|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Porady dla kupujących kampera - Pomoc w zakupie Fiata Ducato
Strzelec - 2016-10-04, 12:30 Temat postu: Pomoc w zakupie Fiata Ducato Witam. Siedzę sobie na tym forum, czytam oraz zgłębiam wiedzę... Jestem już dużo mądrzejszy niż na początku, ale nie do końca usatysfakcjonowany ponieważ każdy przypadek jest inny.
Chcę kupić z kolegą na spółkę kampera dla 4 osób (chcemy postawić żony przed faktem dokonanym ), o ile ze znajomością zespołu napędowego nie mam problemu to z częścią mieszkalną mamy pod górkę.
Z racji tego że budżet na ten cel mamy okrojony 30-35,000 PLN., poszaleć nie można. Duża ilość kamperów mimo zapewnień w ogłoszeniach że: "Stan idealny", pozostawia wiele do życzenia.
Mam pytanie waszym zdaniem bardziej się kierować względnie dobrym stanem silnika i podzespołów czy nadbudową mieszkalną, oraz czy jakością i żywotnością Dethleffs dużo odbiega od Hymera, a może jakaś inna zabudowa jest równie godna polecenia. Przy okazji może ma ktoś z was lub znajomych godne polecenia wozidło.
Byłbym wdzięczny za każdą pomoc.
serwan - 2016-10-04, 14:48
ha. jako niedawnokupujący, pozwolę sobie podzielić się przemyśleniami którymi ja sie kierowałem
1) stan podwozia / korozja; uznałem że korozja dyskwalifikuje; silnik mozna naprawić, ale kręgosłupa nie bardzo - w efekcie jeżeli widziałem przerdzewiałe podwozie/podłużnice - odpuszczałem sobie; dodatkowo część pojazdów jakie oglądałem miała deski podłogi ułożone bezpośrednio na podłużnicach (i gniły), a część miała na podłużnicach blachę, i dopiero na niej deski podłogi; wybrałem oczywiścię ten drugi rodzaj.
2) silnik/skrzynia; uznałem za mniej istotne, wychodząc z założenia że przed jakimkolwiek dalszym wyjazdem i tak trzeba będzie auto oddać do warsztatu i na 100% coś do poprawek się znajdzie; co ważne - to się da naprawić, w przeciwieństwie do (znów) korozji; auto miało dać się uruchomić i przejechać w ramach jazdy próbnej kilkanaście kilmetrów
3) instalacje; uznałem że muszą działać; da się naprawić, ale uznałem że z jednej strony koszta będą duże, z drugiej jeżeli obecny właściciel nie troszczy się o auto na tle żeby działała w nim lodówka i otwierały się okna - to źle wróży stanowi pojazdu, stąd jeżeli lodówka/ogrzewanie/ciepła woda nie działały - odpuszczałem sobie
4) no i chyba najważniejsze - zabudowa; ponieważ jest ciężko remontowalna (jeżeli już jest do remontu to co do zasady jest to praca na dwa lata), musi być w przyzwoitym stanie; niezabezpieczone uszkodzenia powłoki z zewnątrz (czyli wilgoć w środku), uszkodzenia po kolizjach z gałęziami/dachami (czyli wilgoć w środku), miękkie ścianki (czyli dużo wilgoci w środku) dyskwalifikowały zakup
5) przegląd w stacji diagnostycznej; jeżeli sprzedający się nie zgadza pojechać do SD - dyskwalifikacja; jeżeli auto nie przejdzie przegladu w SD - dyskwalifikacja
czyli w skrócie - szukaj auta które nie jest zżarte przez korozję, jest w stanie dojechać na i przejść badanie techniczne, oraz ma zabudowę w dobrym stanie (nie cieknie, nie śmierdzi, nie jest dziurawa i co najważniejsze - nie ma miękkich ścian); mechanicznie (silnik/skrzynia) da się naprawić. mi sie po kilkunastu miesiącach udało znaleźć przyzwoite auto za 15k, budżet na naprawy przeznaczyłem 7500 z czego ~połowa poszła na silnik i skrzynię, i zakładam że w 25k się zmieszczę z zakupem, naprawami i usprawnieniami w rodzaju paneli, zakupu generatora itd. i.. mam nadzieję ze przez 3-4 lata pojeżdżę bez większych wydatków. jeżeli macie 35k do wydania, sugerowałbym - przy trzymaniu się warunków jak wyżej - kupić auto do 25k i nadwyżkę przeznaczyć na ewentualne naprawy.
