Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: janusz
2009-02-02, 00:20
Tankowanie wody w trasie
Autor Wiadomość
Kazik II 
weteran

Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2007
Piwa: 90/8
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2007-11-18, 01:47   

Robin napisał/a:
Natomiast przy tym temacie wierzę,że inni też coś dorzucą ze swoich doświadczeń.Stanie się on wtedy pełny i pomocny dla nowicjuszy.

No więc właśnie, w takich sprawach tylko praktyka weryfikuje wszelkie plany i przygotowania. Kiedy szykowałem się do pierwszych wakacji długo wybierałem rodzaj węża do napełniania, obliczałem jego długość, dobierałem wszelkie możliwe końcówki, przymierzałem gdzie to wozić aby było łatwo dostępne ale i nie pałętało się pod nogami. Przed samym wyjazdem żona uparła się w sobie tylko wiadomym widzimisię, aby zabrać jeszcze taką plastykową 10 l konewkę i była o to cała awantura!
Podsumowanie: W trakcie dwóch wakacyjnych wyjazdów (razem ok. 70 dni) wąż do napełniania użyty był 2 (słownie dwa) razy konewka zaś była w nieustannym ruchu jako podstawowe narzędzie do napełniania zbiornika wody.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Robin 
stary wyga


Twój sprzęt: Samochód kempingowy
Dołączył: 19 Sty 2007
Postawił 7 piw(a)
Skąd: SRC
Wysłany: 2007-11-18, 13:14   

Kazik II - litości ! W tym temacie najbardziej wszystkich interesuje GDZIE napełniać. Wielu z nas jest zmuszonych do mapełniania zbiornika min.2 razy w tygodniu. W przypadku dłuższego stania w jednym miejscu (a na dłużej staje się tam gdzie jest woda) to na pewno wystarczy konewka choć musi to komicznie wyglądać.Wąż (najlepiej parciany) wraz z kpl.końcówek jest jednak niezastąpiony.Czyli miałeś rację,zabierając to z sobą.A całej reszty nie chcę komentować (jak mogłeś dopuścić do tak daleko posunietej "demokracji").
Pozdrawiam - Robin :idea:
_________________
"Prawdą ostaje się to, co nie jest sprzeczne z niczyim interesem"
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
JaWa 
Kombatant
Pierwsza "Mała Karawana"


Twój sprzęt: Fiat Ducato Roller Team Granduca
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 15 Sty 2007
Piwa: 367/235
Skąd: Kutno
Wysłany: 2007-11-18, 17:37   

Najgorzej z zaopatrzeniem w wodę było na Litwie. Tylko na dwóch stacjach benzynowych była woda :confused
_________________
Wanda i Jacek Kutno
-------------------------------------------
www.youtube.com/@JacekKropidlowskikutno/videos
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Paweł P. 
Kombatant


Twój sprzęt: Jeep Grand Cherokee
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 1/2
Skąd: Mała Karawana
Wysłany: 2007-11-18, 18:00   

Post usunięty.
_________________
Piszę poprawnie po polsku. Jak mi się uda :)
Ostatnio zmieniony przez Paweł P. 2007-12-22, 15:14, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Kazik II 
weteran

Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2007
Piwa: 90/8
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2007-11-18, 21:21   

Robin napisał/a:
Kazik II - litości ! W tym temacie najbardziej wszystkich interesuje GDZIE napełniać

Eeee....tam zaraz litości - nie wymienię w punktach od 1 do np 10 bo to bywa bardzo różnie. W zasadzie to gdzie popadnie - na benzyniarniach, przy zajazdach (często walają się jakieś węże do podlewania klombów), z kranów o niejasnym przeznaczeniu w różnych miejscach(trzeba się tylko dobrze rozglądać) , myjnie przy stacjach benzynowych (na ogół przewraca się tam jakiś wąż z wodą).
Ogólne zasady są takie:
- czujność i wnikliwość, w danym miejscu łazimy i zaglądamy po wszystkich zakamarkach, krany można znaleźć nieraz mocno zakonspirowane, w dziurach w ziemi albo chaszczach,
- jak już znajdziemy to idziemy na pewniaka, nikogo o nic nie pytamy tylko robimy swoje i szybko nalewamy wody ile się da. Szukanie kogoś do zapytania o zgodę to błąd bo w 50 % jakiś cieć poczuje się władcą wody i zacznie wydziwiać. A jak ktoś się przyczepi to po prostu się zwijamy, nikt nie będzie wzywać policji o taką bzdurę.
Oto przykład:
Raz w Bukareszcie na stacji benzynowej leżał sobie wąż z którego woda w najlepsze lała się wprost do studzienki (może już z tydzień). Poszedłem zapytać. Pistoletowy kazał iść spytać kasie; w kasie panienka powiedzała że pójdzie po szefową; szefowa przylazła i powiedziała że nie bo oni za wodę dużo płacą :2kc :chory . Wyszedłem ale myślę, pieprzyć ich i wsadziłem wąż do dziury. Pistoletowy popatrzył powiedzałem OK. Kasowa przyszła i powiedziała że mam wąż wyciągnąć z dziury bo zawoła szefową a ja nic przyszła szefowa to ja OK i wąż wyciągnąłem ale zbiornik już miałem pełny :bajer .
W razie problemów dobrze też udawać głupiego - ja zawsze mówię non capisco :niewiem i rżnę głupa aż nabiorę z 50 litrów.

Zdarzyło mi się też wciskać, że przepisy unijne nakazują udostępniać wodę bez pobierania opłat i cieciowi mina zrzedła :haha:
W Vama Veche w Rumunii kupowałem wodę od cyganichy - prezesowej obrzydliwego wychodka przy plaży. Powiedziałem jej że tylko 20 litrów to zawołała 3 leja. W miarę upływu czasu i wody cyganicha (chyba żebrała w Polsce bo gadała trochę po naszemu) narobiła wrzasku że ją robię w konia (cyganię? :-D ) bo za długo leję, ja na to żeby się zamknęła bo ciśnienie jest za niskie i niezgodne z przepisami p-poż. i jak nie zamilknie to wezwę policję po czym spokojnie lałem do końca.
Jak więc widać moi kochani nie ma tutaj żadnych gotowych recept - trzeba sobie radzić jak kto potrafi! :palacz
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Robin 
stary wyga


Twój sprzęt: Samochód kempingowy
Dołączył: 19 Sty 2007
Postawił 7 piw(a)
Skąd: SRC
Wysłany: 2007-11-18, 21:37   

Nie,no - zwalasz z nóg. "Wodolej" jesteś wyśmienity.I widzisz - gdyby tak każdy dorzucił swoje "metody" - to problem wody nie byłby problemem.I konewka byłaby zbędna.Ująłeś mnie Kaziu.Stawiam Ci Piwo !!!

Pozdrawiam - Robin :idea:
_________________
"Prawdą ostaje się to, co nie jest sprzeczne z niczyim interesem"
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
kazbar 
weteran


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 36/4
Wysłany: 2007-11-19, 21:22   

Kazik II napisał/a:
w Rumunii kupowałem wodę od cyganichy


Hi, hi....
Z pustym zbiornikiem jechałem pewnie ze 100 km. Żadnej myjni samochodowej ani studni czy w miarę czystego potoka...ni cholery :gwm
Gdy zobaczyłem w końcu malutką wiejską stacyjkę benzynową z przylepionym do niej warsztacikiem pomyślałem...teraz albo...pójdziemy spać brudni i śmierdzący.
Zdeterminowana żonka wyczytała w przewodniku, że "woda" po ichniemu to "apa". Walę więc do warsztaciku i grzecznie pytam czy można ... "apa-maszyna?" wskazując na kampera. Facecik zrozumiał o co chodzi, pokazał wiaderko i na migi zapytał czy mam lejek.
Pewnie, że mam! Odkręciłem wlew, wsadziłem lejek i czekam. W mejscu jednego facecika zaraz urosło kilku facecików a za chwilę pół wioski facetów. Jeden wlewał (piąte już z kolei wiadereczko), drugi drapał się po głowie a ostatni nie wytrzymał i zapytał....
- "motor apa?"
Nie załapałem początkowo o co mu chodzi. Poskrobałem się jednak i ja po głowie i odpaliłem:
- "No, no...motor diesel!"

Jakież było ich zaskoczenie, gdy zaraz po zatankowaniu i przyjaznej wymianie uścisków dłoni przekręciłem kluczyk w stacyjce i....odjechałem na mieszance "apa diesel". :haha:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Kazik II 
weteran

Twój sprzęt: Nobel Art alkowa na Ducato z 2008r.
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 22 Mar 2007
Piwa: 90/8
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2007-11-19, 22:27   

Kazek Kluska napisał/a:
"apa-maszyna?" wskazując na kampera

Coś w tym jest bo ja kiedyś lałem wodę na stacji - chyba Shell oni tam mają stanowiska i z powietrzem i z wodą. Dygersja: benzyniarnie w Rumunii pełnią rolę miejsca spotkań towarzyskich i spędzania wolnego czasu. Tak więc grupka takich znudzonych tubylców w końcu zainteresowała się tym co robię a jeden zapytał czy "motor apa" - całkiem zresztą na serio. Ja ze śmiertelną powagą i rozpierającą dumą potwierdziłem "Ja Jaaa.. Wasser Motor, gut, sehr gut!" na co gapie zgodnym chórem potwierdzili "gut, gut". Omal się nie udusiłem tłumiąc śmiech ale jakoś dotrwałem do końca w asyście kiwających z podziwem i cmokających głów - ryknąłem dopiero kiedy wsiadłem :lol
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***