|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
FIAT - poprawiłem fabrykę Fiata (ducato I)
airgaston - 2010-07-12, 22:03 Temat postu: poprawiłem fabrykę Fiata (ducato I) Obserwując zachowanie wskazówki wskaźnika temperatury w tropikalnych temperaturach obecnie panujących, stojac sobie w korku wydedukowałem że potrzeba mi niezależnego włącznika wentylatora, tak na wszelki wypadek. Zastosowałem oryginalny włącznik wentylatora dmuchawy, ale sterowanie przez przekaźnik. Założyłem tez oddzielny bezpiecznik. I tu niespodzianka. Wentylator jest tak prądożerny że dopiero 25A bezpiecznik wytrzymuje. Jak ktoś ma podłączony przez sam włącznik to styki po pewnym czasie zaczynają chyba świecić. To samo zrobiłem z włacznikiem rozrusznika.Oryginalnie elektromagnes jest bezpośrednio zasilany ze stacyjki. Zwyłky 30A przekaźnik załatwił sprawę. Stacyjka została odciążona a rozrusznik jeszcze tak nigdy nie kręcił. Ale prądu ucieka przez styki szczególnie w dojrzałym kamperze.
Polecam przeróbki proste i sprawdzone, które wydłużą życie istotnym elementom.
gino - 2010-07-13, 07:10
wielu z nas tak ma....
bardzo dobre rozwiazanie... ;-))
yannoo - 2010-07-13, 07:50
Witaj Airgaston. Przede wszystkim gratulacje z powodu Następcy!!! Jeśli jednak znajdziesz chwilę wytchnienia, może mógłbyś napisać coś bliżej o tych przeróbkach... Jakiś schemacik, wyszczególnienie części - dla "ceprów" mechanicznych...
Pozdrawiam i jeszcze raz gratulacje!
Malefisto - 2010-07-13, 19:38
Przyłaczam się do proźby yannoo , przy tym upale przeda się taki włacznik .
MILUŚ - 2010-07-13, 19:49
A ja dodatkowy manualny włącznik wentylatora tradycyjnie / jak we wszystkich posiadanych w przeszłości dieslach/ podłączyłem pod "-" włącznika termicznego wentylatorów tkwiącego w chłodnicy.
I nie potrzebuję przekażnika, bezpiecznika a instalacja jest bezpieczna , nic się nie przegrzewa.
Włącznikiem zwieram tylko masę i wentylator kręci
roger - 2010-07-13, 19:51
MILUŚ napisał/a: | Włącznikiem zwieram tylko masę i wentylator kręci |
Bo stycznik właśnie masę "podaje" ... ale nie ma znaczenia czy przerwiesz masę czy + i tak w obwodzie płynie taki sam prąd a styki włącznika są tak samo obciązone
MILUŚ - 2010-07-13, 20:14
roger napisał/a: | MILUŚ napisał/a: | Włącznikiem zwieram tylko masę i wentylator kręci |
Bo stycznik właśnie masę "podaje" ... ale nie ma znaczenia czy przerwiesz masę czy + i tak w obwodzie płynie taki sam prąd a styki włącznika są tak samo obciązone |
Ok ale mój wyłącznik nie ............ bo jest na "-"
roger - 2010-07-13, 20:16
MILUŚ napisał/a: | ale mój wyłącznik nie ............ bo jest na "-" |
Ale jesteś tego pewny .... ?
To nie ma znaczenia ...
airgaston - 2010-07-13, 20:44
Tak to rysunkowo rozrysowałem. Picassem nie jestem ale chyba da sie przeczytać.
airgaston - 2010-07-13, 20:52
Też się zastanawiałem czy nie podłączyć się do czujnika w chłodnicy. Ale wolałem duuuuuże prądy puścić przez przekaźnik, i oszczedzić styki we właczniku. 25A przez styczaki w malutkim włączniku, to dobrze nie wróży długiemu życiu.
Tak samo z rozrusznikiem. Styki stacyjki w starym dukato lubia się przysmażyć, a potem zostaje pchanko. Ja tylko odciążyłem styki dodając przekaźnik i 2m kabelka. Plus ciagnę bezpośrednio grubym kablem z akumulatora.
Rysunki zrobiłem dla kogoś kto nie za bardzo ma styczność z elektryką samochodową ( do wentylatora istniejącego za chłodnica podłaczyłem drugi plus po przekaźniku) możę komuś się przydadzą. Jutro i do niedzieli ma być ok35st C a koreczki w Wawie to normalność
Koszt kilkanaście złotych przekaźnik 30A lub 40A trochę kabla 4mm2 i troszkę 1,5mm2 i chwilka czasu.
roger - 2010-07-13, 20:53
KOGUT napisał/a: | Miluś nie gadaj z MILICJĄ
|
a ty kiedyś dostałęś prewencyjnie pałką w grzebień....?
PS
Jareczku jak ty pięknie rysujesz
airgaston - 2010-07-13, 21:01
A Ty ładnie malujesz. Pomalujesz też mojego kampera???
roger - 2010-07-13, 21:04
Twój to już dawno wygląda jak radiowóz ze stołem do autopsji ..... to po co poprawiać
yannoo - 2010-07-13, 21:07
Dzięki Jarku, o to chodziło!
Pozdrowienia.
roger - 2010-07-13, 21:12
No to się doigrałeś .....
airgaston - 2010-07-13, 21:22
Adaś masz napad manii prześladowczej???????
W łykend jadę do żony do Gdyni kamperem a i siostre w Redzie odwiedze, to i ciebie odwiedze
Roger powiadasz radiowóz ze stołem do autopsji, przerobisz mi go na ambulans GIN-EKOLOGICZNY?????
airgaston - 2010-07-13, 21:27
No właśnie to samo zaczynało się u mnie. Stacyjka ciężkorozbieralna, a i styk zasilający elektromagnes też nie rewelacja. Po drodze pewnie jeszcze masa złączek pod deską rozdzielczą. Prądzik bezpośrednio z aku przewodzikiem 2,5mm2 czyni cuda. Sprawdziłem organoleptycznie.
W 3mieście zabawię z tydzień, wytropie Cię
roger - 2010-07-13, 21:28
airgaston napisał/a: | przerobisz mi go na ambulans GIN-EKOLOGICZNY????? |
Ja nei ale znam taka jedną co ci ten pomysł z głowy wybije .....
PS
KOGUT napisał/a: | pamiętaj co mi obiecałeś , jak będzie źle to się poprawię z minuty na minutę. |
Ja Ci nie wierzę a zemsta będzie słodka ...... ......
Mam dla ciebie arkusz blachy trapezowej to sobie "nowy dziób" wyklepiesz ....;)
donald - 2010-07-13, 21:35
roger napisał/a: | Twój to już dawno wygląda jak radiowóz ze stołem do autopsji ..... to po co poprawiać |
faktycznie coś w tym jest........
moze jakiegoś koguta na dachu zainstalowac.....
roger - 2010-07-13, 21:36
I nie zadzwonią ..... no chyba że z komisariatu .....
airgaston - 2010-07-13, 21:39
A zebyś Adaś wiedział. Wczoraj będąc chwilkę w warsztacie kolegi oglądałem (nie podam marki co by nie robić reklamy) jeden z trojaczków roczny z przebiegiem ok 100tyś km po 5tyś miał wymieniany silnik bo sie panewka obróciła, a teraz trafił do warsztatu bo skrzynia padła. Nie dało sie wrzucać biegów, a na siłe to się wodziki powyginały. Ciasny plastikowy i bez duszy. Kolega który jeździ ze mna LT-ekiem z 94r a wczesniej jeździł nowym tranzitem rozkoszuje sie ilością wolnego miejsca i wygodą foteli. Prawdziwe samochody wyginęły pod koniec XX w.
