Twój sprzęt: HYMER Exis-i 562 Pomógł: 4 razy Dołączył: 11 Sie 2008 Piwa: 217/47 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-04-26, 17:39 Kilka filmików z naszej wyprawy do Norwegii w 2003 roku
Pniżej kilka filmików z naszego wyjazdu do Norwegii w 2003 roku. Dawno to było, ale dopiero teraz posklejałem to do postaci dającej się oglądać. Miłego oglądania.
Twój sprzęt: VW LT SVEN HEDIN 1978r
Nazwa załogi: Gino Pomógł: 36 razy Dołączył: 29 Mar 2008 Piwa: 639/978 Skąd: ta Radość
Wysłany: 2010-04-27, 05:02
widze..ze AKTYWNIE spedzacie wakacje...
super filmiki...
JA TEZ PO OBEJRZENIU filmikow..CHIALBYM TAM BYC ....jeszcze raz...
tzn..kiedys... dawno temu, tez juz RAZ chcialem...
DZIEKUJE...
_________________ często , wroga z drugiego człowieka tworzy Twój umysł..
a to potrafi zabić wieloletnią przyjaźń ...
#CamperMajstry
Twój sprzęt: HYMER Exis-i 562 Pomógł: 4 razy Dołączył: 11 Sie 2008 Piwa: 217/47 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-04-27, 08:06
gino napisał/a:
widze..ze AKTYWNIE spedzacie wakacje...
Taaaa to było dawno i gdyby nie filmy to powiedziałbym, że nieprawda. Kacperek nas trochę przystopował, ale myślę, że jeszcze chwila i będzie odwrotnie tzn. będzie nas napędzał
Twój sprzęt: HYMER Exis-i 562 Pomógł: 4 razy Dołączył: 11 Sie 2008 Piwa: 217/47 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-04-27, 10:29
Adi napisał/a:
Tu mam troszkę inne zdanie od Ciebie, ale szanuję Twój pkt widzenia. Jeśli jednak nie zmienisz oglądu to czeka Was jeszcze jakieś 11-13 lat wakacji pod syna .... może kompromis ......... zachęcam.
Chyba nie do końca mnie zrozumiałeś. Napisałem że nas "trochę przystopował" co nie oznacza całkiem, a oznacza właśnie kompromis (tak przynajmniej to odczuwam). Staramy się tak spędzać urlop żebyśmy i Kacper i my mieli coś z tego, ale ciężko byłoby przecież z 4 latkiem chodzić po lodowcu lub wspinać się po fiordach. Natomiast Kacper już samodzielnie zasuwa na nartach, jeździ rowerem na dwóch kółkach, nie ma żadnych oporów przed wskoczeniem do basenu na głęboką wodę itp. Dlatego myślę, że jeszcze chwila i to my będziemy musieli za nim nadążać, a nie on za nami. Wydaje mi się, że przegięcie w żadną stronę nie jest dobre bo zbyt intesywne spędzanie czasu z maluchem może też zaowocować wręcz czymś przeciwnym niż nam się wydaje - buntem i zniechęceniem. Dlatego zgadzam się Tobą, że kompromis jest tu konieczny. Sory za taki długi wywód, ale chciałem się trochę wytłumaczyć bo może faktycznie z mioch postów to inaczej wyglądało
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum