|
|
Wyblakłych fotek czar. Wspomnienia z dawnych podróży. |
Autor |
Wiadomość |
łoś
Kombatant szary stary łoś
Twój sprzęt: złom hymer eriba 544 87'
Nazwa załogi: łoś
Pomógł: 2 razy Dołączył: 26 Gru 2009 Piwa: 79/24
|
Wysłany: 2011-10-23, 22:52
|
|
|
Tadziu!!!
Śliczne gratulacje za ten temat. Wiesz jak lubię wspomnienia. I podziękowanie dla kolegów co ten temat podchwycili.
@ANDRZEJ
to bardzo wzruszające stare fotografie.
Mając świadomość, że wiele takich fotografii przepadło w działaniach wojennych choćby, to ich wartość teraz jest bezcenna.
Też wyszukam swoje odziedziczone po dziadkach.
Namawiam wszystkich, by takie dokumenty z przeszłości wrzucili do sieci.
Znam przypadki, gdy te pamiątki zabrała woda.
Spróbujmy zachować pamięć o tych co walczyli o naszą wolność i tymi starymi zdjęciami w przed dzień Wszystkich Świętych uczcijmy pamięć o Nich. |
|
|
|
|
wbobowski
Kombatant moder
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter I-645 DB Ducato 2,5TDI
Nazwa załogi: Bobosie
Pomógł: 15 razy Dołączył: 18 Lut 2008 Piwa: 354/134 Skąd: Lublin - Dąbrowica
|
Wysłany: 2011-10-24, 00:31
|
|
|
Zachęcony wspomnieniami kolegów wrzucam podobne losy bliskich. Mój ojciec Stanisław też był wywieziony na roboty do Niemiec. Przysłał do rodziny zdjęcie zrobione w Essen w Westfalii. Miał wówczas 21 lat.
Na drugim zdjęciu jest mój stryj Czesław Bobowski w oflagu. Siedzi 1-szy z prawej. Pozostał na stałe w Anglii. Do Polski po raz pierszy przyjechał z rodziną w 1963 r.
Takie mieli pierwsze podróże zagraniczne.
1942.08.21 Essen Westfalia Stanisław Bobowski (21).jpg Stanisław Bobowski z Essen przesłał swą smętną twarz, jak wynika z podpisu na odwrocie |
|
Plik ściągnięto 406 raz(y) 249,92 KB |
1942.08.21 Essen Westfalia Stanisław Bobowski (21)'.jpg Na odwrocie zdjęcia |
|
Plik ściągnięto 336 raz(y) 149,75 KB |
1944 Czesław Bobowski w Oflagu (siedzi 1-szy od prawej).jpg Stryj Czesław w oflagu. Siedzi 1-szy z prawej. Z braku oficerków - skarpety. |
|
Plik ściągnięto 366 raz(y) 246,79 KB |
|
_________________ Włodek i Ela
Nasze kamperki
|
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
Tadeusz
Administrator CamperPapa
Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 1578/2280 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2011-10-24, 18:03
|
|
|
Włodziu, dziękuję za odzew.
Historie sprzed lat, poparte fotografią, są najlepszą lekcją historii. Otrzymałem kilka telefonów od Kolegów z podziękowamiem za ten wątek. Ucieszyłem się, że inni również oczekują od forum takiego urozmaicenia i rozwinięcia naszych zainteresowań podróżniczych o wspomnienia z naszych podróży i podróży naszych przodków.
Zapraszam zatem do rozwijania wątku.
Ja nadal grzebię w zbiorach rodzinnych. |
_________________ W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
|
|
|
|
|
@ndrzej
weteran
Twój sprzęt: Laika Ecovip 309
Pomógł: 4 razy Dołączył: 29 Lip 2007 Piwa: 131/204 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: 2011-10-24, 18:29
|
|
|
Trzeba przyznać, że nasi przodkowie rzadko "wypuszczali się" za granicę, a jeżeli już - nie został po tym ślad w postaci fotografii.
Częściej zdarzało się, że "podróżowali" pod przymusem! Ale i w tym przypadku nie ma prawie dokumentacji.
