Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 473/100 Skąd: Legnica
Wysłany: 2011-11-08, 23:41 Czujnik poziomu wody
Często spotykam się z problemem uszkodzonych czujników wody. Opracowałem układ do pomiaru poziomu na procesorku, który może zastąpić uszkodzony czujnik, może też stanowić zupełnie niezależne urządzenie z własnym wyświetlaczem tekstowym, graficznym, punktowym LED, siedmio-segmentowym LED, wielokolorowym, LED-barem czy też wskazówkowym. Mogę zaprogramować mikroprocesor, wykonać kompletne urządzenie lub zamontować komplet w kamperku. Szczegóły na PW
003.jpg
Plik ściągnięto 13233 raz(y) 199,24 KB
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Milka - może ją spotkacie?
Ostatnio zmieniony przez Świstak 2011-11-08, 23:49, w całości zmieniany 1 raz
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 473/100 Skąd: Legnica
Wysłany: 2011-11-08, 23:47
Poniżej filmiki przedstawiające pracę PODOBNYCH urządzeń. Nie jestem autorem filmików ani urządzeń, ale zasada pracy jest identyczna... Wszystkie wykorzystują pojemnościowy pomiar poziomu cieczy.
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 473/100 Skąd: Legnica
Wysłany: 2011-11-11, 21:57
Dziś kolejny dzień udoskonaleń. Walczyliśmy z mechaniczną stroną konstrukcji i montażu czujnika w zbiorniku, tak aby był odporny na kiwanie, algi, korozję i talent instalującego. Zrobiliśmy 5 czy 6 różnych sond i wszystkie próbowaliśmy zepsuć kiwając, rzucając, wyginając, wkładając do wrzątku i kwasu. W większości wypadków się udało (zepsuć), ale jednej nie daliśmy rady. Gdy tylko otworzą sklepy nabędę drogą kupna dławiki kablowe i montuję dwie takie sondy podłączone do jednej elektroniki w Milce. Program zakończony - parametry pracy przechowywane w nieulotnej pamięci mikroprocesora, obsługa ograniczona do jednego klawisza (różne funkcje wywoływane zależnie od czasu wciśnięcia guziczka), automatyczne wyłączanie po kilkudziesięciu sekundach i przejście do pracy w obniżonym poborze prądu, alarm niezależnie od trybu pracy, sterowanie zewnętrzną pompą... Wszystko zrobione. Nawet sygnał dźwiękowy dający sygnał że kończy się woda, albo jest jej za dużo. Połączenie płytki procesora z miniaturowym panelem sterującym LCD za pomocą skrętki UTP zakończonej wtyczką ułatwi przeciąganie kabla i maksymalnie uprości montaż.
Będę zamawiał części aby zrobić 2-3 komplety takich urządzeń - jeśli ktoś chce egzemplarz dla siebie proszę o wiadomość.
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 473/100 Skąd: Legnica
Wysłany: 2011-11-15, 01:02
Dziś zmontowaliśmy jeden komplet płytek. Urządzenie pracuje poprawnie, choć wymaga jeszcze dopieszczenia. Zwłaszcza w kwestii ładnej obudowy. Dziś zrodził się pomysł wykonania frontu z wyfrezowanej i wypolerowanej blachy mosiężnej. Mamy frezarkę CNC własnej konstrukcji, ale wrzeciono jest dość delikatne. Jutro sprawdzimy czy sobie poradzi.... Zwłaszcza z wycinaniem okienka na wyświetlacz....
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Twój sprzęt: VW LT SVEN HEDIN 1978r
Nazwa załogi: Gino Pomógł: 36 razy Dołączył: 29 Mar 2008 Piwa: 639/978 Skąd: ta Radość
Wysłany: 2011-11-15, 07:25
Świstaku, a gdyby w naszych zbiornikach wodnych, zastosowac zwykły samochodowy ''pływak' i do tego podłączyć wskaznik ?
druga sprawa..
czy sygnalizator dźwiękowy, nie będzie troszkę ''upierdliwy''
czy...będzie można go wyłączyć?
pytam, bo gdy szczęśliwiec będzie jezdził z tym ''dzwiekowym urządzeniem'' to wiadomo..że w/g wskaznika, wody,przez... cała bujaną droge.....będzie raz za dużo..raz za mało...
woda w zbiorniku w czasie jazdy cały czas ''pracuje'' zwłaszcza, gdy zbiornik juz jest w sporej części opróżniony
i ..piszczałka cały czas...może o tym informowac..
_________________ często , wroga z drugiego człowieka tworzy Twój umysł..
a to potrafi zabić wieloletnią przyjaźń ...
#CamperMajstry
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 473/100 Skąd: Legnica
Wysłany: 2011-11-15, 10:54
Zwykły samochodowy pływak wykorzystuje potencjometr zbudowany z drutu oporowego. Woda niestety jest przewodnikiem prądu i powoduje przekłamania kiedy pokryje lub zachlapie opornicę. Z kolei montowanie opornicy na zewnątrz zbiornika niesie problemy z wyprowadzeniem informacji na zewnątrz - albo tracimy szczelność, albo musimy robić skomplikowane mechanicznie układy sprzęgieł magnetycznych, co nie jest ani tanie, ani możliwe do wykonania w warunkach garażowych przez większość użytkowników wliczając mnie. Dodatkowym atutem jest żywotność opornicy umieszczonej w wilgotnym środowisku. W normalnych warunkach paliwo smaruje i konserwuje opornicę, a wilgotność powietrza w zbiorniku jest znikoma, tutaj warunki są inne, zwłaszcza w zbiorniku wody szarej - nasze sondy to jeden lub dwa kawałki rurki miedzianej w dobrej jednorodnej izolacji zabezpieczającej metal przed dostępem cieczy, a co za tym idzie przed korozją i starzeniem. Nie wykonują żadnej pracy mechanicznej i uszkodzić je właściwie tylko luźno latająca w zbiorniku cegła lub użytkownik z ostrym nożem. W takim przypadku trzeba będzie wykonać nową sondę czyli kupić kawałek miedzianej rurki hamulcowej, gazowej, czy też wodnej, naciągnąć na nią dobrą, jednorodną i szczelną izolację, umieścić i zamocować w zbiorniku i wykalibrować urządzenie (4 długie naciśnięcia guzika). Jedna z sond w tej chwili testuje się w szambie u sąsiada i chyba tam już zostanie... Nie "czuję" potrzeby jej odzyskania, a sąsiad nie ma zamiaru jej oddawać. W wolnej chwili dołożę tam jeszcze moduł GSM który będzie wysyłał informacje o stanie szamba w postaci SMS do właściciela, a w krytycznej sytuacji wyśle zamówienie usługi do firmy pompującej. Po usludze wyśle SMS do właściciela o stanach cieczy przed pompowaniem i po pompowaniu....
Sygnalizator można wyłączyć programowo, a całe urządzenie - elektrycznie. Zmieniła się koncepcja zasilania - będzie podawane do pudełka przy zbiorniku. Jak znam życie - większość użytkowników stwierdzi że przecież jest tam "kabelek z prądem do pompki" i można się podłączyć! Można, choć nie jest to zalecane - szczotkowy silnik elektryczny generuje mnóstwo zakłóceń które mogą zmniejszyć precyzję urządzenia, ale za to wyłączając układ wodny wyłaczamy też czujnik poziomu..... Poza tym takie podłączenie uniemożliwia prawidłowy pomiar napięcia instalacji, ale to już inna historia.... Problem staje się mniejszy gdy mamy do czynienia z pompkami ciśnieniowymi z akumulatorem ciśnienia i wyłącznikiem ciśnieniowym które mają podawane napięcie, a silnik nie pracuje.....
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 473/100 Skąd: Legnica
Wysłany: 2011-11-15, 23:43
Ależ przy tych wykończeniach jest zachodu.
Dziś dołożone ukłądy filtracji napięcia, filtracja programowa, dołożony woltomierz i zrobiony wstępny projekt panelika frontowego. Przewidywany wymiar 7x14 wykonany z polerowanego i lakierowanego mosiądzu. Frezowane rowki, całość będzie wystawać 1-2 mm nad powierzchnię.
Untitled.jpg
Plik ściągnięto 397 raz(y) 40,51 KB
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 473/100 Skąd: Legnica
Wysłany: 2011-11-16, 16:22
Walka z oprogramowaniem też trwa. Niby dołożenie pomiaru napięcia to pikuś, ale w szczegółach okazuje się że to Pan Pikuś.
Najpierw szukanie w sieci informacji o zależnościach napięcie/ładunek. Co producent to inne dane, co witryna to inne charakterystyki, co rocznik - inne zalecenia.... Pozbierałem więc to wszystko i jakoś uśredniłem. Później dorobiłem jeszcze podprogram do rozpoznawania czy jedziemy z akumulatora czy z prostownika, później stopień naładowania akumulatora przy włączonym prostowniku, później jakieś alarmy, później obsługę EEPROM dla drugiego zestawu czujników, później przyszedł kot i zeżarł mi kable powodując uszkodzenie zasilacza. Szkolenie kota, naprawa zasilacza i do roboty.... Ale robić już się nie chciało, więc nakręciłem jak to wygląda w działaniu....
Kilka słów opisu ....
W czasie uruchamiania pokazuje się napis "Świstak meter, Dla Świstaka." Pierwsza linijka pozostanie : , ale druga będzie zrobiona indywidualnie dla każdego użytkownika. Następnie wyświetlana jest informacja o zawartości EEPROM - być może z tego zrezygnuję, ale jest to cenna informacja w przypadku "serwisu na telefon" Pomoże mi szybko zdiagnozować ewentualną usterkę. Pewnie przeniosę to do Menu. Dalej pokazuje się sekwencyjnie woda biała z bargrafem, woda szara z bargrafem (o ile jest podłączony czujnik) i wreszcie napięcie w instalacji (mogą też być dodatkowe parametry jak temperatura w lodówce czy cokolwiek innego - zależy od tego jakie podłączymy czujniki, a może ich być kilka). Sekwencje są wyświetlane przez kilkadziesiąt sekund, po czym procesor odłącza napięcie od wyświetlacza i przechodzi w stan uśpienia. Wybudza się automatycznie co 3 sekundy i robi pomiary nie włączając wyświetlacza. Jeśłi wszystko jest ok (czyli wody białej >20%, wody szarej < 80% i napięcie akumulatora włąściwe) idzie spać dalej, ale jeśli coś jest nie tak - zapala podświetlenie wyświetlacza na 0,1 sekundy. To bardzo dobrze widoczny błysk. Oprócz tego włącza króciutko sygnał dźwiękowy (o ile opcja została uruchomiona w menu) i znowu idzie spać. Jeśli użytkownik wciśnie przycisk - wyświetlacz uruchamia się na kilkadziesiąt sekund przedstawiając sekwencyjnie wszystkie pomiary. Zgodnie z sugestią jedego z użytkowników dołożyłem też tranzystor (open colector) do którego można podłączyć przekaźnik sterujący pompką dolewającą wodę z zewnętrznego zbiornika. Oczywiście program kontroluje czy wody przybywa aby pompka nie pracowała na sucho. Nie wiem co jeszcze można dołożyć..... A zająłem dopiero 10% pamięci programu.....
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Milka - może ją spotkacie?
Ostatnio zmieniony przez Świstak 2011-11-16, 17:11, w całości zmieniany 1 raz
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 473/100 Skąd: Legnica
Wysłany: 2011-11-16, 16:32
W tym samym czasie w Legnicy robi się front-panel. Niestety, nie jest tak łatwo jak przypuszczaliśmy. Nasz frezarka CNC jest zbyt delikatna aby przecinać blachę 2, natomiast cieńsze blaszki nie są zbyt proste, więc i efekty frezowania nie są zadowalające. Chcemy zastosować mosiądz z kilu powodów - jest bardzo efektowny, odporny na ząb czasu i daje się lutować, co uprości montaż słupków do wyświetlacza. W każdym razie próbka wykonana w dwustronnym laminacie - przynajmniej jakaś namiastka. Jeśli się sprawdzi - zamówię fronty u grawera.
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Twój sprzęt: Pojazd obozowy Wacek McLouis I
Nazwa załogi: PabemanaTeam Pomógł: 12 razy Dołączył: 29 Wrz 2008 Piwa: 141/471 Skąd: z Nienacka
Wysłany: 2011-11-16, 20:58
Oj Świstak.. chylę czoła patrząc na twoje kolejne wyczyny.
Zetknąłem się kiedyś z programem na ajfona pod tytułem 'zestaw małego diagnosty'.
