Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: janusz
2013-12-31, 13:23
Wędkowanie w Norwegi, jaki sprzęt ?
Autor Wiadomość
darboch 
Kombatant
KMW_SILESIA


Twój sprzęt: Rimor Super Brig 648
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 17 Lip 2009
Piwa: 68/48
Skąd: Górny Śląsk
Wysłany: 2011-11-16, 12:14   

WHITEandRED napisał/a:
Przy tym sprzęcie bardzo rzadko używałem techniki męczenia rybek poprzez popuszczanie hamulca, myślę że to potrzebne jest przy stosowaniu lekkich wędek i zwykłych kołowrotków do rzucania,


Staszek zawsze łowiłeś na maksymalnie zakręconym hamulcu :?: :bajer
Nie wiem co jest większym "męczeniem rybek"...dać jej trochę odejść czy odrazu wyrywać pół pyska a tu chyba chodzi o zabawę i o to żeby doholować ją zmęczoną ale sprawną a nie zmasakrowaną.To moje subiektywne zdanie


WHITEandRED napisał/a:
a tak szczerze to śmieszą mnie goście na łodzi unoszący cienkie kijki do góry i zwijający w pośpiechu żyłkę podczas ich opuszczania


Stasiu a co w tym śmiesznego ? A jakbys chciał zwijać taką żyłke lub plecionkę na kołowrotek? Zwija się ją właśnie podczas kiedy wędkę uniesiesz do góry...spróbuj inaczej a zobaczysz jak "pięknie" plecionka na szpuli nie nawija się na nią a dosłownie wbija w zwoje.

WHITEandRED napisał/a:
na końcu wyciągający 4 kilogramowego dorsza na pokład ciągnąc ręcznie żyłkę bo ten kijek tak się wygina że nie sposób jest unieść ryby ponad wodę.


znowu się trochę zdziwiłem...to może na pokładzie powinna być osęka i po problemie, z drugiej strony nie trzeba wszystkiego łowić sztylem od miotły ja swoim delikatnym Dragonem o c.w 40-100 gr wyciągałem w tym roku swoje największe dorsze i seje.

Co do Norsjo to mam całkowicie odmienne zdanie...kupiłem jedną...większej tandety nie widziałem chyba, że na naszym targu.

Dobrze, że sie tak pięknie różnimy w tym temacie bo jest pole do dyskusji.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
pp 
weteran


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Kwi 2007
Piwa: 4/20
Skąd: wadowice
Wysłany: 2011-11-16, 12:56   

to co śmieszy Kolegę WHITEandRED to tak naprawdę kwintesencja wędkarstwa chyba!
A gruby sznur i kołek, oraz wyciąganie ryby jak na windzie to chyba bliższe rzemiosłu rybackiemu!
A te wielkie stalowe kołowrotki mocowane do burty są dozwolone tylko dla tubylców!
_________________
zawsze jest szerszy kontekst
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
WHITEandRED
[Usunięty]

Wysłany: 2011-11-20, 15:46   

:spoko
Ostatnio zmieniony przez WHITEandRED 2015-09-06, 14:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
pp 
weteran


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Kwi 2007
Piwa: 4/20
Skąd: wadowice
Wysłany: 2011-11-20, 16:41   

Kolego WHITEandRED nie ma co się napinać i uderzać w jakieś górnolotne tony!
Ja jadąc do Norwegii na ryby robię to bo:
a. są tam ryby
b. można łowić w przepięknych okolicznościach przyrody

i są to dla mnie nierozłączne atrybuty wędkowania w Norwegii!
Nie stosuję połowów tzw sportowych czyli zdjęcie rybki, buzi i do wody! Jeżeli mam już dość to poluję na halibuty dużych rozmiarów - zazwyczaj na chęci się kończy więc ryby nie cierpią! :)

Czy dla rybki stanowi różnicę, gdy obrywa w łeb, w jaki sposób została wyciągnięta? nie mam pojęcia!

Zauważ że moje uwagi dotyczyły tylko pewnego rozróżnienia pomiędzy rybackimi a wędkarskimi sposobami połowu bez ich wartościowania. A napisałem o tym w odpowiedzi na prześmiewcze opisy normalnych wędkarskich zachowań i metod.

co do przepisów prawa które kolega przywołuję to ośmielę się zauważyć że zwracałem już koledze raz uwagę na wymiary ochronne ryb w Norwegii a także na fakt że stosowanie dużych kołowrotów z tzw sznurami jest dozwolone tylko dla tubylców! :)
'sznury' to grube linki lub żyłki z większą ilością haczyków
_________________
zawsze jest szerszy kontekst
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
WHITEandRED
[Usunięty]

