| |
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Zrób to sam - Wymiana elektrozaworu na manualny
Pedrinho - 2015-12-18, 22:52 Temat postu: Wymiana elektrozaworu na manualny Witam,
A więc mam w swojej zabudowie zbiornik lpg do zasilania kuchenki, wody i ogrzewania. Niestety dopiero z tego właśnie forum dowiedziałem się że elektorzawór ma ciągły pobór prądu. Jako że zużycie chcę ograniczyć do minimum chciałbym ten zawór zastąpić manulanym. Czy ktoś jest w stanie mi powiedzieć czy w wielozaworze w zbiorniku da się wymienić pojedyńczy zawór czy potrzebny mi będzie nowy wielozawór?
Pozdrawiam.
Gewehr - 2015-12-18, 23:26
Najprościej to magnes zamiast cewki. Zakładasz magnes-zawór otwarty. Zdejmujesz-zawór zamknięty
Pedrinho - 2015-12-19, 00:02
Na bank? Potrzebuje coś przerabiać rozkręcać czy wystarczy magnes na zawór przyczepić?
toscaner - 2015-12-19, 00:24
Fajniusi taki zbiornik. Też pewnie taki samochodowy wrzucę.
Czy elektrozawór służący do odcinania fazy ciekłej spełnia swoją rolę na przerobionym zbiorniku do fazy lotnej? Chodzi o szczelność po zamknięciu.
Pedrinho - 2015-12-19, 00:31
| toscaner napisał/a: | Fajniusi taki zbiornik. Też pewnie taki samochodowy wrzucę.
Czy elektrozawór służący do odcinania fazy ciekłej spełnia swoją rolę na przerobionym zbiorniku do fazy lotnej? Chodzi o szczelność po zamknięciu. |
Robiłem test szczelności po zainstalowaniu całej instalacji gazowej i wszystko było szczelne. Więc wstępnie odpowiem że tak. Natomiast nie przeszedł jeszcze "road test"
toscaner - 2015-12-19, 00:35
A ja na dniach chyba też wlazę pod auto i popatrzę gdzie by tam upchać jakiś mały zbiorniczek LPG. Czas wywalić butlę z szafki w środku. Przy ilości jaką zużywamy, to w razie ujemnych temperatur, prędzej się ociepli niż wypalimy cały propan.
Gewehr - 2015-12-19, 10:57
| Pedrinho napisał/a: | | Na bank? Potrzebuje coś przerabiać rozkręcać czy wystarczy magnes na zawór przyczepić? |
Banki też okradają Zobacz jaka jest konstrukcja zaworu, a sam sobie odpowiesz na to pytanie
Butla będzie szczelna przy fazie lotnej, jak i ciekłej tak samo.
toscaner - 2015-12-19, 11:22
Butla, butlą, ktoś mi mówił (z forum), że elektrozawór nie będzie szczelny dla fazy lotnej. Czy pisał, gdy z 1,5 roku temu sam planowałem wrzucać butlę. Do dziś tego nie zweryfikowałem, więc po prostu dopytywałem.
Gewehr - 2015-12-19, 11:43
Kiedyś wymontowałem od siebie z auta butlę. Położyłem ją odwrotnie, aby nie uszkodził się zawór. Ostatnio ją przewracałem i nadal jest gaz. Przy okazji, zobaczyłem że jest nie zakręcona ręcznie Więc nie wiem czemu ma lotnej nie trzymać, jak u mnie utrzymał. Dodatkowo masz zawór ręczny, który możesz sobie zakręcić kiedy chcesz.
EDYTA: Zapomniałem napisać. Te kiedyś, to około 8 lat
toscaner - 2015-12-19, 11:50
Czyli na dniach włażę pod auto i mierzę gdzie tu upchać najmniejszy możliwy zbiornik. Może uda się nie wywalać koła na dach czy drzwi.
Dzięki za info.
robba - 2015-12-19, 12:20
Co prawda mam butlę pod autem, ale wygląda na starą, to też
mam zamiar zastosowania takiej butli od napędu aut - oczywiście przerobionej.
Pozwolę sobię wtrącić odrobinę swojej koncepcji w temacie elektrozaworu.
Ostrzegam że robicie to w domku na własną odpowiedzialność...
Ponieważ elektrozawór w tym miejscu, czyli pod samochodem, jest rzeczą za-iście
wygodną to mam zamiar poeksperymentować ze zmniejszeniem
ilości prądu potrzebnym do utrzymywania zaworu otwartym.
Ten elektrozawór jest generalnie przeznaczony do otwierania gazu podczas pracy silnika,
więc nikt specjalnie nie potrzebował zmieniać ilości energii jaka jest potrzebna do utrzymywania w otwarciu, a 11Watt jest dla silnika niezauważalne.
Ma być otwarty jak poda się prąd i ma być stabilny przy wstrząsach,.
Natomiast w przypadku campera można by pomyśleć o zoptymalizowaniu
ilości prądu potrzebnej do podtrzymania (!) zaworu, zresztą tak jest w przypadku elektromagnesu rozrusznika,
albo zaworka gazu w bojlerze trumy. Zauważ, że w takiej trumie do zaworu też dochodzą trzy kabelki.
Zamierzam nawinąć uzwojenie w dwóch częściach, lub dowinąć do istniejącej cewki
(o ile jej konstrukcja na to pozwala) dodatkowych zwojów.
Ja optowałbym za nawinięciem cewki od początku. I tu też mozliwe są dwie koncepcje.
1. pierwszy zwój grubszy i właczany na chwilę, a następnie pracuje w szeregu z uzwojeniem podtrzymującym. i tu właściwie cały uklad sterujący sprowadzi się do przekażniczka z jednym stykiem NO i dobranego kondensatorka (strzelam że 470uF).
Sensu jakiegoś skomplikowanego układu elektronicznego nie widzę.
Załączony rysunek pierwszy (jak się uda... )
2. druga koncepcja to dwie cewki identyczne nawinięte razem, na chwilę pracujące równolegle a następnie szeregowo. Tu już byłby potrzebny przekażnić ze stykami przełączającymi - załaczam jako rysunek drugi i trzeci.
...
wykasowałem trochę bzdurek (sorki - błąd myślowy)
...
Jeszcze mam 3cia koncepcje jakby zawiodła zmiana cewki - bistabilny (dwustanowy) przełącznik - np siłownik zamka centralnego, który manipuluje w odpowiedni sposób magnesem. W tym przypadku prąd byłby pobierany tylko w momencie przełączania
stanu zaworu, ale potrzebowalibyśmy dodatkowy przewodzik informujący nas o stanie zaworu.
W konstrukcje zaworu, ze zrozumiałych względów, nie mam zamiaru ingerować.
Natomiast są to tylko przemyślenia i nie zdążyłem ich jeszcze dopracować, ale, cóż,
chyba zakupię taki zawór i zrobię to na stole, póki "sroga" zima za oknem...
pozdrawiam
toscaner - 2015-12-19, 12:29
Można zamiast bawić się w dobieranie zwojów i nawijanie cewek, zastosować regulator (ściemniacz PWM) do ledów. Po prostu załączamy i "ściemniamy" aż do momentu puszczenia elektrozaworu. Mierzymy wartość potencjometru i wstawiamy stały rezystor.
Start - pełna moc, podtrzymanie - ta dobrana. I to wszystko. Tanio, szybko i każdy zrobi bez grzebania przy butli.
Pytanie tylko, ile na tym oszczędzi?
robba - 2015-12-19, 12:47
eeee....
skasowałem ten post, bo trochę nie do końca przemyślałem...
Jednak z regulatorem napięcia jak proponował Toscaner będzie to samo,
ale pod warunkiem że będzie bardzo dobrej jakości impulsowy
zasilacz bez tętnień na wyjściu, więc nadal podwójna cewka wydaje mi się lepszym rozwiązaniem, ale w obliczeniach był mały błąd...
mea culpa
robba - 2015-12-19, 12:58
ale jak najbardziej pierwszym krokiem byłoby ustalenie przy jakim prądzie nam odpuszcza zawór.
I tak jak piszesz sprawdzić za pomocą regulatora. Dodatkowo sprawdzić jaki prąd jest nam potrzebny
do otwarcia zaworu... dzięki tym danym możemy ustalić ilość zwojów na początek
naszego eksperymentu
toscaner - 2015-12-19, 13:09
Bardziej miałem na myśli taki regulator, który nie obniża napięcia, a zmniejsza wypełnienie. Może faktycznie taki od ledów tylko obniża. Nie chciało mi się testować. Gdzieś mam, to na dniach sprawdzę.
Może na 555 coś zdiełać.
No ale rób, jak masz pod ręką. To tylko alternatywna opcja, do nawijania i wiadomo, że do przedyskutowania.
robba - 2015-12-19, 13:14
nie zasilałbym żadnej cewki takim napięciem impulsowym...
chyba żeby do tego specjalnie ją wyliczyć.
Ale wg mnie i tak każdy regulator spowoduje to samo co pisałem...
choć nie wykluczam że się mylę...
(no i się trochę mylilem... )
toscaner - 2015-12-19, 13:16
A fakt, prostokątem cewkę. Masz rację.
Zamarzyło mi się.
robba - 2015-12-19, 14:08
zastanawiałem się również nad rozwiązaniem 9jak pisałem) z jakimś siłownikiem dwupozycyjnym.
Np. siłownikiem centralnego, który dosuwałby magnes do trzpienia zaworu (zamiast cewki)
ale:
1. konstrukcja sama w sobie byłaby duża, z ruchomymi elementami, i przez to bardzie podatna na uszkodzenia
2. Bardziej zawodna, gdyż mogło by się zdarzyć, że jak zabraknie prądu to nie możemy zamnąć gazu w sytuacji awaryjnej (wyciek, awaria któregoś z urządzeń). W przypadku cewki gdy zabraknie prądu to po prostu przestaje zasilać gazem
Jeśli przewidujemy że długo nie będziemy mieli prądu a potrzebować będziemy gazu to można
przewidzieć awaryjne przypięcie magnesu, który bez prądu otworzy nam gaz, jak już wcześniej
kolega Gewehr wspominał. Ale w przypadku takim chciałbym mieć mozliwość mania lampki
"gaz otwarty". Czyli np. kontaktron przy trzpieniu zwierający do masy.
pozdrawiam.
OT: kolego Robercie (dziwnie to dla mnie brzmi bo sam jestem Robert) a co z relacją... zardzewiała jakoś? brak natchnienia?... świąteczne piwko na zachęte
toscaner - 2015-12-19, 14:22
CD OT:
No jakoś nie możemy z tych Włoch tam wyjechać.
Trochę dziwnie się przegląda tamte fotki. Jakby były sprzed kilku lat. Tak chwilami myślę oglądając je "kiedy to było?"
Teraz wróciliśmy do przepięknej Szkocji i dziś piękna pogoda i napstrykałem nowych. A tam Alpy.
Ale masz rację. Trzeba dojechać wreszcie do tej Francji elegancji. :
silny - 2015-12-20, 07:28
PEDRINHO - jesli jeszcze jesteś zainteresowany ,-
-zdejmujesz cewke elektrozaworu
-zakręcasz mosiężną śróbke z boku wielozaworu
-odkręcasz kluczem 17 trzpień elektrozaworu
-wyjmujesz tłok razem ze sprężynką
-zakręcasz z powrotem trzpień
-odkręcasz śróbke z boku wielozaworu
od tego momętu to śróbka otwiera i zamyka gaz , nie jest to rozwiązanie druciarskie bo kedyś -a dokładnie chyba przed 2007 rokiem -wielozawory w samochodach też nie miały elektrozaworów i nie wybuchały
ja mam zainstalowany elktrozawór LOVATO który bierze tylko 7 WAT
Socale - 2015-12-20, 18:49
A czy osłabienie sprężynki będzie miało wpływ na szczelność zamknięcia?