Po podłączeniu adaptera do złącza diagnostyki pojazdu za pomocą tego programu można było śledzić dosyć mnogą ilość funkcji życiowych samochodu.
Może taki programik 'zestaw małego kamperowca' będzie kolejnym etapem rozwoju Twojej twórczości?
Twój sprzęt: Fiat Bürstner
Nazwa załogi: StasioiJola Pomógł: 12 razy Dołączył: 25 Lip 2008 Piwa: 81/283 Skąd: Gąbin
Wysłany: 2011-11-16, 21:39
,,Chylę czoła,, to Pawciu za mało - ja padam na kolana-bo dla mnie to całkowicie ciemna magia to co robi Arek i obserwuję te poczynania z najwyższym podziwem!!! Pozdrawiamy Świstaka i całe Świstakowo -pozostając wiernym kibicem waszych poczynań!!!
Twój sprzęt: jak wygram w totka... Pomógł: 5 razy Dołączył: 07 Kwi 2009 Piwa: 79/63 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2011-11-16, 22:45
Ten typ tak ma - aktywny na emeryturze. nie jest w stanie się uspokoić do czasu poważnej awarii układu podtrzymywania życia
Jak ja mu zazdroszę tego wolnego czasu...
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 473/100 Skąd: Legnica
Wysłany: 2011-11-16, 23:43
Czepiacie się
Program już chyba zakończony. Chyba.... Trochę sobie skomplikowałem życie ułatwianiem życia osobie montującej. Te 8 żył między procesorem a wyświetlaczem mocno mi miesza. Wyswietlacz do poprawnej pracy potrzebuje 4 bity danych, bit zezwolenia, bit komenda/dane, zasilanie i masa. To już 8 żył. Do tego dochodzi podswietlanie, piszczyk i 4 klawisze. Razem 14 kabli. Udało mi się oszukać wyświetlacz i te 6 dodatkowych kabli ukryłem logicznie w 8 istniejących. Dzięki kombinacjom z 14 kabli dalej jest 8 i wszystko działa. Aby nie dziurawić obudowy obsługa jest nie 4 klawiszami lecz jednym, i to też zdaje egzamin..... Panel to małe pudełko bez żadnych kabli z gniazdkiem UTP (identycznym jak w sieciach komputerowych) Kabelek łatwo przeciągnąć, skrócić lub wydłużyć (wystarczy zacisnąć wtyk UTP, a to zrobi każdy komputerowiec w kazdym serwisie za 5 złotych) choć czasem lepiej zapas kabla zwinąć i zostawić....
Front panel zrobiony z laminatu pokrytego miedzią wygląda bardzo ładnie. Jutro zapuszczanie rowków barwnikiem, polerka i lakierowanie. Mam nadzieję jutro zakończyć egzemplarz Nr 1. Poszukam też jutro blach mosiężnych 8x16 przyciętych na porządnej gilotynie i założe do frezarki porządny frez. Sądzę że sobie poradzi pod warunkiem że blacha będzie idealnie równa po cięciu....
Pawcio, co do takiego zestawu knułem jak wykorzystać taniego Androida (knucie było przy energobloku) i da się to zrobić, ale z zastosowaniem Adnroida 2.3, a te wciąż trzymają się w cenie..... Jak na ironię jest to dużo prostsze w realizacji niż to co majstruję teraz, ale niestety znacznie droższe.
Filmik bez muzyczki, ale za to z piszczykiem.....
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 473/100 Skąd: Legnica
Wysłany: 2011-11-17, 14:18
Kilka słów o samej sondzie, bo na filmiku wygląda dość pociesznie...
Do zbiornika plastikowego wprowadzamy dwa elementy: sondę masową (nie izolowaną,) wykonaną z miedzi lub stali nierdzewnej oraz drugą sondę wykonaną z rurki miedzianej szczelnie pokrytej izolacją. Na filmiku sonda masowa w postaci drutu miedzianego cżęściowo izolowanego jest owinięta wokół sondy izolowanej. Zrobione na szybko. Jak widać działa, choć ma tę wadę że woda pozostająca na styku sond może wprowadzać błędy odczytu (stąd śmieszne -2% i komunikat "Sprawdz czujnik"), Z czasem pojawią się tam glony i brud, dlatego w zbiorniku będą dwie proste i gładkie sondy w odległości kilku centymetrów od siebie.
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum