Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
CB - zalety i zagrożenia oraz polska jazda ...

Czy rzucając w eter odpowiedź "czysto " możesz nieświadomie przyczynić się do niebezpieczeństwa na drodze polegającego na tym , iż inni uznają , że droga bez policji i fotoradarów upoważnia ich by niestosować się do ograniczeń prędkości ?
tak
48%
 48%  [ 23 ]
nie
51%
 51%  [ 24 ]
Głosowań: 47
Wszystkich Głosów: 47

Autor Wiadomość
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 420/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2010-04-06, 19:24   

Oczywiście Łoś że masz rację. Każde działanie które ochroni choć jedno istnienie ludzkie jest potrzebne. Tylko nie widzę związku pomiędzy "czystym" na CB a ilością wypadków. Może należałoby mówić co kilka minut że misiaki stoją. Ja na informację "na radiu" na "234 suszą" reaguję natomiast na "czysto" nie reaguję. Myślę, że tak ma większość z nas. :spoko Może jestem naiwny ale mam nadzieję, że mało kogo "czysto" dopinguje do dodania gazu.
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
SlawekEwa 
Kombatant
Slawek Dehler


Twój sprzęt: Blaszka Ducato L4H2 3.0 JTD
Nazwa załogi: Fendziaszki
Pomógł: 29 razy
Dołączył: 10 Lut 2007
Piwa: 241/606
Skąd: z głębokiego buszu
Wysłany: 2010-04-06, 19:29   

janusz napisał/a:
Może jestem naiwny ale mam nadzieję, że mało kogo "czysto" dopinguje do dodania gazu.

Tym bardziej ,że za perę km może być już "nieczysto" :haha:
_________________
Życie jest dane wszystkim, ale starość tylko wybranym.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
łoś 
Kombatant
szary stary łoś

Twój sprzęt: złom hymer eriba 544 87'
Nazwa załogi: łoś
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Gru 2009
Piwa: 79/24
Wysłany: 2010-04-06, 20:41   

Wcześniej dałem do zrozumienia - wszyscy macie rację.
A ja mam co jakiś czas 2 godziny niepewności. Czy moje dzieci dojechały do domu.
Mam wrażenie, że większość myśli identycznie. Wypadki to innym, ale nie nam.
Też tak myślałem.
Zadzwonił telefon i:
- wujku był wypadek, Gośka żyje
z Wyszkowa do Wa-wy jechałem krótko, ale to odczuliśmy z żoną jak najdłuższy przejazd.
W szpitalu ciężko z twarzy rozpoznać, że to nasza córka. Była u nas 4 godziny wcześniej.
Różności widziałem. Nawet ludzkie strzępy. A tu mało nie zemdlałem.
Po wszystkim, czyli upewniwszy się, że córka jest pod dobrą opieką pojechałem na miejsce zdarzenia. Chciałem zrozumieć, jak to się stało. Zobaczyłem krew na chodniku i znów mało nie zemdlałem.
Zapewne niewielu doświadczyło takich przeżyć. Ja już to wiem i ode mnie też zależy, żeby było bezpieczniej.
To jest mój głos do polskiej jazdy.
Kogutowi dziękuje za temat.
Przypomniał mi to co chciałem zapomnieć.
Te wspomnienia powinno się przekazywać. Może ktoś nie dozna bólu za mały błąd kogoś, kto miałby się do błędu przyczynić.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Witold Cherubin 
weteran


Twój sprzęt: SEA/ELNAGH - Fiat Ducato 2,3 TD
Nazwa załogi: włóczykije
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 14 Mar 2007
Piwa: 81/48
Skąd: Warszawa-Międzylesie
Wysłany: 2010-04-06, 21:14   

łoś napisał/a:
Po wszystkim, czyli upewniwszy się, że córka jest pod dobrą opieką pojechałem na miejsce zdarzenia. Chciałem zrozumieć, jak to się stało. Zobaczyłem krew na chodniku i znów mało nie zemdlałem.
Zapewne niewielu doświadczyło takich przeżyć. Ja już to wiem i ode mnie też zależy, żeby było bezpieczniej.
To jest mój głos do polskiej jazdy.

Znam dobrze to uczucie, bo moją Mamę samochód potrącił na przejściu dla pieszych. Przeżyła, ale miała obrażenia wewnętrzne i przeszła kilka operacji, co w Jej wieku tak osłabiło organizm, że po kilku miesiącach Ją straciłem.
Koledzy, wszystkim nam zależy, żeby na drogach było bezpieczniej, ale moim zdaniem to nie jest kwestia tego czy powiemy "czysto" czy nic nie powiemy przez CB, ale przede wszystkim jest to sprawa kultury osobistej i kultury jazdy, a być może także szkolenia i surowych kar. Uważam, że powoli następuje w tym zakresie poprawa, nie tylko po stronie kierowców, ale także i policjantów. Oby tak dalej.
Jeżdziłem sporo po Skandynawii wielkim amerykańskim "krążownikiem" i byłem zachwycony uczynnością innych kierowców i ich kulturą jazdy. Kiedy rozmawiałem o tym z zaprzyjaźnionym Szwedem, powiedział mi że wynika to z dwóch powodów: motoryzacja w Szwecji rozwijała się dużo wcześniej niż u nas, a drugi powód jest niestety bardzo smutny: Szwed powiedział mi, że źli kierowcy już u nich wyginęli. Oby u nas nie trzeba było tak mówić.
Dlatego staram się nie stwarzać konfliktowych sytuacji na drodze i ustępuję wszelkiego autoramentu "piratom drogowym" i jak do tej pory udaje mi się jeździć bezwypadkowo i bez mandatów, mimo, że mam ciężką nogę i nie jestem święty, tam gdzie pusto przekraczam dozwoloną szybkość, ale zawsze mam kontrolę nad samochodem i nigdy mi się nie zdarzyło mieć na zakrętach problem z utrzymaniem toru jazdy.
Pozdrawiam :spoko
_________________
Witek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
SlawekEwa 
Kombatant
Slawek Dehler


Twój sprzęt: Blaszka Ducato L4H2 3.0 JTD
Nazwa załogi: Fendziaszki
Pomógł: 29 razy
Dołączył: 10 Lut 2007
Piwa: 241/606
Skąd: z głębokiego buszu
Wysłany: 2010-04-06, 21:23   

Ted69 napisał/a:
u nich liczona od dochodow kierowcy a nie stala cena za dane wykroczenie.

U nas nikomu nie udało się dochodów policzyć. Każdy i tak narzeka, że mało zarabia.
_________________
Życie jest dane wszystkim, ale starość tylko wybranym.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
@ndrzej 
weteran


Twój sprzęt: Laika Ecovip 309
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 29 Lip 2007
Piwa: 131/205
Skąd: Piaseczno
Wysłany: 2010-04-06, 21:48   

Witold Cherubin napisał/a:
Kiedy rozmawiałem o tym z zaprzyjaźnionym Szwedem, powiedział mi że wynika to z dwóch powodów: motoryzacja w Szwecji rozwijała się dużo wcześniej niż u nas, a drugi powód jest niestety bardzo smutny: Szwed powiedział mi, że źli kierowcy już u nich wyginęli.


To nie tylko to, o czym piszesz.
W Szwecji inaczej podchodzi się do tzw. piratów drogowych. Już podczas nauki jazdy wpaja się przyszłym kierowcom, żeby broń Boże nie egzekwowali na jezdni swoich praw, ale ustępowali z drogi łamiącym przepisy.
U nas byłoby to nie do pomyślenia, bo do pracy zamiast pół godziny jechałbyś pół dnia :gwm
_________________
Nie wystarczy dużo wiedzieć, żeby być mądrym!
Heraklit
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Tadeusz 
Administrator
CamperPapa


Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 06 Lis 2007
Piwa: 1602/2335
Skąd: Otwock
Wysłany: 2010-04-06, 22:24   

W kwestii szybkiej jazdy na drogach nie mam zamiaru dyskutować. Widziałem śmiertelny wypadek, gdy na zupełnie pustej aż po horyzont drodze pojawiła się nagle sarenka. To nie był żubr, łoś ani jeleń, tylko drobna sarenka. Gdyby kierowca jechał z bezpieczną prędkością, to miałby szansę i on i sarenka. Jechał jednak tak szybko, że sarenka wraz z szybą wpadła do środka samochodu z konsekwencjami makabrycznymi dla kierowcy i pasażera. I sarenki.
Koledzy, błagam, przestańcie przekonywać, że wprawdzie jeździcie szybko, przekraczacie znacznie dozwolone prędkośći, ale przecież macie głowę na karku i kontrolujecie sytuację.
Jak to czytam, to włosy się jeżą na siwej łepetynie.
Proszę iść do biblioteki, wypożyczyć podręczniki do fizyki i przypomnieć sobie podstawowe prawa dynamiki i kinematyki.
Proszę jeszcze o jedno. Zastanówcie się, dlaczego grzecznie jeździcie w krajach, gdzie za przekraczanie dozwolonych prędkości są drakońskie kary i gdzie kara jest nieuchronna.. Są takie kraje, gdzie drogi naszpikowane są fotoradarami bez żadnych ostrzeżeń i praktycznie nie ma szans szarżować.
I ostatnia prośba - pomyślcie, co się stanie gdy zabijecie człowieka. Co zrobicie ze swoim sumieniem, jak będziecie z tym żyć, czy potraficie spojrzeć w oczy dzieciom ofiary lub rodzicom, jeśli to będzie dziecko?
Kilkanaście lat temu, jadąc do pracy, zobaczyłem na chodniku dużą grupę dzieci idącą pod opieką osoby dorosłej. Nagle cała ta grupa ruszyła biegiem do autobusu, który zatrzymał się na przystanku. Wprost pod koła mojego Forda. Mimo, że odbiłem w lewo i ostro zahamowałem, jedna dziewczynka uderzyła głową w prawy słupek przedni przy szybie. Płat skóry zwisał jej z czoła. Natychmiast zabrałem ją do samochodu wraz z opiekunką i zawiozłem do Centrum Zdrowia Dziecka. W czasie, gdy dziecko przechodziło badania głowy powiadomiłem policję i poprosiłem o wezwanie rodziców. Wraz z policją pojechałem na miejsce zdarzenia, zrobiono dokładne oględziny i pomiary, o sprawdzeniu stanu trzeźwości nie mówiąc. Trwało to wszystko bardzo długo. Znów wróciłem do szpitala. Upewniłem się, że dziecku nic poza uszkodzeniem skóry się nie stało. Wystarczyło zszycie.
W krótkim czasie otrzymałem wezwanie do Komendy Głównej Policji, Wydział Ruchu Drogowego. Tam usłyszałem, że nie ponoszę najmniejszej winy za zdarzenie i podziękowano za moją postawę. Usłyszałem również, że dziewczynkę(7 lat) uratowała mała prędkośc mojego samochodu - 40 km/h, a w momencie uderzenia, wskutek hamowania, już tylko około 10 - 15 km/h.
A ja i tak przez te kilkanaście lat setki razy przeżywałem ten koszmar we śnie!!!

Popatrzcie na te wykresy. I pomyślcie. Troszkę pokory też nie zaszkodzi.

Zobrazowanie prędkości jako upadku z wysokości w przypadku uderzenia w przeszkodę..gif
Plik ściągnięto 2168 raz(y) 31,8 KB

Prędkość jazdy i droga hamowania.jpg
Plik ściągnięto 2168 raz(y) 129,07 KB

Długość drogi zatrzymania na nawierzchni suchej asfaltowej..gif
Plik ściągnięto 2168 raz(y) 21,57 KB

_________________
W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
łoś 
Kombatant
szary stary łoś

Twój sprzęt: złom hymer eriba 544 87'
Nazwa załogi: łoś
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Gru 2009
Piwa: 79/24
Wysłany: 2010-04-06, 23:43   

Tadeusz napisał/a:
zobaczyłem na chodniku dużą grupę dzieci idącą pod opieką osoby dorosłej.