Można zaoszczędzić amperów na obniżeniu siły pola magnetycznego potrzebnego do otwarcie przy obecnym stanie.
sławek w. - 2015-12-20, 19:17
Jeżeli ktoś cierpi na niedobór energii to wywalić sprężynkę razem z tłoczkiem. Jest zawór ręczny na elektrozaworze a ponadto można zamontować zawór w kamperze. Ja w poprzednim kamperku tylko raz pojechałem na urlop z butlą z elektrozaworem i wcinał prąd jak diabli. Po powrocie wywaliłem i następne wyjazdy już tylko z zaworami ręcznymi - gdyby zaszła potrzeba zamknąć - generalnie tylko na zimę to robiłem. Żadnych nieszczelności nie stwierdziłem - sprawdzane miernikiem. Teraz w budowanym kamperku zrobiłem to samo.
lepciak - 2015-12-20, 19:29
| Socale napisał/a: | A czy osłabienie sprężynki będzie miało wpływ na szczelność zamknięcia?
Można zaoszczędzić amperów na obniżeniu siły pola magnetycznego potrzebnego do otwarcie przy obecnym stanie. |
Raczej będzie miało wpływ na siłę otwarcia elektrozaworu. Przy słabszej sprężynce stalowy sworzeń nie pokona magnetyzmu szczątkowego (to takie wyrażenie fachowe) i tym samym nie otworzy zaworu. Proponuje jednak magnes zamiast cewki na elektrozaworze.
Cylinder po lewej to magnes. Każdy tokarz wykona go z żelaza do wymaganej średnicy sworznia elektrozaworu. Po wytoczeniu trzeba cylinder namagnesować przesuwając go na magnesie - na przykład na większym głośniku.
Od pewnego czasu można dostać elektrozawór z cewką na 12 V i jednocześnie z pokrętłem sterującym zamykanie i otwieranie przelotu.
robba - 2015-12-20, 21:06
zakup z dwie, trzy sztuki, choć podejrzewam że jedna wystarczy:
http://magnesy.eu/mp-20-x...owy-t-2304.html
tylko wcześniej zmierz czy trzpień Twojej butli nie ma więcej jak 9mm.
Jesli ma to na tej stronie znajdziesz o wiekszej wewnetrznej srednicy, np:
http://magnesy.eu/mp-25-x...owy-t-2018.html
Pamiętaj tylko żeby magnesowany był wzdłuż cylindra.
a taki kontaktron (tylko część z kabelkami możesz dołożyć w odległości do 2 cm
obok magnesu, ale też w pionie jak trzpień. Założenie magnesu
zewrze styki a Tobie moze się jakaś diódka sygnalizacyjna świecić, że gaz otwarty...
http://allegro.pl/czujnik...5436390281.html
pozdrawiam,
PS. a osłabienie sprężynki oczywiście ułatwi przyciągnięcie, ale czy zawór będzie szczelny??
osobiście takich eksperymentów nie robiłbym jesli ten zawór ma działać na 100%.
Ta sprężynka właśnie swoim dociskiem zamyka zawór
Socale - 2015-12-21, 12:00
| lepciak napisał/a: |
Raczej będzie miało wpływ na siłę otwarcia elektrozaworu. Przy słabszej sprężynce stalowy sworzeń nie pokona magnetyzmu szczątkowego (to takie wyrażenie fachowe) i tym samym nie otworzy zaworu.
... |
Zaraz zaraz, to sprężynka wspomaga otwieranie zaworu czy jego domykanie?
Socale - 2015-12-21, 12:05
| sławek w. napisał/a: | ...
ponadto można zamontować zawór w kamperze.
... |
Sławek, czyli u Ciebie droga gazu jest swobodna od butli aż do widocznego na zdjęciu zaworu?
Czy w jakiś sposób zabezpieczyłeś się przed stanem ciekłym w reduktorze?
Jak?
I napisz proszę co to za element zaznaczony przed reduktorem?
Będę robił u siebie podobnie.
lepciak - 2015-12-21, 14:12
| Socale napisał/a: |
Zaraz zaraz, to sprężynka wspomaga otwieranie zaworu czy jego domykanie? |
Zawór zamyka prąd a otwiera go sprężynka. Jeżeli nie podasz napięcia na cewkę to zawór się nie zamknie.
Na zaworze nie ma napięcia ale jest sprężynka. Czy zawór jest zamknięty?
Kłania się fizyka klasa piąta, najwyżej szósta albo logiczne myślenie.
koder - 2015-12-21, 14:21
| lepciak napisał/a: | | Zawór zamyka prąd a otwiera go sprężynka. |
Czyli jak nie ma prądu, to zawór jest otwarty? Byłem przekonany, że odwrotnie.
Socale - 2015-12-21, 14:57
| lepciak napisał/a: |
...
Jeżeli nie podasz napięcia na cewkę to zawór się nie zamknie.
...
Kłania się fizyka klasa piąta, najwyżej szósta albo logiczne myślenie.
... |
I w przypadku kolizji auta, po odłączeniu akumulatora gaz się swobodnie ulatnia. Brawo.
Chyba wagarowałeś albo włącz myślenie u siebie.
zbyszekwoj - 2015-12-21, 16:00
| koder napisał/a: | | lepciak napisał/a: | | Zawór zamyka prąd a otwiera go sprężynka. |
Czyli jak nie ma prądu, to zawór jest otwarty? Byłem przekonany, że odwrotnie. |
Jeśli chodzi o zawór wody w trumie to Lepciak ma rację.
Świstak - 2015-12-21, 16:24
Może są dwa standardy... Ja u siebie musiałem podać napięcie aby otworzyć zawór. Wywaliłem elektrozawór (tłoczek) i dwa razy do roku operuję zaworkiem awaryjnym. Po przeanalizowaniu zagrożeń i możliwych awarii - uznałem że nie warto być świętszym od ...
Socale - 2015-12-21, 18:56
| zbyszekwoj napisał/a: | | koder napisał/a: | | lepciak napisał/a: | | Zawór zamyka prąd a otwiera go sprężynka. |
Czyli jak nie ma prądu, to zawór jest otwarty? Byłem przekonany, że odwrotnie. |
Jeśli chodzi o zawór wody w trumie to Lepciak ma rację. |
Tak to jest jak ktoś wchodzi w temat nie znając go i gwiazdorzy.
Socale - 2015-12-21, 19:01
Dobra, nie ma co trwonić zwykłej pomyłki.
Na Sławka czekam z pytaniem tutaj:
http://www.camperteam.pl/...p=544849#544849
Gewehr - 2015-12-21, 19:20
Zawór elektromagnetyczny w wielazaworze, zawsze się zamyka po zaniku napięcia. Nie odwrotnie!
Socale - 2015-12-21, 20:24
| Gewehr napisał/a: | | Zawór elektromagnetyczny w wielazaworze, zawsze się zamyka po zaniku napięcia. Nie odwrotnie! |
Są tacy którzy sądzą inaczej i do szkoły odsyłają
.
A wiesz może co to za ustrojstwo jest zaznaczone na foto w linku wyżej = w poście na poprzedniej stronie.
lepciak - 2015-12-21, 20:26
| Socale napisał/a: | | lepciak napisał/a: |
...
Jeżeli nie podasz napięcia na cewkę to zawór się nie zamknie.
...
Kłania się fizyka klasa piąta, najwyżej szósta albo logiczne myślenie.
... |
I w przypadku kolizji auta, po odłączeniu akumulatora gaz się swobodnie ulatnia. Brawo.
Chyba wagarowałeś albo włącz myślenie u siebie.
|
Przepraszam, pomyliłem zawory. Ja nie mam elektrozaworu na gazie bo można się bez niego obyć.
Gewehr - 2015-12-21, 20:49
| Socale napisał/a: |
A wiesz może co to za ustrojstwo jest zaznaczone na foto w linku wyżej = w poście na poprzedniej stronie. |
Nie mam pojęcia. Może jakiś zawór zwrotny, lub fantazja tokarza dorabiającego przejściówkę na gwint z butli?
Pamiętajmy żeby używać zaworów, jak również teflonu do połączeń gwintowanych z przeznaczeniem "do gazu". Nie od instalacji wodnych. Jak zagniatamy baryłki na przewodach, zwilżmy je delikatnie olejem Połączenia skręcamy z wyczuciem, nie za lekko i nie za mocno. Na koniec sprawdzamy wszystkie połączenie czy są szczelne. Nie tylko te które robiliśmy, ale wszystkie które są w pobliżu miejsca naszego grzebania
Z GAZEM NIE MA ŻARTÓW!
robba - 2015-12-21, 22:50
| Socale napisał/a: |
Czy w jakiś sposób zabezpieczyłeś się przed stanem ciekłym w reduktorze? Jak? |
nie wiem czy dobrze przemyślałeś lub doczytałeś, ale mam nadzieję, że zdajesz
sobie sprawę, że rurka poboru gazu nie może być u dołu zbiornika tylko musisz
ja wygiąć ku górze zbiornika? Tak tylko pytam, na wszelki wypadek...
a zawór oczywiście że jest zamykany sprężynką, która dociska tłoczek do gumeczki z małą dziurką. Natomiast siła elektromagnesu ściska sprężynkę przyciągając tłoczek i odsłaniając
jednocześnie otworek...
pozdrawiam,
Socale - 2015-12-22, 11:14
| robba napisał/a: | | Socale napisał/a: |
Czy w jakiś sposób zabezpieczyłeś się przed stanem ciekłym w reduktorze? Jak? |
...zdajesz sobie sprawę, że rurka poboru gazu nie może być u dołu zbiornika tylko musisz
ja wygiąć ku górze zbiornika?
... |
Tak, doskonale się w tym orientuję, nie można jednak wykluczyć, że gaz w postaci płynnej nie dojdzie do reduktora, ja się przed tym zabezpieczyć bez parownika?
Mam kilka znanych patentów, ale zastanawia mnie jeszcze ten ze zdjęcia, jaką to rolę pełni bo wygląda profesjonalnie i solidnie.
.
Za wyjaśnienie sprężynki thx.
tom-cio - 2015-12-22, 13:26
Tez mnie to nurtowalo.Ale w sumie 2 lata jezdze,zbiornik w srodku,reduktor mniej wiecwj w polowie zbiornika,wyjscie z butli 28l na gorze,po prostu przerobilem plywak i tak ustawilem butle ze wielozawor jest u gory.Bez rurki czyli bierze lotna.I nie tankume nigdy wiecej jak 20l do pustej butli i tyle.Nigdy cieklej nie dostal,jak u Ciebie butla nisko a reduktor wyzej niz butla to tez nie dostanie.
lepciak - 2015-12-22, 17:38
Przepraszam raz jeszcze ale się wtrącę się po raz drugi.
| koder napisał/a: | | lepciak napisał/a: | | Zawór zamyka prąd a otwiera go sprężynka. |
Czyli jak nie ma prądu, to zawór jest otwarty? Byłem przekonany, że odwrotnie. |
| Socale napisał/a: | | Tak to jest jak ktoś wchodzi w temat nie znając go i gwiazdorzy. |
Opisałem działanie elektrozaworu o napędzie elektromagnesowym nie podając jego funkcji wykonawczej: otwierający, zamykający czy trójdrożny czyli przełączny. Zasada działania wszystkich trzech jest taka sama: załączenie prądu uruchamia mechanizm wykonawczy a sprężynka powrotna cofa mechanizm wykonawczy do stanu pierwotnego. Myślałem, że dyskutanci tego tematu jakieś pojęcie o elektrozaworach mają. Socale manipulując przy sprężynce powrotnej dąży w prostym kierunku do samo destrukcji czego mu nie życzę aczkolwiek trzeźwo przewiduję i dlatego podesłałem propozycję przemyślenia swoich zamierzeń czego on w ferworze walki nie zrozumiał.
Aby uniknąć dalszych pytań podam przykład zastosowania zaworu trójdrożnego czyli przełącznego jako najtrudniejszego do zrozumienia: za czasów ZSRR przychodziły do naszego jako kraju lodówki wyposażone w taki właśnie zawór. W stanie beznapięciowym czyli zawór trójdrożny bez zasilania - lodówka pracowała normalnie. Kiedy zalodził się parownik i trzeba było odszronić lodówkę - wystarczyło podać napięcie (czyli nacisnąć brązowy guzik) na omawiany zawór który sprężone (a więc gorące pary czynnika chłodzącego) kierował do parownika odtajając go w kilka minut. Po spłynięciu lodu z parownika wyłączało się napięcie z zaworu i lodówka pracowała znowu normalnie.
Gewehr - 2015-12-22, 18:09
| lepciak napisał/a: | Przepraszam raz jeszcze ale się wtrącę się po raz drugi.
| koder napisał/a: | | lepciak napisał/a: | | Zawór zamyka prąd a otwiera go sprężynka. |
Czyli jak nie ma prądu, to zawór jest otwarty? Byłem przekonany, że odwrotnie. |
| Socale napisał/a: | | Tak to jest jak ktoś wchodzi w temat nie znając go i gwiazdorzy. |
Opisałem działanie elektrozaworu o napędzie elektromagnesowym nie podając jego funkcji wykonawczej: otwierający, zamykający czy trójdrożny czyli przełączny. Zasada działania wszystkich trzech jest taka sama: załączenie prądu uruchamia mechanizm wykonawczy a sprężynka powrotna cofa mechanizm wykonawczy do stanu pierwotnego. Myślałem, że dyskutanci tego tematu jakieś pojęcie o elektrozaworach mają. Socale manipulując przy sprężynce powrotnej dąży w prostym kierunku do samo destrukcji czego mu nie życzę aczkolwiek trzeźwo przewiduję i dlatego podesłałem propozycję przemyślenia swoich zamierzeń czego on w ferworze walki nie zrozumiał.
Aby uniknąć dalszych pytań podam przykład zastosowania zaworu trójdrożnego czyli przełącznego jako najtrudniejszego do zrozumienia: za czasów ZSRR przychodziły do naszego jako kraju lodówki wyposażone w taki właśnie zawór. W stanie beznapięciowym czyli zawór trójdrożny bez zasilania - lodówka pracowała normalnie. Kiedy zalodził się parownik i trzeba było odszronić lodówkę - wystarczyło podać napięcie (czyli nacisnąć brązowy guzik) na omawiany zawór który sprężone (a więc gorące pary czynnika chłodzącego) kierował do parownika odtajając go w kilka minut. Po spłynięciu lodu z parownika wyłączało się napięcie z zaworu i lodówka pracowała znowu normalnie. |
NASA stosuje czterodrożne z napędem węglowo-wodorowym, ale o nich tu nie piszemy
Konkretne rady dotyczące wielozaworu i przystosowania go do działania w kamperze. Inaczej szkoda wątek zaśmiecać. Jeśli da się zastosować taki zawór, to napisz dokładnie jak to zrobić.
Socale - 2015-12-22, 18:23
| lepciak napisał/a: | ...
manipulując przy sprężynce powrotnej dąży w prostym kierunku do samo destrukcji
... |
Odnoszę wrażenie że nie wiesz o czym tu piszemy.
czy zawór koniecznie musi być elektromagnetyczny? A czy 50cm od butli nie może być mechaniczny? W czym problem?
Chłopaki trzpień i sprężynę całkiem wywalają , ale w miarę jak najbliżej dedykowany mechaniczny zawór gazowy wstawiają, co w tym destrukcyjnego nie wiem.
Zastosowanie butli samochodowej LPG, to również zastosowanie wielo zaworu z elektrozaworem gdyż kierowca w czasie jazdy nie powinien manipulować zaworem mechanicznym w bagażniku, prawda? Dlatego zastosowano cewki, by elektronika go wyręczała.
Tymczasem mówimy o butli z gazem do zastosowań pokładowych, gdzie przy każdym postoju możemy zawór otworzyć i zamknąć i nie robimy tego w czasie jazdy.
.
Tradycyjna butla ma zawór mechaniczny, i podobnie to będzie zastępując ją butlą samochodową. A cel?
Tankowanie na każdej stacji, butla pod podłogą to miejsce odzyskane.
robba - 2015-12-22, 22:35
| Socale napisał/a: | | Tak, doskonale się w tym orientuję... |
sorki, nie do końca zrozumiałem Twoje poprzednie pytanie, więc się na wszelki wypadek upewniałem...
| Socale napisał/a: | nie można jednak wykluczyć, że gaz w postaci płynnej nie dojdzie do reduktora, ja się przed tym zabezpieczyć bez parownika?
Mam kilka znanych patentów.... |
rzeczywiście, na zdjęciu ten element wygląda jak beczułka w środku pusta,
więc ewentualny gaz w stanie ciekłym mógłby się tu rozprężyć, ewentualnie dodatkowo w środku dać wklad filtrujący fazy lotnej - gaz bedzie mniej brudzić
np. http://www.phjacus.pl/F13...ster-p2618.html
albo od razu wkleić coś takiego pod samochodem - też myslę że będzie mogło rozprężyć ewentualnie małą ilość gazu ciekłego - a filterek fazy cieklej myśle że do fazy lotnej też się nadaje... lepiej niż brak filterka
http://www.phjacus.pl/174...-F701-p752.html
PS. nie mam z tą firmą nic wspólnego
Gewehr - 2015-12-22, 22:53
Filtr należałoby założyć przed reduktorem, na wysokim ciśnieniu. Są filtry niskiego i wysokiego ciśnienia i trzeba je odpowiednio zakładać. Tylko nie liczmy na to, że wyłapie nam sporo syfu. Będzie pobierany gaz w postaci lotnej, a wszelkie zanieczyszczenia będą pozostawać na dnie butli.
robba - 2015-12-22, 23:14
| Gewehr napisał/a: | | Filtr należało by założyć przed reduktorem, na wysokim ciśnieniu. Są filtry niskiego i wysokiego ciśnienia i trzeba je odpowiednio zakładać. Tylko nie liczmy na to, że wyłapie nam sporo syfu. |
to byłby na wysokim cisnieniu, bo prosto z reduktora do filtra.
Wyłapie zapewne więcej niż bez filtra, a miałem okazję u sibie zmieniać filterek
(co prawda fazy ciekłej) po 50 tys km to naprawdę było sporo sadzy lub czegoś
podobnego i drobnego co strasznie brudziło...
Ale generalnie ten filterek fazy ciekłej zakładany na rurkę 8mm (jak w kamperach)
bardziej miałby być do ewentualnego zabezpieczenia przed dostaniem się gazu płynnego do reduktora.
A konstrukcja mocna i przeznaczona do gazu i nic nie trzeba toczyć...
jeszcze zastanawialem się nad takim wykończeniem rurki zasysającej gaz w stanie lotnym... jak myślicie? oczywiście można by jeszcze to otoczyć jedną rurką otwartą u góry i u dołu, ale wydaje mi się że tu też istotna jest niewielka waga, i małe wymiary, żeby ewentualne uderzenie gazu w postaci cieklej nie powodowało dużych sił na rurce zasysającej wielozaworu. oczywiście to tylko takie dywagacje...
Gewehr - 2015-12-22, 23:24
Nie wiesz co może być w butli, tam to dopiero syf
Czy macie zamiar korzystać z gazu podczas jazdy? Jak nie, to nie ma się co obawiać że zaciągnie płynną. Twoja konstrukcja wygląda obiecująco i myślę że się sprawdzi lepiej niż sama rurka Do tego można uwzględnić 50% napełnienie butli i ryzyko zaciągnięcia zminimalizowane.
sławek w. - 2016-01-06, 23:13
Przepraszam, że dopiero teraz ale nie dostałem powiadomienia
Tak droga jest swobodna od butli do zaworu, niczym nie zabezpieczony jest reduktor ale rurkę pobierającą fazę lotną wygiąłem tak, że jest do samej góry i praktycznie prawie dotyka ścianki zbiornika. Gazu nie używam podczas jazdy a tylko na postoju więc nie ma groźby pobrania ciekłego gazu a ponadto należy dobrze wyskalować pływak do 80% ew. dla bezpieczeństwa 75% pojemności. Element, który zaznaczyłeś to redukcja gwintu zaworu na gwint reduktora - duży i masywny ale jednocześnie robi za sztywny element montażowy. Zrobiłem tak ponieważ po zakręceniu zaworu mogę odkręcić reduktor i przełożyć go na butlę z samym propanem na zimowe eskapady - zostawiam sobie miejsce na taką ewentualność. Rurki przyłączeniowe idące po ścianie zostaną częściowo zabudowane i zostanie wydzielona część od stelaża do tylnych drzwi na dwie butle.
|
|