maszakow - 2010-07-15, 15:47
AirGAston kiedy będziesz u Kurczaka? Razem mu nalot zrobimy ja tez mam odpowiednie kolory
OMNIBUS - 2010-08-22, 05:08
KOGUT napisał/a: | a może tam juz + marny dochodzi ... |
airgaston napisał/a: | No właśnie to samo zaczynało się u mnie. Stacyjka ciężkorozbieralna, a i styk zasilający elektromagnes też nie rewelacja. Po drodze pewnie jeszcze masa złączek pod deską rozdzielczą. Prądzik bezpośrednio z aku przewodzikiem 2,5mm2 czyni cuda. Sprawdziłem organoleptycznie. |
Czy te Wasze problemy polegały na tym, że czasami słychać było tylko stukanie cewki rozrusznika, a rozrusznik nie startował ?
Miałem to już 2 razy, co jak na 3-tygodniowe używanie kamperka uznałem, że za dużo. W dodatku jak już nie zastartował, to nic mu nie pomogło - stanąłem i
Żaden kolejny rozruch nie pomógł.
Raz uruchomiłem go na przewody z drugiego autka, bo myślałem, że coś z akumulatorem, a drugi raz zakręciłem na jałowo rozrusznikiem, zwierając styki cewki na krótko, i potem już normalnie zastartował.
Nie chcę dopuścić do sytuacji, kiedy stanę kiedyś na środku skrzyżowania ..... ciężko byłoby popchać to moje małe mieszkanko.
Czy ktoś z Was miał takie uszkodzenie ?
Wnioski jakie wyciągam są dwojakie - może to być zbyt małe napięcie na cewce albo
bendiks - ale łożysko mu chodzi, sprzęgiełko działa ... bo gdyby było zapieczone to jakby ząb trafił na ząb, to rdzeń cewki by nie doszedł do napędu styku i byłby taki sam efekt. A może przyczyna druga z powodu pierwszej ?
Może właśnie przekaźnik załatwiłby sprawę ? Spróbuję jeszcze zmierzyć napięcie na cewce pod obciążeniem, rozrusznik wymontowany, da się zrobić. Napiszę, jesli coś znajdę - myślę, że nie jest to odosobniony problem w naszych dojrzałych kamperkach
OMNIBUS - 2010-08-22, 16:43
No więc układ rozruchowy jest juz po dokładnych badaniach - jedyne, czego dokładnie nie wiem, to prąd, jaki płynie przez cewkę.
Prąd ten, jak wynika ze schematu i co potwierdzam, w czasie pracy cewki się zmienia - bo tak naprawdę są dwie cewki, które pracują dopóki rozrusznik nie zaskoczy i jedna z nich podczas pracy rozrusznika. Prąd początkowy (pracują dwie dwie cewki) jest kilkakrotnie większy od tego podtrzymujacego. Niestety nie miałem mostka, a pomiar omomierzem jest obarczony zbyt dużym błędem, więc dokładnie nie wiem, jak on jest duży, ale wszystko wskazuje na to, że ok. 40A ! Rezystancja cewki tej rozruchowej wychodziła mi na mierniku ok. 0.2 oma. Tej drugiej - podtrzymującej - ok. 1 oma. Dochodzi jeszcze trochę rezystancji styków i przewodów ....
No i teraz najważniejsze.
Napięcie na cewce podczas rozruchu cewki - w pierwszej fazie - to ok. 7,6 V, gdy w tym samym czasie na akumulatorze wynosiło 11,8 V.
Czyli 4,2 V odkładało się na stykach ! Nie wnikając jaki prąd płynie - ok. 40% mocy cewki zginęło po drodze na rezystancjach styków i przewodów !
Wniosek - przekaźnik rozruchowy jest niezbędny !
A do Jarka mam pytanie - gdzie zamontowałeś ten przekaźnik ?
lepciak - 2010-08-22, 19:05
OMNIBUS Cytat: | Wniosek - przekaźnik rozruchowy jest niezbędny ! |
Wcale nie jest niezbędny. Oddaj rozrusznik fachowcowi do przeglądu a będzie chodził jak nowy bez przekaźnika. Za mało danych aby ocenić co złego dzieje się w Twoim rozruszniku ale być może ten przekaźnik to dla tego egzemplarza rzeczywiście ostatnia deska ratunku.
OMNIBUS - 2010-08-22, 21:27
lepciak napisał/a: | Wcale nie jest niezbędny |
lepciak napisał/a: | może ten przekaźnik to dla tego egzemplarza rzeczywiście ostatnia deska ratunku |
KOGUT napisał/a: | masz rację !!! przekaźnik jest niezbędny |
Nie ma to jak zgodność poglądów
Ale ja już zdecydowałem, montuję przekaźnik, bo problem tkwi prawdopodobnie w stacyjce i innych stykach.
Rozrusznik po drobnej konserwacji wrócił na swoje miejsce. I tak jak KOGUT napisał - gdzieś koło akumulatora, to chyba jedyne rozsadne miejsce. Pewnie po tym co zrobiłem - przeczyszczenie styków itp - pojeździłbym trochę, ale lubię kończyć to co zacząłem. Dzięki za porady !
PS. Jak zamontuję to napiszę, jak się dzielą napięcia.
lepciak - 2010-08-23, 16:51
KOGUT Cytat: | następne słabe miejsce się odezwało |
Jakie słabe miejsce? To chyba Ty jesteś tym słabym miejscem w Twoim pojeździe. Żadna fabryka nie pakuje przekaźnika w ten układ i nawet go nie zaleca a samochody produkują chyba trochę lepiej wyszkoleni fachowcy i oni na prawdę wiedzą co robią.
EBRP670 - 2010-08-23, 19:49
Ty jesteś tym słabym miejscem w Twoim pojeździe .LEPCIAK ma rację i już.
OMNIBUS - 2010-08-26, 15:21
lepciak napisał/a: | Żadna fabryka nie pakuje przekaźnika w ten układ |
Być może, ale fabryki żyją z tego, że my kupujemy nowe autka ....
Założyłem przekaźnik, działa, ale nie miałem czasu wczoraj - było już ciemno - pomierzyć napięć.
Jak będę miał chwilę to to zrobię i opiszę.
OMNIBUS - 2010-09-04, 21:41
Nareszcie dziś miałem czas i był ktoś (żona), kto mógł przekręcić kluczyk
No i wyszło - napięcie na akumulatorze 11,7V, napięcie na cewce 10,0 V.
Jak porównam to z wynikiem z przepływem prądu przez stacyjkę - 7,6 V to ...
I dodam, że troszkę już na tym przekaźniku pojeździłem i żadnych problemów
Warto więc iść w ślady moich poprzedników, od których "ściągnąłem" to rozwiązanie.
Polecam !
OMNIBUS - 2010-09-05, 17:36
KOGUT napisał/a: | problem zaczyna się jak taki zapomni połknąc i wtedy ma słabszy dzień |
No tak, na jakimś etapie jak zapomnisz o tabletkach na pamięć to już nawet nie wiesz, co masz łyknąć
airgaston - 2010-09-28, 22:52
Pojezdziłem troszkę z przekaźnikiem i ani razu już nie miałem problemu z rozruchem, a kiedyś co drugi raz zwłaszcza na gorąco. I fachowcy też nic nie znaleźli w rozruszniku. Przekaźnik zamontowałem przy aku na przegrodzie czołowej.
Fabryki nie montują przekaźników w tym układzie??? A po co robić koszty. Teraz liczy się kaźda śrubka i rządzą księgowi. Mechanicy są teź na wymarciu. Teraz są WYMIENIACZE BEZROZUMNI.
Nie każdego stać na kampera za grubą kasę i wizyty w serwisie żeby wymienić głupią żarówkę itp. Ja kocham swojego24latka lubię dbać o niego, i jak wymaga usprawnienia to to robię. Jestem mechanikiem ze starej szkoły i robię to dla siebie, a przy okazji jak ktoś chce zaadoptować do siebie sprawdzone patenty to bardzo proszę. Ja wolę uczyć się na cudzych błędach
MILUŚ - 2010-09-28, 23:02
airgaston napisał/a: |
Nie każdego stać na kampera za grubą kasę i wizyty w serwisie żeby wymienić głupią żarówkę itp. Ja kocham swojego24latka lubię dbać o niego, i jak wymaga usprawnienia to to robię. Jestem mechanikiem ze starej szkoły i robię to dla siebie, a przy okazji jak ktoś chce zaadoptować do siebie sprawdzone patenty to bardzo proszę. Ja wolę uczyć się na cudzych błędach |
ŚWIĘTE SŁOWA
Zgadzam się w pełni rozciągłości z ......towarzyszem przedmówcą i jego przedprzedmówcą towarzyszem KOGUTEM
gino - 2010-09-29, 06:34
przekaznik..przekaznikiem/tez mam/ ale....pamietajcie o dbaniu o PRZEWOD MASY SILNIKA..
ktory..raz na sezon nalezy odkrecic,oczyscic miejsce styku/podluznica od strony kierowcy/
bez pelnej sprawnosci tego przewodu,ani przekaznik..ani nowy akumulator nic nie wskura...
MILUŚ - 2010-09-29, 18:20
gino napisał/a: | przekaznik..przekaznikiem/tez mam/ ale....pamietajcie o dbaniu o PRZEWOD MASY SILNIKA..
ktory..raz na sezon nalezy odkrecic,oczyscic miejsce styku/podluznica od strony kierowcy/
bez pelnej sprawnosci tego przewodu,ani przekaznik..ani nowy akumulator nic nie wskura... |
Już teraz to pamiętam........................
airgaston - 2010-09-29, 21:18
A ja mam dodatkowy zaj..... gruby [jak kciuk] dodatkowy kabelek z minusa akumulatora prosto do śruby którą przykręcony jast rozrusznik do silnika. Patent Mariusza B. poprzedniego właściciela. Doskonały i dlatego nieruszany.
darek 61 - 2011-07-05, 08:57
Za waszą namową zamontowałem sobie ręczne sterowanie wentylatorem,przekaźnik nie był potrzebny.Nie wiem jak w waszych autach,ale w J5 jest fabryczny przekaźnik,wystarczy równolegle do czujnika w chłodnicy podłączyć wyłącznik.
Witek zbooY - 2011-11-29, 16:31
darek krupa napisał/a: | Za waszą namową zamontowałem sobie ręczne sterowanie wentylatorem,przekaźnik nie był potrzebny.Nie wiem jak w waszych autach,ale w J5 jest fabryczny przekaźnik,wystarczy równolegle do czujnika w chłodnicy podłączyć wyłącznik. |
czytam ten bardzo interesujący wątek o prądach oraz ten i tak sobie myślę, że w sumie niedrogie a przydatne na zaś rozwiązania
podsumujmy gdzie te ogromne prądy płyną, od ilu A warto przekaźnikować >20A
1. rozrusznik - przekaźnik by przez stacyjkę nie leciało & bezposredni kabel z "-" akumulatora
2. wentylatory chłodnicy, warto domontować przekaźnik i poczyścić styki
3
coś jeszcze
i oczywiście nie uruchamiać silnika jak jesteś podłączony do sieci - u mnie wszystko ok, tylko tak sobie zapamiętać łatwiej jak się pisze o prądach
dominik - 2011-11-29, 17:51
jeszcze przekażniki do świateł, tempomat, poduszki i ..........................
makdrajwer - 2011-12-01, 20:18
A ma ktoś patent żeby prawa nogą nie drętwiała na gazie ? Bo w lawetce ( Ducato 1 ) mam z tym problem.