Na taki przymusowy, trwający kilka lat wyjazd na pogranicze Niemiec i Francji (m.in. Verdun), wysłano mojego dziadka mieszkającego pod zaborem pruskim. Spędził w okopach całą I W.Ś., aby na wieść o wybuchu Powstania Wielkopolskiego wrócić do odzyskującego niepodległość kraju (zostawiając w Niemczech dopiero co poślubioną żonę i narodzonego syna - mojego ojca) i stanąć na czele II Kompanii Szamotulskiej - za co został odznaczony najwyższymi orderami bojowymi. Dziadek przywiózł z wojny wiele fotografii, które są w moim posiadaniu i które spróbuję zeskanować. Najciekawsze wkleję w tym wątku... |
_________________ Nie wystarczy dużo wiedzieć, żeby być mądrym!
Heraklit |
Ostatnio zmieniony przez @ndrzej 2013-07-11, 17:51, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Tadeusz
Administrator CamperPapa
Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 1578/2280 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2011-10-24, 19:30
|
|
|
@ndrzej napisał/a: | Dziadek przywiózł z wojny wiele fotografii, które są w moim posiadaniu i które spróbuję zeskanować. Najciekawsze wkleję w tym wątku... |
|
_________________ W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
|
|
|
|
|
ARCADARKA
Kombatant
Twój sprzęt: Pojazd specjalny
Pomógł: 7 razy Dołączył: 06 Sty 2008 Piwa: 85/99 Skąd: STOLYCA
|
Wysłany: 2011-10-24, 20:48
|
|
|
Super fotki ,oj super |
_________________ Darek |
|
|
|
|
baja02
weteran "Mała Karawana" CT-Pomorze
Twój sprzęt: Fiat Ducato LMC
Nazwa załogi: baja
Dołączył: 05 Mar 2007 Piwa: 39/4 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: 2011-10-26, 17:20
|
|
|
Tak, oglądanie starych fotek jest przyjemnością. Ja niestety zostałem jej pozbawiony przez jednego z redaktorów CP. Prosił o napisanie wspomnień z podróży do Bułgarii w 1978 r., prosił o dokumentację fotograficzną,. Wszystkie zdjęcia i klisze przesłałem. Po roku poprosiłem o ichzwrot i wtedy z rozbrajającą szczerością oświadczył mi, ze bardzo mu przykro, ale dokumentacja fotograficzna zaginęła. Tak skończył się czar starych fotografii. |
_________________ O wiele lepiej spotkać się na szczycie niż nad brzegiem przepaści. |
|
|
|
|
Tadeusz
Administrator CamperPapa
Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 1578/2280 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2011-10-26, 17:34
|
|
|
baja02 napisał/a: | Tak skończył się czar starych fotografii. |
Jacku, to przykre ale mam nadzieję, że oprócz fotek z podróży do Bułgarii w 1978 r. posiadacie inne. Dla naszych młodych Kolegów jest naprawdę przyjemnością oglądać ten nasz, troszkę już odległy świat.
Wiem to od nich. Wiem również, że czekają na następne ciekawostki , zdjęcia i opisy.
pozdrawiam. |
_________________ W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
|
|
|
|
|
48a-ELANKO
weteran dawniej: 48a-ELANKO
Pomógł: 5 razy Dołączył: 30 Sie 2007 Piwa: 125/78
|
Wysłany: 2011-10-26, 17:41
|
|
|
baja02 napisał/a: | z rozbrajającą szczerością oświadczył mi, ze bardzo mu przykro, ale dokumentacja fotograficzna zaginęła. |
Wyobrażam sobie co czułeś słysząc tę odpowiedź i co czujesz do dzisiaj !
To niesamowite jak można postąpić tak z czyjąś własnością i jak trzeba być nieodpowiedzialnym.
Mogę tylko Tobie współczuć i nie chcę znać czasopisma, w którym jest taki redaktor i taka redakcja.
Inna sprawa, że może to być przestrogą i nauczką dla innych. |
_________________ Ela i Andrzej
|
|
|
|
|
@ndrzej
weteran
Twój sprzęt: Laika Ecovip 309
Pomógł: 4 razy Dołączył: 29 Lip 2007 Piwa: 131/204 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: 2011-10-29, 22:53
|
|
|
Zgodnie z obietnicą zamieszczę w tym wątku kilka rodzinnych zdjęć. Być może zaciekawią kogoś, skłonią do refleksji nad nieubłaganym upływem czasu, pomogą docenić fakt, iż przyszło nam żyć w pokoju od ponad 60. lat!
Zanim zamieszczę zdjęcia, opiszę pokrótce losy mojego dziadka - Franciszka, urodzonego jeszcze w XIX w. w zaborze pruskim. Mimo, że rodzina była patriotyczna, nic nie uchroniło go, bo nie mogło, przed poborem do wojska, w którym przyszło mu przeżyć kilkanaście lat - w tym całą I-wszą W.Ś.
Zresztą z wojskiem związał się dziadek na dobre aż do II-giej W.Ś. Po wybuchu Powstania Wielkopolskiego w 1918 roku (jedynego zwycięskiego) , wystąpił z armii pruskiej, wrócił w rodzinne strony spod granicy luksemburskiej i stanął na czele II Kompanii Szamotulskiej. Po Powstaniu pozostał w wojsku, sprowadził do Polski swoją niemiecką żonę (moją babcię) i maleńkiego synka (mojego ojca).
Przeglądając zdjęcia i wczytując się w inskrypcje na ich odwrocie zauważyłem, że blisko 100 lat temu dziadek przebywał w tych miejscach, które ja w ciągu ostatnich lat zwiedziłem kamperem. Zasadnicza różnica polegała jednak na tym, że on, podobnie jak wielu jego kolegów, mógł pozostać tam na zawsze!
Strasbourg 19.11.1911 r..jpg Wszyscy żołnierze wierzą, że Bóg jest z nimi... |
|
Plik ściągnięto 441 raz(y) 115,37 KB |
Trier 3.07.1912 r..jpg Dziadek w pierwszym szeregu, pierwszy z lewej... |
|
Plik ściągnięto 394 raz(y) 124,93 KB |
img439.jpg Oddział telefonistów - dziadek klęczy pierwszy z lewej... |
|
Plik ściągnięto 311 raz(y) 126,25 KB |
img403 (2).jpg List dziadka do jego ojca pisany po polsku - mimo, że w szkole uczył się jedynie niemieckiego... |
|
Plik ściągnięto 349 raz(y) 243,07 KB |
Verdun I.jpg Okopy pod Verdun usiane trupami... |
|
Plik ściągnięto 370 raz(y) 107,89 KB |
Verdun II.jpg pole bitwy... |
|
Plik ściągnięto 370 raz(y) 73,66 KB |
Verdun III.jpg cmentarz żołnierski... |
|
Plik ściągnięto 344 raz(y) 91,74 KB |
dziadkowie z ojcem - ok. 1922 r..jpg po powrocie do Polski z żoną i synem - też Frankiem... |
|
Plik ściągnięto 352 raz(y) 165,29 KB |
img438.jpg dziadek (w kapeluszu) - jako założyciel Związku Strzeleckiego w swojej miejscowości... |
|
Plik ściągnięto 339 raz(y) 113,69 KB |
|
_________________ Nie wystarczy dużo wiedzieć, żeby być mądrym!
Heraklit |
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
@ndrzej
weteran
Twój sprzęt: Laika Ecovip 309
Pomógł: 4 razy Dołączył: 29 Lip 2007 Piwa: 131/204 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: 2011-10-31, 17:29
|
|
|
Na pozór mogło by się wydawać, że zamieszczony przeze mnie wątek o moim dziadku, nie ma nic wspólnego z karawaningiem. Nic bardziej mylnego!
Po ponad 60. latach od opisanych wyżej wydarzeń, już po śmierci dziadka i mojej niemieckiej babci, rodzina z Niemiec nawiązała kontakt początkowo z moim ojcem, a później ze mną. Nie było to łatwe w czasach "żelaznej kurtyny". My nie mieliśmy paszportów, oni zaś mieli trudności z uzyskaniem wiz a na połączenie telefoniczne trzeba było czekać nieraz całą noc! No i kłopoty językowe. Praktycznie tylko ojciec mówił biegle po niemiecku. Ja ucząc się w szkole średniej nie przykładałem się zbytnio do nauki tego języka (podobnie jak moi koledzy) bo nie wierzyłem, że jego znajomość może mi się kiedykolwiek przydać.
Podczas wizyty mojej niemieckiej rodziny w Polsce, z zazdrością oglądaliśmy ich wielką przyczepę kempingową z którą do nas przyjechali. Zarówno moja ciotka jak i jej mąż byli zapalonymi turystami i karawaningowcami. W tamtym czasie nie mogliśmy nawet marzyć o podobnej przyczepie. Do tej pory jeździliśmy głównie z wypożyczonym dużym namiotem, w którym moglibyśmy pomieścić się z dwoma naszymi synami.
Okazja do rozmowy na temat karawaningu nadarzyła się podczas naszego pierwszego pobytu w Niemczech w 1990 r. na winobraniu.
Był to jeden z piękniejszych urlopów, jakie udało nam się przeżyć. Przepiękne okolice w dolinie Moseli, fantastyczna pogoda i atmosfera, które wynagradzały nam ciężką pracę na winnicy.
A po pracy...
Któregoś dnia zwierzyłem się ciotce z mojego marzenia o przyczepie. Obiecała rozejrzeć się za czymś tanim wśród swoich znajomych.
I już za rok, kiedy pojechałem do Niemiec na dłużej, czekała na mnie niewielka, ale bardzo funkcjonalna przyczepka Wilk
Dzięki niej odwiedziliśmy z dziećmi wiele miejsc, w których przed wielu, wielu laty przebywał i walczył mój dziadek!
Byliśmy pod Verdun - miejscem największej bitwy I Wojny Światowej
gdzie zginęło blisko 800 tys. żołnierzy niemieckich i francuskich. A ilu Polaków?
Byliśmy w najstarszym mieście Niemiec - Trier, miejscu urodzin Karola Marxa i... mojego ojca.
Znajduje się tu m.in bazylika Konstantyna z IV w.n.e. z przechowywaną i wystawianą raz na 20 - 25 lat sukienką p. Jezusa.
pałac, w który podpisany został pokój po zwycięstwie Powstania Wielkopolskiego
a także wiele zabytków Cesarstwa Rzymskiego, m.in. termy, Porta Nigra (Czarna Brama) oraz amfiteatr
Zwiedziliśmy Koblencję, z ustawionymi tam dopiero co fragmentami muru berlińskiego.
Dziesięć lat po zakupie pierwszej, kupiliśmy (również od znajomych) drugą, bardziej luksusową przyczepę Fendt
a potem, w Ider-Oberstein pierwszego naszego kamperka. Czy ktoś go poznaje???
Tak więc historia zatoczyła koło i wnuk trafił tam, gdzie losy wojny rzuciły jego dziadka... |
_________________ Nie wystarczy dużo wiedzieć, żeby być mądrym!
Heraklit |
Ostatnio zmieniony przez @ndrzej 2011-10-31, 18:50, w całości zmieniany 6 razy |
|
|
|
|
SlawekEwa
Kombatant Slawek Dehler
Twój sprzęt: Blaszka Ducato L4H2 3.0 JTD
Nazwa załogi: Fendziaszki
Pomógł: 27 razy Dołączył: 10 Lut 2007 Piwa: 219/497 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: 2011-10-31, 17:34
|
|
|
Andrzejku pięknie opisujesz historię rodzinną tylko zdjęcia mi się nie wyświetlają / z ostatniego postu/ |
_________________ Życie jest dane wszystkim, ale starość tylko wybranym.
|
|
|
|
|
@ndrzej
weteran
Twój sprzęt: Laika Ecovip 309
Pomógł: 4 razy Dołączył: 29 Lip 2007 Piwa: 131/204 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: 2011-10-31, 17:47
|
|
|
SlawekEwa, Chyba jest coś nie tak!!! Wstawiłem zdjęcia z e strony www.fotosik.pl między znakami img - tak jak robiłem to na innym forum - a tu NIC!!! Nie wiem co się dzieje |
_________________ Nie wystarczy dużo wiedzieć, żeby być mądrym!
Heraklit |
|
|
|
|
SlawekEwa
Kombatant Slawek Dehler
Twój sprzęt: Blaszka Ducato L4H2 3.0 JTD
Nazwa załogi: Fendziaszki
Pomógł: 27 razy Dołączył: 10 Lut 2007 Piwa: 219/497 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: 2011-10-31, 17:51
|
|
|
@ndrzej napisał/a: | Nie wiem co się dzieje |
Może ten skrypt tego nie ogarnia
Pytanie do moderatorów. |
_________________ Życie jest dane wszystkim, ale starość tylko wybranym.
|
|
|
|
|
@ndrzej
weteran
Twój sprzęt: Laika Ecovip 309
Pomógł: 4 razy Dołączył: 29 Lip 2007 Piwa: 131/204 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: 2011-10-31, 18:52
|
|
|
Udało się Sławciu!
Błąd tkwił na stronie "fotosiku", na którym ulokowałem swoje zdjęcia... |
_________________ Nie wystarczy dużo wiedzieć, żeby być mądrym!
Heraklit |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|