Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: janusz
2009-01-24, 20:21
- ile może wynieśc remont kampera ?
Autor Wiadomość
zgred79 
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Toyota Hi-ace "eraz" 85r.
Dołączył: 16 Sie 2007
Skąd: Lututów
Wysłany: 2007-09-18, 23:31   

autentyk jak najbardziej :szeroki_usmiech
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
zgred79 
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Toyota Hi-ace "eraz" 85r.
Dołączył: 16 Sie 2007
Skąd: Lututów
Wysłany: 2007-10-29, 09:03   

Witam, na razie zmieniłem jedynie ogumienie w moim kamperku,
- a mój mechanikles, już po tych świętach zabiera się za jego remont,
tj jedynie stan techniczny pojazdu.

a ja jakoś już chyba dojrzałem duchowo i umysłowo by zabrać się za remont
wszystkiego pozostałego samemu - jedynie muszę znaleźć sobie jakieś miejsce na to,
wiatę, szopę ...? czy co tam sie uda...

- myślę że jak już będę to wszystko rozbierać i miarkować , że porobię zdjęć
i może stworze kolejną stronę www.... po to by innym takim "Błędnym Rycerzom"
jak i ja było łatwiej :-) pewnie nie będzie tam 100% nowości, ale przynajmiej
powinno dać wyobrażenie jak to chociaż wygląda, a poza tym w końcu ma być
w miarę tanio i wygodnie :-D

pozdrawiam,
- sporo sie tu nauczyłem, a przynajmiej sporo zobaczyłem tu rozwiązań
więc teraz jak się z tym już trochę przespałem to będzie mi dużo łatwiej
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
kazbar 
weteran


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 36/4
Wysłany: 2007-10-29, 11:46   

zgred79 napisał/a:
....a jeśli idzie o te ruine to silnik w zasadzie wymienić pierścienie na tłokach i uszczele pod głowicą i powinno być ok.


Nie zupełnie!
Miałem popękane pierścienie na dwóch cylindrach (podobno popekały z przegrzania).
Majster: - "Ja się nie podejmę wymiany samych tylko pierścieni, bo za kilka miesięcy silnik się panu zatrze lub rozleci i powie Pan, że spieprzyłem robotę i jeszcze słono Pan musiał zapłacić u mnie za taka gównianą robotę!"
I powiem tak- miał gościu rację!
W ślad za pierścieniami poszły nowe uszczelniacze, panewki główne i korbowodowe, pompa płynu chłodzącego, nowy rozrząd i wszystkie paski. Ważna była też regeneracja głowicy w tym nowe gniazda zaworów, skasowanie luzów i planowanie. Dal tez facet nowe końcówki wtrysków i gwarancję na swoją robotę.

Zapłaciłem 3200 zł

Teraz wiem, że mam silnik! Raz do roku zmieniam olej, filtry i hula jak szwajcarski zegarek.

PS. WV LT-35 rocznik 1985. (przebieg nieustalony)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
tomekk 
początkujący forumowicz

Dołączył: 19 Sie 2007
Skąd: k/Łęczycy
Wysłany: 2007-10-29, 12:12   

Witam !

Kaziu mam rozumieć, że był to kompleksowy remont silnika ? Czy rozglądając się za leciwym autem i zakładając, że i tak zrobi się remont silnika za podobne pieniądze to silnik jako taki będzie mógł spokojnie przejechać "tochę" kilometrów bez żadnej wpadki ?
Mówię tylko o silniku. Co natomiast z osprzętem (wydech, układ chłodniczy, układ hamulcowy, elementy gumowe), czy on starzeje się ze względu na ilość kilometrów, czy też lata wpływają na trwałość ? Czy po zakupie dobrze jest też przeznaczyć w/w elementy do wymiany ?
Aha, a co z ramą ? Czy ona ulega znacznemu skorodowaniu, czy też nie, czy też lepiej w "starym" kamperze dokładnie ją wyczyścić i zabezpieczyć ?
Przepraszam, że tyle pytań, ale po głowie chodzą mi różne pomysły co do zakupu.
Czy najlepiej byłoby takiego "starego" kampera rozebrać i złożyć ponownie ?

Pozdrawiam
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Paweł P. 
Kombatant


Twój sprzęt: Jeep Grand Cherokee
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 1/2
Skąd: Mała Karawana
Wysłany: 2007-10-29, 12:15   

Polecam ten temat http://www.camperteam.pl/...ghlight=p%B3yny może pomoże w odpowiedzi na chociaż jedno nurtujące pytanie ;)
_________________
Piszę poprawnie po polsku. Jak mi się uda :)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
kazbar 
weteran


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 36/4
Wysłany: 2007-10-29, 13:14   

tomekk napisał/a:
Witam !