Ja na taki widok od razu daje po hamulcach, dużo wcześniej.
Tak nauczyłem reagować żonę, dzieci i znajomych, wszystkich co mnie poprosili o dokształcenie. Moje szkolenie nie poszło na marne. Dziękowano mi za naukę. Wiele osób uniknęło wypadków. Podstawa to zasada ograniczonego zaufania do innych użytkowników dróg. Gdybyś Tadeuszu pamiętał o tej zasadzie to byś tego przykrego przypadku nie miał możliwości opisać. On by się nie wydarzył.
To doskonałe świadectwo na przydatność CB. Wystarczyłaby informacja o dzieciach przy drodze i już jest zwiększona czujność kierującego.
Są sytuacje, że najlepszy nie da rady. Właściwie to niema najlepszych i doskonałych kierowców. Są doświadczeni i też popełniają błędy. Koło się zamyka, wracamy do ograniczonego zaufania. :bigok
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
łoś 
Kombatant
szary stary łoś

Twój sprzęt: złom hymer eriba 544 87'
Nazwa załogi: łoś
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 26 Gru 2009
Piwa: 79/24
Wysłany: 2010-04-07, 14:32   

Od trzech lat tak szalał po głównej ulicy. Kilka razy zgłaszałem to na komendzie. Nie ja jeden.
Wreszcie go złapali. W październiku 09 założyli monitoring i są efekty.
Przeczytajcie.

z gazety.jpg
Plik ściągnięto 58 raz(y) 86,5 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Cyryl 
Kombatant


Twój sprzęt: Fiat Ducato Rimor
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Paź 2009
Piwa: 321/19
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-04-07, 14:42   

na kursach bezpiecznej jazdy, bo w takie rzeczy też się bawię, jest takie ćwiczenie:
ustawiam bramkę z pomiarem prędkości i każę jechać gościowi 50km/h (pojazd ciężarowy z naczepą lub autobus) z wyznaczonego miejsca zaczyna hamowanie awaryjne na suchym betonie. zatrzymuje się po 17-20m. w tym miejscu ustawiam druga bramkę z pomiarem prędkości i każę gościowi z tego samego miejsca hamować, ale z prędkości 60km/h. mimo, że hamowanie zakończy mniej niż 10m dalej to przez bramkę przejeżdża z prędkością 37km/k. prędkość podczas hamowania nie spada liniowo.

czyli jeżeli jedziemy z 50km/h i wyhamujemy przed przechodniem, to jeśli zwiększymy prędkość tylko o 10km/h zobaczymy go w tym samym miejscu uderzymy go z prędkością 37km/h.

natomiast co do przepisów i kar, to one są dla takich ludzi jak my.
człowiek przejedzie na żółtym to jeszcze przez kilometr ogląda się za siebie mając i wyrzuty sumienia i stracha przed karą. natomiast na pirata przepisy i kara nie mają znaczenia. o i tak i tak będzie jechał jak chce. przykładem czterech motocyklistów z okolic Suchej Beskidzkiej, którzy nałapali ponad 300 pkt. dla niego nie było ważne czy przejechał na zielonym, żółtym czy czerwonym, czy kara to 100, 1000zł czy zabranie prawa jazdy (ktrego z resztą część z nich nie miała), ważne było jechać szybko i to wszystko.

natomiast u nas sprawców wypadków przedstawia się jako degeneratów lub patologię społeczą. większość wypadków drogowych powodują tacy sami ludzi jak my, przez roztargnienie, nieuwagę, niefrasobliowść. aby spowodować wypadek po alkoholu nie trzeba być alkoholikiem. tutaj jest film tak przejmujący ponieważ sprawcami tych wypadków są całkiem normalni i początkowo sympatyczni ludzie: http://www.youtube.com/watch?v=1Akl3KUi6dA
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Rockers 
Kombatant


Twój sprzęt: VW LT 28
Nazwa załogi: Rockersiki
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 04 Sie 2008
Piwa: 23/14
Skąd: Katowice
Wysłany: 2010-04-07, 15:25   

ja napiszę krótko uważam iż ludzie nie są stworzeni do poruszania się z dużymi prędkościami, i jeśli ktoś ma taką możliwość a nie ma doswiadczenia to wogóle nie zdaję sobie sprawy co mu grozi, jeżdząc z kursantami nieraz mam przykład że osoba która ledwo panuje nad samochodem chce jechać z prędkością zbliżoną a nawet szybszą niż inni kierowcy i gdyby nie instruktorzy którzy pilnują takich delikwentów to nie wiem co by się działo na drogach, inna sprawa że po kursie już nie mamy wpływu na nich i choć człowiek tłumaczy takim osobom jak się poruszać jak zachować ostrożność to do niektórych to wogóle nie trafia > zresztą tak jak i w wielu wielu innych dziedzinal ludzie wykazują się brakiem wyobraźni tak i tutaj.

Ja nieraz wracając do domu pytam o drogę i choć interesuje mnie przejezdność drogi, gdyż mam do wyboru inną dłuższą ale zawsze w miarę przejezdną > to dostaje odpowiedź czysta potem się zastanawiam czy czysta bo korków nie ma czy tez że misiaków nie ma - to drugie akurat mnie nie interesuje bo na ich obecność nie mam zamiaru zmieniać drogi, a jadąc samochodem nigdy mi się nie spieszy, tu stosuje słowa mojej żony często powtarzane wszystkim "lepiej się spóźnić a dojechac do celu całym i zdrowym" i pod tym się w pełni podpisuje.

Co do nowych kierowców myślę że z tym jest coraz gorzej i podpisuje się pod projektami, które może kiedyś wejdą w zycie. Dopuścić do ruchu nawet 17- latków, ale pierwszy rok lub nawet dwa jazda tylko pod opieką osoby mającej już iluś letnie doświadczenie za kierownicą, niech te osoby nabędą doświadczenia pod okiem osób znających różne sytuacje na drodze i wiedzących jak się zachować, po tym czasie nowi kierowcy nabędą trochę wiedzy i doświadczenia co zapewne pozwoli im bezpieczniej poruszać się po drodze.

Niestety zapewne piratów drogowych się nie pozbędziemy z dróg zawsze się tacy znajdą i jedynie policja na to może pomóc. Niestety im więcej kamer i patroli tym gorzej jeździ się nam bo tak jak napisał ktoś wyżej, czasem człowiek rzeczywiście przeleci na żółtym wcale nie specjalnie, albo przekroczy prędkość o 5 km/h - a potem się stresuje i zastanawia czy ten radar go złapał ?? czy policja za skrzyżowaniem zatrzyma. A ci co pędzą o ileś 10-siąt więcej czy przelatują na czerwonym wogóle się tym nie przejmują i nieraz zdarza się że po jakimś czasie łapie się ich na tym samym.

POPROSTU JESTEŚMY LUDZMI - SĄ MĄDRZEJSI I MNIEJ ROZUMNI ALE Z TAKIMI TEZ MUSIMY ŻYĆ I BĘDĄC (przynajmniej starać się ) MĄDRZEJSZYMI STARAĆ SIĘ ICH PRZEWIDZIEĆ I UNIKAĆ NIEBEZPIECZEŃSTW NA JAKIE NARAŻAJĄ NAS INNI.
"ZASADA OGRANICZONEGO ZAUFANIA"
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
KOCZORKA 
Kombatant


Twój sprzęt: Adria
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 24 Wrz 2008
Piwa: 21/22
Wysłany: 2010-04-07, 16:04   

Rockers napisał/a:
Co do nowych kierowców myślę że z tym jest coraz gorzej i podpisuje się pod projektami, które może kiedyś wejdą w zycie.

Co do nowych kierowców, to ja byłabym za obowiązkowym oznakowaniem samochodu, którym on się porusza np. zielona koniczynka.
Wiadomo, nowy nieobyty, bardzo często zestresowany, a tutaj dodatkowo kierowcy na niego trąbią.
Każdy z nas widząc L kę uważa bardziej, zachowuje większą odległość i nie trąbi, nawet jak autko zgaśnie.
Tak samo byśmy się zachowywali widząc koniczynkę.
Dodatkowo oznakowane autko powinno poruszać się wolniej niż inni użytkownicy, bo wiadomo, że ani wprawy, ani refleksu taki kierowca jeszcze nie posiada.
Oczywiście i mandaty dla takich kierowców za przekroczenie szybkości powinny być również wyższe, bo jednak najwięcej śmiertelnych wypadków powodują młodzi, wyrywni i niedoświadczeni kierowcy.
Rockers napisał/a:
Dopuścić do ruchu nawet 17- latków, ale pierwszy rok lub nawet dwa jazda tylko pod opieką osoby mającej już iluś letnie doświadczenie za kierownicą, niech te osoby nabędą doświadczenia pod okiem osób znających różne sytuacje na drodze


Byłoby to piękne, ale raczej nie do zrealizowania.
Większość z nas pracuje, a po otrzymaniu "prawka" najlepiej jeździć w miarę możliwości jak najwięcej.
Powoli, spokojnie, ale jeździć.
_________________
"Żyj tak, abyś po latach mogła powiedzieć-przynajmniej się nie nudziłam".
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Tadeusz 
Administrator
CamperPapa


Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 06 Lis 2007
Piwa: 1602/2335
Skąd: Otwock
Wysłany: 2010-04-07, 17:34   

łoś napisał/a:
Tadeusz napisał/a:
zobaczyłem na chodniku dużą grupę dzieci idącą pod opieką osoby dorosłej.

Ja na taki widok od razu daje po hamulcach, dużo wcześniej. Podstawa to zasada ograniczonego zaufania do innych użytkowników dróg. Gdybyś Tadeuszu pamiętał o tej zasadzie to byś tego przykrego przypadku nie miał możliwości opisać. On by się nie wydarzył.


Ja na taki widok również reaguję wcześniej. To dlatego zszedłem do 40km/h. Jechałem wolniutko, bo nie ufam dzieciom w grupie, a jednak zaskoczyły mnie nagłym wtargnięciem. Na domiar złego wbiegły wszystkie naraz, a było ich ze dwadzieścioro.
Resztę już znacie.
Moja reakcja, podobna do Twojej, Łoś, wynika oprócz doświadczenia, również ze znajomości dzieci. Przez całe życie byłem nauczycielem i wychowawcą.

Opisałem tę traumatyczną dla mnie sytuację, żeby uzmysłowić niektórym naszym kolegom, że są sytuacje w których duża prędkość odbiera jakiekolwiek szanse na uratowanie człowieka. Czasem decyduje nawet niewinne 10 km/h.

Dlatego pochwalam Koguta za zainicjowanie tej dyskusji. Może nawet należy ją przenieśc do forum: Bezpieczeństwo.
_________________
W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Cyryl 
Kombatant


Twój sprzęt: Fiat Ducato Rimor
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Paź 2009
Piwa: 321/19
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-04-07, 17:49   

w Austrii młody człowiek dostaje pierwsze prawo jazdy (niezależnie od wieku) na 2 lata. w tym czasie musisz się poddać szkoleniu w specjalnym ośrodku na płytach poślizgowych. jednak do tego szkolenia można przystąpić po roku posiadania prawa jazdy, czy po poznaniu pojazdu - jego zachowania na drodze. gdy kierowca przejdzie takie szkolenie prawo jazdy zostaje automatycznie przedłużone bezterminowo lub według zalecenia lekarza.
_________________

Ostatnio zmieniony przez Cyryl 2010-04-07, 17:50, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Cyryl 
Kombatant


Twój sprzęt: Fiat Ducato Rimor
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 03 Paź 2009
Piwa: 321/19
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-04-07, 17:57   

z prawem o ruchu drogowym jest podobnie jak z regułami kościoła katolickiego.
jeżeli ktoś zastosuje się do podstawowych przykazań: miłuj Boga i bliźniego jak siebie samego, wszelkie inne przykazania zostaną spełnione.
tak samo w ruchu drogowym jeżeli podejmiesz wszelkie kroki aby uniknąć zagrożenia i utrudnienia ruchu inne przepisy nie są potrzebne.

ale człowiek te najważniejsze prawdy nie jest w stanie zauważyć, a co dopiero przestrzegać, dlatego mamy następne przykazania, grzechy główne itp. a prawie o ruchu paragrafy i znaki drogowe.

gdyby każdy potrafił się zastosować do przepisu mówiącego o zakazie parkowania i zatrzymywania tam gdzie będzie to stanowić zagrożenie lub utrudnienie to ze stali ze znaków zakazu zatrzymywania i postoju postawilibyśmy z 10 wież Eiffla.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***