dziwaczek - 2011-12-01, 21:19
makdrajwer napisał/a: | A ma ktoś patent żeby prawa nogą nie drętwiała na gazie ? Bo w lawetce ( Ducato 1 ) mam z tym problem. |
Tu masz patenty do zmiany pedału gazu. A najprościej to zastosować kapcioszki, pod pietą ok 2cm z przodu przy palcach ma być nisko. Musisz sobie pokombinować . Ja mam takie kapcioszki i jeździ się świetnie.
http://www.camperteam.pl/...opic.php?t=1998
Bim - 2011-12-01, 21:24
makdrajwer napisał/a: | A ma ktoś patent żeby prawa nogą nie drętwiała na gazie ? Bo w lawetce ( Ducato 1 ) mam z tym problem. |
Było już ten temat poruszany nie moge znaleśc teraz .
Najprostszy sposób to wyrównać podłogę nie jest to skomplikowane jedna sklejka dwa katowniki i na to dywanik jak będziesz zainteresowany to daj znac podeslę ci zdjęcia pogladowe
SlawekEwa - 2011-12-01, 21:37
Bim napisał/a: | Najprostszy sposób to wyrównać podłogę |
Lub odpowiednio przegiąć pedał gazu.
MILUŚ - 2011-12-01, 21:55
Bim napisał/a: | Najprostszy sposób to wyrównać podłogę |
.................[/quote]
Tak właśnie zrobiłem tworząc pod nogami kierowcy i pasażera dodatkową bakistę .Patent wykorzystuję na przechowywanie brudów .Jest o tyle praktyczny ,że w miare upływu czasu urlopu się zapełnia i ..........co raz bardziej wycisza kabinę
Z braku zdjęć mojego rozwiązania pozwoliłem sobie skorzystać ze zdjęć camperka Andrzeja 48a-ELANKO
makdrajwer - 2011-12-02, 21:14
No to musze się brać do pracy. Bo w kaczce moge siedzieć cały dzień a w lawecie po 200 km mam dosyć.
To może jeszcze jakiś patent żeby ręczny działał ? Co roku przeglądam hamulce, linka jest prawie nowa a ręczny jakiś nie teges. Z tego co zauważyłem to większosć ducato ( I i II ) ręczny ma do tyłka.
gino - 2011-12-02, 21:22
Bim napisał/a: | makdrajwer napisał/a: | A ma ktoś patent żeby prawa nogą nie drętwiała na gazie ? Bo w lawetce ( Ducato 1 ) mam z tym problem. |
Było już ten temat poruszany nie moge znaleśc teraz .
|
http://www.camperteam.pl/...opic.php?t=1998
SlawekEwa - 2011-12-02, 21:25
makdrajwer napisał/a: | linka jest prawie nowa a ręczny jakiś nie teges |
Ręczny to nie tylko linka- są jeszcze rozpieraki, szczęki, bębny.
makdrajwer napisał/a: | Z tego co zauważyłem to większosć ducato ( I i II ) ręczny ma do tyłka. |
A co to za zboczenie są i dobre hamulce postojowe / w Dukato/ tylko trzeba o nie dbać
MILUŚ - 2011-12-02, 21:27
makdrajwer napisał/a: | ...........Z tego co zauważyłem to większosć ducato ( I i II ) ręczny ma do tyłka. |
Mając poprzedniego camperka na J5 i obecnego DucatoII nie zauważyłem tej przypadłości
Wręcz powiedziałbym ,że.............rwę asfalt jak go nie zwolnię
makdrajwer - 2011-12-02, 22:07
A u mnie jest linka super, szczęki zdjęte, rozpieracze chodzą jak złoto, wszystko super a efekt taki sobie. To znaczy ręczny trzyma ale w porównaniu z innymi busami którymi jeżdże ( Vw, Ford, Merc ) szału nie ma. I nie jest to wina słabej lewej ręki ( wiadomo że męzczyzni mają silniejszą prawą ) bo w Mućce żony też jest z lewej i trzyma super.
|
|