 2-3 rzeczy by zaszokowały niejedną osobę. Ale nie mogę o tym publicznie. Aż sam się boję co jeszcze wymyślę i zastosuję w złomku 2. leon napisał/a: zobacz model pod nazwą LAMBOX O dzięki, tego nie wiedziałem. Leci Piwko : toscaner - 2015-11-10, 22:09 Remistenes napisał/a: sporo osób zmieniających kamperki, celuje po czasie z wyższego na niższy. Ale to oczywiście, rzecz albo wygody w aucie, albo radaru na gałęzie w oczach. To rozwiązanie z poszerzeniem znam i w sumie rozważałem 2 lata temu, ale udało mi się wycisnąć długość łóżka 193cm w poprzek w tym moim bez takich przeróbek. Jest to i tak fenomenalny wynik przy tej szerokości auta. Jako, że celuję w nowszy model na bazę Z2, a tam jest szerzej, to z identycznym rozwiązaniem jestem w stanie wycisnąć tam ok 197cm długości łóżka w poprzek. To nadal nie będzie 110% mojego wzrostu, ale akceptowalne i więcej niż teraz. Wysokośc do rozważenia, bo faktycznie takim niższym się przyjemnie jeździ. Tu też na plus w nowszym modelu, bo jest 5 cm wyższy w wersji H2, a więc z identycznym sprawdzonym rozwiązaniem miałbym 6 cm nad ogoloną głową. Więc H3 nie jest 100% faworytem a jedynie jedną z opcji. Możliwe, że L3H2 też mógłbym przytulić, a te 5cm wykorzystać na ramę łóżka ukrytego w suficie. W sumie ramę zmieszczę już w 3cm. Problem tylko z materacami, które trzeba by było zabierać, albo walić się głową w ramę. To są na razie rozważanie, takie pisane myśli + burza mózgów. No bo przecież Złomek 2 ma być idealny. Po co czekać na 3-go kampera. wlodo - 2015-11-11, 11:06 Ja właśnie zabudowuje L3H2,jak potrzebujesz jakiś wymiar do rozważań to wszystko jeszcze odkryte. Łózko opuszczane z materacami,nie zawalające i nie przeszkadzające w użytkowaniu reszty zabudowy,to chyba tylko nad fotelami przednimi. Oczywiście po wycięciu gilotyny. Folia aluminiowa,coś podpowiem. Kupiłem rolkę foli,aluminium z naklejonym z jednej strony papierem,b.mocna,gr.20.00 mikronów Stosowana do produkcji (tak myślę) np.wewnętrznych wieczek w kremach np.nivea,może w jogurtach itp.koszt 4 zł/kg. Chcesz to fotkę zrobię. Świstak - 2015-11-11, 11:08 Mam za sobą oglądanie kilku kontenerów i izoterm i jestem do tej koncepcji bardzo pozytywnie nastawiony. Ostatnio znalazłem ciekawe lekko ocieplone kontenery montowane na widelcu. Woziły chipsy i miały pojedyncze drzwi z tyłu. Ciekawostką jest izolacja która ma około 2 - 3 cm i z obu stron tworzywo. Zależnie od egzemplarza - miały też ocieplony sufit. Dla mnie za wąskie (210 - 230 cm) ale pochyl się nad taką możliwością. Koło Łodzi stoi ich na placu chyba ze 20 sztuk na podwoziach Iveco, Mitsu, a nawet jakieś VW... Kilka km dalej u gościa stoi parę na podwórku ale już bez podwozi. Długości od 3 do ponad 6 m. http://olx.pl/oferta/izot...html#d4d2ab2422 Karas - 2015-11-11, 11:12 ja bym celował w następnym aucie jednak coś w okolice Lamboxa, tam naprawdę już można poszaleć z miejscem. Główne elementy zabudowy zrobiłbym w podłodze, tak aby równa była na całości, a później wstawiał już tylko wymiarowe mebelki na czas wakacji... ale ja potrzebuje kampera na 3 tygodnie w roku, a później przydałby się dostawczak dla porównania wymiary: Świstak - 2015-11-11, 11:23 Cudne i do tego tuż pod nosem. Ciekawe jakie ceny..... Pewnie astronomiczne. Albo kosmiczne... Ale z drugiej strony - można zamówić z drzwiami w odpowiednim miejscu.. No wszystko kwestią ceny. Johny_Walker - 2015-11-11, 11:27 Jesteś pewien że folia aluminiowa przepuszcza promieniowanie tylko w jedną stronę? Jakieś badania? Gdybym ja teraz decydował się na budowę własnoręcznego kampera, to oszczędziłbym kasę na lekkich materiałach i użył drewna, sklejki. Oszczędziłbym także na Trumie i kamperowych instalacjach. Zainstalowałbym pralkę i zmywarkę oraz piekarnik i zamrażarkę. Zaoszczędzone pieniądze bym włożył w wyższe koszty eksploatacji związane z wyborem innego podwozia. Myślę że najlepiej do DMC 7500. toscaner - 2015-11-11, 13:25 Arek cena nówki to ciut ponad 100 tys netto. Ja celowałbym w coś 3-4 letniego jeśli już. No i tylko i wyłącznie do 3,5T. Może kiedyś przeskoczę tą barierę, ale nie mam teraz czasu i chęci na kursy na C. Ale blaszanka nadal mocną pozycję zajmuje. Co do folii aluminiowej, mam tą informację od Kodera, jesli dobrze pamiętam, że stroną błyszczącą odbija lepiej, a matową częściowo przepuszcza. Myślę, że zrobienie eksperymentu potwierdzającego to jest banalnie proste. Potrzeba folii, małego grzejnika halogenowego i termometrów. Może ktoś się pokusi i da znać, bo w kamperze trochę nie mam na to warunków, a już byśmy wiedzieli. Myślę, że kol. Koder wywołany do tablicy więcej wyjaśni. koder - 2015-11-11, 13:35 Johny_Walker napisał/a: Jesteś pewien że folia aluminiowa przepuszcza promieniowanie tylko w jedną stronę? Jakieś badania? toscaner napisał/a: Co do folii aluminiowej, mam tą informację od Kodera, jesli dobrze pamiętam, że stroną błyszczącą odbija lepiej, a matową częściowo przepuszcza. To jest oczywiście duże uproszczenie. Strona gładka odbija IR jak to lustro, więc punktowo bardziej rozgrzewa warstwę przed nią, przez co więcej ciepła z promieniowania wraca do środka. Strona matowa rozprasza promieniowanie, przez co ciepło po odbiciu rozłoży bardziej równomiernie. Nie jest to duży efekt, ale jak już mamy taki materiał, to można ułożyć odpowiednio, bo to nic dodatkowo nie kosztuje. Danyxm - 2015-11-11, 14:10 Bede bacznie obserwowal :] Ptzy tym meblowoz badz ten kontener ma dla mnie chyba wiecej wad niz zalet - wzgledem blaszaka. Te konstrukcje generalnie sa lekkie, oparte na ramie, ale ladownosc max tych aut to zazwyczaj 800-1000kg. Dwa - jest to lekka i niestabilna konstrukcja - pisze o tych, ktore ja widzialem na busach. Zazwyczaj konstrukcja z cienkich profili alu plus ten plastik na zewnatrz. taki kontenerek wcale nie jest stabilny i jazda po szkocji taka zabudowa vs blaszak daje duzo emocji (autopsja).. Blaszka to blaszka - jednak zwarta kontrukcja , oparta na ozebrowaniu. Tutaj mamy tylko rame na podlodze ,ktora jest spieta z rama auta.. Osobiscie - majac doswiadczenia z jazdy oboma typami aut - znacznie pewniej, znacznie solidniej prezentuje sie i zachowuje blaszanka vs kontener czy plandeka ( tak naprawde kontener i plandeka konstrukcje ma identyczna - roznia sie "okryciem"). toscaner - 2015-11-11, 14:13 2. Izolacja CD No właśnie tak to zrozumiałem i ten fakt wykorzystałem jeszcze w Toskanii, w naszym letnim domku na wichurze pod lasem, gdzie ściana południowa miała z 10m2 okien, a okiennice to zwykła deska, która prawie parzyła w środku dnia. Co zrobiłem? Okleiłem okiennice aluminiową folią błyszczącą stroną do zewnątrz. Efekt? Oszałamiająca różnica. Klima zaczęła wyrabiać i temp w domku nie przekraczała już +30C. Później wykorzystałem ten już dla mnie stary patent w kamperze, gdy okazało się, że w Obi nie kupię maty na szybę kampera. Fakt prawie 1m x 2m szyby. Takie matki maja 150x 70cm. Kupić dwie? Mało. Mata słomkowa 1m x2m oklejona folią kuchenną + wklejone sznureczki załatwiła temat. Trzeba było delikatnie zwijać, aby aluminium wytrzymało miesiąc. Ciekawostką było to, że taśma klejąca się niemal usmażyła. No więc już wiecie, że aluminiową folię kuchenną jakby przetestowałem. Teraz planuję ją opcjonalnie zastosować do izolacji. Tania, lekka i możliwe, że nie zaszkodzi. Chyba, że czegoś nie wiem, to piszcie. Aha w wersji blaszak folia szłaby na samym końcu zaraz przed sklejką oczywiście stroną błyszczącą do środka. Tu miałoby to na celu odbijać i utrzymywać ciepło zimą. Jeśli była by skrzynia i ściany z tworzywa, to zastosowałbym dodatkową warstwę błyszczącą stroną do ścian. Miałaby za zadanie chronić przed wchodzeniem ciepła do wnętrza. Wiem lepiej byłoby okleić taką folią całą budę z zewnątrz, ale nie byłoby to eleganckie. No al to tylko taki pomysł. toscaner - 2015-11-11, 14:18 Danyxm napisał/a: Bede bacznie obserwowal :] Ptzy tym meblowoz badz ten kontener ma dla mnie chyba wiecej wad niz zalet - wzgledem blaszaka. Te konstrukcje generalnie sa lekkie, oparte na ramie, ale ladownosc max tych aut to zazwyczaj 800-1000kg. Dwa - jest to lekka i niestabilna konstrukcja - pisze o tych, ktore ja widzialem na busach. Zazwyczaj konstrukcja z cienkich profili alu plus ten plastik na zewnatrz. taki kontenerek wcale nie jest stabilny i jazda po szkocji taka zabudowa vs blaszak daje duzo emocji (autopsja).. Blaszka to blaszka - jednak zwarta kontrukcja , oparta na ozebrowaniu. Tutaj mamy tylko rame na podlodze ,ktora jest spieta z rama auta.. Osobiscie - majac doswiadczenia z jazdy oboma typami aut - znacznie pewniej, znacznie solidniej prezentuje sie i zachowuje blaszanka vs kontener czy plandeka ( tak naprawde kontener i plandeka konstrukcje ma identyczna - roznia sie "okryciem"). To sporo cennych informacji, których nie wziąłem pod uwagę. Po prostu spodobała mi się budka z zewnątrz, bo wygląda kamperowo, a od niemal 2 lat rozmyślałem, gdzie tu kupić pustego "styropianowca" żeby zrobić samemu całe wnętrze. Możliwe, że jednak widelec i ściany z metra będą w tym wypadku najlepszym rozwiązaniem. No i już jeden kolega z forum temat też przerobił. Leci piwko za informacje. : wlodo - 2015-11-11, 14:48 Zabudowę z prostymi ścianami mają również koniowozy. Bardzo podobne do tego ze zdjęcia,może mają mocniejszą konstrukcje. I ładownośc też powinny mieć,jeśli dwa konie wożą. zbyszekwoj - 2015-11-11, 15:50 To nie lepszy normalny kamper dla ludzi ,od tego dla koni, mebli czy chipsów? Świstak - 2015-11-11, 16:07 Pewnie lepszy, ale nie idealny. Kontenery są w różnych wykonaniach - są chłodnie hakówki w których na suficie przewożonych jest kilka ton półtusz, są papierowe które można rozpłatać nożykiem do otwierania listów. Dobrze zaprojektowana zabudowa może "przy okazji" doskonale wzmocnić i usztywnić konstrukcję kontenera, podobnie jak ma to miejsce w zwykłych kamperach których konstrukcja jest podobna do opisywanej. A pianka to właściwie tylko w przypadku modeli "high end", bo te tańsze to kratownica sosnowa spinana na zszywki tapicerskie i wypełnienie styropianem nie rzadko nawet nie przyklejonym. Kontenery o których pisałem występują na podwoziach również do 3,5 tony, oferują przy podobnej ładowności gotowe ocieplenie (monolit), proste ściany, dużą wysokość i jednakową szerokość (2 metry lub więcej) na całej długości i wysokości. Do tego drzwi jakie chcesz i gdzie chcesz. Z drugiej strony - blaszanka ma wiele innych zalet których nie doceniam, bo nie budowałem na blaszance niczego poza samochodem serwisowym. rysiol - 2015-11-11, 16:44 Na rynku występuje coś takiego jak folia NRC, zwana również kocem ratunkowym. Idealnie cienka, lekka i zależnie od strony którą się ją przyłoży zatrzymuje lub odbija ciepło. Swoją drogą powinniśmy ją posiadać w apteczkach pierwszej pomocy. http://www.icd.pl/koc-rat...jny-25009.html. Jeszcze pytanie co jest BTW? koder - 2015-11-11, 16:49 rysiol napisał/a: Jeszcze pytanie co jest BTW? Akronim od "By The Way...", po naszemu TSD ("Tak Swoją Drogą..."). rysiol - 2015-11-11, 18:13 Toscaner napisał, że znalazł jakiś świetny materiał, który polecił koledze. Myślałem, że ten materiał nazywa się BTW. Teraz mam większą wiedzę z angielskiego, lecz dalej nie wiem jaki to materiał. chemik - 2015-11-11, 19:06 [quote="toscaner"]2. Izolacja CD Później wykorzystałem ten już dla mnie stary patent w kamperze, gdy okazało się, że w Obi nie kupię maty na szybę kampera. Fakt prawie 1m x 2m szyby. Takie matki maja 150x 70cm. Kupić dwie? Mało. Mata słomkowa 1m x2m oklejona folią kuchenną + wklejone sznureczki załatwiła temat. Trzeba było delikatnie zwijać, aby aluminium wytrzymało miesiąc. Ciekawostką było to, że taśma klejąca się niemal usmażyła. No więc już wiecie, że aluminiową folię kuchenną jakby przetestowałem. Teraz planuję ją opcjonalnie zastosować do izolacji. Tania, lekka i możliwe, że nie zaszkodzi. Chyba, że czegoś nie wiem, to piszcie. Przetestowałem i polecam zakupić ( ja kupiłem w Castoramie) folię do izolacji dachów metalizowaną.( z podobnej wykonywane są te maty na szyby samochodowe). Cena około 6 zł/m2, szerokość 1,5 m., długość dowolna, bo z rolki. Uszyłem z niej zasłonkę na cały przód kampera, sprawdza się idealnie. Możną ją zszywać na maszynie do szycia bez żadnego podkładu, jest bardzo wytrzymała. Polecam ! chemik - 2015-11-11, 19:07 trochę nie wyszedł mi cytat od Toscanera - sorki! chemik - 2015-11-11, 19:14 Kamperek w "ubranku" z folii. wlodo - 2015-11-11, 19:34 Uszyłeś z samej foli,czy jeszcze coś (jakiś styropian,piankę)podkładałeś? chemik - 2015-11-11, 19:51 Niczego nie podkładałem, materiał jest bardzo mocny, nawet trudny do rozerwania. Jest on wykonany na jakimś materiałowym podkładzie, dobrze się szyje ( ja szyłem na domowej maszynie Łucznik), nie ciągnie, lekki. Zamieszczone na zdjęciu okrycie ( ok. 10 m2) waży ok. 1 kg. Zrobiliśmy z tego tez osobne pokrycie na szybę przednią -po prostu kawałek długości 2,5 m x szerokość, całość przytrzaskiwana drzwiami. Jeździ z nami już drugi rok bez uszkodzeń. Naprawdę fajny patent wlodo - 2015-11-11, 20:01 Jeżeli tak jest,czyli odbija promieniowanie,i wnętrze się nie nagrzewa,to super sprawa. Rozumiem,że czas też jest dla niej łaskawy i się "nie rozłazi". To mam jeszcze jedno dla niej zastosowanie-materiał na markizę. Może będzie pod nią trochę chłodniej chemik - 2015-11-11, 20:07 Tam, gdzie robiliśmy zdjęcie, było baaaaardzo gorąco, dlatego założyliśmy pokrowiec ( wsuwany w szynę, czas założenia dosłownie kilka minut). Różnica była wyczuwalna - dużo chłodniej. Używamy ją już dwa lata i jest OK. Koszt znikomy ok. 80 zł. + własna robota .( ok. 2 h). toscaner - 2015-11-11, 20:50 Po tych strachach tymi skrzyniami, no i cenowo też to wychodzi, bo sporo drożej niż nówka sztuka blaszanka z salonu, to przechylam szalę jednak w stronę L3H3, bardzo ostatecznie L3H2, ale gdybym upolował takiego kwadraciaka z w miarę stabilną konstrukcją, to do przemyślenia. No ale to może się zmienić. Jako, że powiedzmy na 60%-70% byłaby to blaszanka, to izolację robiłbym tym razem tą polecona już matą wygłuszającą. Z tym, że zastosowałbym 20mm plus coś alufoxopodobnego 5-10mm, czyli razem ok 25-30mm, lub 2x13mm + alufoxopodobne. http://archiwum.allegro.p...4572908604.html Nie jest tak, że poleciłem tą matę z dupy, bo mam nią wyklejoną pół kabiny i calutkie drzwi przednie, oczywiście plus alufox. Mata, plus bitumiczna, bo cenię sobie dobry dźwięk przy okazji. Przez rok kamperowania do dziś nie mamy żadnej kotary oddzielającej kabinę od reszty kampera. Po prostu nieźle przy okazji izoluje. Jedynie na szybach docięty alufox, idealnie do wielkości. Czyli jakby przetestowałem ją również. Cenowo nie jest to tanie rozwiązanie, ale zalety jakie widzę: - samoprzylepne - nie muszę się bawić z taśmami - izoluje akustycznie - dla mnie to na równi ważne z izolacją termiczną. Pół życia przejeździłęm limuzynami, więc jeśli udało mi się wygłuszyć złomka do akceptowalnego poziomu, że przy setce można szeptem rozmawiać, to chyba jakiś wynik mam. No ale poszło trochę tej maty w kabinę. - wygodne w wykładaniu. wady: - brakuje warstwy z jakimś ekranem aluminiowym, ale to załatwię j.w. - dużo droższe niż np. wełna i worki. Z izolacją, dla odmiany się raczej dużo nie zmieni, chyba, że dopadnę jakąś kwadratową izotermę. Teraz czas na kolejny krok... toscaner - 2015-11-11, 21:11 3. OGRZEWANIE Ponoć jeśli coś jest dobre, nie trzeba tego ulepszać. Moje rozwiązanie z ogrzewaniem podłogowym w Z1 przebiło niejednego firmowego kampera (pochwalę się, a co, bo to mi wyszło), a są to słowa ich właścicieli po tym jak mieli okazję pomacać i porównać. Żadnego marznięcia stóp, stabilna temperatura w całym kameprze. Czy można coś ulepszyć? Otóż mam kilka pomysłów i na to. Co bym zmienił? Na pewno nigdy nie zastosowałbym żadnego zawalającego pół metra ściany pieca np. Truma. To nawet nie jest brane pod uwagę. Tylko webasto. Aby ulepszyć to co już mam, tym razem upchałbym piec pod maską i dodatkowo wygłuszył piankami akustycznymi z ekranem alu, coby niechcący czegoś nie stopiło. To powinno wyeliminować słynny problem "nie chcę pakować koło samochodu z webasto". Po prostu nie będzie go już praktycznie słychać. Wnętrze. Rozważam (na 20-30%) inny układ z łazienką z tyłu, więc jeśli zostałyby nagrzewnice z nadmuchami, to zamiast 2 dałbym 3cią do łazienki. Łazienkę na końcu kampera dobrze by było czymś dogrzać, wysuszyć. No ale to opcja. Z ogrzewania podłogowego za Chiny nie zrezygnuję, bo jest to rewelacja, ale żeby to docenić i w ogóle potrzebować, trzeba by używać kampera też poza sezonem letnim. Ale do rzeczy. Podłoga to już wiecie. Jest jedna coś co rozważam, alternatywnego, coś opcjonalnego. Pozbył bym się w ten sposób i tak już malutkich grzejniczków z wentylatorami nadmuchowymi. Oszczędność miejsca na dodatkowe 2 garnki i energii elektrycznej. Te moje są dość wydajne, pomimo, że ciche, ale zjadają 1,8A każdy. Przy 3 szt byłoby to 5,4A. Zakładając, jak teraz, że webasto pracuje średnio 3-5x na dobę po ok 30min. mamy średnio 2h jego pracy na dobę, czyli same wenty to zużycie w Z2 wychodziłyby ok. 11Ah. I mało i dużo. Paliwa webasto cały czas nie ciągnie, ale nadmuchy, pompa wody pracują. Wodna zjada 1,15A. Co więc planuję takie nowatorskiego zastosować? Inne grzejniki? Przeszło przez myśl. Wyobraźcie sobie podłogówkę ale na ścianach. Tak choćby do połowy wysokości kampera, albo im wyżej tym rzadziej pętla. Czyli mamy blachę auta, piankę, alufox, weżownicę, sklejkę (tak upraszczając). To jeszcze nie wszystko, ale na teraz chwila przerwy, bo ciekawi mnie co o tym "absurdalnym" pomyśle myślicie. koder - 2015-11-11, 21:15 Jak już pisałem, moim zdaniem sensowne. Robisz tak na prawdę zwykły radiator, jaki stosuje się w domach. Tylko jaką chcesz tam temperaturę utrzymywać? Podłogowe 30-40'C, czy więcej? toscaner - 2015-11-11, 21:25 4. OCHŁADZANIE Jak ogrzewanie, to od razu i w drugą stronę. Wyobraźcie sobie, że latem ten sam płyn krążyłby jakoś przez układ klimatyzacji (jakiś wymiennik) i pompka pompowałaby w ścianowe i podłogowe wężownice taki zimny płyn wychładzając ściany. Co z tego, że za izolacją jest piekło i np +75C ma blacha, od strony wewnętrznej ściany byłyby chłodne. Chłodne ściany to chłodne meble, a od tego i powietrze. W tym wypadku, nawet otwieranie drzwi nie robiłoby wielkiej różnicy na ogólny komfort, bo powietrze najszybciej się wymienia, a więc po ich zamknięciu (przewietrzenie) dość szybko powinno pobrać chłód ze ścian, czy raczej oddać ciepło. No dobra, a teraz zaszaleję. A gdyby tak puścić taką sporą wężownicę przez styrodurowe pudło? Tak, tak, taka kodówka, ale z ekstra zimną wężownicą. No dobra teraz już na prawdę wystarczy na dziś. wlodo - 2015-11-11, 21:25 Żaden absurdalny,ogrzewanie w ścianach od dawna się robi. Sam będę łazienkę rurkami oplatał,a o ścianach jeszcze pomyślę toscaner - 2015-11-11, 21:40 koder napisał/a: Jak już pisałem, moim zdaniem sensowne. Robisz tak na prawdę zwykły radiator, jaki stosuje się w domach. Tylko jaką chcesz tam temperaturę utrzymywać? Podłogowe 30-40'C, czy więcej? Myślę, że jak w Z1, tak w Z2 dobrałbym to eksperymentalnie, w praniu. No chyba nikt mi nie poda ile ma być na tacy, bo raczej niewiele takich kamperów z grzanymi przez wodę ścianami jeździ. Myślę, że prosto załatwiłoby się to czujnikami temperatur i sterowanie tym przez np. Arduino. Tu mam ręczne sterowanie zaworami kulowymi. Pobawiłem się w ustawienia rok temu i do dziś jest dobrze. W sumie bez Arduino też wykonalne, ale więcej mechanicznej regulacji, tu klikałbym sobie coś na ekraniku. toscaner - 2015-11-11, 21:42 wlodo napisał/a: Żaden absurdalny,ogrzewanie w ścianach od dawna się robi. Sam będę łazienkę rurkami oplatał,a o ścianach jeszcze pomyślę O to może zdążysz przetestować jeszcze zanim ja zacznę budowę. Widzę tylko jedną wadę tego grzania, ale żeby był jakiś tam porządek... STACHUS - 2015-11-11, 21:43 toscaner napisał/a: Czyli mamy blachę auta, piankę, alufox, weżownicę, sklejkę (tak upraszczając). Co masz na myśli pisząc "piankę"? Pytam bo chciałbym już ocieplać mojego ducato, a ciągle nie mam projektu materiałów izolacyjnych. wlodo - 2015-11-11, 21:45 No przed chwilą pisał... CORONAVIRUS - 2015-11-11, 22:03 idealny kamper z przednim napędem ????? Jaja sobie robicie ? co do adaptacji meblowozów czy podobnych to proponuję dryndnąć do WĘDROWCA / Miś Polarny / był na ostatnich solankach /niebieski / .... pewnie sporo by podpowiedział o zagrożeniach w takim aucie a kilka punktów by się znalazło . toscaner - 2015-11-11, 22:03 3. OGRZEWANIE - cd Widzę wadę takiego tylko "akumulacyjnego" (?) grzania. Gdy kamper postoi długo sam ( długo, długo), to dość dużo czasu zejdzie na nagrzanie wszystkiego, aż zaczniemy odczuwać ciepło w powietrzu, ale mam i na to rozwiązanie. Znalazło się przez przypadek. A może nic nie dzieje się przez przypadek? Gdy we Francji padło nam webasto (elektronika - inna historia) i nie mieliśmy ogrzewania, mieliśmy trochę dylemat co będzie w UK. Temperatury już nie były upalne, zwłaszcza nocami. Nawet we Francji. Później w Anglii dobijały w dół i do +0,5C nad ranem. Takie po +2C były kilka razy. A tu webasta niet. Co robiłem? Przed 22-gą nagrzałem silnikiem całego kampera. I o dziwo albo układ mebli, albo sprawność dmuchawy, nagrzewnicy, nie wiem, ale dawał sobie świetnie radę. Było to wykonalne. Jeśli jechaliśmy, to wcześniej trochę już podczas jazdy podkręcaliśmy grzanie, np. 5km-10km przed celem, później jeszcze z pół godz na wolnych, ale dmuchawa na max i nawet z tyłu potrafiło być +30C. No upał. Fakt w szafkach zimno, ale nad ranem pomimo braku ogrzewania mieliśmy np +18 W sąsiednich mini kamperach mieli +2C do +5C i Angole spali w arktycznych śpiworach. To było awaryjnie, ale dało do myślenia. Czyli po prostu po takim długoterminowym, albo iluś dniowym wychłodzeniu, po prostu włączyłbym grzanie ścian, podłogi + nadmuch z kabiny na max. Można też zrobić nadal 1-2 nadmuchy poza tym grzaniem wodnym. No jakoś tak. Trzeba to jeszcze tylko przemyśleć i dopracować. toscaner - 2015-11-11, 22:33 BIORCA napisał/a: :haha: idealny kamper z przednim napędem ????? Jaja sobie robicie ? co do adaptacji meblowozów czy podobnych to proponuję dryndnąć do WĘDROWCA / Miś Polarny / był na ostatnich solankach /niebieski / .... pewnie sporo by podpowiedział o zagrożeniach w takim aucie a kilka punktów by się znalazło . Adam, fakt, zapomniałem, a pisałem już kilka razy gdzieś, że 4x4 biorę też pod uwagę. A tu o tym nie wspomniałem. Więc tył przy 4x4 to lipa. Chociaż przód też mi nie straszny. Gdyby nie to że mam low ridera (malutkie oponki, brak poduch), to wjadę i wyjadę wszędzie. Na razie tylko kilka razy przedarłem tłumikiem po wertepach i raz urwałem dorobioną drugą rurkę do spustu szarej. Ale wyjechałem, a co. Rozkład wagi na etapie projektowania wystarczył. Przód nie wisi w powietrzu jak w większości kamperów. Z meblówkami itp wynalazkami to wszystko bardzo cenne uwagi, bo nie jestem w temacie i chłonę jak gąbka. Tu 3-cia karta i się już coraz bardziej klaruje H3L3 4x4 : voice - 2015-11-11, 22:34 Świstak napisał/a: Cudne i do tego tuż pod nosem. Ciekawe jakie ceny..... Panowie Powiem tak interesowałem sie tym tematem w 2012r. i z tego roku mam wycenę z firmy Lamar . Jak kogoś interesuje to proszę. : TUTAJ Mnie ie było stać, ale może kogoś. CORONAVIRUS - 2015-11-11, 22:39 voice napisał/a: Świstak napisał/a: Cudne i do tego tuż pod nosem. Ciekawe jakie ceny..... Panowie Powiem tak interesowałem sie tym tematem w 2012r. i z tego roku mam wycenę z firmy Lamar . Jak kogoś interesuje to proszę. : TUTAJ Mnie ie było stać, ale może kogoś. wiele napisali ale najważniejszego nie .... ile to waży ? Jaka ładowność tego czegoś ??? toscaner - 2015-11-11, 23:16 5. CIEPŁA WÓDA, znaczy WODA i zimna też Cały czas przypominam, że tu powstaje wstępny zarys kampera idealnego dla mnie i kampera, który będzie miał być domem na ileś miesięcy w przeróżnych warunkach. Znów zapewne od ujemnych temperatur, aż po upały. Ma być w miarę samowystarczalny w miejscach gdzie są braki w pewne zasoby. Nawet takie proste jak np. woda, z którą były spore problemy w Anglii. W Szkocji już lepiej, ale potrzebują pewnie z 50 lat żeby dogonić Europę. Z tej przyczyny rozważam mieć zbiorniki na powiedzmy 200l. Czy będzie to 2 czy 3 zbiorniki teraz nie wiem. A może jakieś rozwiązanie które tu w Z1 już prawie zrobiłem. Pompa ciśnieniowa, rozdzielacz przed nią i jeden wąż do zbiornika w środku 70l, a drugi przygotowany do wetknięcia w zbiornik/ki pod autem, które planuję kupić i wrzucić pod auto. Tu pojemności ile się zmieści. Waga? Przecież nie muszą być zawsze na full, a tylko, gdy chcę w dzicz na np. tydzień. Przy temperaturach 0+ mam dodatkowe litry na wyciągnięcie ręki, która przełączy rozdzielacz. To akurat prosta kwestia i do przemyślenia. Woda ciepła. Odpada znów coś jak np garnek w garnku za 3 tysie. Bojler, który zbudowałem za 2 stówki do obecnego kampera jest dobry. Ma 20l, realnie z 16l i wystarcza wrzątku na ze 3 kąpiele, albo 2 długie i nadal na ciepłe mycie garów. Wada? Latem za krótka wężownica. Ktoś ten pomysł ulepszył i jak pamiętam w jakimś 10l wpakował więcej miedzianej rurki do środka. Prawdopodobnie teraz pomysł w wersji ulepszonej wróci do Z2. I tak to ma działać. Tak wymiennie. Wada długiej wężownicy objawi się zimą, bo woda zabierze dużo ciepła zanim zaczniemy odczuwać ciepełko z grzejników. Rozważyłbym wtedy zawór/kryzę aby jednak bardziej grzało kampera, a bojler przy okazji, bo i tak zdąży się do rana zagrzać na full. Tu znów może przyjść z pomocą np Arduino i po prostu odpowiednio sterować elektrozaworami, lub po prostu na zimę sami przekręcamy zaworkiem. Opcja 2: zamiennie, lub dodatkowo zbiornik ok. 10-15l na dach kampera. Tu opcje są dwie. Czarny płaski zbiornik, który umieścimy na dachu, ale to zajmuje miejsce no i tak jakoś bez sensu tylko się grzeje, albo... robimy chłodzenie paneli solarnych. O co chodzi? Ci co wiedzą, to wiedzą, że panele tracą swoją efektywność wraz ze wzrostem temperatury. Czyli niby latem dużo słońca, a jakoś mniej tego prądu niż wiosną. Przyczyną jest to, że panele wiosną mogą mieć np. +25C, a latem +75C. Producenci podają takie dane i to można policzyć, ale teraz o wodzie. Dajemy wężownicę pod panelami, lub jakiś bardzo płaski zbiornik, który będzie miał takie powiedzmy 15l objętości. Panele dają więcej prądu, a my mamy prawie "wrzątek" za free. Oszczędzamy jakieś 3 euro/ miesięcznie na paliwie do webasto i nie hałasujemy wyciszonym do granic możliwości webasto. Ktoś powie "waga". No tak. Moje panele ważą ze 30kg, ale nie mam anten do TV i innych pierdół, które ważą pewnie z 10 albo jeszcze więcej, więc można to rozważyć. Można też zrobić 5l, i czymś przepompowywać na dół ten "wrzątek". Można ostatecznie zastosować, to się chyba nazywa poliwęglan komorowy i na to przykleić panele elastyczne. Jakimś silikonem przewodzącym ciepło. No chyba najidealniejsza opcje. Takie panele dałoby się może nawet jakoś podnosić. I tu logiczne, że gdy trzeba podnosić, to już nie potrzeba wody do chłodzenia, bo pewnie słońce nisko, a więc już nie ma co chłodzić. Kamper idealny zaczyna chyba być coraz bardziej skomplikowany. Ciekawe też kiedy ktoś napisze "Ale nikt tak nie robi". Świstak - 2015-11-12, 00:00 Milka 2 ma mieć kilka zbiorników wody - część zimowych wewnątrz kontenera, a część całorocznych wkomponowana w ramę. Tankowany ma być tylko mniejszy zbiornik zimowy (wyżej, wewnątrz gdzie będzie miał ciepło) z którego przelewem woda będzie wędrować w dół do zbiornika całorocznego. Z kolei mała pompa ciśnieniowa będzie pobierać z dolnego do instalacji odwróconej osmozy. I tu niespodzianka - przelew (odpad) z instalacji RO będzie kierowany do górnego zbiornika dzięki czemu będzie on zawsze pełny. Zasilanie w wodę użytkową będzie się odbywać zawsze z tego zbiornika, zaś zasilanie instalacji RO z dolnego zbiornika będzie uruchamiane tylko latem gdy zbiornik ten będzie zatankowany. Zimą pompa będzie wyłączona a zasilanie instalacji RO zapewni druga pompka zapewniająca również ciśnienie dla instalacji wody użytkowej. Z pozoru bardzo to skomplikowane, ale nie jest to wielki koszt - dodatkowa pompka ciśnieniowa o małej wydajności z minimalnym akumulatorem ciśnienia i dwa zaworki plastikowe. Zysk to woda RO i opcja zimowa. Również łatwiejsza kontrola posiadanych zasobów i żelazna rezerwa. Co prawda nikt tak nie robi, ale co mi tam. Co do odbierania ciepła z paneli - pomysł który wielokrotnie analizowałem. Widzę tu dwa poważne problemy: 1. Panel może oddawać ciepło zarówno górą jak i dołem do powietrza które go otacza, zwłaszcza przy lekkim wiaterku czy jakimkolwiek ruchu powietrza. Jeżeli dół zabudujemy zbiornikiem to w początkowej fazie będzie płyn w zbiorniku go chłodził, ale gdy się nagrzeje przestanie odbierać ciepło i panel straci możliwość chłodzenia się od dołu. 2. Jeżeli zamiast zbiornika zastosować rurki to widzę inne niebezpieczeństwo - przy ciągłej cyrkulacji temperatura jest mniej więcej stała, a przynajmniej wolnozmienna. Jeżeli jednak będzie to ukłąd w którym ciecz nie przepływa lecz jest pulsacyjnie zastępowana zimną (po odkręceniu kranu) to będą następowały gwałtowne punktowe zmiany temperatury. Z tego co wiem struktury krystaliczne nie lubią takiego traktowania - prowadzi to do naprężeń i może powodować degradację (mikropęknięcia). Jest to rozważanie teoretyczne, ale uwzględniając komplikację konstrukcji i osiągnięte korzyści - ciekawiej chyba wyjdzie worek z wodą wieszany na słońcu. Wężownica w bojlerku - wydłużenie jej nie spowoduje istotnego spowolnienia nagrzewania wnętrza. Co prawda ciepła woda nie pojawi się w rurach natychmiast po włączeniu webasta lecz po minucie czy dwóch i będzie ciut chłodniejsza (mówię o układzie szeregowym). Sądzę że opóźnienie będzie nie większe niż 5 minut, a to chyba nie jest warte elektrozaworów i skomplikowanego sterowania. Zaletą układu szeregowego jest to że ciepło zamknięte w bojlerze i nie wykorzystane, przynajmniej częściowo trafi to ogrzewania podłogowego i da nam kilanaście stopni natychmiast po włączeniu pompki. Bojler z długą wężownicą działać będzie jako akumulator ciepła. Powinno to w efekcie końcowym zrównoważyć opóżnienia. Możesz zastosować układ równoległy i kryzę na bojler + termostat na ogrzewanie, a jeżeli już myślisz o termostatach to zastosuj mechaniczne dedykowane do ogrzewania podłogowego - czujnik temperatury można umieścić o metr od regulatora (rozwiązanie mechaniczne, koszt 100 - 200 złotych) Na lato skręcasz termoregulator na zero lub na śnieżynkę, a zawór/kryzę przed bojlerem odkręcasz na maksa i po krzyku. http://allegro.pl/glowica...5149457895.html toscaner - 2015-11-12, 11:18 Dokładnie o to mi chodzi. Odkąd wjechaliśmy do UK, to (mniejsza skala) ale też mamy taki żelazny zapas 10l. Już prawie 2x kupiłem butle 25l ale nie mam gdzie tego trzymać i odkładałem w sklepie, a i właśnie dlatego przygotowałem niedawno instalację na zbiorniki pod auto, bo zbiorniki tam pójdą. 2 dni temu w sklepie kamperowym wypatrzyłem inne zbiorniki na szarą, bardziej płaskie. Muszę pomierzyć czy wejdą. Brałbym dwa. Mają po 25l Czyli z 70 robi się 120l. O osmozie zakładałem temat z 1,5 roku temu, później dyskutowaliśmy z Grzegorzem jakoś w czerwcu, bo on zakładał. Mnie to nie przekonuje. Prawie rok jeżdżę i wszędzie znajdę pitną wodę. Poza tym wszystko co do gotowania leci przez Britę. Tu nie ma opcji, osmoza mnie nie interesuje. Jeśli nawet w Anglii sobie poradziliśmy z wodą i miejscówkami, co zadziwia ich samych, to chyba już wszędzie znajdę wodę pitną. Ale wracając do zbiorników. Przemknęło mi też aby te małe 2x 25l użyć do szarej, a ten izolowany, ogrzewany pod autem 80l, który teraz robi za szarą przywrócić, do używania do białej. To by dało mi już 150l białej. To tylko taka myśl, ale może dałoby się go jakoś wydezynfekować? Czy już lipa z tym? No ale to narobiłbym sobie OT, chyba, że ktoś da receptę w jednym poście. koder - 2015-11-12, 11:33 Świstak napisał/a: 2. Jeżeli zamiast zbiornika zastosować rurki to widzę inne niebezpieczeństwo - przy ciągłej cyrkulacji temperatura jest mniej więcej stała, a przynajmniej wolnozmienna. Jeżeli jednak będzie to ukłąd w którym ciecz nie przepływa lecz jest pulsacyjnie zastępowana zimną (po odkręceniu kranu) to będą następowały gwałtowne punktowe zmiany temperatury. Z tego co wiem struktury krystaliczne nie lubią takiego traktowania - prowadzi to do naprężeń i może powodować degradację (mikropęknięcia). Jest to rozważanie teoretyczne, ale uwzględniając komplikację konstrukcji i osiągnięte korzyści - ciekawiej chyba wyjdzie worek z wodą wieszany na słońcu. Puszczenie pod panele rurek z odpowiednim sterowaniem (czyli jakaś elektronika do zaworów i pompka) ma jeszcze taką zaletę, że zimą sobie można odmrozić panele. Niestety, przykryte śniegiem nie robią prądu wcale. Świstak - 2015-11-12, 11:49 No to już nie woda lecz glikol, a to dodatkowe problemy z odpowietrzaniem, straty ciepła, no chyba że skomplikowana automatyka albo sterowanie całkowicie ręczne. A o odśnieżaniu paneli przy pomocy prądu myślałeś??? Tak mnie jakoś teraz olśniło...Ale to temat na osobny wątek. koder - 2015-11-12, 12:37 Zawsze można wydzielić. Obieg w systemie ogrzewania to tak czy siak powinien być glikol, przecież nie będziemy wody w podłogówce spuszczać na zimę. Sterowanie - to dużo zależy. Są jakieś w miarę proste i niedrogie elektrozawory trójdrożne? Bo jeśli do całego systemu będzie podpięte arduino (a jak czytam, to ma być), to program sterujący nie jest specjalnie skomplikowany. Otwieramy zawór jeśli temperatura płynu na powrocie jest mniejsza od 0 lub większa, niż temperatura w głównym obiegu. Elektrycznie... hm. To raczej dużo prądu weźmie. Trzeba by silnik/agregat odpalić. A skoro jest 5kW webasto tak czy siak na pokładzie, to czemu nie wykorzystać? toscaner - 2015-11-12, 13:49 Edytowałeś posta, gdy ja pisałem. I jeszcze teraz poszło do przodu o kolejne, ale wklejam, co napisałem przed spacerem: Z tym chłodzeniem paneli, to różnie może być. Może gdyby ta woda tam przepływała w kółko i wymieniała się z tą w bojlerze 20l w aucie. Czyli umownie: bojler ma 20l, jakieś coś chłodzące panele powiedzmy 5l, i w rurkach ze 2 litry. Ruch wody cichą zanurzeniową co 2-5 min na 15-30 sek. Nie zdąży się nagrzać w 5 min aż tyle, żeby to odbiło się na kryształach, bo większy spadek temp jest gdy nagle przyjdzie chmurka, ale przez cały dzień powoli się podgrzeje w całym układzie wraz z tym co w bojlerze. Druga opcja, to po prostu czarny zbiornik na dachu. Płaski zapewne, ale przy układzie ciśnieniowym dobrze by było, aby był wytrzymywał ciśnienie w układzie. To by ułatwiło sprawę. Dlaczego ciśnieniowy? Bo dla mnie jest idealny. U mnie w kamperze ma być jak w domu. Żadne plastikowe krany z włącznikami. Od roku używam takiego rozwiązania i nie wyobrażam sobie mieć zabawkowych kranów. No dobra, można kupić kran metalowy (widywałem w sklepach kameprowych), ale nie dam np. 70-90 funtów, za jeden, gdy w Obi mogę kupić lepszy za sto złotych do domu. Czyli tylko układ ciśnieniowy. No i zima. Tu jest problem z chłodzeniem paneli wodą, bo woda po prostu zamarznie. No a glikol w układzie pod panelami bez sens, bo chciałem tam wodę bojlerową puszczać. Teraz na zimę, trzeba znów przelewać, no chyba, że nie grzejemy wody latem na dachu, a glikol, który krąży do wymiennika. No to przestaje już być kamper idealny dla mnie. Bo im prościej tym mniej zawodnie. A przypominam, że ma to być znów domek na miesiące i wszystkie naprawy robię sam. Ich im mniej, tym lepiej. Na razie nic nie wydzielamy. Świstak - 2015-11-12, 15:47 Wydzielony wątek miał dotyczyć elektrycznego odśnieżania paneli... http://www.materialy-inst...ania-paneli,219 Z tym płaskim zbiornikiem na dachu dałeś mi trochę do myślenia. Mam trochę doświadczenia w spawaniu plastiku (głównie pracuję z twardym PCV) ale może poświęcę czarny kanister czy też beczkę 30 litrów z polietylenu i i wytnę pas po obwodzie zmniejszając jej pojemność do ok. 10 litrów (lub mniej) nie zmniejszając pola powierzchni ściany bocznej na którą działać będzie światło słoneczne... Prawidłowo pospawane łączenia powinny wytrzymać bez problemu 1 bar. Muszę tylko poszukać "plastikowych elektrod PE" bo mam tylko PCV i drewniane Oczywiście lepiej byłoby kupić proste arkusze PE czy PE-HD 2-3 mm i zrobić płaski zbiornik od podstaw, ale nie wiem gdzie to kupić.... koder - 2015-11-12, 15:55 Na testy i wykorzystanie okazjonalne nadaje się podstawa parasola ogrodowego. Są nawet czarne. toscaner - 2015-11-13, 08:30 5. Ciepła woda - cd W sumie grzanie wody na dachu, a jeszcze chłodzenie przy tym paneli, to taki pomysł bardziej do rozważań, niż praktycznego zastosowania. Generalnie po roku jakieś tam doświadczenia zebrałem i jednak latem uciekałbym z południa Europy na północ, a zimą odwrotnie, więc za dużej efektywności z takiego grzania by nie było. Panele też by miały większą efektywność, bo chłodniej. Poza tym nie tylko panele przewiduję. Teraz trochę z mojej praktyki. Ten rok (2015) to taki test. Nas i Zlomka 1. Może zima bez urywania dupy, bo zaledwie -5C, ale za to lato 30-lecia we Włoszech, a my na południu w największe upały, bez klimy. Teraz jakaś mega zima iluś tam lecia zapowiadana w UK, a my na północy Szkocji. Huragany czy cyklony, a my tu. Deszcze padające poziomo, wiatry po 120-140km/h i temperatury sięgające zera. Złomek dzielnie stawia im czoła i się nie poddaje. Nadal niemal wszystko sprawne, niezawodne i bez większych szkód po ostatnim huraganie. No straciłem antenę, ale dwie w zapasie. Teraz już jedna. Grzanie wody na dachu miało sens kiedy? Tylko gdy było słońce i to w sumie, żeby miało sens to lipiec - sierpień. Zakładam, że głównie na południu możemy oczekiwać powiedzmy 70-80% słonecznych dni w tych 2 miesiącach. Pozostałe różnie, a późna jesień do wczesna wiosna raczej ciepłej wody nie będzie. No chyba, że jakieś kolektory. Bez sensu. A licząc, że to np. 15l na dachu i jeszcze ma się wymieszać z zimną. No nie starczy na kąpiel 2 osób. Grzanie webastem 20l bojlera to miesięczny koszt ok 3 euro. Nawet pełne letnie miesiące to ledwo 6 euro oszczędności. Już większy sens miałoby zastosowanie jakiegoś elektrozaworu, którzy po prostu pozwalałby nagrzać boljer w czasie jazdy. I temat rozwiązany na cały rok. Ale tu nadal mówimy o oszczędności zaledwie ok. 3 euro/mc. Webasto w Z2 i tak będzie pod maską, więc jakby węże obu układów obok siebie. Nie wiem jeszcze, mam na to chwilę, co tam zastosuję i jest czas na wymyślenie. Świstak - 2015-11-13, 09:35 toscaner napisał/a: Nie wiem jeszcze na to chwilę, co tam zastosuję, Płytowy wymiennik ciepła i sterowanie pompki obiegowej systemu ogrzewania przekaźnikiem sterowanym przez stacyjkę. Tylko czy faktycznie warto? Co do ciepła ze słońca - sądzę że najłatwiej i najprościej byłoby użyć elektrycznego bojlera z grzałkami na 12V. Przy całkowitym naładowaniu akumulatorów podłączenie paneli bezpośrednio pod grzałkę w bojlerze. Sprawność mniejsza niż w przypadku bezpośredniego ogrzewania wody słońcem, ale rozwiązanie proste w implementacji i tanie. Można też kupić elektryczne podgrzewacze do płynu w samochodach z grzałką na 230V i zamontować za webastem - prościej się już nie da, ale straty energii ogromne... Wciąż jednak powraca pytanie - czy warto. Oszczędność finansowa żadna, komplikacja układu rośnie, a jedyna zaleta to dywersyfikacja. W przypadku awarii webasta masz ciepło w tyłek i ciepłą wodę z silnika w przypadku wymiennika, a latem masz ciepłą wodę ze słońca i nie smrodzisz webastem przy elektrycznej grzałce w bojlerze. U siebie planuję kilowat paneli na dachu więc zapewne trochę energii będę miał w zapasie, ale przy 260 watach w Twoim przypadku pewnie nadwyżek zbyt wiele nie ma nawet latem, tym bardziej że planujesz dokompletować klimę... toscaner - 2015-11-13, 10:15 No właśnie, klima będzie ale na 80%, powiedzmy. No ale to i do tego dojdziemy. Znaczy podpunkt z tym i dalej elektryką to będzie w okolicach 10. Może wcześniej. Ten płytowy do przemyślenia, bo odpadają mi zawory i łączenie układów. Nie jestem po prostu pewien, czy potrzebuję klimę, jeśli nie podróżuję w cyklu 11,5 mies w pracy 0,5 mies. musi być gorąc i gdzie tyłek moczyć, bo za chwilę koniec wakacji. W podróżowaniu długoterminowym mam jakby szerszą paletę do opracowania jak to nazywam "POE". POE - skrót od Powolny Objazd Europy. Już przetestowałem, że w Z1 optymalne temperatury z punktu widzenia ekonomicznego to +8C do +26C. Wtedy jeszcze nie trzeba w ogóle włączać webasto do grzania. Bo przy +8C w środku nawet nocą mam ok. +20C. Izolacja trzyma. Zero grzania. A w górnej granicy da się jeszcze gotować w kamperze normalnie jak w domu i nie robi się w środku piekło. Dla mnie samego optymalne temperatury w których czuję się jak pączek w maśle, to ok. +18C do +28C. Mając już te dane i gdy izolacja w Z2 będzie co najmniej podobna, to wystarczy planować POE tak, aby zmieścić się w widełkach. Czyli teraz spadamy do Hiszpanii, a latem do Norwegii. Mniej więcej. No teraz Szkocja to trochę hardcore już, ale bardziej ze względu na wilgotność, poziome deszcze i wichury. Tego nie było za często nawet w zimie w IT. Nie było przede wszystkim takiej szarówki (panele coś tam ładowały) i takiej wilgoci. Jednak w IT mniej lało. Ale Szkocja musiała być, jak nie teraz to przełożyłoby się na wiosnę/lato, a latem chcę być w Norwegii. A finalnie, co się okazało? Każdy Szkot mówi, że trafiliśmy idealnie. Każdy tu jedzie latem. A Szkocja jest najpiękniejsza w mies. wrzesień-październik. Nie ma to jak znów być w odpowiednim miejscu w odpowiedniej porze. Ale teraz listopad i trzeba już podejmować jakieś decyzje. Standardowo się rozpisałem, ale to znaczy - możliwe, że klima nie będzie mi potrzebna. toscaner - 2015-11-13, 10:47 6. ZBIORNIKI. Chyba dość prosty temat, ale warty jakiejś wzmianki. No więc w planie aż do 210l wody. Będą to prawdopodobnie 3 zbiorniki 70l lub ostatecznie 2x 80l (160l też akceptowalne). 3 - 2 wewnątrz + 1 zewnątrz, jeśli 2 to po jednym tu i tu. Na zewnątrz izolowany alufoxem + jakaś matka elektryczna pod spodem. Rozwiązanie bliźniacze jakie tu mam na zbiornik szarej. Po co aż tyle? Nie wszędzie woda pitna jest pod ręką. A przekonaliśmy się o tym będąc w Anglii - to ta część poniżej Szkocji. Szkoci nie jeżdżą tam kamperami, bo ich wku..., że nie ma gdzie stanąć, nabrać wody itd. Ale problem nie tylko z wyspy. Aktualne 70l starcza przeciętnie nam na 3-4 dni. Dużo kąpania to 2-3 dni. Jest to za mało i nie pozwala postać w ładnym miejscu w dziczy np. tygodnia. Czyli nie tylko w UK. 200l zapewni nam zapasu na tydzień+ na pewno. Jednak zauważyłem, że nie tylko w kamperze, ale i wcześniejsze lata napełniając w IT butelki wodami ze źródełek (pełno takich w IT), zakręcona woda przeciętnie po 3-4 dniach lekko śmierdziała. Odkręcona mogła stać długo. To samo w kamperze. Nasz żelazny zapas 10l. Na początku stał zakręcony i to samo. Teraz jeździ zawsze odkręcony i jest ok. Po za tym, przy każdym napełnianiu odświeżamy wodę i w nim. Jeśli to samo będzie się działo w dużych zbiornikach, to może wystarczy... no na pewno nie zostawiać odkręconych, ale zastosować jakieś membrany przepuszczające powietrze, ale nie wodę. Wyciąłbym w każdej nakrętce otwór o np. średnicy 10 cm i w nim byłaby taka membrana? Jeśli miałoby to sens, to woda by sobie oddychała i wszystko ok. Oczywiście jestem otwarty na inne sprawdzone rozwiązania. Woda ma być smaczna powiedzmy do 10-14 dni, a my ją i tak zużyjemy wcześniej. Czyli białą mamy. Szarej wystarczy 60-80l. Jak coś to automat kropelkowy patentu kolegi Zbyszka. Po kamperowaniu niela rok w "cywilizacjach" widzę, że mało kto się przejmuje zwrotem nadal niemal białej wody do natury. Wiadomo, nie leje się, gdy stoimy pod muzeum, a parking to nie błotna kraina. Kolejny zbiornik to LPG. Tym razem od razu wrzucę pod auto. Zyskam kawał miejsca w szafce kuchennej i możliwość uzupełniania gdzie tylko tankują LPG. Mógłbym zastosować patent jednego Włocha, ale wolę to rozwiązanie. Chcę się pozbyć butli z wnętrza. Tym razem planuję zasilać nie tylko kuchnię (butla 10kg starcza na 5 miesięcy), ale jeszcze jedną rzecz. Ale nie nie będzie to garnek w garnku. Dojdziemy i do tego. Na pewno chciałbym ją tankować na stacjach, a nie co kraj kupować nową + nowe reduktory. Problem nieznany dla kogoś kto jedzie gdzieś w jedno miejsce nawet na dłużej i jednak zawsze wraca "do domu" po zapasy. Prawdopodobnie pomyślę nad jakąś izolacją tego zbiornika ze względu na to to, że na stacjach tankowany jest mix propan-butan, a butan staje się problematyczny przy niskich temperaturach. Ze zbiorników to na tą chwilę tyle. toscaner - 2015-11-13, 12:12 7. MODYFIKACJE NADWOZIA Slide'a nie będzie, ale coś co bardzo by się przydało przy takim długoterminowym kamperowaniu. Coś czego nie da się mieć w kamperze. Niektórzy nawet nie mają w domach. Takie miejsce na zapasy, te np. w wekach. Nie da się? A co mi tam. Już wiele rzeczy się miało nie dać, a są w Złomku. Ileż to osób wyśmiewało mnie gdy opowiadałem o elektrycznie wysuwanej umywalce? Jest, działa. Ludki oczy przecierają "że jak to? tak ze ściany?" Złomek 2 będzie miał ...piwnicę. No może nie z prawdziwego zdarzenia, bo ta piwnica będzie jeździła z nami. W podłodze planuję wyciąć sporą jej część i po prostu wycięta część podłogi będzie otwierana. Problem będzie na pewno w okresie temperatur bliskich lub poniżej zera, ale jeśli wypadałoby nam kamperowanie w takim okresie to po prostu piwnica będzie pusta albo zacznie spełniać rolę lodówki. Ewentualnie będzie również lekko zaizolowana. Gdyby przedostawała się tam odrobina ciepła od góry, to zapewne i zimą piwniczka mogłaby funkcjonować jako piwniczka. Wystarczy mieć to pod kontrolą przy pomocy jakiegoś czujnika. Muszę tylko obmyślić jak tu zrobić podgrzewaną tą klapę do piwnicy. Bo nie chciałbym mieć sporego kawałka podłogi bez grzania. Pod samochodem jest zawsze najchłodniej. Pamiętam, że chyba Rawic pisał gdzieś, że te różnice nawet latem sięgają do 10C. Latem to nawet rozmyślałem, że szkoda, że nie zrobiłem jakiegoś łóżka w otwieranej podłodze. Ale to tylko na filmach. Kolejna wnęka będzie na akumulatory. Ta będzie podgrzewana, jako, że te wolą ciepło w odróżnieniu od np. weków. Tych trochę będzie i zawsze to poza butlą z gazem jakiś zysk w przestrzeni, gdy wylecą poza kubaturę domku. toscaner - 2015-11-13, 12:27 Muszę to podsumować, co do tej pory mamy, aby łatwiej się odnosić punktami. 1. BAZA 2. IZOLACJA 3. OGRZEWANIE 4. OCHŁADZANIE 5. CIEPŁA WODA i zimna też 6. ZBIORNIKI 7. MODYFIKACJE NADWOZIA 8. ? Świstak - 2015-11-13, 12:33 8. PRĄD toscaner - 2015-11-13, 12:38 Eee miało być co innego, a w ogóle z prądem, to Ty odwalasz porządną robotę, więc nie wiem czy dublować, ale ok, to w takim razie będzie trochę o prądzie w Z2: 1. BAZA 2. IZOLACJA 3. OGRZEWANIE 4. OCHŁADZANIE 5. CIEPŁA WODA i zimna też 6. ZBIORNIKI 7. MODYFIKACJE NADWOZIA 8. PRĄD 9. Świstak - 2015-11-13, 13:13 Zostało tylko to co zupełnie pominąłeś w poprzednim opisie - zabudowa czyli meble. W tej materii jestem cieniutki jak kompot z desek, a techniki i technologie gnają do przodu oferując na równi wartościowe pomysły jak i tandetę. W wielu wypadkach nawet nie mamy świadomości czego szukać albo jak to powinno być zrobione, a mamy na forum autorytety na skalę europejską w tej branży. Krytyki poleją się całe wiadra, ale mam nadzieję że będzie to krytyka konstruktywna. toscaner - 2015-11-13, 13:20 8. PRĄD Mając "jakieś" tam doświadczenie (z prądem - ok. 30 lat ) i teraz doświadczenie praktyczne z zasobami w oparciu o akumulatory, panele, przetwornicę i w kamperze przez prawie rok, gdzie mam niemal wszystko na prąd myślę, że w Z2 będzie w tej materii niemal doskonale. Aktualne zasoby Złomka 1: - 3x 80Ah - Najmocniejszy alternator - przetwornica 1500/3000 pełny sinus - była 400/800 pełny sinus, ale po 10 latach odkąd ją mam, niedawno M. wysadziła ją i chwilowo leży na OIOMie w śpiączce. Zreanimuję ją znów, bo z 6 lat temu też niedomagała i też ją wyleczyłem. Jest zaj.ebista, bo daje radę i z 600-700W, a jałowego 0,28A. Niespotykane jak na tak stary sprzęt. Muszę ją znów naprawić. Nie startuje tylko lodówki. - regulator Tracer - i oczywiście panele 2x130W Czy to mało czy dużo? Zależy do czego odbiorniki w Z1 (wymieniam od najbardziej prądożernych (w skali długoterminowej - min doba): - laptopy - lodówka - webasto - reszta Latem/ późną wiosną nie ma problemu z prądem. Nawet w sumie zimą w IT było jednak słonecznie i te 4-5 dni na tydzień słońce pracowało na prądzik. Październik i listopad w UK, to masakra. Znaczy nie byłoby źle, gdyby nie to co widnieje na pozycji pierwszej. 2 włączone laptopy, router, telefony (w tym stacjonarny) no i krótki dzień, więc i światło i niemal nie spada 6-8A z wyświetlacza. Na minus. Gdy włączy się lodówka prawie 7A, a i webasto też przy tej wilgoci włączamy częściej, bo częściej się wietrzy. I mamy 20A, a to przecież nie koniec. W wersji akumulatory na full/full, przy 240Ah dawałoby to spokój na dobę. No ale kiedy się na ten full naładują? Ze słońca? Słońca od ostatniego 1,5 tyg było do kupy może z 10 godzin. Panele na płasko dają ok. 1,1A, podniesione do słoneczka ponad 8A. No ale przy tych wiatrach to sami sobie podnoście. Czyli w UK ładowanie głównie podczas jazdy. Tu zaznaczę, że nie planowaliśmy Szkocji na niemal zimę, a środek lata, a nawet gdyby później jak teraz, to liczyłem na więcej słońca i podniesione panele. Można podnosić, gdy na pewno nie będzie wiało. Żeby akumulatory (nie od zera) dobrze naładować, to muszę przejechać 50-200km. Tu zależy jak zostały wypompowane. Elektronika zawsze odcina przy 11.0V Przez okres ok 10,5 mies kamperowania non stop stało się to ok 10-12X, więc mamy dosłownie jakąś część procenta. Nie jest chyba źle. Gdybyśmy wywalili laptopy, to zasobów z zapasem. Chyba przerzucimy się na tablety. Czyli na tą chwilę wiem co da się wycisnąć z tego co mam na pokładzie, od zimy do lata, od południa Europy, aż po północną Szkocję, a jako, że planuję jeszcze większą niezależność z zasobami, to musi nastąpić kilka zmian. O tym już niedługo... toscaner - 2015-11-13, 13:37 Świstak napisał/a: Zostało tylko to co zupełnie pominąłeś w poprzednim opisie - zabudowa czyli meble. W tej materii jestem cieniutki jak kompot z desek, a techniki i technologie gnają do przodu oferując na równi wartościowe pomysły jak i tandetę. W wielu wypadkach nawet nie mamy świadomości czego szukać albo jak to powinno być zrobione, a mamy na forum autorytety na skalę europejską w tej branży. Krytyki poleją się całe wiadra, ale mam nadzieję że będzie to krytyka konstruktywna. No budowanie kampera to zakres prac z tak wielu specjalności, że nie wszyscy sobie z tego zdają sprawę. Zapewne niektórzy dopiero przy kolejnym zrozumieli, że żeby nie spierdolić czegoś, to lepiej oddać do fachowca. Ja miałem to szczęście, że nie miałem pojęcia tylko o hydraulice, gazie. Z wieloma innymi dziedzinami jednak już miałem kontakt, lub nabrałem jakiegoś doświadczenia. Warto w sumie by było wylistować co warto potrafić zabierając się za taką budowę, żeby nie okazało się, że ktoś się porywa z motyką na księżyc, a później stoi na ogródku taki potworek przez ileś lat. Myślę, że warto stworzyć listę z jakich dziedzin dobrze byłoby mieć jakieś tam doświadczenie zabierając się za taką robotę. Oczywiście to na szybko: A - projektant wnętrz B - stolarz C - tapicer D - hydraulik E - elektryk, elektronik F - spawacz G - lakiernik, blacharz - opcjonalnie H - mechanik I - gaziarz J - krawiec K - malarz L - degustator M - ... Świstak - 2015-11-13, 15:00 M - Mąż ... ... ... ... Ż - Żona toscaner - 2015-11-13, 16:15 No dobra niech będzie opcjonalnie i to w wersji albo - albo. Czyli albo hydraulik albo tapicer. Nie no bez sensu. Po co mi rybki w kamperze. A - projektant wnętrz B - stolarz C - tapicer D - hydraulik E - elektryk, elektronik F - spawacz G - lakiernik, blacharz - opcjonalnie H - mechanik I - gaziarz J - krawiec K - malarz L - degustator M - mąż - opcjonalnie (rybki) * ... ... P - pieseł ... ... ... Ż - żona - opcjonalnie (albo akwarium) * *do czasu zapełnienia listy frólik - 2015-11-13, 16:46 Ja myślę że jeszcze jedna z ważniejszych funkcji - inwestor Świstak - 2015-11-13, 17:35 To do tego trzeba dokompletować: - księgowy - płatnik - bankier - komornik - syndyk - likwidator - ekolog (tak nazywamy zbieraczy złomu, choć czasem poprzedni właściciel nie uważał tego kawałka żelaza za złom lecz za konstrukcje nośną lub ogrodzenie) I jeszcze logistyka: - dostawca - zaopatrzeniowiec - magazynier - kierowca - pracownik fizyczny - konserwator powierzchni płaskich A że ma to koła to dodatkowo - lakiernik - blacharz - mechanik - wulkanizator - spawacz... O qrde, to już było.... Ech, jakie by to wszystko było proste gdyby nie kasa... Wystarczyłby zwykły mąż i niezwykła żona. Skoczę po ćwiarteczkę, upiję żoneczkę i obejrzymy sobie "Gwiezdny pył" z Chamcem i Cembrzyńską. A później zrobię elektrownię i mnie zamkną za podatki energetyczne. P.S. Od przyszłego roku mają się wziąć za tych co prąc ze słońca wyciskają toscaner - 2015-11-13, 17:47 No tak to mniej więcej wygląda gdy kampera buduje firma "zachodnia". Polakowi wystarczy piła, zgrzewka piwa i chęci. Andrzej 73 - 2015-11-13, 18:45 Podpunkt B i C masz u mnie , może być i A jak braknie własnej weny twórczej. PS. Krawca usuń bo przy budowie kampera wiąże się to z tapicerem. toscaner - 2015-11-13, 19:24 Myślałem o jakiś firankach itp. Ale w sumie można też kupić gotowe. Chociaż ja firanek nie widzę u siebie. Nie ten metraż, żeby jeszcze coś wisiało i optycznie pomniejszało. Andrzej 73 - 2015-11-13, 20:22 Ale jest barczej domowo czytaj klimatycznie toscaner - 2015-11-13, 21:14 No właśnie dla domowo to ja mam deski na podłodze (sztuczne), cegły na ścianach (namalowane), drewniane meble no i sufit jak w domu. Firanki były faktycznie brane pod uwagę, ale w blaszankach wg mnie bez sensu, bo ściany schodzą się, okna więc są górą ku wnętrzu. Teraz powieszenie firanki nawet blisko sprawia, że na dole ona odstaje sporo. Wizualnie robi się ciasno. No ale to moje zdanie i firanek nie ma. Chociaż dużo kamperów ma. To nie wiem krawca może olać, bo każdy jak coś potrafi. Robienie na szydełku też, pomimo, że niektórzy mają jakieś obrusy. robba - 2015-11-14, 14:07 ale żebyś sobie dobrze przemyślał i nie dał ponieść na skrzydłach euforii w nieznane (... ) to pod rozwagę praktyczne spostrzeżenie: "LEPSZE JEST WROGIEM DOBREGO". kibicuje i pozdrawiam. Sorry za OT toscaner - 2015-11-14, 23:28 8. PRĄD - cd A raczej elektrownia. Chyba czas napisać jak będzie wyglądała idealna elektrownia w Złomku 2. Na pewno nie zrezygnuje z odpowiedniej pojemności akumulatorów. Gdy pisałem o planowanych 3x 80Ah do Z1 niektórzy się śmiali, że ciężkie, ze po co tyle, że powinienem budować w oparciu o sprzęt zasilany gazem. A ja nie. Po pokamperowani na południu Europy nawet zimą planowałem w Z2 zrobić podobnie, może tylko zaokrąglając Ah i W w górę. Przypomnę, że wyliczenia dla Z1 były na zima-południe, lato północ. Teraz po jesiennym kamperowaniu (czyli odwrotnie) po północy Szkocji wiem, że to co mam to za mało. Zresztą to było do przewidzenia. Jeśli Z2 też bym tak chciał sobie kamperować, to dobrze by było iść w jakieś 500-750W na dachu i z 400Ah. Taki był wstępny plan. No i panele podnoszone czy nie? W IT różnica była taka: zima płasko ok 3A, podniesione 9A. Trzykrotność. A co mam w Szkocji w listopadzie? Płasko 1A, podniesione 8A. Ośmiokrotność !!! Czyli tylko podnoszone! Na płasko wydaje się bez sensu. Chyba rozumiecie co mam na myśli? Jeśli nie podnoszone to ile? Aby zastąpić podniesione 260W w Szkocji na płaskie mamy x 8 = 2kW. No absurd. A może by tak 2 elastyczne na dachu na płasko i jeden, dwa na bocznej ścianie? Dziwnie nie? Ha do czasu, aż nie zobaczyłem tu kampera z tak zamontowanymi. I No szlak, słońce poziomo, gość ma 1/3 paneli tego co ja a pewnie ze 3x więcej prądu. No i rozwiązanie: z 200W na dach i ze 100 na boku. Ostatecznie na tym skosie nad przednią szybą. I wystarczy, znaczy ...na lato ok, a trochę doładuje w innych porach roku. Zawsze coś. Po przemyśleniach widzę tylko jedną opcję - obniżyć ilość Ah, Watów i mieć coś w zapasie: agregat Honda 2kW Czyli zostawiam panele ok. 200-300W (elastyczne), mając takie 2kW nie potrzebuję już iść w 400Ah, bo wystarczy ze 200Ah, no i przetwornica. Jakaś mniejsza, która wystartuje lodówkę. Może ten "kotek", którego wyszukał Koder. 300W, niski jałowy. To wystarczy, jeśli ...naprawdę ruszy lodówkę. I to tym razem taką większą. Większy kamper, większa lodówka. Różnica taka, że tym razem z osobnym zamrażalnikiem, który będzie stabilnie trzymał takie -18C do -20C. Ta co mam ma kiepski zamrażalnik, ale to wiedziałem kupując. Przerobiłem go na komorę zerową i też jest ok, ale przydałoby się mieć jednak zamrażalnik. Jeśli "kotek" podoła? Honda będzie dodatkowo wyciszona z automatycznym startem (zmotywował mnie do takiego rozwiązania forumowy kolega Joko). Jeśli zdąży opatentować swoje rozwiązanie, będzie pasowało do Z2 i dostanę jakąś zniżkę to zawita w kolejnym kamperku. Z tym, że agregat u mnie ma być zasilany LPG. No i macie 2-gie urządzenie na LPG, o którym już pisałem. Poza kuchenką. Z 2kW w zapasie, to mogę spokojnie startować suszarki, klimy, piły, awaryjnie można nawet jakiś grzejnik włączyć itd. Rozważałem jeszcze kiedyś wiatrak, ale to już zbyt na kombinowane. Wracam do dużych Ah, żeby gdy powieje mieć gdzie to zmagazynować. Kosztem wagi paneli i akumulatorów będzie Honda. toscaner - 2015-11-14, 23:41 robba napisał/a: ale żebyś sobie dobrze przemyślał i nie dał ponieść na skrzydłach euforii w nieznane (... ) to pod rozwagę praktyczne spostrzeżenie: "LEPSZE JEST WROGIEM DOBREGO". kibicuje i pozdrawiam. Sorry za OT 2 lata temu, zanim zacząłem budowę, też pisałem o kilku "dziwnych" rozwiązaniach do Z1. Część wykorzystałem i od roku służy w obecnym kamperku. Bez niektórym dawno bym porzucił kamperowanie. Moja praktyka pokazuje, że nie ma się co ograniczać, albo iść utartymi szlakami. Zawsze coś może być lepsze. No dobra pomijam iluś set letnie receptury na np. Whisky albo inne wina czy coś. Ale tu mowa o technice. Ta się ciągle rozwija. Dziś stanie w miejscu, to cofanie się. Ten temat to taki wirtualny "koncepcyjny Złomek 2". toscaner - 2015-11-15, 00:26 O i zapomniałem wkleić link z Hondą na LPG, czyli chyba da się. Oto on: https://www.youtube.com/watch?v=yBpq33aJmR0 robba - 2015-11-15, 10:07 Nie pisałem żebyś nie stosował nowych rozwiązań i nie rozwijał tylko nie poprawiał czegoś co działa idealnie... raczej potraktuj mojego posta jako cokolwiek, co sprowokuje cię do pisania, bo się zatrzymałeś... zobacz że Sony robi już Z5... pozdrawiam koder - 2015-11-15, 13:21 toscaner napisał/a: Moja praktyka pokazuje, że nie ma się co ograniczać, albo iść utartymi szlakami. Zawsze coś może być lepsze. Jest taka ludowa mądrość "Nie wynajduj koła na nowo". Jest też do niej ilustracja: Świstak - 2015-11-15, 14:09 Gdyby technika stała w miejscu, a ludzie nie poszukiwali rozwiązań niekonwencjonalnych, nie powstałoby choćby coś takiego... Istvan - 2015-11-15, 15:09 toscaner napisał/a: ... No i panele podnoszone czy nie?... Ja mam różnicę wysokości pomiędzy dachem a budą ok. 40 cm. Chcę tam zamontować obrotnicę do panela (1m x 2m , 300W) sterowaną joystickiem do lusterek samochodowych (obrót i unoszenie). Teraz ją projektuję i zobaczymy co z tego wyjdzie. toscaner - 2015-11-15, 17:45 koder napisał/a: toscaner napisał/a: Moja praktyka pokazuje, że nie ma się co ograniczać, albo iść utartymi szlakami. Zawsze coś może być lepsze. Jest taka ludowa mądrość "Nie wynajduj koła na nowo". Jest też do niej ilustracja: Obrazek A najlepsze, że przy każdym z nich myśleli, że osiągnęli szczyt techniki. toscaner - 2015-11-15, 17:51 Istvan napisał/a: toscaner napisał/a: ... No i panele podnoszone czy nie?... Ja mam różnicę wysokości pomiędzy dachem a budą ok. 40 cm. Chcę tam zamontować obrotnicę do panela (1m x 2m , 300W) sterowaną joystickiem do lusterek samochodowych (obrót i unoszenie). Teraz ją projektuję i zobaczymy co z tego wyjdzie. No właśnie projektuj, może podejrzę. To moje rozwiązanie nie było najlepsze, ale przy szkockich huraganach czy włoskich tramontanach nie chciałbym mieć podniesionych paneli. No ale u mnie pół dachu się podnosi. Teraz już tylko ręcznie. Do Z2 zobaczymy. Jak opracuję jakiś ciekawy mechanizm na takie 300W. A i pamiętaj, żeby nie wyszło, że jeden drugi zasłania, gdy słońce niziutko. Widywałem i takie rozwiązania. miklo75 - 2015-11-16, 18:04 A jak duży/duże ma mieć idealny kamper zbiornik/zbiorniki paliwa? Tak mnie to ostatnio zastanawia, czy jest sens mieć np. 2x70 l? Czy to nie te czasy by targać tyle paliwa? robba - 2015-11-16, 19:35 więc takie panele powinny mieć tylko przycisk "rozłóż panele słoneczne" (dłuższej nazwy nie wymyśliłem ) Do tego jak już chcesz zacząć walczyć z arduino to sterowanko, które po naciśnięciu tego "przycisku o zbyt długiej nazwie żeby ją tu wymieniać" na podstawie czujniczka światła (albo napięcia na panelach - same są czujniczkami) sam ustala w jakiej pozycji ustawić baterie. Chyba że czujnik wiatru wykrywa wiatr silniejszy niż dopuszczalny to nie tylko składa baterie, ale jeśli ktoś ma roletę rozwiniętą to również ją zwija - do kreślonego miejsca, bo na razie podpór nie automatyzujemy. Choć jeśli podpory zamocowane byłyby na aucie, to w każdą nóżkę mały siłowniczek od centralnego zamka, który nam zwolni blokadę składania nóżki. Oczywiście nie pozwoli nam to złożyć rolety całkiem, ale za to na pewno do momentu, w której wiatr jej nie wyrwie.... jak się weżmiemy to zrobicie.... PS. Listopad jest zbiorem poniedzialków z całego roku robba - 2015-11-16, 19:58 i jeszcze jedna funkcja (po przeczytaniu przygód Złomka i Waszych) to odśnieżanie - ustawienie baterii w pionie i pięć szybkich ruchów prawo lewo... jak piesek. oczywiście do tego musiałby jeszcze jeden klawisz być zatytulowany "oodśnieżanie baterii słonecznych umieszczonych na dachu" ... , No chyba że ta funkcja wywoływana byłaby przez 10 sekundowe przytrzymanie poprzedniego przycisku, ale jaki długi musiałby być opis pod przyciskiem... na panelu się nie zmieści... Sorry Toscaner za zaśmiecanie Twojego tematu, ale jęsli pozwolisz (zmotywowany przez niezrozumienie) to zaśmiecę Twój temat jeszcze co najmniej dwoma propozycjami do Z2, a jak się nie spodobają to ... zainstalujesz w Z3... onionskin - 2015-11-16, 21:00 http://www.redrok.com/electron.htm#tracker robba - 2015-11-16, 22:39 zgadza się. jako czujnik coś takiego, ale z pięcioma diodami w kształcie krzyża. Zewnętrzne diody lekko uciekają na zewnątrz. Taki czujnik ma tą zaletę że eliminuje ciągłe ruchy testowe samego panela, a spowodowane również wahaniami natężenia światła słonecznego (np chmurkami). oczywiście reakcja w przestawianiu z opóżnieniem, ale dość dużo można napisać na ten temat, to może go wydzielić... Bo naprawdę nie mam już sumienia zajmować tyle w wątku Toscanera.... toscaner - 2015-11-17, 00:01 9 - STEALTH No teraz niejedna osoba pomyśli, no Złomek 2 to już będzie super stealth. No i przede wszystkim musiałem wrzucić ten punkt, bo Z1 miał być kamperem stealth. Co zostało z pierwotnego pomysłu? Patrząc na boki kampera to: - nie ma kratek do lodówki gazowej. - nie ma kratki do bojlera. - nie ma klapy to podłączania kabla. - nie ma wlewu wody! - nie ma jakichkolwiek naklejek kamperowych - nie ma markizy. No nic nie ma. To co jest? Są kamperowe okna Seitz (Dometic?) i jedna mała klapa serwisowa też jak pamiętam Dometic. Straszne gówno tak nawiasem mówiąc. Popękała już chyba wszędzie gdzie mogła. Okna też tragedia. Ale to inny temat. No i dach. Tu też jakoś niekamperowo: - nie ma kominów od jakiś trum - nie ma anteny satelitarnej - nie ma anten do nadajników naziemnych. Ale są panele (pół dachu), 2 anteny wyglądające jakbym miał 2 CB radia i okno dachowe. No to Stealth czy nie? Przyznam, że mam to gdzieś. I powiem tak: Złomek 2 nie będzie Stealth. Będzie trochę lepszą wersją Z1. Stealth wg mnie jest kompletnie bez sensu. Takie mam zdanie po ponad 300 dniach kamperowania. W tym okresie aż 3 razy ktoś nam zwrócił uwagę, że tu nie wolno ...nocować. W 2 przypadkach, nawet nie planowaliśmy, bo przyjechaliśmy raz na zakupy (IT), a drugim razem sfotografować zamek (FR). do 3 na 300, czyli jeden na sto! A tak realnie to to raz na 300, bo tylko raz nas przegonili z miejsca, gdzie faktycznie nocowaliśmy i było to rano w UK. Czyli 1 na 300. Łatwiej spotkać zakaz wjazdu czy parkowania dla ciężarówek niż dla kamperów. Parkowanie na noc? Ludzie mają kampery wszędzie i jakoś parkują wszędzie. Przyznam, że jak tylko gdzieś na chwilę przystanę, to od razu oklejam złomka. Złomek jest kamperem i naklejek mu bardzo brakuje. Wolę, aby było widać, że to kamper. uaz555 - 2015-11-17, 06:40 Mógłbys napisac jak masz sterowane webasto ? Zwykły sterownik od webasto czy cos innego? Co generalnie jest konieczne do montażu webasto w ducato? Johny_Walker - 2015-11-17, 09:21 miklo75 napisał/a: A jak duży/duże ma mieć idealny kamper zbiornik/zbiorniki paliwa? Tak mnie to ostatnio zastanawia, czy jest sens mieć np. 2x70 l? Czy to nie te czasy by targać tyle paliwa? Mam bak 120 litrów wystarczający na >1500 km i sobie chwalę. Kosztował mnie chyba 100 euro dopłaty do nowego kampera. Przede wszystkim nie muszę tankować na wiejskich zadupiach. Tylko stacje sieciowe. Jedno tankowanie za 100-150 euro przy pewnym zaplanowaniu pozwala oszczędzić grosze. Np. jadąc do Francji tankowałem w Polsce, jeszcze taniej w Luxemburgu i tylko jedno we Francji - za tą samą cenę co w Polsce. Nie musiałem tankować w drogiej Belgii i Holandii czy Niemczech. Oszczędność pewnie ze 100 zł na trasie czyli nic. Jadąc przez Rumunię do Grecji tankowałem w Polsce, a potem dopiero w Konstancy. Następnie małe tankowania i pełne w Macedonii za 3,40. Łączne oszczędności to 400-600 zł czyli na jednej trasie zwrócił się bak. Teraz mamy wyjątkowo tanie paliwo, ale wcześniej tak nie było i nie wiadomo jak długo będzie. W takich krajach jak Turcja, Włochy czy Skandynawia duży bak to spore oszczędności nawet 50EUR na jednym tankowaniu. Żadne w porównaniu z kosztem amortyzacji, ale zawsze coś. Do tego duża wygoda. vIrek - 2015-11-17, 09:40 Kilkanaście dni temu kupiłem i zmieniłem w swoim Ducato zbiornik z 90l na 120. Koszt zbiornika 850 zł, ale myślę, że warto. toscaner - 2015-11-17, 12:17 O tak koledzy, zbiornik paliwa. Jeśli się trafi, to chce 120l. Ale nie żebym miał na to wielkie ciśnienie. O co chodzi? Johny ma rację i gdy się wraca po wakacjach do domu, to lepiej tankować tam gdzie taniej i da się to zaplanować. Albo jeżdżenie po "drogich" krajach planuje się tak, żeby starczyło "taniego" paliwa w baku i gdy się kończy już go opuścić. Ja to widzę inaczej. Co mi z tego, że we Francji zatankowałem 80l, 120l po 1 euro, jeśli do UK wjeżdżam i planuję tu 2-3 miesiące jeździć? Na teraz przejechaliśmy kilka tysięcy już i francuskie paliwo daaawno się skończyło. Przeciętnie tankujemy po 1,07GBP/litr, ale widuję i 1,20 funta a rekord na Skye jakiś ciapaty miał stację i 1,399funt/litr. 80l wystarcza mi z nawiązką, żeby tankować najtaniej czyli 1,059 - 1,079. Do Francji mi się nie opłaca po paliwo jechać. 120l bak by przy naszym trybie (POE) niewiele zmienił. Jedynie zysk na różnicy w cenie 40 litrów tylko wjeżdżając do droższego kraju. Czyli jakby nie było w skali roku trochę też by się oszczędziło. Johny_Walker - 2015-11-17, 12:36 Chodzi właśnie o tą jednorazową oszczędność przy jednym tankowaniu podczas podróży do droższego kraju, a nie o jeżdżenie po paliwo. No i o wygodę, bo ja nie lubię tracić czasu na tankowania. Mając bak 90 masz efektywnie 70 litrów do wykorzystania bez zastanawiania się czy rezerwa starczy na dojazd do następnej stacji lub jazdę do końca siesty. Przy baku 120 masz 100 litrów czyli 50% więcej. Nie trzeba wozić kanistra. Ale można. toscaner - 2015-11-17, 12:41 uaz555 napisał/a: Mógłbys napisac jak masz sterowane webasto ? Zwykły sterownik od webasto czy cos innego? Co generalnie jest konieczne do montażu webasto w ducato? Gdzieś zgubiłem linki z tymi piecami, ale pamiętam, że jeden to był podgrzewacz hydronic i szkoda wg mnie zachodu, żeby to przerabiać na ogrzewanie. No chyba, że wpadłby taki w ręce za darmo od "szwagra". Drugi to było webasto już z pompą wodną, więc steruje sobie nią. Brakowało tam pompki paliwa i tłumików jak dobrze pamiętam. No i było dedykowane do Ducato. Na 90% było cyfrowe, więc potrzebowałoby cyfrowego sterownika do odpalenia. Coś około 3 stówek dodatkowy koszt. Może teraz inna cena. Najlepsze jest analogowe, bo można sterować podaniem sygnału na pin czymkolwiek i tanio. Nawet domowym termostatem. Ja miałem coś takiego w zeszłym roku, a wręcz dosłownie termostat na bimetalu wydłubany z farelki. Kupiłem farelkę za 9,90 ojro i wydłubałem, reszta na śmietnik. Termostat domowy najtaniej 25 ojro. Z farelki sprawował się znakomicie. To mowa o pełnym piecu analogowym. Z podgrzewaczami jest trochę zabawy, ale planuję zrobić fotorelację z przeróbki podgrzewacza na pełne ogrzewanie, bo mam teraz 2 webasta. Jedno zespute w bagażniku. Trzeba w końcu naprawić. toscaner - 2015-11-17, 12:57 No ja z tym 80 czy 90l (nie wiem w końcu jaki mam) robię dokładnie tak jak piszesz. Tankuję zawsze tam gdzie taniutko na full. Gdy wskaźnik jest w okolicy pół (ciut ponad), to po prostu jak trafię po drodze taniutko to znów na full. Zawsze się coś trafi, bo sprawdzone sieciówki są częściej niż dystans nawet z ćwiartki baku. Czyli jakaś tam cywilizacja. Jedyna różnica taka, że zanim opuścimy UK, to pewnie zrobimy jeszcze kolejne kilka tysięcy km. Czyli i tak jesteśmy skazani na tankowanie paliwa za funty. I zawsze i tak tankuję w najniższej cenie. BTW, gdyby kogoś interesowało w UK też chrzczą paliwo i silniki ludziom padają. Bezpieczne tylko duże sieciówki. Potwierdzoną i jedną z tanich sieciówek są m.in. stacje paliw Tesco. Na zadupiach ponoć strach tankować. toscaner - 2015-11-17, 14:17 10. MECHANIKA I MODYFIKACJE Teraz tylko o tym co umownie powiedzmy domkiem nie jest. Czyli silnik, zawieszenie itp. Silnik rozważam 3.0 i prawdopodobnie zostanie prze chipowany. Sprawdziłem w innym turbo dieslu, że takie chipowanie daje nie tylko przyrost mocy, ale przy tym samym stylu jazdy spada zużycie paliwa. Mam jakieś wymierne spostrzeżenia po ok. 6 latach jazdy takim podkręconym i równolegle niepodkręconym (podobny silnik). Czyli lekka modyfikacja w chip tuning. Co jeszcze? Zawieszenie pneumatyczne? Tak. Przydałoby się mieć możliwość lekkiego poziomowania, bo nie mam i nie mam zamiaru używać najazdów. Może, gdy jedzie się na 3 tyg w jedno miejsce i tam parkuje, to nie jest problemem. Gdybym miał codziennie w nowym miejscu się z tym pier... to dziękuję. No i wiecie już dlaczego nie używam. Nie mam doświadczenia z poduchami, ale wyobrażam sobie to tak, że montuję 4 i można każdą osobno pompować. Resztę załatwi elektronika mojej produkcji, żeby to było łatwe i przyjemne. Coś a'la guzik "poziom". Naciskam po zaparkowaniu i arduino wykona resztę roboty. To samo z całą resztą elektronicznych zadań. To akurat jest pestka. Ogranicza mnie tylko wyobraźnia. A w sumie to chyba nie ogranicza. Większe problemy widzę w zakresie hydraulika/mechanika. To muszę opanowywać jakby dodatkowo. W każdym razie myślę, że takie poduchy to super sprawa. miklo75 - 2015-11-17, 19:27 Skoro już padło, że w Z1 okna lipa, to jak będzie w Z2? Tak po nowych widać tendencję do jak najmniejszej ilości okien i w małych rozmiarach. Nie mam za dużego doświadczenia ale wydaje mi się, że czym mniej okienek tym lepiej. toscaner - 2015-11-17, 20:24 11. OKNA No dobra, niech będzie okna. W Z1 wszystkie 3 są odsuwane a w dachu okno 40x40 jakiejś niemieckiej firmy MPK. Dość drogie, bo ponad 100 ojro kosztowało. Też kamperowe i też straszne gówno. Jedyny plus, to prześwit 37cm x 37cm, gdzie Fiamma przy 40x40 ma zdaje się ledwie 32,5 x 32,5. Tyle na plus. Czasem myślę, że najlepsze to by były chyba okna z domu 2-3 komorowe pcv i to rozwiązałoby wszelkie problemy. No ale nie ma za bardzo wyjścia i do blaszanki to albo oryginalne, tyle, że będzie jedna warstwa, lub te kamperowe porażki. I nie nie będzie ich mniej. W Z1 mam 3 duże okna i jest naprawdę jasno z tyłu. Czasem u kogoś wchodzi się do kampera jak do nory albo ziemianki. U nas jest naprawdę jaśniutko. Jako, że Z2 ma być dłuższy i możliwe, że drugi rząd będzie już z przodu, to dojdzie jeszcze okno przy nim. Jedyne co to nie dam wszystkich okien odsuwanych. Zaleta odsuwanych - można otwierać w czasie jazdy. To naprawdę duża zaleta. Podnoszone bez szans. Wada odsuwanych? Gdy pada nie otworze. No ale mam duże dachowe i leje to ono musi wystarczyć plus wszystkie kratki wentylacyjne. Z2 będzie miał 4 okna. niestety z braku laku muszą być kamperowe. Tak zakładam. W miejscu na ścianie za odsuwanymi oczywiście odsuwane. Nie chcę rozj..ać podnoszonego drzwiami gdyby się zapomniało, że okno otwarte. Drugie odsuwane przy 2 rzędzie. W czasie jazdy będzie można otwierać jak w samochodzie. Kolejny plus, że będą na krzyż plus przednie. No wentylacji podczas jazdy sporo. Pozostałe 2, które gdzieś tam będą będą podnoszone. Kuchenne i powiedzmy sypialne. Dachowe. Dość przydatne i rozważam zastosować polecane przez Grzegorza duże okno Heki. Jedno mi wystarczy. Zresztą zobaczymy. Ale ogólny zarys już jest. toscaner - 2015-11-17, 20:28 Na tą chwilę mamy: 1. BAZA 2. IZOLACJA 3. OGRZEWANIE 4. OCHŁADZANIE 5. CIEPŁA WODA i zimna też 6. ZBIORNIKI 7. MODYFIKACJE NADWOZIA 8. PRĄD ("elektrownia") 9 - STEALTH 10. MECHANIKA I MODYFIKACJE 11. OKNA 12. ZABUDOWA... Jest to oczywiście ogólny zarys z jakimś tam podziałem. Specjalnie co jakiś czas wrzucam listę, aby było się łatwiej odnosić do tego o czym już była mowa. Trochę też jeszcze zostało. Tak więc piszcie o swoich uwagach i pomysłach. Ewentualnie jakieś uwagi n/t co by można było zmienić. Cały czas powstaje koncepcja całorocznego kampera idealnego. robba - 2015-11-17, 21:00 skoro jednak nie masz nic przeciwko propozycjom to proponuje ODKURZACZ Centralny! :o mały pojemnik cykloniczny we wnęce serwisowej od zewnątrz oczywiście z filtrem, i rura do silnika odkurzacza. Silniki na 230V 2kW specjalnie do odkurzacza można kupić za około 250PLN z oddzielnym obiegiem chłodzącym albo zaadoptować silnik z odkurzacza. Najlepiej z łagodnym startem, jeśli z przetwornicy byłby zasilany. Ale mógłby być też napędzany od silnika głównego (mechanicznie - oczywiście w sposób odłączalny) więc w czasie odkurzania silnik samochodu pracuje... długo to nie trwa, a i baterie się doładują. napęd z silnika obniża nam masę wszystkiego, ale trzeba pokombinować dołączanie napędu. np. sprzęgiełko klimy, albo ręczne nakładanie paska, a może ktoś ma inny pomysł... Oczywiście wydech na zewnątrz przez jakiś plastikowy lub aluminiowy tłumik... i już czujemy suię jak w domku, a jeśli ktoś ma jeszcze psa...!!! nie bijcie mocno... robba - 2015-11-17, 21:01 oczywiście wejścia na rurę cztery: koniec, środek, początek i na zewnątrz kampera (lub w samej wnęce serwisowej) rura wtedy tylko 2 metry toscaner - 2015-11-18, 00:30 Jest tylko jeden odkurzacz, jaki kupię do kampera. Przetestowałem wiele. Te na 12V to szmelc, z reguły lądowały na śmietniku po 30 sekundach używania. Ostatni odkurzacz jaki stacjonował w Złomku to był Zelmer 1600W. Sprawował się świetnie ale zajmował za dużo miejsca i pewnego dnia podjechałem po prostu pod śmietnik i uciąłem kabel i wylądował w koszu. Kabel sie przydał do zewn. oświetlenia. Pewnego razu na jednym z kamper placów imprezowaliśmy z Niemcami sporo dni i grzebiąc u nich w Hymerze wypatrzyłem takie dziwo. Jako facet nie obeznany z tematem pytam co to. A to odkurzacz był. Na baterie. Myślicie, że pewnie kolejne dziadostwo? Ha. Bajer. No bajka. Ssanie takie, że prawie gąbkę z siedzeń przez tapicerkę wydziera, a małe to to jak mniej więcej wiertarka Makita. Odkurzacz rewelacja. Polecam nawet Bronkowi, bo lubi jak ja gadżety i święta przecież idą i kamperkom coś też się należy. Odkurzacz to: Dyson DC34 Handheld Vacuum Cleaner. Tu np. link w Argosie: dyson DC34 Bije wszystko inne dosłownie na ryj. Albo Dyson V6. Ten to już wszystko bije robba - 2015-11-18, 08:42 szkoda Zelmerka. mam cyklonicznego i też ma ciąg taki że wszystko wciąga.... trzeba było go rozbebeszyć i zamontować w schowku technicznym filtr z cyklonem a silnik wybebeszyć i dołączyć do reszty ale schować pod autem... dużo nie waży.... A gniazda i rurki oryginalne do odkurzacza centralnego kupisz bez problemów ... w Polsce.. no i powietrze z odkurzania wychodzi poza kampera... bezcenne. no i żaden Niemiec nie ma... u Was też zapowiadają wichury? jaka jest temperatura? toscaner - 2015-12-20, 12:26 1. BAZA - cd No i masz. Rozmawiałem z kilkoma osobami n/t jeżdżenia i parkowania kamperkami na bazie L3 i L4 + moje własne przemyślenia po roku jeżdżenia starszym <06 L3. I L3 w wersji >07 jest bez sensu. A wręcz najbardziej bezsensowną bazą. Cały czas nastawiałem się, że jednak jakoś te 40cm dłuższy to będzie. Bo więcej miejsca w środku. Teraz wyjaśniam czemu jest bez sensu. Aktualny Jumper to L3H2 i ma odpowiednio 336cm paki + kabina, a wymiar zewnętrzny to 559,9cm. Nie było jeszcze parkingu, gdzie nie stanąłbym na miejscu osobówki. Pod każdym sklepem, w każde możliwe miejsce czy to w ciasnych uliczkach w IT czy FR. Parking pod zamkiem tylko dla osobówek? Wjeżdżamy. Jedyne ograniczenie to wysokość, ale poza Anglią to przyznam, że pomijalne. Angole mają nasrane z tymi belkami, pewnie nawet w kiblach w domu je zamontowali. Ale do rzeczy, tak przeciętnie wygląda złomek na parkingu: Teraz wyobraźmy sobie +40cm w nowszym L3 i gdzie kończy się złomek? Nie zaparkuję już w wielu miejscach, gdzie obecnie sobie stajemy. L3 w modelu >07 daje mi kosztem tych 40cm 34cm dłuższą przestrzeń dla domku. To jest ok, ale czy warto? Doszedłem do wniosku, że jeśli i tak już muszę stanąć dalej, albo zająć dwa miejsca to jedyną sensowną opcją jest L4H3. Półśrodek w tym wypadku nie ma sensu. Aby nadal jeździć jak osobówką musiałbym w nowszym modelu zakupić L2, ten jest odrobinę krótszy od obecnego i byłby idealną bazą gdyby istniała wersja L2H3. Wtedy łóżko poleciałoby pod sufit i cała przestrzeń na dole byłaby do wykorzystania na salon, kuchnię i łazienkę. Czyli jeśli chodzi o moje wymogi L3 wylatuje z listy, a jej miejsce zajmuje L4H2 a najlepiej L4H3 Jeśli ma nie mieścić się i tak na przeciętnym miejscu parkingowym, to Złomek 2 jako kamper idealny musi być maksymalnie duży. Mirekl61 - 2015-12-20, 13:15 Ile waży L4H3 ? toscaner - 2015-12-20, 13:21 Może ktoś wie. Frólik chyba teraz na takim buduje i jeszcze kilka osób. Może napiszą. bart.ek - 2015-12-20, 14:22 Moje ducato L4H3 w następującej specyfikacji: 2.3mjet, furgon bez szyb, z istotniejszych dodatków klima i webasto (suche), dość gruba sklejka na podłodze ładowni (teoretycznie waży jakieś 50-70kg) i ze zdejmowanym hakiem holowniczym (~20kg z belką) waży na pusto z pełnym zbiornikiem paliwa i bez kierowcy mniej więcej 2.35-2.4t. To waga z jakimiś klamotami typu pasy do mocowania ładunków, solidny klucz do kół etc. toscaner - 2015-12-20, 14:40 Tu podają jakieś masy własne, ale który jest który. 13-ta strona. Nie mam czasu teraz się zagłębić, bo zaraz jedziemy. ducato pdf http://katalogi.fiat.pl/k...alog_ogolny.pdf bart.ek - 2015-12-20, 15:30 Producent swoje, waga swoje Wszystkie dostawczaki w katalogach mają pozaniżane masy własne (= pozawyżane ładowności). frólik - 2015-12-20, 17:56 Nowy Boxer L4H3 silnik 2,2 150KM w dowodzie ma wpisaną masę własną 2090 kg., a w rzeczywistości na wadze 2200 kg bez ściany grodziowej, 3/4 paliwa. Nowe Ducato (klienta) L4H3 2,3 130KM na wadze bez ściany grodziowej 2260 kg. z paliwem na rezerwie. Więc na dzień dobry przy wykonaniu zabudowy jesteśmy "w plecy" w okolicach 150 kg., a to przyznacie nie mało toscaner - 2015-12-20, 22:09 Czyli znów makarony oszukują, jak na wszystkim. Oni i cała trójca. No ale wiemy już jakiej wagi bazy się spodziewać. Powiem tak, lekka sklejka, a pewnie znów zrobię konstrukcję szkieletową i moim patentem, bo to jednak lekkie rozwiązanie. Jak dobrze pamiętam, to Złomek ważył, wraz z... ...wodą na full, - paliwo nie pamiętam, ale nie mniej niż pół baku, - butla z gazem ok. 20kg, no wszystkim co zapakowaliśmy na wyjazd, czyli - cała kuchnia z garami i z całym AGD, w tym nawet elektryczna maszynka do mięsa, - moje 4 skrzynki z narzędziami, - wielkie pudło z rzeczami do kampera (to co zostało, a przyda się, np. gniazdo, grzybki, z 200m kabli itp. To wszystko wożę cały czas ) - 3 wiertarki, - spawarka i milion klamotów, szlifierka oscylacyjna, kątówka Boscha.... itd. - wszystkie ciuchy, buty, - trochę części na zapas (mam drugi alternator, pompę wody do silnika itd), - wina ze 40 litrów, - żarcia pełna lodówka, - komputery, 2 drukarki jeszcze wtedy, - odkurzacz (już go nie ma) - piekarnik (też nie ma) - i oczywiście cała złomkowa elektrownia, czyli ze 30kg paneli na dachu, 3 akumulatory, przetwornica itd. itp. i sam nie wiem co jeszcze mieliśmy, ale na pewno wszystko do wielomiesięcznego wyjazdu po Europie - no i szkielety foteli tył, przód... z tym wszystkim ważył 3220kg. Czyli ni cholery nie wiem czy to dobry wynik czy nie i ile waży pusty kamper. Tak załadowany ważył j.w. A ważenie było ważne, bo jechaliśmy w Europę nawet nie wiedząc przez jakie kraje. Staliśmy kiedyś przy jakiejś wyspie ekologicznej na obiadek, i jechał gość ze złomem. Dałem mu ramę górnego łóżka, bo i tak nie używaliśmy, a waliłem się ciągle w głowę, więc wkur..em się i postanowiłem wywalić. Nową ramę mogę sobie przecież pospawać w dowolnym kraju, jak tylko będzie potrzebna. Złomiarz ucieszony, a my przy okazji gadając tam dostaliśmy zgodę, żeby wjechać i się zważyć za darmo. przyznam, że wjeżdżałem ze strachem, bo pewnie DMC przekroczone dawno ilością naszych gratów, a tu taka niespodzianka. Kiedyś gdy już gdzieś dojedziemy i wyładujemy wszystkie graty do zera, to wjadę na wagę i dowiem się ile dobytku ze sobą woziliśmy po Europie. sławek w. - 2015-12-20, 22:29 Mój ważyłem po zakupie na pusto, 3/4 zbiornika paliwa ze ścianą grodziową - 2260 kg. Na początku grudnia miałem przegląd techniczny i po drodze z ciekawości podjechałem na wagę (pełen zbiornik paliwa) - 2800 kg Brakuje mi jeszcze całego aneksu kuchennego oraz łóżka i szafek nad łóżkiem, ponadto 2 akumulatory, solary (muszą być elastyczne), przetwornica, wymiana fotela na obrotowy od Alhambry (jeden już zamontowałem) itp., itd. Tak na oko dojdzie jakieś 250 kg + woda do zbiornika 100 l + różne duperele + na końcu my tzn. ja z żoną. Wychodzi na to, że może dołożę jeszcze dwa rowery i osiągnę pewnie moje 3490 kg DMC Nadmienię, że cała zabudowa na lekkiej sklejce 12mm. toscaner - 2015-12-20, 22:42 No to zaskoczony jestem tą sklejką 12mm. Fakt, ja nawet na podłodze mam 8mm. 12mm uważam za przerost formy nad treścią. Kupę kasy pewnie a jak widać waga leci. Aha, po roku jeżdżenia zaczęły skrzypieć tylko 2 zawiasy. Jeden od barku i drugi szafki kuchennej. Dokręciłem śrubki i cisza jak w kościele. A mówili, że będzie wszystko trzeszczeć w kamperze jak pojeżdżę ze 2 tys km. Przejechaliśmy ponad 20 tys i tylko zawiecha rozje....na i to już drugi raz. Widać konstrukcja szkieletowa się sprawdza. Z2 też będzie podobnie budowany, ale o tym napiszę w podpunkcie "ZABUDOWA". sławek w. - 2015-12-20, 23:52 toscaner napisał/a: No to zaskoczony jestem tą sklejką 12mm. Fakt, ja nawet na podłodze mam 8mm. 12mm uważam za przerost formy nad treścią. Kupę kasy pewnie a jak widać waga leci. Aha, po roku jeżdżenia zaczęły skrzypieć tylko 2 zawiasy. Jeden od barku i drugi szafki kuchennej. Dokręciłem śrubki i cisza jak w kościele. A mówili, że będzie wszystko trzeszczeć w kamperze jak pojeżdżę ze 2 tys km. Przejechaliśmy ponad 20 tys i tylko zawiecha rozje....na i to już drugi raz. Widać konstrukcja szkieletowa się sprawdza. Z2 też będzie podobnie budowany, ale o tym napiszę w podpunkcie "ZABUDOWA". Z ciekawości ważyłem poszczególne - oczywiście nie wszystkie ale główne elementy i tak: - 12 mm niby lekka a waży 16,4kg (2,44x1,22) - 10 szt. (bez przesady nie jest strasznie droga) - 10 mm ceiba na podłogę oraz na boki bagażnika - 10,8 kg (2,44x1,22) w sumie 4 szt - markiza 4 m z uchwytami - 30 kg - okno 1000x500 - 10 kg x 2 szt - okno dachowe 800x500 - 10 kg - okno dachowe 400x400 - 5 kg - okno łazienki i kuchni - razem 10 kg - butla gazowa ze stelażem + instalacja gazowa (25 m rurki fi 8mm) - 28 kg - wykładzina podłogowa - 19,5 kg - stelaż foteli drugiego rzędu - 30 kg Nie ważyłem lodówki, bojlera, ogrzewania trumy, zbiornika wody, ścieków, listew montażowych i wielu, wielu różnych rzeczy. I tak się uzbiera tonaż Konstrukcja mebli skręcana solidnie na listwach narożnych drewnianych i tez mam nadzieję, że nie będzie skrzypiało i nie poluzuje się wszystko, zobaczymy po jakimś czasie. toscaner - 2015-12-21, 00:00 Po prostu w bazie która waży więcej trzeba bardziej uważać na to co wkładamy. W Z2 dla oszczędności 30kg, no 20, na pewno zastosuję elastyczne panele i dam sobie spokój z podnoszeniem ich. Fajny przyrost mocy, ale po przygodzie z huraganem na Skye chyba nie chcę takich opcji. Fakt huragan taki był, że pewnie by i elastyczne z niejednego kampera zerwał, jak ktoś oszczędził na kleju. Jakby nie było będzie to oszczędność min 20kg. A to tylko panele. bart.ek - 2015-12-21, 08:36 toscaner napisał/a: Czyli znów makarony oszukują, jak na wszystkim. Oni i cała trójca. Wszyscy producenci dostawczaków oszukują. Wszystkie dostawczaki, które miałem (a było ich sporo) miały pozaniżane masy własne i pozawyżane ładowności. zbyszekwoj - 2015-12-21, 09:04 toscaner napisał/a: z tym wszystkim ważył 3220kg. To identycznie tyle co mój z podwójna podłogą przygotowany na 2 miesięczny wyjazd. Jeszcze miał 2 skrzynki piwa butelkowego. toscaner - 2015-12-21, 09:14 zbyszekwoj napisał/a: toscaner napisał/a: z tym wszystkim ważył 3220kg. To identycznie tyle co mój z podwójna podłogą przygotowany na 2 miesięczny wyjazd. Jeszcze miał 2 skrzynki piwa butelkowego. No ty pijesz piwo, a ja wino. Ale spawarki mam nadzieję nie woziłeś. zbyszekwoj - 2015-12-21, 13:28 toscaner napisał/a: zbyszekwoj napisał/a: toscaner napisał/a: z tym wszystkim ważył 3220kg. To identycznie tyle co mój z podwójna podłogą przygotowany na 2 miesięczny wyjazd. Jeszcze miał 2 skrzynki piwa butelkowego. No ty pijesz piwo, a ja wino. Ale spawarki mam nadzieję nie woziłeś. Spawarki nie i wina też nie, wszak jechałem do kraju winiarzy. Muszę też przyznać że wina włoskie bardziej smakowały mi niż francuskie. toscaner - 2015-12-21, 13:36 Też zdecydowanie wolę włoskie od francuskich. Hiszpańskie też wolę od francuskich. Jakieś dziwne te francuskie. Chociaż to pewnie kwestia gustu. No ale jak teraz skończyły się wszystkie zapasy wina i nie mam już dosłownie nawet kropelki, to brałbym i francuskie. W UK "posucha" bo w miarę dobre wino włoskie to koszt ok 10 £ za butelkę 0,7. Za taką kwotę to w IT miałem 10l toskańskiego winka. zbyszekwoj - 2015-12-21, 13:49 Moje ulubione winko z Toskanii to Brunello i Nobile, ale też ponad 10 E za butelkę. Chociaż wyraźną róznicę w smaku odczuwa się dopiero od połowy butelki. toscaner - 2015-12-21, 13:53 Zbyszek smaka robisz i przypomniał mi się smak winka z Suvereto. Świstak - 2016-01-02, 20:37 Wiosna idzie. Podtrzymuję swoją propozycję równoległej budowy Milki i Złomka V2 na moim ogrodzie. Wydaje mi się że Polska jest najbardziej cywilizowana z punktu widzenia budowniczego. Wino może i trudno znaleźć, ale dobrego tokarza czy prostą kantówkę bez większego problemu. toscaner - 2016-01-03, 00:19 Dzięki Arek, jak tylko się już wyklaruje kiedy itd, to przyjeżdżam i obgadamy wszystkie szczegóły ile czego potrzeba i co trzeba dokupić. Różnica na razie taka, że Ty już masz bazę, już masz kontener i tylko dosłownie wyjść na ogródek i dłubać a ja na razie stoję na etapie "zbudowałbym" Złomka 2, bo będzie większy i więcej miejsca w kolejnym roku szwędania się po Europie. Myślę, że w ciągu miesiąca zdecydujemy, czy tym jeszcze pojeździmy w tym roku, czy ostrzymy sobie ząbki na L4H3, prawie 5m długości w środku, 202cm szerokości i 217cm wysokości. Nawet gdybym nie budował jeszcze tą wiosną, to włócząc się po Europie odwiedzimy Polskę, a wiadomo, że do Polski jedzie się przez dolnośląskie. Świstak - 2016-01-03, 17:44 Zaiste. Inaczej się nie da! toscaner - 2016-01-03, 18:08 No właśnie CORONAVIRUS - 2016-01-03, 18:10 toscaner napisał/a: L4H3, prawie 5m długości w środku, bardzo prawie 5 mb toscaner - 2016-01-03, 18:42 Wiadomo zaokrąglone, bo bliżej 5m niż 4m. Paka 407cm + kabina, tej jest zawsze trochę. 70-80 cm? No i mamy "prawie" 5m. To cały czas o 70 cm dłużej niż teraz mamy, o 4-5 cm szerzej niż teraz i 28 cm wyżej niż teraz. Co ja zrobię z takimi przestrzeniami. Też planuję góry i doliny w zabudowie. No ale to jeszcze plany. Na razie przeglądam bazy. No i raczej na pewno meblówka jednak odpada. Ale nie mogę się już doczekać budowania. toscaner - 2016-01-04, 01:45 W złomku 2 ma być trochę większa łazienka i myślałem żeby wmontować jakiś tablet w ścianę, albo chociaż uchwyt do tableta na "posiedzenia", ale to przebiło wszystko i to jest to co musi złomek 2 mieć na wyposażeniu. Toaletowy Golf Piłeczkę już mam znalazłem ostatnio na polu golfowym, brakuje kijka i trawnika. Jary70 - 2016-01-05, 20:31 Piękna rzecz i jaka radość z podwójnego dołka toscaner - 2016-02-01, 12:17 Może nie takie, ale ciut mniejsze i można by imprezy w górach na dziko robić bbart - 2016-02-02, 00:02 Tak sobie czytam Wasze rozważania á propos całorocznych kamperkow. Chodzi mi po głowie konstrukcja małego kampera. Samo myślenie o nim, projektowanie przynosi mi ogromną przyjemność. .. Nie spieszy mi się. Pozbyłem się już jakiś czas temu dużego motorhome. Planowane Auto to zupełnie inna bajka na zupełnie inny etap w życiu. Myśl przewodnia: minimum komplikacji. Minimum urządzeń (brak tv, brak elektrycznych bajerów pozerajacych energię), max niezależności, tylko niezbędne sprzety. By nic nie było (cytat z niedoszłego polityka). Nic nie ma, nic się nie psuje, nie wymaga. ....nic. Dla przykładu: jeśli 220v to przetwornica. Kiedyś montowalbym gniazda a przetwornicę ładnie ukrył. .. Teraz ma być: jeśli potrzebna, wyciągam z kąta i włączam do gniazdka. Teraz pytanie: Woda (jak najwięcej- choć bez przesady: kiśnie) musi być podgrzewana. To wiadomo. Ale proszę napisać, dlaczego musimy mieć ciepłą i zimną; czy nie wygodniej byłoby podgrzewać wodę do 40' i nie mieszać jej? Byłoby jak z baterii z termostatem. ... Plusy to prosta instalacja, krany. Do picia i tak kupujemy butelkowaną Proszę o opinie. Pytanie nr 2 : czy na prawdę można przeżyć tylko z solarami? Nie martwię się o tv, komputer. ... Ale ogrzewanie zawsze pobiera prąd. Myślałem o takim, jakie miałem w poprzednim(europejskim) kamperze, czyli typowym piecyku gazowymi ( można było wyłączyć dmuchawy, powietrze nie było rozprowadzone po całym kamperze ,ale było ciepło bez poboru prądu). Z drugiej strony chciałbym coś zrobić z podłogą (ogrzewanie) przy min. strat prądu. Poważny problem (nie poruszany za często) to pranie. A raczej jego suszenie zimą. 7 koszul , koszulek, itd. tygodniowo z jednej tylko osoby. Pralnia w mieście: ok. Ale częściej jej zabraknie. Co do prania: zamiast brodzika wanna plastikowa 100x 70 cm (łazienka 100 x szerokość auta, z tyłu) w której można coś przepłukać. Pod wieloma względami lepsza od brodzika. Ale gdzie suszyć. ..? Chyba, że w łazience. Wtedy ogrzewanie musi być rozprowadzone. Tu, znowu, się kłania zużycie prądu. Jakieś, z życia wzięte, rady? Proszę o pouczenie, jeśli wcisnąłem się w nieodpowiednie miejsce ze swoimi pytaniami. Próbowałem znaleźć coś nt. instalacji wody. Nie znalazłem. Tu dzielicie się wiedzą (Toscaner, Świstak, Koder. ..i inni , którzy mają pojęcie o temacie) właśnie pod pretekstem nowych konstrukcji. mrsulki - 2016-02-02, 06:12 Najpierw piszesz: bbart napisał/a: Woda (jak najwięcej- choć bez przesady: kiśnie) a potem podajesz wyśmienity sposób na przyśpieszenie tego procesu: bbart napisał/a: czy nie wygodniej byłoby podgrzewać wodę do 40' Bronek - 2016-02-02, 06:55 A o wodzie i wszystkim tym o czym piszesz to i to b. dużo. Dla ułatwienia dodam , że właśnie zakupiłem, nie żonie , ale kamperkowi coś z metalem szlachetnym Np. http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=23268 Miałeś kampera , a .....? Zresztą co mnie tam . Poczytaj , jak masz czas Woda jw. Gaz był Suszenie np pan joko... Agregat , solary, ....to tu jest Ponowne rozpisywanie się na te tematy ? Nie ma sensu. Konkretne pytania , to będą odpowiedzi Ode mnie masz na kiszenie.........wody ( 6 miesięcy zapomniana w zbiorniku i mi nie skisła) toscaner - 2016-02-02, 09:45 Bronek, bo jej nie zawekowaleś. Bronek - 2016-02-02, 09:55 Weków nie robię . BO ::::: Gumek nie mam . Żona nimi pończochy podtrzymuje . Wody nie kiszę , dzięki sreberku Ale ogóra to bym zakisił mimo braku gumek Ps badania mam, toscaner - 2016-02-02, 10:16 Z badaniami to ty masz szczęście. Dosłownie kiedy chcesz. młodyadi - 2016-02-12, 21:29 A może LDV convoy jako bazę na zlomka 2?? toscaner - 2016-02-13, 00:38 Nie mają dobrej opinii, a poza tym nie są mocno popularne w reszcie Europy. W IT np. nigdy nie widziałem ani sztuki. Niech coś zdechnie i skąd części. Odpada. Wolę popularne marki z tanimi częściami. toscaner - 2016-04-12, 11:08 Odświeżam temat, bo ostatnio miałem okazję polatać z metrem w nowszym modelu w wersji max wysokiej i wersja L4H3 nie taka straszna jak ją malują. W tej wersji za kołem, jak stanie się do krawężnika zwisa ok 115cm. Powiedzmy nad trawą. Gdyby dostawić oba, czyli obecnego, którym jeżdżę, do takiego krawężnika, to wychodzi około 40 cm więcej z przodu. Jak nie będzie parkingu z trawnikiem, bo po prostu na takim podwójnym za mną będzie miejsca na smarta Jeszcze jeden plus, to taki, że za tylnym nadkolem zmieszczę brodzik z kabiną prysznicową, czyli łazienka wylatuje na tył. Podoba mi się. Robiąc poprawki na projekcie, po z wymiarowaniu paru rzeczy dochodzę do wniosku, że będzie to niemal przesiadka z M0,5 na M1 No ale to na razie przymiarki, bo jeszcze nie kupiłem. I jeszcze nie wiem kiedy zacznie się budowanie. Trudno wyrwać jakiś niewytłuczony model, a w UK ten rozmiar niemal niespotykany. Tu małe porównanie przy okazji odkopania tematu: Fux - 2016-04-12, 11:40 Chcesz kupować z kierownicą po prawej? toscaner - 2016-04-13, 01:19 Mi tam bez różnicy. 13 lat jeżdżę i tak i tak. I lewa po prawej i lewą po lewej, a nawet prawą po lewej i prawą po prawej. A tu jeszcze się wysoko siedzi, to już zupełnie bez problemu. Ale nastawiam się na "nienormalnie", bo ponoć od tysiącleci jeździło się po lewej stronie i ponoć tak było normalnie. Ale Francuzi zrobili na odwrót i mamy co mamy w reszcie Europy. Czyli z braku laku, znaczy dużego wyboru L4H3 na rynku wyspiarskim, a właściwie trafić taki, to jak zobaczyć Nessie, to pewnie będzie z kierą po lewej. koder - 2016-04-24, 10:04 Kliatyzację z przetwornicy w czasie jazdy wydzielono tam Romus115 - 2016-05-05, 17:36 Jeśli można chciałbym dodać kilka uwag. Kamper ma być całoroczny jeśli nie idealny to zbliżony do ideału. A w takim Całorocznym i wiedząc jak będzie eksploatowany myślę że wygodne łóżko i możliwość odrobiny intymności jest bardzo ważne dlatego jednak sugerowałbym jednak meblowóz jako podstawę do budowy. a teraz moje argumenty. Blaszanka jest dobra ale dla kogoś kto potrzebuje kampera głównie jako środka transportu w szybkim i wygodnym przemieszczaniu się do celu czyli np. by uprawiać sporty wodne, górskie, zimowe itp. oczywiście korzystając na miejscu z w/w. Natomiast czytając Twoje relacje Ty nigdzie się nie spieszysz, przemieszczasz się najczęściej na niezbyt dużych odcinkach a w takim wypadku większe znaczenie ma komfort związany z powierzchnią niż z tzw. zgrabnością kampera. A teraz kilka uwag z pozycji kierowcy z 40 letnim stażem zawodowym ( po przejechaniu 5mln. kilometrów przestałem liczyć a było to ładnych parę lat temu) a jeździłem wszystkim co ma koła i porusza się po drogach publicznych. ktoś tu stwierdził że blaszanka się lepiej prowadzi. Fakt ale tylko jeśli porównamy puste pojazdy, to wtedy rzeczywiście jest problem ze środkiem ciężkości i powierzchnią boczną. Przy autach załadowanych to nie ma znaczenia a wręcz odwrotnie auto szersze nawet w tym samym rozstawie kół prowadzi się lepiej można powiedzieć płynniej. Poza tym jeśli mierzysz w Maxa to powierzchnie boczne niewiele się różnią, natomiast rzeczywiście mankamentem jest powierzchnia czołowa i związane z tym większe zużycie paliwa ale ma to znaczenie tylko dla kogoś kto robi naprawdę duuuże przebiegi. Natomiast bardzo ważny jest rozstaw osi, blaszanka czy meblowóz czym dłuższy rozstaw tym większy komfort i bezpieczeństwo. Dlaczego meblowóz? bo najmniej wyeksploatowany!! Blaszak nawet 2 letni jest sprzedawany bo często już jest zajeżdżony np w firmie kurierskiej, jakiejś hurtowni 9 generalnie kupowany jest głównie pod kątem ładowności a nie powierzchni . W meblowozie odwrotnie liczy się przede wszystkim powierzchnia!!!!!Czyli mniej tono/kilometrów . Dlatego myślę lepszym rozwiązaniem jest kontener( byle nie z windą bo znaczy że też dźwigał). Pozdrawiam toscaner - 2016-05-05, 17:53 No ciekawe przemyślenia. Na początku brałem pod uwagę i meblowóz, ale ponoć ściany to lipa i trzeba by wszystko od początku robić. Jakoś je usztywniać. Nie chciałbym z Z2 utknąć na długie miesiące z budową. Planuję wręcz zabrać się za budowę mając kasę na kupce i po prostu lecieć z budową, a nie czekać aż znów coś wpadnie, żeby kupić np. klimę albo coś. Wszystko kupuję na starcie i buduję. W tej opcji planuję też wynająć magazyn lub duży garaż i w 2-3 mies jechać na pierwszy wyjazd. No a jak będzie? Tego nie wiem jeszcze. CORONAVIRUS - 2016-05-05, 18:36 Romus115 napisał/a: . Dlatego myślę lepszym rozwiązaniem jest kontener Pozdrawiam Wiesz ile waży meblowóz pusty ??? Jaka ma ładowność czyli ile kamperowego dobra można do niego wmontować ??? Obawiam się ,że nie i tu jest najsłabszy punkt Twoich rozważań, rzeczowych i konkretnych ale pozbawionych bardzo ważnego aspektu Romus115 - 2016-05-05, 22:50 Meblowóz kontener na jednym z bliżniaków max długi poszycie plastik na stelażu aluminiowym rozstaw osi: 3450.00 mm masa własna: 1685 kg ladowność: 1645 kg w tym kontener ok 400 kg Długość kontenera 4200 szerokość 2100 wysokość 2100 Blaszak masa własna: 1910 kg ładowność: 1090 kg Wymiary paki: 407 cm długość, 180 cm szerokość, 190 cm wysokość Policz sobie metry kwadratowe i sześcienne oraz weź pod uwagę możliwość posiadania oddzielnej sypialni z wygooodnyyym łóżkiem i normalne drzwi a nie odsuwane które przysparzają jednak problemów , chyba że w wykonaniu JWP Biorca a to wtedy chylę czoło Romus115 - 2016-05-05, 22:53 Dane za Ducato Poland Romus115 - 2016-05-05, 22:56 Przepraszam jest też taki blaszak długość/szerokość/wysokość: 5998/2050/2524 mm masa własna: 2025 kg ladowność: 1275 kg liczba miejsc siedzących: 3 rozstaw osi: 4035.00 mm CORONAVIRUS - 2016-05-06, 00:08 Jak już porównywać z naciskiem na kubaturę to dlaczego maluszki ? Iveco z paką 4700 lub sprintera + ok 20 cm z uwzględnieniem kabiny z obracanymi fotelami . To nie jest takie oczywiste jak w blaszaku do plastykowej ściany wstawić okna i wszystkie otworki a jest ich sporo , to musi się czegoś trzymać . Zrobiłeś jakąś adaptację ? Piszesz z doświadczenia czy raczej z obserwacji ? misiek85 - 2016-05-06, 00:31 Nie chcę tu kogucić, ale porównując grubość blachy zabudowy w furgonie z grubością blachy kontenera, kontener będzie lżejszy przy takim samym rozmiarze, bo ma znacznie cieńszą blachę. W przypadku montowania akcesoriów na ścianach w kontenerze należy wykonać stelaż, bo ściany kontenera nie są do tego przeznaczone. W furgonie nie trzeba tego robić, bo blacha jest na tyle gruba, że spokojnie może za taki stelaż pracować. Z drugiej jednak strony po co nam tak gruba blacha-stelaż tam, gdzie jej nie potrzeba? A z jeszcze innej strony, jeśli połączy się całą zabudowę w jedną bryłę to ona sama będzie robić za taki stelaż. Odważnie, ale to kwestia pomyślunku. Zabudowa będzie miała długość 5 metrów i wysokość 2 metry. Nie są to nie wiadomo jakie rozmiary. Niestety kierując się w stronę izotermy może się okazać, że kontener będzie jednak cięższy od furgona przez to, że w ścianach jest ukryty dość solidny stelaż i nie ma za bardzo do niego dostępu, żeby go odchudzić. Co innego jeśli kupuje się kontener nie izotermę, gdzie jest dostęp do kratownicy i można coś w tym temacie pokombinować. Dochodzi niestety ocieplenie, albo w przypadku izotermy grzebanie w ścianach Gdybym szedł w izotermę to zastanawiałbym się nad zerwaniem wewnętrznego poszycia, jeśli byłoby z blachy, żeby odchudzić wagę, biorąc pod uwagę to czy będę go potrzebował. Martwi mnie natomiast grubość ocieplenia w takiej izotermie i bardzo cienka jego warstwa w miejscach, gdzie biegnie kratownica. Podejrzewam, że nie ma tam żadnej warstwy izolacji. Można też wywalić metalową kratownicę i wstawić drewnianą. Już będą lepsze wyniki izolacyjności. Przekopałem się przez temat i jeśli chodzi o aluminium to nie jest to najlepszy wybór na materiał refleksyjny ciepła, bo aluminium jest także dobrym jego przewodnikiem i w dużym stopniu będzie się także nagrzewać i oddawać to ciepło na jego drugą stronę, czyli w stronę na zewnątrz. Lepszym rozwiązaniem jest folia mylar stosowana w kosmosie do odbijania promieni słonecznych, występująca też pod nazwą koc nrc. Do kampera jak znalazł Kosztuje 1.19zł/m2 tutaj http://medical.net.pl/pl_...,-saszetka/6435 Odbija 95% promieni słonecznych w tym także ciepło. Matowa strona folii aluminiowej nie odbija promieni słonecznych tylko je pochłania. W efekcie folia staje się źródłem ciepła i promieniuje tym ciepłem równomiernie w każdą stronę. toscaner napisał/a: Wyobraźcie sobie podłogówkę ale na ścianach. Tak choćby do połowy wysokości kampera, albo im wyżej tym rzadziej pętla. Jeśli już coś takiego bym robił to starałbym się też użyć wężownicy jako stabilizatora konstrukcji kontenera w miarę możliwości Coś myślę, że z tak odjechanymi odjazdowcami to ja tu na dłużej zagoszczę Świstak - 2016-05-06, 08:41 Konstrukcja i waga izotermy w dużym stopniu zależy od jej zaprojektowanej grubości ścianek, oraz od tego ile wody w swoim życiu ta pianka wypiła. Meble czy też meblościanki mona projektować tak aby boczne ścianki mebli przenosiły ciężar na podłogę, a montaż do scian bocznych i sufitu kampera ma je jedynie stabilizować i zabezpieczyć przed przewróceniem się. Najlepiej to widać w wątku frólika który budował kamperka tak jak robi się to w fabrykach czyli najpierw meble, a dopiero na samym końcu ściany boczne i dach. Co do konstrukcji kontenerów/mrożni faktycznie ściany to tak właściwie kratownica stalowa o rozstawie metra w moim przypadku wykonana z ceowników 40x15 i zalana pianą dwuskładnikową. Od strony zewnętrznej dość gruba blacha aluminiowa, natomiast od środka cienki ocynk malowany proszkowo. Dookoła ściany znajduje się profil stalowy konstrukcyjny do połączenia z sąsiednimi ścianami, a na dole solidny profil łączący ściany boczne z ceownikami stanowiącymi legary podłogi. Młoteczkiem dość łatwo znaleźć elementy konstrukcyjne (ceowniki zatopione w pianie) i przykręcić się do nich elementami nośnymi szafek wiszących czy co tam trzeba. Faktem jest że konstrukcja jest toporna i ciężka, ale użyte materiały wyjątkowo solidne i trwałe. Gdy wycinałem otwory na rolety uświadomiłem sobie że w warunkach domowych nigdy nie zrobię takiej izolacji jaką oferuje najcieńsza nawet izoterma. Chyba żeby faktycznie kupić zwykły blaszany kontener i oddać do natryskowego nałożenia pianki PUR. Pozostaje jednak wtedy obróbka/wyrównanie co też było na forum pokazane.... Zabawy było sporo.... Rozwiązaniem szybszym i tańszym byłoby wykonanie ocieplenia z twardego styropianu lub arkuszy poliuretanu co w busie jest praktycznie niewykonalne. Skuteczność takiego ocieplenia byłaby w znacznym stopniu zależna od umiejętności montującego Przy takim układzie meble trzeba zaprojektować i wykonać jako konstrukcję samonośną i sztywną. To meble będą wspierać ściany kontenera, nie zaś odwrotnie. Nie jest to trudne, trzeba to jednak uwzględnić już w fazie projektu. Nic też nie stoi na przeszkodzie aby jeszcze przed ociepleniem zamontować konstrukcję nośną/klatkę do której później będą przykręcone meble. Wczoraj w Castoramie pojawił się bardzo ciekawy materiał konstrucyjny - łaty i kantówki wykonane z plastiku. Niestety producent polski więc cena obłożona milionem podatków, ale sam pomysł zastosowania materiału odpornego na starzenie i znacznie lżejszego od stali wart jest rozważenia. Romus115 - 2016-05-06, 10:13 Nawet nie próbuję polemizować z Biorcą przy jego doświadczeniu Czytałem jaką zabawę miał Toscaner z upychaniem woreczków i umiem wyciągać wnioski. Kąty proste i równe ściany są ważnym elementem konstrukcyjnym. Mając żadne doświadczenie z zabudową wypowiadam się tylko o tym na czym się znam. A miałem w swoim życiu kilka kontenerów i zajeździłem też kilka blaszaków. Piszę tu o łatwości zagospodarowania miejsca i prostocie ocieplania ścian. Pierwszego kontenera zbudowałem od podstaw na bazie Mercedesa 508 Skrzynia.Kontener wykonamy z zewnątrz blacha aluminium dach blacha ocynkowana lutowana tak jak rynny, konstukcja rura o przekoju kwadrat w środku styropian od wewnątrz blacha aluminium,podłoga blacha aluminum styropian sklejka na podłogi do TIRów, by zmniejszyć mostki termiczne pomiędzy rurami a ścianami pilśnia całość nitowana oprócz wspomnianego dachu. Kontener o wymiarach 4600X2400X2400 wykonałem osobiście w 1988 roku takie były wtedy materiały dostępne. CORONAVIRUS - 2016-05-06, 11:25 Romus115 napisał/a: Nawet nie próbuję polemizować z Biorcą przy jego doświadczeniu a dlaczego niby nie ? Też się uczę cały czas i chętnie zastanowię się nad moimi wpadkami , których może nie dostrzegam a może za każdym razem obiecuję sobie , że następny będzie poprawiony Świstak fajnie się rozpędza ale on nie musi liczyć się z wagą a ta ma coraz większe znaczenie tak w świadomości jak i kieszeni użytkowników <3500 DMC . misiek85 - 2016-05-06, 12:18 Świstak napisał/a: Co do konstrukcji kontenerów/mrożni faktycznie ściany to tak właściwie kratownica stalowa o rozstawie metra w moim przypadku wykonana z ceowników 40x15 i zalana pianą dwuskładnikową. Od strony zewnętrznej dość gruba blacha aluminiowa, natomiast od środka cienki ocynk malowany proszkowo. Dookoła ściany znajduje się profil stalowy konstrukcyjny do połączenia z sąsiednimi ścianami, a na dole solidny profil łączący ściany boczne z ceownikami stanowiącymi legary podłogi. A jak z wewnętrznym poszyciem? Można je w jakiś kulturalny sposób zdemontować? Jak wygląda rama? Dzięki Świstak. Istvan - 2016-05-06, 12:29 Lekutko i nieśmiało wspomnę że ja swoją budę wykonałem z płyt na izotermy i nie ma tam żadnego stelaża (oprócz podłogi). Meble do podłogi są przykręcone a do ścian i sufitu przyklejone (uszczelnione) silikonem. toscaner - 2016-05-06, 17:10 No ja też rozważam piankę natryskową. Chwila i jest. Trzeba by tylko to jakoś zaplanować, żeby dać tyle ile trzeba i nie skrobać później nadmiaru. Rawic - 2016-05-06, 17:31 toscaner napisał/a: No ja też rozważam piankę natryskową. Chwila i jest. Trzeba by tylko to jakoś zaplanować, żeby dać tyle ile trzeba i nie skrobać później nadmiaru. a po co skrobać, podmalować, zrobić stylizacje ala grota, kamper Barniego. toscaner - 2016-05-06, 17:35 To najlepiej jeszcze dziurę w podłodze na nogi. tom-cio - 2016-05-06, 18:08 tej pianki nigdy nie dasz tyle ile chcesz,ona puchnie jakis cm albo dwa pol minuty po natrysku.i w jednym miejscu troche wiecej ,w drugi troche mniej...Ale my juz mamy sposob,hebel elektryczny i rowna sie jak zloto Świstak - 2016-05-06, 20:09 misiek85 napisał/a: Świstak napisał/a: Co do konstrukcji kontenerów/mrożni faktycznie ściany to tak właściwie kratownica stalowa o rozstawie metra w moim przypadku wykonana z ceowników 40x15 i zalana pianą dwuskładnikową. Od strony zewnętrznej dość gruba blacha aluminiowa, natomiast od środka cienki ocynk malowany proszkowo. Dookoła ściany znajduje się profil stalowy konstrukcyjny do połączenia z sąsiednimi ścianami, a na dole solidny profil łączący ściany boczne z ceownikami stanowiącymi legary podłogi. A jak z wewnętrznym poszyciem? Można je w jakiś kulturalny sposób zdemontować? Jak wygląda rama? Dzięki Świstak. Można. Naciąć i zedrzeć jak stara tapetę kawałkami po 20 - 30 cm. O którą ramę pytasz? Podłgi? Ściany??? Istvan, Twoja konstrukcja jest z założenia do użytku prywatnego, nie zaś do oddania w użytkowanie kierowcy który nie ma związku emocjonalnego z pojazdem którym aktualnie powozi. Mroźnie hakówki sa przystosowane do tego aby na suficie powiesić kilka ton półtusz... Nawet zwykłe izotermy muszą wytrzymać nacisk kilku warstw śliskich skrzynek na ściany boczne przy ostrych zakrętach czy jeździe po wertepach. Są znacznie wytrzymalsze, ale niestety dużo cięższe. Na 99% następną konstrukcję zrobię Twoją metodą, ale najpierw musze znaleźć odpowiednie zaplecze. misiek85 - 2016-05-06, 22:18 Świstak napisał/a: O którą ramę pytasz? Podłgi? Ściany??? Świstak, pytam o tą półramę kontenera pod podłogą kontenera. Jak kontener jest przykręcony do bazy? Busy mają jeszcze tą przewagę, że podłoga jest umieszczona średnio 20cm niżej niż w zabudowie kontenerowej. Świadczy o tym fakt, że nadkola wystają w części ładunkowej busa, a w zabudowie kontenerowej nie. Toscaner, jak u Ciebie w kamperze podłoga jest tak nisko posadowiona, że nadkola wystają w części ładunkowej? Wiem, że tak jest we wszystkich busach, ale patrzę na ramy dostawczaków i nie mogę dociec. To dodatkowe 20 cm więcej na wysokości w porównaniu do kontenera, a przy wymiarach 5mx2m daje to 2m3 dodatkowej przestrzeni do zagospodarowania. Może warto to zaadoptować do zabudowy kontenerowej Romus115 - 2016-05-06, 22:27 Dlatego większość meblowozów ma nadkola w środku kontenera bo chodzi o łatwe wnoszenie towaru czyli dużych gabarytów ale lekkich czyli ładowanych ręcznie ( max. jeden stopień) CORONAVIRUS - 2016-05-06, 22:49 a do tego osie ALKO albo półresory na poduszkach... wszystko fajne jak nowe Świstak - 2016-05-06, 22:53 misiek85 napisał/a: Świstak, pytam o tą półramę kontenera pod podłogą kontenera. Jak kontener jest przykręcony do bazy? Prostopadle do kierunku jazdy legary na których leży podłoga. Pod nimi równolegle do ramy głównej - rama pomocnicza do której dospawane / dokręcone są legary. Do ramy pomocnicze dospawane uszy i uchwytu przykręcane do ramy samochodu. Kontener w zasadzie trzyma się ramy auta na kilku śrubkach. Demontaż trwa kilkanaście minut. Faktem jest że taka zabudowa jest wysoka, ale za to masz mnóstwo miejsca pod podłogą kontenera. misiek85 - 2016-05-06, 23:41 Dzięki Świstak. BIORCA napisał/a: a do tego osie ALKO albo półresory na poduszkach Co tam osie. Al-ko sprzedaje całe podwozie do przykręcania do kabiny Nazywa się to Al-Ko AMC chassis. Ciekawe czy do tego da się zainstalować napęd 4x4 Handbook: http://www.al-ko.co.uk/ed...mc-handbook.pdf Tutaj dyskusja diagnostów jak coś takiego zarejestrować. http://www.norcom.com.pl/...opic.php?t=9296 toscaner - 2016-05-07, 15:24 No i jest pomysł na złomka 3, jeśli kiedyś powstanie. Do takiej budowy trzeba mieć warunki i miejsce. Najlepsza opcja gdyby udało się w zabudowie kontener zrobić jeszcze coś wysuwanego. I oczywiście <3,5T CORONAVIRUS - 2016-05-07, 17:08 do ALKO fiat robi zupełnie inną budę z innym, niższym wyjściem do mocowania ramy . misiek85 - 2016-05-11, 02:45 toscaner, pytałeś jak zrobić panele na wysięgniku tak, aby jeden nie zasłaniał drugiego. Jest taka możliwość. Trzeba jedynie auto ustawiać w poprzek do kierunku drogi słońca albo przynajmniej nie wzdłuż i zmianę kąta też zrobić w poprzek. Można wszystkimi panelami sterować na raz jako paletą paneli, a jak zacznie wiać to można na nich niespodziewanie odlecieć prawie że do nieba Pomocne może być jakieś wiatromerzadełko co by nie za daleko toscaner - 2016-05-11, 12:16 Że ja na to nie wpadłem. Swoją drogą to bałbym się siedzieć w kamperze nawet już przy wiatrach ok 30km/h z tak ustawionymi panelami. A jeszcze bardziej zostawić podniesione i iść na kilka godzin. Bo jak podnoszone to niech ładują. Wracam, ja w Szkocji, a tu panele w Norwegii. toscaner - 2017-01-28, 21:49 Tak po po przemyśleniach wielomiesięcznych i rozmowach z tubylcami zaczynam ponownie myśleć jak ugryźć temat kominka w kamperze. Oczywiście do Z2.0 Jeśli chodzi o ilość tlenu, CO2 itd, to oczywiście wchodziłby w grę kominek z jakimś podawaniem powietrza z zewnątrz, jakaś zamknięta komora. Nie wiem nawet czy takie są. Gdyby bazą był L4H3, to mam już opracowany wstępnie plan na układ wnętrza i będę tam miał ok. 6 m2 tzw. living room. To spoooro jak na blaszaka. No chyba, że kupię inną bazę. To też jakieś wstępne plany już są. Spotykam tu kampery z piecami typu koza, czyli da się grzać spalając coś tam, ale to do mnie nie przemawia. Kominek posiada walory wizualne. Można się na niego gapić. A kamperując cało rocznie to nie do końca może taki głupi pomysł. Oczywiście dobrze by było gdyby był jakiś mały, no i miał jakiś płaszcz wodny. Grzałbym sobie wodę w bojlerze i zakątki na drugim końcu. Cholera sam nie wiem czy to ma sens. No ale poteoretyzujmy. Jeśli tak to jak? Spax - 2017-01-28, 23:11 http://muratordom.pl/inst...a,35_10029.html toscaner - 2017-01-28, 23:53 No tak, logiczne. Kurcze jakbym budował na takim 7,5T to bym se walnął taki izolowany zbiornik z 200-300l i miał ciepełko na zapasie Rambler - 2017-01-29, 00:19 toscaner napisał/a: Cholera sam nie wiem czy to ma sens. Powiem brutalnie. Nie ma. Chłopie mamy XXI wiek!!! Zamiast kominka podkręcasz ogrzewanie, i rzucasz na ściane obraz z projektora Dlaczego to bez sensu? Temat mi dobrze znany - od 12 lat ogrzewam dom wyłącznie kominkiem (Tarnava 18kW), bo jak się budowaliśmy nie było przyłącza gazowego. 1. Kamper nie z gumy, wciśniesz kloca i instalację? Stracisz sporo miejsca... 2. Niestabilność termiczna. raz ukrop zaraz potem 3. Potrzebujesz 1-2m3 drewna. Gdzie to będziesz trzymać? Przyczepka czy uzupełnianie w castoramie? (cenax5) 4. cały czas pamietać że "trzeba dorzucić bo wygaśnie" 5. "Cholera zgasło, mróz 10 st. - losujemy kto wyskakuje po drewno" 6. Opłacalność żadna - niewielkie oszczędności w stosunku go gazu tankowanego na stacji 7. Syf, odkurzanie, sprzątanie i jeszcze raz na okrągło... itd, itp sorry... codzienna rzeczywistość toscaner - 2017-01-29, 01:34 No właśnie, czy kominek czy piecyk ten sam problem. Trzymać gdzieś drzewo, niestabilność temperaturowa, syf itp. Wieczorem ciepło, a rano "kto idzie rozpalić?" Przez te 2 lata zapomniałem już jak to było z rozpalaniem kominka i zatęskniłem do żywego ognia. Jest coś w tym. Z drugiej strony zawsze mogę sobie rozpalić ognisko "na podwórku" czyli na plaży czy gdzieś i też będzie ogień A w kamperze jednak lepiej mieć zawsze ciepełko. Zwłaszcza gdy się w nim mieszka. Trochę lipa po 2 latach wygody z niej rezygnować. orys - 2017-01-29, 04:25 toscaner napisał/a: Tak po po przemyśleniach wielomiesięcznych i rozmowach z tubylcami zaczynam ponownie myśleć jak ugryźć temat kominka w kamperze. O, wygląda na to że i ja byłem komuś inspiracją Cytat: Trochę lipa po 2 latach wygody z niej rezygnować. NIe musisz rezygnować, skoro żyłeś tyle w takim małym autku to przecież w większym mozesz mieć jedno i drugie. U mnie docelowo pewnie będzie jedno i drugie, piecyk jako jedyne źródło ciepła to tylko w wersji "bieda" Z drugiej strony ja przez te moje parę ładnych lat też ładnych parę nocy spędziłem w róznych ciężarówkach i nie wiem, moze Ty jak sobie zrobiłeś to Ci działa jak trzeba, ale ja jeszcze nie spotkałem auta, w którym webasto by chodziło cicho a temperatura była stabilna. A jeździłem różnymi - Mercedesem Axorem, Renault Premium, niezliczonymi DAFami LF i CF i MANem, również mniejszymi autkami - Sprinterami, Iveco Daily... Muszę przyznać, ze MAN był najbliższy perfekcji, ale też jednak szumiało a temperatura falowała... Mieć prawdziwy, żywy ogień to jednak fajna sprawa... Ja sobie mój docelowy kamper wyobrażam tak: zasypiam sobie wpatrując się w buzujący w piecyku z okienkiem ogień, a nad ranem włącza mi się na chwilę webasto żebym wstał do ciepłego Z paliwem też nie powinno być problemu - szczególnie jak masz taką opcję i nie zależy Ci na tym, żeby to grzało 24h non stop. Potrzebujesz na jeden dzień tak naprawdę kilku-kilkunastu szczap. Mogą się suszyć w pobliżu takiego kominka a za każdym razem jak kilka z nich spalisz, dołozysz kilka nowych na ich miejsce... Anglojęzyczne fora są tu kopalnią wiedzy - te wszystkie uk hippy czy fora travellersów... Jak zaczynałem reaserchować temat to też mi się to wydawało dosć szalonym pomysłem, ale im więcej czytam, tym więcej mi się podoba. A jak już miałem okazję sobie na żywo takie rozwiązanie pooglądać to już w ogole nie ma opcji: CHCĘ. ;-) No a jeszcze można sobie takim piecykiem trochę prądu wygenerować, aczkolwiek tu się nie będę wymądrzał, bo to, że musiałem na studiach 6 razy podchodzić do egzaminu z elektryczności i magnetyzmu wyleczyło mnie do końca życia do wypowiadania się w temacie choćby pobieżnie związanym z elektrycznością. Ale ludzie mowią, że o ile cudów oczekiwać nie należy, to działa. Bronek - 2017-01-29, 07:38 Dogrzewam codziennie zabudowany tarasik ok 9m2 małą kozą. Są tu darowane greckie roślinki, których szkoda a w domu nie ma dla nich miejsca. NIE CHODZI MI O TEMPERATURĘ ale o proces i z tym związane sprawy.! Koza jest malutka z szamotem z szybrami radiatorami na rurze kominowej, nawet wetylayor na ogniwo peltiera mam. Ale nie o tym. ....................... . Tak by ogień się palił trzeba go podtrzymywać i tym samym dokładać. W małym palenisku m/w co 3 h minimum. Cofki dymu lekkie są , nawet jak szyber się przed dokładaniem otworzy. Zużywam obrazawo 3/4 taczki różnego drewna na dobę. Rano EXTRA robota. Ogień wygasa jest żar, ale trzeba popiół wywalić. Sprzątnąć okoliczny syf. Po drewnie i po popiele. Mam odkurzacz kominkowy. Ale i tak szmata w ruch. A popiół do węglarki i pod drzewa. Wygarnianie popiołu itp to nie sterylna robota. Migiełka kurzu jest. Palę tak sobie drugi miesiąc. Pan Edzio "ciupie" to co było naciupane do normalnego kominka. POLANA MUSZĄ być małe. Do tego z Castoramy drewienka do rozpałki. NIE polecam za dużo używać papieru. Popiół po nim jest upierdliwy. No i tarasik nabrał lekkiego zapaszku. Miły taki leśny, traperski żywiczny . Tylko ja tam ciuchów i włosów na głowie nie trzymam. A na WIOSNĘ, szklane ściany tarasu rozsunę, kozę romontuję wyczyszczę. Mieszkaniec pomieszczenia z kozą moim zdaniem będzie capił i lokator zagrzybionej poniemieckiej kamienicy. Nutka Chanel, jak nic! Dlatego polecam bio kominek, w który przekształciłem swój duży eomowy. Właśnie z powyższych względów. Najbadziej upierdliwości. Standardy czystości są inne w domu i na tarasie, a i tak mi się już nudzi to palenie. ! Róbta co chceta Miło jest popatrzeć na ogień, być może to jedyny powód obecnie pisiadania kominka i w domu i kamperze. PS. W domu dochdzi dodatkowy.... można palić śmieci Ekonomiczny też! Drzewo ukraść, tanio bez kwitów kupić, nazbierać. i dodatkowo na odpadach zarobć. toscaner - 2017-01-29, 10:39 Orys, ja bym nie porównywał grzania w ciężarówkach do mojego rozwiązania. Raczej tam nie ma izolacji 4-5 cm na ścianach + ogrzewanie podłogowe i sterowanie komputerkiem Miałem w jakiś osobówkach, mercu i BMW takie ogrzewania i musiało to pracować pomimo bardzo małej kubatury non stop. Bronek pewnie się skończy sprawdzonym rozwiązaniem i znów będzie webasto + ogrzewanie podłogowe. Wygoda. Ustawiam na termostacie i zapominam. Rano na bosaka po podłodze bez "ałaaa" można do kibelka. Nawet gdy na zewnątrz śnieg i mróz. Kominek i kozę miałem jeszcze w IT i to co piszesz. Brud, syfek, wynoszenie, czyszczenie no i niestety zapach już na stałe. To wady. Aha i nierównomierne ciepło. Przy kominku gorąc, a na drugim końcu pomieszczenia różnie. Zaleta jedna - miło się patrzy na palący się ogień. Czasem ta jedna zaleta przebija wszystkie wady. Alternatywnie rozważam trumę kombi (Grzesiu chyba ma taką), ale muszę się temu przyjrzeć, czy dałoby się z niej jakoś wycisnąć ogrzewanie podłogowe. Dla całorocznego kamperowania ogrzewanie podłogowe to podstawa. Mam jeszcze w zanadrzu kolejny "patent", ale o tym za chwilę... toscaner - 2017-01-29, 11:26 Jak pisałem dla całorocznego kamperowania ogrzewanie podłogowe to podstawa. Webasto (i inne tego typu piecyki) to rozwiązanie niemal doskonałe w mojej opinii. Oczywiście wspomniałem o kominku, ale nie zamiennie z układem webasto, a oczywiście kominek dodatkowo dla bajeru na wieczory. Może skończy się na projektorze Rozwinięciem ogrzewania podłogowego w Z2 ma być (już o tym wspominałem) ogrzewanie ścienne. Rozważam opcję wywalenia wszelkich nagrzewnic czy nadmuchów. Zysk miejsca. Kamper grzany by był tylko "objętościowo" w ścianach i podłodze. Wiem dłuższe nagrzewanie gdy wychłodzony, ale przecież rozmawiamy o całorocznym mieszkaniu, więc jakie wychłodzenie? Inna sprawa, że to działa w dwie strony. Pamiętacie gdy pisałem o nagrzanym kamperze latem w IT? Po pojechaniu w góry zeszło niemal 3 doby na wychłodzenie do ostatniego drewnianego włókna wszystkich szafek, bagażnika itd. Izolacja. Jeśli będzie kamper nagrzany "objętościowo" czyli wszystkie meble, szafki, ściany, graty będą ciepłe, to nawet otwarcie drzwi na dłuższy czas niewiele zmieni, bo wychłodzi tylko powietrze w kamperze. Zamykamy i mamy ciepło. To działa w 2 strony. Gdy kamper wyziębiony, odpalamy piecyk i po chwili ciepło. Ciepło? Tak, ciepłe powietrze, ale zanim to ciepło nagrzeje meble, ściany (podłogi nigdy) ostatnią szafkę to zejdzie trochę czasu. Godziny. Minus? Gdy nagle się ociepli, a tu ściany ciepłe... ale Kolejna zaleta to... Latem zamiast grzać ściany mogę chłodzić. Klimatyzacja będzie chłodziła czynnik w układzie podłogi i ścian Nie muszę chyba wiele teraz wyjaśniać, ale 2 letnie testy ze Złomkiem (ponad 700 dni w kamperze) pozwoliły zebrać sporo danych n/t szybkości nagrzewania, wychładzania, ilości potrzebnej energii do zmiany temperatury X na Y. Temat ogrzewania (chłodzenia) ścian pojawił się jako rozwinięcie podłogówki dawno temu (rok, może dwa) i wiele razy przegadaliśmy go już z Mariuszem - Koderem. Wspominałem już kilka razy o tym na CT w kilku tematach. Ktoś chyba nawet zastosował rurki w dachu w celach testowych dla odbierania ciepła ze słońca i grzania wody w bojlerze. Ale nie chwalił się efektami? BTW, jak chyba w 2013 pisałem o podłogówce (wodnej) to też niektórzy traktowali to z uśmiechem. Dziś wiele osób ma ogrzewanie podłogowe i to w ulepszonej formie. Bronek - 2017-01-29, 11:44 Biokominek, wmontowany w metalową ścianę kampera na etapie budowy, przed ocieplaniem. Wlot i wylot zewnętrzny. Niby ozdobny a grzeje. Wąski do wbudowania ok 11 - 16 cm. Dziesiątki wzorów i do zrobienia nawet samemu. Można kupić nawet watę do palnika itd.. toscaner - 2017-01-29, 11:57 Bio kominek to mi chodził już po głowie 3 lata temu i kto pamięta, to pamięta, że chciałem montować do obecnego kampera. Ale ktoś mi policzył, że mi braknie tlenu do oddychania i zrezygnowałem. Z drugiej strony przy tej ilości kratek wentylacyjnych na dole i górze to na zimę część nawet zasłaniam, bo ciągnie i jakoś się nie udusiłem, a gotuję praktycznie codziennie otwartym ogniem na kuchni Amica. Pierwsze objawy to ponoć ból głowy. Zdarzyło mi się tego doświadczyć w zamkniętym pomieszczeniu grzanym dmuchawą na gaz, kiedyś tam. Ale w kamperze nigdy. Czyli wymiana powietrza u mnie jest większa niż potrzeba. Nawet w 4-6 osób nieraz siedzieliśmy i nikt się nie udusił. Bio kominek do ponownego rozważenia. Grzanie kozą czy kominkiem na paliwo stałe (drewno itp) ma jedną dyskwalifikującą wadę: Rozpalamy, w kominku się pali, a tu nagle trzeba jechać Ja osobiście bym nie jeździł z palącym się drewnem. Zakręty, hamowanie itd. Czyli ograniczenie. Bio kominek łatwiej wygasić i za chwilę można jechać. Bio kominek jako dodatek do ogrzewania podłogowo - ściennego może mieć sens Bronek - 2017-01-29, 12:52 Tym zalewam z baniaka spiryt do palnika. Już raz polecałem, jest fajna ta pompka, bardzo wydajna. Należy to robić z czuciem! http://allegro.pl/elektry...6256118370.html A taki palnik kupiłem do normalnego kominka, plus sztuczne drewienka ceramiczne. Ale to duży palnik, 4 godziny się pali gdy go zaleję prawie ful. Ok 1- 1,5 litra http://allegro.pl/biokomi...6697853868.html Tak wygląda sztuczny ogień. Jest u mnie za szybą i ta się rozgrzewa. To prawdziwy kominek, nie wkład, ale normalnie robionynprzez zduna z półką dymową i szybrem Rawic - 2017-01-29, 16:28 toscaner napisał/a: No właśnie, czy kominek czy piecyk ten sam problem. Trzymać gdzieś drzewo, niestabilność temperaturowa, syf itp. Wieczorem ciepło, a rano "kto idzie rozpalić?" Z drugiej strony zawsze mogę sobie rozpalić ognisko "na podwórku" czyli na plaży czy gdzieś i też będzie ogień przecież można wozić zespół opłomek, który kładziemy do ogniska, dwa węże, pompka, łączymy do instalacji wodnego ogrzewania w kamperze i mamy ognisko i ciepło w kamperze tom-cio - 2017-01-29, 16:44 Tak a w gornej czesci plomienia biokominka,tam gdzie pomaranczowy zalozyc wezownice albo chlodniczke(nagrzewnice) z micry np.Albo corsy.W obieg plyn pompka i mamy podlogowke grzejaca toscaner - 2017-02-09, 16:44 Pytanie do znawców, bo nie mogę odnaleźć tematu z porównaniem silników 2,2HDI koncernu PSA z 2,3JTD Fiata... w trojaczkach 3 generacji? Z tego co pamiętam silnik 2,3 od Fiata jest dużo lepszy, ale niestety trafić na wyspach trudniej Ducato nić francuzy z właśnie silnikami 2,2HDI. O 3.0 to już nie wspomnę, bo to rodzynki. Tych z 2,2 jest na tyle, że można nawet wybierać pomiędzy nieskorodowaną blacharką. Na co zwracać uwagę kupując 2,2? Co od razu wymienić, naprawić, sprawdzić? Jak ktoś pamięta tytuł tematu z porównaniem tych silników to poproszę o link Andrzej 73 - 2017-02-09, 18:47 Tu masz http://www.camperteam.pl/...at+silnik+++czy bart.ek - 2017-02-09, 20:31 Pomijając kwestię awaryjności silnika 2.2 (w przeciwieństwie do 2.3) weź jeszcze pod uwagę, że ten mniejszy spinany był tylko ze skrzyniami 5b (z dość krótką piątką), 2.3 miały zawsze 6 biegów i "autostradowy" ostatni bieg. Fordek - 2017-02-09, 20:50 Mój silnik 2,2 140 KM z 2010 ( był bezawaryjny do 130000 - potem sprzedałem) miał 6 biegów. bart.ek - 2017-02-09, 22:03 W ducato 2.2 jest tylko w najsłabszej wersji 100KM i ma 5 biegów, we francach bywał mocniejszy i wtedy spinany był ze skrzyniami 6b. toscaner - 2017-02-10, 00:15 Czytam właśnie temat z linka, po raz kolejny, co by sobie przypomnieć szczegóły, i cholera wychodzi, że te 2,2 nie są takie pewne. No może jak ktoś od nowości ma, ale w UK każdy ma w dupie dbanie, a Citroeny i Peugeoty są z trojaczków tu bardziej popularne niż Fiat. Ducato to jak kot napłakał, a w wersjach L4H3 to czasem jakaś sztuka się trafi w ...Anglii ...350 mil najbliżej. Szlak by to trafił. Zaczynam przyglądać się Iveco. Oczywiście ten młodszy model po 2006. Zna ktoś wymiary paki w nim? Sprintery odpuszczam, bo niezgnitego w wieku 5-10 lat jeszcze nie widziałem. Niektóre 5-cio latki nie mają już ok 1 cm drzwi na dole Starszy Iveco pamiętam, że miał pakę długości 4,6m (ten, którego ma Kogut) Nie pamiętam wysokości w tej wersji i wersji którą miał Piotr1. Szerokość wymusza dla mnie łóżko jedynie wzdłuż i tak, więc czy 185 czy 180 bez różnicy. Wysokość pozwoliłaby na pewne wygodne manewry. A w nowszym modelu nie znam wymiarów w ogóle. Ma ktoś pod ręką? piotr1 - 2017-02-10, 00:30 Witam. 2.2 to najgorszy motor. Mogę polecić 2.3 montowany w ivo i innych lub większy. bart.ek - 2017-02-10, 08:31 toscaner napisał/a: A w nowszym modelu nie znam wymiarów w ogóle. Ma ktoś pod ręką? Daily od '99 do '14 roku to, jeśli idzie o wymiary wnętrza, z grubsza ten sam samochód. Przeszedł w tym czasie parę konkretnych modernizacji, wymieniono gamę silników, ale karoseria została. Andrzej 73 - 2017-02-10, 09:31 Jak w dobrej cenie kupisz bazę z silnikiem 2,2 to możesz zrobić wymianę na 2,3. Wiem , to trochę zabawy ale ostatecznie jakieś rozwiązanie istnieje. toscaner - 2017-02-10, 09:43 Nie no Andrzej, UK to kraj w którym pasków rozrządu nie wymieniają wszyscy mechanicy, a co dopiero taka wymiana silnika. Za tym idzie i komputer i cała elektronika. Kto mi tu to zrobi w cenie, która by była do zaakceptowania. Kolejne tysiące funtów za silnik + wymianę. Poza tym jak już bym kupił to chcę budować, a nie czekać np. 4 miesiące aż mechanik nauczy się robić takie przekładki. Biorę pod uwagę już różne bazy. Gdyby funt stał lepiej, to bym pewnie ściągnął już z kontynentu. Ale debilom się brexitu zachciało i teraz każdy kupując cokolwiek poza wyspą płaci +20-30% za ich głupotę. elspasoo - 2017-02-10, 10:13 toscaner, co do samych przekładek, to wcale nie znaczy ,ze trzeba zmieniać kompa. Zawsze można rozważyć zastosowanie innego silnika , który był stosowany przez tego samego producenta. Często wtedy wiązki i kompy są zbliżone a nawet takie same, wiele zależy od wyposażenia. Osobiście uważam ,ze swap to ostateczność, skoro silnik jest wiele lat na rynku to znaczy ,że wiadomo co go boli i jak to zweryfikować. Szukaj zadbanego egzemplarza i weź poprawkę na to co piszą ludzie po forach , często powielając zasłyszane informacje nie mające nic wspólnego z rzeczywistością i widza merytoryczną. Andrzej 73 - 2017-02-10, 10:30 toscaner napisał/a: Nie no Andrzej, UK to kraj w którym pasków rozrządu nie wymieniają wszyscy mechanicy, Wiem , że w UK dostawczaki kilkuletnie to złomy , dlatego mój klient z wysp kupował u nas w kraju. toscaner - 2017-02-10, 11:33 Elspasoo, na pewno odpada wersja w której kupuje auto i zmieniam silnik. Gdyby się mina trafiła to wiadomo bez wyjścia, ale nie gdy działa. No i wolę jednak pewniejszą jednostkę. Każdy wie, że kamperuję na pełny etat. Teraz co gdyby mi padł silnik w jedynym kamperze z takim 2,2? Dobrze gdyby w Polsce gdzie zawsze ktoś pomoże, albo tu Szkocji, gdzie znam sporo ludzi i polskich mechaników. Ale to i tak oznacza przesiadkę do hotelu lub mieszkanie na warsztacie jakiś czas. No nie mogę sobie na to pozwolić. Oczywiście z każdym może coś nawalić. Ale są silniki bardziej i mniej zawodne. Wolę gdy wybieram, a nie już mam brać ten lepszy. Andrzej też bym to zrobił, ale funt ledwo dotknął 5,00zł a bywa i 4,6-4,9. Przy zakupie ok. 5-6 letniego auta to spooora różnica. Rok temu gdybym kupił, to bywał i po 6,3. Tyle kasy w pizdu. Coś się trafi w końcu Najwyżej kupię meblówkę, albo kontener Albo zrobię prawko na C i będzie kamper 7,5T z garażem na małe autko. Czasem by się przydało eMKa - 2017-02-10, 11:51 piotr1 napisał/a: 2.2 to najgorszy motor. I tak i nie, pokutuje choroba wieku niemowlęcego, tzn. pierwsza wersja 100 KM była beznadziejna. Kolejne 110, 120, 130 za każdym razem solidniejsze. Wersje 130 KM są bardzo przyzwoite, pozbawione wad 100-tki. Są bardzo dynamiczne ciche i oszczędne. Współpracuje z dwoma dużymi firmami, tj. wypożyczalnia - 15 busów 2,2 120 i 130 KM i firmą transportowa (PL) z GB - ponad 10 busów 2,2 . W obu przypadkach b.duże przebiegi ~ 100 tys./rok. Nie ma znaczących problemów dotykających 100 tki Niestety, dużo wody upłynie zanim Puma przekona do siebie klientów, takie życie. Zaufanie traci się w minutę, a buduje latami. Oczywiście 120-130 tylko montowane w PSA. toscaner - 2017-02-10, 11:53 Czyli z silnikiem 2,2 ale o mocy np 120 lub 130 koni już można brać? Omijać te z 100km? Tak oczywiście uogólniając? Bo w miarę możliwości sprawdzić trzeba każdy czy to 3,0 czy 2,3 czy ... eMKa - 2017-02-10, 12:10 Nie wykluczał bym tak radykalnie Pumy 120-130, tym bardziej że tych wersji w GB jest do oporu. Ale to jest moje zdanie, może niech wypowiedzą się użytkownicy 130-tek toscaner - 2017-02-10, 13:22 To super informacja, bo właśnie tutaj głównie 2,2. 2,3 czy 3,0 to jeśli na lekarstwo i to raczej łapią się na homeopatię jak już. Czyli patrzę przy 2,2 na moc w papierach i można rozważyć arexseven - 2017-02-10, 18:53 Znajomy swoim 2010 Transitem 2,2 przejechał prawie 200 000 km i oczywiście dziura w tłoku. Uszkodzenia tego typu mogą być powodowane brakiem odpowiedniego smarowania pompy wysokociśnieniowej i wtrysków,dlatego ja staram się zawsze dodawać minimalną dawkę oleju do paliwa. Flag - 2017-02-10, 20:21 arexseven napisał/a: Znajomy swoim 2010 Transitem 2,2 przejechał prawie 200 000 km i oczywiście dziura w tłoku. Uszkodzenia tego typu mogą być powodowane brakiem odpowiedniego smarowania pompy wysokociśnieniowej i wtrysków,dlatego ja staram się zawsze dodawać minimalną dawkę oleju do paliwa. Silniki w fordach maja calkowicie inny osprzet (pompy/ kolektory/ sterowniki) wiec nie można ich tak porownac bezposrednio. Ja zrobiłe 500tys 2,2 transitem i teraz jezdzi w DPD. A miałem kilka razy pozyczonego ducato 2.2 to za kazdym razem mnie holowali toscaner - 2017-02-11, 01:00 Takie pytanie n/t aut dostawczych 7,5T, bo zaczynam myśleć o i takich. Interesuje mnie ile tam mniej więcej zapasu mogę się spodziewać. Czyli ile ważyć może baza? Auto + jakiś kontener na pusto. Mniej więcej, czy będzie to 3 a może 4 tony na graty? orys - 2017-02-11, 01:13 Zależy od modelu. Jeśli myślisz np. o Iveco Daily 6.5 tonowym, to tam będziesz miał jakieœ 3.7 tony ładowności. Ciężarówki to gorsza sprawa, bo większośc z nich jest zaprojektowana na 12t DMC i obniżona do 7.5 tony, więc taki na przykład DAF LF to sam waży grubo ponad 3.5 tony, czyli Ci zostaje mniej więcej tyle samo. MAN TGL 7.5 tonowy ma ok 3 ton ładowności, Mercedes Atego jeszcze mniej. Vario 2-2.5 tony ładowności. Największą ładowność mają Japończyki - bo one są zaprojektowane od razu pod max 7.5t DMC, więc takie Isuzu jak to na przykład samo w sobie waży 2.5 tony jakieś, więc spokojnie można na niego wrzucić prawie pięć ton. Jeździłem tym przez pewien czas i jest to całkiem sympatyczne autko jeśli chodzi o dynamikę i prowadzenie, niesamowicie zwrotne, ale jednak o komforcie z dostawczaka możesz zapomnieć. Siedzisz de facto dupą na przedniej osi, bardzo ograniczone możliwości regulacji foteli i kierownicy, terkocący silnik... Uczucia mniej więcej takie, jak z jazdy Starem toscaner - 2017-02-11, 01:59 5 ton ufff, ale szaleństwo. Wody ile chce, wanna, albo zrobić z lekkich materiałów i auto śmiga niemal na pusto, tylko przestrzeni dużo. Albo przerobić na 3,5T Jeśli Ducato L4H3 waży 2,5 T, i to 2,5T to tu mam więcej miejsca Ale pewnie się nie da. Ale wymyśliłem orys - 2017-02-11, 02:11 Ale te Isuzu są jak najbardziej w wersjach do 3.5t. Zresztą Isuzu to przykład, bo ja akurat tym jeździłem to znam, ale takich podobnych japończyków tu jest więcej. Mitsubishi Canter też jest dość popularny, a nawet Avia czeska kiedyś to montowała i sprzedawała w UK Miejsca faktycznie więcej, ale z ładownością to nie wiem - kiedyś spotkałem kolesia który jeździł czymś takim z kurnikiem na dachu i zabudową na osiem palet, mówił, że ma realnej ładowności około 800 kg... Więc jeśli cos takiego, to jednak co najmniej 6t DMC. No ale zanim to w ogóle rozważysz to spróbuj się tym przejechać jako pasażer, bo to jednak uczucie zupełnie inne niż z jazdy busem, w którym praktycznie się czujesz jak w osobówce. Ja tym kiedyś jeździłem przez parę tygodni i całkiem sympatycznie było, ale to było takie bzykanie wokół komina... Na dłuższe trasy może być męczące... Z drugiej strony Ty się raczej nigdzie nie śpieszysz, to nie musisz pędzić po 10 godzin dziennie... orys - 2017-02-11, 02:17 Jedna firma z którą współpracujemy a która jeździ dla nas na pomniejsze wyspy ma coś takiego i bardzo sobie chwalą: To ma z 5 metrów długości może, zwrotne jak cholera a podobno pomimo aerodynamiki młotka pali im nieco ponad dziesiatke... Oni mają chyba jednego cantera, jedno isuzu i jedną Toyotę Dynę, z czego któryś jest bodajże pięciotonowy a pozostałe 3.5. toscaner - 2017-02-28, 11:25 Widziałem dziwoląga. Coś czego nie ma w tabelkach. Chyba mi się spodobał. Wyglądało mi to na L2H3. Z tym, że nie Ducato, a Citroen Relay (Jumper). Czyżby na UK robili taką wersję? Przypomnę, że L2 ma 312 cm na podłodze (24cm mniej niż obecny), a H3 wysokość 217cm. W tabelkach Fiata taki nie istnieje. H3 dopiero od L3. Ale może ktoś coś wie n/t Citroena? Stałem przy tym i autko było krótsze od mojego kamperka a wyższe z 30 cm na oko. Zrobiłem nawet bezczelnie fotkę. A co I zaznaczam, nie mógł być to L3. L3 w nowej budzie jest zauważalnie dłuższy od L3 w tej mojej. Zalety takiego krótkiego autka? Krótsze ok. 20cm od obecnego przy wysokości ok 30cm więcej? łóżko nadal pod sufit, czyli reszta miejsca starcza na wszystko co mi potrzebne. Z parkowaniem zero problemu na miejscach osobówek. Ba nawet ciut lepiej niż obecnym. No mam temat do przemyśleń. Czy iść w salony, czy może kompaktowe sprytne autko z wszystkimi wygodami, ale bez dużego salonu. bart.ek - 2017-02-28, 11:58 Wygląda na L3H3, u nas też dostępny, ale mało popularny. toscaner - 2017-02-28, 12:01 bart.ek napisał/a: Wygląda na L3H3, u nas też dostępny, ale mało popularny. Na fotce tak, ale przecież pisałem, że stałem przy nim i porównywałem z moim. To nie jest fotka z netu. Sam ją zrobiłem. Chyba, że faktycznie wysokość robi takie złudzenie, że go skraca optycznie. Szkoda, że nie zaparkowałem obok i fotki porównawczej nie mam. No z metrem trochę mi głupio było przy obcym aucie latać na parkingu pod marketem Zauważ, że miejsca parkingowe są tu dla osobówek. Stałem na tym parkingu ze 100x. Tylne koła ma blisko linii środkowych, a przednie mają daleeeko do drugiego końca prostokąta. Mój zajmuje więcej miejsca. Wiem, pojadę zmierzyć prostokąt na parkingu w tym miejscu i oszacuję odległość między osiami u niego tolo61 - 2017-02-28, 12:27 Hej Patrząc na pola parkingowe i rozstaw osi ,to na 99% jest wersja L3 Nie bardzo wierzę by długość pola miała ok 3,5 m krzlac - 2017-02-28, 12:33 Jakbyś miał fotkę od strony drzwi suwanych, zadanie byłoby proste. Wg mnie raczej 599 cm czyli L3. Spax - 2017-02-28, 12:40 tu nowsza wersja - strona 9 ➜ http://yaazzo.net/travel/...hure-dec-16.pdf toscaner - 2017-02-28, 15:15 Pewnie macie rację, bo skąd tu L2H3, jak nie istnieje. Ale pomarzyć można było. Szkoda. Byłby to ciekawy zamiennik dawnego jednorożca z trojaczków 2 gen. L3H4. W takim razie wersja L3H3 nie jest taka głupia i fajnie się jeszcze mieści. Te L4 już długie i ciężko się będzie w kopertować na jedno miejsce. Ciężko w sensie niewykonalne. Czas coś kupić... SlawekEwa - 2017-02-28, 21:16 toscaner napisał/a: Te L4 już długie i ciężko się będzie w kopertować na jedno miejsce. 37 cm więcej pewnie można tam zmieścić toscaner - 2017-02-28, 22:16 SlawekEwa napisał/a: toscaner napisał/a: Te L4 już długie i ciężko się będzie w kopertować na jedno miejsce. 37 cm więcej pewnie można tam zmieścić L4 to paka 407cm, mój 336cm. Długość zewn. mojego 559cm, długość zewnętrzna nowszego L4 to 636cm. Mi wychodzi na zewnątrz 77cm dłuższy Spax - 2017-02-28, 23:08 toscaner napisał/a: Te L4 już długie i ciężko się będzie w kopertować na jedno miejsce. Robert. Prawka na nowo zdawać nie musisz, więc o co chodzi? Z tego co pisałeś i piszesz stajesz wszędzie na dziko (jak się da). Jednak te parę centymetrów przestrzeni życiowej zwłaszcza zimą, kiedy przebywasz w autku to tylko na plus. SlawekEwa - 2017-03-01, 07:52 toscaner napisał/a: L4 to paka 407cm, mój 336cm. Długość zewn. mojego 559cm, długość zewnętrzna nowszego L4 to 636cm. Mi wychodzi na zewnątrz 77cm dłuższy Nie porównywałem długości Twojego "zabytku" tylko nowszego L3 i L4 względem tego zdjęcia z miejscem parkingowym. bart.ek - 2017-03-01, 09:21 Ciekawostka jest jeszcze taka, że aktualne (po '06) ducato w wersji L3H3 można mieć w wersji "niemaxi", wszystkie L4 wychodzą wyłącznie jako maxi. Bajaga - 2017-03-01, 09:44 bart.ek napisał/a: Ciekawostka jest jeszcze taka, że aktualne (po '06) ducato w wersji L3H3 można mieć w wersji "niemaxi", wszystkie L4 wychodzą wyłącznie jako maxi. Tylko po co brać "niemaxi"? Maxi ma większe koła, wzmocniony zawias, fajniejsze listewki na zewnątrz no i występuje w wersji 3.0 (z tego co kojarzę niemaxi tego motoru nie ma). Polecam jednak L4H3, jak wszyscy wiedzą przestrzeń do jedyna rzecz której nie można dokupić. Dobrze by też było gdybyś znalazł auto z powiększonym zbiornikiem paliwa (125 litrów ) i obowiązkowo tempomat (choć to akurat można dodać). Ps. Ostatnio rozmawiałem z laweciarzem, który powozi Boxerem z podwójną kabiną i paką na auto. Samochód z silnikiem 3.0 160km. Idzie nadal jak przecinak, psują się tylko rzeczy eksploatacyjne a auto ma przebieg oficjalny 600 tys ale gość podejrzewa, że naprawdę przynajmniej jeszcze + 200tys Nieźle toscaner - 2017-03-01, 09:54 Nie maxi? Chodzi Ci o H1? No wlepiałem niedawno tabelkę. H1 tylko z L1 i L2. Tak jak nie ma niestety L2H3, tak też nie ma L3H1 czy L4H1. Zresztą kto by kupił takiego jamnika? Na czworaka 4 metry iść L4H3 jest najrozsądniejszą opcją. Szkoda, że ich tak mało w UK. Trojaczków H3 to jak na lekarstwo. Zaczynam powoli rozważać opcję ściągnięcia z Europy. bart.ek - 2017-03-01, 10:03 Bajaga napisał/a: bart.ek napisał/a: Ciekawostka jest jeszcze taka, że aktualne (po '06) ducato w wersji L3H3 można mieć w wersji "niemaxi", wszystkie L4 wychodzą wyłącznie jako maxi. Tylko po co brać "niemaxi"? Maxi ma większe koła, wzmocniony zawias, fajniejsze listewki na zewnątrz no i występuje w wersji 3.0 (z tego co kojarzę niemaxi tego motoru nie ma). Można było kupić 3.0 w lekkiej odmianie L1H1, w sumie teraz to bez znaczenia, bo po 3.0 pozostało tylko wspomnienie toscaner napisał/a: Nie maxi? Chodzi Ci o H1? No wlepiałem niedawno tabelkę. H1 tylko z L1 i L2. Tak jak nie ma niestety L2H3, tak też nie ma L3H1 czy L4H1. Zresztą kto by kupił takiego jamnika? Na czworaka 4 metry iść Maxi i "niemaxi" to wersje "wagowe", niezależnie od wielkości furgonu (można było mieć np. furgon maxi L2H1) - niemaxi mają mniejsze koła, bardziej miękkie zawieszenie etc, maxi wychodziły tylko na kołach 16 ze wzmocnionym zawieszeniem i z dmc do wyboru 3.5 i 4.0t (najnowsze odmiany zdaje się 3.5 i 4.2t), w codziennej eksploatacji różnica jest odczuwalna (mówię na podstawie eksploatacji plandek i furgonu - po załadowaniu ~1000kg - maxi jest dalej sztywne i sprężyste, niemaxi robi się już miękkawe). toscaner - 2017-03-01, 10:28 barte.ek, masz rację, że to przecież wersje wagowe. Coś jak dobrze pamiętam w modelach 2 generacji 14 i 18? bart.ek - 2017-03-01, 10:46 tak, 10-14-18Q, później 11-13-18Q (to q to od kwintali ładowności) toscaner - 2017-03-01, 11:57 No właśnie, dobrze, że przypomniałeś, bo czasem się zapomina. Autostoper - 2017-03-01, 13:00 Też chciałem zbudować sobie kontener całoroczny i po prześledzeniu wątków różnych, po pooglądaniu tutaj (Francja) aut budowanych przez pracowników sezonowych (budują je aby w nich mieszkać cały rok i jeździć od sezonu rolniczego, do sezonu turystycznego w alpy) doszedłem do wniosku, że DMC 3500 nie przeskoczę chcąc mieć takie autko jakie mi się marzy. Szczerze radzę się bardzo porządnie zastanowić nad opcją 7,5T Poważniejsze minusy takiego rozwiązania które ja widzę: - problem z parkowaniem (do przeskoczenia, tylko mniejszy komfort bo pod sklepem nie zaparkujesz, pod marketem tak) - zakazy powyżej 3,5T (rozwiązuje to nawigacja) - większe koszta paliwa i napraw - koszt takiej zabawy (W naszym wypadku ponieważ nie pracujemy na stałe tylko zarabiamy a później podróżujemy postanowiliśmy zawiesić podróże po świecie i ruszyć na daleką północ aby zarobić na ciężarówkę i cały osprzęt (4xsolar 250, 4xaku 150... ma być z rozmachem, aby nic nie przeszkadzało w staniu na "dziko" przez dwa tygodnie, taka mała kawalerka na kółkach) Ważniejsze plusy: - patrząc po milce 2 nawet jak by Ci autko szlag (nie daj Boże) trafił, ktoś walnął Ci w przód itp. ściągasz kontener i dajesz na inne auto, bo idąc za Świstakiem nie łączysz szoferki z kabiną. - 7,5 to naprawdę dużo i tutaj możesz puścić wodzę wyobraźni (pralka, zmywarka, więcej wody, więcej wszystkiego......) Całoroczne mieszkanie w aucie przerobiłeś więc wiesz, o czym mówię. My już nie chcemy więcej szukać pralni które czasem były 20 km nie po drodze(przez rok nie staliśmy na płatnym campingu) - przestrzeń, miejsce i wygoda (jeszcze się zastanawiam, czy dałoby się motor upchnąć w bagażnik pod łóżko motor w takim kontenerze, ale to już moja fantazja. - jak nam się za kilka lat znudzi to kontener się na działce postawi, a ciężarówkę sprzeda/zezłomuje Sam rozważałem opcję zakupu kampera "fabrycznego" dostosowywanie go do wersji zimowej, zakup wersji zimowej i dostosowania go pod swoje wymogi, zakup koniowozu/meblowozu który Ty mi sugerowałeś i zawsze po przekalkulowaniu "po łebkach tylko" wychodziło mi, że z czegoś będę musiał rezygnować w imię DMC. Oglądając budowę Milki 2 plus tutejsze samoróbki doszedłem do wniosku że "z koniem nie będę się kopać". Jeżeli upierasz się przy 3500, to pomińmy ten wpis milczeniem, ale jak budowałem, udzieliłeś mi kilku cennych rad (za worki z wełną dziękuję, ale już nigdy nie powtórzę) więc dorzucam swoje 3 grosze choć doświadczenia mam w materii jeszcze nie wielkie. toscaner - 2017-03-01, 13:28 Nie, nie, 7,5T w opcji bez przejścia z kabiny kompletnie nie ma dla mnie sensu. Wiem, że Arek nie ma, ale tu akurat mam inne preferencje. No ja inaczej kamperuję. Nie będę kilka razy dziennie przełaził naokoło. Jeśli chodzi o moją wizję dotyczącą auta 7,5T to wygląda to tak. Mam dość mocno sprecyzowane plany co do Z3, nie Z2 i jeśli się zdecyduję, to byłaby to baza do 7,5T, ale... No właśnie czas podzielić się planami wreszcie. Pomimo, że to temat o Z2 Wybrałbym maksymalnie lekką bazę z dużym kontenerem, możliwe, że jakiś tzw. koniowóz, bo mają niższy pokład i jakąś tam rampę. Po co mi to? Na dole byłby garaż dla małego autka, możliwe, że elektrycznego. Powyżej część mieszkalna i na pewno byłby dwustronny slide lub podnoszone pięterko. Przejście pomiędzy kabiną absolutnie tak. Innej opcji nie ma i nawet nie ma dyskusji w moim przypadku. No wreszcie i Wy poznaliście moje plany Nie pisałem bo tu rozważania o Z2, no i Z3 to już większe wyzwanie. Czego mi brakuje? Na początek kasy. Bo aby to miało sens, muszę już mieć konkretnie wybrane małe autko do garażu, muszę kupić bazę na kampera, na graty do niego, oraz mieć gdzie to zbudować. To wszystko to dość spora inwestycja, dużo większa niż zbudowanie kampera na blaszaku. Wynajęcie magazynu na jakiś rok. Zakładam, że zejdzie mi z budową ok. rok czasu, a to = koszty, koszty, koszty koszty. Bo jeszcze i zapas kasy na jedzenie przez rok, nie pracowałbym już poza budowaniem. Aha no i zapas kasy na wyjazd jakiś roczny po zbudowaniu. Czyli wchodzimy w szacunkowo 5 cyfrową kwotę i to w £, która musi leżeć na stole. Przydała by się jakaś mała drukareczka Takim Z3 w wersji najlepiej 4x4 (no ale koniowozy raczej nie są 4x4) mógłbym już jeździć wszędzie. Oczywiście na wyposażeniu dach paneli, baterie litowe, agregat. Plany są, mam to nawet wstępnie zaplanowane i rozrysowane. No ale jeszcze nie teraz. Może za parę lat. Teraz nadal teoretyzuję n/t Z2, który na 99,99% będzie do 3,5T. I wcale nie musi być największy. No może trochę. Dlatego nie mam ciśnienia na kontenery. I tak nie kamperuje się w środku tylko na zewnątrz, a jak leje i siedzi się z laptopem, to jakie ma znaczenie czy w 10m2 pomieszczeniu czy 100m2 pomieszczeniu. Byle sofa wygodna, a ekran ma u mnie 13 cali i do kuchni, coby kawę zrobić, w małym kamperku bliżej. Istvan - 2017-03-01, 14:15 Ja mam Atego jak Arek i planuję zrobić w nim przejście do kabiny. Teraz robię próbę uszczelnienia tzn. wkleiłem pomiędzy kabinę a budę piankę od Pawła i obserwuję po jakim czasie się zniszczy. Jak będzie ok to wytnę przejście. frólik - 2017-03-01, 18:30 Istvan napisał/a: . wkleiłem pomiędzy kabinę a budę piankę od Pawła i obserwuję po jakim czasie się zniszczy. Jak będzie ok to wytnę przejście. ... pianka czy Paweł Istvan - 2017-03-01, 18:41 frólik napisał/a: Istvan napisał/a: . wkleiłem pomiędzy kabinę a budę piankę od Pawła i obserwuję po jakim czasie się zniszczy. Jak będzie ok to wytnę przejście. ... pianka czy Paweł No przecie że pianka. Ty jesteś niezniszczalny. A poza tym Ty byś tam za bardzo skrzypiał no i straszył mnie po nocach. frólik - 2017-03-01, 18:49 ... eee tam, co najwyżej kojąco zawył do snu tom-cio - 2017-03-02, 19:37 A ja znowu tez zaczynam myslec o jednak nowym kamperze.I tak jak Autostoper pisze,zaczynam myslec ,czy nie olac tych 3,5t i nie zbudowac na ciezarowce ,bezwarunkowo 4x4.Bo se ostatnio Jeepa kupilem,starenki ale na lifcie,fajnych oponkach at itp.I powiem Wam 4x4 to je to,mam w nosie ze mi predkosc podrozna spadnie.I tak se dumam jakie podwozie 4x4 -canter fuso?Bo jednak to co myslalem wczesniej,czyli mercedes sprinter 4x4 to jednak calkiem nie to,chyba tylko tak jak Rubicon pisal,iveco dalo by rade ale tonazu i tak zabraknie A Rob sorki ze Ci temat zasmiecam toscaner - 2017-03-02, 23:28 Oj tam, może akurat i mnie skusi Bazy na Z2 nie kupiłem jeszcze przecież tom-cio - 2017-03-03, 16:13 To zeby zlapac o co mi chodzi pozycz se cos 4x4 i idz po blocie polatac.Ja od kiedy mam jeepa to mi usmiech z geby nie schodzi A moj mlody tylko błoto i błoto No i kurde zaczyna kusic z powrotem budowac wyprawowke 4x4,a na iveco za malo DMC zostaje toscaner - 2017-03-03, 18:48 Tomcio ja chyba wszystkim do 3,5T jeździłem. 4x4 też. Ostatni 4x4 to miałem właśnie Jeepa Grand Cherokee z oponami AT i podniesiony z 20 cm. Znajdę może gdzieś fotki to Ci pokażę Jedna moja była nienawidziła tego samochodu, więc głupi byłem i sprzedałem Ale z drugiej strony na co mi jak mam kampera Małe auto mieszczące się w kamperowym garażu ma teraz dla mnie większy sens. Ale to jeszcze nie teraz chyba. tom-cio - 2017-03-03, 19:52 A widzisz,wlasnie takim samym latam ,ale lifcik tylko 2" i oponki AT .I wlasnie dlatego znowu 4x4 kamper mi po glowie lata.No i to moj pierwszy amerykaniec,w sumie fajne te auta bujajace,ale to kiedy telefonicznie pogadamy,tu o kamperach toscaner - 2017-03-04, 10:57 W nawiązaniu do małego autka do garażu kampera 7,5T. Na 7,5T to wiadomo prawko C, ale na takie 3 kołowe coś to co? 4 kółka - B, 2 kółka A. 3? A+ czy B- ? tom-cio - 2017-03-04, 13:05 Eeee tam.Mnie jak kiedys jakies 5 lat temu w Milowce zatrzymali,mialem 80km/h ,bo sie zagapilem ,to jak mi mandat pisali to ze dwa razy przelecilal po drodze kolo nas quad Yamahy ,a na nim dwoch gostkow bez kaskow.Wku...wiony mowie do gliniarzy,zeby sie lepiej do tych na quadzie przypiep....yli bo bez kaskow lataja.A gliniarz mowi,ze juz kilka razy im dowod zabierali a diagnosta z uporem maniaka podbija im przeglad na traktor - i mowi mi gliniarz a widzial pan zeby na traktor trzeba kask posiadac? Wiec jak kupisz to cudo spydera za kupe grosza(uzywki po 70 kola lataja)to rejestruj jako koparka wolnobiezna toscaner - 2017-03-04, 13:11 To jako traktor chyba lepsze, bo koparka to musi pewnie mieć jakąś łyżkę Ale na traktor czy koparkę i tak chyba jakieś inne prawko? orys - 2017-03-04, 15:26 Na tego trojkołowca to do niedawna było B. Swoją drogą może widziałeś w UK takie skutery piaggio z dwoma kołami z przodu: http://www.cycleworld.com...g?itok=3ZHv--lb To tu właśnie się zrobiło popularne ze względu na obchodzenie prawa - dzięki temu nie trzeba było prawka A. Teraz zmienili i na te skutery wymagają A, ale na tego trojkołowca to nie wiem - bo jeśli na to trzeba by było A, to dlaczego nie na Relianta? SlawekEwa - 2017-03-04, 15:50 toscaner napisał/a: Ale na traktor Jak bez przyczepy to B wystarczy. toscaner - 2017-03-04, 22:20 Tych Piaggio we Włoszech na pęczki było, tu przyznam, że rzadkość. Bo 2 czy 3 na Edynburg to chyba zalicza się do rzadkości. Jest jeszcze jedno autko, które mi chodzi po głowie. Jak nie znajdę fotki, to pojadę i pstryknę jutro. Ale nie pamiętam co to za marka. Mi właśnie chodzi, żeby do Z3 na 7,5T to było 4 koła, no min. 3 ale w wersji "stoi sam". Czyli leci do garażu, a nie na rampę. Taki Piaggio na 3 kołach podoba mi się, ale to już wybryk natury dla mnie i wolałbym wtedy 2 kołowca, bo wtedy zwykła rampę montuję. Bez komplikacji. Taki 3 kołowy to już zwiększa rozmiar rampy, długość auta i masę. Skuter 2 kołowy ugryzę i w Z2 jak zrobię super lekką zabudowę. W tym mam super lekką i full załadowany waży ok. 3200kg beze mnie. Czyli Z2 też będzie super lekki. A może po prostu jakieś elektryczne rolki. Nielektryczne mam. Albo elektryczny rower. Nielektryczny też mam. Tym z górki idzie łatwo Rambler - 2017-03-04, 22:51 No to ja tu widzę JIVR'a -> https://jivrbike.com/ same plusy: - elektryczny - polski - składany (do szafki pod zlewem się zmieści zamast na rampę) - niedrogi toscaner - 2017-03-05, 00:20 Do szafki pod zlewem? Hmmm, musiałbym subwoofer stamtąd wyciągnąć. Ale i tak muszę go gdzieś przenieść, bo jak dopier... to garnki dzwonią mischka - 2017-03-05, 07:54 Rambler napisał/a: No to ja tu widzę JIVR'a -> https://jivrbike.com/ same plusy: - elektryczny - polski - składany (do szafki pod zlewem się zmieści zamast na rampę) - niedrogi ale mandat za niemanie świateł mischka - 2017-03-05, 07:56 toscaner napisał/a: W nawiązaniu do małego autka do garażu kampera 7,5T. Na 7,5T to wiadomo prawko C, ale na takie 3 kołowe coś to co? 4 kółka - B, 2 kółka A. 3? A+ czy B- ? Obrazek to zależy jak został zarejestrowany, jako samochód czy jako motocykl. toscaner - 2017-03-05, 12:13 mischka napisał/a: Rambler napisał/a: No to ja tu widzę JIVR'a -> https://jivrbike.com/ same plusy: - elektryczny - polski - składany (do szafki pod zlewem się zmieści zamast na rampę) - niedrogi ale mandat za niemanie świateł Dobrze, że niemanie dotyczy tylko Polski. Wystarczy ją omijać i mandatów nie będzie Autostoper - 2017-03-08, 21:16 Powiem Ci Toscaner, że Twój wątek dał mi dużo do myślenia. Jak wspomniałem planuję podobną budowę do Milki2. Tak się zastanowiłem nad kwestią ustawiania solarów. Sądzę, że idealny Złomek 2 powinien mieć coś takiego Sam planuję taką właśnie opcję, tylko muszę się nauczyć jak to zrobić. Są już trackery używające Arduino o którym jeszcze nie wiele wiem, ale to też kwestia czasu W kwestii ciężaru paneli, nie wiem ile w końcu Ty ich chcesz mieć, ale zawsze można zastosować elastyczny, bo jeżeli się nie mylę, są one lżejsze. zbiegusek - 2017-03-08, 22:20 Można to zrobić na dwa sposoby: 1. Niezależne od GPSa czujniki (w razie "W"). 2. Pozycja GPS + czas lokalny daje nam lokalizację i związany z nią kąt elewacji(czy jak się to nazywa). Ale. Problem jest w tym, że takie coś ruchome, to zajmie więcej miejsca niż przyklajstrowane na stałe panele. No i dodatkowy ciężar mechanizmów. Więc znów konieczność wybierania pomiędzy rybkami a akwarium. ;) PS ŁĄczę się z Tobą w konieczności naumienia Arduino, o którym - na razie - wiem tyle, że istnieje. I że można na nim cuda robić. ;) Co wielu już tutaj udowodniło... Heh. :( toscaner - 2017-03-08, 22:31 Narysuj sobie teraz do panela okrąg, coby go umownie wpisać i masz powierzchnię (koło) którą zajmie jeden panel. W tej opcji niewiele się ich zmieści. Już pomijam fakt, że podnosimy panele, gdy słońce jest nisko, a nie wysoko, więc te przednie będą zasłaniać tylne. Taki patent jest dobry gdy się ma jeden panel. Byle nie za duży, bo pojawią się problemy z żaglem gdy wiosną czy zimą łapiemy słoneczko panelami w górze, a tu wieje kilkadziesiąt km/h Fajne uczucie Wszystko co przydatne lub nie oczywiście i tak zależy od tego kiedy i gdzie się podróżuje. W Z2 bym szedł w zapełnienie całego dachu panelami i nie zimował więcej w Szkocji Panele bym zamontował z lekkim uniesieniem tylnych krawędzi. Nie wiem może kilka cm max. zbiegusek - 2017-03-08, 22:46 Tak. Ale. :) Można sobie wyobrazić (hipotetycznie) cały dach oklejony panelami. I on - ten dach- się podnosi i obraca. Twarzą do słońca. :) Masa mechanizmu pewnie porównywalna (albo i zdecydowanie mniejsza) z sumą mas mniejszych mechanizmów do indywidualnych paneli. Które też mogłyby "smart" się obracać ku słońcu... :) toscaner - 2017-03-08, 22:59 Chciałbyś podnosić ok. 6 - 6,5 m2 paneli i jeszcze tym kręcić na dachu? Dobrze rozumiem? zbiegusek - 2017-03-08, 23:04 No. Można to sobie wyobrazić. Tylko po co? :) Możnaby założyć, że unosić się będą krótszym bokiem prostokąta. Ale jaka wtedy musiałaby być obrotnica? Toć jak łożyska wieży czołgowej. Można? Można. Tylko po co? :) toscaner - 2017-03-08, 23:13 Szacuję 800W paneli. Gdyby szklane to ok 90-100kg + mechanizm (rama, ramię, siłownik) Elastyczne sporo mniej, ale też potrzebują konstrukcji. Tylko po co podnosić 800W? Latem na leżąco starczy prądu dla klimy, a zimą jak słońca nie będzie to i tak agregat niezbędny. toscaner - 2017-03-12, 19:52 Temat postu: Poduszki pneumatyczne Jako, że baza dla Z2 może będzie już w tym miesiącu, to wrócił mi na tapetę temat poduszek pneumatycznych. Poduszki stabilizujące tył to w sumie nie nowość, ale chciałbym mieć możliwość stabilizacji/regulacji wysokości i przodu. Kombinuję jak tu ugryźć temat poziomowania wszystkich 4 "łap" kampera. Bardziej mi chodzi o jakieś poziomowanie na postoju niż stabilizowanie zawieszenia w czasie jazdy. Przynajmniej w tym w ogóle nie mam efektu, że tył jest niżej. Tak zaprojektowałem rozłożenie mas, że wręcz jest jakieś 2-3cm wyżej niż przód. Dzięki temu nie miałem nigdy problemu z ruszeniem na śniegu, czy śliskim. No ale w Z2 chciałbym mieć regulację. Idealnym rozwiązaniem byłyby poduszki lub coś i na przód. Wtedy mógłbym jakoś sensownie poziomować kampera na nierównym bez kombinowania w którym kierunku się ustawić. Przyjeżdżam, naciskam guzik i jest poziom Przynajmniej taki jest plan. Pewnie zaprzągłbym do tego arduino, a może manualnie. To akurat już kosmetyka. Spax - 2017-03-12, 21:20 toscaner napisał/a: poduszki lub coś i na przód Amortyzator pneumatyczny regulowany? RadekNet - 2017-03-12, 22:16 Temat postu: Re: Poduszki pneumatyczne toscaner napisał/a: Poduszki stabilizujące tył to w sumie nie nowość, ale chciałbym mieć możliwość stabilizacji/regulacji wysokości i przodu. Siłowniki hydrauliczne? Widziałem takie w dużym markowym kamperze. frólik - 2017-03-12, 22:22 Cytat: Siłowniki hydrauliczne? Widziałem takie w dużym markowym kamperze. Jeśli chodzi Ci o takie http://fachhandel.reimo.c...g_gesamtgewich/ to są niestety dosyć drogie 2989 - 15% = 2540 euro zestaw dla czterech podpór RadekNet - 2017-03-12, 22:32 frólik napisał/a: Cytat: Siłowniki hydrauliczne? Widziałem takie w dużym markowym kamperze. Jeśli chodzi Ci o takie http://fachhandel.reimo.c...g_gesamtgewich/ to są niestety dosyć drogie 2989 - 15% = 2540 euro zestaw dla czterech podpór Wyglądało to jakby podnośnik samochodowy zamocowany do góry nogami - coś jak w dźwigach czy koparkach, tylko oczywiście odpowiednio mniejsze i wysuwane spod auta. toscaner - 2017-03-12, 22:56 frólik napisał/a: Cytat: Siłowniki hydrauliczne? Widziałem takie w dużym markowym kamperze. Jeśli chodzi Ci o takie http://fachhandel.reimo.c...g_gesamtgewich/ to są niestety dosyć drogie 2989 - 15% = 2540 euro zestaw dla czterech podpór Lekka przesada jak za podpory. Bardziej mi chodziło o coś niedotykającego ziemi, coś jak właśnie poduchy na tyle. O Grzesiek mi mówił, że Ty coś masz takiego, bo odsyłał i to było na przód zdaje się a on potrzebował na tył. Ale to chyba nie były podpory? frólik - 2017-03-12, 22:59 Aaaaaaa myślałem że ma być na bogato Tamte rzeczywiście mam, nawet jeszcze paczki od Grześka nie odpakowałem. Chyba że wysłał cegłówkę to nie mam toscaner - 2017-03-13, 18:30 No w miarę na bogato, ale nie rozrzutnie Jeszcze 800W paneli, może lifepo4, i inne cuda. No i nie bardzo chcę podpory Najlepiej bez dotykania ziemi. Tak już chcę. Podpory to ostateczność. W Z2 kombinuję już zawczasu nad jakimś rozwiązaniem. Jak kupię bazę, to zaczynam od poduch i osprzętu zewnętrznego, jak panele, zbiorniki itd. Ostatecznie dociążę trochę bardziej tył na etapie projektowania i będę go korygował poduchami. Czyli jak stanę pod górkę, to zjadę tyłem na dól na max. Hmm. Wyślij mi jak możesz jakieś zdjęcia albo informacje o tym co masz w paczuszce i jak i gdzie to się montuje toscaner - 2017-04-02, 10:34 Prawie kupiłem Iveco. No prawie. Nowszy (starszy) model po 2007. Max długie, ale niestety nie max wysokie. Oglądałem 2 sztuki. Szukam dalej bo musi być max wysokie. Ale wzięło mnie znów na przemyślenia n/t zabudowy i wymiarów. Dlaczego nie kupiłem? Bo nie był max wysoki. To mi komplikuje sprawę łóżka. Czy to w trojaczkach H3 czy max wysokim Iveco, jest ok. 215-217cm wysokości. Pozwoliłoby to pozbycie się głównego łóżka z przestrzeni kampera i nie waliłbym głową o nic. Taki plan już mam od lat. Niestety nie mogę trafić na max max bazę. Znaczy są, ale z reguły daleko i nie ma dużego wyboru. Przemyślenia. Iveco z paką o długości jak pamiętam 4,6m ma 185cm szerokości. Łóżko w poprzek odpada. Przynajmniej dla mnie. Przy wysokości auta ok 1,9m łóżko pod sufit odpada. Zostaje tylko wzdłuż. Przy długości 205-210cm wyrka zostanie mi 460-210= 250cm (przy 2m 260 cm) na resztę zabudowy przy szerokości ok 1,85m. Kamperek by miał 7m (699) długości + bagażnik na rowery czy skuter ok. 40-50cm. To już daje prawie 7,5m auta gdzie mam wspomniane wcześniej 250 cm na zabudowę. Dobrze pamiętam długość zewnętrzną max długiego Iveco? Poprawcie mnie jak coś. Ducato w wersji nawet L3 ma pakę 370cm przy szerokości 202cm. To pozwala spokojnie zrobić łóżko w poprzek, więc zabierze z długości 130cm. 370 - 130 = 240cm. 10cm krócej na resztę zabudowy, ale szerzej o ok 15 cm. Czyli nic nie tracę. Co zyskuję? Kamperek ma długość 6m (bez 2mm). To o 1 metr mniej niż w przypadku Iveco. Przy nawet L4 autko ma 6,4m długości (60cm mniej niż Iveco) a na plus 36cm w środku. Nawet z rowerami nie przekraczam 7 metrów. Sam już nie wiem. Włosy sobie można powyrywać od tego szukania bazy. To samo było w 2013, też sobie wyrywałem. Ale kupiłem, więc teraz też kupię CORONAVIRUS - 2017-04-02, 10:57 Ograniczasz się niepotrzebnie wymysłami konstruktorów , którzy wymyślili fure do wożenia paczek i worków z kapustą z tyłu zamiast okna zrobić wykusz zewnętrzny i masz łóżko w poprzek nawet w T4 ... kupisz angola wykusz z prawej , praktycznie nie ma ograniczenia co do jego głębokości bo to inwencja twórcza ale ile trzeba tak na prawdę ? 15 cm ? prosta robota ,żywica , maty i robisz lepsze niż te fabryczne ... daj się namówić , będziesz zadowolony . toscaner - 2017-04-02, 11:25 Jeszcze dam szansę potencjalnym sprzedającym żeby ktoś wystawił w max wysokiej wersji. W kwietniu już muszę coś kupić. Wolałbym taki łyknąć i zrobić tak jak zaplanowałem czy to dla L4H3 czy właśnie takiego Iveco. Elektrycznie podnoszone wyrko z przodu, pod spodem salon. A łazienka z osobnym prysznicem i kuchnia w tylnej części. To byłby idealny dla mnie układ. W ostateczności pomyślę nad takim poszerzeniem. Już bym zaszalał o poszerzył z obu stron. Tylko czy wystarczy miejsca pomiędzy belkami na szerokość łóżka min 130 cm? Kalkulator pokazuje, że tak. A ile tam jest na prawdę pomiędzy pionowymi belkami? I jak dużo różni się wymiarami paka Twojej wersji od tej po 2007? Poszerzając miałbym 460 - 130 = 330 cm na resztę zabudowy. Prawie tyle ile miała moja aktualna budka przed zabudowaniem (336 cm) Do przemyślenia. Muszę do Ciebie zadzwonić kiedyś i obgadać jak tu ugryźć temat takiego poszerzenia bez warsztatu. W sumie Brytole z Unii wychodzą, to może budować w Polsce. marcinPK - 2017-04-02, 15:42 Ja również jestem fanem rozmiarów Iveco maxi... nie mam zastrzeżeń, ani do silnika 2,3HPI, dla mnie idealnie... jedynie przydał by się automat, wypatruję więc nowszego modelu... orys - 2017-04-03, 01:35 Dla Iveco Maxi chyba jedyną konkurencją jest Sprinter XWLB... Ale to jest dopiero biały kruk... https://i.ebayimg.com/00/s/NjAwWDgwMA==/z/NvAAAOSwNphWZsq6/$_86.JPG Oglądałem jednego niedawno, ale był takim zarżniętym trupem z jakąś egzotyczną automatyczną skrzynią biegów, że dałem sobie spokój... Ale miejsca chyba nawet więcej, 4.7 długości przy 2.15 wysokości... CORONAVIRUS - 2017-04-03, 07:58 jak w 2011 kupowałem i zaczynałem przygodę z moim blaszakiem iveco to ten najdłuższy sprinter też chodził mi po głowie ale jego wymiary zewnetrzne 7300 w porównaniu z ivo 7100 kosztowały więcej jakieś 10 000 euro ...nijak ta róznica nie przekładała sie na proporcjonalnie większą kubaturę pod względem rdzy są za to bardzo porównywane tyle ,że merc nie ma ramy . Mirekl61 - 2017-04-03, 08:02 A wagowo jaka różnica między nimi ? toscaner - 2017-04-24, 20:54 Ktoś chociaż mniej więcej może oszacować ile takie autko może ważyć? Drugi koniec świata, ale chyba pojadę po niego i oleję vany No chyba, że to waży puste 2700-2800kg, to odpuszczę orys - 2017-04-24, 21:30 toscaner napisał/a: Ktoś chociaż mniej więcej może oszacować ile takie autko może ważyć? Drugi koniec świata, ale chyba pojadę po niego i oleję vany No chyba, że to waży puste 2700-2800kg, to odpuszczę U nas w firmie były Sprintery z podobną zabudową + winda miały ok. 900 kg ładowności. toscaner - 2017-04-24, 21:34 Ciekawe ile kg ma takie Iveco I nie widzę tu windy Chociaż z drugiej strony, gdyby była winda, to zrobiłbym sobie balkon, albo jakiś mini taras Tylko trochę stare, bo niby 7 letnie Ale ciekawe jako baza CORONAVIRUS - 2017-04-24, 21:57 odpuść buda waży w ciula kg , buda ma swoją, dodatkową ramę ... to są auta do wożenia pieczywa orys - 2017-04-25, 00:29 toscaner napisał/a: I nie widzę tu windy No nie, ale za to buda cięższa niż typowy Luton z paździerza EDIT: ale właśnie mi się przypomniało, że mieliśmy kiedyś Iveco z kurnikiem i najbardziej podstawową plandeką, de fakto szmatą na prostej ramie i paru deskach w firmie. I to auto miało ładowność 850 kg... Więc wnioskuję, że jednak cięższe niż Sprintery - choć podobno nowe Iveco po 2014 mają rewelacyjny stosunek masy do ładowności. Z drugiej strony to nasze Iveco było chyba największym możliwym na bliźniakach, to był dokładnie ten egzemplarz (tu na focie u nowego właściciela): Cytat: Chociaż z drugiej strony, gdyby była winda, to zrobiłbym sobie balkon, albo jakiś mini taras Tylko trochę stare, bo niby 7 letnie Ale ciekawe jako baza Jeśli to ten z przejściem do kabiny to też o nim myslałem.... Ale jednak chcę bardziej busowo, żeby mogło więcej osob jechać. Gdybym budował na dwoje, to to by była fajna sprawa toscaner - 2018-09-01, 09:40 Trochę inny niż w założeniach z 2015-go, ale po latach wreszcie kolejny złomek powstaje i jest to Złomek van Dakar. Tak go nazwałem, bo chcemy nim dojechać do Dakar, a zimę tym razem całą spędzić w Afryce. Opis budowy kontynuuję w temacie o budowie Domka ze Złomka: https://www.camperteam.pl...p=731540#731540 Kontynuuję w tym samym temacie, bo jest to ta sama baza, czyli też złomek, a tak wygląda Złomek van Dakar na tą chwilę i oba złomki koło siebie:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group