Kaziu mam rozumieć, że był to kompleksowy remont silnika ? Czy rozglądając się za leciwym autem i zakładając, że i tak zrobi się remont silnika za podobne pieniądze to silnik jako taki będzie mógł spokojnie przejechać "tochę" kilometrów bez żadnej wpadki ?
Mówię tylko o silniku. Co natomiast z osprzętem (wydech, układ chłodniczy, układ hamulcowy, elementy gumowe), czy on starzeje się ze względu na ilość kilometrów, czy też lata wpływają na trwałość ? Czy po zakupie dobrze jest też przeznaczyć w/w elementy do wymiany ?
Aha, a co z ramą ? Czy ona ulega znacznemu skorodowaniu, czy też nie, czy też lepiej w "starym" kamperze dokładnie ją wyczyścić i zabezpieczyć ?
Przepraszam, że tyle pytań, ale po głowie chodzą mi różne pomysły co do zakupu.
Czy najlepiej byłoby takiego "starego" kampera rozebrać i złożyć ponownie ?

Pozdrawiam


Ha...! Kupując stary samochód zawsze trzeba sie liczyć z tym, że wszystko się będzie sypać.
Oglądając kampera w czasie kupna zwracałem uwagę na wszystko a szczególnie na stan silnika i podzespołów mechanicznych (skrzynia biegów, napęd, hamulce itp). Silnik "palił" bardzo ładnie! Nie dymił, nie był tez obrzygany olejem. Dwa tygodnie później pojechałem nim na wakacje do Estonii. Zrobiłem grubo ponad 6 tys. km ale....wlałem w niego 5 litrów oleju! Spytałem po powrocie majstra czy to dużo czy mało, a ten złapał się za łeb i krzyczy..." O Matko Święta! 5 litrów? Remoncik kapitalny jak amen w pacierzu!".
Co robić? Kupić jakiś używany czy remontować? Kukam na allegro...od 3 do 7 tys zł i zadnej gwarancji! Postanowiłem remontować. Na szczęście okazało się, że to tylko pierścienie. Gdyby trzeba było jeszcze robić szlify cylindrów i kupić nowe ponadwymiarowe tłoki, to chyba bym się zastrzelił !!! Na szczęście obyło się bez pistoletu.
Teraz wiem, że kupując następny stary samochód, to nie ma bata...najpierw dłuższy wyjazd, posłuchanie i obserwacja a gdy coś bedzie nie tak- silnik na części pierwsze, powymieniać zużyte szpeja i spać spokojnie.
Po tym remoncie objechałem Słowenię, Włochy, Rumunię, Węgry i Niemcy. Jak słucham teraz tego silnika, to aż serce się raduje i wcale nie żal mi tej kasy na remont.

Układ chłodniczy (a także sprzęgło i docisk) mimochodem też został przegladnięty przez majstra (musiał przecież silnik wybebeszyć z samochodu, porozpinać wszystkie przewody i nalać nowego płynu). Gdyby coś go zaniepokoiło myslę, że powiedziałby mi o tym.

Hamulce zostały nie tylko sprawdzone na hamowni ale kazałem też pościągać bębny by ocenić grubość okładzin. Ponieważ okładziny były w bardzo dobrym stanie a cylinderki suche to pozostalo tylko wyregulować ręczny i... w drogę.

Rama. Niestety do ramy nie mam się jak dostac by ocenić jej stan techniczny gdyż mój kamper ma dwie podłogi i rama znajduje się właśnie między nimi. Myślę jednak, że to ostatnia rzecz jak mogłaby się w kamperze zepsuć. Stare kampery budowane na bazie samochodów ciężarowych mają ramy bardzo solidne i chyba nie ma tam po co specjalnie zagłądać.

Myslę, że nie ma po co rozbierać starego kampera na pierwiastki. Tak robota z pewnością przekoczyłaby wartość kampera. Moja rada: Jeździć i słuchać auta. Obserwować stan płynu hamulcowego, chłodzącego i poziom oleju. Jeśli zacznie coś przybywać lub ubywać to znaczy, że coś nie gra i trzeba poszukać przyczyny.

Moim zdaniem samochód niszczeje najbardziej wtedy gdy się go nie używa. Normalna eksploatacja jest dla kampera bardzo często wręcz zbawienna. Są samochody, które przejadą prawie milion kilomerów i do ich silnika nie trzeba zaglądać.

PS. Remont robiłem w małym wiejskim warsztacie samochodowym, który ma bardzo dobrą opinię wśród okolicznych mieszkańców. Wyszedłem z założenia, że taki drobny zakład nie może sobie pozwolić na oddanie mi "gówna", z którym musiałbym jeździć do niekończących się poprawek i reklamacji.

I jeszcze jedno :!: Po kupnie strego kampera dobrze jest zaprzyjaźnić się też ze starym mechanikiem (takim, który zęby zjadł na takich silnikach), wypić z nim solidnego kielicha i zarazić kamperyzmem.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
tomekk 
początkujący forumowicz

Dołączył: 19 Sie 2007
Skąd: k/Łęczycy
Wysłany: 2007-10-29, 15:08   

Witam !

Bardzo dziękuje za obszerne wytłumaczenie tematu.