pozdrawiam
serwan
edit: zapomniałem dodać, ale ryzykując burzę i gromy dodam - szukaj auta bez 'łamanego' dachu (dach niech będzie łukowaty); załamania to większe ryzyko nieszczelności (łamanie poszycia, problemy z uszczelnieniem, inne), oraz ogromne ryzyko że w załamaniach pozostanie (nie spłynie z dachu) woda; przy określonym nachyleniu podczas parkowania, bądź określonym obciążeniu auta w takich załamaniach dachu może się utrzymywać woda; pół biedy jeżeli na postoju, ale jeżeli ktoś tak będzie zimował to problem gotowy.
Strzelec - 2016-10-04, 17:02
serwan wielkie dzięki za info, bez wątpienia Twoje wskazówki będą uwzględnione przy zakupie
Do pełni szczęścia brakuje mi jeszcze wiedzy o poszczególnych firmach które wiodą prym w zabudowach kamperów, a konkretnie czy Dethleffs dużo odbiega od Hymera, a może jakaś inna zabudowa jest równie godna polecenia.
Zdaję sobie sprawę że to może być kłopotliwe pytanie dla niektórych kampero-maniaków ze względu na posiadany sprzęt ale co mam zrobić i gdzie taką wiedzę uzyskać jak nie u źródła
serwan - 2016-10-04, 20:28
wydaje mi się ze przy budżecie jakim dysponujesz mniej patrz na markę, a bardziej na stan techniczny; z ceną wiąże się rocznik, za kwotę jaką dysponujesz nie kupisz auta młodego - w efekcie to raczej kwestia czy wolisz zrujnowane audi czy volkswagena w dobrym stanie..
Socale - 2016-10-04, 23:48
Strzelec napisał/a: | ...
czy Dethleffs dużo odbiega od Hymera, a może jakaś inna zabudowa jest równie godna polecenia.
... |
Ani Det od Hym, ani Hym od Deta. Wszyscy "renomowani" lecą na technologi i księgowym.
Jednak w Twoim budżecie a tym samym rocznikach tamtej epoki w mojej ocenie mocno pozytywną solidnością wyróżniał się Autostar z lat '90.
Miałem* (to ten obok co był) więc z palca nie wysysam.
Szukałem kolejnego Au i poległem. Kupiłem Deta pod pełną swoją marką ze znaczkiem D na grillu, ale to nie ważne. Nawet Niewiadów będzie lepszy od zgniłego Autostara, rozumiesz?
Suchy ma być, to pierwsza weryfikacja. Mokry - dyskwalifikacja.
.
* znajdziesz na forum dużo o nim.
mrsulki - 2016-10-05, 06:29
Strzelec napisał/a: | czy Dethleffs dużo odbiega od Hymera, |
Nie wiem jak Dethlefs ale Hymer w rocznikach 94 i dalej czyli na DII robił zabudowy z sandwitcha czyli blacha alu na zewnątrz-pianka poliuretanowa-sklejka wewnątrz a nie jak konkurencja blacha alu-stelaż drewniany wypełniony styropianem-sklejka wewnątrz. Dzięki temu są dużo bardziej odporne na wilgoć, stąd też ich relatywnie wyższa cena. Bo osprzęt i wnętrze nie różni się za bardzo od markowych konkurentów.
miciurin - 2016-10-05, 10:13
Jakie byś nie miał pieniądze do wydania zawsze problem z kupnem jest ten sam. Podstawa to szczelność zabudowy oraz działający osprzęt taki jak bojler,lodówka, piecyk i energoblok. Daj sobie czas i wszystko posprawdzaj, nie spiesz się. Ja właśnie wczoraj kupowałem swojego drugiego kampera i sprawdzałem przez prawie 6 godzin
Janusszr - 2016-10-05, 17:22
Puk, puk,...
można zapisać się do klubu kupujących?