Wysłany: 2011-11-20, 18:10   

:spoko
Ostatnio zmieniony przez WHITEandRED 2015-09-06, 14:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
pp 
weteran


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Kwi 2007
Piwa: 4/20
Skąd: wadowice
Wysłany: 2011-11-20, 21:29   

WHITEandRED napisał/a:
Darku i pp, widzę że różnimy się przede wszystkim oceną "wędkarstwa", cytat; "a tu chyba chodzi o zabawę",

otóż nie, w moim rozumieniu nie chodzi tu o "zabawę", ja łowiąc ryby staram się zadać im, rybom, jak najmniej cierpienia, ponieważ to także istoty żywe i "coś" tam czują pomimo tego że nie "skłapią" Was za to że się z nimi "bawiliście" kiedy jesteście już naprzeciwko siebie w łodzi. Nie bez powodów w Norwegii jest przepis że niezwłocznie po wyciągnięciu ryby i decyzji że ją zostawiacie, należy skończyć jej cierpienia tak szybko jak to możliwe, i ja tak robię! Nie bawi mnie "zabawa" w "męczenie" ryb żeby wreszcie "doholować ją zmęczoną ale sprawną a nie zmasakrowaną". Zwijam żyłkę wówczas, kiedy czuję mniejsze naprężenie żyłki i proszę mi wierzyć że jeszcze nigdy nie "wyrwałem pyska" żadnej rybie, a hamulec mam tak ustawiony żeby jakiś wyjątkowo duży i silny okaz nie zerwał mi jej.

Poza tym łowię tylko tyle ryb ile potrzebuję, nie robię tego dla "zabawy" i nie wyrzucam złowionych ryb do wody bo mam już ich w nadmiarze, a wiem że robi tak duży procent "wędkarzy" łowiących dla "przyjemności" i dla "zabawy".

Myślę że dostatecznie jasno wyjaśniłem co sadzę o wędkarstwie i jego kwintesencji w moim rozumieniu.

Co do sprzętu to nie upieram się że mam jakiś wyjątkowy, jednak ten który używam obecnie jeszcze mnie nie zawiódł, no i każdy ma prawo do własnej oceny i zakupu takiego jaki uważa dla siebie najlepszy.

No i na koniec kwestia przyjemności, ja czerpię ją z faktu że mogę wypłynąć na fiord, rozkoszować się widokami i otaczającą przyrodą, czerpać przyjemność z towarzystwa w jakim tam jestem, obserwować wszystko co dookoła mnie sie dzieje, i to mi wystarcza, więc nie muszę robić sobie z łowienia ryb dodatkowej "zabawy" i "przyjemności" w Waszym rozumieniu, chyba że nie zrozumiałem o czym powyżej napisaliście.


przeczytaj proszę jeszcze raz to co napisałeś!
nie łowisz ryb dla zabawy? przyjemności? to dlaczego? z głodu?
potępiasz łowienie sportowe? uważasz że inni wyrzucają ryby a Ty nie?! ja z wyrzucaniem się nie spotkałem wśród braci wędkarskiej, natomiast spotkałem wypuszczanie złowionych ryb.
Po co w ogóle ruszasz temat ile ryb łowisz? Podejrzewam że spędzając tyle czasu w Norwegii łowisz ich w sumie dużo więcej niż każdy z nas tylko co z tego? to lepiej czy gorzej? to argument za czy przeciw?

No i na koniec może zamiast oceniać "na oko", zapytajmy biologów albo raczej ichtiologów, kiedy ryba jest w lepszej kondycji? czy wyciągana bardzo szybko? czy raczej wolno? zwłaszcza z głębokości 100 czy więcej metrów?
_________________
zawsze jest szerszy kontekst
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
gino 
Kombatant


Twój sprzęt: VW LT SVEN HEDIN 1978r
Nazwa załogi: Gino
Pomógł: 36 razy
Dołączył: 29 Mar 2008
Piwa: 639/978
Skąd: ta Radość
Wysłany: 2011-11-21, 06:58   

zawsze myslałem że wędkarstwo..to czysta przyjemność...
ale czytam i czytam...
biologia..ichtiologia...

chłopaki...dajcie już spokój....

:spoko
_________________
często , wroga z drugiego człowieka tworzy Twój umysł..
a to potrafi zabić wieloletnią przyjaźń ...
#CamperMajstry
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
MILUŚ 
Kombatant
CT"Silesia"NIEPOPRAWNY KAMPERZYSTA


Twój sprzęt: Fiat Ducato Burstner T607 2,8JTD
Nazwa załogi: Milusie
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 02 Gru 2007
Piwa: 193/150
Skąd: Gliwice w przelocie
Wysłany: 2011-11-21, 08:54   

Może tak obok tematu sprzętu ale............. to w Norwegi pierwszy raz w życiu widziałem znak drogowy "uwaga na łowiących z....mostu "

Było to przy wjeździe na Drogę Atlantycką .

:spoko
_________________
Norwegofil z wielbłąda tylnogarbnego

Remember to explore . I don't know the way ,but I'll be there soon !!!!
Ostatnio zmieniony przez MILUŚ 2011-11-21, 14:59, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
WHITEandRED
[Usunięty]

Wysłany: 2011-11-21, 14:36   

:spoko
Ostatnio zmieniony przez WHITEandRED 2015-09-06, 14:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
darboch 
Kombatant
KMW_SILESIA


Twój sprzęt: Rimor Super Brig 648
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 17 Lip 2009
Piwa: 68/48
Skąd: Górny Śląsk
Wysłany: 2011-11-21, 22:43   

gino napisał/a:
zawsze myslałem że wędkarstwo..to czysta przyjemność...


chyba nie dla wszystkich :-P

Stasiu czytam to co piszesz i w sumie nie wiem jak to zrozumieć bo dla mnie to są Twoje wolne interpretacje i filozoficzne wywody ubrane w inne słowa.

WHITEandRED napisał/a:
Nie bawi mnie "zabawa" w "męczenie" ryb żeby wreszcie "doholować ją zmęczoną ale sprawną a nie zmasakrowaną". Zwijam żyłkę wówczas, kiedy czuję mniejsze naprężenie żyłki


zazwyczaj mniejsze naprężenie żyłki spowodowane jest chwilowym odpuszczeniem raczej z powodu zmęczenia ryby chyba, że akurat pędzi w Twoim kierunku...

WHITEandRED napisał/a:
hamulec mam tak ustawiony żeby jakiś wyjątkowo duży i silny okaz nie zerwał mi jej.


pewnie nie masz uniwersalnego ustawienia hamulca bo takiego raczej nie ma i ustawiasz go pod konkretne ryby ? I to wcześniej nazwałeś "techniką męczenia rybek poprzez popuszczanie hamulca" :-P Oczywiście inaczej ma się temat multiplikatorów a inaczej kołowrotków ale jednak zawsze korzysta się z regulacji hamulca

WHITEandRED napisał/a:
nie robię tego dla "zabawy"


to powiedz mi po co to robisz ??

WHITEandRED napisał/a:
nie wyrzucam złowionych ryb do wody bo mam już ich w nadmiarze, a wiem że robi tak duży procent "wędkarzy" łowiących dla "przyjemności" i dla "zabawy".


wypuszczamy...nie trzeba mieć ich juz w nadmiarze żeby wypuszczać...robi tak znakomita większość wędkarzy...co w tym złego ??

polecam Ci tą stronkę, może znasz albo i nie ale tam właśnie są Ci sportowcy którzy bawią się, łąpiąc i wypuszczając http://www.rybolownia.pl/index.htm
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
pp 
weteran


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Kwi 2007
Piwa: 4/20
Skąd: wadowice
Wysłany: 2011-11-21, 23:04   

nie znałem tej stronki! :)

dzięki i piwo! :)
_________________
zawsze jest szerszy kontekst
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
darboch 
Kombatant
KMW_SILESIA


Twój sprzęt: Rimor Super Brig 648
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 17 Lip 2009
Piwa: 68/48
Skąd: Górny Śląsk
Wysłany: 2011-12-22, 14:15   

Właśnie kurier dowiózł mi moje multiplikatory które szykuje na nowy sezon :bigok

Oto nowy nabytek Abu Garcia Ambassadeur 7001i

abu 7000.jpg
Plik ściągnięto 4000 raz(y) 42,53 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
darbochowaOla 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Rimor Super Brig 648
Dołączyła: 11 Paź 2011
Piwa: 11/2
Wysłany: 2011-12-22, 14:46   

darboch napisał/a:
Właśnie kurier dowiózł mi moje multiplikatory które szykuje na nowy sezon :bigok

Oto nowy nabytek Abu Garcia Ambassadeur 7001i


TAAAAAKKKKKK???????????????????
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
darboch 
Kombatant
KMW_SILESIA


Twój sprzęt: Rimor Super Brig 648
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 17 Lip 2009
Piwa: 68/48
Skąd: Górny Śląsk
Wysłany: 2011-12-22, 15:34   

nieeeeeeeeeee...żartowałem :evil:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
ARCADARKA 
Kombatant

Twój sprzęt: Pojazd specjalny
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 06 Sty 2008
Piwa: 85/99
Skąd: STOLYCA
Wysłany: 2011-12-22, 17:01   

No sprzęcior super ,na morze :bigok :bigok :bigok
_________________
Darek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***