Pozdrawiam
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
JaWa 
Kombatant
Pierwsza "Mała Karawana"


Twój sprzęt: Fiat Ducato Roller Team Granduca
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 15 Sty 2007
Piwa: 367/235
Skąd: Kutno
Wysłany: 2007-10-30, 11:18   

zgred79 napisał/a:
e łatwiej nieraz coś
zrobić od podstaw niż wyremontować.
x 10
_________________
Wanda i Jacek Kutno
-------------------------------------------
www.youtube.com/@JacekKropidlowskikutno/videos
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
zgred79 
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Toyota Hi-ace "eraz" 85r.
Dołączył: 16 Sie 2007
Skąd: Lututów
Wysłany: 2007-12-07, 18:16   zaczeło się dziś od silnika....

mechanik zaczął dziś od silnika,
mówi że odpalił z benzyny, i że chodzi jedynie na dwóch świecach...
- pyta czy robić czy nie...?
a ile może wynieść jeśli będzie fest fucknięty...?
- mówi nawet koło 1000 zł,
to mu mówię robić, w końcu jak on go zrobi GIT to będę miał pewność że wóz będzie jechał ( wg papierów wozu miał to być silnik 2445 pojemności) a tym czasem godzinę później mi puszcza sms że silnik ma tylko pojemność 1600.

no i schody...
silnik 1600 to raczej dobry do samochodu osobowego a nie do ciężarówki,
i chyba trzeba się będzie rozejrzeć za silnikiem, baaaaaa żeby jeszcze spasował na ramę
:-D no będą jaja jak wyjdę na tym jak Zabłocki na mydle ...

- czy ktoś z Was ma lub miał kampera o takim małym silniku...?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Paweł P. 
Kombatant


Twój sprzęt: Jeep Grand Cherokee
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 1/2
Skąd: Mała Karawana
Wysłany: 2007-12-07, 18:18   

Post usunięty.
_________________
Piszę poprawnie po polsku. Jak mi się uda :)
Ostatnio zmieniony przez Paweł P. 2007-12-22, 14:30, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
AUTOJUR 
Kombatant


Twój sprzęt: TRANSIT-RIVIERA 1996
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Piwa: 9/1
Skąd: Poznań okolica
Wysłany: 2007-12-07, 18:35   

Silnik podejdzie od każdej toyoty osobowej CARINA II COROLLA produkowane w podobnych latach
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
zgred79 
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Toyota Hi-ace "eraz" 85r.
Dołączył: 16 Sie 2007
Skąd: Lututów
Wysłany: 2007-12-07, 21:19   

Cytat:
napisz jakie masz DMC?



- co oznacza ten skrót DMC?



Cytat:
Silnik podejdzie od każdej toyoty osobowej CARINA II COR...



- że silnik pojedzie to ja wiem, ten też jak go fachman zrobi, tylko czy przy takim silniku nie stanę się po prostu zawalidrogą...?
silnik o takiej pojemności chyba bardziej pasuje do osobówki, mam na co dzień już prawie 20-letniego golfa II z silnikiem 1,3 benzynowym i jak załaduje w niego do pełna drewna, czy niech by było 5 osób przy kości to jest dość duża różnica w tym jak ten wóz rusza z miejsca - po prostu czuć ociężałość wozu.
Czy w tym wypadku nie będzie to samo - w końcu już same opory powietrza tu będą o wiele większe niż w osobówkach....? a dorzućmy tu jeszcze wodę, drewno, łóżka, itd....
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
AUTOJUR 
Kombatant


Twój sprzęt: TRANSIT-RIVIERA 1996
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 02 Cze 2007
Piwa: 9/1
Skąd: Poznań okolica
Wysłany: 2007-12-07, 21:22   

DOPUSZCZALNA MASA CAŁKOWITA
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Jerzy 
weteran

Twój sprzęt: Adria Sun Living
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 25 Sty 2007
Otrzymał 6 piw(a)
Skąd: Warszawa Miedzeszyn
Wysłany: 2007-12-07, 22:56   

Paweł P. napisał/a:
napisz jakie masz DMC?

zgred79, nie podłamuj się - ważny jest stosunek ciężaru pojazdu do mocy silnika. Ten kamper Toyoty do najcięższych pewnie nie należy a i silniki benzynowe maję niezłą moc na jednostkę pojemności...
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Robin 
stary wyga


Twój sprzęt: Samochód kempingowy
Dołączył: 19 Sty 2007
Postawił 7 piw(a)
Skąd: SRC
Wysłany: 2007-12-07, 23:28   

zgred79 - opamietaj się. Ten samochód jest technicznie i moralnie przestarzały. Dołożysz do niego więcej niż zapłaciłeś. Każdy wyjazd będziesz zaczynał od reanimacji. I nigdy, ale to nigdy nie będziesz go pewien. Pozbędź się go jak najszybciej i zrewiduj swoje poglądy na temat pojazdów zabytkowych używanych do uprawiania turystyki. To, że Cię inni podtrzymują na duchu to bardzo miło z ich strony ale pieniądze są Twoje i nie możesz ich trwonić na utopijne przedsięwzięcia. Wiek ma swoje granice i dotyczy to zarówno ludzi jak i ich samochodów. Zrobisz jak zechcesz ale porusz maksymalnie wyobraźnię. Już, teraz.

Pozdrawiam Cię serdecznie - Robin :!:
_________________
"Prawdą ostaje się to, co nie jest sprzeczne z niczyim interesem"
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***