Jestem zdania(może błądzę, to naprowadźcie mnie na właściwą drogę), że jeżeli mam na zakup kampera przeznaczone 80.000, to lepiej zrobię jak zakupu dokonam w granicach 60.000 resztę kasy przeznaczając na tzw.doinwestowanie. Wydając wszystko, na doinwestowanie nie będzie kasy.
Podobne podejście do sprawy ma chyba kol.Serwan.
Socale - 2016-10-05, 20:30
20kzł na doinwestowanie w wyposażenie na początek, to ogromna suma.
Jeśli trafisz kampera, to na start wyposażenie kuchni podstawowe, pościele, materace, stolik i krzesła i pierdółki.
Resztę dokupisz wg rosnących i uzasadnionych potrzeb.
Nie musisz mieć od razu solara czy przetwornicy, lepiej mieć dobrą patelnię i czajnik
Janusszr - 2016-10-05, 20:38
Chodzi mi np. o klimatyzację stacjonarną, antenę TV, kamerę cofania, wszelkiego rodzaju przeglądy mechaniczne. Nazbiera się tego trochę. Wcale nie muszę utopić tylu pieniędzy, ale muszę się liczyć z taką sytuacją.
Strzelec - 2016-10-05, 21:05
Ale mi komplikujecie życie tymi satelitami, klimatyzacjami etc.
Do tej pory uprawiałem turystykę motocyklową (w tym zagranica) i wystarczyła mi kasa na paliwo, skóra, intercom + w sakwach i kufrze ochraniacze przeciwdeszczowe na skórę i na buty oraz dodatkowa bielizna, ocieplacze.
Hmm, strasznie to kamperowanie skomplikowane
Janusszr - 2016-10-05, 22:02
Turystykę motocyklową to ja uprawiałem 40 lat temu z góralskim hakiem
Obecnie patrząc z jednej strony mam bardzo dużo czasu, zaś z drugiej tego czasu pozostało b.mało. Nie chciałbym go spędzić w siermiężnych warunkach.
Bim - 2016-10-05, 22:04
Strzelec napisał/a: | Do tej pory uprawiałem turystykę motocyklową (w tym zagranica) i wystarczyła mi kasa na paliwo, skóra, intercom + w sakwach i kufrze ochraniacze przeciwdeszczowe na skórę i na buty oraz dodatkowa bielizna, ocieplacze. |
I niech tak zostanie zakupisz kampera bedziesz Pan zadowolony
Jeżeli do tej pory przetrwałeś w lecie poza klimatyzowanym pomieszczeniem nie biorę pod uwagę wiatru w gębie i much w oczach to będziesz mega zadowolony
Potem w miare jedzenia i wielkości brzucha czytaj portfela będziesz wybrzydzał
Strzelec - 2016-10-05, 22:22
Bim napisał/a: | ...Potem w miare jedzenia i wielkości brzucha czytaj portfela będziesz wybrzydzał |
Zgadzam się, święte słowa , czas zacząć nowy wygodniejszy tryb życia .
Strzelec - 2016-10-06, 14:31
Jak już jesteście tacy mili to jeszcze jedno pytanko- jak ważna jest markiza w kamperze, czy można dokupić i zamontować samemu używkę lub zamiennik, mam na myśli mocowanie tj. czy kamper bez markizy posiada fabrycznie wzmocnione miejsce na ewentualny montaż ?
Bim - 2016-10-06, 17:36
Strzelec napisał/a: | jak ważna jest markiza w kamperze, |
Tak samo waæna jak kibelek
Wszystko mozna to zalezy od kamperka
Jak sié zadomowisz na forum to znajdziesz prawie wszystkie odpowiedzi na nurtujáce Cie pytania np montaæ markizy
MILUŚ - 2016-10-06, 17:52
Strzelec napisał/a: | Jak już jesteście tacy mili to jeszcze jedno pytanko- jak ważna jest markiza w kamperze,........... |
W trakcie posiadania swego kampera /3 lata / rozłożyłem markizę może z 10 razy .
Socale - 2016-10-06, 21:00
Strzelec napisał/a: | ...
jak ważna jest markiza w kamperze
... |
Tak ważna, że, że, że... zabrakło skali w skali ważności.
Dla mnie.
Taka jest ważna jaka jest jej cena, czyli ważna, aczkolwiek nie dla wszystkich ale dla większości tak.
Wolę nie mieć kibla, najwyżej zesram się pod markizą taka dla mnie jest ważna, bo poranne śniadanka i wieczorne biesiady pod nią się odbywają lub przy ogniu...
.
Nie kombinuj z alternatywą bo przekombinujesz.
Janusszr - 2016-10-06, 21:17
Socale napisał/a: | Strzelec napisał/a: | ...
jak ważna jest markiza w kamperze
... |
.
Wolę nie mieć kibla, najwyżej zesram się pod markizą taka dla mnie jest ważna, bo poranne śniadanka i wieczorne biesiady pod nią się odbywają lub przy ogniu...
.
. |
Kiepski klimat będzie.
oli - 2016-10-06, 21:18
Markize zawsze możesz dokupic i zamontowac pózniej ,Ntm. wygodny kibelek zamontować w kamperze ,to juz było by wyzwanie .Wg mnie kamper bez markizy ,to i tak kamper ale bez kibelka to już nie jest kamper .Własnie tym rózni się kamper od innych samochodów ze ma między innymi łazienke i druga tez ważna dla mnie sprawa ogrzewanie postojowe .Ale to jest moje zdanie i nie musicie się z tym zgadzać .Pozdrawiam Oli
mrsulki - 2016-10-07, 06:34
oli napisał/a: | Markize zawsze możesz dokupic i zamontowac pózniej |
Nie kombinował bym z takim rozwiązaniem bo wzmocnienia warto wstawić w miejscach montażu uchwytów, a do tego potrzebny dostęp od wewnątrz. Po co rozbierać środek drugi raz? Poza tym przy ogólnych kosztach przeróbki na kampera markiza to ułamek budżetu całej inwestycji.
oli - 2016-10-07, 07:30
W wiekszosci kampery opuszczajace fabrykę nie sa wyposażone np w markizę ,albo bagażnik na rowery .Są to elementy które ludzie dodatkowo kupują i montują przeważnie u delera juz po kupnie samochodu lub ewentualnie w razie potrzeby póżniej .Nie potrzeba wstawiać żadnych wzmocnien ,ani za wiele rozbierac Markizy renomowanych firm ,jak równiez bagażniki rowerowe są przystosowane do łatwego montażu w kazdym kamperze .Jedyny minus to może cena ale wybór należydo Ciebie .
Strzelec - 2016-10-07, 08:51
oli napisał/a: | Markize zawsze możesz dokupic i zamontowac pózniej |
mrsulki napisał/a: | Nie kombinował bym z takim rozwiązaniem bo wzmocnienia warto wstawić w miejscach montażu uchwytów, a do tego potrzebny dostęp od wewnątrz. Po co rozbierać środek drugi raz? Poza tym przy ogólnych kosztach przeróbki na kampera markiza to ułamek budżetu całej inwestycji. |
oli napisał/a: | W wiekszosci kampery opuszczajace fabrykę nie sa wyposażone np w markizę ,albo bagażnik na rowery .Są to elementy które ludzie dodatkowo kupują i montują przeważnie u delera juz po kupnie samochodu lub ewentualnie w razie potrzeby póżniej .Nie potrzeba wstawiać żadnych wzmocnien ,ani za wiele rozbierac |
... to wiem tyle samo co na początku
Bronek - 2016-10-07, 09:33
To dodam, dla rozjaśnienia Twej jaźni kamperowej
Możesz ją mieć i nie rozkładać :
Ps Dostałeś prawie wszystkie informacje, nie bardzo wiem co Cię jeszcze nurtuje?
Dodam, bo może nie doczytałem, że są lub być może, powinny być "fabryczne pkt" mocowań uchwytów markizy, podobnie jak bagażnika rowerowego.
Rozsądek nakazuje, przy własnych patentach, poszukać "mocnych " miejsc ścian lub dachu.
Bo kamper, to blaszka/laminat ; styropian/cuś ; i okleina wew. Stelaż drewniany lub metalowy.
Ogólnie lipa.
Dlatego gdy instrukcja, diller itp. nie potrafi określić gdzie, co i jak, to ruszamy z naszą Narodową mądrością
Janusszr - 2016-10-07, 10:06
Strzelec napisał/a: | oli napisał/a: | Markize zawsze możesz dokupic i zamontowac pózniej |
mrsulki napisał/a: | Nie kombinował bym z takim rozwiązaniem bo wzmocnienia warto wstawić w miejscach montażu uchwytów, a do tego potrzebny dostęp od wewnątrz. Po co rozbierać środek drugi raz? Poza tym przy ogólnych kosztach przeróbki na kampera markiza to ułamek budżetu całej inwestycji. |
oli napisał/a: | W wiekszosci kampery opuszczajace fabrykę nie sa wyposażone np w markizę ,albo bagażnik na rowery .Są to elementy które ludzie dodatkowo kupują i montują przeważnie u delera juz po kupnie samochodu lub ewentualnie w razie potrzeby póżniej .Nie potrzeba wstawiać żadnych wzmocnien ,ani za wiele rozbierac |
... to wiem tyle samo co na początku |
Utrwalanie wiadomości, czyli powtórzenie materiału
Socale - 2016-10-07, 10:12
Janusszr napisał/a: | Socale napisał/a: | Strzelec napisał/a: | ...
jak ważna jest markiza w kamperze
... |
.
Wolę nie mieć kibla, najwyżej zesram się pod markizą taka dla mnie jest ważna, bo poranne śniadanka i wieczorne biesiady pod nią się odbywają lub przy ogniu...
.
. |
Kiepski klimat będzie. |
Ale za to jak wyraża ważność markizy!!!
Obecność markizy nie powinna być kryterium zakupu kampera ale powinna byc docelowo jako opcja wyposażenia. Jak trafisz ładnego kampera bez markizy to co , nie kupisz z tego powodu? Głupi byś był.
Markizę zawsze możesz zamontować, nawet ze szwagrem, byleby wiedział do czego służy śrubokręt i wiedział co to śruba "szóstka".
.
Technicznie:
Markizy montowane są na ogół na 3 szt uchwytów/wieszaków, które montuje się do ściany kampera, poprzez przewiercenie otworów na wylot i od wewnątrz podkłada się blachę wielkości paczki fajek jako stabilną podkładkę. Skręca się po 2 śruby na każdy uchwyt. Rozstaw uchwytów jest dowolny, pomyślane jest to po to, by ustalić wygodne miejsce montażu każdego z nich jak i daje możliwość zamocowania się w pobliżu wewnętrznego elementu wzmacniającego, a już najlepiej jakby trafić go między śrubami przy każdym uchwycie.
Potem zawiesza się markizę i skręca od spodu jako zabezpieczenie przed wypięciem.
Ot i cała filozofia.
Strzelec - 2016-10-07, 10:17
Czytając ze zrozumieniem to niektóre posty wzajemnie się wykluczają
Socale - 2016-10-07, 10:18
Wszystkie rady są prawidłowe, nie ma tylko rady uniwersalnej.
.
Edit:
Dzięki za
Strzelec - 2016-10-07, 10:24
Socale napisał/a: |
...Obecność markizy nie powinna być kryterium zakupu kampera ale powinna byc docelowo jako opcja wyposażenia. Jak trafisz ładnego kampera bez markizy to co , nie kupisz z tego powodu? Głupi byś był.
Markizę zawsze możesz zamontować, nawet ze szwagrem, byleby wiedział do czego służy śrubokręt i wiedział co to śruba "szóstka".
.Technicznie:
Markizy montowane są na ogół na 3 szt uchwytów/wieszaków, które montuje się do ściany kampera, poprzez przewiercenie otworów na wylot i od wewnątrz podkłada się blachę wielkości paczki fajek jako stabilną podkładkę. Skręca się po 2 śruby na każdy uchwyt. Rozstaw uchwytów jest dowolny, pomyślane jest to po to, by ustalić wygodne miejsce montażu każdego z nich jak i daje możliwość zamocowania się w pobliżu wewnętrznego elementu wzmacniającego, a już najlepiej jakby trafić go między śrubami przy każdym uchwycie.
Potem zawiesza się markizę i skręca od spodu jako zabezpieczenie przed wypięciem.
Ot i cała filozofia. |
I oto mi chodziło Piwo poszło
gardamm - 2016-10-07, 10:46
[quote="Socale"]Wszystkie rady są prawidłowe, nie ma tylko rady uniwersalnej.
markizy nie mam , rozkładam namiot http://allegro.pl/namiot-...5658723220.html ( bardzo dobrze sie sprawdza od 6 lat ) ale za markizą caly czas się rozglądam
Strzelec - 2016-10-07, 11:20
Zdaję sobie sprawę że jest sporo tanich zamienników zadaszenia przedsionka typu:
http://allegro.pl/daszek-...6149644312.html
http://allegro.pl/daszek-...6149645403.html
Oryginału to jednak nie zastąpi
Bronek - 2016-10-07, 11:31
Jakbyś poczytał ( to zajeło by to z miesiąc) , to byś wiedział, że to moim zdaniem iinnych . Badziew na zdjęciach ładnie wyglądający.
Nie idź tą drogą.
Wiatr, ulewa i pozamiatane. Trzeba wzmacniać i podpierać.
Zwykłą markizę, albo szybko zwiniesz, albo pasami i rozpórką wzmocnisz.
O drogich samozwijających, nie mówię.
Daszek to na "drut" pogodę.
Janusszr - 2016-10-07, 12:01
Od kilku miesięcy szukam kampera dla siebie i nie pamiętam, aby chociaż jeden egzemplarz na którego zwróciłem uwagę, był pozbawiony markizy. Jest to przypadłość raczej nowych samochodów, a na taki nie mam funduszy.
Strzelec - 2016-10-07, 18:46
To jeszcze was wykorzystam odnośnie silnika Fiata ducato 2.5 TD 95 KM. Czy one naprawdę należą do jednych z najlepszych, pytam dlatego że stosunkowo mało komentarzy znalazłem na jego temat w porównaniu do silnika 2,8
tom-cio - 2016-10-07, 19:15
A ja co do markizy powiem tak
Jak bedziesz podrozowac dzien i tydzien stac na kempie to markiza potrzebna.Jak kamper bedzie tak jak u mnie,do przejechania 1000km w weekend i zwiedzenia czego sie da podrodze,to czasu na jej rozwijanie miec nie bedziesz.Ja od momentu budowy mam namiastke markizy,taka rozwijana recznie na wzor omnistora do przyczep,wykonana samodzielnie.Przydala sie przez 2 lata moze 4 razy.Raz jak tydzien stalem w Cro to byla niezbedna
A co do silnika.Najlepsze mimo wszystko w starszych ducato 2,8 ivecowskie.Nie do zajechania i do naprawienia wszedzie i przez kazdego mechanika.No i bezawaryjne tak naprawde.Moj w ciagu dwoch lat u mnie zrobil juz okolo 90tysiecy(ogolnie przebieg pol milona)Mialem go ostatnio w czesciach i panewki glowne fabryczne lekko w 2 miejscach odbarwione.Rozbieralem ,bo sie rozszczelnil,na uszczelce miedzy lozem a blokiem.Dostal nowe glowne,nowe korbowodowe,jeszcze nastepne pol milona zrobi
miciurin - 2016-10-07, 19:56
Ja w tym roku markizę rozwinąłem tylko RAZ i to jak padał deszcz, żeby można było sobie pogawędzić pijąc piwko przy kamperku. Ale ogólnie się przydaje
|
|